Chciałem zapytać o prawo jazdy. Jak ocenilibyście stopień trudności? Zarówno jeżeli chodzi o teorie jak i o praktykę. Kolejna sprawa, to czas jaki potrzebny od chwili zapisania się na kurs do odebrania dokumentu.
Stopień trudności niski. Cała procedura podobna jak przy pozwoleniu na broń palną.
W części teoretycznej pojawia się kilka pytań, na które poprawna odpowiedź jest teoretycznie poprawna, ale niezgodna z praktyką, jak o upuszczenie powietrza z opony w samochodzie zakopanym w śniegu. Teoretycznie ok, będzie łatwiej wyjechać, ale kontrolowane spuszczanie powietrza, zimą, ze skostniałymi z zimna palcami? Są lepsze sposoby :) Ale większość pytań jest prosta i logiczna.
Część praktyczna jest podobnie prosta, myślę że 2-3 razy może się noga powinąć, ale głównie przez stres albo przypadek. Np moja żona nie zdała prawa jazdy zaraz przed końcem egzaminu już prawie pod ośrodkiem. Wracała pod ośrodek i z pomiędzy samochodów zaparkowanych na poboczu, wbiegła jej pod maskę kobieta, żona od razu zahamowała, ale egzaminator się wystraszył i również wcisnął hamulec. Powiedział po tym, że ją przeprasza, bo nie musiał hamować, tylko się wystraszył, ale nie może zaliczyć egzaminu, bo fakt wciśnięcia przez niego hamulca będzie w jakiejś tam dokumentacji i to automatycznie ustala wynik negatywny.
Ale jeśli ktoś nie zda więcej niż 3 razy, to albo robi to specjalnie, albo nie nadaje się do jazdy samochodem.
Czasu od chwili zapisania się na kurs do odebrania dokumentu nie pamiętam.
Tak jak kolega wyżej napisałe, nie jest to jakiś wielki wyczyn zdać prawo jazdy. W zasadzie to każdy kto chce i jest odpowiednio zmotywowany - nie powinien mieć problemów ze zdaniem egzaminu na prawo jazdy.
Zwłaszcza, że pytania sa ogólnodostępne:
1. http://mib.gov.pl/2-Prawojazdy.htm
2. https://www.ltesty.pl/demo/69 - demo testu
Chciałem zapytać o prawo jazdy. Jak ocenilibyście stopień trudności? Zarówno jeżeli chodzi o teorie jak i o praktykę. Kolejna sprawa, to czas jaki potrzebny od chwili zapisania się na kurs do odebrania dokumentu.
Znam taką , co już piąty raz zdaje.... Znam tez taką co zdała za pierwszym razem.... Wszystko zalezy od indywidualnych predyspozycji oraz stopnia opanowania emocji...... Niestety często gęsto emocje i stres biorą górą i królują nad umiejętnościami.... Życzę Ci wszystkiego dobrego i lepiej nie karm się komentarzami ściągniętymi z neta, bo zwykle zamiast pomóc to jeszcze bardziej deprymują..... Uwierz w swoje możliwości i "miej jaja" :-) Pozdrawiam
oooj dla mnie to był najtrudniejszy egzamin chyba, nawet obrona dyplomowa taka nie była :D U mnie to troche zajęło bo ok 5 miesięcy, ze względu na przerwę w jazdach. Jeśli chodzi o stopień trudności to dla mnie gorsza była teoria niż jazda, dużo podchwytliwych pytań. Pamiętam jak dzień przed łykałam nervomix piłam melisę chyba gdyby nie to to bym nie wsiadła do L :D
Ja Prawo Jazdy zdałam za 4 razem i muszę powiedzieć że po 3 razie już byłam bliska się całkiem wycofać ale udało się. Wiadomo że niektórzy egzaminatorzy niestety specjalnie starają się jechać z Tobą tam gdzie jest jakaś pułapka której nie zauważysz ze stresu ale są też i tacy, którzy bardzo fajnie się zachowują i wręcz pomagają i podpowiadają w pewien sposób.
Egzamin na Prawo jazdy to mega stresująca rzecz :/ Ale da się ;) ja znam osobę która zdaje niedługo 29 raz jazdę na prawo jazdy :p
Wydaje mi się, że stopień trudności jest ok. Choć wiadomo, ktoś kto dostanie prawo jazdy i tak musi pojeździć przynajmniej rok, żeby nauczyć się prowadzić samochód w normalnych warunkach.
Chciałem zapytać o prawo jazdy. Jak ocenilibyście stopień trudności? Zarówno jeżeli chodzi o teorie jak i o praktykę. Kolejna sprawa, to czas jaki potrzebny od chwili zapisania się na kurs do odebrania dokumentu.
Przeprowadzasz jakąś ogólną ankietę ?
Stopień trudności niski. Cała procedura podobna jak przy pozwoleniu na broń palną.
W części teoretycznej pojawia się kilka pytań, na które poprawna odpowiedź jest teoretycznie poprawna, ale niezgodna z praktyką, jak o upuszczenie powietrza z opony w samochodzie zakopanym w śniegu. Teoretycznie ok, będzie łatwiej wyjechać, ale kontrolowane spuszczanie powietrza, zimą, ze skostniałymi z zimna palcami? Są lepsze sposoby :) Ale większość pytań jest prosta i logiczna.
Część praktyczna jest podobnie prosta, myślę że 2-3 razy może się noga powinąć, ale głównie przez stres albo przypadek. Np moja żona nie zdała prawa jazdy zaraz przed końcem egzaminu już prawie pod ośrodkiem. Wracała pod ośrodek i z pomiędzy samochodów zaparkowanych na poboczu, wbiegła jej pod maskę kobieta, żona od razu zahamowała, ale egzaminator się wystraszył i również wcisnął hamulec. Powiedział po tym, że ją przeprasza, bo nie musiał hamować, tylko się wystraszył, ale nie może zaliczyć egzaminu, bo fakt wciśnięcia przez niego hamulca będzie w jakiejś tam dokumentacji i to automatycznie ustala wynik negatywny.
Ale jeśli ktoś nie zda więcej niż 3 razy, to albo robi to specjalnie, albo nie nadaje się do jazdy samochodem.
Czasu od chwili zapisania się na kurs do odebrania dokumentu nie pamiętam.
Tak jak kolega wyżej napisałe, nie jest to jakiś wielki wyczyn zdać prawo jazdy. W zasadzie to każdy kto chce i jest odpowiednio zmotywowany - nie powinien mieć problemów ze zdaniem egzaminu na prawo jazdy.
Zwłaszcza, że pytania sa ogólnodostępne:
1. http://mib.gov.pl/2-Prawojazdy.htm
2. https://www.ltesty.pl/demo/69 - demo testu
Znam taką , co już piąty raz zdaje.... Znam tez taką co zdała za pierwszym razem.... Wszystko zalezy od indywidualnych predyspozycji oraz stopnia opanowania emocji...... Niestety często gęsto emocje i stres biorą górą i królują nad umiejętnościami.... Życzę Ci wszystkiego dobrego i lepiej nie karm się komentarzami ściągniętymi z neta, bo zwykle zamiast pomóc to jeszcze bardziej deprymują..... Uwierz w swoje możliwości i "miej jaja" :-) Pozdrawiam
oooj dla mnie to był najtrudniejszy egzamin chyba, nawet obrona dyplomowa taka nie była :D U mnie to troche zajęło bo ok 5 miesięcy, ze względu na przerwę w jazdach. Jeśli chodzi o stopień trudności to dla mnie gorsza była teoria niż jazda, dużo podchwytliwych pytań. Pamiętam jak dzień przed łykałam nervomix piłam melisę chyba gdyby nie to to bym nie wsiadła do L :D
Ja Prawo Jazdy zdałam za 4 razem i muszę powiedzieć że po 3 razie już byłam bliska się całkiem wycofać ale udało się. Wiadomo że niektórzy egzaminatorzy niestety specjalnie starają się jechać z Tobą tam gdzie jest jakaś pułapka której nie zauważysz ze stresu ale są też i tacy, którzy bardzo fajnie się zachowują i wręcz pomagają i podpowiadają w pewien sposób.
Egzamin na Prawo jazdy to mega stresująca rzecz :/ Ale da się ;) ja znam osobę która zdaje niedługo 29 raz jazdę na prawo jazdy :p
jak dla mnie, ktos kto zdaje 29 raz nigdy nie powinien zdać.
Wydaje mi się, że stopień trudności jest ok. Choć wiadomo, ktoś kto dostanie prawo jazdy i tak musi pojeździć przynajmniej rok, żeby nauczyć się prowadzić samochód w normalnych warunkach.