Tegoroczny konkurs miał bardzo wysoki poziom wokalny. Nie przebił się polski przebojowy, dobry utwór, bo braki wokalne obnażyły umiejętności naszego solisty.
I nie ma co mówić, że ktoś nas nie lubi, bądź jest zmowa wielkich.
Moim faworytem była Anglia, świetna wokalistka znakomicie radząca sobie w sytuacji ekstremalnej, po wyrwaniu mikrofonu przez idiotę.
Świetnie jako organizator ( wbrew temu co czytam na naszych portalach) spisała się Portugalia. Drugi mikrofon był jakby stworzony dla piosenkarki z Anglii co czyniło cały incydent jakby wyreżyserowanym.
Angielka od jury otrzymała marne oceny, co przeczy zmowie wielkich, dopiero głosy widzów przeniosły ją do czołówki .
Natomiast jury wysoko oceniło Cypr, czyli taką naszą Margaret.
Nieporozumieniem dla mnie jest wygrana Izraela. Ale społeczność
Izraelska jest jak społeczność Rosji,
Putin żartuje: granica Rosji nie kończy się nigdzie .
Anglia? Surie fałszowała, tekst jest tak bardzo "cheezy", że szkoda słów. Od natywnego użytkownika j. angielskiego można by oczekiwać więcej niż "Storms don't last forever, forever remember". Zasłużenie prawie ostatnie miejsce.
Portugalia jest słabym organizatorem - słabe bezpieczeństwo, drętwe żarty i sztuczne dialogi. Chcesz zobaczyć dobrych prowadzących? Włącz sobie konkurs z 2016 gdzie prowadziła go Petra Mede i Mans Zermelow w Szwecji.
Odnośnie ocen od jury, to jury ogląda występy dzień wcześniej (zawsze tak jest), i wystawia oceny. m.in dlatego Michał Szpak miał ostatnie miejsce u jury w 2016 r. ponieważ na występach dla jury fałszował i wył.
Izrael wygrał - Netta, bo piosenka jest feministyczna, a ten konkurs ogląda dużo gejów i się utożsamia z takimi hasłami "(I'm not your toy / you stupid boy)". Do tego jest gruba (czyli nie wpisuje się w kanony popowego piękna) i wygląda na zadziorną i silną babkę.
Jak Izrael wysyła syf to ma słabe wyniki 2015 - "Golden boy" - słabo, 2016 - śpiewający gej "Made of stars" - słabo, 2017 - gej z siłowni, fałszujący - słabo. Diaspora nie ma tu nic do gadania.
Co do fałszowania tekstu, to jest to festiwal muzyki, oceniają a publika głosuje na estetykę muzyczną. Były piosenki Marino Mariniego, którego ciężko było zrozumieć, a były przebojami. W piosence o jej popularności decyduje muzyka, a nie La Cucaracha.
Co do organizatora, głupio było by gdybyś w Lizbonie, miał kopię Szwedzkiej estetyki.
Bezpieczeństwo: to że idiota wbiegł na scenę.... musiała by być odgrodzona od widowni drutem kolczastym, nawet do papieża podbiegł świr i do prezydentów, a nie jeden dostał pomidorem.
Co do fałszowania tekstu, to jest to festiwal muzyki, oceniają a publika głosuje na estetykę muzyczną. Były piosenki Marino Mariniego, którego ciężko było zrozumieć, a były przebojami. W piosence o jej popularności decyduje muzyka, a nie La Cucaracha.
Nie zgadzam się. Jest różnica pomiędzy stękaniem tego czegoś z Ukrainy, który śpiewa po angielsku a nie potrafi w tym języku się wysławiać, a muzyką która ma jakieś znaczenie. Ukrainiec miał "lalalala oooooo". Porównaj go sobie z Niemcem, który śpiewa (WYRAŹNIE) o tym, że jego tata zmarł i piosenka jest hołdem dla jego taty
You Let Me Walk Alone napisał/a:
I was born from one love of two hearts
We were three kids and a loving mum
You made this place a home
A shelter from the storm
You said I had one life and a true heart
I tried my best and I came so far
But you will never know
'Cause you let me walk this road alone
Ale to wszystko pozostaje kwestią tego jaką muzykę się lubi. Ja lubię muzykę, która przynajmniej ma słowa, które potrafię zrozumieć.
bono napisał/a:
Ja tam nie narzekam.
Co do organizatora, głupio było by gdybyś w Lizbonie, miał kopię Szwedzkiej estetyki.
.
Nie chodzi o kopie Szwecji i jej programu, a o nauczenie się luzu i swobodę poruszania po scenie w Show na żywo oglądanym przez 300 mln. ludzi na całym świecie
bono napisał/a:
Bezpieczeństwo: to że idiota wbiegł na scenę.... musiała by być odgrodzona od widowni drutem kolczastym, nawet do papieża podbiegł świr i do prezydentów, a nie jeden dostał pomidorem.
Rok temu podczas występu Jamali, w Kijowie na scenę wbiegł ktoś i pokazał gołą dupę. Od dwóch lat organizatorzy nie są wstanie zapewnić odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa.
A dla wszystkich, którzy się upierają że Eurowizja jest polityczna, i że nas skrzywdzono, bo mieliśmy taki zajebisty przebój polecam to:
Zespół Tulia, z przebojem "Pali się" będzie nas reprezentował na Eurowizji.
Podoba się?
Nie. Nasi już widać nie wiedzą jak zaistnieć, czym zwrócić uwagę. Tylko dlatego, że parę razy wygrał ktoś "dziwny" jak Conchita, sądzą, że to jest recepta na sukces: czymś zszokować, czymś zabłysnąć. Doprawdy nie wiem czemu nikt nie wpadł na to, żeby zabłysnąć piosenką :/ naszym problemem jest to, że mamy bardzo słabe piosenki. Szpak np miał balladę wyjca z kojotem. Pani "kura" z Izraela miała piosenkę wpadająca w ucho, zapamiętywalną, oryginalną, do tego wykazała się świetną emisją głosu i zrobiła prawdziwe show. Przykład naszej Roksany na Eurowizji junior pokazał, że zwyczajna dziewczyna może zabłysnąć, jeśli tylko umie śpiewać i ma dobrą piosenkę. A kandydaci do "dorosłej" Eurowizji? Margaret miała fajną piosenkę ale na żywo brzmiała bardzo kiepsko. Koleś, reprezentujący nas w zeszłym roku... cóż, charakteryzował się wyłącznie kapeluszem. Osobiście widziałabym na Eurowizji kogoś takiego jak Sarsa, albo Sylwia Grzeszczak, bo to są osoby autentycznie uzdolnione, z resztą mamy ich sporo na polskiej scenie muzycznej, ale trzebaby jeszcze jakiejś dobrej piosenki, bo sam talent to dopiero pół sukcesu.
Nie. Nasi już widać nie wiedzą jak zaistnieć, czym zwrócić uwagę. Tylko dlatego, że parę razy wygrał ktoś "dziwny" jak Conchita, sądzą, że to jest recepta na sukces: czymś zszokować, czymś zabłysnąć. Doprawdy nie wiem czemu nikt nie wpadł na to, żeby zabłysnąć piosenką :/ naszym problemem jest to, że mamy bardzo słabe piosenki. Szpak np miał balladę wyjca z kojotem. Pani "kura" z Izraela miała piosenkę wpadająca w ucho, zapamiętywalną, oryginalną, do tego wykazała się świetną emisją głosu i zrobiła prawdziwe show. Przykład naszej Roksany na Eurowizji junior pokazał, że zwyczajna dziewczyna może zabłysnąć, jeśli tylko umie śpiewać i ma dobrą piosenkę. A kandydaci do "dorosłej" Eurowizji? Margaret miała fajną piosenkę ale na żywo brzmiała bardzo kiepsko. Koleś, reprezentujący nas w zeszłym roku... cóż, charakteryzował się wyłącznie kapeluszem. Osobiście widziałabym na Eurowizji kogoś takiego jak Sarsa, albo Sylwia Grzeszczak, bo to są osoby autentycznie uzdolnione, z resztą mamy ich sporo na polskiej scenie muzycznej, ale trzebaby jeszcze jakiejś dobrej piosenki, bo sam talent to dopiero pół sukcesu.
Bardzo trafnie podsumowane. Ja już nie śledzę nawet co dalej jak znów zobaczyłem jakieś "koko koko". Masakra. Nie umiem tego wytłumaczyć inaczej jak faktycznie działanie szokowe. Jeśli nie wiesz jak coś zrobić weź kogoś kto o tym nie wie a on to zrobi. Co do Conchity ....cóż.....trzeba oddać, że wokal faktycznie chyba wtedy najlepszy. Gdyby zamknąć oczy na prawdę dobry występ, a że doszedł wątek poprawności i równości to i wygrał(a) niemniej zasłużenie. Szpak, słuchany solo bardzo dobrze ale w zestawieniu z Europą ot deko zmoknięty Szpak, nie było źle ale buty nie spadły a o to tam chodzi. Co my Słowianie znów tam robimy - nie wiem. Ale może to tak jak z piłką nożną (która bardzo lubię), wszyscy zachowujemy się tak jakby to był nasz sport narodowy a rządzi futbol angielski w swojej czystej formie. Podobnie i w muzyce, Anglicy są na prawdę nieźli. A my? Może skupmy się na juniorskiej wersji, tam popracujmy. A może nie ma o czym gadać wysyłają kokoszki na pożarcie i zapominają o "sukcesie", czym wcześniej odpadną tym koszty mniejsze :-)))
Bardzo trafnie podsumowane. Ja już nie śledzę nawet co dalej jak znów zobaczyłem jakieś "koko koko". Masakra. Nie umiem tego wytłumaczyć inaczej jak faktycznie działanie szokowe. Jeśli nie wiesz jak coś zrobić weź kogoś kto o tym nie wie a on to zrobi. Co do Conchity ....cóż.....trzeba oddać, że wokal faktycznie chyba wtedy najlepszy. Gdyby zamknąć oczy na prawdę dobry występ, a że doszedł wątek poprawności i równości to i wygrał(a) niemniej zasłużenie. Szpak, słuchany solo bardzo dobrze ale w zestawieniu z Europą ot deko zmoknięty Szpak, nie było źle ale buty nie spadły a o to tam chodzi. Co my Słowianie znów tam robimy - nie wiem. Ale może to tak jak z piłką nożną (która bardzo lubię), wszyscy zachowujemy się tak jakby to był nasz sport narodowy a rządzi futbol angielski w swojej czystej formie. Podobnie i w muzyce, Anglicy są na prawdę nieźli. A my? Może skupmy się na juniorskiej wersji, tam popracujmy. A może nie ma o czym gadać wysyłają kokoszki na pożarcie i zapominają o "sukcesie", czym wcześniej odpadną tym koszty mniejsze :-)))
Problem polega bardziej na tym, że polscy artyści mają podejście z pogardą do Eurowizji. Uważają to za coś nie wartego świeczki. plus jak kiedyś Doda powiedziała, nie ma wsparcia finansowego dla artysty na promocje. Jak kraje chcą wygrać to inwestują w promocje, produkcje, scenę (to jest widowisko na scenie). My tego po prostu nie potrafimy.
Gdyby Polscy artyści zmienili podejście, coś mogłoby z tego być. Wygrani z lat
2010, 2012, 2013, 2014, 2015, byli grani w stacjach radiowych w całej Europie (Satellite, Euphoria, Only Teardrops, Rise like a Phoenix, Heroes).
Margaret w 2016 roku była typowana na zwyciężczynie. Tj, jak się pojawiła jej piosenka do Polskich preselekcji to Europa okrzyknęła ją zwyciężczynią konkursu. Piosenka była tak dobra i nowoczesna. Wyszło jak wyszło.
Teraz mamy wyjce - nie mam nic przeciwko tego typu śpiewaniu - ale one w każdej piosence brzmią tak samo. Ich wykonanie "Nie pytaj o Polskę" Grzegorza Ciechowskiego jest straszne. To profanacja piosenki powstałej w trudnych czasach transformacji ustrojowej. jak ktoś się wychowywał na piosenkach Republiki i Obywatela G.C. to jest to nóż prosto w serce.
Ty razem wybierała TVP.
Znając gusty rządzących TVP, mógłby również być wysłany Sławomir z przebojem Miłość w Zakopanem.
żebyś się nie zdziwił :-) na tle rusałek koko Sławomir mógłby coś tam ugrać :-) a skoro rusałki jadą na pożarcie to w sumie mogłyby zcoverować łapiący kawałek Sabatona (tekst polecam) :-) wyjdzie na to samo a byłoby jakieś życie na osiedlu a i mieliby o czym pismaki się skrzywiać, efekt zdziwienia byłby nie mniejszy jak Conchita https://www.youtube.com/watch?v=ivgCD31iKyg
Nie mamy podstaw, nie mamy zaplecza, nie mamy warunków....ale kto jak nie my !!! :-) Przeciez pod Wiedniem też szliśmy na pożarcie :-))) Generalnie wszystko jest na naszą korzyść
Nooo a bez szydery faktycznie wykon "Nie pytaj o Polskę" (i nie tylko) trąci profanacją.
żebyś się nie zdziwił :-) na tle rusałek koko Sławomir mógłby coś tam ugrać :-) a skoro rusałki jadą na pożarcie to w sumie mogłyby zcoverować łapiący kawałek Sabatona (tekst polecam) :-) wyjdzie na to samo a byłoby jakieś życie na osiedlu a i mieliby o czym pismaki się skrzywiać, efekt zdziwienia byłby nie mniejszy jak Conchita https://www.youtube.com/watch?v=ivgCD31iKyg
Nie mamy podstaw, nie mamy zaplecza, nie mamy warunków....ale kto jak nie my !!! :-) Przeciez pod Wiedniem też szliśmy na pożarcie :-))) Generalnie wszystko jest na naszą korzyść
Nooo a bez szydery faktycznie wykon "Nie pytaj o Polskę" (i nie tylko) trąci profanacją.
Przypomniał mi się utwór mojej młodości, szarpania drutów i trzepania piórami myślę, że byłby idealny na Eurowizję dla rusałek :-) ....prawie równie ekspresyjny jak one :-))) https://www.youtube.com/watch?v=z8ZqFlw6hYg
nooo i juz się coś dzieje....dlaczego na własną odpowiedzialność ? :-) wokal to marna podróbka Ramsteinu ale dają radę. Dlatego może nie skreślajmy całkiem "my słowianek part 2" :-)))
Znalazłem idealny kawałek dla bona. Mógłby być świetną jego propozycją na Eurowizję tylko trzeba zmienić z Sasza na Bono i będzie pasowało :-)
Mnie też Rammstein w orginale nie porywa choć tragedii nia ma, ale że słucham każdego rodzaju muzyki to takie porównanie tych skrajnych gejów przyszło mi do głowy ze skrajnym Rammsteinem. Popatrz jakie kuriozum, geje z Islandii kreują się muzyką na twardzieli :-))) ....dlatego mi się skojarzyło skrajnie. Mimo wszystko jak Tulia coś ugra oznacza, że się nie znamy......oby
Tegoroczny konkurs miał bardzo wysoki poziom wokalny. Nie przebił się polski przebojowy, dobry utwór, bo braki wokalne obnażyły umiejętności naszego solisty.
I nie ma co mówić, że ktoś nas nie lubi, bądź jest zmowa wielkich.
Moim faworytem była Anglia, świetna wokalistka znakomicie radząca sobie w sytuacji ekstremalnej, po wyrwaniu mikrofonu przez idiotę.
Świetnie jako organizator ( wbrew temu co czytam na naszych portalach) spisała się Portugalia. Drugi mikrofon był jakby stworzony dla piosenkarki z Anglii co czyniło cały incydent jakby wyreżyserowanym.
Angielka od jury otrzymała marne oceny, co przeczy zmowie wielkich, dopiero głosy widzów przeniosły ją do czołówki .
Natomiast jury wysoko oceniło Cypr, czyli taką naszą Margaret.
Nieporozumieniem dla mnie jest wygrana Izraela. Ale społeczność
Izraelska jest jak społeczność Rosji,
Putin żartuje: granica Rosji nie kończy się nigdzie .
Całkiem dobry początek...
Od połowy ciężko ogarnąć, o co Ci chodzi....
Może jakoś trzebaby dokończyć ten wywód...?
Masakra Bono, coraz gorzej z Tobą.
Anglia? Surie fałszowała, tekst jest tak bardzo "cheezy", że szkoda słów. Od natywnego użytkownika j. angielskiego można by oczekiwać więcej niż "Storms don't last forever, forever remember". Zasłużenie prawie ostatnie miejsce.
Portugalia jest słabym organizatorem - słabe bezpieczeństwo, drętwe żarty i sztuczne dialogi. Chcesz zobaczyć dobrych prowadzących? Włącz sobie konkurs z 2016 gdzie prowadziła go Petra Mede i Mans Zermelow w Szwecji.
Odnośnie ocen od jury, to jury ogląda występy dzień wcześniej (zawsze tak jest), i wystawia oceny. m.in dlatego Michał Szpak miał ostatnie miejsce u jury w 2016 r. ponieważ na występach dla jury fałszował i wył.
Izrael wygrał - Netta, bo piosenka jest feministyczna, a ten konkurs ogląda dużo gejów i się utożsamia z takimi hasłami "(I'm not your toy / you stupid boy)". Do tego jest gruba (czyli nie wpisuje się w kanony popowego piękna) i wygląda na zadziorną i silną babkę.
Jak Izrael wysyła syf to ma słabe wyniki 2015 - "Golden boy" - słabo, 2016 - śpiewający gej "Made of stars" - słabo, 2017 - gej z siłowni, fałszujący - słabo. Diaspora nie ma tu nic do gadania.
Ja tam nie narzekam.
Co do fałszowania tekstu, to jest to festiwal muzyki, oceniają a publika głosuje na estetykę muzyczną. Były piosenki Marino Mariniego, którego ciężko było zrozumieć, a były przebojami. W piosence o jej popularności decyduje muzyka, a nie La Cucaracha.
Co do organizatora, głupio było by gdybyś w Lizbonie, miał kopię Szwedzkiej estetyki.
Bezpieczeństwo: to że idiota wbiegł na scenę.... musiała by być odgrodzona od widowni drutem kolczastym, nawet do papieża podbiegł świr i do prezydentów, a nie jeden dostał pomidorem.
Co do reszty, zgoda.
Powodzianin już to wyjaśnił.
Nie zgadzam się. Jest różnica pomiędzy stękaniem tego czegoś z Ukrainy, który śpiewa po angielsku a nie potrafi w tym języku się wysławiać, a muzyką która ma jakieś znaczenie. Ukrainiec miał "lalalala oooooo". Porównaj go sobie z Niemcem, który śpiewa (WYRAŹNIE) o tym, że jego tata zmarł i piosenka jest hołdem dla jego taty
Ale to wszystko pozostaje kwestią tego jaką muzykę się lubi. Ja lubię muzykę, która przynajmniej ma słowa, które potrafię zrozumieć.
Nie chodzi o kopie Szwecji i jej programu, a o nauczenie się luzu i swobodę poruszania po scenie w Show na żywo oglądanym przez 300 mln. ludzi na całym świecie
Rok temu podczas występu Jamali, w Kijowie na scenę wbiegł ktoś i pokazał gołą dupę. Od dwóch lat organizatorzy nie są wstanie zapewnić odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa.
A dla wszystkich, którzy się upierają że Eurowizja jest polityczna, i że nas skrzywdzono, bo mieliśmy taki zajebisty przebój polecam to:
https://www.wykop.pl/wpis/32011159/9japko9-wrzucil-wpis-ktory-mnie-nieco-ztriggeredow/
Zespół Tulia, z przebojem "Pali się" będzie nas reprezentował na Eurowizji.
Podoba się?
Nie i nie odniesie zadnego sukcesu. Przepadnie w polfinale.
Nie. Nasi już widać nie wiedzą jak zaistnieć, czym zwrócić uwagę. Tylko dlatego, że parę razy wygrał ktoś "dziwny" jak Conchita, sądzą, że to jest recepta na sukces: czymś zszokować, czymś zabłysnąć. Doprawdy nie wiem czemu nikt nie wpadł na to, żeby zabłysnąć piosenką :/ naszym problemem jest to, że mamy bardzo słabe piosenki. Szpak np miał balladę wyjca z kojotem. Pani "kura" z Izraela miała piosenkę wpadająca w ucho, zapamiętywalną, oryginalną, do tego wykazała się świetną emisją głosu i zrobiła prawdziwe show. Przykład naszej Roksany na Eurowizji junior pokazał, że zwyczajna dziewczyna może zabłysnąć, jeśli tylko umie śpiewać i ma dobrą piosenkę. A kandydaci do "dorosłej" Eurowizji? Margaret miała fajną piosenkę ale na żywo brzmiała bardzo kiepsko. Koleś, reprezentujący nas w zeszłym roku... cóż, charakteryzował się wyłącznie kapeluszem. Osobiście widziałabym na Eurowizji kogoś takiego jak Sarsa, albo Sylwia Grzeszczak, bo to są osoby autentycznie uzdolnione, z resztą mamy ich sporo na polskiej scenie muzycznej, ale trzebaby jeszcze jakiejś dobrej piosenki, bo sam talent to dopiero pół sukcesu.
Chyba dlatego, że zorganizowanie dwóch Eurowizji, zniszczyło by budżet TVP. Na jesieni Junior Eurovision będzie w Gliwicach :)
Jak my możemy wygrać wysyłając takie wyjce, które potrafią zbeszcześcić twórczość Grześka Ciechowskiego swoim bezpłciowym wyciem?
Szwecja wysyłako goś w stylu Johny Legend
https://www.youtube.com/watch?v=iEEuG5XML-A
Francja
chłopaka, ofiarę hejtu w internecie
https://www.youtube.com/watch?v=VydsMYa9lyI
Włochy
Egipskiego imigranta, śpiewającego o swojej relacji z ojcem i tego jak go bardzo zawiódł
https://www.youtube.com/watch?v=tEwvUu1dBTs
Rosja
Wysyła Sergeya Lazarewa, który już był w 2016 roku i zajął 3 miejsce.
https://www.youtube.com/watch?v=gEpUgRtXBss
Węgry
Joci już występował w 2016, znowu wraca, śpiewa w języku ojzczystym. Poprzednio zajął chyba 9 albo 7 miejsce, może będzie jeszcze lepiej.
https://www.youtube.com/watch?v=WVW_vZHYnkk
Irlandia
Przyjazna dla radia piosenka, wprawiająca w dobry nastrój. Klasyczny pop
https://www.youtube.com/watch?v=RLF2CfiSAFU
Azerbejdżan - faworyt
https://www.youtube.com/watch?v=iyZJ_aMw5hY
POP/Eurodance, nowocześnie zrobiony, wyprodukowany świetnie, wokalista dobrze śpiewa, wpada w ucho. Nie męczy.
Czechy, nasi sąsiedzi potrafią zrobić dmiły utwór
https://www.youtube.com/watch?v=duSSVY_YJyY
chociaż brzmi bardzo podobnie w refrenie do "Ready to go" brytyjskiego zespołu hurts
czemu my zawsze wysyłamy jakiś wyjców zamiast coś tak dobrego jak to sprzed 4 lat?
https://www.youtube.com/watch?v=5sGOwFVUU0I
To bardziej oryginalna była ta propozycja:
https://www.youtube.com/watch?v=YtDhMzDkois
https://www.youtube.com/watch?v=qdH9Gngynpc
https://natemat.pl/14593,6-najlepszych-przerobek-koko-euro-spoko-posluchaj-jarzebiny-w-wersji-dance-dubstep-czy-rock
Bardzo trafnie podsumowane. Ja już nie śledzę nawet co dalej jak znów zobaczyłem jakieś "koko koko". Masakra. Nie umiem tego wytłumaczyć inaczej jak faktycznie działanie szokowe. Jeśli nie wiesz jak coś zrobić weź kogoś kto o tym nie wie a on to zrobi. Co do Conchity ....cóż.....trzeba oddać, że wokal faktycznie chyba wtedy najlepszy. Gdyby zamknąć oczy na prawdę dobry występ, a że doszedł wątek poprawności i równości to i wygrał(a) niemniej zasłużenie. Szpak, słuchany solo bardzo dobrze ale w zestawieniu z Europą ot deko zmoknięty Szpak, nie było źle ale buty nie spadły a o to tam chodzi. Co my Słowianie znów tam robimy - nie wiem. Ale może to tak jak z piłką nożną (która bardzo lubię), wszyscy zachowujemy się tak jakby to był nasz sport narodowy a rządzi futbol angielski w swojej czystej formie. Podobnie i w muzyce, Anglicy są na prawdę nieźli. A my? Może skupmy się na juniorskiej wersji, tam popracujmy. A może nie ma o czym gadać wysyłają kokoszki na pożarcie i zapominają o "sukcesie", czym wcześniej odpadną tym koszty mniejsze :-)))
Problem polega bardziej na tym, że polscy artyści mają podejście z pogardą do Eurowizji. Uważają to za coś nie wartego świeczki. plus jak kiedyś Doda powiedziała, nie ma wsparcia finansowego dla artysty na promocje. Jak kraje chcą wygrać to inwestują w promocje, produkcje, scenę (to jest widowisko na scenie). My tego po prostu nie potrafimy.
Gdyby Polscy artyści zmienili podejście, coś mogłoby z tego być. Wygrani z lat
2010, 2012, 2013, 2014, 2015, byli grani w stacjach radiowych w całej Europie (Satellite, Euphoria, Only Teardrops, Rise like a Phoenix, Heroes).
Margaret w 2016 roku była typowana na zwyciężczynie. Tj, jak się pojawiła jej piosenka do Polskich preselekcji to Europa okrzyknęła ją zwyciężczynią konkursu. Piosenka była tak dobra i nowoczesna. Wyszło jak wyszło.
Teraz mamy wyjce - nie mam nic przeciwko tego typu śpiewaniu - ale one w każdej piosence brzmią tak samo. Ich wykonanie "Nie pytaj o Polskę" Grzegorza Ciechowskiego jest straszne. To profanacja piosenki powstałej w trudnych czasach transformacji ustrojowej. jak ktoś się wychowywał na piosenkach Republiki i Obywatela G.C. to jest to nóż prosto w serce.
TO jest JAKOŚĆ
https://www.youtube.com/watch?v=mm3mrDbLnO4
Ty razem wybierała TVP.
Znając gusty rządzących TVP, mógłby również być wysłany Sławomir z przebojem Miłość w Zakopanem.
żebyś się nie zdziwił :-) na tle rusałek koko Sławomir mógłby coś tam ugrać :-) a skoro rusałki jadą na pożarcie to w sumie mogłyby zcoverować łapiący kawałek Sabatona (tekst polecam) :-) wyjdzie na to samo a byłoby jakieś życie na osiedlu a i mieliby o czym pismaki się skrzywiać, efekt zdziwienia byłby nie mniejszy jak Conchita
https://www.youtube.com/watch?v=ivgCD31iKyg
Nie mamy podstaw, nie mamy zaplecza, nie mamy warunków....ale kto jak nie my !!! :-) Przeciez pod Wiedniem też szliśmy na pożarcie :-))) Generalnie wszystko jest na naszą korzyść
Nooo a bez szydery faktycznie wykon "Nie pytaj o Polskę" (i nie tylko) trąci profanacją.
a po tym (choc da się jeszcze posłuchać...chyba siła woli z przyzwyczajenia do tekstu)
https://www.youtube.com/watch?v=09NqLjHJtGQ
......to mam cichą nadzieję, że się się rozchorują, nooo nie wiem może gardło, krtań cokolwiek :-/
Nie wiem, piłeś, nie piłeś?
@bono Ty to jesteś mózg... na wszystkim się znasz. Podobnie jak Seneka, istny człowiek renesansu.
Widzę powyżej bardzie wyrafinowane wywody na temat eurowizji.
Skomentuj je.
Nie komentuję, bo się nie znam. Gdzież mi tam do Ciebie i do Seneki....
Inteligencja nie boli.
Przypomniał mi się utwór mojej młodości, szarpania drutów i trzepania piórami myślę, że byłby idealny na Eurowizję dla rusałek :-) ....prawie równie ekspresyjny jak one :-)))
https://www.youtube.com/watch?v=z8ZqFlw6hYg
https://www.youtube.com/watch?v=-ELSP8zqhXo&feature=share
Islandia odpowiedziała na Twoje prośby. Oglądasz na własna odpowiedzialność.
nooo i juz się coś dzieje....dlaczego na własną odpowiedzialność ? :-) wokal to marna podróbka Ramsteinu ale dają radę. Dlatego może nie skreślajmy całkiem "my słowianek part 2" :-)))
Znalazłem idealny kawałek dla bona. Mógłby być świetną jego propozycją na Eurowizję tylko trzeba zmienić z Sasza na Bono i będzie pasowało :-)
https://www.youtube.com/watch?v=Zdyj1b6fN0A
http://teksty.org/toten-hosen,sascha-...-ein-aufrechter-deutscher,tekst-piosenki
Yyy... Dla mnie Reimstein jest marny, więc serio boję się słuchać czegoś, co jest jego marną podróbką xD
Mnie też Rammstein w orginale nie porywa choć tragedii nia ma, ale że słucham każdego rodzaju muzyki to takie porównanie tych skrajnych gejów przyszło mi do głowy ze skrajnym Rammsteinem. Popatrz jakie kuriozum, geje z Islandii kreują się muzyką na twardzieli :-))) ....dlatego mi się skojarzyło skrajnie. Mimo wszystko jak Tulia coś ugra oznacza, że się nie znamy......oby