Forum » Społeczeństwo

Czy jestem w ciąży? Czy mogę mieć dzieci? Nie pytaj

  • Anty 15 lut 2020

    Na fali niektórych wypowiedzi naszych doskonale wszechwiedzących mechaników oraz wykształciuchów na temat tego co jako dorośli ludzie powinniśmy, a co nie (np. żeby wypowiadając się o 500+ "zrobić" sobie dziecim=, bo inaczej to nie można mówić). Albo tego co sprawia, że jesteśmy prawdziwym mężczyzną / kobietą (tzw. spełnionym). warto obejrzeć tego vloga:

    https://www.youtube.com/watch?v=TeI9Rriu_28

    Może niektórych (choć wątpię) skłoni to do refleksji, by nie łazić po necie i nie pisać ludziom "załóż rodzinę, spłodź syna" i uznają to za niestosowne?

    Wtedy tez niektóre Seany Conery, nie będą pisać o "zawistnych ludziach ze szkoły" i może zauważą, że ludzie nie lubią ludzi, których się nie da lubić. Autorefleksja to słowo klucz.

    8 1 Cytuj
  • 15 lut 2020
    AntyPatusMyslenice napisał/a:

    Wtedy tez niektóre Seany Conery, nie będą pisać o "zawistnych ludziach ze szkoły" i może zauważą, że ludzie nie lubią ludzi, których się nie da lubić.

    "[..]Narzekanie ma swój pozytywny wymiar. Działa jak katharsis - przynosi ulgę, jest formą ochrony ego – czujemy się rozgrzeszeni za niepowodzenia oraz podtrzymujemy tożsamość społeczną – robimy to, co wszyscy. Dzięki narzekaniu rozwijają się też biznesy i powstają wynalazki. To pewnie dzięki temu, powstała żarówka, samochód, wózek sklepowy. Jak mówi anonimowe powiedzenie: gdy optymista wynalazł samolot, pesymista skonstruował spadochron. Fakty są jednak takie, że nie lubimy ludzi, którzy narzekają. Tacy ludzie nas frustrują. Lubimy tych, którzy są pogodni, uśmiechnięci, ciepli. Lubimy ludzi, którzy kreują swoje życie i mają nad nim kontrolę – takim ufamy, tacy są dla nas autorytetami, za takimi podążamy. Unikamy wampirów emocjonalnych, ale z drugiej strony nie ufamy tym, którzy śmieją się cały czas. Amerykańskie afirmacje „keep smilling” nie działają w Polsce. Czy można się cieszyć cały czas? Cieszy się tylko głupi do sera. Tendencyjna, pozytywna wizja świata to magiczne myślenie, typowe dla wielu mechanizmów obronnych. Nic dziwnego, że takim ludziom też nie ufamy. [...]
    https://natemat.pl/blogi/klaudiapingot/109471,4-rzeczy-przez-ktore-zniechecamy-do-siebie-ludzi-tracimy-przyjaciol-i-czujemy-sie-zle

    3 3 Cytuj
  • Anty 15 lut 2020
    Mysleniczanin007 napisał/a:

    "[..]Narzekanie ma swój pozytywny wymiar. Działa jak katharsis - przynosi ulgę, jest formą ochrony ego – czujemy się rozgrzeszeni za niepowodzenia oraz podtrzymujemy tożsamość społeczną – robimy to, co wszyscy. Dzięki narzekaniu rozwijają się też biznesy i powstają wynalazki. To pewnie dzięki temu, powstała żarówka, samochód, wózek sklepowy. Jak mówi anonimowe powiedzenie: gdy optymista wynalazł samolot, pesymista skonstruował spadochron. Fakty są jednak takie, że nie lubimy ludzi, którzy narzekają. Tacy ludzie nas frustrują. Lubimy tych, którzy są pogodni, uśmiechnięci, ciepli. Lubimy ludzi, którzy kreują swoje życie i mają nad nim kontrolę – takim ufamy, tacy są dla nas autorytetami, za takimi podążamy. Unikamy wampirów emocjonalnych, ale z drugiej strony nie ufamy tym, którzy śmieją się cały czas. Amerykańskie afirmacje „keep smilling” nie działają w Polsce. Czy można się cieszyć cały czas? Cieszy się tylko głupi do sera. Tendencyjna, pozytywna wizja świata to magiczne myślenie, typowe dla wielu mechanizmów obronnych. Nic dziwnego, że takim ludziom też nie ufamy. [...]
    https://natemat.pl/blogi/klaudiapingot/109471,4-rzeczy-przez-ktore-zniechecamy-do-siebie-ludzi-tracimy-przyjaciol-i-czujemy-sie-zle

    Dokładnie tak, dlatego ludzie, którzy wszystkich i wszystko odżegnują od czci i wiary i uważają jednocześnie, że sami posiadają jedyne prerogatywy i jedną właściwą wiedzę
    , sprowadzają na siebie hejt.

    Niektórzy w wyniku zatrzymania się na pewnym etapie edukacji nie wykształcili w sobie pewnych umiejętności.

    3 Cytuj
  • 15 lut 2020
    AntyPatusMyslenice napisał/a:

    Niektórzy w wyniku zatrzymania się na pewnym etapie edukacji nie wykształcili w sobie pewnych umiejętności.

    Nie mylmy pojęć, edukacja nie ma nic do tego (współczesne spłeczeństwo) tu chodzi o "sukces" lub jego brak. Dlatego z takim impetem wraca idea socjalizmu z którym łatwiej się jest młodzieży utożsamić bo "nic nie musi". A poza tym jeżeli myślisz że szkoła kształci to żyjesz w błędzie.

    1 2 Cytuj
  • Anty 15 lut 2020

    Edukacja ma wiele wspólnego z tym tematem, ponieważ ludzie oczytanie, wykształceni, którzy poznali różnych ludzi, różne postawy życiowe, różne ludzkie drogi są bardziej otwarci na innych, a tym samym z reguły potrafią innych słuchać.
    Jednak nie o tym był ten temat. Z jednej strony chciałbym uczulić niektórych na to, by nie posiłkowali się dziećmi jako głównym środkiem do pokazania swojej wyższości w dyskusji, bo są wśród nas osoby, które bardzo chcą, ale nie mogą. Zdaje się, że pisał o tym kierowca tutaj na forum. Z drugiej strony, nie zgadzam się na tworzenie aury, że wredni hejterzy używają sobie na jednej osobie i wyciągają pewne rzeczy, które ograniczona pula osób wiedziała i wie. Z dość prozaicznej przyczyny - jeśli jesteś dla kogoś wredny, a jest taki typ człowieka, który dosłownie dla każdego (w zależności od sytuacji), jest wredny i nie pozwala mu mieć swojego własnego odrębnego zdania, to nie oczekuj, że to do ciebie nie wróci.... Jeśli ktoś, uskutecznia... wieczne kłócenie się, ze wszystkimi i o wszystko... to to do niego wraca... Taka karma trochę.

    Bohaterce vloga gratuluje 3 procedury invitro i dziecka w 5 miesiącu ciąży, współczując tego, że poroniła. Rodzicom starającym się o dzieci życzę dużo wytrwałości i trzymam kciuki. Ludziom, którzy od przeszło 30 lat, znani są z tego, że są kłótliwi i aroganccy, kieruje gest Lichockiej.

    https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_15817714694PfOsc4M6qnfZRxgkh7el2.jpg

    3 Cytuj
  • 15 lut 2020

    Nikogo tu nie chcę usprawiedliwiać, zresztą już Ci o tym pisałem ;). Nota bene kwestii wredności - to że ktoś ma przeciwstawne zdanie w dyskusji nie oznacza że należy go "hejtować". Nawet gdy nie reaguje na konstruktywną polemikę. "Hejt" powstaje w wyniku braku argumentów, Przepraszam za OT, w kwestii OP nie będę się wypowiadał.

    1 2 Cytuj
  • Anty 15 lut 2020

    Niektóre osoby są przez lata głuche na argumenty, a swoimi nienawistnymi wypowiedziami, pisanymi na temat różnych ludzi i poglądów nie tylko ranią innych, ale zwracają też na siebie uwagę. Może agresja, jako odpowiedź na agresje, nie jest "bą tą pierdą", jednak bywa skuteczna, szczególnie wobec ludzi o aparycji stadionowej.

    4 1 Cytuj
  • 15 lut 2020
    AntyPatusMyslenice napisał/a:

    Edukacja ma wiele wspólnego z tym tematem, ponieważ ludzie oczytanie, wykształceni, którzy poznali różnych ludzi, różne postawy życiowe, różne ludzkie drogi są bardziej otwarci na innych, a tym samym z reguły potrafią innych słuchać.
    Jednak nie o tym był ten temat. ....

    Dużo mądrości w tym co piszesz, ale równie dużo zaprzeczeń. Pamiętaj po pierwsze, że Ci wszyscy którzy jak to Myśleniczanin określił "nic nie muszą" najczęściej się nie edukują (bo nie muszą). Z drugiej strony poruszyłeś temat dzieci.....hmmm tu możemy się pospierać. Z jednej strony twierdzisz, że dzieci nie mogą być argumentem nawet tu. Oznacza to tyle samo, co : czy dzieci mogą nie być argumentem? - prawdopodobnie chodziło Ci o ostatnią spinę o 500+
    Połączmy to : zazwyczaj ludzie którzy poświęcili się rodzinie i mają swoje czy nie swoje 4-5-6 dzieci najczęściej nie mają i pieniędzy i czasu na edukację. Czy właśnie dlatego, że nie są oczytani, wykształceni, nie wycieczkują, nie poznali różnych ludzi, różne postawy życiowe, różne ludzkie drogi itd czy nie należy im właśnie pomóc? To że ich dzieci będa pracować na moją czy twoją emeryturę, bedą kiedyś wykonywać czynności czy usługi, może będą Ciebie czy mnie leczyć czy dlatego mają nie być argumentem? Przecież to jest podstawowy, jednostkowy i największy argument. Argument pierwszy pierwotny. Kogo Ty chcesz edukować i kształcić jeśli nie będzie kogo, bo nie będziemy używać jako argumentu podstawowego i mamy o tym nie mówić, mają nie być argumentem? To o jakiej edukacji chcesz rozmawiać? O swojej .....uwierz mi, że przynajmniej mnie to nie interesuje mimo, że prawdopodobnie jest na bardzo wysokim poziomie. Interesuje mnie komu swoją wiedzę przekażesz?
    Uważam, że zapętliłeś to co jest oczywiste. Sporne 500+ jest dla tych którzy mają dzieci (jak to ująłeś argumenty). Z tego co pamiętam przeszkadza Tobie ten dodatek. Weź wyjaśnij dlaczego? Aaaaa dodam przy okazji, że miałem dzieci kiedy należało się nie 500 na dziecko ale 34zł dodatku rodzinnego o który nigdy nie występowałem, bo po pierwsze żenada po drugie średnią na głowę w rodzinie przekraczałem.
    Napisz o co Ci chodzi? Dla mnie dziecko to poważny argument który mówisz, że argumentem nie jest. Dlaczego nie jest?
    Owszem wszystkim którzy nie mogą mieć a chcą powinno się współczuć ale są inne drogi rozwiązania. Wszystkim którzy mogą ale nie chcą też należy współczuć.
    Ale tym co napisałeś własnej agresji na program społecznościowy nie wytłumaczysz.

    1 5 Cytuj
  • Anty 15 lut 2020

    Widzisz Myśleniczaninie, tak to jest, gdy w dyskretny sposób, chcesz komuś przekazać, żeby przestał mówić, że "prawdziwa kobieta / facet spłodzi syna / córkę", bo niektórzy ludzie po prostu mają problem z płodnością i jak autorka vloga są zranieni takimi komentarzami (empatii za grosz). W zamian za to, otrzymujemy istną "logoreę", a esencja ucieka. Następym razem, gdy będziesz jurystą przypomnij sobie ten wątek.

    3 1 Cytuj
  • 15 lut 2020
    AntyPatusMyslenice napisał/a:

    Autorefleksja to słowo klucz.

    AntyPatusMyslenice napisał/a:

    Niektórzy w wyniku zatrzymania się na pewnym etapie edukacji nie wykształcili w sobie pewnych umiejętności.

    jedno z drugim to oksymoron napisany w jednym temacie jednego dnia. Ciężko na poważnie z Toba w takim przypadku konwersować. Są też tacy którzy na pewnym etapie edukacji wykształcili pewne umiejętności ale utracili podstawowe instynkty np. samozachowawczy czy ochrony życia w gromadzie/stadzie. Być może czas poobserwować naturę i wrócić do podstawowych umiejętności, bo jeśli komuś przeszkadza rodzina jako argument to co to jest edukacja ta którą się podpierasz?
    ......tak dla sprostowania, bo poczułem się wywołany do tablicy wtedy kiedy mnie oceniłeś: nie jestem z wykształcenia mechanikiem, wykonuję czynności mechanika z pasji i zamiłowania. Napisz o sobie coś ..... :-) ......może to będzie pozytywna motoznajomość :-), może punktem spornym będą dzieci jako argument ale punktem wspólnym np dobra motoryzacja :-)))

    1 5 Cytuj
  • Anty 15 lut 2020

    Profesor Bajor uczyła o logorei. Przykład tu jest zacny.

    2 Cytuj
  • 15 lut 2020

    Prośba taka : możesz kontynuować wątki a nie zakładać kolejne? Obecny temat chyba wiąże się z tym
    https://forum.miasto-info.pl/spoleczenstwo/14912,pis-nie-podwyzsza-podatkow-tylko-oplaty-poza-tym-to-dla-naszego-dobra.html
    czy może mi się tylko wydaje?

    Co do prof. Bajor przy całym szacunku ale cóż, moja polonistka w liceum większy nacisk kładła na wiarę/naród w każdej możliwej koniunkcji z naciskiem na wiarę w ludzi z resztą podpadłem u niej i później było już tylko pod górę :-))) może dlatego teraz jest jak jest :-)))
    czyli wybacz ale nie pogłaszczę Cię po głowie skoro bredzisz podniecając się tematem czy podatki to opłaty a opłaty to podatki?

    1 5 Cytuj
  • 15 lut 2020
    AntyPatusMyslenice napisał/a:

    Edukacja ma wiele wspólnego z tym tematem, ponieważ ludzie oczytanie, wykształceni, którzy poznali różnych ludzi, różne postawy życiowe, różne ludzkie drogi są bardziej otwarci na innych, a tym samym z reguły potrafią innych słuchać.

    Jednak muszę Cię rozczarować przywołując niiedawny występ pewnej posłanki która pokazała całą swoją inteligencję pokazując w Sejmie "środkowy palec". I raptem wszystkie "celebryty", ludzie wykształceni jak profesorowie, lekarze a nawet gross moich znajomych odpowiedziało dokładnie tym samym.
    Jaki z tego morał? Możesz przeczytać tysiąc mądrych ksiąg, poznać dwa tysiące mądrzejszych ludzi, spędzić 10 lat w tybecie a i tak ulegniesz zawiści, zazdrości i pysze.
    Nie można ulegać emocjom, bo z boku nie będzie widać różnicy. Pozdrawiam.

    3 1 Cytuj
  • Anty 15 lut 2020
    Mysleniczanin007 napisał/a:

    Jednak muszę Cię rozczarować przywołując niiedawny występ pewnej posłanki która pokazała całą swoją inteligencję pokazując w Sejmie "środkowy palec". I raptem wszystkie "celebryty", ludzie wykształceni jak profesorowie, lekarze a nawet gross moich znajomych odpowiedziało dokładnie tym samym.
    Jaki z tego morał? Możesz przeczytać tysiąc mądrych ksiąg, poznać dwa tysiące mądrzejszych ludzi, spędzić 10 lat w tybecie a i tak ulegniesz zawiści, zazdrości i pysze.
    Nie można ulegać emocjom, bo z boku nie będzie widać różnicy. Pozdrawiam.

    „Z reguły”.

    Ze statystyki to nawet wynika, że bardziej otwarty i empatyczny będzie ktoś kto miał szersze horyzonty niż ogniska ze swoimi wychowawcami... :-)

    2 1 Cytuj
  • 15 lut 2020
    AntyPatusMyslenice napisał/a:

    Ze statystyki to nawet wynika, że bardziej otwarty i empatyczny będzie ktoś kto miał szersze horyzonty niż ogniska ze swoimi wychowawcami... :-)

    Tylko w latach 70-80 mało kto dostawał paszport...

    Cytuj
  • Anty 16 lut 2020

    Racja. A jak już go miał to często miał coś podpisane. Racja racja racja racja

    Cytuj
  • 16 lut 2020

    Słuchaj mam wrażenie, że lubisz wafelki. Prawda to?

    2 Cytuj
  • 16 lut 2020

    Dużo bym mogła pisać w temacie ale czasu mam mało więc punktem startowym niech będzie piosenka Jacka Kaczmarskiego "Między nami"

    https://www.youtube.com/watch?v=r1vZATm6pRk

    Ludzie nieoświeceni widzą świat dualny (moje-twoje, dobro-zło, światło-ciemność, zimno-ciepło itd). Łaski doświadczenia świata niedualnego dostępują tylko nieliczni. Zwykle to osoby dążące do poznania prawdy o sobie, gotowe na poszukiwania duchowe.
    Uważam podobnie jak Indianie, że najważniejszą podróżą jaką mamy odbyć za życia jest podróż z głowy do serca. Czyli innymi słowy ze świata dualnego do niedualnego. Kto tam dotrze doświadczy, że wszyscy jesteśmy jednością.

    Dualny świat iluzji i niedualny świat rzeczywisty
    http://mocswiadomosci.pl/poza-dualnoscia/dualny-swiat-iluzji-i-niedualny-swiat-realny/

    Niedualność
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Niedualno%C5%9B%C4%87

    Dualizm
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Dualizm_(religia )

    Jeśli nie wzniesiemy się na wyższy poziom i nie dokonamy syntezy, to możemy w nieskończoność przerzucać się tezami. Rozwój wg. Hegla to przedstawienie tezy, antytezy, a później synteza czyli właśnie wzniesienie się na wyższy poziom! Większość ludzi traci energię, na wzmacnianie, udowadnianie swoich tez, zamiast szukać syntezy swojej tezy i antytezy dyskutanta.

    http://www.paranormalne.pl/topic/41151-hegel-i-dialektyka/

    W wierszu „Proszę nazwij mnie moimi prawdziwymi imionami” Thich Nhat Hanh napisał:

    (...)
    Jestem dwunastoletnią dziewczynką i uciekam
    niewielką łodzią,
    ale rzucam się w morze, bo
    zgwałcił mnie pirat,
    i jestem piratem o sercu ślepym jeszcze,
    niezdolnym do miłości.

    Jestem członkiem politbiura,
    mam wielką władzę,
    i jestem kimś, kto musi spłacić
    „dług krwi” swemu narodowi,
    więc z wolna umieram w obozie pracy.
    (...)

    Proszę, nazwij mnie moimi prawdziwymi imionami,
    niech usłyszę swoje płacze i śmiechy
    wszystkie naraz,
    niech zobaczę, że moja radość i ból są jednym.
    Proszę, nazwij mnie moimi prawdziwymi imionami,
    niechaj się zbudzę
    i niech pozostaną otwarte wrota mego serca:
    wrota współczucia."

    (Fragment z książki Bogny Szymkiewicz " Zranione stany świadomości"

    4 Cytuj
  • 17 lut 2020
    Luna napisał/a:

    Ludzie nieoświeceni widzą świat dualny (moje-twoje, dobro-zło, światło-ciemność, zimno-ciepło itd). Łaski doświadczenia świata niedualnego dostępują tylko nieliczni. Zwykle to osoby dążące do poznania prawdy o sobie, gotowe na poszukiwania duchowe.

    Luna nie gniewaj się ale doczytałem do tego momentu i wymiękłem. Pamiętam, że sporo pisałaś kiedyś o biblii, teraz o poszukiwaniach duchowy i taka wtopa.
    Zapomniałaś, że masz na tacy podane : "mów tak-tak, a nie-nie a co ponad to od złego pochodzi".
    A całe poszukiwanie czegoś pomiędzy -i to wg ciebie jeszcze u siebie- niedualnego :-))) .....no weź daj spokój. Ale bajdurzenie.

    4 Cytuj
  • 18 lut 2020

    Drogi Vivaldi nie gniewaj się ale odnosząc się do czyjegoś posta raczej wypada go przeczytać w całości i przeanalizować. Jeśli nie masz czasu?/ochoty?/otwartego umysłu? by to zrobić, to w jakim celu odnosisz się do fragmentu?

    Starałam się pokazać, że dość często ludzie będący w dualnym świecie nie potrafią empatycznie reagować na inne istoty (ludzi, zwierzęta, wszelkie formy życia oraz Ziemię). Niejednokrotnie napędza ich zawiść, zazdrość, chciwość, lęk, strach, chęć panowania nad innymi itp. Żyją w swoistym oddzieleniu.

    Jeśli w moim powyższym poście zbyt lakonicznie potraktowałam temat, to poczytaj tutaj:

    "Medytacji chrześcijańskiej nie trzeba się bać"
    http://ps-po.pl/2014/05/24/medytacji-chrzescijanskiej-nie-trzeba-sie-bac/

    "Grzech i dualność"
    http://www.wccm.pl/index.php?id=93

    "Dzieci gwiazd, potomstwo Boga"
    https://www.tygodnikpowszechny.pl/dzieci-gwiazd-potomstwo-boga-31910

    "Ks. Michał Heller: Fizyka nie bada tamtego świata"
    http://wiez.com.pl/2019/03/12/ks-michal-heller-fizyka-nie-bada-tamtego-swiata/

    A tak najprościej i od serca:

    „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.”
    Antoine de Saint-Exupéry - "Mały Książę"

    Czy nasze rodzime:

    „Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko”
    „Miej serce i patrzaj w serce”
    z Mickiewiczowskiej ballady "Romantyczność"

    4 Cytuj
  • 18 lut 2020

    Luna życzę Ci powodzenia w poszukiwaniu empatii między stanami. Już sobie przypomniałem. Dużo czasu poświęcasz na lewitowaniu duchowym, nawet Cię kiedyś zapytałem czy Ty aby nie od Jehowa (szanuję ich za ich wzorcową postawę zachowania w stosunku do innych ale nie za brednie które głoszą). Zatem nie przeszkadzam i życzę dotarcia do celu.

    4 Cytuj

Odpowiedz