Sezon grzewczy jeszcze sporo przed nami, ale temat smogu z pewnością powróci.
I spodziewam się, że na wszelkich mapkach z PM-10 albo PM-2,5 Polska znowu będzie czerwono-bordowa. Skoro są takie problemy ze starymi piecami i ich wymianą, może dałoby się przynajmniej jakieś wymienne filtry wyegzekwować...
W kwestii jakości powietrza zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. No bo wszędzie mówi się o tym w kontekście pyłów i innych zanieczyszczeń, a co z innymi parametrami?!?
Np. wilgotność. Podobno optimum to 40-50%, przynajmniej w pomieszczeniach - w trzymaniu takiego poziomu pomaga mi nawilżacz Levoit Dual 200S. Skoro chcemy czystego powietrza na zewnątrz, czemu temat domów, mieszkań jest trochę na marginesie?
W końcu łatwiej coś poprawić w ograniczonym obszarze wnętrza, niż w skali całego kraju!
Cześć! Masz rację, że temat jakości powietrza wraca jak bumerang, zwłaszcza w sezonie grzewczym. Często skupiamy się na tych nieszczęsnych PM-10 i PM-2,5, ale zgadzam się, że inne parametry, jak wilgotność, są równie ważne. W końcu powietrze, którym oddychamy w domu, ma ogromny wpływ na nasze zdrowie. Nawilżacz, o którym wspominasz, to świetny sposób na poprawę jakości powietrza w pomieszczeniach. A może warto by też pomyśleć o wprowadzeniu bardziej powszechnych systemów filtracji powietrza w domach? Łatwiej kontrolować jakość powietrza w naszych czterech ścianach niż zmieniać sytuację w całym kraju. Co myślicie o takiej koncepcji?
Sezon grzewczy jeszcze sporo przed nami, ale temat smogu z pewnością powróci.
I spodziewam się, że na wszelkich mapkach z PM-10 albo PM-2,5 Polska znowu będzie czerwono-bordowa. Skoro są takie problemy ze starymi piecami i ich wymianą, może dałoby się przynajmniej jakieś wymienne filtry wyegzekwować...
W kwestii jakości powietrza zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. No bo wszędzie mówi się o tym w kontekście pyłów i innych zanieczyszczeń, a co z innymi parametrami?!?
Np. wilgotność. Podobno optimum to 40-50%, przynajmniej w pomieszczeniach - w trzymaniu takiego poziomu pomaga mi nawilżacz Levoit Dual 200S. Skoro chcemy czystego powietrza na zewnątrz, czemu temat domów, mieszkań jest trochę na marginesie?
W końcu łatwiej coś poprawić w ograniczonym obszarze wnętrza, niż w skali całego kraju!
Cześć! Masz rację, że temat jakości powietrza wraca jak bumerang, zwłaszcza w sezonie grzewczym. Często skupiamy się na tych nieszczęsnych PM-10 i PM-2,5, ale zgadzam się, że inne parametry, jak wilgotność, są równie ważne. W końcu powietrze, którym oddychamy w domu, ma ogromny wpływ na nasze zdrowie. Nawilżacz, o którym wspominasz, to świetny sposób na poprawę jakości powietrza w pomieszczeniach. A może warto by też pomyśleć o wprowadzeniu bardziej powszechnych systemów filtracji powietrza w domach? Łatwiej kontrolować jakość powietrza w naszych czterech ścianach niż zmieniać sytuację w całym kraju. Co myślicie o takiej koncepcji?