Mieszkam w miejscu dość gęsto zaludnionym gdzie każdy każdego zna, mieszkałam tu od urodzenia, potem na kilka lat się wyprowadziłam, wyremontowaliśmy z mężem ten mój rodzinny dom żeby ponownie tu zamieszkać i co ONA.
Jakoś wcześniej chyba nie zwracałam na nią uwagi chociaż poszła do mojego pracodawcy poskarżyć że nie mówię jej dzień dobry. Bez powodu wyzywa mnie i moją mamę jak tylko wychodzimy np powiesić pranie. Robi to tylko wtedy jak nie ma nikogo w domu (u niej. mieszka z synem synową i wnukami).
Ręce mi już opadają bo wyzywa mnie od k...,że mam koło domu syf, że jestem biedaczką (może ma cudowne zdolności i widzi nasze zeznania podatkowe i wie ile zarabiamy), dla mnie na początku to było śmieszne ale zaczyna mnie to wkurzać, ona nieustannie się GAPI cokolwiek robię koło domu czy mam gości ONA STOI Z PODPARTYMI BOKAMI I SIĘ GAPI.
Żaluzje od jej strony muszę mieć opuszczone cały czas bo bym spokojnie nawet nie zjadła obiadu.
Mam kilka nagrań z jej udziałem na telefonie i następnym razem idę na policję bo to juz podchodzi pod nękanie.
czy macie podobnie?
na szczęście nie mam takiego problemu ja bym tej kobiecie na twoim miejscu dobrze wygarnął to może by się odczepiła
Tacy ludzie w nosie mają cudze "wygarnięcie". Tyle to da, że dalej będzie japę na nią darła.
A kobietę zgłoś. Niech ją policja odwiedzi to może się wystraszy i przymknie. Najlepiej też jakimiś pergolami, żywopłotami w miarę możliwości się ogrodzić.
wychodzi na balkon albo na górę i lornetkę ma bo mieszka wyżej niż my. MASAKRA. Na szczęście jest stara to................................................
Cześć.
To żywopłot nic tu nie da, bo on nie może przekraczać 2 metry wysokości. Ignoruj. Znudzi jej się. Muzyka w uszy, a ona niech mówi co chce. Zobaczysz, że da sobie spokój.
Cześć.
To żywopłot nic tu nie da, bo on nie może przekraczać 2 metry wysokości. Ignoruj. Znudzi jej się. Muzyka w uszy, a ona niech mówi co chce. Zobaczysz, że da sobie spokój.
Nie 2 a 2, 5.
Od dawna twierdzę, że połowa społeczeństwa jest wstretna, z różnych powodów.
Taki sąsiad potrafi zniszczyc człowiekowi życie. To straszne jest, mogę ci jedynie współczuć i życzyć powodzenia. Może być tak, że policja tylko ją rozochoci. Ewidentnie baba potrzebuje uwagi. Przyjdzie policja i ma jak znalazł.
Idź na policję jest na to paragraf i do 3 lat w więzieniu...nagraj jej cudowne teksty masz dowód a ona dostanie mandat, kilka interwencji i da sobie siana zastrzeż żeby ja odwiedzili w godzinach np. wieczornych jak jej rodzina jest w domu, być może Oni nie wiedzą co ta wyprawia... masz prawo do prywatności i spokoju. Ja na Twoim miejscu bym się nie czaiła odrazu policja albo straż miejska i tak w kółko jak nie poskutkuje.Może Ona jest chora psychicznie??? U nas też są tacy "życzliwi" sąsiedzi i najwięcej zawsze mają do komentowania, tworzą plotki, obelgi, zwykle lekceważę głupie docinki ale bywa i tak że postraszę policją i paragrafem znam swoje prawa.
Jak taka religijna to idź do księdza i mu opowiedz o sąsiadce - jak na spowiedzi - , pokaż jakiś filmik, powiedz że chcesz to załatwić polubownie i dlatego prosisz o pomoc, może kobieta się bardzo zdziwić....
To żywopłot nic tu nie da, bo on nie może przekraczać 2 metry wysokości.
anula napisał/a:
Nie 2 a 2, 5.
Skąd macie takie informacje? Polskie prawo nie zawiera przepisów, które określałyby dopuszczalną wysokość żywopłotu, no chyba że w Myślenicach mamy na to przepisy?
Misia - przede wszystkim zgłaszasz wystąpienia sąsiadki policji - musi być ślad Twojego działania i ich interwencji. Po drugie sadzisz wzdłuż granicy coś, co Ci szybko urośnie i skutecznie zasłoni, polecam tuję Brabant - roczne przyrosty 30 cm i więcej, tylko posadź w odległości minimum 60 cm od granicy działek. W krótkim czasie będziesz miała zielony gąszcz i zimą i latem, a jego wysokość sama określisz, bo to wysokie drzewo.
Mieszkam w miejscu dość gęsto zaludnionym gdzie każdy każdego zna, mieszkałam tu od urodzenia, potem na kilka lat się wyprowadziłam, wyremontowaliśmy z mężem ten mój rodzinny dom żeby ponownie tu zamieszkać i co ONA.
Jakoś wcześniej chyba nie zwracałam na nią uwagi chociaż poszła do mojego pracodawcy poskarżyć że nie mówię jej dzień dobry. Bez powodu wyzywa mnie i moją mamę jak tylko wychodzimy np powiesić pranie. Robi to tylko wtedy jak nie ma nikogo w domu (u niej. mieszka z synem synową i wnukami).
Ręce mi już opadają bo wyzywa mnie od k...,że mam koło domu syf, że jestem biedaczką (może ma cudowne zdolności i widzi nasze zeznania podatkowe i wie ile zarabiamy), dla mnie na początku to było śmieszne ale zaczyna mnie to wkurzać, ona nieustannie się GAPI cokolwiek robię koło domu czy mam gości ONA STOI Z PODPARTYMI BOKAMI I SIĘ GAPI.
Żaluzje od jej strony muszę mieć opuszczone cały czas bo bym spokojnie nawet nie zjadła obiadu.
Mam kilka nagrań z jej udziałem na telefonie i następnym razem idę na policję bo to juz podchodzi pod nękanie.
czy macie podobnie?
na szczęście nie mam takiego problemu ja bym tej kobiecie na twoim miejscu dobrze wygarnął to może by się odczepiła
Tacy ludzie w nosie mają cudze "wygarnięcie". Tyle to da, że dalej będzie japę na nią darła.
A kobietę zgłoś. Niech ją policja odwiedzi to może się wystraszy i przymknie. Najlepiej też jakimiś pergolami, żywopłotami w miarę możliwości się ogrodzić.
są takie płoty drewniane można do tego pod tym posadzić jakieś bluszcze,róże pnące a przynajmniej spokój i widok ładny
wychodzi na balkon albo na górę i lornetkę ma bo mieszka wyżej niż my. MASAKRA. Na szczęście jest stara to................................................
Cześć.
To żywopłot nic tu nie da, bo on nie może przekraczać 2 metry wysokości. Ignoruj. Znudzi jej się. Muzyka w uszy, a ona niech mówi co chce. Zobaczysz, że da sobie spokój.
muzyka w uszy a jak ona wychodzi to jeszcze z uśmiechem pomachaj
Nie 2 a 2, 5.
Od dawna twierdzę, że połowa społeczeństwa jest wstretna, z różnych powodów.
Taki sąsiad potrafi zniszczyc człowiekowi życie. To straszne jest, mogę ci jedynie współczuć i życzyć powodzenia. Może być tak, że policja tylko ją rozochoci. Ewidentnie baba potrzebuje uwagi. Przyjdzie policja i ma jak znalazł.
Stare powiedzenie mówi : im wyższy mur tym lepszy sąsiad .
Idź na policję jest na to paragraf i do 3 lat w więzieniu...nagraj jej cudowne teksty masz dowód a ona dostanie mandat, kilka interwencji i da sobie siana zastrzeż żeby ja odwiedzili w godzinach np. wieczornych jak jej rodzina jest w domu, być może Oni nie wiedzą co ta wyprawia... masz prawo do prywatności i spokoju. Ja na Twoim miejscu bym się nie czaiła odrazu policja albo straż miejska i tak w kółko jak nie poskutkuje.Może Ona jest chora psychicznie??? U nas też są tacy "życzliwi" sąsiedzi i najwięcej zawsze mają do komentowania, tworzą plotki, obelgi, zwykle lekceważę głupie docinki ale bywa i tak że postraszę policją i paragrafem znam swoje prawa.
Też mam sąsiadkę ale przeciwnie, jest miła nawet bardzo miła . . .
Ona nie tylko z nami drze też koty z innymi sąsiadami,a w niedzielę jako jedna z pierwszych leci do komunii.
Jak taka religijna to idź do księdza i mu opowiedz o sąsiadce - jak na spowiedzi - , pokaż jakiś filmik, powiedz że chcesz to załatwić polubownie i dlatego prosisz o pomoc, może kobieta się bardzo zdziwić....
Skąd macie takie informacje? Polskie prawo nie zawiera przepisów, które określałyby dopuszczalną wysokość żywopłotu, no chyba że w Myślenicach mamy na to przepisy?
Misia - przede wszystkim zgłaszasz wystąpienia sąsiadki policji - musi być ślad Twojego działania i ich interwencji. Po drugie sadzisz wzdłuż granicy coś, co Ci szybko urośnie i skutecznie zasłoni, polecam tuję Brabant - roczne przyrosty 30 cm i więcej, tylko posadź w odległości minimum 60 cm od granicy działek. W krótkim czasie będziesz miała zielony gąszcz i zimą i latem, a jego wysokość sama określisz, bo to wysokie drzewo.