Chciałam bardzo serdecznie podziękować kobiecie, która w piątek 26.07. na dworcu PKS w Sułkowicach znalazła plecak mojego syna z telefonem w środku.
Dziękuję Pani za odebranie połączenia ode mnie i pozostawienie plecaka w sklepie.
Dziękuję za Pani uczciwość.
tak -to wpaniale
ja natomiast mialam mnie jprzyjemne doswiadczenie
kiedys zgubilam portmonetke -byla w niej karta do bankomatu gdzie widnieje nazwisko!!!!,
pieniadze i sporo karteczek z numerami tel.
"uczciwy znalazca" zadzwonil na wzystkie te numery z wylaczeniem mnie;)
wreszcie ktos z moich znajomych (z tych karteczek)powiedzial mi ,ze ow portfel znalazl moj ssiad kilka domow dalej.Kiedy poszlam po odbior ulyszalam ,ze nalezy sie znalezne.
w portmonetce bylo 350zl i bilon -wyciagnelam 50zl-uslyzalam -TO ZA MALO,wyciagnelam kolejne 50zl-znow-TO ZA MALO.I tak dokladajac po 50zl oddalam cale 350zl.Na pytanie czy chce jeszcze bilon-sasiad odpowiedzial,ze drobnych juz nie chce i powinnam sie cieszyc ,ze nie wzial kasy bankomatu.
Szczerze powiedziawszy myslalam,ze to zart i ,ze po sasiedzku sie zreflektuje i zwroci-niestety to bylo tylko zludne marzenie
tak -to wpaniale
ja natomiast mialam mnie jprzyjemne doswiadczenie
kiedys zgubilam portmonetke -byla w niej karta do bankomatu gdzie widnieje nazwisko!!!!,
pieniadze i sporo karteczek z numerami tel.
"uczciwy znalazca" zadzwonil na wzystkie te numery z wylaczeniem mnie;)
wreszcie ktos z moich znajomych (z tych karteczek)powiedzial mi ,ze ow portfel znalazl moj ssiad kilka domow dalej.Kiedy poszlam po odbior ulyszalam ,ze nalezy sie znalezne.
w portmonetce bylo 350zl i bilon -wyciagnelam 50zl-uslyzalam -TO ZA MALO,wyciagnelam kolejne 50zl-znow-TO ZA MALO.I tak dokladajac po 50zl oddalam cale 350zl.Na pytanie czy chce jeszcze bilon-sasiad odpowiedzial,ze drobnych juz nie chce i powinnam sie cieszyc ,ze nie wzial kasy bankomatu.
Szczerze powiedziawszy myslalam,ze to zart i ,ze po sasiedzku sie zreflektuje i zwroci-niestety to bylo tylko zludne marzenie
Jak Ci mógł wziąć kase z bankomatu? Chyba że jest ów sąsiad jest wtajemniczony w takie sprawy jak kod PIN ;)
Agulec napisał/a:
Chciałam bardzo serdecznie podziękować kobiecie, która w piątek 26.07. na dworcu PKS w Sułkowicach znalazła plecak mojego syna z telefonem w środku.
Dziękuję Pani za odebranie połączenia ode mnie i pozostawienie plecaka w sklepie.
Dziękuję za Pani uczciwość.
W Sułkowicach nie ma żadnego dworca PKS. Jest tam tylko sporej wielkości przystanek na "rynku" bo pewnie tam byłaś. Widać że nie jesteś z tych stron.
Pozdrawiam
no wlasnie taka sama odpowiedz mu podalam,ze NIC by nie wzial bo nie zna PIN-u
jak widac niektorzy wstydu nie maja:(
szczegolny prypadek tymbardziej,ze to pare domow dalej
Chciałam bardzo serdecznie podziękować kobiecie, która w piątek 26.07. na dworcu PKS w Sułkowicach znalazła plecak mojego syna z telefonem w środku.
Dziękuję Pani za odebranie połączenia ode mnie i pozostawienie plecaka w sklepie.
Dziękuję za Pani uczciwość.
Dobro wraca - miejmy nadzieję, że owa Pani szybko tego doświadczy:)
tak -to wpaniale
ja natomiast mialam mnie jprzyjemne doswiadczenie
kiedys zgubilam portmonetke -byla w niej karta do bankomatu gdzie widnieje nazwisko!!!!,
pieniadze i sporo karteczek z numerami tel.
"uczciwy znalazca" zadzwonil na wzystkie te numery z wylaczeniem mnie;)
wreszcie ktos z moich znajomych (z tych karteczek)powiedzial mi ,ze ow portfel znalazl moj ssiad kilka domow dalej.Kiedy poszlam po odbior ulyszalam ,ze nalezy sie znalezne.
w portmonetce bylo 350zl i bilon -wyciagnelam 50zl-uslyzalam -TO ZA MALO,wyciagnelam kolejne 50zl-znow-TO ZA MALO.I tak dokladajac po 50zl oddalam cale 350zl.Na pytanie czy chce jeszcze bilon-sasiad odpowiedzial,ze drobnych juz nie chce i powinnam sie cieszyc ,ze nie wzial kasy bankomatu.
Szczerze powiedziawszy myslalam,ze to zart i ,ze po sasiedzku sie zreflektuje i zwroci-niestety to bylo tylko zludne marzenie
Jak Ci mógł wziąć kase z bankomatu? Chyba że jest ów sąsiad jest wtajemniczony w takie sprawy jak kod PIN ;)
W Sułkowicach nie ma żadnego dworca PKS. Jest tam tylko sporej wielkości przystanek na "rynku" bo pewnie tam byłaś. Widać że nie jesteś z tych stron.
Pozdrawiam
no wlasnie taka sama odpowiedz mu podalam,ze NIC by nie wzial bo nie zna PIN-u
jak widac niektorzy wstydu nie maja:(
szczegolny prypadek tymbardziej,ze to pare domow dalej