To już przestało być nawet śmieszne. Politycy (tym razem PSL) są już kompletnie oderwani od rzeczywistości klepiąc takie ustawy.
A może uzasadnisz dlaczego uważasz to za śmieszne? Wyjaśnij też jak Ty wprowadzałbyś młodych ludzi na rynek pracy gdzie wszyscy pracodawcy oczekują "doświadczonych kombajnów do pracy" którzy zatrudnią się na umowę śmieciową.
Nie uważam tego za śmieszne ale tragiczne. Jest to zasponsorowanie na rok darmowych pracowników przez nas czyli danie 3 mld zł biznesowi, zapewne będą to firmy operujące w tzw. Strefach ekonomicznych i agencje pracy tymczasowej.. Teraz gorzej : Młoda osoba kończy szkołę idzie na bezrobocie bo zapewne wierzy że to urząd pracy lub by dostać ubezpieczenie do czasu aż nie znajdzie jej sama- co dostaje ? nakaz pracy za 1500 a potem nagle dziwnym trafem młodzież marzy tylko by zwiać na zachód posmakować normalnego życia. p.s. Kto korzysta z tych programów stażowych ? pracodawcy u których nikt nie chce robić a musi bo wykopią go z bezrobocia.
Bezrobocie wśród młodzieży jest wysokie w Polsce i w UE. Żeby temu przeciwdziałać komisja europejska nakazała wdrożyć programy które mają za zadanie skorygować to. Większa część tych programów finansowana jest z budżetu UE ale część także z budżetu narodowego. Program który Ty uznajesz "za tragiczny" jest lokalną kontynuacją tych ogólnoeuropejskich programów.
Moim zdaniem, młodzi muszą pracować, muszą się uczyć kultury pracy i zdobywać doświadczenie. Im wcześniej zaczną tym lepiej. Pracodawcom nie opłaca się jednak brać nowicjuszy bo ich wydajność jest niewielka i lepiej podkupić kogoś doświadczonego za niewiele większe pieniądze od konkurencji. Doszło do takich patologii że w niektórych krajach jest ponad 50% bezrobocia wśród młodych. Zaczęto ich nawet nazywać straconym pokoleniem. Zamysł programu który tak krytykujesz jest taki by właśnie pracodawcom dać bodziec by postawili na tych niewykwalifikowanych i nowych na rynku pracy. Jest to logiczne i ja nie widzę powodu by to kwestionować tym bardziej że walczy się od razu z plagą umów śmieciowych.
Można polemizować czy nie lepsze było by rozwiązanie ala Korwin w sensie gdzie miejsca pracy są tworzone przez stymulację i wolność wynikającą z małej ingerencji państwa w gospodarkę (małe podatki ale brak ulg i dotacji). Niemniej jesteśmy tu i teraz czyli w sytuacji gdzie POPIS ale także cała UNIA lubi takie centralnie sterowane gospodarki i różnorakie publiczne rozdawnictwo.
Do takiej patologi pracy doprowadzili politycy : likwidując 8 godzinny dzień pracy, zwiększając wiek emerytalny czy prywatyzując za grosze ciężki przemysł i wiele innych zakładów. Teraz postanowlili przeprowadzić kolejny bzdurny eksperyment "bo Unia kazała"? Zgadzam się młodzi powinni pracować ale nie róbmy z nich idotów tyrających za marne grosze. "Pracodawcom nie opłaca się jednak brać nowicjuszy bo ich wydajność jest niewielka i lepiej podkupić kogoś doświadczonego za niewiele większe pieniądze od konkurencji."- tu się trochę nie zgodzę- wielu z nas często zmienia prace lub sie przebranżowuje i uczy od nowa, młodsze pokolenia też się nauczą bo nie wierze że są tak tępe jak się próbuje im wmówić. Może zamiast kolejnych "super projektów" zabrać się za patologie takie jak agencje pracy tymczasowej czy pracodawców nadużywających śmieciówek i po prostu walić im potężne kary pieniężne ? Budżet sobie podreperują a wydawać nie będa wiele musieli (raczej nie przejdzie bo jednak politycy bardziej trzymają z biznesem niż z pracownikami)
@m_markos
I uwazasz, ze UE i politycy robia dobrze tworzac tak naprawde rozporzadzenie? Uwazasz, ze ustawa/rozporzadzeniem da sie zlikwidowac bezrobocie wsrod mlodych?
Te wszystkie 'stracone pokolenia' to po prostu bzdury. Bezrobocie wsrod mlodych w duzej mierze jest wynikiem:
a). rzucania w mlodosci kamieniami na szkole;
b). braku mobilnosci i checi do przekwalifikowaywania sie;
c). konczenia na sile kolejnych studiow humanistycznych, ktore nie daja konkretnego zawodu;
d). lenistwa, braku wyobrazni i braku CHECI zdobywania doswiadczenia w mlodym wieku.
Jako dwudziestoparolatek problemu z praca nie mam, ostatnio zmieniajac prace - 4 firmy zaproponowaly mi jednoczesnie etat, duzo mlodych ludzi zostaje u mnie w firmie ze stazow i praktyk - jak nie marudza, robia co im sie zleci i chca pracowac.
Jednakze, ja:
- nie rzucalem kamieniami na szkole, tylko wykorzystywalem ten czas maksymalnie na swoj rozwoj;
- imalem sie kazdej pracy, w tym bezplatnych praktych z ktorych to lata temu zaproponowano mi PELEN etat, bo sie sprawdzilem;
- inwestowalem w siebie poprzez SAMOKSZTALCENIE nie bazujac jedynie na tym co mi w szkole/na studiach wykladano
- zadbalem o to, aby miec ukonczony KONKRETNY kierunek studiow;
- caly czas inwestuje w dodatkowe kursy, uprawnienia i certyfikacje;
W Myslenicach i powiecie bezrobocie jest spore/wynagrodzenia niskie:
a). pracownicy maja mierne kwalifikacje
b). samorzadu nie walcza o firmy z sektora przemyslowego
c). duzo osob wyjechalo do Norwegii czy na Wyspy
d). sporo osob pracuje na czarno
To, ze zadowolony z siebie urzednik zabierze pieniadze z budzetu (ktore uzyskuje z naszych podatkow) i da je pracodawcom nic nie rozwiaze. Pracodawca bedzie mial rok super-taniej sily roboczej, w drugim roku tez bedzie placil najnizsza minimalna pensje, a potem "do widzenia" i nastepni. Jesli pracownik w tym czasie nie zdobedzie konkretnych umiejetnosci MERYTORYCZNYCH to nikt go potem nie zatrudni.
Bedzie wtedy ZA SLABY, aby wygrac z "nowymi absolwentami" ktorzy choc bez "obycia z etosem pracy" beda po prostu tansi. W koncu ktos po 2 latach pracy za smiesznie niskie pieniadze, chcialby otrzymac podwyzke, prawda?
Wszelkie przejawy "socjalismu" i "keyensizmu" w gospodarce tylko ja psuja. W Polsce tez bezrobocie wsrod mlodych nie jest tragiczne, w porownaniu do narodow wiecznych nierobow slynnych ze sjest - jak np. hiszpanow czy wlochow.
Ja twierdzę tak jak Korwin. Państwo by dać społeczeństwu przysłowiowe 500zł musi mu wcześniej zabrać 700zł. Obsługa redystrybucji musi kosztować. Ale... My nie funkcjonujemy w gospodarce opisywanej przez Korwina tylko jesteśmy krajem w tworze zwanym Unią Europejską. Tutaj się centralnie steruje wszystkim. A na rewolucję raczej się nie zanosi w najbliższym czasie.
W czasie wyborów kilka partii było z liberalnym poglądem na gospodarkę, i co? Wyborcy pokazali im środkowy palec.
Ja widzę że młodzi mają obniżoną produktywność (pomijając oczywiście takie świadome jednostki jak @Powodzianin_ ). Trzeba ich nauczyć różnych rzeczy od podstaw, choćby wymienionego etosu pracy ponieważ nie mają oni żadnego doświadczenia. To powoduje że nie dość że taki pracownik sam nie zarabia to jeszcze trzeba oddelegować osobę by ją nauczyła. Dlatego też ta forma zachęty dla pracodawcy jest czymś bardzo logicznym w obecnych warunkach. Nie zapominajcie dalej mamy rynek pracy pracodawcy a nie pracownika.
Po trochu zgadam się z argumentami przedmówców że taki program nie wykluczy patologii z agencjami, świeciówkami, lenistwem młodzieży ale to tez nie jego rola i zamierzenie.
Ta forma zachety bedzie rodzic patologie - z reszta jak kazda forma "socjalizmu". Patrz PFRON, staze z urzedow pracy itd. Przy PFRONie tylko ci ktorzy maja orzeczenie o niepelnosprawnosci dostaja prace w rezultacie ludzie maja parcie na zdobywanie orzeczen o niepelnosprawnosci, przy stazach z urzedow pracy pracodawcy otrzymuja tania sila robocza, ktora mozna doskonale wyzyskiwac - konczy sie kasa to wypad i nastepny.
To co moze wplynac na poprawe sytuacji na rynku pracy to obnizenie obciazen fiskalnych zarowno dla przedsiebiorcow, jak i dla pracownikow. Ale to musiano by zwiekszyc wiek emerytalny, zlikwidowac wszelkiej masci grupy uprzywilejowane - tak aby ci ktorzy pracuja obecnie na etacie - np. pani kasjerka z supermarketu - nie musieli ze swojego opodatkowania pensji lozyc na np. "bardzo zniszczonego" dzielnicowego ktory w wieku 38 lat poszedl na emeryture, albo bardzo zmeczona zyciem pania nauczycielke, gornika, sedzie itd.
U nas natomiast panuje populizm i socjalizm - jedne grupy spoleczne wyzyskuja drugie.
Wiem że ostatnio bardzo popularne jest zrzucanie wszystkiego na socjalizm, komune itd ale nie popadajmy w paranoje (no chyba że np. w XIX wieku w Angli socjaliści posiadający wielkie fabryki wyzyskiwali biednych kapitalistów ). Warto też pomyśleć dlaczego niektóre grupy są uprzywilejowane : mundurówka głównie dlatego że ktoś jednak musi chronić ludzi którzy te głupie ustawy tworzą. Górnikom czy nauczycielom jednak nikt nie dał owych przywilejów na tzw. piękne oczy- wywalczyli sobie (strajkami, manifestacjami czy na ulicy pod sejmem). To nam się wmawia właśnie że możemy zostać milionerami i wieść wspaniałe życie z "Mody na sukces" jak będziemy ciężko pracować, podnosić kwalifikacje itd. To nam się wmawia że opłaca się rywalizacja i bycie totalnymi egiostami a nie współpraca i zwykła ludzka solidarność. W ten właśnie sposób sprawdza się stare porzekadło (bodajże starożytnych Rzymian) : Dziel i rządz. Bo im bardziej jesteśmy podzieleni tym łatwiej nas zastraszyć i nami sterować a także po prostu wyzyskiwać. p.s. o pracodawców bym się nie bał - ich stowarzyszenia mają naprawdę silne lobby, czy to regionalne czy w Parlamencie Europejskim i nie trzeba być zwolennikiem teori spiskowej by na zdrowy rozum wiedzieć komu tak naprawdę ustawy takie jak ta przyniosą zysk.
W XIX wieku, to w UK panowala rewolucja przemyslowa, a klasyczny liberalizm ekonomiczny zostal zapoczatkowany przez Adama SMitha pod koniec XVIII wieku, a wiek XIX to rozkwit mysli liberalnej, m.in austriackiej szkoly ekonomii - Smith, Hayek, Mises. Polecam przestudiowac historie mysli ekonomicznej.
1). Chyba mi nie powiesz, ze dzielnicowy, chodzacy po domach i osiedlach jest tak bardzo zmeczony praca i jego praca to tak wielkie ryzyko, ze musi po 15 latach przejsc na emeryture? Albo inny mundurowy, ktory cale zycie byl pracownikiem biurowym. Ja tez nim jestem? Tylko, ze ja w wieku 65 lat, z okularami a'la Stepien, bede nadal nim musial byc. On jednak przed 40stka bedzie mogl przejsc na emeryture i normalnie pracowac w innym zawodzie, miec firme itd, a jego emerytura bedzie wyzsza niz moja po 40 latach pracy. Swietna sprawiedliwosc spoleczna.
2). Gornicy, ktorzy sie zrzekli przywilejow, bo chcieli ratowac miejsca pracy na tym wyszli rewelacyjnie - polecam poszukac info o kopalni z Siemianowic Slaskich, natomiast gornicy m.in z kompanii weglowej jedyne co potrafia to oczekiwac, ze panstwo "da", kiedys panstwo nie bedzie mialo z czego DAC. A juz skandalem jest to, co robiono za rzadow PO czyli wykupywano interwencyjnie wegiel ze skladow kompanii grubo ponizej kosztow wydobycia, bo przeciez gornicy wiedzieli, ze "rzad" nie pozwoli zginac kopalniom.
3). Nauczyciele, stanowia 'najbardziej' zapracowana grupe spoleczna, niewatpliwe, 18 godzin po 45 minut nawet wliczajc w to okresy gdzie musza sprawdzac prace, sprawdziany czy przygotowywac sie w domu, nadal chyba nie wychodzi na 40-godzinowy tydzien pracy.
///To nam się wmawia właśnie że możemy zostać milionerami i wieść wspaniałe życie z "Mody na sukces" jak będziemy ciężko pracować, podnosić kwalifikacje itd. To nam się wmawia że opłaca się rywalizacja i bycie totalnymi egiostami a nie współpraca i zwykła ludzka solidarność.///
A to juz jest komiczne co piszesz. Czyli, ze SOLIDARNIE mam oddac swoja pensje, bo zarabiam 5400 brutto (~3900 netto) i sie mi lepiej wiedzie (mam lepsze wyksztalcenie, lepsze kwalifikacje, wiecej potrafie) niz pani na kasie w Biedronce, ktora ma znacznie nizsze kwalifikacje zawodowe niz ja? To sie nazywa KOMUNIZM, a jak wspaniale sprawdza sie komunizm mozna zaobserwowac na przykladzie Wenezueli - jedne z najwiekszych zloz ropy naftowej, a kraj ma hiperinflacje, szpitale odmawiaja leczenia pacjentow, bo nie maja materialow medycznych, poziom zycia jest dramatycznie niski, moc nabywcza ich pieniadza caly czas spada, a kraj zbliza sie ku bankructwu. Powiem ci tez, ze mnie nikt nic w zyciu nie dal, niczego mi nie zalatwil po znajomosci, prace zodbywalem sam, wynagrodzenie roslo mi jako efekt mojej wiedzy i umiejetnosci, a zaczynalem od bezplatnego frycowego - klejenia listow przez caly dzien i kserowania dokumentow. I sie tego nie wstydze, bo przynajmniej pokazalem wtedy pokore i determinacje i to zaprocentowalo wtedy.
To juz w Polsce bylo!
////W ten właśnie sposób sprawdza się stare porzekadło (bodajże starożytnych Rzymian) : Dziel i rządz///
Przyklad rzymian to przyklad beznadziejny, ichniejsze imperium sie rozpadlo, cierpialo na biurokracje, a terytoria podbite byly wyzyskiwane, tak jak kolonie krajow Europy Zachodniej ze sredniowiecza i czasow nowozytnych..
///p.s. o pracodawców bym się nie bał - ich stowarzyszenia mają naprawdę silne lobby, czy to regionalne czy w Parlamencie Europejskim i nie trzeba być zwolennikiem teori spiskowej by na zdrowy rozum wiedzieć komu tak naprawdę ustawy takie jak ta przyniosą zysk. ////
A ustawa na pewno nie przyniesie zysku mlodym ludziom, a jedynie zepsuje rynek i bedzie kolejnym miejscem do przekretow, jak juz slynny PFRON.
Mam do Ciebie wielką prośbę : nie wmawiaj mi rzeczy których nie napisałem że są moje (w ten sposób dyskutują jedynie politycy a bardzo nie chciałbym się zniżyć do ich poziomu). Posługuje sie ogólno pojętymi pojęciami bo nie jestem "uczonym w piśmie" i doktryn polityczno ekonomicznych z XIX w nie czytuję. Pisząc o robotnikach angielskich "rewolucji przemysłowej" zastosowałem jedynie twoją teorię socjalizmu- wyzyskiwania jednej grupy przez drugą.
1) Nie bronię służb mundurowych - napisałem jedynie że władza sama siebie zabezpiecza dając im przywileje.
2) Ciekawą rzeczą jest jednak fakt że Niemcom się opłaca wydobywanie węgla, Czechom się opłaca a nam oczywiścia się nie opłaca. A górnicy w tych krajach nie zarabiają raczej groszy. Potrzebujemy też węgla, choćby do elektrowni. Problem moim zdaniem polega na pośrednictwie z czego utrzymują się malutkie spółeczki handlujące tym samym towarem i dlatego węgiel jest drogi.
3) Roboty nauczycielom nie zazdroszcze i nawet za owe przywileje nie bardzo by chciał się z nimi zamienić. Z zarobkami też pewnie "szału ni ma" (mam nadzieję że się mylę ale to już jakiś faktycznie nauczycile musiałby się wypowiedzieć). Niemniej jednak owe przywileje sami sobie wywalczyli.
4) Wiem że pewnien upolityczniony związek zawodowy wciągając na sztandary hasło "solidarność" mógł wypaczyć Twoje spostrzeganie pewnych rzeczy ale tak na serio, naprawdę ? Nie miałem też nieprzyjemności być pracownikiem w PRL ale naprawdę myślisz że szary robotnik zarabiał tyle ile dygnitarz partyjny ? (z ciekawostek - Lenin miał lodówkę, owczesny szczyt technologiczny a zwykły robotnik tak naprwadę nie miałby co do niej włożyć ot taki komunizm). Łopatologicznie wykładając- nie musisz kasjerce z Biedronki w ramach solidarności oddawać cześci wypłaty ale w Twoim interesie poprawa jej sytuacji bo nie zyjemy na bezludnych wyspach i nie mamy gwarancji że nasze dzieci (lub dzieci naszego rodzeństwa czy przyjaciół) nie trafią właśnie na ową kasę. Po za tym : Nie zawdzięczasz wszystkiego sobie samemu - ktoś Cię wychował, ktoś nauczył pisać, pokazał jak wykonywać pracę i tysiące innych różnych rzeczy które zawdzięczasz nie sobie ale poprzednim pokoleniom.
5) Teraz uwaga - to był cytat który moim zdaniem idealnie nadaje się do obecnej sytuacji. Mógłbym napisać (o ile byłbym oczywiście złośliwy) że ten Twój Adam SMith nie miał kompletnie racji - bo nie żyje. Taki sam argument.
6) Co do ustawy się zgodzę z Tobą (i to nawet z chęcią)
Temat był o programie w którym rząd zdecydował się dopłacać za zatrudnianie młodych. Projekt POPSL ale zatwierdzony przez PIS. Tak jak pisałem wcześniej, w obecnej sytuacji w jakiej Polska się znajduje zgadzam się z tym programem.
By dać argument wspierający mój tok myślenia wrzucam link raportu który analizuje rynek pracy młodych ludzi od strony pracodawców MŚP no i mały wycinek jako podsumowanie.
------------------------ http://goo.gl/BFp1JH
------------------------
MSP chciały by przyjmować kolejnych pracowników, ale przeszkadzają im w tym: wysokie koszty pracownicze przy braku kompetencji zawodowych kandydatów do pracy, niestabilna sytuacja gospodarcza oraz słaba współpraca z instytucjami, które przynajmniej w nazwie wspierają zatrudnienie młodych w Polsce. Problemem są też umiejętności, a właściwie ich brak, młodych kandydatów do pracy. Wielu z nich ma tylko teoretyczną wiedzę, nie mają umiejętności praktycznych, technicznych i zawodowych. Badani pracodawcy wytykają, że szkoły nie przygotowują wystarczająco dobrze kandydatów do pracy. Zaginął etos pracy, zmienił się system wartości u młodzieży, zmniejszyła się ich motywacja do nauki. Z badania wynika, że to właśnie system edukacji (w tym redukcja roli szkolnictwa zawodowego) istotnie obniżają szanse młodych na rynku pracy (na co wielokrotnie narzekali badani)
------------------------
Na pytanie, co mogłoby skłonić przedsiębiorców do zatrudniania młodych ludzi, na pierwszym
miejscu wymienili dofinansowanie (pokrycie kosztów w całości lub części), a na drugim (jednak znacznie rzadziej) – lepszą edukację, bardziej dopasowaną do potrzeb firmy.
------------------------
[cytat] Mam do Ciebie wielka prosbe : nie wmawiaj mi rzeczy których nie napisalem ze sa moje (w ten sposób dyskutuja jedynie politycy a bardzo nie chcialbym sie znizyc do ich poziomu). Posluguje sie ogólno pojetymi pojeciami bo nie jestem "uczonym w pismie" i doktryn polityczno ekonomicznych z XIX w nie czytuje. Piszac o robotnikach angielskich "rewolucji przemyslowej" zastosowalem jedynie twoja teorie socjalizmu- wyzyskiwania jednej grupy przez druga.[/cytat]
Nie poslugujesz sie ‘ogolno pojetymi pojeciami’ tylko je wypaczasz. Ogolno pojete pojecia opieraja sie na wiedzy naukowej, z ktora Ty udowadniasz, ze nie masz wiele wspolnego i Twoja wiedza ekonomiczna bierze sie z mainstreamowych mediow lub tzw. „mediow niezaleznych’ ale raczej nie jest oparta przeczytaniem chociazby jednego akademickiego podrecznika do mikro i makroekonomii (np. Paul Samuelson), ktory tlumaczy jak dziala gospodarka.
1). Dlatego nalezy z tym skonczyc, za wszelka cene. To jest wlasnie przyklad braku solidarnosci i sprawiedliwosci spolecznej.
2). Tak sie sklada, ze w kopalniach w Czechach nikt nie mysli o:
- dawaniu barburki i trzynastki, czternastki;
- dawaniu przywilejow, wczesnych emerytur;
- sprzedawaniu wydobywanego wegla ponizej kosztow jego wydobycia;
Tak sie tez sklada, ze sprywatyzowane kopalnie w Polsce radza sobie rewelacyjnie – przyklad plynie z Siemianowic Slaskich – kopalnia Silesia.
3). Tak, wywalczyli, bo duza liczba poslow w sejmie to nauczyciele – latwo to sprawdzic przegladajac strony sejmowe – niezaleznie od kadencji sejmu. Wiadomo, ze swojego koryta nie ukroca, w stosunku do swoich kolegow z tych bogatych i rozwinietych demokracji zachodnich pracuja bardzo malo.
4). Wychowali mnie rodzice – to bylo w ich interesie zapewnic mi odpowiednie narzedzia, abym poradzil sobie w doroslym zyciu. Taka jest umowa spoleczna, to czy niewyksztalcona fryzjerka, nie majac pracy bedzie sprzedawala na kasie w sklepie to jest jest sprawa – w wiekszosci to ona rzucala w mlodosci kamieniami w szkole, kiedy ja spedzalem godziny uczac sie tych jakze nieprzydatnych rzeczy jak literatura, jezyki, rachunki, geografia, procesy chemiczne, zasady fizyczne, wiedza o sztuce, wiedz ao biologi. Znam przyklady takich ludzi w liczbach przeogromnych. Liberalizm ekonomiczny premiuje i premiowal – indywidualizm, kiedy socjalizm i „spoleczna nauka biznesu” wywodzaca sie z nauki KK premiuje „solidaryzm spoleczny”.
Dlatego na diagramie Nolana SLD i PiS sa tak blisko obok siebie.
5). Adam Smith stworzyl podstawy wspolczesnej ekonomii – opisal te mechanizmy, dzieki temu zyjesz w takim a nie innym swiecie. Jego nastepcy, jedynie rozszerzali jego teorie. A glosil on ze nalezy nie wtracac sie do gospodarki, bo sama sie dostosuje – i te procesy obserwujemy, w liberalnych demokracjach takich jak Nowa Zelandia, Szwajcaria, Luksemburg, Islandia. Gdy urzednicy „mieszaja” i nie pozwalaja na bankructwa (usuwanie z rynku slabych i chorych jednostek – zupelnie tak jak dziala biologia) to mamy taka Grecje. Polecam sie tez Tobie zapoznac z tzw. „Chillijskim Cudem A. Pinocheta” zapoczatkowanym przez Szkole Chicagowska m.in laureata nobla z ekonomii – Miltona Friedmana, ktory w 1989 roku mowil o Polsce „Polska powinna isc wlasna droga, nie powinna powielac rozwiazan bogatych krajow zachodu, bo jest biedna, powinna postepowac tak jak te kraje gdy byly biedne” (parafraza, do znalezienie w Wikicytatach).
[cytat] MSP chciały by przyjmować kolejnych pracowników, ale przeszkadzają im w tym: wysokie koszty pracownicze przy braku kompetencji zawodowych kandydatów do pracy, niestabilna sytuacja gospodarcza oraz słaba współpraca z instytucjami, które przynajmniej w nazwie wspierają zatrudnienie młodych w Polsce.[/cytat]
Moze lepiej zamiast wprowadzac kolejny program, ktory musza obslugiwac KOLEJNI pracownicy sektora panstowego, warto by po prostu zaczac obnizac koszta pracy i premiowac przedsiebiorczosc? Zgadzam sie, ze to MSP buduje PKB, a nie wielkie korporacje (w ktorej pracuje, bo u prywaciarza w MSP dostalbym 1800 brutto – autentyczna oferta pracy z Myslenic). Jezeli ja dostaje ok 40% REALNEJ pensji ktora wypracowuje (koszta pracodawcy – koszta pracownika), to cos jest nie tak. Nie mozna miec wysokich obciazen fiskalnych i budowac konkurencyjnej gospodarki – Krzywa Laffera sie klania:
[cytat] Problemem są też umiejętności, a właściwie ich brak, młodych kandydatów do pracy. Wielu z nich ma tylko teoretyczną wiedzę, nie mają umiejętności praktycznych, technicznych i zawodowych. Badani pracodawcy wytykają, że szkoły
nie przygotowują wystarczająco dobrze kandydatów do pracy.[/cytat]
Bo mlodym ludziom nie chce sie pracowac, kiedys szkolilem dziewczyne po dziennych studiach z ekonomii na UJ, pokazywalem jej arkusz w MS Excel, mowie jej musisz z liczby ujemnej zrobic liczbe dodatnia. Mnoze ja razy -1 – a ona – a jak to zrobiles, ze jest plus? Rece opadly mi.
[cytat] Zaginął etos pracy, zmienił się system wartości u młodzieży, zmniejszyła się ich motywacja do nauki.[/cytat]
Bo rodzice sie z nimi cackaja, malo ktorzy rodzice wpajaja ludziom, ze musza zapracowac na swoja pozycje, dominuje przekonanie, ze „i tak nic nie osiagne bo nie mam ukladow’ ‘po co sie uczyc, mama zna wojta’ itd. Przeciez taka postawe zaprezentowal Malatesta13 piszac:
[cytat] To nam się wmawia właśnie że możemy zostać milionerami i wieść wspaniałe życie z "Mody na sukces" jak będziemy ciężko pracować, podnosić kwalifikacje itd.[/cytat]
Wedle tych slow jest lepiej nic nie robic, nie starac sie, nie walczyc o lepsze jutro dla siebie i bliskich, bo nic od nas nie zalezy, dziala jakas ‘tajemnicza sila’ ktora determinuje czy bedziesz mial stabilnosc finansowa czy nie, albo inaczej. Dzialaja UKLADY i bez ‘znajomosci’ nic nie osiagniesz.
Moze ja zyje w innej rzeczywistosci, w wielkiej firmie w wielkim miescie, ale jak sie chce to sie ma, trzeba tylko byc zdeterminowanym i wierzyc w siebie. To tak jak ze sportowcami. Gdyby sobie tak wmawiali jak kolega powyzej, to nic by w zyciu nie osiagneli.
[cytat] Na pytanie, co mogłoby skłonić przedsiębiorców do zatrudniania młodych ludzi, na pierwszym
miejscu wymienili dofinansowanie (pokrycie kosztów w całości lub części),[/cytat]
Wcale sie nie dziwie, ‘sukces’ PFRON dobitnie swiadczy o mentalnosci przedsiebiorcow malych i srednich w Polsce.
Dalsza dyskusje uwazam za bezcelowa, bo to dyskusja z ludzmi, ktorzy chca mnie okrasc z moich pieniedzy, by „stymulowac” cos co powinno sie samo regulowac.
PS. Prosze nie porownywac Polski do gosp. Niemiec- ich system gospodarczy jest znacznie bardziej liberalny, a system podatkowy przejrzysty i nie da sie tam robic „walow’.
PS2. Dalej w dyskusji udzielac sie nie bede. Nie widze takiego sensu.
Otóz to według Ciebie to ja używam pojęć: komunizm- równe płace dla wszystkich, socjalizm i populizm- wykorzystywanie jednej grupy społecznej przez drugą, solidarność- oddawanie pieniędzy słabiej zarabiającym. To są cytaty z Twoich wypowiedzi. Mam gdzieś te Twoje wymądzałe książeczki i mityczny wolny rynek który nagle uzdrowi wszystko . Według mnie wszyscy ci ekonomiści to takie ubrane w garniaki "cyganki wróżące z fusów" ale jakoś żaden nie może trafić nawet z tym za ile kupimy za rok kilo marchewki.
1) To fakt.
2) Tylko że w Czechach te przywileje to normalna rzecz- jak zarobisz miesięcznie o 1/3 więcej to po co ci trzynastka ? Silesia jest w Czechowicach-Dziedzicach a właścicielem jest ... Czech , zarabiają tyle samo co inni górnicy i dostają Barbórkę i trzynastę, czasem czternastkę. Bez ogólno kopalnianych spółeczek .Da się ?
3) Ale argument- stoczniowec był nawet prezydentem a stoczni ni ma. Pewnie żołnierze mają przywileje dlatego że większość z posłów była w wojsku, W porównaniu z kolegami i koleżankami z bogatych kraków też nie zarabiają duzo (jak my wszyscy)
4) Sorry za rodzinę , nie powinienem. Ja znam buraków po podstawówkach którzy ledwo je pokończyli a są włascicielami dobrze prosperujących firm a robiłem z jednym typem co medycynę skończył. Wykształcenie to nie wsystko. Indywidualizm to nie jest darwinowski egiozm który zakłada pasożytowanie na słabszej jednosce (czy słabszej grupie), KK i socjalizm już nieraz pokazały jak ów "solidaryzm społeczny" wygląda, więc dzięki wielkie. Ja wolę jednak widzieć że ktoś coś robi dobrego niż słuchać jak mówi że to zrobi.
5) Tylko żeby to zadziałało musiałbyś zakazać ludziom zrzeszania się i kontaktów. Monopole farmaceutyczne, banki z wielkim kapitałem, korporacje, stowarzyszenia pracodawców, zmowy cenowe itd. one także by się wytworzyły w wolnym rynku. Przykład Kupieckiej Kongregacji w Myślenicach, w Twoim wolnym rynku byłby możliwy ? Ja myślę że tak.
A tak ogólnie to ja namawiam żeby właśnie "coś" robić ale nie patrezć tylko na swój własny zadek. Za każdym jednak sportowcem jak piszesz stoi ekipa profesjonalistów, masarzyści, trenerzy, kierowcy busów, koledzy, rodzina która mu pomaga osiągnąć sukces. A w grach drużynowych (a większość naszej pracy taka jest drużynowa) nawet największy talent bez reszty drużyny jest nikim.
Co do ustawy : Raportowi patronuje "PARP" czyli agencja którą zarządza minister finansów wątpię więc by raport stwierdził - nie to bzdurny pomysł. To tak jakby spytać eksperta "Lewiatana" co sądzi o stowarzyszeniu "Lewiatan".
To już przestało być nawet śmieszne. Politycy (tym razem PSL) są już kompletnie oderwani od rzeczywistości klepiąc takie ustawy : http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/896009,sejm-przyjal-ustawe-100-tys-miejsc-pracy-dla-mlodych.html
No i jeszcze się tym szczycąc : http://www.psl.org.pl/nowosci/aktualnosci_spoleczne/startuje_program_praca_dla_mlodych/ .
A może uzasadnisz dlaczego uważasz to za śmieszne? Wyjaśnij też jak Ty wprowadzałbyś młodych ludzi na rynek pracy gdzie wszyscy pracodawcy oczekują "doświadczonych kombajnów do pracy" którzy zatrudnią się na umowę śmieciową.
Moim zdaniem ten program to po prostu lepsza wersja stażu.
https://employees.pl/korzysci-jakie-odnosi-pracodawca-z-zatrudnienia-osoby-bezrobotnej-zarejestrowanej-w-urzedzie-pracy
Za staż też kasa jest wracana.
Nie uważam tego za śmieszne ale tragiczne. Jest to zasponsorowanie na rok darmowych pracowników przez nas czyli danie 3 mld zł biznesowi, zapewne będą to firmy operujące w tzw. Strefach ekonomicznych i agencje pracy tymczasowej.. Teraz gorzej : Młoda osoba kończy szkołę idzie na bezrobocie bo zapewne wierzy że to urząd pracy lub by dostać ubezpieczenie do czasu aż nie znajdzie jej sama- co dostaje ? nakaz pracy za 1500 a potem nagle dziwnym trafem młodzież marzy tylko by zwiać na zachód posmakować normalnego życia. p.s. Kto korzysta z tych programów stażowych ? pracodawcy u których nikt nie chce robić a musi bo wykopią go z bezrobocia.
Bezrobocie wśród młodzieży jest wysokie w Polsce i w UE. Żeby temu przeciwdziałać komisja europejska nakazała wdrożyć programy które mają za zadanie skorygować to. Większa część tych programów finansowana jest z budżetu UE ale część także z budżetu narodowego. Program który Ty uznajesz "za tragiczny" jest lokalną kontynuacją tych ogólnoeuropejskich programów.
Moim zdaniem, młodzi muszą pracować, muszą się uczyć kultury pracy i zdobywać doświadczenie. Im wcześniej zaczną tym lepiej. Pracodawcom nie opłaca się jednak brać nowicjuszy bo ich wydajność jest niewielka i lepiej podkupić kogoś doświadczonego za niewiele większe pieniądze od konkurencji. Doszło do takich patologii że w niektórych krajach jest ponad 50% bezrobocia wśród młodych. Zaczęto ich nawet nazywać straconym pokoleniem. Zamysł programu który tak krytykujesz jest taki by właśnie pracodawcom dać bodziec by postawili na tych niewykwalifikowanych i nowych na rynku pracy. Jest to logiczne i ja nie widzę powodu by to kwestionować tym bardziej że walczy się od razu z plagą umów śmieciowych.
Można polemizować czy nie lepsze było by rozwiązanie ala Korwin w sensie gdzie miejsca pracy są tworzone przez stymulację i wolność wynikającą z małej ingerencji państwa w gospodarkę (małe podatki ale brak ulg i dotacji). Niemniej jesteśmy tu i teraz czyli w sytuacji gdzie POPIS ale także cała UNIA lubi takie centralnie sterowane gospodarki i różnorakie publiczne rozdawnictwo.
Do takiej patologi pracy doprowadzili politycy : likwidując 8 godzinny dzień pracy, zwiększając wiek emerytalny czy prywatyzując za grosze ciężki przemysł i wiele innych zakładów. Teraz postanowlili przeprowadzić kolejny bzdurny eksperyment "bo Unia kazała"? Zgadzam się młodzi powinni pracować ale nie róbmy z nich idotów tyrających za marne grosze. "Pracodawcom nie opłaca się jednak brać nowicjuszy bo ich wydajność jest niewielka i lepiej podkupić kogoś doświadczonego za niewiele większe pieniądze od konkurencji."- tu się trochę nie zgodzę- wielu z nas często zmienia prace lub sie przebranżowuje i uczy od nowa, młodsze pokolenia też się nauczą bo nie wierze że są tak tępe jak się próbuje im wmówić. Może zamiast kolejnych "super projektów" zabrać się za patologie takie jak agencje pracy tymczasowej czy pracodawców nadużywających śmieciówek i po prostu walić im potężne kary pieniężne ? Budżet sobie podreperują a wydawać nie będa wiele musieli (raczej nie przejdzie bo jednak politycy bardziej trzymają z biznesem niż z pracownikami)
@m_markos
I uwazasz, ze UE i politycy robia dobrze tworzac tak naprawde rozporzadzenie? Uwazasz, ze ustawa/rozporzadzeniem da sie zlikwidowac bezrobocie wsrod mlodych?
Te wszystkie 'stracone pokolenia' to po prostu bzdury. Bezrobocie wsrod mlodych w duzej mierze jest wynikiem:
a). rzucania w mlodosci kamieniami na szkole;
b). braku mobilnosci i checi do przekwalifikowaywania sie;
c). konczenia na sile kolejnych studiow humanistycznych, ktore nie daja konkretnego zawodu;
d). lenistwa, braku wyobrazni i braku CHECI zdobywania doswiadczenia w mlodym wieku.
Jako dwudziestoparolatek problemu z praca nie mam, ostatnio zmieniajac prace - 4 firmy zaproponowaly mi jednoczesnie etat, duzo mlodych ludzi zostaje u mnie w firmie ze stazow i praktyk - jak nie marudza, robia co im sie zleci i chca pracowac.
Jednakze, ja:
- nie rzucalem kamieniami na szkole, tylko wykorzystywalem ten czas maksymalnie na swoj rozwoj;
- imalem sie kazdej pracy, w tym bezplatnych praktych z ktorych to lata temu zaproponowano mi PELEN etat, bo sie sprawdzilem;
- inwestowalem w siebie poprzez SAMOKSZTALCENIE nie bazujac jedynie na tym co mi w szkole/na studiach wykladano
- zadbalem o to, aby miec ukonczony KONKRETNY kierunek studiow;
- caly czas inwestuje w dodatkowe kursy, uprawnienia i certyfikacje;
W Myslenicach i powiecie bezrobocie jest spore/wynagrodzenia niskie:
a). pracownicy maja mierne kwalifikacje
b). samorzadu nie walcza o firmy z sektora przemyslowego
c). duzo osob wyjechalo do Norwegii czy na Wyspy
d). sporo osob pracuje na czarno
To, ze zadowolony z siebie urzednik zabierze pieniadze z budzetu (ktore uzyskuje z naszych podatkow) i da je pracodawcom nic nie rozwiaze. Pracodawca bedzie mial rok super-taniej sily roboczej, w drugim roku tez bedzie placil najnizsza minimalna pensje, a potem "do widzenia" i nastepni. Jesli pracownik w tym czasie nie zdobedzie konkretnych umiejetnosci MERYTORYCZNYCH to nikt go potem nie zatrudni.
Bedzie wtedy ZA SLABY, aby wygrac z "nowymi absolwentami" ktorzy choc bez "obycia z etosem pracy" beda po prostu tansi. W koncu ktos po 2 latach pracy za smiesznie niskie pieniadze, chcialby otrzymac podwyzke, prawda?
Wszelkie przejawy "socjalismu" i "keyensizmu" w gospodarce tylko ja psuja. W Polsce tez bezrobocie wsrod mlodych nie jest tragiczne, w porownaniu do narodow wiecznych nierobow slynnych ze sjest - jak np. hiszpanow czy wlochow.
Ja twierdzę tak jak Korwin. Państwo by dać społeczeństwu przysłowiowe 500zł musi mu wcześniej zabrać 700zł. Obsługa redystrybucji musi kosztować. Ale... My nie funkcjonujemy w gospodarce opisywanej przez Korwina tylko jesteśmy krajem w tworze zwanym Unią Europejską. Tutaj się centralnie steruje wszystkim. A na rewolucję raczej się nie zanosi w najbliższym czasie.
W czasie wyborów kilka partii było z liberalnym poglądem na gospodarkę, i co? Wyborcy pokazali im środkowy palec.
Ja widzę że młodzi mają obniżoną produktywność (pomijając oczywiście takie świadome jednostki jak @Powodzianin_ ). Trzeba ich nauczyć różnych rzeczy od podstaw, choćby wymienionego etosu pracy ponieważ nie mają oni żadnego doświadczenia. To powoduje że nie dość że taki pracownik sam nie zarabia to jeszcze trzeba oddelegować osobę by ją nauczyła. Dlatego też ta forma zachęty dla pracodawcy jest czymś bardzo logicznym w obecnych warunkach. Nie zapominajcie dalej mamy rynek pracy pracodawcy a nie pracownika.
Po trochu zgadam się z argumentami przedmówców że taki program nie wykluczy patologii z agencjami, świeciówkami, lenistwem młodzieży ale to tez nie jego rola i zamierzenie.
Ta forma zachety bedzie rodzic patologie - z reszta jak kazda forma "socjalizmu". Patrz PFRON, staze z urzedow pracy itd. Przy PFRONie tylko ci ktorzy maja orzeczenie o niepelnosprawnosci dostaja prace w rezultacie ludzie maja parcie na zdobywanie orzeczen o niepelnosprawnosci, przy stazach z urzedow pracy pracodawcy otrzymuja tania sila robocza, ktora mozna doskonale wyzyskiwac - konczy sie kasa to wypad i nastepny.
To co moze wplynac na poprawe sytuacji na rynku pracy to obnizenie obciazen fiskalnych zarowno dla przedsiebiorcow, jak i dla pracownikow. Ale to musiano by zwiekszyc wiek emerytalny, zlikwidowac wszelkiej masci grupy uprzywilejowane - tak aby ci ktorzy pracuja obecnie na etacie - np. pani kasjerka z supermarketu - nie musieli ze swojego opodatkowania pensji lozyc na np. "bardzo zniszczonego" dzielnicowego ktory w wieku 38 lat poszedl na emeryture, albo bardzo zmeczona zyciem pania nauczycielke, gornika, sedzie itd.
U nas natomiast panuje populizm i socjalizm - jedne grupy spoleczne wyzyskuja drugie.
Wiem że ostatnio bardzo popularne jest zrzucanie wszystkiego na socjalizm, komune itd ale nie popadajmy w paranoje (no chyba że np. w XIX wieku w Angli socjaliści posiadający wielkie fabryki wyzyskiwali biednych kapitalistów ). Warto też pomyśleć dlaczego niektóre grupy są uprzywilejowane : mundurówka głównie dlatego że ktoś jednak musi chronić ludzi którzy te głupie ustawy tworzą. Górnikom czy nauczycielom jednak nikt nie dał owych przywilejów na tzw. piękne oczy- wywalczyli sobie (strajkami, manifestacjami czy na ulicy pod sejmem). To nam się wmawia właśnie że możemy zostać milionerami i wieść wspaniałe życie z "Mody na sukces" jak będziemy ciężko pracować, podnosić kwalifikacje itd. To nam się wmawia że opłaca się rywalizacja i bycie totalnymi egiostami a nie współpraca i zwykła ludzka solidarność. W ten właśnie sposób sprawdza się stare porzekadło (bodajże starożytnych Rzymian) : Dziel i rządz. Bo im bardziej jesteśmy podzieleni tym łatwiej nas zastraszyć i nami sterować a także po prostu wyzyskiwać. p.s. o pracodawców bym się nie bał - ich stowarzyszenia mają naprawdę silne lobby, czy to regionalne czy w Parlamencie Europejskim i nie trzeba być zwolennikiem teori spiskowej by na zdrowy rozum wiedzieć komu tak naprawdę ustawy takie jak ta przyniosą zysk.
W XIX wieku, to w UK panowala rewolucja przemyslowa, a klasyczny liberalizm ekonomiczny zostal zapoczatkowany przez Adama SMitha pod koniec XVIII wieku, a wiek XIX to rozkwit mysli liberalnej, m.in austriackiej szkoly ekonomii - Smith, Hayek, Mises. Polecam przestudiowac historie mysli ekonomicznej.
1). Chyba mi nie powiesz, ze dzielnicowy, chodzacy po domach i osiedlach jest tak bardzo zmeczony praca i jego praca to tak wielkie ryzyko, ze musi po 15 latach przejsc na emeryture? Albo inny mundurowy, ktory cale zycie byl pracownikiem biurowym. Ja tez nim jestem? Tylko, ze ja w wieku 65 lat, z okularami a'la Stepien, bede nadal nim musial byc. On jednak przed 40stka bedzie mogl przejsc na emeryture i normalnie pracowac w innym zawodzie, miec firme itd, a jego emerytura bedzie wyzsza niz moja po 40 latach pracy. Swietna sprawiedliwosc spoleczna.
2). Gornicy, ktorzy sie zrzekli przywilejow, bo chcieli ratowac miejsca pracy na tym wyszli rewelacyjnie - polecam poszukac info o kopalni z Siemianowic Slaskich, natomiast gornicy m.in z kompanii weglowej jedyne co potrafia to oczekiwac, ze panstwo "da", kiedys panstwo nie bedzie mialo z czego DAC. A juz skandalem jest to, co robiono za rzadow PO czyli wykupywano interwencyjnie wegiel ze skladow kompanii grubo ponizej kosztow wydobycia, bo przeciez gornicy wiedzieli, ze "rzad" nie pozwoli zginac kopalniom.
3). Nauczyciele, stanowia 'najbardziej' zapracowana grupe spoleczna, niewatpliwe, 18 godzin po 45 minut nawet wliczajc w to okresy gdzie musza sprawdzac prace, sprawdziany czy przygotowywac sie w domu, nadal chyba nie wychodzi na 40-godzinowy tydzien pracy.
///To nam się wmawia właśnie że możemy zostać milionerami i wieść wspaniałe życie z "Mody na sukces" jak będziemy ciężko pracować, podnosić kwalifikacje itd. To nam się wmawia że opłaca się rywalizacja i bycie totalnymi egiostami a nie współpraca i zwykła ludzka solidarność.///
A to juz jest komiczne co piszesz. Czyli, ze SOLIDARNIE mam oddac swoja pensje, bo zarabiam 5400 brutto (~3900 netto) i sie mi lepiej wiedzie (mam lepsze wyksztalcenie, lepsze kwalifikacje, wiecej potrafie) niz pani na kasie w Biedronce, ktora ma znacznie nizsze kwalifikacje zawodowe niz ja? To sie nazywa KOMUNIZM, a jak wspaniale sprawdza sie komunizm mozna zaobserwowac na przykladzie Wenezueli - jedne z najwiekszych zloz ropy naftowej, a kraj ma hiperinflacje, szpitale odmawiaja leczenia pacjentow, bo nie maja materialow medycznych, poziom zycia jest dramatycznie niski, moc nabywcza ich pieniadza caly czas spada, a kraj zbliza sie ku bankructwu. Powiem ci tez, ze mnie nikt nic w zyciu nie dal, niczego mi nie zalatwil po znajomosci, prace zodbywalem sam, wynagrodzenie roslo mi jako efekt mojej wiedzy i umiejetnosci, a zaczynalem od bezplatnego frycowego - klejenia listow przez caly dzien i kserowania dokumentow. I sie tego nie wstydze, bo przynajmniej pokazalem wtedy pokore i determinacje i to zaprocentowalo wtedy.
To juz w Polsce bylo!
////W ten właśnie sposób sprawdza się stare porzekadło (bodajże starożytnych Rzymian) : Dziel i rządz///
Przyklad rzymian to przyklad beznadziejny, ichniejsze imperium sie rozpadlo, cierpialo na biurokracje, a terytoria podbite byly wyzyskiwane, tak jak kolonie krajow Europy Zachodniej ze sredniowiecza i czasow nowozytnych..
///p.s. o pracodawców bym się nie bał - ich stowarzyszenia mają naprawdę silne lobby, czy to regionalne czy w Parlamencie Europejskim i nie trzeba być zwolennikiem teori spiskowej by na zdrowy rozum wiedzieć komu tak naprawdę ustawy takie jak ta przyniosą zysk. ////
A ustawa na pewno nie przyniesie zysku mlodym ludziom, a jedynie zepsuje rynek i bedzie kolejnym miejscem do przekretow, jak juz slynny PFRON.
Mam do Ciebie wielką prośbę : nie wmawiaj mi rzeczy których nie napisałem że są moje (w ten sposób dyskutują jedynie politycy a bardzo nie chciałbym się zniżyć do ich poziomu). Posługuje sie ogólno pojętymi pojęciami bo nie jestem "uczonym w piśmie" i doktryn polityczno ekonomicznych z XIX w nie czytuję. Pisząc o robotnikach angielskich "rewolucji przemysłowej" zastosowałem jedynie twoją teorię socjalizmu- wyzyskiwania jednej grupy przez drugą.
1) Nie bronię służb mundurowych - napisałem jedynie że władza sama siebie zabezpiecza dając im przywileje.
2) Ciekawą rzeczą jest jednak fakt że Niemcom się opłaca wydobywanie węgla, Czechom się opłaca a nam oczywiścia się nie opłaca. A górnicy w tych krajach nie zarabiają raczej groszy. Potrzebujemy też węgla, choćby do elektrowni. Problem moim zdaniem polega na pośrednictwie z czego utrzymują się malutkie spółeczki handlujące tym samym towarem i dlatego węgiel jest drogi.
3) Roboty nauczycielom nie zazdroszcze i nawet za owe przywileje nie bardzo by chciał się z nimi zamienić. Z zarobkami też pewnie "szału ni ma" (mam nadzieję że się mylę ale to już jakiś faktycznie nauczycile musiałby się wypowiedzieć). Niemniej jednak owe przywileje sami sobie wywalczyli.
4) Wiem że pewnien upolityczniony związek zawodowy wciągając na sztandary hasło "solidarność" mógł wypaczyć Twoje spostrzeganie pewnych rzeczy ale tak na serio, naprawdę ? Nie miałem też nieprzyjemności być pracownikiem w PRL ale naprawdę myślisz że szary robotnik zarabiał tyle ile dygnitarz partyjny ? (z ciekawostek - Lenin miał lodówkę, owczesny szczyt technologiczny a zwykły robotnik tak naprwadę nie miałby co do niej włożyć ot taki komunizm). Łopatologicznie wykładając- nie musisz kasjerce z Biedronki w ramach solidarności oddawać cześci wypłaty ale w Twoim interesie poprawa jej sytuacji bo nie zyjemy na bezludnych wyspach i nie mamy gwarancji że nasze dzieci (lub dzieci naszego rodzeństwa czy przyjaciół) nie trafią właśnie na ową kasę. Po za tym : Nie zawdzięczasz wszystkiego sobie samemu - ktoś Cię wychował, ktoś nauczył pisać, pokazał jak wykonywać pracę i tysiące innych różnych rzeczy które zawdzięczasz nie sobie ale poprzednim pokoleniom.
5) Teraz uwaga - to był cytat który moim zdaniem idealnie nadaje się do obecnej sytuacji. Mógłbym napisać (o ile byłbym oczywiście złośliwy) że ten Twój Adam SMith nie miał kompletnie racji - bo nie żyje. Taki sam argument.
6) Co do ustawy się zgodzę z Tobą (i to nawet z chęcią)
Panowie. Całego rynku pracy nie uzdrowicie ;)
Temat był o programie w którym rząd zdecydował się dopłacać za zatrudnianie młodych. Projekt POPSL ale zatwierdzony przez PIS. Tak jak pisałem wcześniej, w obecnej sytuacji w jakiej Polska się znajduje zgadzam się z tym programem.
By dać argument wspierający mój tok myślenia wrzucam link raportu który analizuje rynek pracy młodych ludzi od strony pracodawców MŚP no i mały wycinek jako podsumowanie.
------------------------
http://goo.gl/BFp1JH
------------------------
MSP chciały by przyjmować kolejnych pracowników, ale przeszkadzają im w tym: wysokie koszty pracownicze przy braku kompetencji zawodowych kandydatów do pracy, niestabilna sytuacja gospodarcza oraz słaba współpraca z instytucjami, które przynajmniej w nazwie wspierają zatrudnienie młodych w Polsce. Problemem są też umiejętności, a właściwie ich brak, młodych kandydatów do pracy. Wielu z nich ma tylko teoretyczną wiedzę, nie mają umiejętności praktycznych, technicznych i zawodowych. Badani pracodawcy wytykają, że szkoły nie przygotowują wystarczająco dobrze kandydatów do pracy. Zaginął etos pracy, zmienił się system wartości u młodzieży, zmniejszyła się ich motywacja do nauki. Z badania wynika, że to właśnie system edukacji (w tym redukcja roli szkolnictwa zawodowego) istotnie obniżają szanse młodych na rynku pracy (na co wielokrotnie narzekali badani)
------------------------
Na pytanie, co mogłoby skłonić przedsiębiorców do zatrudniania młodych ludzi, na pierwszym
miejscu wymienili dofinansowanie (pokrycie kosztów w całości lub części), a na drugim (jednak znacznie rzadziej) – lepszą edukację, bardziej dopasowaną do potrzeb firmy.
------------------------
[cytat] Mam do Ciebie wielka prosbe : nie wmawiaj mi rzeczy których nie napisalem ze sa moje (w ten sposób dyskutuja jedynie politycy a bardzo nie chcialbym sie znizyc do ich poziomu). Posluguje sie ogólno pojetymi pojeciami bo nie jestem "uczonym w pismie" i doktryn polityczno ekonomicznych z XIX w nie czytuje. Piszac o robotnikach angielskich "rewolucji przemyslowej" zastosowalem jedynie twoja teorie socjalizmu- wyzyskiwania jednej grupy przez druga.[/cytat]
Nie poslugujesz sie ‘ogolno pojetymi pojeciami’ tylko je wypaczasz. Ogolno pojete pojecia opieraja sie na wiedzy naukowej, z ktora Ty udowadniasz, ze nie masz wiele wspolnego i Twoja wiedza ekonomiczna bierze sie z mainstreamowych mediow lub tzw. „mediow niezaleznych’ ale raczej nie jest oparta przeczytaniem chociazby jednego akademickiego podrecznika do mikro i makroekonomii (np. Paul Samuelson), ktory tlumaczy jak dziala gospodarka.
1). Dlatego nalezy z tym skonczyc, za wszelka cene. To jest wlasnie przyklad braku solidarnosci i sprawiedliwosci spolecznej.
2). Tak sie sklada, ze w kopalniach w Czechach nikt nie mysli o:
- dawaniu barburki i trzynastki, czternastki;
- dawaniu przywilejow, wczesnych emerytur;
- sprzedawaniu wydobywanego wegla ponizej kosztow jego wydobycia;
Tak sie tez sklada, ze sprywatyzowane kopalnie w Polsce radza sobie rewelacyjnie – przyklad plynie z Siemianowic Slaskich – kopalnia Silesia.
3). Tak, wywalczyli, bo duza liczba poslow w sejmie to nauczyciele – latwo to sprawdzic przegladajac strony sejmowe – niezaleznie od kadencji sejmu. Wiadomo, ze swojego koryta nie ukroca, w stosunku do swoich kolegow z tych bogatych i rozwinietych demokracji zachodnich pracuja bardzo malo.
4). Wychowali mnie rodzice – to bylo w ich interesie zapewnic mi odpowiednie narzedzia, abym poradzil sobie w doroslym zyciu. Taka jest umowa spoleczna, to czy niewyksztalcona fryzjerka, nie majac pracy bedzie sprzedawala na kasie w sklepie to jest jest sprawa – w wiekszosci to ona rzucala w mlodosci kamieniami w szkole, kiedy ja spedzalem godziny uczac sie tych jakze nieprzydatnych rzeczy jak literatura, jezyki, rachunki, geografia, procesy chemiczne, zasady fizyczne, wiedza o sztuce, wiedz ao biologi. Znam przyklady takich ludzi w liczbach przeogromnych. Liberalizm ekonomiczny premiuje i premiowal – indywidualizm, kiedy socjalizm i „spoleczna nauka biznesu” wywodzaca sie z nauki KK premiuje „solidaryzm spoleczny”.
Dlatego na diagramie Nolana SLD i PiS sa tak blisko obok siebie.
5). Adam Smith stworzyl podstawy wspolczesnej ekonomii – opisal te mechanizmy, dzieki temu zyjesz w takim a nie innym swiecie. Jego nastepcy, jedynie rozszerzali jego teorie. A glosil on ze nalezy nie wtracac sie do gospodarki, bo sama sie dostosuje – i te procesy obserwujemy, w liberalnych demokracjach takich jak Nowa Zelandia, Szwajcaria, Luksemburg, Islandia. Gdy urzednicy „mieszaja” i nie pozwalaja na bankructwa (usuwanie z rynku slabych i chorych jednostek – zupelnie tak jak dziala biologia) to mamy taka Grecje. Polecam sie tez Tobie zapoznac z tzw. „Chillijskim Cudem A. Pinocheta” zapoczatkowanym przez Szkole Chicagowska m.in laureata nobla z ekonomii – Miltona Friedmana, ktory w 1989 roku mowil o Polsce „Polska powinna isc wlasna droga, nie powinna powielac rozwiazan bogatych krajow zachodu, bo jest biedna, powinna postepowac tak jak te kraje gdy byly biedne” (parafraza, do znalezienie w Wikicytatach).
[cytat] MSP chciały by przyjmować kolejnych pracowników, ale przeszkadzają im w tym: wysokie koszty pracownicze przy braku kompetencji zawodowych kandydatów do pracy, niestabilna sytuacja gospodarcza oraz słaba współpraca z instytucjami, które przynajmniej w nazwie wspierają zatrudnienie młodych w Polsce.[/cytat]
Moze lepiej zamiast wprowadzac kolejny program, ktory musza obslugiwac KOLEJNI pracownicy sektora panstowego, warto by po prostu zaczac obnizac koszta pracy i premiowac przedsiebiorczosc? Zgadzam sie, ze to MSP buduje PKB, a nie wielkie korporacje (w ktorej pracuje, bo u prywaciarza w MSP dostalbym 1800 brutto – autentyczna oferta pracy z Myslenic). Jezeli ja dostaje ok 40% REALNEJ pensji ktora wypracowuje (koszta pracodawcy – koszta pracownika), to cos jest nie tak. Nie mozna miec wysokich obciazen fiskalnych i budowac konkurencyjnej gospodarki – Krzywa Laffera sie klania:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzywa_Laffera
[cytat] Problemem są też umiejętności, a właściwie ich brak, młodych kandydatów do pracy. Wielu z nich ma tylko teoretyczną wiedzę, nie mają umiejętności praktycznych, technicznych i zawodowych. Badani pracodawcy wytykają, że szkoły
nie przygotowują wystarczająco dobrze kandydatów do pracy.[/cytat]
Bo mlodym ludziom nie chce sie pracowac, kiedys szkolilem dziewczyne po dziennych studiach z ekonomii na UJ, pokazywalem jej arkusz w MS Excel, mowie jej musisz z liczby ujemnej zrobic liczbe dodatnia. Mnoze ja razy -1 – a ona – a jak to zrobiles, ze jest plus? Rece opadly mi.
[cytat] Zaginął etos pracy, zmienił się system wartości u młodzieży, zmniejszyła się ich motywacja do nauki.[/cytat]
Bo rodzice sie z nimi cackaja, malo ktorzy rodzice wpajaja ludziom, ze musza zapracowac na swoja pozycje, dominuje przekonanie, ze „i tak nic nie osiagne bo nie mam ukladow’ ‘po co sie uczyc, mama zna wojta’ itd. Przeciez taka postawe zaprezentowal Malatesta13 piszac:
[cytat] To nam się wmawia właśnie że możemy zostać milionerami i wieść wspaniałe życie z "Mody na sukces" jak będziemy ciężko pracować, podnosić kwalifikacje itd.[/cytat]
Wedle tych slow jest lepiej nic nie robic, nie starac sie, nie walczyc o lepsze jutro dla siebie i bliskich, bo nic od nas nie zalezy, dziala jakas ‘tajemnicza sila’ ktora determinuje czy bedziesz mial stabilnosc finansowa czy nie, albo inaczej. Dzialaja UKLADY i bez ‘znajomosci’ nic nie osiagniesz.
Moze ja zyje w innej rzeczywistosci, w wielkiej firmie w wielkim miescie, ale jak sie chce to sie ma, trzeba tylko byc zdeterminowanym i wierzyc w siebie. To tak jak ze sportowcami. Gdyby sobie tak wmawiali jak kolega powyzej, to nic by w zyciu nie osiagneli.
[cytat] Na pytanie, co mogłoby skłonić przedsiębiorców do zatrudniania młodych ludzi, na pierwszym
miejscu wymienili dofinansowanie (pokrycie kosztów w całości lub części),[/cytat]
Wcale sie nie dziwie, ‘sukces’ PFRON dobitnie swiadczy o mentalnosci przedsiebiorcow malych i srednich w Polsce.
Dalsza dyskusje uwazam za bezcelowa, bo to dyskusja z ludzmi, ktorzy chca mnie okrasc z moich pieniedzy, by „stymulowac” cos co powinno sie samo regulowac.
PS. Prosze nie porownywac Polski do gosp. Niemiec- ich system gospodarczy jest znacznie bardziej liberalny, a system podatkowy przejrzysty i nie da sie tam robic „walow’.
PS2. Dalej w dyskusji udzielac sie nie bede. Nie widze takiego sensu.
Otóz to według Ciebie to ja używam pojęć: komunizm- równe płace dla wszystkich, socjalizm i populizm- wykorzystywanie jednej grupy społecznej przez drugą, solidarność- oddawanie pieniędzy słabiej zarabiającym. To są cytaty z Twoich wypowiedzi. Mam gdzieś te Twoje wymądzałe książeczki i mityczny wolny rynek który nagle uzdrowi wszystko . Według mnie wszyscy ci ekonomiści to takie ubrane w garniaki "cyganki wróżące z fusów" ale jakoś żaden nie może trafić nawet z tym za ile kupimy za rok kilo marchewki.
1) To fakt.
2) Tylko że w Czechach te przywileje to normalna rzecz- jak zarobisz miesięcznie o 1/3 więcej to po co ci trzynastka ? Silesia jest w Czechowicach-Dziedzicach a właścicielem jest ... Czech , zarabiają tyle samo co inni górnicy i dostają Barbórkę i trzynastę, czasem czternastkę. Bez ogólno kopalnianych spółeczek .Da się ?
3) Ale argument- stoczniowec był nawet prezydentem a stoczni ni ma. Pewnie żołnierze mają przywileje dlatego że większość z posłów była w wojsku, W porównaniu z kolegami i koleżankami z bogatych kraków też nie zarabiają duzo (jak my wszyscy)
4) Sorry za rodzinę , nie powinienem. Ja znam buraków po podstawówkach którzy ledwo je pokończyli a są włascicielami dobrze prosperujących firm a robiłem z jednym typem co medycynę skończył. Wykształcenie to nie wsystko. Indywidualizm to nie jest darwinowski egiozm który zakłada pasożytowanie na słabszej jednosce (czy słabszej grupie), KK i socjalizm już nieraz pokazały jak ów "solidaryzm społeczny" wygląda, więc dzięki wielkie. Ja wolę jednak widzieć że ktoś coś robi dobrego niż słuchać jak mówi że to zrobi.
5) Tylko żeby to zadziałało musiałbyś zakazać ludziom zrzeszania się i kontaktów. Monopole farmaceutyczne, banki z wielkim kapitałem, korporacje, stowarzyszenia pracodawców, zmowy cenowe itd. one także by się wytworzyły w wolnym rynku. Przykład Kupieckiej Kongregacji w Myślenicach, w Twoim wolnym rynku byłby możliwy ? Ja myślę że tak.
A tak ogólnie to ja namawiam żeby właśnie "coś" robić ale nie patrezć tylko na swój własny zadek. Za każdym jednak sportowcem jak piszesz stoi ekipa profesjonalistów, masarzyści, trenerzy, kierowcy busów, koledzy, rodzina która mu pomaga osiągnąć sukces. A w grach drużynowych (a większość naszej pracy taka jest drużynowa) nawet największy talent bez reszty drużyny jest nikim.
Co do ustawy : Raportowi patronuje "PARP" czyli agencja którą zarządza minister finansów wątpię więc by raport stwierdził - nie to bzdurny pomysł. To tak jakby spytać eksperta "Lewiatana" co sądzi o stowarzyszeniu "Lewiatan".
Polecam pracę firmie C2C, dobra jak na start dla młodych, wystarczy 8 godzin kleić opakowania, nic w tym trudnego
Stawka za godzinę jaka? :)