Jak informuje radio TOK FM, refundację zapłodnienia in vitro ma zastąpić Narodowy Program Prokreacyjny oparty na edukacji, profilaktyce i diagnostyce. Ministerstwo zdrowia planuje start jego pierwszej części w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Przedsięwzięcie ma kosztować kilka milionów złotych. Zostaną one przeznaczone głównie na kampanię edukacyjną, materiały dla szkół, studentów czy spoty reklamowe. Celem nowego programu jest bowiem przede wszystkim edukacja, której, zdaniem odpowiedzialnego za program wiceministra zdrowia Jarosława Pinkasa, "obecnie bardzo brakuje".
To powinna być wiedza, co zrobić, żeby nie mieć problemu z płodnością, w dużej mierze powinno to dotyczyć mężczyzn, którzy maja z tym problem. Chodzi o fatalny styl życia, ubierania się, choćby w obcisłą bieliznę, nieprzestrzeganie pewnych racjonalnych zasad dbania o siebie – wyjaśnił wiceminister.
CYTAT KONIEC-------------------------------------
Światopogląd wieków średnich staje się czymś normalnym. Rozumiałbym gdyby zrezygnowano z programu z powodu braku kasy, ale wydawanie jej na taką szopkę to jest jak "plunięcie w twarz" parom mającym problemy z rozrodczoscią.
Nie wiem co cię tak kolego w tym dziwi. Nareszcie ktoś zabiera się do tego od właściwej strony a nie jak za Po i palikmiota te debile wciskając gumki dzieciakom za frajer. Wystarczy pogadać z pierwszym lepszym Urologiem to ci wytłumaczy jakie są przyczyny bezpłodności. A tutaj masz trochę tej dawki informacji: http://badaniaprenatalne.pl/bezplodnosc_meska/
Profilaktyka na temat seksualności to jest robiona w gimnazjum i szkole średniej przez nuczycieli na odpowiednich przedmiotach. Wiem ponieważ sam taką miałem dawno temu.
Tutaj kasa która była wydawana na realną pomoc w postaci invitro jest marnowana na bezwartościową kampanię.
Żeby było jasne. Odnoszę się nie do PIS tylko do tego konkretnego projektu i sposobu wydatkowania naszych pieniędzy.
Poczytajcie sobie co rząd ma do zaproponowania parom mającym trudność zajść w ciążę:
CYTAT POCZĄTEK -------------------------------------
http://www.wprost.pl/ar/529947/Narodowy-Program-Prokreacyjny-zastapi-refundacje-in-vitro-Znamy-szczegoly/
Jak informuje radio TOK FM, refundację zapłodnienia in vitro ma zastąpić Narodowy Program Prokreacyjny oparty na edukacji, profilaktyce i diagnostyce. Ministerstwo zdrowia planuje start jego pierwszej części w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Przedsięwzięcie ma kosztować kilka milionów złotych. Zostaną one przeznaczone głównie na kampanię edukacyjną, materiały dla szkół, studentów czy spoty reklamowe. Celem nowego programu jest bowiem przede wszystkim edukacja, której, zdaniem odpowiedzialnego za program wiceministra zdrowia Jarosława Pinkasa, "obecnie bardzo brakuje".
To powinna być wiedza, co zrobić, żeby nie mieć problemu z płodnością, w dużej mierze powinno to dotyczyć mężczyzn, którzy maja z tym problem. Chodzi o fatalny styl życia, ubierania się, choćby w obcisłą bieliznę, nieprzestrzeganie pewnych racjonalnych zasad dbania o siebie – wyjaśnił wiceminister.
CYTAT KONIEC-------------------------------------
Światopogląd wieków średnich staje się czymś normalnym. Rozumiałbym gdyby zrezygnowano z programu z powodu braku kasy, ale wydawanie jej na taką szopkę to jest jak "plunięcie w twarz" parom mającym problemy z rozrodczoscią.
Nie wiem co cię tak kolego w tym dziwi. Nareszcie ktoś zabiera się do tego od właściwej strony a nie jak za Po i palikmiota te debile wciskając gumki dzieciakom za frajer. Wystarczy pogadać z pierwszym lepszym Urologiem to ci wytłumaczy jakie są przyczyny bezpłodności. A tutaj masz trochę tej dawki informacji:
http://badaniaprenatalne.pl/bezplodnosc_meska/
Profilaktyka na temat seksualności to jest robiona w gimnazjum i szkole średniej przez nuczycieli na odpowiednich przedmiotach. Wiem ponieważ sam taką miałem dawno temu.
Tutaj kasa która była wydawana na realną pomoc w postaci invitro jest marnowana na bezwartościową kampanię.
Żeby było jasne. Odnoszę się nie do PIS tylko do tego konkretnego projektu i sposobu wydatkowania naszych pieniędzy.
Czy mi się gdzieś nie obiło o uszy, że któryś z islamskich krajów zakazał kobietom chodzenia w spodniach bo zaburza to ich płodność ?