Skąd wiadomo co nie mają racji w tym co czynią, lub nie są elementem gry wobec Putina ? Za Hitlera tyż byli w jego obozie ,a jednak okazali się lojalni I pomocni dla Polaków (nawet na Wołyniu ).
Skąd wiadomo co nie mają racji w tym co czynią, lub nie są elementem gry wobec Putina ? Za Hitlera tyż byli w jego obozie ,a jednak okazali się lojalni I pomocni dla Polaków (nawet na Wołyniu ).
Może dlatego ze kwestionując w duchu traktat z Training kwestionują przynależność terenów na których żyjemyi? Doucz się może z historii. Edukacja nie boli
Może dlatego ze kwestionując w duchu traktat z Training kwestionują przynależność terenów na których żyjemyi? Doucz się może z historii. Edukacja nie boli
Ty naprawde mosz coś nie pokolei..Zwracać na coś uwage a chcieć to zrealizować to wielka róznica.. O Moją edukacje to się nie martw, bo przynosi mi ona wymierne korzyści.
Na co w tym momencie zwraca uwagę Orban z tymi swoimi rzygowinami i lizaniem d rosyjskiemu hitlerowi?
Na to że 100 lat temu ogromą część jego ziomali mocarze odzielili od Węgier .I do tej pory Węgrzy żyją w ogromnych diasporach
na Słowacji ,Serbi,Rumuni,Ukrainie I cholera wie gdzie jeszcze..Mają o tym zapomnieć ? Polacy zapomnieli o Wołyniu I Lwowie ? A jednak nie wnoszą roszczeń terytorialnych I nie wykorzystują sytuacji I nie naparzają Ukraińców. Zachowują się wręcz odwrotnie I to oddolnie .
Jakby Węgrzy mieli jakieś problemu do Polaków to po tym traktacie nieraz mieli okazji nas dojechać a jakoś zachowywali się do Nas bardzo wporzo ! PONIAŁ ?
Na to że 100 lat temu ogromą część jego ziomali mocarze odzielili od Węgier .I do tej pory Węgrzy żyją w ogromnych diasporach
na Słowacji ,Serbi,Rumuni,Ukrainie I cholera wie gdzie jeszcze..Mają o tym zapomnieć ? Polacy zapomnieli o Wołyniu I Lwowie ? A jednak nie wnoszą roszczeń terytorialnych I nie wykorzystują sytuacji I nie naparzają Ukraińców. Zachowują się wręcz odwrotnie I to oddolnie .
Jakby Węgrzy mieli jakieś problemu do Polaków to po tym traktacie nieraz mieli okazji nas dojechać a jakoś zachowywali się do Nas bardzo wporzo ! PONIAŁ ?
Problem polega na tym, że Polacy rozumieją, że jakiekolwiek roszczenia terytorialne wysuwane przez nas zaburzą status quo i spowodują, że nasi zachodni sąsiedzi podważą naszą zachodnią granicę. Zabawa w kwestionowanie granic to zabawa jak z odbezpieczaniem bomb. Może mieć różne skutki.
My, dostaliśmy jeden prezent od losu, przy całej niesprawiedliwości - po 45 roku mamy homogeniczne i jednoetniczne państwo. I to nam pozwoliło na spokoje i brak niepokojów etnicznych. Uznajemy, że Lwów i Wilno, Brześć i Grodno to miasta ważne dla kultury polskiej i polskiej państwowości, pielęgnujemy ten aspekt naszej historii, ale rozumiemy, że nie będą to miasta w granicach Polski. Jako społeczeństwo to rozumiemy i poza marginalnymi oszołomami, nie ma w naszym narodzie chęci malowania granic na nowo. Nie traktujemy utraty tych ziem jako największej tragedii narodowej, mimo iż polskie mniejszości są na Zaolziu, Zachodniej Ukrainie, Białorusi, czy na Litwie.
Istnieje więc zasadnicza różnica pomiędzy nami, a Węgrami. Węgrzy gdyby mogli to napisali by granice na nowo. W ogóle dziwi mnie, skoro jesteś taki wykształcony, że nie masz z tym problemu, ponieważ odwrócenie traktatu z Trianon oznaczałoby, żebyś nie był teraz na terenie Polski.
Węgrzy też mają raczej chłodne relacje ze swoimi sąsiadami. Kwestionowanie granic ze Słowacją, Serbią, Ukrainą i Rumunią, brak pogodzenia się z tym co się zadziało ponad 100 lat temu i ciągłe dążenie do pielęgnacji etosu "wielkich węgier" powoduje, że wszyscy ich sąsiedzi są im nieufni.
Teraz, gdy jest wojna to Polska i Rumunia przyjmuje najwięcej uchodźców, głównie dlatego, że do Węgier nikt za bardzo z Ukraińców nie chce jechać. Wojskowej pomocy też nie chce przekazywać.
Nadal nie rozumiem tej chęci obrony wchodzenia w dupę Węgrom i mitu o bratankach do szklanki. Uzmysłowienie sobie jakimi kundlami są Węgrzy byłoby dla Polaków zbawienne, ale już już powiedziała koleżanka wyżej - mamy tendencję do idealizowania wszystkich i braku krytycyzmu.
Węgrzy nigdy przyjacielami Polski nie byli, z Hitlerem kolaborowali tak jak to teraz robią z putinem.
Problem polega na tym, że Polacy rozumieją, że jakiekolwiek roszczenia terytorialne wysuwane przez nas zaburzą status quo i spowodują, że nasi zachodni sąsiedzi podważą naszą zachodnią granicę. Zabawa w kwestionowanie granic to zabawa jak z odbezpieczaniem bomb. Może mieć różne skutki.
My, dostaliśmy jeden prezent od losu, przy całej niesprawiedliwości - po 45 roku mamy homogeniczne i jednoetniczne państwo. I to nam pozwoliło na spokoje i brak niepokojów etnicznych. Uznajemy, że Lwów i Wilno, Brześć i Grodno to miasta ważne dla kultury polskiej i polskiej państwowości, pielęgnujemy ten aspekt naszej historii, ale rozumiemy, że nie będą to miasta w granicach Polski. Jako społeczeństwo to rozumiemy i poza marginalnymi oszołomami, nie ma w naszym narodzie chęci malowania granic na nowo. Nie traktujemy utraty tych ziem jako największej tragedii narodowej, mimo iż polskie mniejszości są na Zaolziu, Zachodniej Ukrainie, Białorusi, czy na Litwie.
Istnieje więc zasadnicza różnica pomiędzy nami, a Węgrami. Węgrzy gdyby mogli to napisali by granice na nowo. W ogóle dziwi mnie, skoro jesteś taki wykształcony, że nie masz z tym problemu, ponieważ odwrócenie traktatu z Trianon oznaczałoby, żebyś nie był teraz na terenie Polski.
Węgrzy też mają raczej chłodne relacje ze swoimi sąsiadami. Kwestionowanie granic ze Słowacją, Serbią, Ukrainą i Rumunią, brak pogodzenia się z tym co się zadziało ponad 100 lat temu i ciągłe dążenie do pielęgnacji etosu "wielkich węgier" powoduje, że wszyscy ich sąsiedzi są im nieufni.
Teraz, gdy jest wojna to Polska i Rumunia przyjmuje najwięcej uchodźców, głównie dlatego, że do Węgier nikt za bardzo z Ukraińców nie chce jechać. Wojskowej pomocy też nie chce przekazywać.
Nadal nie rozumiem tej chęci obrony wchodzenia w dupę Węgrom i mitu o bratankach do szklanki. Uzmysłowienie sobie jakimi kundlami są Węgrzy byłoby dla Polaków zbawienne, ale już już powiedziała koleżanka wyżej - mamy tendencję do idealizowania wszystkich i braku krytycyzmu.
Węgrzy nigdy przyjacielami Polski nie byli, z Hitlerem kolaborowali tak jak to teraz robią z putinem.
A TFU
A poniał, to se to innej onucy mów.
Gdyby nie ci "kundle" to by matka mojej teściowej została obdarta ze skóry. Znasz osobiście jakichś Węgrów ? Czy tylko jesteś takim internetowym znafcom bazującym na opiniach innych ? NIE obchodzi mnie stosunek innych nacji do Węgrów. Ważny jest ich stosunek do Nas! Chcę Ci przypomnieć że słowo "poniał " to słowo ojczyste dla większości wschodnio -ukraińskich naszych dzisiejszych braci ,a nie tylko onuc czy skarpet.
Gdyby nie ci "kundle" to by matka mojej teściowej została obdarta ze skóry. Znasz osobiście jakichś Węgrów ? Czy tylko jesteś takim internetowym znafcom bazującym na opiniach innych ? NIE obchodzi mnie stosunek innych nacji do Węgrów. Ważny jest ich stosunek do Nas! Chcę Ci przypomnieć że słowo "poniał " to słowo ojczyste dla większości wschodnio -ukraińskich naszych dzisiejszych braci ,a nie tylko onuc czy skarpet.
A co mnie obchodzą jakieś Twoje doświadczenia? Co to wnosi do dyskusji? Mamy ekstrapolować jednostkowe doświadczenie na cały naród?
Liż odbyt Węgrom, którzy chcą cofnięcia Trianon to może niedługo Myślenice wrócą pod panowanie Węgierskie. To przecież taki "cudowny" naród.
Wiedziałem, że zestawienie twardych danych i prawdy historycznej zostanie skwitowane przez Ciebie jakimiś lokalnymi doświadczeniami.
Idź popłacz sobie, że nie ma Wielkich Węgier - oni przecież są tacy dobrzy, to nic, że serbowie, Rumuni, Słowacy, Ukraińcy szli by z nimi na wojne, bo kwestionują porządek sprzed 100 lat...
A co mnie obchodzą jakieś Twoje doświadczenia? Co to wnosi do dyskusji? Mamy ekstrapolować jednostkowe doświadczenie na cały naród?
Liż odbyt Węgrom, którzy chcą cofnięcia Trianon to może niedługo Myślenice wrócą pod panowanie Węgierskie. To przecież taki "cudowny" naród.
Wiedziałem, że zestawienie twardych danych i prawdy historycznej zostanie skwitowane przez Ciebie jakimiś lokalnymi doświadczeniami.
Idź popłacz sobie, że nie ma Wielkich Węgier - oni przecież są tacy dobrzy, to nic, że serbowie, Rumuni, Słowacy, Ukraińcy szli by z nimi na wojne, bo kwestionują porządek sprzed 100 lat...
żenada
Jednostkowe doświadczenie ??? Przecierz nie na podstawie Moich doświadczeń zostały wybudowane pomniki I zorganizowane świeta tzw :1000 letniej....Przeceniasz Moje wpływy.. Co do lizania to jakoś tego nigdy nie robiłem. Wole jak mi liżą.
AHA !! Byłbym zapomniał . Do prôby ołupienia nie odeszło na jakimś Wołyniu czy innym zadupiu ,lecz stosunkowo blisko Myślenic bo w okolicach Krościenka koło Szczawnicy. A łupiącymi mieli być specjaliści wiadomo z jakiej nacji . PS: Ponoć ci specjalści i mieli być potem sami ołupieni.
AHA !! Byłbym zapomniał . Do prôby ołupienia nie odeszło na jakimś Wołyniu czy innym zadupiu ,lecz stosunkowo blisko Myślenic bo w okolicach Krościenka koło Szczawnicy. A łupiącymi mieli być specjaliści wiadomo z jakiej nacji . PS: Ponoć ci specjalści i mieli być potem sami ołupieni.
Strzałokrzyżowcy, nilaszowcy[1], nyilasowcy[2] (węg. nyilaskeresztesek) – faszystowskie, antykomunistyczne i antysemickie ugrupowanie założone w 1935 roku na Węgrzech przez Ferenca Szálasiego, w czasie II wojny światowej kolaborujące z III Rzeszą.
Nazwa pochodzi od używanego przez organizację emblematu: strzał ułożonych w formie krzyża. Krzyż ma być symbolem wierności ideałom, strzały symbolizują nienawiść do przeciwników i gotowość do wojny, a skierowanie grotów w cztery strony świata oznacza daleki zasięg i nieograniczone ambicje organizacji, by rozszerzać swe wpływy. Flagę strzałokrzyżowców wzorowano na fladze NSDAP.
Strzałokrzyżowcy odpowiedzialni są za politykę ludobójstwa (szczególnie w stosunku do ludności żydowskiej) po przejęciu, za zezwoleniem władz niemieckich, władzy na Węgrzech w październiku 1944 roku.
Nie ośmieszaj się wyciąganiem teraz jakiś rzeczy historycznych pomiędzy PL UA gdy oni walczą de facto za nas, bo te szczury chciałby cofnąć wszystkie przemiany po 89 toku.
Na rozliczenia z zaszłości historycznych między UA i PL przyjdzie czas.
Węgrzy natomiast nigdy się ze swojej parszywej historii nie rozliczyli. :)
Strzałokrzyżowcy, nilaszowcy[1], nyilasowcy[2] (węg. nyilaskeresztesek) – faszystowskie, antykomunistyczne i antysemickie ugrupowanie założone w 1935 roku na Węgrzech przez Ferenca Szálasiego, w czasie II wojny światowej kolaborujące z III Rzeszą.
Nazwa pochodzi od używanego przez organizację emblematu: strzał ułożonych w formie krzyża. Krzyż ma być symbolem wierności ideałom, strzały symbolizują nienawiść do przeciwników i gotowość do wojny, a skierowanie grotów w cztery strony świata oznacza daleki zasięg i nieograniczone ambicje organizacji, by rozszerzać swe wpływy. Flagę strzałokrzyżowców wzorowano na fladze NSDAP.
Strzałokrzyżowcy odpowiedzialni są za politykę ludobójstwa (szczególnie w stosunku do ludności żydowskiej) po przejęciu, za zezwoleniem władz niemieckich, władzy na Węgrzech w październiku 1944 roku.
Nie ośmieszaj się wyciąganiem teraz jakiś rzeczy historycznych pomiędzy PL UA gdy oni walczą de facto za nas, bo te szczury chciałby cofnąć wszystkie przemiany po 89 toku.
Na rozliczenia z zaszłości historycznych między UA i PL przyjdzie czas.
Węgrzy natomiast nigdy się ze swojej parszywej historii nie rozliczyli. :)
Idoli ? Lizanie odbytu ? Ty się naprawde zagalopowujesz w swej gorączce. To że lubię Węgrów jako ludzi I staram się ich zrozumieć ,nie oznacza że są moim idolami I wchodze Im do rzyci jednocześnie liżąc ją. To że Ty tak robisz w stosunku do innych to nie znaczy że Ja też .Nie przypisuj mi swoich cech ! PS: Czym różnią się ludzie dramaty przed lat od tych dzisiejszych ?
Idoli ? Lizanie odbytu ? Ty się naprawde zagalopowujesz w swej gorączce. To że lubię Węgrów jako ludzi I staram się ich zrozumieć ,nie oznacza że są moim idolami I wchodze Im do rzyci jednocześnie liżąc ją. To że Ty tak robisz w stosunku do innych to nie znaczy że Ja też .Nie przypisuj mi swoich cech ! PS: Czym różnią się ludzie dramaty przed lat od tych dzisiejszych ?
Tym ze był czas na pogodzenie się ze zmianami na świecie i tym ze Polacy i Ukraińcy w przeciwieństwie do Wegrow i Rosjan nie chcą zmieniać obecnego porządku. Nie byłoby problemu gdybys się nie odpalił ale rozumiem ze obraza ulubionych wegrow cię zabolała. Gdyby moim sacrum profanum byli mordercy tez bym się tego wstydził i starał się zakrzyczeć wyrzuty sumienia.
Tym ze był czas na pogodzenie się ze zmianami na świecie i tym ze Polacy i Ukraińcy w przeciwieństwie do Wegrow i Rosjan nie chcą zmieniać obecnego porządku. Nie byłoby problemu gdybys się nie odpalił ale rozumiem ze obraza ulubionych wegrow cię zabolała. Gdyby moim sacrum profanum byli mordercy tez bym się tego wstydził i starał się zakrzyczeć wyrzuty sumienia.
Pozdrawiam
Ha ha ha. Ty naprawde jesteś drobnym manipulatorkiem przypisującym innym swoje "zalety" .Takim ratlerkiem za ekranu, który tylko szczeko I szczeko I któremu się wydaje, że jest co najmniej psem pasterskim chroniącym stada owiec. Szkoda mi Mego czasu ,ale .....Pozdrawiam równieź
Tym ze był czas na pogodzenie się ze zmianami na świecie i tym ze Polacy i Ukraińcy w przeciwieństwie do Wegrow i Rosjan nie chcą zmieniać obecnego porządku. Nie byłoby problemu gdybys się nie odpalił ale rozumiem ze obraza ulubionych wegrow cię zabolała. Gdyby moim sacrum profanum byli mordercy tez bym się tego wstydził i starał się zakrzyczeć wyrzuty sumienia.
Pozdrawiam
Akurat mocy sprawczych do zmiany porządku Ukraina nie ma żadnych. Nie ma też zapewne świadomości, że została w to wmanipulowana. Bo tak jest, choć pewnie zaraz ktoś mnie ruskim tropem okrzyknie za to, że to mówię, ale Rosja tu akurat wystąpiła w roli "obrońcy" przyjętego porządku (jakkolwiek niestosownie to brzmi), gdyż porządkiem byl pakt z Budapesztu o neutralności Ukrainy, który to porządek burzyło zbrojące ją cichcem NATO i fakt, że chciała doń dołączyć.
Dla jasności nie jest to żadne tłumaczenie zbrodniarza. Stwierdzam tylko fakty, ale tak czy owak napaść na Ukrainę była i jest zbrodnią, godną jedynie stryczka, zwłaszcza za ostrzały cywili i niszczenie miast. Za śmierć dzieci to wręcz za jajca na ten stryczek bym go wysłała...
Wiem że z mojej strony jest to dygresja , ale czy wam nic nie przypomina tekst z kolędy ? Mędrcy świata monarchowie
Gdzie spiesznie dążycie
Powiedzcież nam Trzej Królowie
Chcecie widzieć Dziecię
Ono w żłobie nie ma tronu
I berła nie dzierży
A proroctwo jego zgonu
Już się w świecie szerzy
Mędrcy świata złość okrutna
Dziecię prześladuje
Wieść okropna wieść to smutna
Herod spisek knuje
Nic monarchów nie odstrasza
Do Betlejem spieszą
Gwiazda zbawcę im ogłasza
Nadzieją się cieszą
Przed Maryją stoją społem
Niosą Panu dary
Przed Jezusem biją czołem
Składają ofiary
Trzykroć szczęśliwi królowie
Któż wam nie zazdrości
Cóż my damy kto nam powie
Pałając z miłości
Źródło: LyricFind
Tak mam dziś z tyłu za uszami tą kolęde POMAGAJMY
A jeszcze niedawno nasi wodzowie sugerowali ścieżkę Wielkiej Brytanii, w korzyściach opuszczenia UE,
nie dużo brakowało, aby tak UE, społeczeństwu obrzydzili, że to wybrało by za swoimi wodzami, samotność ekonomiczną w Europie.
ktoś mi mówi kogo mam lubieć a kogo nie. zdecydowanie mam więcej sympatii do Hungary niż do Ukrainy. z jednymi i drugimi piłem wódkę. Jedni i drudzy narzekali na swój żond. ja jeszcze bardziej. jeden cujh czy to orban czy kaczka. pomagam wschodnim sąsiadom bo są ludźmi w potrzebie, polityków mam w życi.
ktoś mi mówi kogo mam lubieć a kogo nie. zdecydowanie mam więcej sympatii do Hungary niż do Ukrainy. z jednymi i drugimi piłem wódkę. Jedni i drudzy narzekali na swój żond. ja jeszcze bardziej. jeden cujh czy to orban czy kaczka. pomagam wschodnim sąsiadom bo są ludźmi w potrzebie, polityków mam w życi.
Lubieć lub nie lubieć to się powinny dzieci, dorośli mają się dogadywać. Nie z każdym się da.
od zarania dziejów "trunki" pomagały w komunikacji i zachowaniu zdrowych relacji. są skuteczniejsze niż religia, polityka, władza i pieniądze. jeno umiarkowanie jest ważne.
Skąd wiadomo co nie mają racji w tym co czynią, lub nie są elementem gry wobec Putina ? Za Hitlera tyż byli w jego obozie ,a jednak okazali się lojalni I pomocni dla Polaków (nawet na Wołyniu ).
Może dlatego ze kwestionując w duchu traktat z Training kwestionują przynależność terenów na których żyjemyi? Doucz się może z historii. Edukacja nie boli
Ty naprawde mosz coś nie pokolei..Zwracać na coś uwage a chcieć to zrealizować to wielka róznica.. O Moją edukacje to się nie martw, bo przynosi mi ona wymierne korzyści.
Na to że 100 lat temu ogromą część jego ziomali mocarze odzielili od Węgier .I do tej pory Węgrzy żyją w ogromnych diasporach
na Słowacji ,Serbi,Rumuni,Ukrainie I cholera wie gdzie jeszcze..Mają o tym zapomnieć ? Polacy zapomnieli o Wołyniu I Lwowie ? A jednak nie wnoszą roszczeń terytorialnych I nie wykorzystują sytuacji I nie naparzają Ukraińców. Zachowują się wręcz odwrotnie I to oddolnie .
Jakby Węgrzy mieli jakieś problemu do Polaków to po tym traktacie nieraz mieli okazji nas dojechać a jakoś zachowywali się do Nas bardzo wporzo ! PONIAŁ ?
Problem polega na tym, że Polacy rozumieją, że jakiekolwiek roszczenia terytorialne wysuwane przez nas zaburzą status quo i spowodują, że nasi zachodni sąsiedzi podważą naszą zachodnią granicę. Zabawa w kwestionowanie granic to zabawa jak z odbezpieczaniem bomb. Może mieć różne skutki.
My, dostaliśmy jeden prezent od losu, przy całej niesprawiedliwości - po 45 roku mamy homogeniczne i jednoetniczne państwo. I to nam pozwoliło na spokoje i brak niepokojów etnicznych. Uznajemy, że Lwów i Wilno, Brześć i Grodno to miasta ważne dla kultury polskiej i polskiej państwowości, pielęgnujemy ten aspekt naszej historii, ale rozumiemy, że nie będą to miasta w granicach Polski. Jako społeczeństwo to rozumiemy i poza marginalnymi oszołomami, nie ma w naszym narodzie chęci malowania granic na nowo. Nie traktujemy utraty tych ziem jako największej tragedii narodowej, mimo iż polskie mniejszości są na Zaolziu, Zachodniej Ukrainie, Białorusi, czy na Litwie.
Istnieje więc zasadnicza różnica pomiędzy nami, a Węgrami. Węgrzy gdyby mogli to napisali by granice na nowo. W ogóle dziwi mnie, skoro jesteś taki wykształcony, że nie masz z tym problemu, ponieważ odwrócenie traktatu z Trianon oznaczałoby, żebyś nie był teraz na terenie Polski.
Węgrzy też mają raczej chłodne relacje ze swoimi sąsiadami. Kwestionowanie granic ze Słowacją, Serbią, Ukrainą i Rumunią, brak pogodzenia się z tym co się zadziało ponad 100 lat temu i ciągłe dążenie do pielęgnacji etosu "wielkich węgier" powoduje, że wszyscy ich sąsiedzi są im nieufni.
Teraz, gdy jest wojna to Polska i Rumunia przyjmuje najwięcej uchodźców, głównie dlatego, że do Węgier nikt za bardzo z Ukraińców nie chce jechać. Wojskowej pomocy też nie chce przekazywać.
Nadal nie rozumiem tej chęci obrony wchodzenia w dupę Węgrom i mitu o bratankach do szklanki. Uzmysłowienie sobie jakimi kundlami są Węgrzy byłoby dla Polaków zbawienne, ale już już powiedziała koleżanka wyżej - mamy tendencję do idealizowania wszystkich i braku krytycyzmu.
Węgrzy nigdy przyjacielami Polski nie byli, z Hitlerem kolaborowali tak jak to teraz robią z putinem.
A TFU
A poniał, to se to innej onucy mów.
Gdyby nie ci "kundle" to by matka mojej teściowej została obdarta ze skóry. Znasz osobiście jakichś Węgrów ? Czy tylko jesteś takim internetowym znafcom bazującym na opiniach innych ? NIE obchodzi mnie stosunek innych nacji do Węgrów. Ważny jest ich stosunek do Nas! Chcę Ci przypomnieć że słowo "poniał " to słowo ojczyste dla większości wschodnio -ukraińskich naszych dzisiejszych braci ,a nie tylko onuc czy skarpet.
A co mnie obchodzą jakieś Twoje doświadczenia? Co to wnosi do dyskusji? Mamy ekstrapolować jednostkowe doświadczenie na cały naród?
Liż odbyt Węgrom, którzy chcą cofnięcia Trianon to może niedługo Myślenice wrócą pod panowanie Węgierskie. To przecież taki "cudowny" naród.
Wiedziałem, że zestawienie twardych danych i prawdy historycznej zostanie skwitowane przez Ciebie jakimiś lokalnymi doświadczeniami.
Idź popłacz sobie, że nie ma Wielkich Węgier - oni przecież są tacy dobrzy, to nic, że serbowie, Rumuni, Słowacy, Ukraińcy szli by z nimi na wojne, bo kwestionują porządek sprzed 100 lat...
żenada
<podwójny post wysłało się dwa razy>
Jednostkowe doświadczenie ??? Przecierz nie na podstawie Moich doświadczeń zostały wybudowane pomniki I zorganizowane świeta tzw :1000 letniej....Przeceniasz Moje wpływy.. Co do lizania to jakoś tego nigdy nie robiłem. Wole jak mi liżą.
.
AHA !! Byłbym zapomniał . Do prôby ołupienia nie odeszło na jakimś Wołyniu czy innym zadupiu ,lecz stosunkowo blisko Myślenic bo w okolicach Krościenka koło Szczawnicy. A łupiącymi mieli być specjaliści wiadomo z jakiej nacji . PS: Ponoć ci specjalści i mieli być potem sami ołupieni.
1
O strzałkokrzyżowcach zapomniał?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Strza%C5%82okrzy%C5%BCowcy
Strzałokrzyżowcy, nilaszowcy[1], nyilasowcy[2] (węg. nyilaskeresztesek) – faszystowskie, antykomunistyczne i antysemickie ugrupowanie założone w 1935 roku na Węgrzech przez Ferenca Szálasiego, w czasie II wojny światowej kolaborujące z III Rzeszą.
Nazwa pochodzi od używanego przez organizację emblematu: strzał ułożonych w formie krzyża. Krzyż ma być symbolem wierności ideałom, strzały symbolizują nienawiść do przeciwników i gotowość do wojny, a skierowanie grotów w cztery strony świata oznacza daleki zasięg i nieograniczone ambicje organizacji, by rozszerzać swe wpływy. Flagę strzałokrzyżowców wzorowano na fladze NSDAP.
Strzałokrzyżowcy odpowiedzialni są za politykę ludobójstwa (szczególnie w stosunku do ludności żydowskiej) po przejęciu, za zezwoleniem władz niemieckich, władzy na Węgrzech w październiku 1944 roku.
Nie ośmieszaj się wyciąganiem teraz jakiś rzeczy historycznych pomiędzy PL UA gdy oni walczą de facto za nas, bo te szczury chciałby cofnąć wszystkie przemiany po 89 toku.
Na rozliczenia z zaszłości historycznych między UA i PL przyjdzie czas.
Węgrzy natomiast nigdy się ze swojej parszywej historii nie rozliczyli. :)
Fajnych idoli masz.
zobacz sobie to i sobie zmarszcz, skoro tak lubisz rasije i wegrow https://www.wykop.pl/link/6540309/tato-prosze-nie-umieraj-wstrzasajacy-film-o-rosyjskim-ataku-na-ojca-i-syna/
Idoli ? Lizanie odbytu ? Ty się naprawde zagalopowujesz w swej gorączce. To że lubię Węgrów jako ludzi I staram się ich zrozumieć ,nie oznacza że są moim idolami I wchodze Im do rzyci jednocześnie liżąc ją. To że Ty tak robisz w stosunku do innych to nie znaczy że Ja też .Nie przypisuj mi swoich cech ! PS: Czym różnią się ludzie dramaty przed lat od tych dzisiejszych ?
Tym ze był czas na pogodzenie się ze zmianami na świecie i tym ze Polacy i Ukraińcy w przeciwieństwie do Wegrow i Rosjan nie chcą zmieniać obecnego porządku. Nie byłoby problemu gdybys się nie odpalił ale rozumiem ze obraza ulubionych wegrow cię zabolała. Gdyby moim sacrum profanum byli mordercy tez bym się tego wstydził i starał się zakrzyczeć wyrzuty sumienia.
Pozdrawiam
Ha ha ha. Ty naprawde jesteś drobnym manipulatorkiem przypisującym innym swoje "zalety" .Takim ratlerkiem za ekranu, który tylko szczeko I szczeko I któremu się wydaje, że jest co najmniej psem pasterskim chroniącym stada owiec. Szkoda mi Mego czasu ,ale .....Pozdrawiam równieź
Akurat mocy sprawczych do zmiany porządku Ukraina nie ma żadnych. Nie ma też zapewne świadomości, że została w to wmanipulowana. Bo tak jest, choć pewnie zaraz ktoś mnie ruskim tropem okrzyknie za to, że to mówię, ale Rosja tu akurat wystąpiła w roli "obrońcy" przyjętego porządku (jakkolwiek niestosownie to brzmi), gdyż porządkiem byl pakt z Budapesztu o neutralności Ukrainy, który to porządek burzyło zbrojące ją cichcem NATO i fakt, że chciała doń dołączyć.
Dla jasności nie jest to żadne tłumaczenie zbrodniarza. Stwierdzam tylko fakty, ale tak czy owak napaść na Ukrainę była i jest zbrodnią, godną jedynie stryczka, zwłaszcza za ostrzały cywili i niszczenie miast. Za śmierć dzieci to wręcz za jajca na ten stryczek bym go wysłała...
Nie ma się o co sprzeczać, Węgry pokazały ile ich obchodzi krzywda Ukrainy i co jest dla nich ważniejsze.
A może Węgry mają że UE jest do d.
Wiem że z mojej strony jest to dygresja , ale czy wam nic nie przypomina tekst z kolędy ? Mędrcy świata monarchowie
Gdzie spiesznie dążycie
Powiedzcież nam Trzej Królowie
Chcecie widzieć Dziecię
Ono w żłobie nie ma tronu
I berła nie dzierży
A proroctwo jego zgonu
Już się w świecie szerzy
Mędrcy świata złość okrutna
Dziecię prześladuje
Wieść okropna wieść to smutna
Herod spisek knuje
Nic monarchów nie odstrasza
Do Betlejem spieszą
Gwiazda zbawcę im ogłasza
Nadzieją się cieszą
Przed Maryją stoją społem
Niosą Panu dary
Przed Jezusem biją czołem
Składają ofiary
Trzykroć szczęśliwi królowie
Któż wam nie zazdrości
Cóż my damy kto nam powie
Pałając z miłości
Źródło: LyricFind
Tak mam dziś z tyłu za uszami tą kolęde POMAGAJMY
A jeszcze niedawno nasi wodzowie sugerowali ścieżkę Wielkiej Brytanii, w korzyściach opuszczenia UE,
nie dużo brakowało, aby tak UE, społeczeństwu obrzydzili, że to wybrało by za swoimi wodzami, samotność ekonomiczną w Europie.
ktoś mi mówi kogo mam lubieć a kogo nie. zdecydowanie mam więcej sympatii do Hungary niż do Ukrainy. z jednymi i drugimi piłem wódkę. Jedni i drudzy narzekali na swój żond. ja jeszcze bardziej. jeden cujh czy to orban czy kaczka. pomagam wschodnim sąsiadom bo są ludźmi w potrzebie, polityków mam w życi.
Lubieć lub nie lubieć to się powinny dzieci, dorośli mają się dogadywać. Nie z każdym się da.
mnie tam się udaje dogadać z każdym
To musisz być smakoszem wszystkich trunków.,
od zarania dziejów "trunki" pomagały w komunikacji i zachowaniu zdrowych relacji. są skuteczniejsze niż religia, polityka, władza i pieniądze. jeno umiarkowanie jest ważne.