Reparacje wojenne to odszkodowania za napsć czy za całą okupację ?
Bo na podhalu porzadku pilnowali własnie Węgrzy - od sankcjonowania kontyngentów i prac np drogowych , roznoszenia wezwań to byli ukraińcy .
zaś granicy pilnowali nie Słowacy a Czechosłowacy -wówczas była Czechosłowacja zresztą anektowana wczesniej .
Polski Spisz był również poza granicą - granica była na Dunajcu i kawałkiem Białką .
Na Spiszu mozna było w sklepach kupic wszystko u nas owszem ale na kartki . Dzieci pasące gęsi mogły pływac po dunajcu lecz nie mogły wychodzic na drugi brzeg . Polacy mieli pola po drugiej stronie Dunajca i prace polowe były mozliwe w okreslonych terminach .- Wiadomosc od mojego teścia , człowieka który tam zyje do dzisiaj i sporo pamięta .Sporo ciekawych rzeczy opowiada o naszym wyklętym Kurasiu - i nic tam nie ma z przekazu obecnych hołubiących ta postać
Reparacje wojenne to odszkodowania za napsć czy za całą okupację ?
Bo na podhalu porzadku pilnowali własnie Węgrzy - od sankcjonowania kontyngentów i prac np drogowych , roznoszenia wezwań to byli ukraińcy .
Czyli Niemcy mieli wspólników.
Czemu nie wystąpić o symboliczne odszkodowania od pozostałych?
By przypomnieć im, że ich kraje pozostały nietchnięte dzięki ich służalczości agresorowi,
i udziałowi w agresji innych.
Historia historią..... A inflacja w górę...... Ciekawe co będzie dalej????
Wiesz, kiedyś byłem zainteresowany posiadaniem pln, bo na inflacji zarabiałem. Wręcz pobudzała moja działalność. Tracili ci ze stałą pensją i emeryci .
Pln nie jest dobre dla tych których wymieniłem, bo dostają w dupę, i oni służą państwu do łatania dziur i wyciągania pieniędzy za pomocą inflacji, która zabiera dużo więcej niż wszystkie podatki razem wzięte.
Bogaci zamieniają oszczędności na twardą walutę, a biedni pozostają na tej miękkiej, której im ubywa w oczach.
Dlatego biedni powinni dostawać uposażenie w euro,
a bogaci pln z którymi mają sobie radzić sami.
Dzisaj należę do tych, ze stałą pensją i pragną bym ją otrzymywać w euro.
Czy by podrożało, gdyby tacy jak ja otrzymywali euro?
Nie, bo już jesteśmy drożsi na np. spędzenie weekendu od Aten, Budapesztu, Pragi i Lizbony https://noizz.pl/podroze/gdzie-jechac-na-weekend-to-najtansze-miasto-w-europie-na-weekendowy-wypad/9wr7x1w.amp
Historia historią..... A inflacja w górę...... Ciekawe co będzie dalej????
Słuchałem w radiu jadąc gdzies po Ślasku wywiad dla radia Katowice naszego zawsze dziewica prezesa - wywiad realizował niejaki Jakimowicz - .
redaktorzyna chciał do dupy wejść raz premierowi jarosławowi raz prezesowi.... raz specjaliscie od finansów ,,, reportaz trwał ok 30 km jazdy ,
Odpowiedział na Twoje pytanie - będzie dobrze nawet bedzie lepiej jak za Tuska było .
Dzisiaj najgorszym złem w całej Europie jest lawica i wszystko co z nią związane to taki przekaz zawsze dziewicy ,niechluja , tetryka .....
Tak się zastanawiam, że to że euro zbliża się do 5 zł, to taktyka rządzących na utrzymanie koniunktury gospodarczej.
Będziemy konkurencyjni ze swoimi towarami, ceną i to zagwarantuje eksport. Towarów będzie więcej bo na rynku wewnętrznym popyt się zatrzyma, za to dla zachodu nasze produkty będą tańsze od chińskich i to z nas zrobi Chiny Europy.
A to chyba dobrze.
Wydaje się, że prezes mimo że stary kawaler i już ze starszyzny, ma racje.
Dziewczyny piją i nie maja dzieci.
Dopiero jak trzeźwieją po trzydziestce, myślą o dzieciach.
W Czechach , najbardziej antyklerykalnym narodzie Europy, dzietność jest kilkakrotnie większa od nas.
Można nie pic? Można.
Cieszy mnie że my możemy pic 20 lat.
To dla mnie rewelacyjna wiadomości, a już myślałem, że powinienem wprowadzić alkoholowy post. Ale mogę jeszcze pare lat dawać w szyję.
Kaczynski mówi że już żyliśmy z inflacją i było nieźle.
Tak naprawdę lekcja z polskiej komuny jest teraz inspiracją, jak radzić sobie gdy pieniądza na rynku jest więcej niż towaru.
Przypomnę gdy po otrzymaniu emerytury, emeryci szli do kantorów i zamieniali je na dolary, a później na bieżąco odsprzedawali po korzystniejszym kursie na bieżące wydatki.
Podobnie jest z bezrobociem, za Gierka go nie było
i PiS tez sobie z mim poradził
Rozwiązał temat zmniejszając populację czynnych zawodowo. Umiera więcej niż się rodzi
i to recepta na sukces nadmiaru rąk do pracy.
widzę, że w Wadowicach był na spotkaniu z Kaczyńskim pan Płatek Łukasz i pan Szlachetka Jarosław (kolejność nazwisk alfabetyczna). ciekawe jak tam między nimi
A w Myslenicach na uroczystości SWIĘTA NIEPODLEGŁOSCI to samo
wieńce składają owszem wszyscy i nasi nowi przy wód ce oraz poprzednicy i nawet gazeta polska -
nie wiem kto obsługiwał akustycznie impreze ale z nazwisk wymieniani byli tylko ci poprawni reszta to tylko delegacja .
Swieto wszystkich polaków a jakze odmiennie postrzegane -
aproppo dobrej zmiany- w sierpniu nasz Pcimiok kupił w gminie Choczewo 16 ha ziemi - ziemia jak ziemia ale tam jest planowana inwestycja, elektrownia atomowa . Kupił od Krajowego Osrodka wsparcia rolnictwa akurat tym ośrodkiem kieruje jego dawny podwładny - przypadek?
Tluste koty przy misce .
No cóż, spaliła się jego ideologia, Kaczyński szedł do władzy z pomysłem kolejnej teorii ideologicznej, nie komuna, nie wolny rynek, tylko jakaś wyimaginowana, ale nie opisana ideologia nowego ustroju.
Ten jego nowy ustrój zbudował na bazie poprzedniego ustroju w organizacji, z wolnym rynkiem i w koalicji z książętami kościoła.
Ten eksperyment to niestety lipa, podobnie jak wolny rynek na Kubie.
Należy jak naszybciej zamienić go na gospodarką w pełni rynkową, bo nasza ekonomia zrówna się z kubańską.
Nie mam żalu do Kaczyńskiego, pokazał nam że nie ma cudów w które za jego namową uwierzyliśmy .
Nie on to inny mędrzec mówiłby nam jak nas wszyscy oszukują i jacy jesteśmy biedni.
Salomon z pustego nie nalejesz mimo że jeden z drugim próbuje ci to wmówić.
Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz.
No i ciekawe rzeczy się w związku z tym dzieją,
rząd zadłuża się jak za Gierka ( co potwierdził NIK),
opozycja błaga o pieniądze z UE, a TVP głosi propagandową prawdę PiS, że opozycja nie chce pieniędzy z UE.
Tak kończą się wszystkie rządy, gości którzy sobie wmówili, że maja powołanie do rządzenia.
Nasz Kaczyński to taki Łukaszenka w stadium początkowym.
Spadły bomby na Polskę, w minucie pln skoczył od razu o 10 gr.
Olejmy to, ważne są pochówku byłych prezydentów i humor Ziobry, oraz ambicje Jarka , że nie odda swoich sędziów.
Ku.wa ja śnie. Gdzie my żyjemy , czy leci z nami pilot, a jak tak, czy nie jest psychiczny?
Sejm pod osłoną nocy. Rząd tnie pieniądze na zdrowie i luzuje regułę finansową
Posłowie – większością głosów PiS - przegłosowali w środę dwie ustawy, które budzą kontrowersje. Pierwsza rozluźnia stabilizującą regułę wydatkową, czyli wyłącza bezpiecznik, który ma chronić nasz budżet przed nadmiernymi wydatkami i zadłużaniem. Nie będzie on dotyczył mrożenia cen energii, dodatkowych emerytur, inwestycji w obronność i wsparcia dla Ukrainy. Druga ustawa wypycha wydatki z budżetu państwa na niektóre świadczenia czy leki i przenosi je do budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia.
Prawo i Sprawiedliwość w obu ustawach nie widzi kontrowersji, lecz opozycja mówi o nocnym skoku na kasę. Poważne zastrzeżenia mają też eksperci. Obie ustawy, które szczegółowo omawiamy w dalszej części tekstu, to zabiegi, które pomagają rządzącym ułożyć budżet na przyszły rok. To budżet pod znakiem nadciągającego kryzysu finansowego.
Wydatki na zdrowie do NFZ
O 23:41 posłowie Prawa i Sprawiedliwości – przy sprzeciwie wszystkich klubów opozycyjnych – uchwalili nowelizację ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw. Najbardziej poważne zmiany nie dotyczą – jak sugeruje nazwa – samych lekarzy, ale mogą budzić obawy pacjentów. Wypychają one bowiem wydatki na określone świadczenia i leki poza budżet państwa i przerzucają obowiązek płacenia na NFZ.
Ustawa zakłada przeniesienie finansowania m.in. świadczeń wysokospecjalistycznych i leków dla osób powyżej 75. roku życia oraz leków dla kobiet w ciąży. Wyłącza też finansowanie ratownictwa medycznego z budżetu wojewodów do planu finansowego Funduszu. Po wejściu przepisów w życie to NFZ będzie musiał płacić za Narodowy Program Leczenia Chorych na Hemofilię i Pokrewne Skazy Krwotoczne na lata 2019-2023 oraz rządowy program polityki zdrowotnej Leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z wirusem HIV w Polsce na lata 2022-2026.
Na tym nie koniec kontrowersji. Ustawa zakłada, że w przyszłym roku Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 – z którego finansowany jest m.in. dodatek węglowy – będzie mógł być jednorazowo zasilony z funduszu zapasowego NFZ, który powinien być przeznaczony na realizację zadań z zakresu ochrony zdrowia. Wiceszef sejmowej komisji zdrowia Rajmund Miller z Koalicji Obywatelskiej ma poważne obawy w tej sprawie. – Jeżeli zabiorą pieniądze z NFZ na leczenie pacjentów, to oznacza, że potencjalnie będą mogli płacić nimi za dodatek węglowy - mówi.
Opozycja: "Zagrożenie dla pacjentów". PiS: "nic się nie zmieni"
- Ustawa to potężne zagrożenie dla pacjentów i rozpaczliwe ratowanie budżetu państwa. Zmiany będą kosztowały NFZ 13 mld zł rocznie, czyli świadczenia medyczne, za które dotychczas były opłacane przez Ministerstwo Zdrowia, trafią do NFZ bez przekazania dodatkowych środków. Po pandemii mamy potężny dług zdrowotny, co najmniej w wysokości 11 mld zł. Dodatkowo szpitale mają problemy ze sfinansowaniem własnego działania: wzrosły ceny energii, paliwa i dziesiątek innych rzeczy. Kolejki do zabiegów są bardzo długie, więc zabranie tych środków spowoduje, że pacjenci będą czekali jeszcze dłużej – mówi Rajmund Miller.
Odmienne zdanie ma szef sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos z PiS. Poseł przyznaje, że rozumie emocje pacjentów, ale uważa, że są one nieuzasadnione.
- Finansowanie zadań i procedur przeniesionych do NFZ się nie zmieni. Gdybyśmy nie mieli ustawy o 6 proc. PKB, opozycja miałaby rację, bo przeniesienie oznaczałoby mniej środków na ochronę zdrowia. Tak jednak nie jest, bo mamy ustawę o 6 proc. PKB, która gwarantuje w przyszłym roku takie właśnie nakłady na ochronę zdrowia. One pochodzą z NFZ oraz Ministerstwa Zdrowia. Z punktu widzenia całej kwoty na ochronę zdrowia nic się więc nie zmieni, poza źródłem finansowania. Trzeba będzie tak uzupełnić budżet na zdrowie, żeby ustawy obowiązek nakładów 6 proc. PKB został spełniony – mówi Latos.
W Sejmie pacjentów uspokajał też wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. - Nieprawdą jest, że komukolwiek cokolwiek odbieramy, nieprawdą jest, że pacjenci odczują te zmiany, pacjenci będą mieli sfinansowane leczenie, bo to się każdemu należy - stwierdził.
Naczelna Izba Lekarska zaniepokojona
Skoro z punktu widzenia pacjentów nic się nie zmieni, to po co ta zmiana? Na to pytanie Latos nie chce odpowiedzieć. - O intencje proszę pytać Ministerstwo Zdrowia - ucina. Naczelna Izba Lekarska nie podziela takiej opinii i podkreśla, że rozwiązanie będzie niekorzystne z punktu widzenia pacjentów. "Pula pieniędzy na leczenie się pomniejszy. To z kolei ograniczy dostęp pacjentom do świadczeń" - czytamy na Twitterze.
Grzegorz Wrona z NIL w oświadczeniu w mediach społecznościowych stwierdził: "Dziwi mnie, że przepisy tak głęboko ingerujące w dostępność do świadczeń dla chorych występują pod nazwą projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw, podczas gdy w praktyce nie odnoszą się do wykonywania tych zawodów. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że jeśli te zmiany wejdą w życie, to pacjent za brak dostępności do świadczeń winą obarczy lekarzy. Wielu lekarzy może to uznać jako próbę zrobienia z nas kozła ofiarnego przez polityków".
Dodatkowo strona społeczna jest oburzona, że projekt wprowadzający tak istotne zmiany nie został z nimi skonsultowany.
Wcześniej Sejm przegłosował inną ustawę, która również budzi zastrzeżenia opozycji. Wspólnym mianownikiem są pieniądze. Przyjęta nowelizacja w ustawach o podatku od niektórych instytucji finansowych, finansach publicznych i prawo ochrony środowiska to rodzaj sztuczki księgowej, która wydatki związane ze wsparciem dla podmiotów dotkniętych kryzysem energetycznym, emerytów i rencistów w związku z inflacją oraz z finansowaniem sił zbrojnych ma wyłączyć z reguły wydatkowej. Mówiąc wprost, to, co PiS teraz wyda poza regułą wydatkową, nie będzie musiał zapisać w wydatkach na 2023 r.
Opozycja zwraca uwagę, że projekt był procedowany ekspresowo. Wiceminister finansów Piotr Patkowski mówił podczas debaty w Sejmie, że nowe prawo wcale nie da rządzącym zielonego światła na dowolne wydawanie pieniędzy - Każdy wydatek musi być realizowany tylko na podstawie ustawy przyjętej przez Sejm i Senat. Jeśli będzie taka potrzeba, by te wydatki realizować, to właściwy minister musi przyjść z ustawą i wtedy te środki mogą być wydane - podkreślał.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL, Polski 2050, Konfederacji przekonywali, że rząd chce kolejny wyprowadzać wydatki poza budżet i w konsekwencji pozbawia parlament możliwości jakiejkolwiek kontroli nad wydatkami, tworząc fikcję.
Zmiany pozwolą rządowi na wydanie około 30 mld zł bez martwienia się o hamulec bezpieczeństwa, jakim jest reguła wydatkowa.
Taka jest -1217,98 zł- obecnie najniższa emerytura, to =250 euro
.- dwa lata temu było to 290 euro.
Za tą emeryturę w zeszłym roku mieliśmy 350 bochenków chleba z piekarni rzemieślniczej.
Teraz z tej samej piekarni za tą emeryturę mamy 140 tych samych bochenków.
Dobrze niech się młodzi dowiedzą jak żyliśmy za komuny. Szynkę która była w zakładowym sklepiku dzielono na święta tak, że przypadało na rodzinę po 10 dkg, więc wymyślono losowanie, aby tej szynki nie dzielić. Dwaj szczęśliwcy wylosowali dwie połówki.
Ceny były urzędowe, więc za tą połówkę płaciło się grosze. W ogóle, jeżeli coś w sklepie było to kosztowało grosze. Ważne aby się do towaru dopchać, pieniądze były.
Teraz aby powtórzyć tamten scenariusz, wystarczy tylko wprowadzić ceny urzędowe,
i półki sklepowe błyskawicznie opustoszeją.
Pewnie czeka nas scenariusz włoski. W lirach nikt pieniędzy nie trzymał, a w transakcjach liczyła się niemiecka DM.
Nie wiem jaka waluta teraz będzie w Polsce zastępowała PLN, ale że będzie, to jest pewne.
Chyba, że rząd zakaże używania innych walut niż PLN.
Za komuny handel obcymi walutami był karalny.
Można będzie taki wariant też zastosować, aby PLN, miał jakąś pozycję, by różnica między zakupem a sprzedażą nie wynosiła np. 90 gr-1 zł.
Młodzi, którzy nie pamiętali komuny myśleli, że złotówka to światowa waluta.
My, którym pozostał lęk komuny, zawsze marzyliśmy o walucie mocnej jak USD czy Euro.
Pamiętam jak bardzo się cieszyliśmy, kiedy na złotówce była deflacja.
Ale była mocna ta złotówka, człowiek w nią w końcu po latach uwierzył.
Komu to kuźwa przeszkadzało?
Nie chcę być złym prorokiem, ale inflacja jest dopiero w stadium rozwojowym.
Ceny idą w górę, więc przy utrzymaniu kursu wymiany, ceny z importu będą niższe od naszych, czyli będzie lawinowy import tańszych towarów.
Więc złotówka zacznie tracić wartość i inflacja lawinowo zacznie się nakręcać.
Tak się dzieje wszędzie, Turcja, Wenezuela, Argentyna....nie ma cudów, tylko Balcerowicz musi wrócić, będziemy wdychać za rok.
Znów się trzeba będzie oswajać z dziadowską walutą.
Chleb słowiański 2,60 euro
Kiełbasa krakowska 1 kg 9,13 euro
Salceson 1 kg 6,30 euro
Szynka 1 kg 11,30 euro
wypiłem kawę na Orlen 2,17 euro
*1 euro 4,60 pln.
Może ktoś to porównać z sąsiadami ze strefy euro?
Ktoś mi podpowiedział że euro już po 4,80 zł.
Przeliczyłem, że gdyby euro było już po 5 zł, to byłoby dla nas lepiej, bo towary z Polski by potaniały.
I na dowód przelicznik gdy niedawno euro było po 4,30, to by było cholernie drogo, a jak euro będzie po 5 zł, to nam potanieje.
Chleb słowiański ...............................2,78 (euro po 4,30zł) - 2,39 (euro po 5.00 zł)
Kiełbasa krakowska 1 kg ..............9,76.............................. .............. 8,39
Salceson 1 kg ......................................6,73................................................5,79
Szynka 1 kg ......................................... 12,00 ..........................................10,39
wypiłem kawę na Orlen ................2,30...............................................1,99
To zestawienie pokazuje, że w naszym interesie jest słaba złotówka , abyśmy kupowali taniej. Rząd robi dobrą robotę i jego krytyka tytułem zdziadzienia gospodarki, waluty i naszych dochodów, nie jest uzasadniona.
zaś granicy pilnowali nie Słowacy a Czechosłowacy -wówczas była Czechosłowacja zresztą anektowana wczesniej .
Polski Spisz był również poza granicą - granica była na Dunajcu i kawałkiem Białką .
Na Spiszu mozna było w sklepach kupic wszystko u nas owszem ale na kartki . Dzieci pasące gęsi mogły pływac po dunajcu lecz nie mogły wychodzic na drugi brzeg . Polacy mieli pola po drugiej stronie Dunajca i prace polowe były mozliwe w okreslonych terminach .- Wiadomosc od mojego teścia , człowieka który tam zyje do dzisiaj i sporo pamięta .Sporo ciekawych rzeczy opowiada o naszym wyklętym Kurasiu - i nic tam nie ma z przekazu obecnych hołubiących ta postać
Historia historią..... A inflacja w górę...... Ciekawe co będzie dalej????
Czyli Niemcy mieli wspólników.
Czemu nie wystąpić o symboliczne odszkodowania od pozostałych?
By przypomnieć im, że ich kraje pozostały nietchnięte dzięki ich służalczości agresorowi,
i udziałowi w agresji innych.
Wiesz, kiedyś byłem zainteresowany posiadaniem pln, bo na inflacji zarabiałem. Wręcz pobudzała moja działalność. Tracili ci ze stałą pensją i emeryci .
Pln nie jest dobre dla tych których wymieniłem, bo dostają w dupę, i oni służą państwu do łatania dziur i wyciągania pieniędzy za pomocą inflacji, która zabiera dużo więcej niż wszystkie podatki razem wzięte.
Bogaci zamieniają oszczędności na twardą walutę, a biedni pozostają na tej miękkiej, której im ubywa w oczach.
Dlatego biedni powinni dostawać uposażenie w euro,
a bogaci pln z którymi mają sobie radzić sami.
Dzisaj należę do tych, ze stałą pensją i pragną bym ją otrzymywać w euro.
Czy by podrożało, gdyby tacy jak ja otrzymywali euro?
Nie, bo już jesteśmy drożsi na np. spędzenie weekendu od Aten, Budapesztu, Pragi i Lizbony
https://noizz.pl/podroze/gdzie-jechac-na-weekend-to-najtansze-miasto-w-europie-na-weekendowy-wypad/9wr7x1w.amp
Słuchałem w radiu jadąc gdzies po Ślasku wywiad dla radia Katowice naszego zawsze dziewica prezesa - wywiad realizował niejaki Jakimowicz - .
redaktorzyna chciał do dupy wejść raz premierowi jarosławowi raz prezesowi.... raz specjaliscie od finansów ,,, reportaz trwał ok 30 km jazdy ,
Odpowiedział na Twoje pytanie - będzie dobrze nawet bedzie lepiej jak za Tuska było .
Dzisiaj najgorszym złem w całej Europie jest lawica i wszystko co z nią związane to taki przekaz zawsze dziewicy ,niechluja , tetryka .....
Byłam na grzybach w lesie, szukałam tych ziemniaków. Czyżby już ich nie sadzono?
Tak się zastanawiam, że to że euro zbliża się do 5 zł, to taktyka rządzących na utrzymanie koniunktury gospodarczej.
Będziemy konkurencyjni ze swoimi towarami, ceną i to zagwarantuje eksport. Towarów będzie więcej bo na rynku wewnętrznym popyt się zatrzyma, za to dla zachodu nasze produkty będą tańsze od chińskich i to z nas zrobi Chiny Europy.
A to chyba dobrze.
https://fb.watch/gE0qpjmd2i/
On jest coraz lepszy!!!!! I cieplejszy
od 01 01 2023 alkohol tylko dla kobiet po menopauzie
Wydaje się, że prezes mimo że stary kawaler i już ze starszyzny, ma racje.
Dziewczyny piją i nie maja dzieci.
Dopiero jak trzeźwieją po trzydziestce, myślą o dzieciach.
W Czechach , najbardziej antyklerykalnym narodzie Europy, dzietność jest kilkakrotnie większa od nas.
Można nie pic? Można.
Cieszy mnie że my możemy pic 20 lat.
To dla mnie rewelacyjna wiadomości, a już myślałem, że powinienem wprowadzić alkoholowy post. Ale mogę jeszcze pare lat dawać w szyję.
A wszyscy tylko narzekają na złe wiadomości.
Ciekawe jak nasz Hemuś te brednie wytłumaczy ????
Każdy ma swoje doświadczenia alkoholowe;
prezes i hemuś…… tacy wiedza najlepiej, tez ich rozumiem, bo piję.
Ale naszym dziewczynom prezes zrobił „reklamę” na świecie!
Dziś wszystkie dzienniki świata o tym piszą .
Czyli cały świat lewacko peowski odziany w ruskie onuce????? Koniec świata bo przecież prezes i jego PiS mylić się nie mogą?!?!?!
Kaczynski mówi że już żyliśmy z inflacją i było nieźle.
Tak naprawdę lekcja z polskiej komuny jest teraz inspiracją, jak radzić sobie gdy pieniądza na rynku jest więcej niż towaru.
Przypomnę gdy po otrzymaniu emerytury, emeryci szli do kantorów i zamieniali je na dolary, a później na bieżąco odsprzedawali po korzystniejszym kursie na bieżące wydatki.
Podobnie jest z bezrobociem, za Gierka go nie było
i PiS tez sobie z mim poradził
Rozwiązał temat zmniejszając populację czynnych zawodowo. Umiera więcej niż się rodzi
i to recepta na sukces nadmiaru rąk do pracy.
widzę, że w Wadowicach był na spotkaniu z Kaczyńskim pan Płatek Łukasz i pan Szlachetka Jarosław (kolejność nazwisk alfabetyczna). ciekawe jak tam między nimi
A w Myslenicach na uroczystości SWIĘTA NIEPODLEGŁOSCI to samo
wieńce składają owszem wszyscy i nasi nowi przy wód ce oraz poprzednicy i nawet gazeta polska -
nie wiem kto obsługiwał akustycznie impreze ale z nazwisk wymieniani byli tylko ci poprawni reszta to tylko delegacja .
Swieto wszystkich polaków a jakze odmiennie postrzegane -
aproppo dobrej zmiany- w sierpniu nasz Pcimiok kupił w gminie Choczewo 16 ha ziemi - ziemia jak ziemia ale tam jest planowana inwestycja, elektrownia atomowa . Kupił od Krajowego Osrodka wsparcia rolnictwa akurat tym ośrodkiem kieruje jego dawny podwładny - przypadek?
Tluste koty przy misce .
No cóż, spaliła się jego ideologia, Kaczyński szedł do władzy z pomysłem kolejnej teorii ideologicznej, nie komuna, nie wolny rynek, tylko jakaś wyimaginowana, ale nie opisana ideologia nowego ustroju.
Ten jego nowy ustrój zbudował na bazie poprzedniego ustroju w organizacji, z wolnym rynkiem i w koalicji z książętami kościoła.
Ten eksperyment to niestety lipa, podobnie jak wolny rynek na Kubie.
Należy jak naszybciej zamienić go na gospodarką w pełni rynkową, bo nasza ekonomia zrówna się z kubańską.
Nie mam żalu do Kaczyńskiego, pokazał nam że nie ma cudów w które za jego namową uwierzyliśmy .
Nie on to inny mędrzec mówiłby nam jak nas wszyscy oszukują i jacy jesteśmy biedni.
Salomon z pustego nie nalejesz mimo że jeden z drugim próbuje ci to wmówić.
Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz.
No i ciekawe rzeczy się w związku z tym dzieją,
rząd zadłuża się jak za Gierka ( co potwierdził NIK),
opozycja błaga o pieniądze z UE, a TVP głosi propagandową prawdę PiS, że opozycja nie chce pieniędzy z UE.
Tak kończą się wszystkie rządy, gości którzy sobie wmówili, że maja powołanie do rządzenia.
Nasz Kaczyński to taki Łukaszenka w stadium początkowym.
Spadły bomby na Polskę, w minucie pln skoczył od razu o 10 gr.
Olejmy to, ważne są pochówku byłych prezydentów i humor Ziobry, oraz ambicje Jarka , że nie odda swoich sędziów.
Ku.wa ja śnie. Gdzie my żyjemy , czy leci z nami pilot, a jak tak, czy nie jest psychiczny?
.
No i znowu ruscy jakąś rakietą ratują dupsko PiSowi.... Przypadek???? Nie sądzę.....
Się chłopcy o nas troszczą.......
https://wiadomosci.wp.pl/tak-pis-zrobil-w-nocy-skok-na-kase-w-cieniu-eksplozji-potezne-zagrozenie-dla-pacjentow-6834936139102880a
Sejm pod osłoną nocy. Rząd tnie pieniądze na zdrowie i luzuje regułę finansową
Posłowie – większością głosów PiS - przegłosowali w środę dwie ustawy, które budzą kontrowersje. Pierwsza rozluźnia stabilizującą regułę wydatkową, czyli wyłącza bezpiecznik, który ma chronić nasz budżet przed nadmiernymi wydatkami i zadłużaniem. Nie będzie on dotyczył mrożenia cen energii, dodatkowych emerytur, inwestycji w obronność i wsparcia dla Ukrainy. Druga ustawa wypycha wydatki z budżetu państwa na niektóre świadczenia czy leki i przenosi je do budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia.
Prawo i Sprawiedliwość w obu ustawach nie widzi kontrowersji, lecz opozycja mówi o nocnym skoku na kasę. Poważne zastrzeżenia mają też eksperci. Obie ustawy, które szczegółowo omawiamy w dalszej części tekstu, to zabiegi, które pomagają rządzącym ułożyć budżet na przyszły rok. To budżet pod znakiem nadciągającego kryzysu finansowego.
Wydatki na zdrowie do NFZ
O 23:41 posłowie Prawa i Sprawiedliwości – przy sprzeciwie wszystkich klubów opozycyjnych – uchwalili nowelizację ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw. Najbardziej poważne zmiany nie dotyczą – jak sugeruje nazwa – samych lekarzy, ale mogą budzić obawy pacjentów. Wypychają one bowiem wydatki na określone świadczenia i leki poza budżet państwa i przerzucają obowiązek płacenia na NFZ.
Ustawa zakłada przeniesienie finansowania m.in. świadczeń wysokospecjalistycznych i leków dla osób powyżej 75. roku życia oraz leków dla kobiet w ciąży. Wyłącza też finansowanie ratownictwa medycznego z budżetu wojewodów do planu finansowego Funduszu. Po wejściu przepisów w życie to NFZ będzie musiał płacić za Narodowy Program Leczenia Chorych na Hemofilię i Pokrewne Skazy Krwotoczne na lata 2019-2023 oraz rządowy program polityki zdrowotnej Leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z wirusem HIV w Polsce na lata 2022-2026.
Na tym nie koniec kontrowersji. Ustawa zakłada, że w przyszłym roku Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 – z którego finansowany jest m.in. dodatek węglowy – będzie mógł być jednorazowo zasilony z funduszu zapasowego NFZ, który powinien być przeznaczony na realizację zadań z zakresu ochrony zdrowia. Wiceszef sejmowej komisji zdrowia Rajmund Miller z Koalicji Obywatelskiej ma poważne obawy w tej sprawie. – Jeżeli zabiorą pieniądze z NFZ na leczenie pacjentów, to oznacza, że potencjalnie będą mogli płacić nimi za dodatek węglowy - mówi.
Opozycja: "Zagrożenie dla pacjentów". PiS: "nic się nie zmieni"
- Ustawa to potężne zagrożenie dla pacjentów i rozpaczliwe ratowanie budżetu państwa. Zmiany będą kosztowały NFZ 13 mld zł rocznie, czyli świadczenia medyczne, za które dotychczas były opłacane przez Ministerstwo Zdrowia, trafią do NFZ bez przekazania dodatkowych środków. Po pandemii mamy potężny dług zdrowotny, co najmniej w wysokości 11 mld zł. Dodatkowo szpitale mają problemy ze sfinansowaniem własnego działania: wzrosły ceny energii, paliwa i dziesiątek innych rzeczy. Kolejki do zabiegów są bardzo długie, więc zabranie tych środków spowoduje, że pacjenci będą czekali jeszcze dłużej – mówi Rajmund Miller.
Odmienne zdanie ma szef sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos z PiS. Poseł przyznaje, że rozumie emocje pacjentów, ale uważa, że są one nieuzasadnione.
- Finansowanie zadań i procedur przeniesionych do NFZ się nie zmieni. Gdybyśmy nie mieli ustawy o 6 proc. PKB, opozycja miałaby rację, bo przeniesienie oznaczałoby mniej środków na ochronę zdrowia. Tak jednak nie jest, bo mamy ustawę o 6 proc. PKB, która gwarantuje w przyszłym roku takie właśnie nakłady na ochronę zdrowia. One pochodzą z NFZ oraz Ministerstwa Zdrowia. Z punktu widzenia całej kwoty na ochronę zdrowia nic się więc nie zmieni, poza źródłem finansowania. Trzeba będzie tak uzupełnić budżet na zdrowie, żeby ustawy obowiązek nakładów 6 proc. PKB został spełniony – mówi Latos.
W Sejmie pacjentów uspokajał też wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. - Nieprawdą jest, że komukolwiek cokolwiek odbieramy, nieprawdą jest, że pacjenci odczują te zmiany, pacjenci będą mieli sfinansowane leczenie, bo to się każdemu należy - stwierdził.
Naczelna Izba Lekarska zaniepokojona
Skoro z punktu widzenia pacjentów nic się nie zmieni, to po co ta zmiana? Na to pytanie Latos nie chce odpowiedzieć. - O intencje proszę pytać Ministerstwo Zdrowia - ucina. Naczelna Izba Lekarska nie podziela takiej opinii i podkreśla, że rozwiązanie będzie niekorzystne z punktu widzenia pacjentów. "Pula pieniędzy na leczenie się pomniejszy. To z kolei ograniczy dostęp pacjentom do świadczeń" - czytamy na Twitterze.
Grzegorz Wrona z NIL w oświadczeniu w mediach społecznościowych stwierdził: "Dziwi mnie, że przepisy tak głęboko ingerujące w dostępność do świadczeń dla chorych występują pod nazwą projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw, podczas gdy w praktyce nie odnoszą się do wykonywania tych zawodów. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że jeśli te zmiany wejdą w życie, to pacjent za brak dostępności do świadczeń winą obarczy lekarzy. Wielu lekarzy może to uznać jako próbę zrobienia z nas kozła ofiarnego przez polityków".
Dodatkowo strona społeczna jest oburzona, że projekt wprowadzający tak istotne zmiany nie został z nimi skonsultowany.
Wcześniej Sejm przegłosował inną ustawę, która również budzi zastrzeżenia opozycji. Wspólnym mianownikiem są pieniądze. Przyjęta nowelizacja w ustawach o podatku od niektórych instytucji finansowych, finansach publicznych i prawo ochrony środowiska to rodzaj sztuczki księgowej, która wydatki związane ze wsparciem dla podmiotów dotkniętych kryzysem energetycznym, emerytów i rencistów w związku z inflacją oraz z finansowaniem sił zbrojnych ma wyłączyć z reguły wydatkowej. Mówiąc wprost, to, co PiS teraz wyda poza regułą wydatkową, nie będzie musiał zapisać w wydatkach na 2023 r.
Opozycja zwraca uwagę, że projekt był procedowany ekspresowo. Wiceminister finansów Piotr Patkowski mówił podczas debaty w Sejmie, że nowe prawo wcale nie da rządzącym zielonego światła na dowolne wydawanie pieniędzy - Każdy wydatek musi być realizowany tylko na podstawie ustawy przyjętej przez Sejm i Senat. Jeśli będzie taka potrzeba, by te wydatki realizować, to właściwy minister musi przyjść z ustawą i wtedy te środki mogą być wydane - podkreślał.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL, Polski 2050, Konfederacji przekonywali, że rząd chce kolejny wyprowadzać wydatki poza budżet i w konsekwencji pozbawia parlament możliwości jakiejkolwiek kontroli nad wydatkami, tworząc fikcję.
Zmiany pozwolą rządowi na wydanie około 30 mld zł bez martwienia się o hamulec bezpieczeństwa, jakim jest reguła wydatkowa.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Taka jest -1217,98 zł- obecnie najniższa emerytura, to =250 euro
.- dwa lata temu było to 290 euro.
Za tą emeryturę w zeszłym roku mieliśmy 350 bochenków chleba z piekarni rzemieślniczej.
Teraz z tej samej piekarni za tą emeryturę mamy 140 tych samych bochenków.
Dobrze niech się młodzi dowiedzą jak żyliśmy za komuny. Szynkę która była w zakładowym sklepiku dzielono na święta tak, że przypadało na rodzinę po 10 dkg, więc wymyślono losowanie, aby tej szynki nie dzielić. Dwaj szczęśliwcy wylosowali dwie połówki.
Ceny były urzędowe, więc za tą połówkę płaciło się grosze. W ogóle, jeżeli coś w sklepie było to kosztowało grosze. Ważne aby się do towaru dopchać, pieniądze były.
Teraz aby powtórzyć tamten scenariusz, wystarczy tylko wprowadzić ceny urzędowe,
i półki sklepowe błyskawicznie opustoszeją.
Pewnie czeka nas scenariusz włoski. W lirach nikt pieniędzy nie trzymał, a w transakcjach liczyła się niemiecka DM.
Nie wiem jaka waluta teraz będzie w Polsce zastępowała PLN, ale że będzie, to jest pewne.
Chyba, że rząd zakaże używania innych walut niż PLN.
Za komuny handel obcymi walutami był karalny.
Można będzie taki wariant też zastosować, aby PLN, miał jakąś pozycję, by różnica między zakupem a sprzedażą nie wynosiła np. 90 gr-1 zł.
Młodzi, którzy nie pamiętali komuny myśleli, że złotówka to światowa waluta.
My, którym pozostał lęk komuny, zawsze marzyliśmy o walucie mocnej jak USD czy Euro.
Pamiętam jak bardzo się cieszyliśmy, kiedy na złotówce była deflacja.
Ale była mocna ta złotówka, człowiek w nią w końcu po latach uwierzył.
Komu to kuźwa przeszkadzało?
Nie chcę być złym prorokiem, ale inflacja jest dopiero w stadium rozwojowym.
Ceny idą w górę, więc przy utrzymaniu kursu wymiany, ceny z importu będą niższe od naszych, czyli będzie lawinowy import tańszych towarów.
Więc złotówka zacznie tracić wartość i inflacja lawinowo zacznie się nakręcać.
Tak się dzieje wszędzie, Turcja, Wenezuela, Argentyna....nie ma cudów, tylko Balcerowicz musi wrócić, będziemy wdychać za rok.
Znów się trzeba będzie oswajać z dziadowską walutą.
Ale pińcet dali!! dwunastą, trzynastą, czternastą, za chwilę piętnastą emeryturę !!!
kradnom ale sie dzielom !!!!
Zrobiłem dziś zakupy:
Chleb słowiański 2,60 euro
Kiełbasa krakowska 1 kg 9,13 euro
Salceson 1 kg 6,30 euro
Szynka 1 kg 11,30 euro
wypiłem kawę na Orlen 2,17 euro
*1 euro 4,60 pln.
Może ktoś to porównać z sąsiadami ze strefy euro?
Ktoś mi podpowiedział że euro już po 4,80 zł.
Przeliczyłem, że gdyby euro było już po 5 zł, to byłoby dla nas lepiej, bo towary z Polski by potaniały.
I na dowód przelicznik gdy niedawno euro było po 4,30, to by było cholernie drogo, a jak euro będzie po 5 zł, to nam potanieje.
Chleb słowiański ...............................2,78 (euro po 4,30zł) - 2,39 (euro po 5.00 zł)
Kiełbasa krakowska 1 kg ..............9,76.............................. .............. 8,39
Salceson 1 kg ......................................6,73................................................5,79
Szynka 1 kg ......................................... 12,00 ..........................................10,39
wypiłem kawę na Orlen ................2,30...............................................1,99
To zestawienie pokazuje, że w naszym interesie jest słaba złotówka , abyśmy kupowali taniej. Rząd robi dobrą robotę i jego krytyka tytułem zdziadzienia gospodarki, waluty i naszych dochodów, nie jest uzasadniona.