U Marcina to bibeczki że szkoda gadać. Zresztą Marcin jest nieodzownym towarzyszem wszystkich eskapad. Najlepiej jest gdy słuchamy rapu i udajemy murzynów, chociaż Marcin ma w swojej krwi murzyńskie naleciałości ;-)
Rowerek, dziecko... załóż poważniejszy temat bo ten jest żenujący.
Zresztą w ogóle Twoje wypowiedzi na forum świadczą, że przed Tobą jeszcze dłuuuga droga nauki i ogłady :(
Wydaje mi się, że chodzisz tylko na imprezy jakie pani organizuje w Twoim przedszkolu i chcesz się gdzieś "wyrwać" w towarzystwo dojrzalszych (czytaj starszych kolegów).
Ja często jestem na bibie u Marcina! Tam jest naprawdę ekstra. Oglądamy dobre filmy, potem odbywa się panel dyskusyjny, na którym analizujemy motywy bohaterów oraz wykonanie techniczne. Następnie skąpo odziana kelnerka podaje drinki przygotowane przez rodziców Marcina. Ja skusiłem się ostatnio na subtelne połączenie 5 alkoholi i kilku soków (receptury nie mogę ujawnić). Później przeszliśmy się po okolicy, by odnotować zmiany w miejscowej florze. Wszystko toczyło się w przyjaznej i miłej atmosferze.
Z tego co się orientuję, to sporo osób w łikendy uderza do Krakowa. Niech ktoś napisze co można robić w tym cywilizacyjnym molochu!
Zdzihu walcz bo cię Marcin wykosi!!!!! Jestem z tobą !! Na pohybel Marcinowi !!!! Zdzihu górą !!!! Zdzihu ma lepszy barek ! Zdzihu ma lepsze i wygodniejsze sofy i lepszy i bardziej szklany stolik !!
No i Zdzihu ma lepsze i dłuższe biby ! Nawet kac jest u niego lepszy i dłuższy !!!
No i kelnerka jest bardziej skąpo ubrana, no i drinki są lepsze, no i przyjazna i miła atmosfera jest milsza i przyjaźniejsza!!!
Ostatnio nie było żadnej biby, ponieważ Marcin solidnie posprzeczał się z ziomkami. Otóż wszystko rozbiło się o zakup jakichś akcji. Marcin w wolnych chwilach zajmuje się giełdą, no i on chciał kupować, a jego ziomki sprzedały. No trudno...
W każdym razie nie jest trudno o dobrą bibę w okolicy. Polecam BISTRO-BAR w Łękach. Panuje tam przyjazna atmosfera, jest telewizja, a wódka szumi jak wodospad. Jednakowoż mam nadzieję, że następnym razem spotkamy się u Marcina.
Na jakie imprezy chodzicie, jak sie najlepiej bawicie?
hehe jak sobie sam zrobisz w domu ze znajomymi to najlepsza jest wtedy biba:P
rowerek Ty zapewne u Marcina?:p
U Marcina to bibeczki że szkoda gadać. Zresztą Marcin jest nieodzownym towarzyszem wszystkich eskapad. Najlepiej jest gdy słuchamy rapu i udajemy murzynów, chociaż Marcin ma w swojej krwi murzyńskie naleciałości ;-)
Rowerek, dziecko... załóż poważniejszy temat bo ten jest żenujący.
Zresztą w ogóle Twoje wypowiedzi na forum świadczą, że przed Tobą jeszcze dłuuuga droga nauki i ogłady :(
Wydaje mi się, że chodzisz tylko na imprezy jakie pani organizuje w Twoim przedszkolu i chcesz się gdzieś "wyrwać" w towarzystwo dojrzalszych (czytaj starszych kolegów).
a ja bym chętnie poimprezował z rowerkiem! a u Marcina gracie na Xboksie gracie na bibach?
Rowerek pyta i Rowerek sobie odpowiada. Ach jak uroczo:)
Marlo wychodzi na to że jestem samowystarczalny!
Hahahah, jak tylko odbędzie się kolejna impreza u Marcina to zaprosimy, oczywiście że gramy tam na Xboksie!
Rower- pamiętaj gimnazjum to szkoła życia!
Ja często jestem na bibie u Marcina! Tam jest naprawdę ekstra. Oglądamy dobre filmy, potem odbywa się panel dyskusyjny, na którym analizujemy motywy bohaterów oraz wykonanie techniczne. Następnie skąpo odziana kelnerka podaje drinki przygotowane przez rodziców Marcina. Ja skusiłem się ostatnio na subtelne połączenie 5 alkoholi i kilku soków (receptury nie mogę ujawnić). Później przeszliśmy się po okolicy, by odnotować zmiany w miejscowej florze. Wszystko toczyło się w przyjaznej i miłej atmosferze.
Z tego co się orientuję, to sporo osób w łikendy uderza do Krakowa. Niech ktoś napisze co można robić w tym cywilizacyjnym molochu!
to Marcin ma barek w domu?! zaproście mnie!
Ano ma, posiada też wygodne sofy i szklany stolik .
Zdzihu walcz bo cię Marcin wykosi!!!!! Jestem z tobą !! Na pohybel Marcinowi !!!! Zdzihu górą !!!! Zdzihu ma lepszy barek ! Zdzihu ma lepsze i wygodniejsze sofy i lepszy i bardziej szklany stolik !!
No i Zdzihu ma lepsze i dłuższe biby ! Nawet kac jest u niego lepszy i dłuższy !!!
No i kelnerka jest bardziej skąpo ubrana, no i drinki są lepsze, no i przyjazna i miła atmosfera jest milsza i przyjaźniejsza!!!
ale Marcin jest bardziej marcinowy niż Zdzihu!
Marcin ma w domu także osiągnięcie nowoczesnej techniki - grę planszową TWISTER!
wy to ja pi...le pojebani i matolów kupa ...
L.I.S.I- jakby się Marcin dowiedział to było by mu przykro.
Ech ja nie zapomnę jak furorę robiły jego puzzle 3D które ciocia przywiozła mu Z Ameryki!
to co robicie w sobotę? Marcin to Marcin a Zdzihu to Zdzihu
Ostatnio nie było żadnej biby, ponieważ Marcin solidnie posprzeczał się z ziomkami. Otóż wszystko rozbiło się o zakup jakichś akcji. Marcin w wolnych chwilach zajmuje się giełdą, no i on chciał kupować, a jego ziomki sprzedały. No trudno...
W każdym razie nie jest trudno o dobrą bibę w okolicy. Polecam BISTRO-BAR w Łękach. Panuje tam przyjazna atmosfera, jest telewizja, a wódka szumi jak wodospad. Jednakowoż mam nadzieję, że następnym razem spotkamy się u Marcina.
Aha, xbox się zepsuł!