chciałabym poruszyć temat nowej ścieżki rowerowo-biegowej, a dokładniej kompletnej ignorancji wobec znaków. Tabliczki rozmieszczone wzdłuż trasy dość wyraźnie informują, że trasa biała jest dla rowerów, a czerwona dla pieszych, jednak rowerzyści uparcie jeżdżą po czerwonej twierdząc, że jest to po prostu jeden z pasów rowerowej. Dziś omało nie wjechał we mnie facet, który jechał czerwonym pasem a na końcu opierniczył mnie, że powinno się poruszać prawym pasem, a jak pokazałam mu znak, stojący tuż przed nim, to mnie wyśmiał (kretyn!). Nie, czerwona trasa nie jest przeznaczona dla rowerzystów jadących w stronę dolnego jazu - nie jest ona w ogóle przeznaczona dla rowerzystów!
Piesi oczywiście nie pozostają bez skazy, bo dzisiaj mojego młodszego brata opieprzyła rodzinka, która lazła po białej ścieżce w najlepsze i mieli straszne pretensje, że ktoś śmie jechać rowerem po drodze przeznaczonej dla rowerów! (idioci!)
Proszę wszystkich, by poruszali się rowerami tylko po białej trasie ścieżki. Proszę również o dzielenie się tą informacją ze znanymi Wam cyklistami, zanim komuś stanie się krzywda.
Na tej ścieżce jest po prostu "wolna amerykanka"! To, że rowerzyści jeżdżą po nie tej ścieżce , po której powinni to jeszcze pikuś. Najgorsi są spacerujący grupkami piesi!
Nie wiem czy ludzie nie rozumieją co to jest ścieżka rowerowa? Dla kogo jest przeznaczona?
Przepraszam, ale ci ,co tam łażą jak po alejce parkowej, to po prostu tępe barany!!!
( przepraszam prawdziwe barany, że porównuję do nich ludzi...)
Nie - jest znak, że czerwona ścieżka przeznaczona jest dla BIEGACZY. Ścieżka dla spacerowiczów znajduje się w parku na zarabiu. Znak informujący o przeznaczeniu drogi dla pieszych jest niebieski i przedstawia dwa ludziki (mały i duży). Znak na ścieżce przedstawia jednego, biegnącego człowieka. Czy to takie niezrozumiałe?
No i było wymyślać ekstra ścieżkę tylko dla biegaczy ( iść nie wolno , tak ?) i dla rowerzystów???
W parku na Zarabiu ,na alejce parkowej ( szarej )mieszczą się i biegacze( bo tam też biegają ) i piesi i rodziny z dziećmi i ludzie z psami.
A z boku idzie czerwono - bura sciezka rowerowa , na która nikt nie włazi i jezdzi się tam na rowerach.
Przedłużenie w kierunku Osieczan , gdzie z dziecmi nie wolno , z psami nie wolno i chodzic też nie wolno , jest tak durne , ze pozabijają się tam nawet sami biegacze i rowerzysci ( bo przez najbliższe 5 lat , beda ustalać czy szarą się biega czy jezdzi )
Tez dla mnie jest to bez sens ustalac trase tylko dla biegaczy i rowerzystow wyznaczajac im pasy po ktorych nie potrafia i tak sie poruszac. Spory problem widze na sciezce - wynikajacy w sumie wole nie wiedziec z czego. Jezeli sa sciezki gdzie wszyscy sie jakos poruszaja nie wadzac sobie (piesi, rowerzysci, biegacze, rolki itp. - bez silnikowych) to czemu tu ktos wprowadzil cos gdzie ludzie sie pozabijaja o udowadnianie kto ma racje.
Przeznaczenie ścieżki rowerowo- biegowej jest jasne : jazda na rowerze , bieganie ewentualnie rolki! Reszta won!
Co tu jest trudne do zrozumienia ja pytam ???
Sprawę podnosiłem na forum po wielokroć: ignorancja i brak subordynacji razi. Amatorzy sportu muszą poszukać innych ścieżek, jednak przemierzając je zyskają więcej frajdy niż na twardym i nie urozmaiconym podłożu.
Nie byłoby problemu gdyby ludzie patrzyli na znaki. Regulamin został przedstawiony w najprostszej formie-został narysowany. Ale po co go respektować??? Tak to już jest u nas z ludzką tępotą. Nie przeszkadza mi jak rowerzysta pomyli kolory ścieżki ale spacerujący tam ludzie doprowadzają mnie do szału. A jak zwrócisz hołocie uwagę to są oburzeni. Powinna tam zaglądać Straż Miejska.
A dla mnie głupotą jest , że nie mogę się tamtędy przejść!!!
I to z psem !
Z psem na smyczy i z torebką na odchody w kieszeni.
I nie, nie moge chodzić gdzie indziej , bo az tak za bardzo to nie ma gdzie (!)
trasa w stronę Osieczan byłaby odpowiednio długa , a przejść park dookoła to za mało.
Myślenice to nie Nowy Jork , żeby honorowac kilku biegaczy własna scieżką biegową ,
rowerowa z boku jak najbardziej , ale reszta powinna byc dla wszystkich.
No właśnie! Dlatego, że Myślenice to nie NJ , to tak ciężko zrozumieć pewne rzeczy. Np. , że ścieżka rowerowa jak sama nazwa wskazuje to dla rowerów....
A swoją drogą, za przejście z psem na smyczy, bokiem ścieżki nikt Ci raczej głowy nie urwie. Głównie chodzi raczej o nie włażenie pod koła rowerzystom. Prawda?
Shiva jeżeli uważasz że po ścieżce rowerowej można spacerować, że po ścieżce biegowej można spacerować to weź psa i przejdź się po Zakopiance. Tam też można.
Nie ma co się oburzać na to, że Myślenice są dopasowywane do rowerzystów czy biegaczy..przecież łatwiej, lepiej a przede wszystkim bezpieczniej jest gdy rowerzyści jada jednym pasem a piesi idą drugim. Nikt nie wchodzi sobie w paradę. Dodatkowo rodzice mogliby (jeśli wszyscy stosowali by się do przepisów) spacerować z dziećmi bez obawy, że jakiś zapalony rowerzysta wjedzie w ich dziecko..
źródłem problemów jest m.in. znak informacyjny okrągły niebieski przy wjeździe z ul. Piłsudskiego, gdzie pieszy jest z lewej,a rowerzysta z prawej-a po 200 metrach jest sugerowana odwrotna,czytaj właściwa koordynacja
pozdrawiam wszystkich aktywnych na ścieżce!
tylko w naszym mieści mogą wymyślić taką durnotę i to chyba po to tylko żeby ludzie na siebie wrzeszczeli, co najlepiej widać po wypowiedziach. W całej Europie są alejki na której mogą się pomieścić zarówno biegacze. jak i rowerzyści i zwykli spacerowicze, wystarczy odrobina kultury i normalnych zachowań, ale jak widać niektórzy mają ogromne deficyty. Całe lata spacerowałam brzegiem Raby i nikt się mnie nie czepiał, natomiast teraz na spacer z dziećmi nie mogę tam już iść. Mam do wyboru albo błotko obok ścieżki, albo trasę wzdłuż ulicy zdrojowej, na której durne małolaty sprawdzają możliwości swoich złomków. Czuję się oszukana ( początkowo miała być scieżka dla wszystkich) i dyskryminowana.
Opluwacie się między sobą, jedni na drugich, a prawda jest taka, że całą winę za zamieszanie powinien być obarczony projektant. Jeśli coś jest dobrze wykonane, z głową i dobrze oznaczone - nie ma problemów takich jak na tym forum. Jak czytam te Wasze komentarze, to narzuca mi się myśl, że idiotą nie jest ten, który źle interpretuje znaki, tylko ten, który to oznakowanie wymyślił. Bo dobre oznakowanie nie powinno dać się interpretować. Odpowiednie oznakowanie powinno działać zero-jedynkowo i być zrozumiałe dla każdej sytuacji.
Napiszcie petycję do urzędu, niech coś z tym zrobią do cholery, bo się tu i na ścieżce pozabijacie :) !
:) jak dla mnie najprostszym sposobem rozwiazania sprawy usuniecie znakow - kto gdzie ma byc. nie ma miejsca dla spacerowiczow zadnym bokiem sciezki - bloto, trawa - jest rownoznaczne z dewastacja zieleni jesli nie ma tam sciezki, 3 x kultura na drodze i nic wiecej do szczescie jest nie potrzebne.
ps - ze jeszcze fotoradarow tam nie ma? bez sensu
Pierwsze to w samym UM chyba nie wiedzą - swojego czasu był artykuł chyba w Wyborczej i tam była mowa o ścieżce pieszo-rowerowej. Po drugie przy ul. Piłsudskiego na początku stoi jak byk znak drogowy a więc mający moc prawną gdzie jest oznaczenie ruchu pieszego (duży i mały człowiek) podział znaku i rower. Zgodnie z tym znakiem na tym ciągu odbywa się ruch pierszy i rowerowy z podziałem drogi (wyznaczeniem stref). Jakiś inteligent postawił abstrakcyjny regulamin dający pole do popisu tym co mają wyobraźnię i interpretacji jest tylne ilu jest oglądających. Po to człowiek wymyślił pismo aby się nim posługiwać chyba że mówimy o dzieciach. Po kolejne zapraszam do lektury dokumentacji przetargowej - tam też jak byk stoi przeterg na budowę ścieżki pieszo-rowerowej. Po kolejne Myślenice maja 17 tyś. Mieszkańców ile z tego biega a ile jeździ na rowerze? Po kolejne wszędzie (np. Krakowie) część rowerowa ścieżki zawsze jest wyznaczona kolorem lub węższe z uwagi na swoja specyfikę - tylko w Myślenicach ktoś popełnił błąd i nie chce się do tego przyznać (czytaj ponieść kosztów zmiany oznakowania). Po kolejne na Zarabiu 90% ścieżek jest pieszych a jedna rowerowa, dlaczego dzieciaki wynajętymi "rowerkami" jeżdżą wszędzie również po nogach przechodniów. Po kolejne jedyny znak jaki tam powinien stać to zakaz wjazdu wszelkich pojazdów mechanicznych. Tyle w temacie.
Witam
chciałabym poruszyć temat nowej ścieżki rowerowo-biegowej, a dokładniej kompletnej ignorancji wobec znaków. Tabliczki rozmieszczone wzdłuż trasy dość wyraźnie informują, że trasa biała jest dla rowerów, a czerwona dla pieszych, jednak rowerzyści uparcie jeżdżą po czerwonej twierdząc, że jest to po prostu jeden z pasów rowerowej. Dziś omało nie wjechał we mnie facet, który jechał czerwonym pasem a na końcu opierniczył mnie, że powinno się poruszać prawym pasem, a jak pokazałam mu znak, stojący tuż przed nim, to mnie wyśmiał (kretyn!). Nie, czerwona trasa nie jest przeznaczona dla rowerzystów jadących w stronę dolnego jazu - nie jest ona w ogóle przeznaczona dla rowerzystów!
Piesi oczywiście nie pozostają bez skazy, bo dzisiaj mojego młodszego brata opieprzyła rodzinka, która lazła po białej ścieżce w najlepsze i mieli straszne pretensje, że ktoś śmie jechać rowerem po drodze przeznaczonej dla rowerów! (idioci!)
Proszę wszystkich, by poruszali się rowerami tylko po białej trasie ścieżki. Proszę również o dzielenie się tą informacją ze znanymi Wam cyklistami, zanim komuś stanie się krzywda.
A przede wszystkim: PATRZCIE NA ZNAKI LUDZIE!
Dziękuję
Na tej ścieżce jest po prostu "wolna amerykanka"! To, że rowerzyści jeżdżą po nie tej ścieżce , po której powinni to jeszcze pikuś. Najgorsi są spacerujący grupkami piesi!
Nie wiem czy ludzie nie rozumieją co to jest ścieżka rowerowa? Dla kogo jest przeznaczona?
Przepraszam, ale ci ,co tam łażą jak po alejce parkowej, to po prostu tępe barany!!!
( przepraszam prawdziwe barany, że porównuję do nich ludzi...)
Jest znak, że ścieżka też jest przeznaczona dla pieszych. Tak na marginesie....
Nie - jest znak, że czerwona ścieżka przeznaczona jest dla BIEGACZY. Ścieżka dla spacerowiczów znajduje się w parku na zarabiu. Znak informujący o przeznaczeniu drogi dla pieszych jest niebieski i przedstawia dwa ludziki (mały i duży). Znak na ścieżce przedstawia jednego, biegnącego człowieka. Czy to takie niezrozumiałe?
Po prostu czarna magia!
No i było wymyślać ekstra ścieżkę tylko dla biegaczy ( iść nie wolno , tak ?) i dla rowerzystów???
W parku na Zarabiu ,na alejce parkowej ( szarej )mieszczą się i biegacze( bo tam też biegają ) i piesi i rodziny z dziećmi i ludzie z psami.
A z boku idzie czerwono - bura sciezka rowerowa , na która nikt nie włazi i jezdzi się tam na rowerach.
Przedłużenie w kierunku Osieczan , gdzie z dziecmi nie wolno , z psami nie wolno i chodzic też nie wolno , jest tak durne , ze pozabijają się tam nawet sami biegacze i rowerzysci ( bo przez najbliższe 5 lat , beda ustalać czy szarą się biega czy jezdzi )
Tez dla mnie jest to bez sens ustalac trase tylko dla biegaczy i rowerzystow wyznaczajac im pasy po ktorych nie potrafia i tak sie poruszac. Spory problem widze na sciezce - wynikajacy w sumie wole nie wiedziec z czego. Jezeli sa sciezki gdzie wszyscy sie jakos poruszaja nie wadzac sobie (piesi, rowerzysci, biegacze, rolki itp. - bez silnikowych) to czemu tu ktos wprowadzil cos gdzie ludzie sie pozabijaja o udowadnianie kto ma racje.
Przeznaczenie ścieżki rowerowo- biegowej jest jasne : jazda na rowerze , bieganie ewentualnie rolki! Reszta won!
Co tu jest trudne do zrozumienia ja pytam ???
Sprawę podnosiłem na forum po wielokroć: ignorancja i brak subordynacji razi. Amatorzy sportu muszą poszukać innych ścieżek, jednak przemierzając je zyskają więcej frajdy niż na twardym i nie urozmaiconym podłożu.
Nie byłoby problemu gdyby ludzie patrzyli na znaki. Regulamin został przedstawiony w najprostszej formie-został narysowany. Ale po co go respektować??? Tak to już jest u nas z ludzką tępotą. Nie przeszkadza mi jak rowerzysta pomyli kolory ścieżki ale spacerujący tam ludzie doprowadzają mnie do szału. A jak zwrócisz hołocie uwagę to są oburzeni. Powinna tam zaglądać Straż Miejska.
Patrole straży miejskiej na rowerach rozwiązałyby sytuację:)
Przyjeżdzają ze wsi spacerowicze i nie potrafią uszanować regulaminu ścieżki..
Ale potrafią o***** za niewinność.
A dla mnie głupotą jest , że nie mogę się tamtędy przejść!!!
I to z psem !
Z psem na smyczy i z torebką na odchody w kieszeni.
I nie, nie moge chodzić gdzie indziej , bo az tak za bardzo to nie ma gdzie (!)
trasa w stronę Osieczan byłaby odpowiednio długa , a przejść park dookoła to za mało.
Myślenice to nie Nowy Jork , żeby honorowac kilku biegaczy własna scieżką biegową ,
rowerowa z boku jak najbardziej , ale reszta powinna byc dla wszystkich.
No właśnie! Dlatego, że Myślenice to nie NJ , to tak ciężko zrozumieć pewne rzeczy. Np. , że ścieżka rowerowa jak sama nazwa wskazuje to dla rowerów....
A swoją drogą, za przejście z psem na smyczy, bokiem ścieżki nikt Ci raczej głowy nie urwie. Głównie chodzi raczej o nie włażenie pod koła rowerzystom. Prawda?
Shiva jeżeli uważasz że po ścieżce rowerowej można spacerować, że po ścieżce biegowej można spacerować to weź psa i przejdź się po Zakopiance. Tam też można.
Nie ma co się oburzać na to, że Myślenice są dopasowywane do rowerzystów czy biegaczy..przecież łatwiej, lepiej a przede wszystkim bezpieczniej jest gdy rowerzyści jada jednym pasem a piesi idą drugim. Nikt nie wchodzi sobie w paradę. Dodatkowo rodzice mogliby (jeśli wszyscy stosowali by się do przepisów) spacerować z dziećmi bez obawy, że jakiś zapalony rowerzysta wjedzie w ich dziecko..
źródłem problemów jest m.in. znak informacy
źródłem problemów jest m.in. znak informacyjny okrągły niebieski przy wjeździe z ul. Piłsudskiego, gdzie pieszy jest z lewej,a rowerzysta z prawej-a po 200 metrach jest sugerowana odwrotna,czytaj właściwa koordynacja
pozdrawiam wszystkich aktywnych na ścieżce!
tylko w naszym mieści mogą wymyślić taką durnotę i to chyba po to tylko żeby ludzie na siebie wrzeszczeli, co najlepiej widać po wypowiedziach. W całej Europie są alejki na której mogą się pomieścić zarówno biegacze. jak i rowerzyści i zwykli spacerowicze, wystarczy odrobina kultury i normalnych zachowań, ale jak widać niektórzy mają ogromne deficyty. Całe lata spacerowałam brzegiem Raby i nikt się mnie nie czepiał, natomiast teraz na spacer z dziećmi nie mogę tam już iść. Mam do wyboru albo błotko obok ścieżki, albo trasę wzdłuż ulicy zdrojowej, na której durne małolaty sprawdzają możliwości swoich złomków. Czuję się oszukana ( początkowo miała być scieżka dla wszystkich) i dyskryminowana.
Opluwacie się między sobą, jedni na drugich, a prawda jest taka, że całą winę za zamieszanie powinien być obarczony projektant. Jeśli coś jest dobrze wykonane, z głową i dobrze oznaczone - nie ma problemów takich jak na tym forum. Jak czytam te Wasze komentarze, to narzuca mi się myśl, że idiotą nie jest ten, który źle interpretuje znaki, tylko ten, który to oznakowanie wymyślił. Bo dobre oznakowanie nie powinno dać się interpretować. Odpowiednie oznakowanie powinno działać zero-jedynkowo i być zrozumiałe dla każdej sytuacji.
Napiszcie petycję do urzędu, niech coś z tym zrobią do cholery, bo się tu i na ścieżce pozabijacie :) !
Dramat.... przecież ktoś może zginąć.... biała trasa, czerwona trasa, błędy projektanta... dramat...
:) jak dla mnie najprostszym sposobem rozwiazania sprawy usuniecie znakow - kto gdzie ma byc. nie ma miejsca dla spacerowiczow zadnym bokiem sciezki - bloto, trawa - jest rownoznaczne z dewastacja zieleni jesli nie ma tam sciezki, 3 x kultura na drodze i nic wiecej do szczescie jest nie potrzebne.
ps - ze jeszcze fotoradarow tam nie ma? bez sensu
Pierwsze to w samym UM chyba nie wiedzą - swojego czasu był artykuł chyba w Wyborczej i tam była mowa o ścieżce pieszo-rowerowej. Po drugie przy ul. Piłsudskiego na początku stoi jak byk znak drogowy a więc mający moc prawną gdzie jest oznaczenie ruchu pieszego (duży i mały człowiek) podział znaku i rower. Zgodnie z tym znakiem na tym ciągu odbywa się ruch pierszy i rowerowy z podziałem drogi (wyznaczeniem stref). Jakiś inteligent postawił abstrakcyjny regulamin dający pole do popisu tym co mają wyobraźnię i interpretacji jest tylne ilu jest oglądających. Po to człowiek wymyślił pismo aby się nim posługiwać chyba że mówimy o dzieciach. Po kolejne zapraszam do lektury dokumentacji przetargowej - tam też jak byk stoi przeterg na budowę ścieżki pieszo-rowerowej. Po kolejne Myślenice maja 17 tyś. Mieszkańców ile z tego biega a ile jeździ na rowerze? Po kolejne wszędzie (np. Krakowie) część rowerowa ścieżki zawsze jest wyznaczona kolorem lub węższe z uwagi na swoja specyfikę - tylko w Myślenicach ktoś popełnił błąd i nie chce się do tego przyznać (czytaj ponieść kosztów zmiany oznakowania). Po kolejne na Zarabiu 90% ścieżek jest pieszych a jedna rowerowa, dlaczego dzieciaki wynajętymi "rowerkami" jeżdżą wszędzie również po nogach przechodniów. Po kolejne jedyny znak jaki tam powinien stać to zakaz wjazdu wszelkich pojazdów mechanicznych. Tyle w temacie.
jaki macie problem z ta sciezka? przeciez znak jest obrazkowy i juz o tym bylo kiedys nawet na glownej http://miasto-info.pl/myslenice/6226,sciezka-rowerowo-biegowa-kto-ma-problem-z-interpretacja-regulaminu.html
parodia jest w sobotę i niedziele jak po rowerowej chodzą "święte krowy" z watą cukrową