Witam
Jak to jest że państwo buduje obiekty sportowe za nasze pieniądze a jak chcę zabrać syna na boisko i pokopać w piłkę to wszystko jest pozamykane i obiekty świecą pustkami.
Za moich czasów człowiek brał piłkę znajomego i szło się kopać w dwudziestki czy strzelało się na bramkę a w obecnych czasach niby są lepsze warunki ale pozamykane .
Może mi kto odpowiedzieć na pytanie czy w tygodniu mogę zabrać dziecko i pokopać w piłkę czy to zabronione ?
Ja korzystam z nawyku przechodzenia przez ogrodzenie. Ale nie jest to wygodne. Czekam tylko jak na boiskach w Myślenicach wywieszą tabliczkę "zakaz gry w piłkę". "Zakaz wstępu" już jest (np. na jedynce)
Witam
Jak to jest że państwo buduje obiekty sportowe za nasze pieniądze a jak chcę zabrać syna na boisko i pokopać w piłkę to wszystko jest pozamykane i obiekty świecą pustkami.
Za moich czasów człowiek brał piłkę znajomego i szło się kopać w dwudziestki czy strzelało się na bramkę a w obecnych czasach niby są lepsze warunki ale pozamykane .
Może mi kto odpowiedzieć na pytanie czy w tygodniu mogę zabrać dziecko i pokopać w piłkę czy to zabronione ?
Ja korzystam z nawyku przechodzenia przez ogrodzenie. Ale nie jest to wygodne. Czekam tylko jak na boiskach w Myślenicach wywieszą tabliczkę "zakaz gry w piłkę". "Zakaz wstępu" już jest (np. na jedynce)