Forum » Sport

MOTOSPORT Myślenice - ZMIANA MIEJSCA WALNEGO ZEBRANIA

  • 11 maj 2010

    W ZWIĄZKU Z ODBYWAJĄCYMI SIĘ W ZESPOLE SZKÓŁ TECHNICZNO-EKONOMICZNYCH MATURAMI II WALNE ZEBRANIE CZŁONKÓW KLUBU ZOSTAJE PRZENIESIONE ZE ŚWIETLICY DO SALI WYKŁADOWEJ, MIESZCZĄCEJ SIĘ W BUDYNKU WARSZTATÓW ZESPOŁU SZKÓŁ TECHNICZNO-EKONOMICZNYCH.
    ZA UTRUDNIENIA PRZEPRASZAMY

    SEKRETARZ ZARZĄDU
    MONIKA KOTECKA

    Cytuj
  • 12 maj 2010

    ufff wróciłem teraz z zebrania. Powiedzcie mi co to się wyprawia z tym komentowaniem plotek co to po mieście chodzą. To jakieś nie poważne na miarę przekupek i na walne zebranie jakoś nie przystoi.
    O co np chodziło z jakimś tam olejem? O ile usłyszałem z daleka to dotyczyło jednej z osób które ruszyły rajdowanie w Myślenicach.

    Cytuj
  • 13 maj 2010

    widzisz jarmark niezły, prawda? Temat dotyczył mnie, nawet na początku nie zatrybiłem, bo nie pamiętałem ale zacząłem sięgać pamięcią i połączyłem fakty. Nie mam pojęcia dlaczego sprawa została podana do opinii publicznej przez prowadzącego, który słyszał od skarbnika, który to słyszał od swojego klienta a temu klientowi mówiła to ta osoba powiedzmy XY. Nikt nie dał prawa do obrony i wyjaśnień, nikt nie wysłuchał drugiej strony, strony nie zostały "przesłuchane", a w samym statucie jest podana ścieżka postępowania dla spraw spornych klubu. Cóż, po zebraniu jak się mleko już wylało porozmawiałem ze skarbnikiem, bo prowadzący już nie miał czasu i wskazał skarbnika jako osobę kompetentną w temacie .
    Otóż to co pamiętam: na którymś z prywatnych kręciołków, na pewno był śnieg, chyba Cooper, podszedł do mnie kolega XY i zaproponował fanty w postaci oleju. Ślicznie podziękowałem, ucieszyłem się i powiedziałem, żeby je koniecznie zostawił dla klubu kiedy będziemy kręcić "pod klubem" ponieważ na razie ogarniamy jak możemy. Wtedy pucharki mieliśmy od burmistrza a fanty od maspexu (które to zorganizował mój kolega, nie ja). Koszulki dostali wszyscy w klasach za 1,2,3 m-ce, soków był do woli wystawionych na stoliku. Po założeniu klubu, pamiętając o koledze XY poprosiłem go SMSem, jakby miał teraz jakieś fanty, nic wielkiego, jakieś zapachy czy smyczki swojego sklepu do auta albo coś to bardzo proszę i dziekuję. O tym niestety nikt nie słyszał, no bo XY może nie powiedział klientowi ten nie powiedział skarbnikowi a ten przedstawił tylko swoją wersję prowadzącemu za zebraniu (początek maja na którym mnie nie było z powodów rodzinnych). Zatem pięknie odbyło się wszystko poza plecami.
    Pytam więc czując ogromny żal dlaczego nikt nie wysłuchał drugiej strony, dlaczego nie została zachowana procedura wyjaśnienia problemu, dlaczego przedstawia się publicznie zarzuty z 4tej ręki (w stylu wujek-ciotki-mojej-kuzynki słyszał), dlaczego wyciąga się sprawy sprzed formalnego założenia klubu (to moja wersja i tak pamiętam sprawę fantów oleju, uwaga klub istnieje od bodajże 14 kwietnia, a wcześniej kręciołki były prywatnymi spotami, z prywatnym regulaminem i prywatną ramówką). Do czego zmierza takie przedstawianie spraw? Czy nie do tego aby wyrugować troje ludzi którzy ruszyli rajdowanie, którzy pod Coopera zaprosili kartingowców aby pokazali że istnieją, którzy mówili pod Cooperem o klubie, o wspólnocie, o torze? Czy nie wygląda to tak : ruszyli, wiedzą jak to robić, mamy członków teraz to nasza branża, pokażmy jacy są oni wredni? Czemu służą rozmowy o plotkach na mieście? Czy zajmiemy się także tematem jeżeli ktoś usłyszy, że słyszał jak jeden gość opowiadał, że widział jego dobry znajomy że na zebraniach pije się alkohol, wciąga koke i wącha klej? A co się stanie jeżeli to samo potwierdzi osoba powiedzmy z Suwałk nawet zalogowana nickiem zarządu na miasto-info, co zostało dzisiaj ogólnie podane? Po czym Polak z np.Berlina po pracy zaloguje się jako "Waldek Motosport" (bo ja mam Waldek-Motosport z kreską) albo co gorsza jako "Prezes" lub "prezes" lub "M onika " lub "Monik a" lub ktokolwiek inny i potwierdzi, że to on nawet ten klej dostarczał, bo mu przy kręceniu rigipsów zostało.
    Panowie i Panie chyba nie w tą stronę. Apeluję aby zachować umiar. Wiedza to nie to samo co mądrość.

    Cytuj
  • 13 maj 2010

    wydaje mi się, że całość zaczyna iść zupełnie w inna stronę. Nie tak to widziałem z paroma innymi osobami zaczynającymi ruszać rajdowanie samochodowe w Myślenicach. No ale początki klubu bywają trudne, może z czasem będzie już tylko łatwiej i przyjemniej.

    Cytuj
  • Bartek Bartkowski 13 maj 2010

    o juz widzicie jak dziala myslenicka machina... mlodzi mieli pomysl i pasje, ale zeby istniec musili zaprosic starych, bo ci maja w miescie kontakty i znajomosci. zalatwia sale, usmiech burmistrza i innych. wiec na zdjeciach w prasie kolo tytulu motosport wszedzie widzialem wlasnie tych zasluzonych i wspanialych odbierajacych statuetki albo trzymajacych mikrofon. bo przeciez oni lubuja sie w tworzeniu strukur, prezesowaniu i byciu kims:) no i tym sposobem rozpcozeliscie chlopaki proces ukrecania lba swojej inicjatywie...

    Cytuj
  • 13 maj 2010

    nie będę odpowiadał bezpośrednio z różnych powodów nazwijmy je "dla dobra klubu". Wystarczy , że wkleję to o czym wielu chyba nawet nie wie : NIE MA w Polsce instytucji mającej monopol na organizacje imprez sportowych : http://www.rajdy.hoga.pl/artykuly/priv.asp?str=1
    i dokładnie w ten sposób i na takiej podstawie od były się trzy pierwsze kręciołki.

    Cytuj
  • 13 maj 2010

    Chyba się cieszę że nie dałem rady być na zebraniu, bo widzę, że nie obeszło się bez wyciągania brudów a chyba nie o to chodzi.

    Cytuj
  • 13 maj 2010

    ja mam tylko nadzieje, że jak już się zachłysną tym pierwszym łykiem, wyszumią, może zmęczą, to po prostu przestaną generować problemy. My chcemy kręciołkować a w tym temacie idzie nie źle poza jakimiś informacjami mającymi więcej wspólnego z przekupami niż z kręciołkami.

    Cytuj
  • 13 maj 2010

    Powoli entuzjazm zacznie opadać i zacznie się brutalne życie.Początki dobre ale obawiam się żeby jak większość oddolnych inicjatyw nie zepsuli działacze.

    Cytuj
  • 13 maj 2010

    zgadza się pesymisto ale może nie będzie aż tak pesymistycznie :-D ,co prawda nawet najlepsza ryba zawsze psuje się od głowy to przecież wystarczy nie przeszkadzać (gadaniem), żeby już pomagać a pomoc deklarują wszyscy i zewsząd. Będzie dobrze, damy rade, nie raz dawaliśmy radę. No bo kto jak nie rajdowcy?

    Ja to tylko jestem ciekaw czy na kolejnym walnym prowadzący sprostuje wersję na prawdziwą (jak wyżej), bo obecna jest taka że odrzuciłem sponsora. Najlepiej pozyskać wersję prawdziwą tą samą drogą którą uzyskał pierwotną.

    Cytuj

Odpowiedz