wiosna przyszła to jak w temacie "Gdzieście byli, coście widzieli..." jakieś ciekawe trasy(rowerowe też), co warto zobaczyć, a i zdjęcia by mogły być...
Czy jest szansa że w długi weekend majowy spotkam w- Dolinie Pięciu Stawów Polskich -jakiś fanów turystyki pieszej???.....Macie zamiar aktywnie odpoczywać czy raczej w tych parę wolnych dni przełączacie się na tryb leżakowania ;) ??
Bum-Tarara a byłeś/aś kiedyś w Tatrach w weekend? zapewniam Cię, że spotkasz ludzi i to tylu, że będzie jak na Floriańskiej, no chyba że będzie prać żabami, ściśnie mrozem, a i tak paru świrusów by się na szlaku znalazło,
Jeśli ktoś jest mało zaawansowanym wędrownikiem górskim że tak powiem i nie pcha sie w góry gdy jest śnieg (październik-maj) to na poznawanie Tatr polecam głównie wrzesień i tym bardziej październik jak jeszcze nie spadł śnieg. Turystów zdecydowanie mniej niż w miesiącach letnich a widoki zwłaszcza w październiku są najpiekniejsze. Z tym, że w tym miesiącu bywa już różnie z pogoda i potrafi dość szybko sypnąc śniegiem lub lać i dlatego pewniejsza pogada jest we wrześniu. Natomiast od weekendu majowego do końca wakacji to jest dramat. W Morskim Oku setki ludzi a droga do stawu jest jak deptak nad morzem. Żeby wejść na Giewont trzeba odstac w kolejce... Sam polecam troche wyższe rejony jak choćby Świnice która od strony przełęczy pod Świnica jest stosunkowo łatwa, oraz jeszcze z Tatr Wysokich Mieguszowieckie Szczyty, Kościelec czy Rysy. chociaż nawet tam w wakacje przy ładnej pogodie jest tłok. Z Zachodnich Tatr czyli generalnie łatwiejszej cześći naszych gór to może Czerwone Wierchy. Żadnych trudności, łagodne wzniesienia a widoki naprawde ładne. Pod drodze można wejsc na Giewont.
w niedzielę mimo uporczywego wiatru spędziłam na super wyprawie na Mogielicę w beskidzie wyspowym wysokość 1171. Urokliwe miejsce, parę stromych podejść ale warto. Na szczycie nowa wieża widokowa więc panorama wokól wspaniała. Polecam , bo beskidy na szczęście jeszcze nie tak zadeptane a bardzo urocze.
[quote=gość: góral niskopienny] Bum-Tarara a byłeś/aś kiedyś w Tatrach w weekend? zapewniam Cię, że spotkasz ludzi i to tylu, że będzie jak na Floriańskiej, no chyba że będzie prać żabami, ściśnie mrozem, a i tak paru świrusów by się na szlaku znalazło, [/quote] otóż zaskoczę cię,staram się przynajmniej raz na miesiąc lub dwa w zależności od wolnego czasu-jezdzić w góry i jest tłok nie ma się co oszukiwać.w zeszłym roku w maju na Kasprowym było tyle ludzi że nie było możliwości stanąć i zrobić foto bo ludzie byli po prostu wszędzie...ale widok ze szczytu.... - bezcenne i te paniusie co w klapkach wyszły a tu śnieg na szczycie;)haha!
a w kwietniu w Dolinie Pięciu Stawów jest po prostu bosko-śnieg po kolana i słońce grzejące(przynajmniej ja taką pogodę miałam) gdyby nie zagrożenie lawinowe to można by pójść z tamtąd dalej niż tylko do schroniska...ale i tak było warto;)więc w weekend majowy znów będę się wdrapywać i jęczęć że już wyżej nie dam rady ale i tak wyjdę bo te widoki człowiek chciałby jak najdłużej w głowie zatrzymać....i to powietrze...
wiosna przyszła to jak w temacie "Gdzieście byli, coście widzieli..." jakieś ciekawe trasy(rowerowe też), co warto zobaczyć, a i zdjęcia by mogły być...
Czy jest szansa że w długi weekend majowy spotkam w- Dolinie Pięciu Stawów Polskich -jakiś fanów turystyki pieszej???.....Macie zamiar aktywnie odpoczywać czy raczej w tych parę wolnych dni przełączacie się na tryb leżakowania ;) ??
Bum-Tarara a byłeś/aś kiedyś w Tatrach w weekend? zapewniam Cię, że spotkasz ludzi i to tylu, że będzie jak na Floriańskiej, no chyba że będzie prać żabami, ściśnie mrozem, a i tak paru świrusów by się na szlaku znalazło,
ja proponuję trochę wyżej
Jeśli ktoś jest mało zaawansowanym wędrownikiem górskim że tak powiem i nie pcha sie w góry gdy jest śnieg (październik-maj) to na poznawanie Tatr polecam głównie wrzesień i tym bardziej październik jak jeszcze nie spadł śnieg. Turystów zdecydowanie mniej niż w miesiącach letnich a widoki zwłaszcza w październiku są najpiekniejsze. Z tym, że w tym miesiącu bywa już różnie z pogoda i potrafi dość szybko sypnąc śniegiem lub lać i dlatego pewniejsza pogada jest we wrześniu. Natomiast od weekendu majowego do końca wakacji to jest dramat. W Morskim Oku setki ludzi a droga do stawu jest jak deptak nad morzem. Żeby wejść na Giewont trzeba odstac w kolejce... Sam polecam troche wyższe rejony jak choćby Świnice która od strony przełęczy pod Świnica jest stosunkowo łatwa, oraz jeszcze z Tatr Wysokich Mieguszowieckie Szczyty, Kościelec czy Rysy. chociaż nawet tam w wakacje przy ładnej pogodie jest tłok. Z Zachodnich Tatr czyli generalnie łatwiejszej cześći naszych gór to może Czerwone Wierchy. Żadnych trudności, łagodne wzniesienia a widoki naprawde ładne. Pod drodze można wejsc na Giewont.
w niedzielę mimo uporczywego wiatru spędziłam na super wyprawie na Mogielicę w beskidzie wyspowym wysokość 1171. Urokliwe miejsce, parę stromych podejść ale warto. Na szczycie nowa wieża widokowa więc panorama wokól wspaniała. Polecam , bo beskidy na szczęście jeszcze nie tak zadeptane a bardzo urocze.
[quote=gość: góral niskopienny] Bum-Tarara a byłeś/aś kiedyś w Tatrach w weekend? zapewniam Cię, że spotkasz ludzi i to tylu, że będzie jak na Floriańskiej, no chyba że będzie prać żabami, ściśnie mrozem, a i tak paru świrusów by się na szlaku znalazło, [/quote] otóż zaskoczę cię,staram się przynajmniej raz na miesiąc lub dwa w zależności od wolnego czasu-jezdzić w góry i jest tłok nie ma się co oszukiwać.w zeszłym roku w maju na Kasprowym było tyle ludzi że nie było możliwości stanąć i zrobić foto bo ludzie byli po prostu wszędzie...ale widok ze szczytu.... - bezcenne i te paniusie co w klapkach wyszły a tu śnieg na szczycie;)haha!
a w kwietniu w Dolinie Pięciu Stawów jest po prostu bosko-śnieg po kolana i słońce grzejące(przynajmniej ja taką pogodę miałam) gdyby nie zagrożenie lawinowe to można by pójść z tamtąd dalej niż tylko do schroniska...ale i tak było warto;)więc w weekend majowy znów będę się wdrapywać i jęczęć że już wyżej nie dam rady ale i tak wyjdę bo te widoki człowiek chciałby jak najdłużej w głowie zatrzymać....i to powietrze...