W następnej kadencji sejmu powinno być jasno, dobitnie do bólu napisane: poseł, który rezygnuje z członkostwa z partii, z której to listy został posłem nie może być już posłem w bieżącej kadencji. W jego miejsce powinien wejść z tej samej listy /partii/ kandydat, kolejny "pierwszy oczekujący". To samo powinno odnosić się do wszystkich wybieranych osób do samorządów, senatu etc.
Głosując na listę partyjną, tak przecież jest ustawione w Polsce głosowanie, tracisz swojego posła, senatora, radnego. Tacy ZMIENIAJĄCY OPCJĘ POLITYCZNĄ wybrani "lecą na kasę, stołek, miraż władzy" A gdzie są ideały i poglądy przedwyborcze, obietnice dla wyborców? To już nie jest w porządku.
Uniknęłoby się natychmiastowych "przegrupowań" jak to było np w Myślenicach. Wyborca maiłby przynajmniej, może nie złudną nadzieję, że będzie miał swojego kandydata do następnych wyborów.
Ja bym jeszcze dodał żeby tacy co ich wymieniłeś nie dostawali żadnych odpraw tylko natychmiast mieli odebrane wszystkie przywileje
Np.telefony darmowe przeloty przejazdy etc.
W tzw "warszawce" nikt o tym nawet nie zająknie się. I....kłusownictwo ma się dobrze. To działa w obie strony Na tych stołkach zasiedzianych od wielu kadencji dupska już im się spłaszczyły!
<ciach początek>
I....kłusownictwo ma się dobrze. <ciach reszta>
No i mamy nowy temat...
Z tego co widzę i słyszę to problem jest spory i nietaki prosty, żeby dał się skomentować jednym słowem...
Wygląda na to, że to cale kłusownictwo to nie do końca taki zły proceder. Już wyjaśniam o co chodzi - wszędzie słychać o stratach poniesionych w rolnictwie z powodu ogromnej nadwyżki dziczyzny w polskich lasach, która dewastuje uprawy. Może (to tylko dygresja) warto wspomóc tymczasowo polskich zarządców lasów i tych co powinni pilnować liczebności populacji dziczyzny, skoro sami nie dają rady?
Jakie jest wasze zdanie?
P.S. Nie mam nic wspólnego z myśliwymi i rolnictwem... :-)
Tytuł temat kłusownictwo powinienem był napisać w cudzysłowie (" ... ") Tyle, że podbieranie p-ośłów, to już nie da się napisać używając cudzysłowu.
Twoje kłusownictwo to homonim tego, o którym pisałem. Pozdrawiam adz
Podstawowy wniosek jaki z twoich wywodów adzygmunt wychodzi, to że politycy są traktowani jak pionki nie tylko przez swych prezesów, ale i przez wyborców. Tak więc trzeba pomyśleć o zmianie ordynacji wyborczej. Na początku to co Tusk obiecał kilkanaście lat temu, a co było tylko kiełbasą wyborczą, bo nawet nie starał się tego spełnić, a mianowicie zmniejszenie liczby posłów o połowę. Ja bym poszedł dalej i skorzystał z mądrości administracji watykańskiej, czyli 120 posłów to absolutne max.
A senat wirtualny ze stołkiem na miejscu w powiecie - tak aby nie musiał jeździć do Warszawy częściej niż od wielkiego święta.
Przy wyborach trzeba dopilnować, aby w biedniejszej małopolsce nie były (tak jak to ma miejsce obecnie) przepisy dotyczące ogrzewania ostrzejsze niż w bogatych niemczech
Aby było bez wątpienia w moje: intencje, sądy, czy jak kto woli zapatrywania. Mnie partie mierzą , za żadną nie obstaję. Sh_ ma - tak daleko bym nie wnioskował, ale rację przyznaję. Nie wiem, bo nie jestem w polityce biegłym, czy można byłoby sformować rząd bez "partii". Ja w świecie nie znalazłem takiego rozwiązania, ale znający historię państwowości może dadzą przykład!
Czasem w polskiej polityce mówiło się o rządzie technicznym ale na tym się kończyło. Trochę odbiegam od tematu, bo głównie nurtuje mnie przechodzenie z partii do partii posłów. Ostatni przykład poseł z PSL Błąka się, szukając przystani, która zapewni mu wypłynięcia do sejmu następnej kadencji. A grono wyborców?, cóż oni byli potrzebni tylko do głosowania!!! Posła wyborcy mogą odwołać wg litery prawa, ale w praktyce nigdy tego nie udało się z "różnistych"* uczynić
* B. Smoleń
W następnej kadencji sejmu powinno być jasno, dobitnie do bólu napisane: poseł, który rezygnuje z członkostwa z partii, z której to listy został posłem nie może być już posłem w bieżącej kadencji. W jego miejsce powinien wejść z tej samej listy /partii/ kandydat, kolejny "pierwszy oczekujący". To samo powinno odnosić się do wszystkich wybieranych osób do samorządów, senatu etc.
Głosując na listę partyjną, tak przecież jest ustawione w Polsce głosowanie, tracisz swojego posła, senatora, radnego. Tacy ZMIENIAJĄCY OPCJĘ POLITYCZNĄ wybrani "lecą na kasę, stołek, miraż władzy" A gdzie są ideały i poglądy przedwyborcze, obietnice dla wyborców? To już nie jest w porządku.
Uniknęłoby się natychmiastowych "przegrupowań" jak to było np w Myślenicach. Wyborca maiłby przynajmniej, może nie złudną nadzieję, że będzie miał swojego kandydata do następnych wyborów.
Ja bym jeszcze dodał żeby tacy co ich wymieniłeś nie dostawali żadnych odpraw tylko natychmiast mieli odebrane wszystkie przywileje
Np.telefony darmowe przeloty przejazdy etc.
W tzw "warszawce" nikt o tym nawet nie zająknie się. I....kłusownictwo ma się dobrze. To działa w obie strony Na tych stołkach zasiedzianych od wielu kadencji dupska już im się spłaszczyły!
No i mamy nowy temat...
Z tego co widzę i słyszę to problem jest spory i nietaki prosty, żeby dał się skomentować jednym słowem...
Wygląda na to, że to cale kłusownictwo to nie do końca taki zły proceder. Już wyjaśniam o co chodzi - wszędzie słychać o stratach poniesionych w rolnictwie z powodu ogromnej nadwyżki dziczyzny w polskich lasach, która dewastuje uprawy. Może (to tylko dygresja) warto wspomóc tymczasowo polskich zarządców lasów i tych co powinni pilnować liczebności populacji dziczyzny, skoro sami nie dają rady?
Jakie jest wasze zdanie?
P.S. Nie mam nic wspólnego z myśliwymi i rolnictwem... :-)
Tytuł temat kłusownictwo powinienem był napisać w cudzysłowie (" ... ") Tyle, że podbieranie p-ośłów, to już nie da się napisać używając cudzysłowu.
Twoje kłusownictwo to homonim tego, o którym pisałem. Pozdrawiam adz
No to prosimy Adminów, żeby z mojego posta zrobili nowy temat, bo ni przypiąć ni przyłatać...
:-)
Podstawowy wniosek jaki z twoich wywodów adzygmunt wychodzi, to że politycy są traktowani jak pionki nie tylko przez swych prezesów, ale i przez wyborców. Tak więc trzeba pomyśleć o zmianie ordynacji wyborczej. Na początku to co Tusk obiecał kilkanaście lat temu, a co było tylko kiełbasą wyborczą, bo nawet nie starał się tego spełnić, a mianowicie zmniejszenie liczby posłów o połowę. Ja bym poszedł dalej i skorzystał z mądrości administracji watykańskiej, czyli 120 posłów to absolutne max.
A senat wirtualny ze stołkiem na miejscu w powiecie - tak aby nie musiał jeździć do Warszawy częściej niż od wielkiego święta.
Przy wyborach trzeba dopilnować, aby w biedniejszej małopolsce nie były (tak jak to ma miejsce obecnie) przepisy dotyczące ogrzewania ostrzejsze niż w bogatych niemczech
Aby było bez wątpienia w moje: intencje, sądy, czy jak kto woli zapatrywania. Mnie partie mierzą , za żadną nie obstaję. Sh_ ma - tak daleko bym nie wnioskował, ale rację przyznaję. Nie wiem, bo nie jestem w polityce biegłym, czy można byłoby sformować rząd bez "partii". Ja w świecie nie znalazłem takiego rozwiązania, ale znający historię państwowości może dadzą przykład!
Czasem w polskiej polityce mówiło się o rządzie technicznym ale na tym się kończyło. Trochę odbiegam od tematu, bo głównie nurtuje mnie przechodzenie z partii do partii posłów. Ostatni przykład poseł z PSL Błąka się, szukając przystani, która zapewni mu wypłynięcia do sejmu następnej kadencji. A grono wyborców?, cóż oni byli potrzebni tylko do głosowania!!! Posła wyborcy mogą odwołać wg litery prawa, ale w praktyce nigdy tego nie udało się z "różnistych"* uczynić
* B. Smoleń