Jestem osobą młodą a mimo to jestem zszokowana kto wpadł na taki pomysł zeby bank z taką tradycją jaką ma pko reklamował akurat majewski i to jeszcze w taki sposób?
Wydaje mi się że po obejrzeniu tej reklamy wiekszość z nas poczuła się urażona tym w jaki sposób bank nas "traktuje", a szczególnie osoby starsze, które przecież najabrdziej są przywiązane do tego własnie banku. W końcu To nie jest reklama proszku do prania a banku odpowiedzialnego za nasze pieniędze!
Co wy sadzicie o tych reklamach?
Mnie przede wszystkim nie podoba się kwota (3 000 000 zł) jaką Szymon Majewski zgarnął za reklamę banku. Co gorsza są to moje pieniądze i pieniądze innych klientów PKO.
Drugą bulwersującą rzeczą jest, że promocja "wszystko za zero" dotyczy TYLKO nowych klientów banku. Klient który ma już konto, może zmienić umowę na promocyjną, ale kosztuje to 50 zł.
taki gość
a nie bulwersuje cię forma reklamy i to ze twarzą banku został "kabareciarz" który nabija się z wszytskich i wszystkiego?
i to własnie on ma reprezentować bank w którym ludzie trzymają swoje oszczędności życia?Uważam że bank skompromitował się doszczętnie tymi reklamami:-/ a efekt miałbyc przecież odwrotny.
Pomijając to co napisał Mika / nie oceniam/
Poszedłem za głosem reklamy do banku. Różowo jak w reklamie nie ma. Są warunki, które trzeba spełnić aby to co mówi Majewski czyli bank, stało się prawdziwe. Minimum wpłaty miesięcznej na konto, to 2000 zł.
Do tego dochodzą wprawdzie jednorazowe ale duże opłaty za utrzymanie tego samego nr konta.
Ktoś zapyta czy ten numer czy inny co za różnica i będzie bez opłat. Otóż jest, mając ROR zmieniając numer konta musisz zmienić je w zakładzie pracy czy w ZUS a to jest już operacja. Do tego dochodzi zmiana konta internetowego /obsługa przez internet, hasła/
Bank poprzez stawianie takich warunków per saldo zarobi!
Polaku zanim uwierzysz reklamie trzy razy sprawdź.
Nie ma drobnego druku pod umową teraz zabronione prawnie to są nie dopowiedziane reklamy!
Oczywiście że dostaje za to co robi pieniądze ale przynajmniej nie jest pajacem a ING do tej pory (a mija już przeszło dwa lata) nie zaskoczyło mnie niczym negatywnym. Jest naprawdę OK.
Nie ma nic za darmo, wszystko ma swoją cenę. ;) A wracając do Majewskiego, chce zrobić konkurencje Wojewódzkiemu. Niedawno malował mu na brzuchu znaczek TVN a sam się zaprzedał i odszedł z "dwójki". Żenujący programik pseudo-artystyczny który prowadzi ma dosyć spore notowania które głownie wypływają z chęci zobaczenia co ciekawego wymyślą doskonali aktorzy grający u Majewskiego w "Rozmowach w Tłoku". Bez tego punktu ten program nie istnieje.
A 3 miliony które zainkasował Majewski za reklamę? Cóż, dziwię się Wam że jeszcze trzymacie pieniądze w tym banku, bo od kilku dobrych lat istnieją dużo lepsze. Jak to mawiał Joahim Shultz "Jeśli chodzi o pieniądze, sentymenty lepiej zostaw w domu"
Jestem klientem PKO, ale po tej reklamie zaczynam się zastanawiać... Bank powinien wzbudzać zaufanie, a kiedy widzę pana Majewskiego, tracę i zaufanie i humor i poczucie smaku...
Denerwuje mnie klimat tych reklam: lekceważenie klienta który nie za bardzo orientuje się w procedurach bankowych. Ośmieszyl sie pan panie Majewski, stracilem do pana sympatię.
Jestem osobą młodą a mimo to jestem zszokowana kto wpadł na taki pomysł zeby bank z taką tradycją jaką ma pko reklamował akurat majewski i to jeszcze w taki sposób?
Wydaje mi się że po obejrzeniu tej reklamy wiekszość z nas poczuła się urażona tym w jaki sposób bank nas "traktuje", a szczególnie osoby starsze, które przecież najabrdziej są przywiązane do tego własnie banku. W końcu To nie jest reklama proszku do prania a banku odpowiedzialnego za nasze pieniędze!
Co wy sadzicie o tych reklamach?
Mnie przede wszystkim nie podoba się kwota (3 000 000 zł) jaką Szymon Majewski zgarnął za reklamę banku. Co gorsza są to moje pieniądze i pieniądze innych klientów PKO.
Drugą bulwersującą rzeczą jest, że promocja "wszystko za zero" dotyczy TYLKO nowych klientów banku. Klient który ma już konto, może zmienić umowę na promocyjną, ale kosztuje to 50 zł.
taki gość
a nie bulwersuje cię forma reklamy i to ze twarzą banku został "kabareciarz" który nabija się z wszytskich i wszystkiego?
i to własnie on ma reprezentować bank w którym ludzie trzymają swoje oszczędności życia?Uważam że bank skompromitował się doszczętnie tymi reklamami:-/ a efekt miałbyc przecież odwrotny.
Pomijając to co napisał Mika / nie oceniam/
Poszedłem za głosem reklamy do banku. Różowo jak w reklamie nie ma. Są warunki, które trzeba spełnić aby to co mówi Majewski czyli bank, stało się prawdziwe. Minimum wpłaty miesięcznej na konto, to 2000 zł.
Do tego dochodzą wprawdzie jednorazowe ale duże opłaty za utrzymanie tego samego nr konta.
Ktoś zapyta czy ten numer czy inny co za różnica i będzie bez opłat. Otóż jest, mając ROR zmieniając numer konta musisz zmienić je w zakładzie pracy czy w ZUS a to jest już operacja. Do tego dochodzi zmiana konta internetowego /obsługa przez internet, hasła/
Bank poprzez stawianie takich warunków per saldo zarobi!
Polaku zanim uwierzysz reklamie trzy razy sprawdź.
Nie ma drobnego druku pod umową teraz zabronione prawnie to są nie dopowiedziane reklamy!
Dlatego wybrałem ING i jestem z niego bardzo zadowolony:-))
A Marek Kondrat to fajny gość i można mu zaufać.
"Co gorsza są to moje pieniądze i pieniądze innych klientów PKO. "
Jakie twoje, jakie twoje.... twoje to one były.
Też mnie PKO i szukam innego.
[quote=gość: iNg] Dlatego wybrałem ING i jestem z niego bardzo zadowolony:-))
A Marek Kondrat to fajny gość i można mu zaufać. [/quote]
A myślisz, że Marek Kondrat to za friko reklamę robi?
Oczywiście że dostaje za to co robi pieniądze ale przynajmniej nie jest pajacem a ING do tej pory (a mija już przeszło dwa lata) nie zaskoczyło mnie niczym negatywnym. Jest naprawdę OK.
tyle ze ing nie nalezy do tych bankow ktore prowadza w rankingach jesli chodzi o oprocentowanie kont czy lokat. To już lepszy polbank i getin
Nie ma nic za darmo, wszystko ma swoją cenę. ;) A wracając do Majewskiego, chce zrobić konkurencje Wojewódzkiemu. Niedawno malował mu na brzuchu znaczek TVN a sam się zaprzedał i odszedł z "dwójki". Żenujący programik pseudo-artystyczny który prowadzi ma dosyć spore notowania które głownie wypływają z chęci zobaczenia co ciekawego wymyślą doskonali aktorzy grający u Majewskiego w "Rozmowach w Tłoku". Bez tego punktu ten program nie istnieje.
A 3 miliony które zainkasował Majewski za reklamę? Cóż, dziwię się Wam że jeszcze trzymacie pieniądze w tym banku, bo od kilku dobrych lat istnieją dużo lepsze. Jak to mawiał Joahim Shultz "Jeśli chodzi o pieniądze, sentymenty lepiej zostaw w domu"
Jestem klientem PKO, ale po tej reklamie zaczynam się zastanawiać... Bank powinien wzbudzać zaufanie, a kiedy widzę pana Majewskiego, tracę i zaufanie i humor i poczucie smaku...
Reklamy są żenujące...Bardziej nadawałby się do reklamowania produktów z Tesco
Denerwuje mnie klimat tych reklam: lekceważenie klienta który nie za bardzo orientuje się w procedurach bankowych. Ośmieszyl sie pan panie Majewski, stracilem do pana sympatię.