Co wy na to jakby powstał kryty tor kartingowy o powierzchni dajmy na to 1500m2-2500m2. Myślę, że jest to coraz bardziej popularny sport i forma aktywności, zabawy. Przemyślany projekt naprawdę mógłby przynieść duże korzyści zarobkowe. Najbliższe tory mamy w Skawinie i Krakowie, natomiast na miejscu nie ma nic. Fajnie jakby władze Myślenic nad tym pomyślały.
To nie jest jakaś korporacja, że potrzebuje jakiegoś mega zaplecza logistycznego. Jeśli w mniejszych miejscowościach takie tory są to czemu by nie w Myślenicach. Mentalność powinna być taka, że miasto powinno się rozwijać i robić atrakcyjne dla ludzi.
Chcesz to rób, ale za własne pieniądze. Miasto powinno wydawać pieniądze na naprawdę potrzebne rzeczy jak np. komunikacja miejska z prawdziwego zdarzenia, czy ucywilizowanie infrastruktury drogowej.
To nie jest jakaś korporacja, że potrzebuje jakiegoś mega zaplecza logistycznego. Jeśli w mniejszych miejscowościach takie tory są to czemu by nie w Myślenicach. Mentalność powinna być taka, że miasto powinno się rozwijać i robić atrakcyjne dla ludzi.
No, to jak Ty chcesz tu najpierw zmienić mentalność ludzi to życzę Ci jak to mawia ciotka Bono: "Good luck!"
Z tego co pamiętam było już kilka prób z torem kartingowym. Dawno dawno temu jeden był w miejscu obecnych kortów tenisowych, kilka lat później była próba uruchomienia toru na parkingu pod wyciągiem.
Potencjalny inwestor musi wziąć pod uwagę wiele kwestii, zacznijmy od tego czy ma to być tor otwarty czy zamknięty. Jeśli otwarty.. przy naszym klimacie jest to dość duże ryzyko.. wystarczy popatrzeć ile mamy dni w roku kiedy pada, do tego dochodzi okres jesienno-zimowy kiedy tor byłby zamknięty..
Pozostaję więc tor zamknięty... i tu już pojawia się kwestia dużego zaplecza.. odpowiedniej wielkości hala.. koszty.. koszty.. koszty..
W obu przypadkach oczywiście musimy rozważyć sprzęt, czyli odpowiednia ilość gokartów, utrzymywanie i serwisowanie ich - a należy pamiętać o należytym standardzie, tym, żeby były one porównywalne itp. - w końcu obiekt ten musi być konkurencją dla Krakowa czy Skawiny, więc musi zachować porównywalne standardy.. by potencjalny klient zamiast jechać do Krakowa, został w Myślenicach.
W ogólnym podsumowaniu należy wziąć pod uwagę to, jakie jest zainteresowanie tego typu formą spędzania wolnego czasu w mieście i najbliższej okolicy.. na ilu potencjalnych klientów można liczyć..
Z tego co pamiętam było już kilka prób z torem kartingowym. Dawno dawno temu jeden był w miejscu obecnych kortów tenisowych, kilka lat później była próba uruchomienia toru na parkingu pod wyciągiem.
Potencjalny inwestor musi wziąć pod uwagę wiele kwestii, zacznijmy od tego czy ma to być tor otwarty czy zamknięty. Jeśli otwarty.. przy naszym klimacie jest to dość duże ryzyko.. wystarczy popatrzeć ile mamy dni w roku kiedy pada, do tego dochodzi okres jesienno-zimowy kiedy tor byłby zamknięty..
Pozostaję więc tor zamknięty... i tu już pojawia się kwestia dużego zaplecza.. odpowiedniej wielkości hala.. koszty.. koszty.. koszty..
W obu przypadkach oczywiście musimy rozważyć sprzęt, czyli odpowiednia ilość gokartów, utrzymywanie i serwisowanie ich - a należy pamiętać o należytym standardzie, tym, żeby były one porównywalne itp. - w końcu obiekt ten musi być konkurencją dla Krakowa czy Skawiny, więc musi zachować porównywalne standardy.. by potencjalny klient zamiast jechać do Krakowa, został w Myślenicach.
W ogólnym podsumowaniu należy wziąć pod uwagę to, jakie jest zainteresowanie tego typu formą spędzania wolnego czasu w mieście i najbliższej okolicy.. na ilu potencjalnych klientów można liczyć..
Wszystkie tory otwarte napewno nie wchodzą w gre. Tak jak piszesz musi być w miare konkurencyjny. Wielkość toru nie jest, aż tak ważna liczy się głównie dobrze wymyślona nitka toru i równe nowe gokarty. Serwisowanie gokartów to też nie jest nie wiadomo jaki problem, bo to są proste konstrukcje.
Chcesz to rób, ale za własne pieniądze. Miasto powinno wydawać pieniądze na naprawdę potrzebne rzeczy jak np. komunikacja miejska z prawdziwego zdarzenia, czy ucywilizowanie infrastruktury drogowej.
Co roku to samo droga, komunikacja, chodniki, sadzenie drzew ? Na wszystko znajdą się pieniadze. Ja tu dałem tylko pomysł. Wszystkie tory jakie próbowano utrzymać były otwarte co jest bez sensu. Nie były wogóle zareklamowane ani nic. Wystarczy strona na facebook, reklama na wjazdach do Myślenic i na Zakopiance. Gwarantowane tłumy ludzi. Oferowanie pakietów, organizowanie wieczorów kawalerskich, eventów itp. W dodatku na torze halowym mogą odbywać się zawody, ligi itp
Wystarczy strona na facebook, reklama na wjazdach do Myślenic i na Zakopiance. Gwarantowane tłumy ludzi.
Jeśli gwarantujesz tłumy tylko dzięki reklamie fb i kilku billboardach, to bez problemu znajdziesz inwestora, więc działaj, zrób biznesplan, zacznij załatwiać papiery, pozwolenia, wybierz lokalizację, uzgodnij z właścicielem terenu cenę za dzierżawę/zakup i otwórz taki z inwestorem.
Niestety nie możesz zagwarantować tego co tutaj piszesz, jestem pewien, że nawet nie zacząłeś tego analizować i planować. Patrząc na to realnie, są bardzo mało szanse opłacalności takiej inwestycji w naszym mieście, nakłady będą duże, a zwroty zapewne niższe i bardziej niepewne niż np. z biurowca w strefie przemysłowej Myślenic.
Jeśli gwarantujesz tłumy tylko dzięki reklamie fb i kilku billboardach, to bez problemu znajdziesz inwestora, więc działaj, zrób biznesplan, zacznij załatwiać papiery, pozwolenia, wybierz lokalizację, uzgodnij z właścicielem terenu cenę za dzierżawę/zakup i otwórz taki z inwestorem.
Niestety nie możesz zagwarantować tego co tutaj piszesz, jestem pewien, że nawet nie zacząłeś tego analizować i planować. Patrząc na to realnie, są bardzo mało szanse opłacalności takiej inwestycji w naszym mieście, nakłady będą duże, a zwroty zapewne niższe i bardziej niepewne niż np. z biurowca w strefie przemysłowej Myślenic.
Zerknij sobie na konkurencje maja po jednym bilbordzie zaraz koło hali i prostą strone internetową. Nie na wszystko trzeba wydawać kupe kasy. Budowa hali wcale nie musi być droga, jeden dobry kart kosztuje 7-8k. Kartów wystarczy 6 plus jeden zapasowy. Rozumiem, że tor gokartowy to inwestycja, która zazwyczaj powstaje dzięki prywatnym osobą. Ale ja tu dałem pomysł bo zawsze jest cień szansy, że miasto się zainteresuje ? Ale dzięki za opinie i swoje przemyślenia, bo każda wypowiedz się liczy ?
Prywatny inwestor chce konkretów, nie zainwestuje w tor, jeśli nie będzie miał realnego prawdopodobieństwa, że osiągnie na nim większy zysk niż na innych inwestycjach w które mógłby włożyć te pieniądze.
Jeśli miałoby to finansować miasto, to post na forum nic Ci nie da. Jeśli masz przynajmniej 16 lat, to możesz zgłosić pomysł do Budżetu Obywatelskiego, niestety w tym roku już za późno, ale możesz się starać gdy ruszy kolejny nabór.
Co do tego, że budowa hali nie musi być droga, zrozum, że tutaj nie chodzi nawet o kwotę jaką trzeba wyłożyć na start, tylko o rentowność. Jeśli wykażesz ROA na poziomie około 10%, to jest to świetna inwestycja, jeśli poniżej 5%, to jest ona droga i nieoptymalna, wtedy nie ma sensu w to iść.
Weź też pod uwagę, że taka inwestycja nie może być samowolką, musisz uwzględnić w wyliczeniach wszelkie formalności, na pewno takie pojazdy muszą mieć jakieś homologacje, tor pewnie będzie musiał spełniać różne warunki, przejść różnorodne testy i procedury. Jeślibyś czegoś nie dopełnił, a zdarzyłby się na torze jakiś wypadek, to masz spore problemy - i tutaj są właśnie największe koszty.
Co roku to samo droga, komunikacja, chodniki, sadzenie drzew ? Na wszystko znajdą się pieniadze. Ja tu dałem tylko pomysł. Wszystkie tory jakie próbowano utrzymać były otwarte co jest bez sensu. Nie były wogóle zareklamowane ani nic. Wystarczy strona na facebook, reklama na wjazdach do Myślenic i na Zakopiance. Gwarantowane tłumy ludzi. Oferowanie pakietów, organizowanie wieczorów kawalerskich, eventów itp. W dodatku na torze halowym mogą odbywać się zawody, ligi itp
Co roku to samo, bo co roku miasto nie daje rady w tych kwestiach. Tor to zbędny wydatek, który nikogo nie przyciągnie patrząc na to ile takich torów jest w Krakowie i jego bliskich okolicach. Myślenice to spokojne, senne miasteczko i niech tak pozostanie.
Mam dom ok 1 km od toru krytego przy Makuszyńskiego tor niewielki obleżony zawsze , trzeba sie zapisywac by polatać z np wnukami .
Ale o jednym aspekcie nikt nie pisze ok 20-21 słychac na balkonie wycie silników .
Nie wiem czy tor otwarty czy to tylko serwisowanie .
Co do pomysłu jest i należy się dyskusja - ale nie Myślenice senne miasteczko .
Podałem kiedyś jakiś pomysł by stworzyć w lokalnych knajpkach jakieś kulturalne spotkania z muzyką . też nie .
Bo nie ma kasy , bo ludzie biedni , bo knajpki upadają a co dopiero wtedy .
Marzy mi sie żeby np prosty festiwal teatrzyków ulicznych, dziecięcych, piosenki ludowej, lalek . coś na srednim poziomie było w Myślenicach . Wakacje za pasem rynek po remoncie i nic sie nie dzieje ,nic sie nie planuje .Wystawy plenerowe ........ect...
Panie Szewczyk da Pan rade . przykład już Pan kiedyś dał
Skończcie z tym socjalizmem. Państwo ani samorząd nie są od finansowania torów kartingowych. Jak będziemy chcieli wszystko tak finansować z publicznej kasy, to będziemy płacili coraz wyższe podatki!
Przy takim torze zaraz Miasto zatrudniłoby 2 razy więcej ludzi niż potrzeba, za zbyt wygórowaną kasę i tor generowałby straty, na które składaliby się wszyscy mieszkańcy.
Tor tak, ale nie z publicznej kasy.
Jeżeli komuś przeszkadza, że głośno, to można go usytuować w pobliżu zakopianki.
Na razie wysłali w eter szpiega - co będzie ? jak elektorat się ustosunkuje ? a chodzi o nowy podatek katastralny - jeszcze go nie ma ale już jeden prominent zaczepił temat że jesteśmy nielicznym krajem w Europie gdzie nie płaci się tego podatku .
Zaznaczył ze byłby on symboliczny ale coś się szykuje -
Na razie wysłali w eter szpiega - co będzie ? jak elektorat się ustosunkuje ? a chodzi o nowy podatek katastralny - jeszcze go nie ma ale już jeden prominent zaczepił temat że jesteśmy nielicznym krajem w Europie gdzie nie płaci się tego podatku .
Zaznaczył ze byłby on symboliczny ale coś się szykuje -
Katastralnego nie będzie - obajtus i morawiecki musieli by za dużo płacić, przy ich nieruchomościach XD
Co wy na to jakby powstał kryty tor kartingowy o powierzchni dajmy na to 1500m2-2500m2. Myślę, że jest to coraz bardziej popularny sport i forma aktywności, zabawy. Przemyślany projekt naprawdę mógłby przynieść duże korzyści zarobkowe. Najbliższe tory mamy w Skawinie i Krakowie, natomiast na miejscu nie ma nic. Fajnie jakby władze Myślenic nad tym pomyślały.
Bardzo dobry pomysł, ale do prywatnej realizacji. Nie za pieniądze podatników.
Władze Myślenic jakby się tym zajęły, to będzie kosztowało 10 razy tyle co powinno i będzie przynosiło same straty.
Masz rację, może temat zrobi się na tyle popularny, że znajdzie się inwestor.
Wątpie. 11 lat temu byłe próba i spaliła na panewce.. W dodatku pza torem trzeba jeszcze zaplecza logistycznego, sam tor nie wystarczy.
To nie jest jakaś korporacja, że potrzebuje jakiegoś mega zaplecza logistycznego. Jeśli w mniejszych miejscowościach takie tory są to czemu by nie w Myślenicach. Mentalność powinna być taka, że miasto powinno się rozwijać i robić atrakcyjne dla ludzi.
Chcesz to rób, ale za własne pieniądze. Miasto powinno wydawać pieniądze na naprawdę potrzebne rzeczy jak np. komunikacja miejska z prawdziwego zdarzenia, czy ucywilizowanie infrastruktury drogowej.
No, to jak Ty chcesz tu najpierw zmienić mentalność ludzi to życzę Ci jak to mawia ciotka Bono: "Good luck!"
Albo jak to mówiła ciotka Mysleniczanin007:
„Gówno z tego bedzie”
Z tego co pamiętam było już kilka prób z torem kartingowym. Dawno dawno temu jeden był w miejscu obecnych kortów tenisowych, kilka lat później była próba uruchomienia toru na parkingu pod wyciągiem.
Potencjalny inwestor musi wziąć pod uwagę wiele kwestii, zacznijmy od tego czy ma to być tor otwarty czy zamknięty. Jeśli otwarty.. przy naszym klimacie jest to dość duże ryzyko.. wystarczy popatrzeć ile mamy dni w roku kiedy pada, do tego dochodzi okres jesienno-zimowy kiedy tor byłby zamknięty..
Pozostaję więc tor zamknięty... i tu już pojawia się kwestia dużego zaplecza.. odpowiedniej wielkości hala.. koszty.. koszty.. koszty..
W obu przypadkach oczywiście musimy rozważyć sprzęt, czyli odpowiednia ilość gokartów, utrzymywanie i serwisowanie ich - a należy pamiętać o należytym standardzie, tym, żeby były one porównywalne itp. - w końcu obiekt ten musi być konkurencją dla Krakowa czy Skawiny, więc musi zachować porównywalne standardy.. by potencjalny klient zamiast jechać do Krakowa, został w Myślenicach.
W ogólnym podsumowaniu należy wziąć pod uwagę to, jakie jest zainteresowanie tego typu formą spędzania wolnego czasu w mieście i najbliższej okolicy.. na ilu potencjalnych klientów można liczyć..
Wszystkie tory otwarte napewno nie wchodzą w gre. Tak jak piszesz musi być w miare konkurencyjny. Wielkość toru nie jest, aż tak ważna liczy się głównie dobrze wymyślona nitka toru i równe nowe gokarty. Serwisowanie gokartów to też nie jest nie wiadomo jaki problem, bo to są proste konstrukcje.
Co roku to samo droga, komunikacja, chodniki, sadzenie drzew ? Na wszystko znajdą się pieniadze. Ja tu dałem tylko pomysł. Wszystkie tory jakie próbowano utrzymać były otwarte co jest bez sensu. Nie były wogóle zareklamowane ani nic. Wystarczy strona na facebook, reklama na wjazdach do Myślenic i na Zakopiance. Gwarantowane tłumy ludzi. Oferowanie pakietów, organizowanie wieczorów kawalerskich, eventów itp. W dodatku na torze halowym mogą odbywać się zawody, ligi itp
Jeśli gwarantujesz tłumy tylko dzięki reklamie fb i kilku billboardach, to bez problemu znajdziesz inwestora, więc działaj, zrób biznesplan, zacznij załatwiać papiery, pozwolenia, wybierz lokalizację, uzgodnij z właścicielem terenu cenę za dzierżawę/zakup i otwórz taki z inwestorem.
Niestety nie możesz zagwarantować tego co tutaj piszesz, jestem pewien, że nawet nie zacząłeś tego analizować i planować. Patrząc na to realnie, są bardzo mało szanse opłacalności takiej inwestycji w naszym mieście, nakłady będą duże, a zwroty zapewne niższe i bardziej niepewne niż np. z biurowca w strefie przemysłowej Myślenic.
Zerknij sobie na konkurencje maja po jednym bilbordzie zaraz koło hali i prostą strone internetową. Nie na wszystko trzeba wydawać kupe kasy. Budowa hali wcale nie musi być droga, jeden dobry kart kosztuje 7-8k. Kartów wystarczy 6 plus jeden zapasowy. Rozumiem, że tor gokartowy to inwestycja, która zazwyczaj powstaje dzięki prywatnym osobą. Ale ja tu dałem pomysł bo zawsze jest cień szansy, że miasto się zainteresuje ? Ale dzięki za opinie i swoje przemyślenia, bo każda wypowiedz się liczy ?
Prywatny inwestor chce konkretów, nie zainwestuje w tor, jeśli nie będzie miał realnego prawdopodobieństwa, że osiągnie na nim większy zysk niż na innych inwestycjach w które mógłby włożyć te pieniądze.
Jeśli miałoby to finansować miasto, to post na forum nic Ci nie da. Jeśli masz przynajmniej 16 lat, to możesz zgłosić pomysł do Budżetu Obywatelskiego, niestety w tym roku już za późno, ale możesz się starać gdy ruszy kolejny nabór.
Co do tego, że budowa hali nie musi być droga, zrozum, że tutaj nie chodzi nawet o kwotę jaką trzeba wyłożyć na start, tylko o rentowność. Jeśli wykażesz ROA na poziomie około 10%, to jest to świetna inwestycja, jeśli poniżej 5%, to jest ona droga i nieoptymalna, wtedy nie ma sensu w to iść.
Weź też pod uwagę, że taka inwestycja nie może być samowolką, musisz uwzględnić w wyliczeniach wszelkie formalności, na pewno takie pojazdy muszą mieć jakieś homologacje, tor pewnie będzie musiał spełniać różne warunki, przejść różnorodne testy i procedury. Jeślibyś czegoś nie dopełnił, a zdarzyłby się na torze jakiś wypadek, to masz spore problemy - i tutaj są właśnie największe koszty.
Co roku to samo, bo co roku miasto nie daje rady w tych kwestiach. Tor to zbędny wydatek, który nikogo nie przyciągnie patrząc na to ile takich torów jest w Krakowie i jego bliskich okolicach. Myślenice to spokojne, senne miasteczko i niech tak pozostanie.
Mam dom ok 1 km od toru krytego przy Makuszyńskiego tor niewielki obleżony zawsze , trzeba sie zapisywac by polatać z np wnukami .
Ale o jednym aspekcie nikt nie pisze ok 20-21 słychac na balkonie wycie silników .
Nie wiem czy tor otwarty czy to tylko serwisowanie .
Co do pomysłu jest i należy się dyskusja - ale nie Myślenice senne miasteczko .
Podałem kiedyś jakiś pomysł by stworzyć w lokalnych knajpkach jakieś kulturalne spotkania z muzyką . też nie .
Bo nie ma kasy , bo ludzie biedni , bo knajpki upadają a co dopiero wtedy .
Marzy mi sie żeby np prosty festiwal teatrzyków ulicznych, dziecięcych, piosenki ludowej, lalek . coś na srednim poziomie było w Myślenicach . Wakacje za pasem rynek po remoncie i nic sie nie dzieje ,nic sie nie planuje .Wystawy plenerowe ........ect...
Panie Szewczyk da Pan rade . przykład już Pan kiedyś dał
Skończcie z tym socjalizmem. Państwo ani samorząd nie są od finansowania torów kartingowych. Jak będziemy chcieli wszystko tak finansować z publicznej kasy, to będziemy płacili coraz wyższe podatki!
Przy takim torze zaraz Miasto zatrudniłoby 2 razy więcej ludzi niż potrzeba, za zbyt wygórowaną kasę i tor generowałby straty, na które składaliby się wszyscy mieszkańcy.
Tor tak, ale nie z publicznej kasy.
Jeżeli komuś przeszkadza, że głośno, to można go usytuować w pobliżu zakopianki.
Co do podatków - większych
Na razie wysłali w eter szpiega - co będzie ? jak elektorat się ustosunkuje ? a chodzi o nowy podatek katastralny - jeszcze go nie ma ale już jeden prominent zaczepił temat że jesteśmy nielicznym krajem w Europie gdzie nie płaci się tego podatku .
Zaznaczył ze byłby on symboliczny ale coś się szykuje -
Katastralnego nie będzie - obajtus i morawiecki musieli by za dużo płacić, przy ich nieruchomościach XD