Witam
Nie wiedziałem w jakim dziale zamieśćić mój temat dlatego wrzuciłem go do hp. Mam szybkie pytanie- gdzie najlepiej się udać jeśli wręczyłem komuś zaliczkę na sprowadzenie auta we wrześniu, przez 2,5 m-ca pisał, odzywał się, a teraz nie mam z gościem żadnego kontaktu,wyłączył tel. i ani auta, ani kasy. Mam jego adres, spisaliśmy na kartce od ręki pismo że pobrał zaliczke, dane z d.o i podpis faceta, sms'y i maile mam. Miesiąc temu wysłałem mu wezwanie do zapłaty, list odebrała matka, i nadal cisza. I teraz nie wiem, czy iść gdzieś do jakiegoś radcy prawnego, czy go adwokata, czy wogóle moge coś jeszcze z tym zrobić, gdzie najlepiej się z tym udać? Zaznaczam że gość mieszka ok 80 km od Myślenic i nie chce mi się za nim jeździć żeby usłyszeć jakąś głupią wymówkę. Co moglibyście mi poradzić?
Byłem na policji w czasie gdy facet jeszcze odpisywał na wiadomości, ale już za długo i zbyt wykrętnie, powiedziano mi że owszem, na kartce są dane gościa, jego podpis, kwota itd więc to może posłużyć jako dowód, ale facet utrzymuje kontakt więc oni z tym nic nie mogą zrobić. Doradzono mi żebym wysłał wezwanie do zapłaty, co też uczyniłem, i zero reakcji. Na razie próbuje temat rozwiązać jak cywilizowany człowiek, a post napisałem bo liczyłem na to że znajdzie się ktoś kto miał podobną sytuacje i temat udało się mu rozwiązać, albo ktoś na tyle dobrze znający prawo, że określi jasno czy warto wogóle zakładać sprawę, czy jest ona do wygrania.
@ę nie odezwie- facet żyje, wiem to od jego sąsiada do którego udało mi się zdobyć telefon, gość nie ma tel. stacjonarnego, a wszystkie numery tel. komórkowych ma wyłączone. Gość mieszka 80 km od Myślenic jak już napisałem, ciężko go zastać w domu, dlatego do niego nie jade, po prostu czasowo nie dam rady.
@benek- pytanie na forach prawnych zakończyło się gradem ofert o reprezentowanie z różnych kancelarii adwokackich, z tym że te kancelarie w większości są z Warszawy i obecność ich aplikanta na rozprawie, a dokładniej jego dojazd tu to kosmiczne pieniądze. Te fora to bardziej możliwość reklamy dla tych kancelarii niż chęc pomocy.
Najlepsze jest to, że ja cały czas wierze że odzyskam te pieniądze...
Witam
Nie wiedziałem w jakim dziale zamieśćić mój temat dlatego wrzuciłem go do hp. Mam szybkie pytanie- gdzie najlepiej się udać jeśli wręczyłem komuś zaliczkę na sprowadzenie auta we wrześniu, przez 2,5 m-ca pisał, odzywał się, a teraz nie mam z gościem żadnego kontaktu,wyłączył tel. i ani auta, ani kasy. Mam jego adres, spisaliśmy na kartce od ręki pismo że pobrał zaliczke, dane z d.o i podpis faceta, sms'y i maile mam. Miesiąc temu wysłałem mu wezwanie do zapłaty, list odebrała matka, i nadal cisza. I teraz nie wiem, czy iść gdzieś do jakiegoś radcy prawnego, czy go adwokata, czy wogóle moge coś jeszcze z tym zrobić, gdzie najlepiej się z tym udać? Zaznaczam że gość mieszka ok 80 km od Myślenic i nie chce mi się za nim jeździć żeby usłyszeć jakąś głupią wymówkę. Co moglibyście mi poradzić?
pewnie udać się do prawnika i on powie jaką drogę można obrać
http://forum.miasto-info.pl/myslenice/768,bezplatny-prawnik.html
Też myslę że trzeba udac się do prawnika, ale jeśli nie macie spisanej umowy to nie wiem czy odzyskasz pieniądze. Nie wiem czy taka notatka wystarczy.
Po wyczerpaniu polubownego załatwienia sprawy, poszedłbym z kartką,notatką na policję. To jest oszustwo, wyłudzania pieniędzy!
Byłem na policji w czasie gdy facet jeszcze odpisywał na wiadomości, ale już za długo i zbyt wykrętnie, powiedziano mi że owszem, na kartce są dane gościa, jego podpis, kwota itd więc to może posłużyć jako dowód, ale facet utrzymuje kontakt więc oni z tym nic nie mogą zrobić. Doradzono mi żebym wysłał wezwanie do zapłaty, co też uczyniłem, i zero reakcji. Na razie próbuje temat rozwiązać jak cywilizowany człowiek, a post napisałem bo liczyłem na to że znajdzie się ktoś kto miał podobną sytuacje i temat udało się mu rozwiązać, albo ktoś na tyle dobrze znający prawo, że określi jasno czy warto wogóle zakładać sprawę, czy jest ona do wygrania.
TRZA BYLO SE KUPIC W KRAJU A NIE DAC SSAC BYZNESMENOWI CO ZWOZI WIATY Z NIEMIEC NA KOŁACH
A u księdza byłeś.Moze facet dawno na cmentarzu ,a ty mówisz że się nie odzywa .I być może już zmarł i nigdy się nie odezwie.
Zapytaj na internetowych forach prawnych, jest ich kilka.
@ę nie odezwie- facet żyje, wiem to od jego sąsiada do którego udało mi się zdobyć telefon, gość nie ma tel. stacjonarnego, a wszystkie numery tel. komórkowych ma wyłączone. Gość mieszka 80 km od Myślenic jak już napisałem, ciężko go zastać w domu, dlatego do niego nie jade, po prostu czasowo nie dam rady.
@benek- pytanie na forach prawnych zakończyło się gradem ofert o reprezentowanie z różnych kancelarii adwokackich, z tym że te kancelarie w większości są z Warszawy i obecność ich aplikanta na rozprawie, a dokładniej jego dojazd tu to kosmiczne pieniądze. Te fora to bardziej możliwość reklamy dla tych kancelarii niż chęc pomocy.
Najlepsze jest to, że ja cały czas wierze że odzyskam te pieniądze...
Poprostu zgłoś to na policję
HEH "Najlepsze jest to, że ja cały czas wierze że odzyskam te pieniądze..." SO OPTYMISCI JESZCZE NA TYJ ZIEMI HAY