Jak licho boję się pierwszego spotkania z mama dziewczyny. Są z Krakowa, ja ze śląska. Uprosiłem dziewczynę by do tego spotkania nie dochodziło w domu. Więc
wymyśliła restaurację nowa przeszkoda, nigdy nie byłem w restauracji orientalnej. Jestem tradycjonalistą i lubię nasza kuchnię. Ratujcie, co mam zjeść by nie wyjść na buraka?
Dużą uwagę warto zwracać na potencjalną teściową. Twoja dziewczyna prawdopodobnie trochę już jest, a trochę w przyszłości będzie znacznie do niej podobna - zarówno fizycznie jak i "sercem"
Myślę że bardzo ważnym pytaniem jest dlaczego tak bardzo boisz się spotkania z nią.
Cała ta historia z Miastowym przypomina mi nie tak dawne perypetie jednego z naszych oficjeli - "Boję się mamy mojej dziewczyny, bo dziewczyna w ciąży. A w domu żona, dzieci takie tam"
Jak licho boję się pierwszego spotkania z mama dziewczyny. Są z Krakowa, ja ze śląska. Uprosiłem dziewczynę by do tego spotkania nie dochodziło w domu. Więc
wymyśliła restaurację nowa przeszkoda, nigdy nie byłem w restauracji orientalnej. Jestem tradycjonalistą i lubię nasza kuchnię. Ratujcie, co mam zjeść by nie wyjść na buraka?
Proponuję Ci restauracje Mekong w Krakowie.Jezeli nie wiesz czemu, poczytaj swoje posty na forum w których tą restaurację zachwalasz.
Jak licho boję się pierwszego spotkania z mama dziewczyny. Są z Krakowa, ja ze śląska. Uprosiłem dziewczynę by do tego spotkania nie dochodziło w domu. Więc
wymyśliła restaurację nowa przeszkoda, nigdy nie byłem w restauracji orientalnej. Jestem tradycjonalistą i lubię nasza kuchnię. Ratujcie, co mam zjeść by nie wyjść na buraka?
Jak licho boję się pierwszego spotkania z mama dziewczyny. Są z Krakowa, ja ze śląska. Uprosiłem dziewczynę by do tego spotkania nie dochodziło w domu. Więc
wymyśliła restaurację nowa przeszkoda, nigdy nie byłem w restauracji orientalnej. Jestem tradycjonalistą i lubię nasza kuchnię. Ratujcie, co mam zjeść by nie wyjść na buraka?
Moze idz do orientalnej wczesniej i zamow ze 3 dania i sprawdz;) a poza tym....sa wieksze problemy na swiecie niz co je potencjalny partner corki
zawsze nawet w orientaknych restauracjach jest jedzenie nasze polskie. Wez kaczke albo kuraka i bedzie ok.
zaproś je na kawe do kawiarni i po problemie....
Nie przejmuj się mama boi sie bardziej tego spotkania niż Ty .
Nie jedz jak prosiak, używaj sztućców bądź szarmancki a wszystko będzie dobrze. W chińczyku i tak wszystko smakuje prawie tak samo ;)
Kurczak zawsze daje radę. Albo weź w słodkokwaśnym albo coś w tym stylu i po problemie.
Teraz pytanie - co zrobić jak przyjdzie płacić rachunek? ;)
Poprosić kelnerkę aby zawiązała oczy i wybrała płacącego . Jak zawiąże to ......... zwiać !
Dużą uwagę warto zwracać na potencjalną teściową. Twoja dziewczyna prawdopodobnie trochę już jest, a trochę w przyszłości będzie znacznie do niej podobna - zarówno fizycznie jak i "sercem"
Myślę że bardzo ważnym pytaniem jest dlaczego tak bardzo boisz się spotkania z nią.
a za parę dni pojawi się tutaj post, że miastowy13 i jego ukochani (cała banda!) byli w restauracji orientalnej, której nazwę podał w innym temacie.
Wszystko im, rzecz jasna, smakowało, obsługa była doskonała, składniki świeże itp.
Cała ta historia z Miastowym przypomina mi nie tak dawne perypetie jednego z naszych oficjeli - "Boję się mamy mojej dziewczyny, bo dziewczyna w ciąży. A w domu żona, dzieci takie tam"
Proponuję Ci restauracje Mekong w Krakowie.Jezeli nie wiesz czemu, poczytaj swoje posty na forum w których tą restaurację zachwalasz.
A co żona na to ??
Haha,dobre :D