U nas nie ma prawnych przepisów normujących terminy wymiany opon. Szukałem stron, które wyjaśniają te sprawy I sporo ciekawych rzeczy się dowiedziałem.
Nie jest dobrze wymienić za wcześnie z powodu bardziej miękkiej gumy (na szorstkim gruncie szybciej się zdziera). Jak prognozują, że będzie śnieg, to jest dla mnie najwłaściwszy moment. Ale kto u nas słucha prognoz? Najczęściej ludzie rano wstają i stają z problemem twarzą w twarz, a tu do roboty trza się jakoś prześlizgnąć.
W listopadzie raczej nie ma takich wysokich temperatur żeby zimową oponę jakoś ponad normę zedrzeć , zresztą ja całe lato przejeździłem na zimówkach i dramatu w zużyciu nie stwierdziłem , bardziej wkurzała mnie miękkość opony i piski na rondach. Nie wiem czy jest sens kalkulowanie czy za wcześnie za tydzień , dwa czy miesiąc? Opona zimowa jest już wskazana przy kilku stopniach powyżej zera , wcale nie musi być śnieg żeby uznać to za sygnał do zmiany , przecież ostatnio prawie codziennie były w nocy przymrozki , jak ktoś ma odrobinę wyobraźni i więcej jeździ to nie nie wiem po co jakakolwiek kalkulacja... kto ma czas i ochotę to zmieniać gumy.
U nas nie ma prawnych przepisów normujących terminy wymiany opon. Szukałem stron, które wyjaśniają te sprawy I sporo ciekawych rzeczy się dowiedziałem.
Nie jest dobrze wymienić za wcześnie z powodu bardziej miękkiej gumy (na szorstkim gruncie szybciej się zdziera). Jak prognozują, że będzie śnieg, to jest dla mnie najwłaściwszy moment. Ale kto u nas słucha prognoz? Najczęściej ludzie rano wstają i stają z problemem twarzą w twarz, a tu do roboty trza się jakoś prześlizgnąć.
Opony wymieniają w Mekongu. Tylko nie wiem, co matka dziewczyny na to...
mspanc
W listopadzie raczej nie ma takich wysokich temperatur żeby zimową oponę jakoś ponad normę zedrzeć , zresztą ja całe lato przejeździłem na zimówkach i dramatu w zużyciu nie stwierdziłem , bardziej wkurzała mnie miękkość opony i piski na rondach. Nie wiem czy jest sens kalkulowanie czy za wcześnie za tydzień , dwa czy miesiąc? Opona zimowa jest już wskazana przy kilku stopniach powyżej zera , wcale nie musi być śnieg żeby uznać to za sygnał do zmiany , przecież ostatnio prawie codziennie były w nocy przymrozki , jak ktoś ma odrobinę wyobraźni i więcej jeździ to nie nie wiem po co jakakolwiek kalkulacja... kto ma czas i ochotę to zmieniać gumy.