mam do Was pytanie - wyjeżdżam za dwa tygodnie do Grecji i chciałbym jak najbardziej obniżyć koszty pobrania euro - czy macie może na to dobre sposoby? Wiem, że wymiana w kantorze nie jest najlepszym pomysłem, więc wymyśliłem tak: wezmę konto w EUR (np. http://www.banksmart.pl/konta/smart-konto-eu/ - tu jest bez opłat) i wyrobię sobie kartę w euro - na miejscu będę płacił tylko tym. I teraz pytanie: co myślicie o tym banku? lepiej wybrać coś innego?
a może miecie jakiś inny pomysł na to, jak obniżyć koszty takich wypraw?
najlepsza odwieczna zasada - jak cie nie stac na wczasy, nie jedz... a pojechac i 'jesc piasek' szukajac na kazdym kroku oszczednosci to szkoda jechac.
kantor aliorbanku. Kupisz euro tanio, konto bezpłatne, płatność kartą bezpłatna, jedna wypłata z bankomatu w miesiącu bezpłatna, każda następna bodajże 9 złotych. Karta za free, jeśli w ciągu pół roku dokonasz nią płatności. W krajach, gdzie walutą nie jest euro czy funt, polecam kartę dolarową w tym kantorze - przewalutowanie waluta lokalna - dolar jest po kursie mastercarda.
kantor aliorbanku. Kupisz euro tanio, konto bezpłatne, płatność kartą bezpłatna, jedna wypłata z bankomatu w miesiącu bezpłatna, każda następna bodajże 9 złotych. Karta za free, jeśli w ciągu pół roku dokonasz nią płatności. W krajach, gdzie walutą nie jest euro czy funt, polecam kartę dolarową w tym kantorze - przewalutowanie waluta lokalna - dolar jest po kursie mastercarda.
btw. kiepska pseudoreklama smartbanku.
Ale w aliorze płacisz za kolejne wypłaty a pewnie i za utrzymanie konta jak nie spełnisz szeregu warunków też, a gość chce cebulić więc nic lepszego niż smart bank nie znajdzie.
Ale w aliorze płacisz za kolejne wypłaty a pewnie i za utrzymanie konta jak nie spełnisz szeregu warunków też, a gość chce cebulić więc nic lepszego niż smart bank nie znajdzie.
Jak pisałem, jedyna opłata, to prowizja za 2 i kolejną wypłatę z bankomatu w danym miesiącu. Za konto nie ma opłat. Za płatności kartą też. Poza tym, poza krajami strefy euro, karta dolarowa jest nie do pobicia przy płatnościach.
Na koncie demo w 2006 roku byłem milionerem, grając na kontraktach i giełdzie. Stopy zwrotu miałem niewiarygodne. W 2007 zacząłem przygodę z giełdą na żywo. Nie był to najlepszy okres, jak wszyscy wiedzą, aby zaczynać (dla wyjadaczy było to istne eldorado). Grając o wysokie kwoty, ciężko wyłączyć emocje. Ale jak masz doświadczenie, to spróbuj, lepsze to, niż totolotek.
Hej!
mam do Was pytanie - wyjeżdżam za dwa tygodnie do Grecji i chciałbym jak najbardziej obniżyć koszty pobrania euro - czy macie może na to dobre sposoby? Wiem, że wymiana w kantorze nie jest najlepszym pomysłem, więc wymyśliłem tak: wezmę konto w EUR (np. http://www.banksmart.pl/konta/smart-konto-eu/ - tu jest bez opłat) i wyrobię sobie kartę w euro - na miejscu będę płacił tylko tym. I teraz pytanie: co myślicie o tym banku? lepiej wybrać coś innego?
a może miecie jakiś inny pomysł na to, jak obniżyć koszty takich wypraw?
najlepsza odwieczna zasada - jak cie nie stac na wczasy, nie jedz... a pojechac i 'jesc piasek' szukajac na kazdym kroku oszczednosci to szkoda jechac.
kantor aliorbanku. Kupisz euro tanio, konto bezpłatne, płatność kartą bezpłatna, jedna wypłata z bankomatu w miesiącu bezpłatna, każda następna bodajże 9 złotych. Karta za free, jeśli w ciągu pół roku dokonasz nią płatności. W krajach, gdzie walutą nie jest euro czy funt, polecam kartę dolarową w tym kantorze - przewalutowanie waluta lokalna - dolar jest po kursie mastercarda.
btw. kiepska pseudoreklama smartbanku.
Jeśli na dłuższy wyjazd (a nie urlopowy) to tanie są też kraje ameryki południowej i środkowej. Ukraina też tania - blisko, ale niebezpiecznie...
Ale w aliorze płacisz za kolejne wypłaty a pewnie i za utrzymanie konta jak nie spełnisz szeregu warunków też, a gość chce cebulić więc nic lepszego niż smart bank nie znajdzie.
Jak pisałem, jedyna opłata, to prowizja za 2 i kolejną wypłatę z bankomatu w danym miesiącu. Za konto nie ma opłat. Za płatności kartą też. Poza tym, poza krajami strefy euro, karta dolarowa jest nie do pobicia przy płatnościach.
Nie, on(a) tylko spamuje.
Ja to wiem,dlatego takie pytanie.
Ja to wiem, dlatego ten plus ode mnie.
Próbowaliście szczęścia w opcjach binarnych?
15% prowizja skutecznie mnie odstrasza.
Ale lepsze to, niż jednoręki bandyta.
Kiedyś się tym tematem interesowałem,na koncie demo było pięknie.
Na koncie demo w 2006 roku byłem milionerem, grając na kontraktach i giełdzie. Stopy zwrotu miałem niewiarygodne. W 2007 zacząłem przygodę z giełdą na żywo. Nie był to najlepszy okres, jak wszyscy wiedzą, aby zaczynać (dla wyjadaczy było to istne eldorado). Grając o wysokie kwoty, ciężko wyłączyć emocje. Ale jak masz doświadczenie, to spróbuj, lepsze to, niż totolotek.
Poczytaj sobie między innymi arytkuły na temat zmian w walutach o czym piszą tu http://www.rp.pl/Gospodarka/160929743-Brexit-dramat-w-7-aktach.html i szybko zrozumiesz, co warto, a czego nie :)