W okolicy budka na budce. Poza tym w skrzynce wiele ofert takich szybkich kredytów. Zastanawiam się kto to bierze? Niby każdy jest przeciwko ale ktoś się na to nabiera.
kiedyś byłam przedstawicielką Providenta, to co widziałam zmusiło mnie do rezygnacji, ludzie wpadają w takie tarapaty, że już im jest obojętne skąd wezmą kasę i ile to kosztuje. Najgorzej było z samotnymi matkami i starszymi kobietami. To była tragedia. Miałam jedną taką starszą panią co pożyczką z prov, pożyczkę z prov spłacała. Ile wpłaciła na argentynę to już sama nie wiem, przestałam liczyć przy 4 tysiącach. Prosiłam, żeby nie wpłacała tłumaczyłam ale nic. Miałam jeszcze taką historię, wchodzę do mieszkanka, 4 dzieci, piąte w brzuchu, kobieta siedzi, chuda biedna. Chodziłam do niej każdego tygodnia, ona nigdy nie miała kasy, więc dobrotliwie wpłacałam za cią te raty (nie były duże ok 25 zł tygodniowo), na święta zrobiłam jej paczkę, znajomi się dorzucili, była szyna, kiełbasa, słodycze, drobne upominki... Po pewnym czasie ona przestała mnie w ogóle wpuszczać, udawała, że jej nie ma. Więc przestałam jej spłacać ten kredyt. W Provi była taka procedura, że po trzech niezapłaconych ratach do akcji wkraczał kierownik. Kierownik pojechał. Spotkał ją na klatce, jak wchodziła do mieszkania,więc musiał go wpuścić. Wiecie co powiedziała?! Nie płaci, bo przedstawiciel do niej nie przychodzi po pieniądze. Ona co tydzień jest gotowa, czeka a mnie nie ma. Mało z roboty nie wyleciałam wtedy. Skończyło się pomaganie.
Chwilówki bazują na ciemnocie i słabym wykształceniu ludzi. Proszę się nie oburzać tylko przyjąć ten fakt do wiadomości.
Pracując w banku parokrotnie "pomagałem" wyjść takim, dość ubogim intelektualnie ludziom z pętli zadłużenia. Pozornie małe kredyty, nigdy nie były spłacane. Ludzie mieli tak umoczone BIKi, że udzielanie kredytu było tylko za zgodą dyrektora i przełożonego dyrektora danego oddziału. Ale udzielano im tych kredytów, które automatycznie spłacały ich zadłużenie w chwilówkach.
Różnica jest taka, że kredyt w banku, choć nawet obecnie jest dość drogi, to jest do spłacenia i można się uwolnić od pętli zadłużenia. Nawet jak się jest biednym i bardzo biednym. Chwilówki na to nie pozwalają.
Nigdy nie korzystałam z takich usług i mam nadzieję, że nie będę musiała, bo jak wiadomo to nie jest tak kolorowo, że dostaję pieniądze i potem sobie spłacam w miarę możliwości to, co wzięłam + minimalne odsetki za obsługę... A tak to właśnie pozornie wygląda. Osobiście unikam takich rozwiązań, ale patrząc na ilość reklam i punktów oferujących takie usługi, to chyba niestety ciesza się one dość dużym powodzeniem
W życiu nie zdecydowałbym się na taką formę pożyczki. Jakoś nie miałem do tej pory takiej konieczności, z czego oczywiście bardzo się cieszę, ale ogólnie wydaje mi się, że skoro ktoś się na takie coś decyduje to musi być świadomy ewentualnych konsekwencji. Sporo osób wpakowało się przez chwilówki w konkretne problemy.
Raz wzięłam chwilówkę, miałam nagły wydatek a nie miałam akurat kasy, ale to była sytuacja awaryjna, normalnie nigdy bym się nie zadłużała. Całe szczęście szybko udało mi się spłacić dług.
Jeśli ktoś jest pod ścianą i nie ma skąd wziąć pieniędzy to chwyta się najprostszej opcji. W tych firmach raczej nie trudno o kredyt za to spłacić trzeba dwa razy więcej.
Jeśli ktoś jest pod ścianą i nie ma skąd wziąć pieniędzy to chwyta się najprostszej opcji. W tych firmach raczej nie trudno o kredyt za to spłacić trzeba dwa razy więcej.
no tak dokładnie jeżeli ktoś nie ma wyjścia to korzysta z chwilówek chociaż aktualnie już nie ma firmy "Chwilówka" to jest wiele innych czasem i gorszych. Ja przyznam się szczerze że korzystam z takich finansowań ale staram się to robić z głową a nie z brać jedną po drugiej. Ja korzystam od tamtego roku z usług Biura Fines w Myślenicach i tam wszystko tłumaczą i odpowiadają na każde pytanie i szukają najtańszych ofert, Nie ma tam typowego wciskania kredytu.
Pośpiech nigdy nie jest dobrym doradcą. Przecież banki mają pożyczki na takich warunkach, że tylko brać. Raiffeisen Polbank np ma bezprocentową pożyczkę gdzie rrso wynosi tylko 2,88%. Wystarczy dowód i wszytko można załatwić podczas jednej wizyty w banku.
Należy sprawdzać z jakich usług się korzysta. Mi się wydaje że ciekawa jest oferta https://concash.pl/ Pożyczka bez BIK i KDR. Kwota od 500 do 120 000zł. Maksymalny okres spłaty 10 lat. Nie ma obowiazku się spowiadać na co przeznaczamy pożyczkę. Wniosek składamy przez internet, bez dodatkowych zaświadczeń.
Należy sprawdzać z jakich usług się korzysta. Mi się wydaje że ciekawa jest oferta https://concash.pl/ Pożyczka bez BIK i KDR. Kwota od 500 do 120 000zł. Maksymalny okres spłaty 10 lat. Nie ma obowiazku się spowiadać na co przeznaczamy pożyczkę. Wniosek składamy przez internet, bez dodatkowych zaświadczeń.
Ale zenada. Bez BIK - czyli udzielasz to kazdemu nawet najbardziej umoczonemu. Do tego mozna latwo wyludzic kase na czyjs dowod bo nie dzialaja "alerty bik" czy alerty w krajowym rejestrze dluznikow.
Dokładnie Kredyty, pożyczki bez bik to tylko oferty sprzyjające wyłudzeniu. Myślę że jak już chce się coś wziąć czego nie polecam to najlepiej jest iść do biura jakiegoś i wypytać o wszystko. Potem wybrać ofertę. Nie warto nabierać się na te pożyczki rrso 0% bo tam są jeszcze większe koszty np. opłaty przygotowawcze itp.... trzeba dobrze patrzeć i czytać oferty.
Kiedyś brałem ale już nigdy więcej. Te pożyczki są drogie, łatwo jest wpaść w pętlę kredytową, a wyjść z niej znacznie trudniej. Wiem coś na ten temat.
W okolicy budka na budce. Poza tym w skrzynce wiele ofert takich szybkich kredytów. Zastanawiam się kto to bierze? Niby każdy jest przeciwko ale ktoś się na to nabiera.
kiedyś byłam przedstawicielką Providenta, to co widziałam zmusiło mnie do rezygnacji, ludzie wpadają w takie tarapaty, że już im jest obojętne skąd wezmą kasę i ile to kosztuje. Najgorzej było z samotnymi matkami i starszymi kobietami. To była tragedia. Miałam jedną taką starszą panią co pożyczką z prov, pożyczkę z prov spłacała. Ile wpłaciła na argentynę to już sama nie wiem, przestałam liczyć przy 4 tysiącach. Prosiłam, żeby nie wpłacała tłumaczyłam ale nic. Miałam jeszcze taką historię, wchodzę do mieszkanka, 4 dzieci, piąte w brzuchu, kobieta siedzi, chuda biedna. Chodziłam do niej każdego tygodnia, ona nigdy nie miała kasy, więc dobrotliwie wpłacałam za cią te raty (nie były duże ok 25 zł tygodniowo), na święta zrobiłam jej paczkę, znajomi się dorzucili, była szyna, kiełbasa, słodycze, drobne upominki... Po pewnym czasie ona przestała mnie w ogóle wpuszczać, udawała, że jej nie ma. Więc przestałam jej spłacać ten kredyt. W Provi była taka procedura, że po trzech niezapłaconych ratach do akcji wkraczał kierownik. Kierownik pojechał. Spotkał ją na klatce, jak wchodziła do mieszkania,więc musiał go wpuścić. Wiecie co powiedziała?! Nie płaci, bo przedstawiciel do niej nie przychodzi po pieniądze. Ona co tydzień jest gotowa, czeka a mnie nie ma. Mało z roboty nie wyleciałam wtedy. Skończyło się pomaganie.
Nie brałam, aczkolwiek znam osoby, które brały. Jak dla mnie głupota ale weź pod uwagę to,że nie każdy myśli racjonalnie. Dla wielu osob liczy się dzień dzisiejszy i nie zastanawiają się jak bedą w stanie to spłącić:
https://www.lm.pl/aktualnosci/informacja/100862/kilkadziesiat_tysiecy_procent_-_maksymalne_oprocentowanie_pozyczek_chwilowek
http://www.dziennikwschodni.pl/artykuly-sponsorowane/kredyt-bez-zaswiadczen-o-zarobkach-w-15-minut-prawda-czy-fikcja,n,1000190330.html
Ogólnie kiepska sprawa bo wszędzie bębni sie o wysokim oprocentowaniu chwilówek ,ale ludzi to nie interesuje....
Chwilówki bazują na ciemnocie i słabym wykształceniu ludzi. Proszę się nie oburzać tylko przyjąć ten fakt do wiadomości.
Pracując w banku parokrotnie "pomagałem" wyjść takim, dość ubogim intelektualnie ludziom z pętli zadłużenia. Pozornie małe kredyty, nigdy nie były spłacane. Ludzie mieli tak umoczone BIKi, że udzielanie kredytu było tylko za zgodą dyrektora i przełożonego dyrektora danego oddziału. Ale udzielano im tych kredytów, które automatycznie spłacały ich zadłużenie w chwilówkach.
Różnica jest taka, że kredyt w banku, choć nawet obecnie jest dość drogi, to jest do spłacenia i można się uwolnić od pętli zadłużenia. Nawet jak się jest biednym i bardzo biednym. Chwilówki na to nie pozwalają.
Coś strasznego, odradzajcie ludziom takie rozwiązania!
z rozumem, z sensownym podejściem tylko! i to 10 raz przemyśliwszy decyzję. a w ogóle warto poczytać info o takiego rodzaju kredytach
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Niebezpieczne-kredyty-i-pozyczki-1624936.html
https://creditonline.today/pl
http://marciniwuc.com/ktore-kredyty-maja-sens/
Nigdy nie korzystałam z takich usług i mam nadzieję, że nie będę musiała, bo jak wiadomo to nie jest tak kolorowo, że dostaję pieniądze i potem sobie spłacam w miarę możliwości to, co wzięłam + minimalne odsetki za obsługę... A tak to właśnie pozornie wygląda. Osobiście unikam takich rozwiązań, ale patrząc na ilość reklam i punktów oferujących takie usługi, to chyba niestety ciesza się one dość dużym powodzeniem
nigdy w życiu. Po co mi problemy.
W życiu nie zdecydowałbym się na taką formę pożyczki. Jakoś nie miałem do tej pory takiej konieczności, z czego oczywiście bardzo się cieszę, ale ogólnie wydaje mi się, że skoro ktoś się na takie coś decyduje to musi być świadomy ewentualnych konsekwencji. Sporo osób wpakowało się przez chwilówki w konkretne problemy.
Chwilówki są dla kretynów bez mózgu.
Raz wzięłam chwilówkę, miałam nagły wydatek a nie miałam akurat kasy, ale to była sytuacja awaryjna, normalnie nigdy bym się nie zadłużała. Całe szczęście szybko udało mi się spłacić dług.
Jeśli ktoś jest pod ścianą i nie ma skąd wziąć pieniędzy to chwyta się najprostszej opcji. W tych firmach raczej nie trudno o kredyt za to spłacić trzeba dwa razy więcej.
no tak dokładnie jeżeli ktoś nie ma wyjścia to korzysta z chwilówek chociaż aktualnie już nie ma firmy "Chwilówka" to jest wiele innych czasem i gorszych. Ja przyznam się szczerze że korzystam z takich finansowań ale staram się to robić z głową a nie z brać jedną po drugiej. Ja korzystam od tamtego roku z usług Biura Fines w Myślenicach i tam wszystko tłumaczą i odpowiadają na każde pytanie i szukają najtańszych ofert, Nie ma tam typowego wciskania kredytu.
Nigdy w życiu nie pożyczyłabym pieniędzy. To jak założenie sobie kajdanek
Chwilówki to spore ryzyko. Można popaść np. w spiralę zadłużenia.
Pośpiech nigdy nie jest dobrym doradcą. Przecież banki mają pożyczki na takich warunkach, że tylko brać. Raiffeisen Polbank np ma bezprocentową pożyczkę gdzie rrso wynosi tylko 2,88%. Wystarczy dowód i wszytko można załatwić podczas jednej wizyty w banku.
Należy sprawdzać z jakich usług się korzysta. Mi się wydaje że ciekawa jest oferta https://concash.pl/ Pożyczka bez BIK i KDR. Kwota od 500 do 120 000zł. Maksymalny okres spłaty 10 lat. Nie ma obowiazku się spowiadać na co przeznaczamy pożyczkę. Wniosek składamy przez internet, bez dodatkowych zaświadczeń.
Ale zenada. Bez BIK - czyli udzielasz to kazdemu nawet najbardziej umoczonemu. Do tego mozna latwo wyludzic kase na czyjs dowod bo nie dzialaja "alerty bik" czy alerty w krajowym rejestrze dluznikow.
Wypad z ta slaba reklama szeptana
Dokładnie Kredyty, pożyczki bez bik to tylko oferty sprzyjające wyłudzeniu. Myślę że jak już chce się coś wziąć czego nie polecam to najlepiej jest iść do biura jakiegoś i wypytać o wszystko. Potem wybrać ofertę. Nie warto nabierać się na te pożyczki rrso 0% bo tam są jeszcze większe koszty np. opłaty przygotowawcze itp.... trzeba dobrze patrzeć i czytać oferty.
Raz się zdarzyło, ale trudno się spłaca.
Kiedyś brałem ale już nigdy więcej. Te pożyczki są drogie, łatwo jest wpaść w pętlę kredytową, a wyjść z niej znacznie trudniej. Wiem coś na ten temat.