Polska walczy z dopalaczami, a tymczasem po lewej stronie Myślenickiego Forum reklama tego gorszego niż narkotyki specyfiku.
Mówi się, że z dwojga złego nie wybieraj żadnego, ale... Działania ujemne narkotyku są znane. Dopalaczy nie!
Wcześniej niż się można spodziewać uszkadza organy, szybciej powoduje zgon!
Dowód z forum:
Dopalacze
Szukasz opisu, adresu, telefonu? Sprawdź w /kopia/
Redakcja miasto-info zrobiła się ostatnio coś bardzo strachliwa, usuwa byle pościk.
Wracając do tematu: problem sklepów z dopalaczami jest jednym z wyrazów zniewieścienia i degrengolady społeczeństwa - triumfu tfu-europejskości i tfu-demokracji.
Śmieszna jest ta cała histeria. Połowa kraju zastanawia się jak rozwiązać problem z którym jeszcze nasi dziadkowie nie patyczkowali by się dłużej niż pół godziny. Gdyby w tym kraju rządzili mężczyźni a nie upudrowane cioty to każde miejsce gdzie sprzedaje się młodzieży ten syf byłoby już pogorzeliskiem.
widze ze ta cała "redakcja" to niezłe ziółka....usunęli post który wzywał do pozbycia się tych szopów...Widocznie mają w tym jakiś "biznes"...Tak czy siak, jesli jest ktoś , kto jest w miare odważny i chce wziąc sprawy we własne ręce...zapraszam do0 współpracy :) Podokuczamy im troszke :)
hehe usuneli chamskie wpisy w kebabach - pewnie cos z tego maja heh no kebaby, usuneli o ginekologach bo jakis PRZYMIOTNIK pisal wulgarne rzeczy - penwie maja darmowe leczenie, a teraz pewnie saszetke kolekcjonerska za kazdy wpis :) po prostu kocham takich ludzi jak wy hehe
swoja droga nawolujecie do brania sprawy w swoje rece, ale jak zwykle nie zrobicie nic. "podokuczamy im troszke" haha nie bylo w mcach krzyza to beda dopalacze :) powiedzcie kiedy na pewno wpadne popatrzec :]
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/lodz/pierwsi-zatrzymani-ws-sklepow-z-dopalaczami,1,3709915,region-wiadomosc.html
Redakcja musi wziąć pod uwagę zło które czynią dopalacze. Słusznie dba o czystość tematu.
Zupełnie nie rozumiem wpisów Bartka, Komandosa. Jesteście za przyzwoleniem kupowania przez dzieci tych świństw?
Chyba nie zrozumiałem Was.
Lecz jeśli już ktoś argumentuje o wolności wyboru jednostki, o wolności decydowania o swoim zdrowiu, to należy powiedzieć i o odpowiedzialności za swój wolny wybór!
Bo skoro ktoś decyduje się na "szprycę", "koks" czy jak tam się to nazywa, powinien także wiedzieć, że jeśli będzie potrzebował ratunku to za swoje lub opiekunów pieniądze, najczęściej rodziców.
Tym sposobem braknie pieniędzy na wycięcie wyrostka robaczkowego, łózka na "oiomie". itd.
Zażywajcie na swój i rodziny koszt. Na mój się nie zgadzam. Tak jak nie zgadzam się by państwo wypłacało zasiłki pogrzebowe "zeszłym dopalaczom",
wypłacało renty inwalidzkie, bo komuś gnije wątroba albo wypaliło pół mózgu. Pierwsza połową stracił przed zażyciem!
Nie chcę się wtrącać ale uważałbym z takim dictum acerbum. Cokolwiek się stanie mogą podciągnąć Ci Komandosie pod paragraf. Zaręczam że dla mnie też stanowi to problem. Moim zdaniem zabronić sprzedaży tych środków. Definitywnie.
Trzeba jak najszybciej skończyć z tym dziadostwem , myslę że parlament szybko skleci jakąś ustawę która uchroni nas przed zalaniem tym g...
Jak młodzi wrażeń szukaja to juz lepiej niech se banie czystej strzelą (wiem... nie powinni) a nie jakąś cholera wie jaką chemię sobie aplikować.
Te ostatnie przypadki to dopiero początek , zaraz się okaże że co drugi zażywacz tych dopalaczy bedzie potrzebował dawcy wątroby bo mu się rozsypie.
cytat z Tajgera:
"Śmieszna jest ta cała histeria. Połowa kraju zastanawia się jak rozwiązać problem z którym jeszcze nasi dziadkowie nie patyczkowali by się dłużej niż pół godziny. Gdyby w tym kraju rządzili mężczyźni a nie upudrowane cioty to każde miejsce gdzie sprzedaje się młodzieży ten syf byłoby już pogorzeliskiem."
Cała sprawa nie jest taka prosta jak ją przedstawiasz. Do budżetu państwa dociera niezła kasa z podatków za sprzedaż dopalaczy, więc rząd będzie się długo zastanawiał nad delegalizacją, a i to nie jest takie proste bo trzeba by było wpisać na czarną listę całą masę substancji, a domyślam się, że już w zanadrzu są nowe lub te same tylko pod zmienioną nazwą. Osobiście nie wierzę, że dopalacze wyjdą z obiegu dlatego konieczna jest edukacja bo młodzi i tak będą eksperymentować.
Wiele problemów po drodze do delegalizacji trzeba rozwiązać.
Nie sadzę by kasa z 1200 sklepów w Polsce była znaczącym dochodem. Tutaj jawi się problem czarnego rynku. Sklep jest rynną, w której niby kontrolę ma państwo!
Mobilizacja policji i innych służb także kosztuje.
Stosunkowo tanim rozwiązaniem jest służba miejska przed sklepem, przynajmniej małolaty nie będą miały łatwego wejścia!
Marla podniosła problem edukacji.
Wczoraj podsłuchałem NIE NADSTAWIAJĄC UCHA: młodzi piłkarze szli na mecz /piłka nożna/ grać. Macie jakiś dopalacz?
Czy młodzi myślą, że bez dopingu nie ma dobrej gry? A ponieważ doping to gałąź sporej i kosztownej wiedzy, a tani łatwo dostępny dopalacz jest w bezpośrednim zasięgu.to w czym problem?
Na "bani" wielu także się przejechało i przejedzie. Umrą na marskość wątroby zaliczając kilka odwyków, szpitali, i państwowy pogrzeb.
Z dwojga złego nie wybieraj żadnego!
Edukacja jest najwłaściwszym wyjściem, lecz jak z nią wyjść do młodych, by ją "łyknęli"?
Niedoceniona jest rola rodziców. Ale w wielu domach pokutuje myślenie: moja córka, mój syn? niemożliwe to inni, nie moje dziecko!
Mam jedno spostrzeżenie. Wszystkie doniesienia w mediach dotyczą młodych chłopców. Dziewczyny są rozsądniejsze, albo nie muszą imponować?
"Mam jedno spostrzeżenie. Wszystkie doniesienia w mediach dotyczą młodych chłopców. Dziewczyny są rozsądniejsze, albo nie muszą imponować? "
Tutaj to chyba niekoniecznie, nie zaglebiam sie w temat za bardzo ale wczoraj czy przedwczoraj mowili o dziewczynce która trafiła do szpitala po "dopalaczach".
a wystarczylo zalegalizowac trawke... przynajmniej jest ona NATURALNA, a nie ta chemia co jest w dopalaczach....
do tego panstwo by cos zarobilo, pewnie tyle, ze nie byloby potrzeby podnosci VAT...
Nie problemem jest obecność sklepów z trucizną, problem jest w tym, że młodzi ludzie tak chętnie sięgają po tego typu środki.
I chociaż słyszą o zatruciach i zgonach wcale ich to nie zniechęca, może to wina rodziców, wychowania, a może genetycznej głupoty i skrzywienia chorym płytkim środowiskiem w jaki się wychowują.
Wystarczy zalegalizować dawanie w mordę w ramach odwetu. Tyle mniej było by przestępstw, i na utrzymanie sądów szły by mniejsze pieniądze. Sądy szybciej by rozpatrywały sprawy... I akwizytorów mniej by było...
Co do ustawy wystarczy aby środki niedozwolone były sprecyzowane nie w ustawie a np. w rozporządzeniu ministra to wówczas dodawanie nowych do listy było by dużo szybsze... Choć pojawia się wówczas niebezpieczeństwo przekrętów...
Osobiście z pomysłem edukowania sie nie zgodzę. Problem alkoholu istnieje od kiedy istnieje świat i mówi sie o tym od zawsze a ile jest groźnych wypadków z udziałem pijanych nieletnich? Młodzi zrobią dokładnie to o czym sie mowi że jest szkodliwe i niebezpieczne - właśnie po to żeby imponować odwagą. Tak niestety jest i będzie. Jedyny sposób na dopalacze to zamknąć je wszystkie w jakiejkolwiek definicji prawnej i zakazać sprzedaży.
Zauważcie że wszystko zależy od "trendu". Tworzy się mody w pewnych środowiskach i grupach młodzieżowych i takie środki sprzedają się jak ciepłe bułki. Dopalacze to dopiero czubek góry lodowej inwazji z zachodu. Ja obawiam sie znacznie więcej tych substancji które u nas nie są jeszcze tak szeroko znane i dostępne.
Zakazywać to tylko działanie doraźne. Należy tworzyć trendy. Nauczyć młodzieży kultury życia bez tego typu dodatków. Dopóki nie nauczą się że nie są one ani "cool" czy "trendy" i szpanem jest faszerowanie się tym "G", doputy osoby trudniące sie dystrybucją tych środków będą zbijać kokosy na nieświadomej młodzieży.
A zwrócił ktoś uwagę na bardzo ubogą ofertę kulturalną i rozrywkową? Nawet jak ktoś chciałby znaleźć jakieś zajęcie, to musi za nie słono płacić. Nie wszystkich rodziców na to stać, więc dzieci się nudzą.
Zresztą, człowiek musi się bawić. Dopalacze to co innego niż alkohol, dlatego mają masę fanów. Poza tym problem nie pojawił się dwa tygodnie temu, tylko parę lat. Rząd dawno powinien stworzyć ewidencję tych środków i zakazać tego co groźne. Nagle się obudzili a wraz z nimi Wy...
Polska walczy z dopalaczami, a tymczasem po lewej stronie Myślenickiego Forum reklama tego gorszego niż narkotyki specyfiku.
Mówi się, że z dwojga złego nie wybieraj żadnego, ale... Działania ujemne narkotyku są znane. Dopalaczy nie!
Wcześniej niż się można spodziewać uszkadza organy, szybciej powoduje zgon!
Dowód z forum:
Dopalacze
Szukasz opisu, adresu, telefonu? Sprawdź w /kopia/
W pełni popieram delegalizację tego syfu!
I dobrze, że Redakcja usunęła wcześniejszy post.
Redakcja miasto-info zrobiła się ostatnio coś bardzo strachliwa, usuwa byle pościk.
Wracając do tematu: problem sklepów z dopalaczami jest jednym z wyrazów zniewieścienia i degrengolady społeczeństwa - triumfu tfu-europejskości i tfu-demokracji.
Śmieszna jest ta cała histeria. Połowa kraju zastanawia się jak rozwiązać problem z którym jeszcze nasi dziadkowie nie patyczkowali by się dłużej niż pół godziny. Gdyby w tym kraju rządzili mężczyźni a nie upudrowane cioty to każde miejsce gdzie sprzedaje się młodzieży ten syf byłoby już pogorzeliskiem.
widze ze ta cała "redakcja" to niezłe ziółka....usunęli post który wzywał do pozbycia się tych szopów...Widocznie mają w tym jakiś "biznes"...Tak czy siak, jesli jest ktoś , kto jest w miare odważny i chce wziąc sprawy we własne ręce...zapraszam do0 współpracy :) Podokuczamy im troszke :)
hehe usuneli chamskie wpisy w kebabach - pewnie cos z tego maja heh no kebaby, usuneli o ginekologach bo jakis PRZYMIOTNIK pisal wulgarne rzeczy - penwie maja darmowe leczenie, a teraz pewnie saszetke kolekcjonerska za kazdy wpis :) po prostu kocham takich ludzi jak wy hehe
swoja droga nawolujecie do brania sprawy w swoje rece, ale jak zwykle nie zrobicie nic. "podokuczamy im troszke" haha nie bylo w mcach krzyza to beda dopalacze :) powiedzcie kiedy na pewno wpadne popatrzec :]
bartuś, nie pajacuj dzieciaczku...do patrzenia to mi jestes potrzebny...gapiów takich jak ty jest jak wszów
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/lodz/pierwsi-zatrzymani-ws-sklepow-z-dopalaczami,1,3709915,region-wiadomosc.html
Redakcja musi wziąć pod uwagę zło które czynią dopalacze. Słusznie dba o czystość tematu.
Zupełnie nie rozumiem wpisów Bartka, Komandosa. Jesteście za przyzwoleniem kupowania przez dzieci tych świństw?
Chyba nie zrozumiałem Was.
Lecz jeśli już ktoś argumentuje o wolności wyboru jednostki, o wolności decydowania o swoim zdrowiu, to należy powiedzieć i o odpowiedzialności za swój wolny wybór!
Bo skoro ktoś decyduje się na "szprycę", "koks" czy jak tam się to nazywa, powinien także wiedzieć, że jeśli będzie potrzebował ratunku to za swoje lub opiekunów pieniądze, najczęściej rodziców.
Tym sposobem braknie pieniędzy na wycięcie wyrostka robaczkowego, łózka na "oiomie". itd.
Zażywajcie na swój i rodziny koszt. Na mój się nie zgadzam. Tak jak nie zgadzam się by państwo wypłacało zasiłki pogrzebowe "zeszłym dopalaczom",
wypłacało renty inwalidzkie, bo komuś gnije wątroba albo wypaliło pół mózgu. Pierwsza połową stracił przed zażyciem!
.
Nie chcę się wtrącać ale uważałbym z takim dictum acerbum. Cokolwiek się stanie mogą podciągnąć Ci Komandosie pod paragraf. Zaręczam że dla mnie też stanowi to problem. Moim zdaniem zabronić sprzedaży tych środków. Definitywnie.
Trzeba jak najszybciej skończyć z tym dziadostwem , myslę że parlament szybko skleci jakąś ustawę która uchroni nas przed zalaniem tym g...
Jak młodzi wrażeń szukaja to juz lepiej niech se banie czystej strzelą (wiem... nie powinni) a nie jakąś cholera wie jaką chemię sobie aplikować.
Te ostatnie przypadki to dopiero początek , zaraz się okaże że co drugi zażywacz tych dopalaczy bedzie potrzebował dawcy wątroby bo mu się rozsypie.
"...Radni w Bydgoszczy poszli jednak o krok dalej niż radni warszawscy i podjęli decyzję o całkowitym zakazie sprzedaży dopalaczy w mieście. Teraz jej zgodność z prawem musi jeszcze sprawdzić wojewoda...)" cytat ze strony:
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1675991,0,,dopalaczy_w_miejskim_lokalu_nie_kupisz_prezydent_zabroni,wiadomosc.html
Może nasi radni podejmą podobną decyzję???
cytat z Tajgera:
"Śmieszna jest ta cała histeria. Połowa kraju zastanawia się jak rozwiązać problem z którym jeszcze nasi dziadkowie nie patyczkowali by się dłużej niż pół godziny. Gdyby w tym kraju rządzili mężczyźni a nie upudrowane cioty to każde miejsce gdzie sprzedaje się młodzieży ten syf byłoby już pogorzeliskiem."
Cała sprawa nie jest taka prosta jak ją przedstawiasz. Do budżetu państwa dociera niezła kasa z podatków za sprzedaż dopalaczy, więc rząd będzie się długo zastanawiał nad delegalizacją, a i to nie jest takie proste bo trzeba by było wpisać na czarną listę całą masę substancji, a domyślam się, że już w zanadrzu są nowe lub te same tylko pod zmienioną nazwą. Osobiście nie wierzę, że dopalacze wyjdą z obiegu dlatego konieczna jest edukacja bo młodzi i tak będą eksperymentować.
Wiele problemów po drodze do delegalizacji trzeba rozwiązać.
Nie sadzę by kasa z 1200 sklepów w Polsce była znaczącym dochodem. Tutaj jawi się problem czarnego rynku. Sklep jest rynną, w której niby kontrolę ma państwo!
Mobilizacja policji i innych służb także kosztuje.
Stosunkowo tanim rozwiązaniem jest służba miejska przed sklepem, przynajmniej małolaty nie będą miały łatwego wejścia!
Marla podniosła problem edukacji.
Wczoraj podsłuchałem NIE NADSTAWIAJĄC UCHA: młodzi piłkarze szli na mecz /piłka nożna/ grać. Macie jakiś dopalacz?
Czy młodzi myślą, że bez dopingu nie ma dobrej gry? A ponieważ doping to gałąź sporej i kosztownej wiedzy, a tani łatwo dostępny dopalacz jest w bezpośrednim zasięgu.to w czym problem?
Na "bani" wielu także się przejechało i przejedzie. Umrą na marskość wątroby zaliczając kilka odwyków, szpitali, i państwowy pogrzeb.
Z dwojga złego nie wybieraj żadnego!
Edukacja jest najwłaściwszym wyjściem, lecz jak z nią wyjść do młodych, by ją "łyknęli"?
Niedoceniona jest rola rodziców. Ale w wielu domach pokutuje myślenie: moja córka, mój syn? niemożliwe to inni, nie moje dziecko!
Mam jedno spostrzeżenie. Wszystkie doniesienia w mediach dotyczą młodych chłopców. Dziewczyny są rozsądniejsze, albo nie muszą imponować?
a w mcach jeszcze mozna kupic dopalacze ? bo z tego co słyszałem to w tamtym togodniu były bez problemów
"Mam jedno spostrzeżenie. Wszystkie doniesienia w mediach dotyczą młodych chłopców. Dziewczyny są rozsądniejsze, albo nie muszą imponować? "
Tutaj to chyba niekoniecznie, nie zaglebiam sie w temat za bardzo ale wczoraj czy przedwczoraj mowili o dziewczynce która trafiła do szpitala po "dopalaczach".
a wystarczylo zalegalizowac trawke... przynajmniej jest ona NATURALNA, a nie ta chemia co jest w dopalaczach....
do tego panstwo by cos zarobilo, pewnie tyle, ze nie byloby potrzeby podnosci VAT...
W trawce jest naturalna lecz chemia. Niestety najczęściej na trawce się nie kończy a zaczyna!
Nie problemem jest obecność sklepów z trucizną, problem jest w tym, że młodzi ludzie tak chętnie sięgają po tego typu środki.
I chociaż słyszą o zatruciach i zgonach wcale ich to nie zniechęca, może to wina rodziców, wychowania, a może genetycznej głupoty i skrzywienia chorym płytkim środowiskiem w jaki się wychowują.
A może nadmiar pieniędzy, chęć fajnej zabawy (jakby im alkohol nie wystarczał :P) czy też pokazania się przed znajomymi jacy to nie są cool...
Wystarczy zalegalizować dawanie w mordę w ramach odwetu. Tyle mniej było by przestępstw, i na utrzymanie sądów szły by mniejsze pieniądze. Sądy szybciej by rozpatrywały sprawy... I akwizytorów mniej by było...
Co do ustawy wystarczy aby środki niedozwolone były sprecyzowane nie w ustawie a np. w rozporządzeniu ministra to wówczas dodawanie nowych do listy było by dużo szybsze... Choć pojawia się wówczas niebezpieczeństwo przekrętów...
Osobiście z pomysłem edukowania sie nie zgodzę. Problem alkoholu istnieje od kiedy istnieje świat i mówi sie o tym od zawsze a ile jest groźnych wypadków z udziałem pijanych nieletnich? Młodzi zrobią dokładnie to o czym sie mowi że jest szkodliwe i niebezpieczne - właśnie po to żeby imponować odwagą. Tak niestety jest i będzie. Jedyny sposób na dopalacze to zamknąć je wszystkie w jakiejkolwiek definicji prawnej i zakazać sprzedaży.
Zauważcie że wszystko zależy od "trendu". Tworzy się mody w pewnych środowiskach i grupach młodzieżowych i takie środki sprzedają się jak ciepłe bułki. Dopalacze to dopiero czubek góry lodowej inwazji z zachodu. Ja obawiam sie znacznie więcej tych substancji które u nas nie są jeszcze tak szeroko znane i dostępne.
Zakazywać to tylko działanie doraźne. Należy tworzyć trendy. Nauczyć młodzieży kultury życia bez tego typu dodatków. Dopóki nie nauczą się że nie są one ani "cool" czy "trendy" i szpanem jest faszerowanie się tym "G", doputy osoby trudniące sie dystrybucją tych środków będą zbijać kokosy na nieświadomej młodzieży.
Nie zdawałem sobie sprawy jak wielki jest to biznes. Takich pieniędzy nie odpuszczą, "król debili" nie bedzie przecież smażył hamburgerów.
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/dawid-lat-23-krol-dopalaczy-a-nie-debil,1,3725106,kiosk-wiadomosc.html
A zwrócił ktoś uwagę na bardzo ubogą ofertę kulturalną i rozrywkową? Nawet jak ktoś chciałby znaleźć jakieś zajęcie, to musi za nie słono płacić. Nie wszystkich rodziców na to stać, więc dzieci się nudzą.
Zresztą, człowiek musi się bawić. Dopalacze to co innego niż alkohol, dlatego mają masę fanów. Poza tym problem nie pojawił się dwa tygodnie temu, tylko parę lat. Rząd dawno powinien stworzyć ewidencję tych środków i zakazać tego co groźne. Nagle się obudzili a wraz z nimi Wy...
krasnal_ogrodowy_ban_one_one_o piszesz, że kultura i rozrywka słono kosztuje. Masz rację czy nie, nie ma znaczenia. Dopalacze także nie są za darmo!!!
Bezcenne jest zdrowie.
www.poezja.org%2Findex.php%3Fakcja%3Dwierszeznanych%26ude%3D9646&ei=3-CsTN2PNYeLswas8LHKDQ&usg=AFQjCNE9JEO6_vpzhogT48yccoQ4Fegz1g&sig2=SFDcMq7r1-yV-LxP6ef8TA" target="_blank" rel="nofollow">http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=1&ved=0CBQQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.poezja.org%2Findex.php%3Fakcja%3Dwierszeznanych%26ude%3D9646&ei=3-CsTN2PNYeLswas8LHKDQ&usg=AFQjCNE9JEO6_vpzhogT48yccoQ4Fegz1g&sig2=SFDcMq7r1-yV-LxP6ef8TA>
A to znasz? znasz, nie mam wątpliwości!!!