Forum » Społeczeństwo

kupy, psy i wlasciciele APEL!!!

  • Bartek Bartkowski 9 sie 2008

    tu z poziomu forum apeluje drodzy rodacy, towarzysze posiadajacy psy i towarzyszki udajace ze nie widza jak najwiekszy przyjaciel czlowieka s...robi na chodniki, trawniki i wszedzie gdzie popadnie. a wiec drodzy obywatele do jasnej cholery nie chodzcie z duzymi, groznymi psami bez smyczy, obrozy po parkach, placach zabaw, miejscach gdzie na codzien maja wypoczywac ludzie, bo to moze doprowadzac do sszewskiej pasji, kiedy taki kochanienki kundelek narobi 10 metrow obok koca na ktorym sie siedzy, albo cudniutko sliniacy sie bokser NAWALI pod lipa, ktora cien rzuca zbawienny :)

    haha tak trudno zalozyc kaganiec w miejscu publicznym i sprzatnac po swoim ukochanym zwierzatku?

    przeciez calujecie te przemilutkie stworki po mordkach, jecie razem z misek kapieci sie lezycie na podlodze, kanapie i ogladacie telewizor, wiec czemu pozwalacie zeby robily wszedzie na okolo i biegaly bez kaganca lub smyczy hm? no czemu?

    5 2 Cytuj
  • 9 sie 2008

    Bartek skąd ten sarkazm?!Chyba musiałeś wdepnąć :D:D

    2 Cytuj
  • Mariusz Drzyzga 9 sie 2008

    Alleluja, chwalcie Bartka zastępy wrogów psich kup i szczyn których pełno, mnie to generalnie dziwić nie powinno bom ze wsi...ale jednak denerwuje strasznie jak idę sobie spokojnie myślenicami i zamiast "rozkoszować się wspaniałymi widokami" musze patrzeć pod nogi, zwlaszcza chodzac po zarabiu...bo co rusz to nowe g..wno sie smarzy....

    U mnie nawet tak źle nie jest a powtarzam i nie wstydze sie tego, ze wsi jestem. Jak piesek czy kotek ma cos zrobic to albo idze do swojego miejsca, albo zakopuje gleboko, albo ma pana który dba o niego i mu wyniesie do kibelka...a w myslenicach i nie tylko niestety bo to chyba domena kazdego miasta psiury i koty sie tak zleniwily ze nawet im sie zakopac tego g..wna niechce tylko s...ą gdzie popadnie..

    Ludzie posiadający psy czy koty zróbcie coś z tym, nie mówie że kazdy kto ma zwierzaka o niego nie dba, ale ci któży dbaja niech wpłyna jakos na swoich znajomych...propagujmy czyste miasta, czyste od psich, kocich kup, bo to naprawde nieprzyjemne uczuucie wdepnac w sandałkach w kupsko.....

    Pozdrawiam wszystkich

    3 1 Cytuj
  • Bartek Bartkowski 10 sie 2008

    [quote=Anii] Bartek skąd ten sarkazm?!Chyba musiałeś wdepnąć :D:D[/quote] na szczescie nie wdepnalem, spotkalem za to kilku bezmyslnych wlascicieli. pana okularnika w parku, ktoreg owczarek prawie mnie zagryzl kiedy mijalem ich na rowerze i pania kebabosmakoszke ktorej bulterier chcial mnie zagryzc za to ze przechodze obok jego ogrooooomniej wlascicielki...

    a przecudowne odchody wspanialych pieseczkow to mozna spotkac wszedzie, to juz stare spostrzezenie

    2 Cytuj
  • Bartek Bartkowski 7 lut 2009

    i znowu wszystkie wylazly spod sniegu kiedy stopnial... mysleniczanie to straszne brudasy

    2 Cytuj
  • 7 lut 2009

    A ja tam lubię.
    ;)

    2 Cytuj
  • 7 lut 2009

    Cyrk, nie wiem co w tym takiego, że lubisz taki krajobraz po odwilży.
    Coś mi się wydaje, że właściciele swoich czworonożnych pupili wstydzą się, gdyby mieli zebrać psią kupę i wyrzucić do kosza. Za granicą ludzie hasają sobie na spacery z pieskami, w ręku dzierżą reklamówkę lub torbę papierową i zbierają to, co narobił ich ulubieniec. O żadnym wykrzywianiu się mowy nie było.
    Ale w Polsce to chyba już tak jest, że skoro inny nie sprząta, to dlaczego ja mam to robić?
    I stąd mój drogi Bartku, taki a nie inny krajobraz po roztopach.
    Może redakcja portalu zapoczątkuje jakąś akcję przeciwko właścicielom psów - który po nich nie sprzątają? Ja się przyłączę.

    A najlepsze jest w niektórych miastach to, że kosze takowe sobie stoją - z wielkim napisem: PSIE ODCHODY - a ludzie i tak wrzucają tam wszelakie śmieci. A kosz normalny stoi 2 metry dalej. Jeśli ktoś już ma tego swojego czworonoga, niech dba i o otoczenie, gdzie hasa z nim na spacery.
    Czy byłoby mu przyjemnie, gdyby jego dziecko w piaskownicy znalazło np. psią kupę? Albo w parku wdepnęło? Myślę, że wówczas z jego ust wypłynąłby bluzg wyzwisk pod kierunkiem takiego właściciela pieska.

    1 1 Cytuj
  • 7 lut 2009

    A najlepsze jest to , że u nas w Myślenicach to jakichkolwiek koszów brak a co dopiero na psie odchody.

    2 Cytuj
  • 7 lut 2009

    Nie przesadzajcie, fajne są te psie kupy. Każdy choć raz w życiu powinien w taką wdepnąć.

    2 Cytuj
  • 7 lut 2009

    mowisz tak bo lazicie z tym swoim psem i pewnie walicie te fajne kupy jak mowisz gdzie popadnie... lenistwo czy brzuszek przeszkadza?

    2 Cytuj
  • 7 lut 2009

    Jedno i drugie Mer
    ;)

    1 Cytuj
  • 7 lut 2009

    Niestety wszyscy cierpicie na nieuleczalny antropocentryzm. Zapytajcie koty czy podoba im się Wasza zakichana motoryzacja? Albo ryby czy z przyjemnością pływa się w detergentach? Tak mi przykro, że nie mogę stanąć po waszej stronie. Według mnie Bartek ze swoim kocykiem na trawie reprezentuje skrajny gatunkowy egoizm. Psią kupą przynajmniej robal się pożywi a kolega tylko mnie trawę. Tak Bartku, twój kocyk to symbol ekologicznego barbarzyństwa i hedonizmu.
    ;)

    2 Cytuj
  • 8 lut 2009

    Następnym razem weź na spacer woreczek i posprzątaj po swoich czworonożnych przyjacielach Cyrku

    1 Cytuj
  • 8 lut 2009

    Widzę cyrku że chyba nie pierzesz swoich ubrań ani sę nie myjesz nie używasz samochodu ani innych pojazdów kołowych. Jeśli napisałeś takie słowa to chyba tak postępujesz lub poprostu to twoje puste gadanie.

    1 Cytuj
  • 8 lut 2009

    Cyrk zbieraj te kupy z myśenickich trawników

    1 Cytuj
  • 8 lut 2009

    Macie pretensje o trochę materii organicznej, w dodatku przyjaznej dla ziemi, a sami wszystko zalepiacie betonem i tworzywami sztucznymi. Zastanawiam się kto w ogóle dał Wam prawo wytyczania jakichś kretyńskich trawników?
    ;)

    1 Cytuj
  • 9 lut 2009

    Dleczego jest tak, że moje 5 letnie dziecko nie ma prawa wejść na trawnik i spokojnie się pabawić a pieski mają takie prawo?. Czy któryś z szacownych właścicieli psów może mi odpowiedzieć co robi z psią kupą, jeśli piesek zrobi ją na środku pokoju???
    Ustawiamy ławeczki, ukwiecamy miasteczko, robimy kosztowne świetlne iluminacje - może zaczniemy od rzeczy podstawowej - od czystości.
    Pozatym może miasto pomyślałoby o zatrudnieniu kogoś, kto specjalizowałaby się w sprzątaniu odchodów.
    Myślę, że nie jest to taki zły pomysł tym, bardziej, że mentalności psich właścicieli nikt nie zmieni.

    1 1 Cytuj
  • 9 lut 2009

    Mentalnosci wlascicieli czworonogow na pewno nic szybko nie zmieni. Jak mozna odczytac z pewnych wypowiedzi sa to wielbiciele materii organicznej, ktorzy sie ciesza, ze robaki maja cos wiecej do zjedzenia, a jesli sami wdepna w takowe twory to caly dzien ekscytuja sie zapachem owej materii :P

    Pomysl osoby zajmujacej sie oczyszczaniem miasta z psich kup jest ok, byleby tylko miasto znalazlo na to pieniadze. Oczywiscie lepiej by bylo, zeby to wlasciciele pociech sprzatali za nimi.

    Mam nadzieje, ze kiedys sytuacja sie zmieni i na spokojnie bedzie mozna chodzic po miescie nie patrzac ciagle pod nogi, zeby tylko w cos paskudnego nie wdepnac.

    1 Cytuj
  • 9 lut 2009

    ale dla niektórych widok takiego gówna (bo inaczej tego nie można nazwać) jest jednak odstraszający... Dziwne, że będąc u siostry w Szkocji zauważyłam, ze każdy kto idzie z pieskiem i on gdzieś narobi to właściciel zbiera to do siateczki lub ma ze sobą taką małą miotełkę i łopatke i na to zmiata i wrzuca do kosza... i nie widzą w tym nic dziwnego, tylko u nas w Polsce oczywiście musimy deptać po psich kupach... ja osobiscie psa nie mam, ale takie psie kupy są baardzo częstym widokiem nie tylko na Zarabiu ale i na Osiedlu...

    1 Cytuj
  • 9 lut 2009

    hohoho
    Musi coś w tym być skoro jesteście tak jednobrzmiący w antykupowym stanowisku. Proponuję na koszt właścicieli psów zatrudnić Nomada jako publicznego ich łowcę i zbieracza. Musiał od początku dybać na tą fuchę.
    ;)

    1 Cytuj
  • 23 lut 2009

    no fakt psie i kocie miny można znaleźć wszedzie i niezbyt super uczucie jak sie idzie z chłopakiem zakochana po uszy i nagle niespodzinka psie guano zostaje ci na szpilce albo na sandałkach ;/ ale fakt ja mam sąsiada który swoje pieski wyprowadza na moje podwórko;/ i żeby było bezczelniej otwiera furtke która ma mnie "chronić" przed tymi psimi najeźdźcami a to niezbyt fajny widok jak chcesz trawe na wiosne wykosić i ci takim psim bombajem pryska po nogach ...

    1 Cytuj
  • 23 lut 2009

    KINIA,jak możesz pozwalać sąsiadowi na takie rzeczy?!Ale skoro już do tego dochodzi,to zawsze możesz wziąć łopatkę i zmiotkę i "oddać" sąsiadowi jego własność.Myślę,że po drugim razie przestanie wprowadzać swoje psy na Twoje podwórko.Zawsze możesz też zamknąć furtkę na klucz.

    1 Cytuj
  • 23 lut 2009

    [quote]no fakt psie i kocie miny można znaleźć wszedzie i niezbyt super uczucie jak sie idzie z chłopakiem zakochana po uszy i nagle niespodzinka psie guano zostaje ci na szpilce albo na sandałkach ;/ [quote]

    Ee tam Kinia. Ja uważam, że to wdepnięcie czyni Twoją randkę prawdziwie romantyczną, szczególnie kiedy wpadasz w "to" w szpilkach.
    Na marginesie, guano jest ptasie, nie psie.
    pozdrawiam

    1 Cytuj
  • 23 lut 2009

    jogi gdyby to bylo takie latwe ile razy tak robiłam to tylko same wojny na policje nie ma co dzwonić bo będzie jeszcze gorzej a zamykać furtke na klucz = kłopot bo do mnie cały czas jakieś autka kursują tak że na mojej skromnej ulicy PARANOJA

    1 Cytuj
  • 23 lut 2009

    Guano mina itd na jedno wychodzi bo czy tak czy tak to odchody zwierzaków ;p

    1 Cytuj

Odpowiedz