Muszę poprzeć Myśleniczanina :(
Mimo, że jak przypuszczam obserwator2 jest nauczycielką nauczania początkowego i zna się na temacie w którym piszemy, jednak ton jakim pisze do Reni0481 jest niestosowny jak na nauczyciela :(
Nie uważam aby sposób w jaki odpowiedziałam był niestosowny. Udzieliłam prostej aczkolwiek zwykłej rady , że jednak rodzic też powinien co nie co popracować z dzieckiem w domu. Od nowego roku i lata następne będą obrazem w jaki sposób rodzic poradzi sobie z wymaganiami i umiejętnościami, a w głównej mierze z potrzebami ( w tym tez trudnościami) własnych dzieci. Po przez nową reformę obniżony poziom nauczania w przedszkolach i w początkowym klasach doprowadzi to tego, że rodzic będzie zmuszony w większym stopniu pracować z dzieckiem w domu, niż jak teraz miało to miejsce. na ten zresztą temat można dużo rozmawiać.
Wracając do moich kompetencji to są ważniejsze i bardziej kompetentne osoby i ode mnie i od osób tutaj mnie atakujących aby moją wiedzę sprawdzić i ocenić. Każdy nauczyciel udzielając wskazówek rodzicowi zapyta głównie o to w jaki sposób i na ile pracuje ze swoim dzieckiem w domu. Skoro to jest dziecko w wieku przedszkolnym to pierwszym i najlepszym nauczycielem powinien być RODZIC.
Drogi MYŚLENICZANINIE 007 Dzięki za link! Myślę że uda mi się i znajdę jakiegoś nauczyciela, który zechce uczyć moją córeczkę !No chyba że wszyscy podejdą do sprawy tak jak pani OBSERWATOR 2 i wyśmieją mnie tylko za to, że chcę dobrze dla swojego dziecka!
Do renia0481 - z tego co wiem tego typu zajęcia o jakie Ci chodzi prowadzi Pani , która jest logopedą w szkol. podst. nr2. Jest to nauka czytania , ale w formie różnych zabaw i gier - świetna metoda sprawdza się . Pozdrawiam :)
Zwróciłem uwagę na zdanie obserwatora 2 :cyt "Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju i uczenia się tez m.in. czytania. nie wyprzedzaj wieku dziecka bo nagle możesz go zrazić do wszelkiej nauki. Teraz ma czas na zabawę i zabawową formę poznawania świata" koniec cytatu.
Wasza dyskusja wniosła wiele szumu, napastliwości, zupełnie tu niepotrzebnej. Od negatywnego oceniania, aż po wybujałe ambicje nauczycieli z przymusu, bo nie dostali się na studia tam gdzie chcieli.
To taka dygresja.
Ale w temacie Obserwator 2 ma sto procent racji w tym jednym cytowanym wyżej zdaniu.
Do renia0481 dlaczego przewidujesz, że Twoje dziecko będzie dyslektykiem?. Jeśli masz powody by tak sądzić, to nie wczesną nauką czytania "załatwisz problem" a go pogłębisz.
Zacznij od DOBREGO logopedy.
Wczesną nauką czytanie nie pogłębisz dysleksji. Jeżeli ta nauka prowadzona jest metodą sylabową, a nie głoskowaniem. Wręcz przeciwnie. Dysleksja nie jest zespołem trudności z nauką czytania i pisania, lecz stanowi trudności z linearnym porządkowaniem różnego rodzaju informacji, u podstaw których znajduje się brak dominacji lewej sekwencyjnej półkuli mózgu. Oznacza to zaburzenie umiejętności wykorzystujących lewopółkulowy mechanizm sekwencji (nie tylko czytania i pisania). W tej sytuacji wczesna interwencja terapeutyczna jest priorytetem. Niestety obecnie problemy dyslektyczne diagnozuje się zwykle dopiero w czwartej klasie szkoły podstawowej, kiedy o skuteczności terapii trudno mówić. Ważne jest, aby przy wczesnej nauce czytania nie zaniedbać ćwiczeń stymulujących szczególnie półkule mózgowe, szczególnie lewą. Wczesna nauka czytania wcale nie zrazi dziacka do nauki jeżeli będzie prowadzona w formie zabawy. Jestem nauczycielem i logopedą. Jeżeli chodzi o naukę czytania prowadze dzieci (nawet bardzo małe) metodą Jagody Cieszyńskiej widzę jak chetnie się uczą i jakie postępy robią. Droga Reniu0481, jeżeli masz jakiekolwiek podejrzenia, że Twoje dziecko może być dyslektykiem, zacznij go uczyć czytać to na pewno nie zaszkodzi, a z pewnością ułatwi dziecku start w szkole. W razie pytań prosze o kontakt na e-maila mgoniam@poczta.fm
Ja nauczyłam czytać moje dziecko w piaskownicy, kreśliliśmy litery na piasku, proste wyrazy, zgadzam się, że wczesna nauka czytania nie zrazi dziecka do nauki, po prostu ono umie wiecej niż inne.
Mojego trzy letniego synka uczyła pani logopeda metodą prof. Cieszyńskiej, o której była już mowa. Nie będę tutaj podawała nazwisk. Jeżeli ktoś jest zainteresowany proszę podać e-maila to napisze prywatnie. Jestem bardzo zadowolona z tej współpracy ponieważ oprócz nauki czytania w formie zabawy zawsze były ćwiczenia ogólnorozwojowe np. relacje czasowe i przestrzenne, analiza wzrokowa i słuchowe itp. Dzisiaj moje dziecko ma 5 lat. Jest dzieckiem z ryzyka dysleksji (leworęczny, piszący pismem lustrzanym - tzn. wtedy jeszcze nie pisał wszystkiego ale odwzorowywał lustrzanie itp.). Filip pięknie czyta, zaczyna pisać i nie myli już liter podobnych. Jestem bardzo zadowolona, ale dodam, że ja w domu również dużo z nim ćwiczyłam bo jedna godzina w tygodniu to jest mało, żeby były efekty. Co jeszcze ważne Pani zawsze dawała nam materiały na których ćwiczyliśmy. Renia0481 nie zastanawiaj się tylko ucz woje dziecko czytać.
Też bym chciała zacząć swoje dziecko uczyć czytać pod okiem fachowca. Proszę o pomoc. Dodam, że dużo pracuję z nią w domu, ale godzina w tygodniu porad fachowca tylko mi pomoże.
Mogę podjąć się nauki czytania z dziećmi - jestem studentką piątego roku filologii polskiej ze specjalizacją logopedyczną i odbyłam zajęcia z wczesnej nauki czytania (metoda prof. Cieszyńskiej). Osoby zainteresowane proszę o prywatną wiadomość.
Bardzo dziękuję za odpowiedź, ale znalazłam już Panią. Jest logopedą, świetnym fachowcem, moje dziecko jest zachwycone. To nie do wiary ile może nauczyć się 4 latek w krótkim czasie. Nauka przez zabawę to coś na co ta Pani stawia. Też uczy metodą Cieszyńskiej. Zainteresowanym prześle nr kontaktowy.
Pani Paulina Krzak - świetny logopeda moje dziecko poszło bo nie wymawiało sz cz i ż, po 3 wizytach było po problemie a po kolejnych 10 moje dziecko potrafiło czyta ć i pisać. Na luzie, przez zabawę, niuniek uwielbiał te zajęcia.
Co do zasadności uczenia dzieciaków czytać nie będę dyskutować. Wystarczy poczytać opinie np prof Cieszyńskiej, która jest guru w tej kwestii. Jej metoda nauki pomogła juz niejednemu beznadziejnemu przypadkowi
Moje dziecko zapisalam na zajecia grupowe do Centrum na Kazimierza Wlk. ucza przez zabawe metoda Cieszyńskiej + interaktywne zajęcia dla starszych dzieci. Moim zdaniem warto uczyć dzieci czytać wczesnie - moje uwielbia zajęcia z czytania, Panie są bardzo sympatyczne, czego chcieć więcej??
I tak pomiędzy postami logopeda zwyciężył czytając je wszystkie czy nie było tendencyjne ciągnięcie tematu aby zrobić przed rozpoczęciem roku szkolnego reklamy .
Jak są jakieś problemy to idzie się za darmo do poradni pedagogicznej i tam rozmawia z pedagogami a nie szuka w forum internetowym .I grzecznie można uzyskać wskazówki na każdy temat nurtujący matki ZA DARMO
Nie chodzi tutaj o jakieś problemy tylko o chęć dbania o rozwój dziecka. Jeżeli moje dziecko nie ma żadnych zaburzeń to owszem mogę pójść do poradni porozmawiać z pedagogami ale po co, na zajęcia i tak się nie dostanę, a chcę dbać o to by moje dziecko miało dobry start w szkole. Tym bardziej, że pracuję w szkole i wiem jak to wygląda. Do jednej klasy trafiają dzieci umiejące bardzo dobrze czytać i takie które dopiero poznają literki. Jak myślisz, którym jest łatwiej???? Moje dziecko chodzi na naukę czytania i jestem (zarówno ja jak i ona) bardzo zadowolona. Naprawdę polecam WCZESNĄ NAUKĘ CZYTANIA pod okiem fachowca.
Bardzo trudno jest uczyć czytania dzieci w grupie... Moim zdaniem to naciąganie na wydawanie pieniędzy i zasłanianie się, że dziecko jest w grupie,a rodzic płaci i pewnie nie małe pieniądze. Ok jestem nowoczesną matką i jak najbardziej jestem za wczesną nauką czytania, ale NIE W GRUPIE!
[quote=gość: Roxy] Bardzo trudno jest uczyć czytania dzieci w grupie... Moim zdaniem to naciąganie na wydawanie pieniędzy i zasłanianie się, że dziecko jest w grupie,a rodzic płaci i pewnie nie małe pieniądze. Ok jestem nowoczesną matką i jak najbardziej jestem za wczesną nauką czytania, ale NIE W GRUPIE! [/quote]
A kto mówi o zajęciach w grupie? Moja córka przez całe wakacje chodziła do Pani Agnieszki na zabawy w czytanie i każdemu z całego serca mogę polecić. Miła, świetnie podchodzi do dzieci nawet jak moja córka była z początku nieśmiała to umiała zachęcić dziecko do zabaw. Pani Agnieszka przychodziła do mnie do domu, ale wiem że można też do niej przyprowadzać dziecko. Na każdych zajęciach robiła z córką jakieś zabawy, wycinanki, kolorowanki po czym mała pracowała na nich w ciągu tygodnia. Po dwóch miesiącach córka czyta proste wyrazy i książeczki , które dostała na zajęciach. Z niecierpliwością czeka na kolejne zajęcia. W Myślenicach jest wiele opcji nauki czytania każdy znajdzie coś dla siebie... Tylko nie piszcie, że to nie potrzebne! Dzieci muszą się rozwijać i wiadome, że lepszy start mają dzieci które umieją czytać idąc do szkoły. Myślę że lepiej pomyśleć o tym wcześniej, niż gdy dziecko ma już dysleksję i problemy w szkole.
a tak na marginesie pieniądze wcale nie są takie wielkie. Biorąc pod uwagę, że są to zazwyczaj jedne zajęcia w tygodniu i inwestycja w przyszłość dziecka. Nie ukrywam, że ja też dużo pracuję z moją córcią w domu, na materiałach, które otrzymujemy...
Przy wczesnej nauce czytania ważne jest nie tylko to, że dzieci maja później lepszy start. Taki sposób nauki czytania jest o wiele efektywniejszy i lepszy dla dziecka, niż metoda przez głoskowanie. Nie mówiąc już o tym, że przy okazji nauki czytania ćwiczy się cały szereg innych umiejętności związanych nie tylko z analizą i syntezą wzrokową. Dlatego metoda wczesnej nauki czytania jest tak polecana.
Czytanie jednemu przychodzi łatwiej, drugiemu gorzej ale są na to sposoby. W nauce czytania pomóc mogą różne platformy edukacyjne, na których dziecko uczy się poprzez zabawę. Kiedyś przeczytałam masę artykułów na temat jak polepszyć jakość nauki dziecka i natknęłam się na ciekawy . Postanowiłam, że przetestuję Squlę u swojego dziecka i zobaczę czy rzeczywiście jest to czegoś warte. Po jakimś czasie zauważyłam, że moje dziecko lepiej zaczęło przyswajać wiedzę i szybciej się uczyć. A czytanie idzie coraz lepiej :)
Muszę poprzeć Myśleniczanina :(
Mimo, że jak przypuszczam obserwator2 jest nauczycielką nauczania początkowego i zna się na temacie w którym piszemy, jednak ton jakim pisze do Reni0481 jest niestosowny jak na nauczyciela :(
Nie uważam aby sposób w jaki odpowiedziałam był niestosowny. Udzieliłam prostej aczkolwiek zwykłej rady , że jednak rodzic też powinien co nie co popracować z dzieckiem w domu. Od nowego roku i lata następne będą obrazem w jaki sposób rodzic poradzi sobie z wymaganiami i umiejętnościami, a w głównej mierze z potrzebami ( w tym tez trudnościami) własnych dzieci. Po przez nową reformę obniżony poziom nauczania w przedszkolach i w początkowym klasach doprowadzi to tego, że rodzic będzie zmuszony w większym stopniu pracować z dzieckiem w domu, niż jak teraz miało to miejsce. na ten zresztą temat można dużo rozmawiać.
Wracając do moich kompetencji to są ważniejsze i bardziej kompetentne osoby i ode mnie i od osób tutaj mnie atakujących aby moją wiedzę sprawdzić i ocenić. Każdy nauczyciel udzielając wskazówek rodzicowi zapyta głównie o to w jaki sposób i na ile pracuje ze swoim dzieckiem w domu. Skoro to jest dziecko w wieku przedszkolnym to pierwszym i najlepszym nauczycielem powinien być RODZIC.
Drogi MYŚLENICZANINIE 007 Dzięki za link! Myślę że uda mi się i znajdę jakiegoś nauczyciela, który zechce uczyć moją córeczkę !No chyba że wszyscy podejdą do sprawy tak jak pani OBSERWATOR 2 i wyśmieją mnie tylko za to, że chcę dobrze dla swojego dziecka!
Do renia0481 - z tego co wiem tego typu zajęcia o jakie Ci chodzi prowadzi Pani , która jest logopedą w szkol. podst. nr2. Jest to nauka czytania , ale w formie różnych zabaw i gier - świetna metoda sprawdza się . Pozdrawiam :)
Zwróciłem uwagę na zdanie obserwatora 2 :cyt "Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju i uczenia się tez m.in. czytania. nie wyprzedzaj wieku dziecka bo nagle możesz go zrazić do wszelkiej nauki. Teraz ma czas na zabawę i zabawową formę poznawania świata" koniec cytatu.
Wasza dyskusja wniosła wiele szumu, napastliwości, zupełnie tu niepotrzebnej. Od negatywnego oceniania, aż po wybujałe ambicje nauczycieli z przymusu, bo nie dostali się na studia tam gdzie chcieli.
To taka dygresja.
Ale w temacie Obserwator 2 ma sto procent racji w tym jednym cytowanym wyżej zdaniu.
Do renia0481 dlaczego przewidujesz, że Twoje dziecko będzie dyslektykiem?. Jeśli masz powody by tak sądzić, to nie wczesną nauką czytania "załatwisz problem" a go pogłębisz.
Zacznij od DOBREGO logopedy.
Wczesną nauką czytanie nie pogłębisz dysleksji. Jeżeli ta nauka prowadzona jest metodą sylabową, a nie głoskowaniem. Wręcz przeciwnie. Dysleksja nie jest zespołem trudności z nauką czytania i pisania, lecz stanowi trudności z linearnym porządkowaniem różnego rodzaju informacji, u podstaw których znajduje się brak dominacji lewej sekwencyjnej półkuli mózgu. Oznacza to zaburzenie umiejętności wykorzystujących lewopółkulowy mechanizm sekwencji (nie tylko czytania i pisania). W tej sytuacji wczesna interwencja terapeutyczna jest priorytetem. Niestety obecnie problemy dyslektyczne diagnozuje się zwykle dopiero w czwartej klasie szkoły podstawowej, kiedy o skuteczności terapii trudno mówić. Ważne jest, aby przy wczesnej nauce czytania nie zaniedbać ćwiczeń stymulujących szczególnie półkule mózgowe, szczególnie lewą. Wczesna nauka czytania wcale nie zrazi dziacka do nauki jeżeli będzie prowadzona w formie zabawy. Jestem nauczycielem i logopedą. Jeżeli chodzi o naukę czytania prowadze dzieci (nawet bardzo małe) metodą Jagody Cieszyńskiej widzę jak chetnie się uczą i jakie postępy robią. Droga Reniu0481, jeżeli masz jakiekolwiek podejrzenia, że Twoje dziecko może być dyslektykiem, zacznij go uczyć czytać to na pewno nie zaszkodzi, a z pewnością ułatwi dziecku start w szkole. W razie pytań prosze o kontakt na e-maila mgoniam@poczta.fm
Ja nauczyłam czytać moje dziecko w piaskownicy, kreśliliśmy litery na piasku, proste wyrazy, zgadzam się, że wczesna nauka czytania nie zrazi dziecka do nauki, po prostu ono umie wiecej niż inne.
Mojego trzy letniego synka uczyła pani logopeda metodą prof. Cieszyńskiej, o której była już mowa. Nie będę tutaj podawała nazwisk. Jeżeli ktoś jest zainteresowany proszę podać e-maila to napisze prywatnie. Jestem bardzo zadowolona z tej współpracy ponieważ oprócz nauki czytania w formie zabawy zawsze były ćwiczenia ogólnorozwojowe np. relacje czasowe i przestrzenne, analiza wzrokowa i słuchowe itp. Dzisiaj moje dziecko ma 5 lat. Jest dzieckiem z ryzyka dysleksji (leworęczny, piszący pismem lustrzanym - tzn. wtedy jeszcze nie pisał wszystkiego ale odwzorowywał lustrzanie itp.). Filip pięknie czyta, zaczyna pisać i nie myli już liter podobnych. Jestem bardzo zadowolona, ale dodam, że ja w domu również dużo z nim ćwiczyłam bo jedna godzina w tygodniu to jest mało, żeby były efekty. Co jeszcze ważne Pani zawsze dawała nam materiały na których ćwiczyliśmy. Renia0481 nie zastanawiaj się tylko ucz woje dziecko czytać.
Też bym chciała zacząć swoje dziecko uczyć czytać pod okiem fachowca. Proszę o pomoc. Dodam, że dużo pracuję z nią w domu, ale godzina w tygodniu porad fachowca tylko mi pomoże.
Mogę podjąć się nauki czytania z dziećmi - jestem studentką piątego roku filologii polskiej ze specjalizacją logopedyczną i odbyłam zajęcia z wczesnej nauki czytania (metoda prof. Cieszyńskiej). Osoby zainteresowane proszę o prywatną wiadomość.
Bardzo dziękuję za odpowiedź, ale znalazłam już Panią. Jest logopedą, świetnym fachowcem, moje dziecko jest zachwycone. To nie do wiary ile może nauczyć się 4 latek w krótkim czasie. Nauka przez zabawę to coś na co ta Pani stawia. Też uczy metodą Cieszyńskiej. Zainteresowanym prześle nr kontaktowy.
Pani Paulina Krzak - świetny logopeda moje dziecko poszło bo nie wymawiało sz cz i ż, po 3 wizytach było po problemie a po kolejnych 10 moje dziecko potrafiło czyta ć i pisać. Na luzie, przez zabawę, niuniek uwielbiał te zajęcia.
Co do zasadności uczenia dzieciaków czytać nie będę dyskutować. Wystarczy poczytać opinie np prof Cieszyńskiej, która jest guru w tej kwestii. Jej metoda nauki pomogła juz niejednemu beznadziejnemu przypadkowi
Moje dziecko zapisalam na zajecia grupowe do Centrum na Kazimierza Wlk. ucza przez zabawe metoda Cieszyńskiej + interaktywne zajęcia dla starszych dzieci. Moim zdaniem warto uczyć dzieci czytać wczesnie - moje uwielbia zajęcia z czytania, Panie są bardzo sympatyczne, czego chcieć więcej??
I tak pomiędzy postami logopeda zwyciężył czytając je wszystkie czy nie było tendencyjne ciągnięcie tematu aby zrobić przed rozpoczęciem roku szkolnego reklamy .
Jak są jakieś problemy to idzie się za darmo do poradni pedagogicznej i tam rozmawia z pedagogami a nie szuka w forum internetowym .I grzecznie można uzyskać wskazówki na każdy temat nurtujący matki ZA DARMO
Nie chodzi tutaj o jakieś problemy tylko o chęć dbania o rozwój dziecka. Jeżeli moje dziecko nie ma żadnych zaburzeń to owszem mogę pójść do poradni porozmawiać z pedagogami ale po co, na zajęcia i tak się nie dostanę, a chcę dbać o to by moje dziecko miało dobry start w szkole. Tym bardziej, że pracuję w szkole i wiem jak to wygląda. Do jednej klasy trafiają dzieci umiejące bardzo dobrze czytać i takie które dopiero poznają literki. Jak myślisz, którym jest łatwiej???? Moje dziecko chodzi na naukę czytania i jestem (zarówno ja jak i ona) bardzo zadowolona. Naprawdę polecam WCZESNĄ NAUKĘ CZYTANIA pod okiem fachowca.
Bardzo trudno jest uczyć czytania dzieci w grupie... Moim zdaniem to naciąganie na wydawanie pieniędzy i zasłanianie się, że dziecko jest w grupie,a rodzic płaci i pewnie nie małe pieniądze. Ok jestem nowoczesną matką i jak najbardziej jestem za wczesną nauką czytania, ale NIE W GRUPIE!
[quote=gość: Roxy] Bardzo trudno jest uczyć czytania dzieci w grupie... Moim zdaniem to naciąganie na wydawanie pieniędzy i zasłanianie się, że dziecko jest w grupie,a rodzic płaci i pewnie nie małe pieniądze. Ok jestem nowoczesną matką i jak najbardziej jestem za wczesną nauką czytania, ale NIE W GRUPIE! [/quote]
A kto mówi o zajęciach w grupie? Moja córka przez całe wakacje chodziła do Pani Agnieszki na zabawy w czytanie i każdemu z całego serca mogę polecić. Miła, świetnie podchodzi do dzieci nawet jak moja córka była z początku nieśmiała to umiała zachęcić dziecko do zabaw. Pani Agnieszka przychodziła do mnie do domu, ale wiem że można też do niej przyprowadzać dziecko. Na każdych zajęciach robiła z córką jakieś zabawy, wycinanki, kolorowanki po czym mała pracowała na nich w ciągu tygodnia. Po dwóch miesiącach córka czyta proste wyrazy i książeczki , które dostała na zajęciach. Z niecierpliwością czeka na kolejne zajęcia. W Myślenicach jest wiele opcji nauki czytania każdy znajdzie coś dla siebie... Tylko nie piszcie, że to nie potrzebne! Dzieci muszą się rozwijać i wiadome, że lepszy start mają dzieci które umieją czytać idąc do szkoły. Myślę że lepiej pomyśleć o tym wcześniej, niż gdy dziecko ma już dysleksję i problemy w szkole.
Popieram w całej rozciągłości. Ja Panią Małgosię, która uczy moją córcię też mogę z całego serca polecić. Wiem, że ma duże sukcesy w tej kwestii :-)
a tak na marginesie pieniądze wcale nie są takie wielkie. Biorąc pod uwagę, że są to zazwyczaj jedne zajęcia w tygodniu i inwestycja w przyszłość dziecka. Nie ukrywam, że ja też dużo pracuję z moją córcią w domu, na materiałach, które otrzymujemy...
Przy wczesnej nauce czytania ważne jest nie tylko to, że dzieci maja później lepszy start. Taki sposób nauki czytania jest o wiele efektywniejszy i lepszy dla dziecka, niż metoda przez głoskowanie. Nie mówiąc już o tym, że przy okazji nauki czytania ćwiczy się cały szereg innych umiejętności związanych nie tylko z analizą i syntezą wzrokową. Dlatego metoda wczesnej nauki czytania jest tak polecana.
Czytanie jednemu przychodzi łatwiej, drugiemu gorzej ale są na to sposoby. W nauce czytania pomóc mogą różne platformy edukacyjne, na których dziecko uczy się poprzez zabawę. Kiedyś przeczytałam masę artykułów na temat jak polepszyć jakość nauki dziecka i natknęłam się na ciekawy . Postanowiłam, że przetestuję Squlę u swojego dziecka i zobaczę czy rzeczywiście jest to czegoś warte. Po jakimś czasie zauważyłam, że moje dziecko lepiej zaczęło przyswajać wiedzę i szybciej się uczyć. A czytanie idzie coraz lepiej :)
Szkoda kasy
Spróbuj sama nauczyć
Może warto trochę poczekać i zacząć naukę za rok?
Cenna uwaga, bo prawie mija rok, od wpisu na tym forum.... :-)