[quote=gość: kinga ollo] a dzonienie nic nie daje bo jak mam wątpliwość typu czy wliczyć męża jak ma inny adres zameldowana niż zamieszkania to sami mają problem co odpow. i dalej nic nie wiem koło się zatacza, pozd [/quote]
jeżeli rozliczacie się wspólnie lub pozostajecie we wspólnym gospodarstwie domowym po zawarciu związku małżeńskiego wliczacie swój wspólny dochód. chyba że posiadacie rozdzielnośc majątkową. adres zameldowania nie ma tu nic do rzeczy , no chyba że separacja wchodzi w grę ale nic z twojej wypowiedzi na to nie wskazuje
Szkoda że koleżanka już naukę kończy, bo ja dopiero zaczynam więc szanse na osobiste podziękowanie są znikome, dlategoż czynię to teraz i przy okazji powodzenia na egzaminie życzę.
Witam! Jestem studentką I roku studiów magisterskich EWIP czy ktoś kto już studiował może mi powiedzieć czy coś na tej uczelni się zmieniło. Po po przeczytaniu wszystkich postów mam mieszane uczucia. Po zapoznaniu paru wykładowców też.
Pewno , ze się zmieniło! Na gorsze! Ta pseudo uczelnia straciła prawo do prowadzenia magistra w Myślenicach i studenci chcąc uzyskać dyplom muszą jeździć do Kielc.
Studenci studiów magisterskich na pierwszym roku mogą zrezygnować i na szczęście oddadzą im pieniądze , ale na drugim roku już tak łatwo nie jest.
Radzę się trzymać od tego dziadostwa jak najdalej. Szkoda czasu i kasy!
wedlug mnie duzo się zmienilo i to na lepsze! spojrz troche szerzej.... jako jedyna uczelnia wysyłają co roku około 70 osób na studia i zwlaszcza na praktyki za granice. bylam na takiej praktyce w hiszpanii. jedno co powiem- NIEZAPOMNIANE PRZEZYCIE! kazdemu polecam. nie dość że dostałam pieniądze ze szkoły (bylo to okolo 1300 euro) to jeszcze mialam płatność od menadzerów hoteli- 300 euro miesięcznie. reasumując za 3 miesiące pobytu w pięknej i słonecznej hiszpanii zarobiłam prawie 10 000 złotych. kadra nauczycielska tez jest bardzo w porządku. Bardzo sympatyczna i pomocna Pani dziekan. polecam. i szczególny plus za udane wakacje;)
A jak z robotą po kierunkach która oferuje ta Uczelnia? Bo wybacz ale w studiach chyba chodzi o to żeby się do czegoś w życiu zawodowym przydały a nie o wakacje które tam mogą tam zorganizować.
praktyka to nie wakacje. jedziesz tam do pracy, a "wakacje" to tak zwany przyjemny "efekt uboczny". biorąc pod uwagę dyplom jaki uzyskujesz z praktyki, jest on potwierdzeniem tego czego się tam nauczyłes. potencjalny pracodawca dostając taki dokument z hotelu światowej klasy 4 i 5* zdecydowanie wie, ze dana osoba zna standardy europejskie i wie na czym polega praca w hotelu czy np. jeśli chodzi o pedagogikę praktyka jako animator i późniejsza praca np. w przedszkolu. w tym roku 5 najlepszych osob dostało oferte pracy od menedzerów z wybranych hoteli z hiszpanii gdzie płatność za miesiac wynosi koło 1500-1700 euro miesięcznie. na uczelni jest też akademickie biuro karier, ktore przyjmuje cv od osob szukających pracy i pomaga im w znalezieniu czegoś interesującego. każdy buduje swoja kariere jak chce... ja uważam że taka praktyka (gdzie jeszcze zarobiłam pieniadze) i taki dyplom duzo daje w oczach pracodawców. im więcej ciekawszych rzeczy masz do wpisania w cv tym lepiej.... ale oczywiście jak kto woli;)
karolinaaaka mylisz się ja studiowałam na tej uczelni rachunkowość licencjat. Uczelnia oprócz praktyk zagranicznych nie oferuje żadnych innych. Rewelacja studia rachunkowe i jadę na praktykę po to żeby sprzątać hotele, wiąże mnie z obcokrajowcami jakaś pseudo umowa, której szczegółów nikt nie był w stanie nam wytłumaczyć. Kompletny brak organizacji. Wyjazd opóźniał się. z nikim nie szlo się skontaktować. Byłam tymi praktykami rozczarowana, oczywiście nie zostały mi one zaliczone jako praktyki zawodowe, więc oprócz tego musiałam szukać 4-tygodniowej praktyki w biurze na własną rękę. Kompletna ignorancja dla studenta. Egzaminy na które kompletnie nikt nas nie przygotowywał lub przesłał dzień wcześniej notatki na e maila. Albo moje ulubione blok wykładów w sobotę od rana do wieczora i kolokwium w niedziele. Uwielbiałam to. Błaganie o wpisy do indeksu no i oczywiście genialne panie w dziekanacie, z którymi nie dało się załatwić kompletnie nic. Ale najlepsze były początki studiów magisterskich. Połowa roku, brak jakichkolwiek wpisów w indeks i informacja że nie maja prawa prowadzić tych studiów i albo dojeżdżamy do Kielc albo do widzenia. I tyle było gadki. Przez brak kompetencji osób zarządzających tą uczelnią ja i moi znajomi straciliśmy rok studiów, bo nie załapaliśmy się na semestr zimowy. Teraz studiuję w Krakowie i widzę ogromną różnicę. Wykładowcy nam pomagają, owszem wymagania są ogromne ale i wiedza którą nam przekazują jest ogromna. Żałuje tych kilku lat spędzonych na tej uczelni. Gdybym mogła cofnąć czas nigdy bym się tam nie wróciła.
Mania i gosiaczekbany, po pierwsze, praktyki dla rachunkowości to nie "sprzątanie hoteli" ,a praca z menedzerami tych hoteli i poznanie tego od podszewki. widocznie nie miałaś wystarczającej znajomości języka żeby załapać się na taką pozycję. jeśli chodzi o tą pseudo umowę, to chyba po to jest koordynator praktyk i w szkole i za granicą, żeby się z nimi kontaktować, jak nie z jednym to z drugim. tak wyjazdy czasami się opóźniają z różnych powodów, np. odwołane loty, czy zmiana hotelu przez menedzera, tj. rzeczy zupelnie niezalezne od szkoly, który się tym zajmuje w hiszpanii, niestety takie są realia i pewnych rzeczy nie da się przewidzieć. dziwne, bo znam pare osób, które są na rachunkowości i żadna z nich nie miała takich problemów, o których Ty mówisz. może to poniekąd wynikało z Twojej ignorancji, natomiast nie mnie to oceniać. nie dziwie się, że praktyki nie zostały Ci zaliczone, jeśli menedzer wyznaczylby Ci inne stanowisko pracy to na pewno by Ci zaliczyli. poza tym jeśli praktyki mają zostać niezaliczone na poczet tej obowiązkowej praktyki koordynator zawsze o tym informuje. więc powinnaś być tego świadoma. co do dziekanatu, to jak wszędzie. zawsze są jakieś niedociągnięcia ale tak jak juz powiedzialam jeśli ktos jest obrotny to potrafi sobie załatwić wszystko. są osoby z myślenic czy kielc z gospodarki przestrzennej, które dostają stypendia ministra edukacji po chyba 14000 zlotych na reke dla kazdego. jakoś nikt nie narzeka ze się nie da. jakoś mogą się porozumiec z paniami z dziekanatu również. oraz te "inne niedogodności" im nie stanęły na drodze do sukcesu. jeśli Ci tu nie pasowało to super że znalazłaś inną szkołę, ale daruj sobie takie komentarze...
Dlaczego mam sobie darować po to jest forum żeby wyrazić własne zdanie prawda??? ja wiem że jest dużo obrońców tej szkoły. Mimo wszystko ich nie obrażam. a ty Karolinko mnie obraziłaś. Nie uważam żebym była ignorantką. dla twojej informacji język znam perfekt i miałam średnią 4,7 na koniec studiów. Ale zawdzięczam to tylko mojej ciężkiej pracy, nieprzespanym nocą i kupie nerwów. Co do praktyk miałam obiecane inne stanowisko ale na miejscu okazało się zupełnie coś innego. Z nikim w Polsce kontaktu, wszyscy cie olewają. wiem powiesz takie jest życie. Ale uważam że jeżeli uczelnia czerpie korzyści finansowe z mojej nauki to powinna mi przynajmniej zapewnić minimum zainteresowania. Też miałam dostać stypendium ale nie dostała. Napisała bym dlaczego ale nie chce mi się po raz kolejny opisywać tego tutaj. Każdy kto choć raz był w dziekanacie, lub u dyrektora wie jak wyglądało uzyskanie informacji. Miło wspominam moją grupę, bo poznałam fantastycznych ludzi, oraz KILKU wspaniałych wykładowców. Niestety po nauce w tej szkole widzę więcej minusów niż plusów. I mogę to napisać na tym forum, na innym, mogę to powiedzieć na głos każdej osobie która zapyta mnie o opinie o tej uczelni.
jasne, zarówno te dobre jak i te złe. widocznie skoro jest dużo obrońców tej szkoły to chyba nie jest aż tak źle jak mówisz;) nie miałam zamiaru Cię obrazić. nie napisałam że jesteś ignorantką, tylko że mogłaś zignorować pewne sprawy, a to różnica. niemniej jednak jak już pisałam nie mnie to oceniać i nie to jest przedmiotem dyskusji na tym forum. no nie wiem co o tych Twoich praktykach myśleć. w szkole jest koordynator i naprawdę ludzie dzwonią do niego nawet po nocach jeśli mają jakiś problem na praktyce. wiec kompletnie nie rozumiem Twojej wypowiedzi że nie było się z kim kontaktować... to z kim wypełniałaś dokumenty na wyjazd, z kim dopełniałaś formalności? no niestety czasami jest tak że trzeba poradzić sobie samemu, a nie żeby ktoś kogoś prowadził za rękę... każda uczelnia czerpie ze studentów korzyści finansowe nie tylko ta. tak funkcjonują uczelnie. a właśnie możliwość odbycia takiej praktyki i zarobienie tam pieniędzy to jedno z tych "minimum zainteresowania" jakie uczelnia okazuje studentowi. co do Twojego stypendium widocznie Twoja średnia pomimo tego iż jest wysoka, czego Ci serdecznie gratuluje, nie była wystarczająca żeby dostać stypendium ministra, bo tam są potrzebne też inne aktywności studenckie jak pisanie artykułów czy uczestnictwo w konferencjach. przecież to nie szkoła ocenia czy dostaniesz takie stypendium czy nie, tylko minister edukacji.... a co do tych KILKU wspaniałych wykładowców na tej uczelni to zapewniam Cię że jest ich znacznie więcej niż tylko KILKU;)
Witam!
Czy jest ktoś kto uczęszczał albo jest w trakcie edukacji w WSETiNS i posiada testy ? ja jetsem na pierwszym roku Pedagogiki Wczesnoszkolnej Przedszkolnej. aktualnie potrzebuje test na egzami z D.Kossak. prosze o pomoc.
"książek" hahahahah dobre dobre, widzę że żarty się PANA trzymają :D "I jak używasz dużych i małych liter, to zaczynaj zdanie od wielkiej :p"- to stwierdzenie chyba nie bardzo ma sens :D :D XXI wieku witaj :D :D!
Witam!
Czy jest ktoś kto uczęszczał albo jest w trakcie edukacji w WSETiNS i posiada testy ? ja jetsem na pierwszym roku Pedagogiki Wczesnoszkolnej Przedszkolnej. aktualnie potrzebuje test na egzami z D.Kossak. prosze o pomoc.
Powinni cię usunąć z uczelni za głupotę, gdybyś miała choć odrobinę wyczucia wiedziałabyś, że takich rzeczy nie pisze się na ogólnodostępnych forach !, przez to możesz mieć kłopoty !, nie wiem czy wiesz ale korzystanie z gotowych testów jest oszustwem, za co możesz zostać skreślona z listy studentów, a przynajmniej możesz narobić kłopotów całemu swojemu rocznikowi.
Witam!
Czy jest ktoś kto uczęszczał albo jest w trakcie edukacji w WSETiNS i posiada testy ? ja jetsem na pierwszym roku Pedagogiki Wczesnoszkolnej Przedszkolnej. aktualnie potrzebuje test na egzami z D.Kossak. prosze o pomoc.
Jakim trzeba być bez mózgiem żeby takie rzeczy na forum pisać.
Załatwiaj notatki, kseruj, szukaj książek i do nauki!!!
"jaka uczelnia tacy studenci" co za głupia odpowiedź.... każdy pracuje na siebie. nie należy oceniać uczelni po jednym studencie któremu się najwyraźniej nie chce... później idzie w eter że uczelnia taka czy siaka.... DO ROBOTY, samo się nie zrobi!! a nie takie rzeczy na forach wypisywać...
Witam!
Czy jest ktoś kto uczęszczał albo jest w trakcie edukacji w WSETiNS i posiada testy ? ja jetsem na pierwszym roku Pedagogiki Wczesnoszkolnej Przedszkolnej. aktualnie potrzebuje test na egzami z D.Kossak. prosze o pomoc.
Wystarczy że przyjdziesz na egzamin i już masz zaliczone bo to przecież taka uczelnia :D
Witam :)
Jestem studentka drugiego roku pedagogiki, studiów w Wydziale Zamiejscowym w Myślenicach Staropolskiej Szkoły Wyższej (dawniej WSETiNS). Chciała bym się wypowiedzieć na temat studiów w tej szkole. Jak już zauważyłam, zdania na temat szkoły są różne. Każdy ma trochę racji. Jednak chciałabym przedstawić swój punkt widzenia. Jak dla mnie jest to szkoła idealna dla osób potrzebujących "papierka". Osobom ambitnym odradzam. Szanse rozwoju sa niewielkie. Dyrektor kusi szansa uczestnictwa m. in. w konferencjach naukowych. Sama w ostatni weekend w takiej uczestniczyłam. I co? kompletna porażka. Konferencja obejmowała dwa dni, w pierwszym wystąpienia profesorów i zaproszonych gości. Wszystko idzie sprawnie, dopóki do głosu nie jest zaproszony dr prof hab ze Słowacji (była to konferencja międzynarodowa). Profesorek nie umiał ani słowa po polsku! Przeczytał po słowacku przygotowany artykuł, z którego nie można było wychwycić kompletnie NIC. Więc po co zapraszać osobę, która zabiera 20min, a nie wnosi nic do sprawy. To chyba osoba przemawiająca ma interes w tym żeby słuchacze zrozumieli o czym mowa. Czy sie mylę? Dzień drugi- obrady panelowe. 5 paneli po ok. 20 prelegentów w jednej. Uczestnicy z kilku uczelni (m. in, UP, UJ czy też Akademia Ignatianum). W moim panelu na 17 osób pojawiło się 9. Obradom przewodniczyły dwie panie (jedna z nich do prof na UP). Na samym wstępie zaznaczyły, iz z powodu niskiej frekwencji obrady skończą się wcześniej i wcześniej pójdziemy na obiad. Skracały wystąpienia, w tym moje również. Przez cały czas wtrącały się w wypowiedzi prelegentów, chcąc udowodnic jakie to nie sa mądre i doświadczone. Rozmowy jakie ze soba prowadziły utrudniały także prelegowanie. Zachowanie pań profesorek KARYGODNE!!!!. Co z tego, iz dyrektor postarał się o osobistości znane w świecie akademickim, skoro studenci nic z tego nie wynieśli.
Teraz kilka słów o poziomie nauczania. Według mnie szkoła w ogóle go nie ma. Wiem z doświadczenia. Co to za szkoła w, której oceny dostaje się za podlizywanie sie profesorom? Gdzie po 10 razy poprawia sie jeden egzamin? Gdzie profesorowie traktują studentów jak stado idiotów, którzy skoro zapłacili niech maja te 3. A jak pojawi się ktoś ambitny to dowalą mu takie zaliczenie że i tak na 5 nie wyjdzie. Jest ogromny "rozstrzał" wsród wykladowców. jeden da 5 za obecność a drugi z góry założy że zaden student na 5 nie zasługuje.
dyrektor chciałby wiele, ale niestety nie jest osoba decyzyjną. dużo obiecuje co jest na jego niekorzyść...
inna sprawa to to iz nikt studentów nie slucha. na moim roku było kilka sytuacji które wymagały zgłoszenia dyrektorowi, i zgłoszone zostały (próba przekupstwa profesora, podnoszenie sobie ocen przez studentke przy pomaganiu prof w wpsach itp). jednak zostały skutecznie uciszone. a osoby które angazuja się w rozgłaszaniu tych sytuacji sa proszone przez dyrektora o zajecie się własnymi sprawami. i tak sa równi i równiejsi...
poza tym organizacja. nic nigdy nie wiadomo. panie w dziekanacie odsyłaja z pytaniami do kielc, panie z kielc do myslenic. normalnie szlag trafia chwilami człowieka...nie rozumiem po co otwierają wydziały zamiejscowe w irlandii i na ukrainie skoro samych myslenic nie moga ogarnąć???
Wybrałam tą szkołę ponieważ znajduje sie blisko mojego miejsca zamieszkania a sytuacje mam taką, iż codziennie muszę być w domu. Drugi raz bym tego nie zrobiła. wolę być najgorszą a najlepszych, niz najlepsza z najgorszych dlatego dokończę licencjat tutaj a na magistra uderzam gdzie indziej, nawet jeśli wiązało by sie to z ogromnymi mianami w moim zyciu.
Mam wrażenie że ten wątek to jedna wielka prowokacja. Gołym okiem widać, że wiele pisanych tutaj rzeczy to mity. Ciekawi mnie czy ktoś z czytelników tego forum przywiązuje wagę do bredni które tutaj niektórzy wypisują?
Co do ostatniej wypowiedzi użytkownika "ona-23", to jeśli ktoś dokładnie przeczyta twój wpis, zauważy że potwierdza się przysłowie "złej baletnicy, przeszkadza rąbek u spódnicy" bo z jednej strony twierdzisz że poziom uczelni nie sięga do pięt poziomowi państwowych uniwersytetów i nie zaspakaja twoich ambicji a z drugiej raczyłaś zauważyć że poziom zachowania profesorek z Państwowej uczelni był żenujący? To jak myślisz? jaki jest poziom tej Państwowej uczelni? skoro profesorowie nie mają pojęcia o elementarnej kulturze? Odnoszę wrażenie że niewiele prawdy jest w twojej wypowiedzi. Jak dla mnie nie ma logicznego związku miedzy jej poszczególnymi zdaniami. Na przykład: osobiście nie spotkałam się nigdy z sytuacją opisanego przez ciebie "spychylizmu" polegającego na tym, że Panie w dziekanacie odsyłają do Kielc i odwrotnie. Wszystkie sprawy ( a było ich sporo) z powodzeniem załatwiałam w Myślenicach. Co do innych szokujących zdarzeń o jakich pisałaś to przychylę się jednej z powyższych wypowiedzi: Jacy studenci , taka uczelnia? Chyba trafiłaś na trefną grupę, bo ja jakoś nie zauważyłam podobnych incydentów. Ciekawi mnie też czy bez pseudonimu i względnej anonimowości na forum byłabyś taka otwarta w zarzutach i potrafiłabyś przytoczyć konkretne przykłady na poparcie swoich słów?
[quote=gość: kinga ollo] a dzonienie nic nie daje bo jak mam wątpliwość typu czy wliczyć męża jak ma inny adres zameldowana niż zamieszkania to sami mają problem co odpow. i dalej nic nie wiem koło się zatacza, pozd [/quote]
jeżeli rozliczacie się wspólnie lub pozostajecie we wspólnym gospodarstwie domowym po zawarciu związku małżeńskiego wliczacie swój wspólny dochód. chyba że posiadacie rozdzielnośc majątkową. adres zameldowania nie ma tu nic do rzeczy , no chyba że separacja wchodzi w grę ale nic z twojej wypowiedzi na to nie wskazuje
Szkoda że koleżanka już naukę kończy, bo ja dopiero zaczynam więc szanse na osobiste podziękowanie są znikome, dlategoż czynię to teraz i przy okazji powodzenia na egzaminie życzę.
a czy ktoś wie jak poszły obrony w kielcach studentom pedagogiki?
Witam! Jestem studentką I roku studiów magisterskich EWIP czy ktoś kto już studiował może mi powiedzieć czy coś na tej uczelni się zmieniło. Po po przeczytaniu wszystkich postów mam mieszane uczucia. Po zapoznaniu paru wykładowców też.
Pewno , ze się zmieniło! Na gorsze! Ta pseudo uczelnia straciła prawo do prowadzenia magistra w Myślenicach i studenci chcąc uzyskać dyplom muszą jeździć do Kielc.
Studenci studiów magisterskich na pierwszym roku mogą zrezygnować i na szczęście oddadzą im pieniądze , ale na drugim roku już tak łatwo nie jest.
Radzę się trzymać od tego dziadostwa jak najdalej. Szkoda czasu i kasy!
wedlug mnie duzo się zmienilo i to na lepsze! spojrz troche szerzej.... jako jedyna uczelnia wysyłają co roku około 70 osób na studia i zwlaszcza na praktyki za granice. bylam na takiej praktyce w hiszpanii. jedno co powiem- NIEZAPOMNIANE PRZEZYCIE! kazdemu polecam. nie dość że dostałam pieniądze ze szkoły (bylo to okolo 1300 euro) to jeszcze mialam płatność od menadzerów hoteli- 300 euro miesięcznie. reasumując za 3 miesiące pobytu w pięknej i słonecznej hiszpanii zarobiłam prawie 10 000 złotych. kadra nauczycielska tez jest bardzo w porządku. Bardzo sympatyczna i pomocna Pani dziekan. polecam. i szczególny plus za udane wakacje;)
A jak z robotą po kierunkach która oferuje ta Uczelnia? Bo wybacz ale w studiach chyba chodzi o to żeby się do czegoś w życiu zawodowym przydały a nie o wakacje które tam mogą tam zorganizować.
praktyka to nie wakacje. jedziesz tam do pracy, a "wakacje" to tak zwany przyjemny "efekt uboczny". biorąc pod uwagę dyplom jaki uzyskujesz z praktyki, jest on potwierdzeniem tego czego się tam nauczyłes. potencjalny pracodawca dostając taki dokument z hotelu światowej klasy 4 i 5* zdecydowanie wie, ze dana osoba zna standardy europejskie i wie na czym polega praca w hotelu czy np. jeśli chodzi o pedagogikę praktyka jako animator i późniejsza praca np. w przedszkolu. w tym roku 5 najlepszych osob dostało oferte pracy od menedzerów z wybranych hoteli z hiszpanii gdzie płatność za miesiac wynosi koło 1500-1700 euro miesięcznie. na uczelni jest też akademickie biuro karier, ktore przyjmuje cv od osob szukających pracy i pomaga im w znalezieniu czegoś interesującego. każdy buduje swoja kariere jak chce... ja uważam że taka praktyka (gdzie jeszcze zarobiłam pieniadze) i taki dyplom duzo daje w oczach pracodawców. im więcej ciekawszych rzeczy masz do wpisania w cv tym lepiej.... ale oczywiście jak kto woli;)
karolinaaaka mylisz się ja studiowałam na tej uczelni rachunkowość licencjat. Uczelnia oprócz praktyk zagranicznych nie oferuje żadnych innych. Rewelacja studia rachunkowe i jadę na praktykę po to żeby sprzątać hotele, wiąże mnie z obcokrajowcami jakaś pseudo umowa, której szczegółów nikt nie był w stanie nam wytłumaczyć. Kompletny brak organizacji. Wyjazd opóźniał się. z nikim nie szlo się skontaktować. Byłam tymi praktykami rozczarowana, oczywiście nie zostały mi one zaliczone jako praktyki zawodowe, więc oprócz tego musiałam szukać 4-tygodniowej praktyki w biurze na własną rękę. Kompletna ignorancja dla studenta. Egzaminy na które kompletnie nikt nas nie przygotowywał lub przesłał dzień wcześniej notatki na e maila. Albo moje ulubione blok wykładów w sobotę od rana do wieczora i kolokwium w niedziele. Uwielbiałam to. Błaganie o wpisy do indeksu no i oczywiście genialne panie w dziekanacie, z którymi nie dało się załatwić kompletnie nic. Ale najlepsze były początki studiów magisterskich. Połowa roku, brak jakichkolwiek wpisów w indeks i informacja że nie maja prawa prowadzić tych studiów i albo dojeżdżamy do Kielc albo do widzenia. I tyle było gadki. Przez brak kompetencji osób zarządzających tą uczelnią ja i moi znajomi straciliśmy rok studiów, bo nie załapaliśmy się na semestr zimowy. Teraz studiuję w Krakowie i widzę ogromną różnicę. Wykładowcy nam pomagają, owszem wymagania są ogromne ale i wiedza którą nam przekazują jest ogromna. Żałuje tych kilku lat spędzonych na tej uczelni. Gdybym mogła cofnąć czas nigdy bym się tam nie wróciła.
Dokładnie!! Mania - zgadzam się z Tobą w 100%.
Mania i gosiaczekbany, po pierwsze, praktyki dla rachunkowości to nie "sprzątanie hoteli" ,a praca z menedzerami tych hoteli i poznanie tego od podszewki. widocznie nie miałaś wystarczającej znajomości języka żeby załapać się na taką pozycję. jeśli chodzi o tą pseudo umowę, to chyba po to jest koordynator praktyk i w szkole i za granicą, żeby się z nimi kontaktować, jak nie z jednym to z drugim. tak wyjazdy czasami się opóźniają z różnych powodów, np. odwołane loty, czy zmiana hotelu przez menedzera, tj. rzeczy zupelnie niezalezne od szkoly, który się tym zajmuje w hiszpanii, niestety takie są realia i pewnych rzeczy nie da się przewidzieć. dziwne, bo znam pare osób, które są na rachunkowości i żadna z nich nie miała takich problemów, o których Ty mówisz. może to poniekąd wynikało z Twojej ignorancji, natomiast nie mnie to oceniać. nie dziwie się, że praktyki nie zostały Ci zaliczone, jeśli menedzer wyznaczylby Ci inne stanowisko pracy to na pewno by Ci zaliczyli. poza tym jeśli praktyki mają zostać niezaliczone na poczet tej obowiązkowej praktyki koordynator zawsze o tym informuje. więc powinnaś być tego świadoma. co do dziekanatu, to jak wszędzie. zawsze są jakieś niedociągnięcia ale tak jak juz powiedzialam jeśli ktos jest obrotny to potrafi sobie załatwić wszystko. są osoby z myślenic czy kielc z gospodarki przestrzennej, które dostają stypendia ministra edukacji po chyba 14000 zlotych na reke dla kazdego. jakoś nikt nie narzeka ze się nie da. jakoś mogą się porozumiec z paniami z dziekanatu również. oraz te "inne niedogodności" im nie stanęły na drodze do sukcesu. jeśli Ci tu nie pasowało to super że znalazłaś inną szkołę, ale daruj sobie takie komentarze...
Dlaczego mam sobie darować po to jest forum żeby wyrazić własne zdanie prawda??? ja wiem że jest dużo obrońców tej szkoły. Mimo wszystko ich nie obrażam. a ty Karolinko mnie obraziłaś. Nie uważam żebym była ignorantką. dla twojej informacji język znam perfekt i miałam średnią 4,7 na koniec studiów. Ale zawdzięczam to tylko mojej ciężkiej pracy, nieprzespanym nocą i kupie nerwów. Co do praktyk miałam obiecane inne stanowisko ale na miejscu okazało się zupełnie coś innego. Z nikim w Polsce kontaktu, wszyscy cie olewają. wiem powiesz takie jest życie. Ale uważam że jeżeli uczelnia czerpie korzyści finansowe z mojej nauki to powinna mi przynajmniej zapewnić minimum zainteresowania. Też miałam dostać stypendium ale nie dostała. Napisała bym dlaczego ale nie chce mi się po raz kolejny opisywać tego tutaj. Każdy kto choć raz był w dziekanacie, lub u dyrektora wie jak wyglądało uzyskanie informacji. Miło wspominam moją grupę, bo poznałam fantastycznych ludzi, oraz KILKU wspaniałych wykładowców. Niestety po nauce w tej szkole widzę więcej minusów niż plusów. I mogę to napisać na tym forum, na innym, mogę to powiedzieć na głos każdej osobie która zapyta mnie o opinie o tej uczelni.
jasne, zarówno te dobre jak i te złe. widocznie skoro jest dużo obrońców tej szkoły to chyba nie jest aż tak źle jak mówisz;) nie miałam zamiaru Cię obrazić. nie napisałam że jesteś ignorantką, tylko że mogłaś zignorować pewne sprawy, a to różnica. niemniej jednak jak już pisałam nie mnie to oceniać i nie to jest przedmiotem dyskusji na tym forum. no nie wiem co o tych Twoich praktykach myśleć. w szkole jest koordynator i naprawdę ludzie dzwonią do niego nawet po nocach jeśli mają jakiś problem na praktyce. wiec kompletnie nie rozumiem Twojej wypowiedzi że nie było się z kim kontaktować... to z kim wypełniałaś dokumenty na wyjazd, z kim dopełniałaś formalności? no niestety czasami jest tak że trzeba poradzić sobie samemu, a nie żeby ktoś kogoś prowadził za rękę... każda uczelnia czerpie ze studentów korzyści finansowe nie tylko ta. tak funkcjonują uczelnie. a właśnie możliwość odbycia takiej praktyki i zarobienie tam pieniędzy to jedno z tych "minimum zainteresowania" jakie uczelnia okazuje studentowi. co do Twojego stypendium widocznie Twoja średnia pomimo tego iż jest wysoka, czego Ci serdecznie gratuluje, nie była wystarczająca żeby dostać stypendium ministra, bo tam są potrzebne też inne aktywności studenckie jak pisanie artykułów czy uczestnictwo w konferencjach. przecież to nie szkoła ocenia czy dostaniesz takie stypendium czy nie, tylko minister edukacji.... a co do tych KILKU wspaniałych wykładowców na tej uczelni to zapewniam Cię że jest ich znacznie więcej niż tylko KILKU;)
Witam!
Czy jest ktoś kto uczęszczał albo jest w trakcie edukacji w WSETiNS i posiada testy ? ja jetsem na pierwszym roku Pedagogiki Wczesnoszkolnej Przedszkolnej. aktualnie potrzebuje test na egzami z D.Kossak. prosze o pomoc.
Do książek, a nie testów szukać. Przynajmniej umysł pogimnastykujesz ;)
I jak używasz dużych i małych liter, to zaczynaj zdanie od wielkiej :p
mspanc ;)
Hahahahahaha
"książek" hahahahah dobre dobre, widzę że żarty się PANA trzymają :D "I jak używasz dużych i małych liter, to zaczynaj zdanie od wielkiej :p"- to stwierdzenie chyba nie bardzo ma sens :D :D XXI wieku witaj :D :D!
Powinni cię usunąć z uczelni za głupotę, gdybyś miała choć odrobinę wyczucia wiedziałabyś, że takich rzeczy nie pisze się na ogólnodostępnych forach !, przez to możesz mieć kłopoty !, nie wiem czy wiesz ale korzystanie z gotowych testów jest oszustwem, za co możesz zostać skreślona z listy studentów, a przynajmniej możesz narobić kłopotów całemu swojemu rocznikowi.
Jakim trzeba być bez mózgiem żeby takie rzeczy na forum pisać.
Załatwiaj notatki, kseruj, szukaj książek i do nauki!!!
I pomyśleć, że taka osoba ma potem uczyć dzieci.. jak sama nie potrafi przyswoić wiedzy tylko chce uczyć się na gotowca..
Jaka Uczelnia, Tacy Studenci :D
"jaka uczelnia tacy studenci" co za głupia odpowiedź.... każdy pracuje na siebie. nie należy oceniać uczelni po jednym studencie któremu się najwyraźniej nie chce... później idzie w eter że uczelnia taka czy siaka.... DO ROBOTY, samo się nie zrobi!! a nie takie rzeczy na forach wypisywać...
Wystarczy że przyjdziesz na egzamin i już masz zaliczone bo to przecież taka uczelnia :D
Witam :)
Jestem studentka drugiego roku pedagogiki, studiów w Wydziale Zamiejscowym w Myślenicach Staropolskiej Szkoły Wyższej (dawniej WSETiNS). Chciała bym się wypowiedzieć na temat studiów w tej szkole. Jak już zauważyłam, zdania na temat szkoły są różne. Każdy ma trochę racji. Jednak chciałabym przedstawić swój punkt widzenia. Jak dla mnie jest to szkoła idealna dla osób potrzebujących "papierka". Osobom ambitnym odradzam. Szanse rozwoju sa niewielkie. Dyrektor kusi szansa uczestnictwa m. in. w konferencjach naukowych. Sama w ostatni weekend w takiej uczestniczyłam. I co? kompletna porażka. Konferencja obejmowała dwa dni, w pierwszym wystąpienia profesorów i zaproszonych gości. Wszystko idzie sprawnie, dopóki do głosu nie jest zaproszony dr prof hab ze Słowacji (była to konferencja międzynarodowa). Profesorek nie umiał ani słowa po polsku! Przeczytał po słowacku przygotowany artykuł, z którego nie można było wychwycić kompletnie NIC. Więc po co zapraszać osobę, która zabiera 20min, a nie wnosi nic do sprawy. To chyba osoba przemawiająca ma interes w tym żeby słuchacze zrozumieli o czym mowa. Czy sie mylę? Dzień drugi- obrady panelowe. 5 paneli po ok. 20 prelegentów w jednej. Uczestnicy z kilku uczelni (m. in, UP, UJ czy też Akademia Ignatianum). W moim panelu na 17 osób pojawiło się 9. Obradom przewodniczyły dwie panie (jedna z nich do prof na UP). Na samym wstępie zaznaczyły, iz z powodu niskiej frekwencji obrady skończą się wcześniej i wcześniej pójdziemy na obiad. Skracały wystąpienia, w tym moje również. Przez cały czas wtrącały się w wypowiedzi prelegentów, chcąc udowodnic jakie to nie sa mądre i doświadczone. Rozmowy jakie ze soba prowadziły utrudniały także prelegowanie. Zachowanie pań profesorek KARYGODNE!!!!. Co z tego, iz dyrektor postarał się o osobistości znane w świecie akademickim, skoro studenci nic z tego nie wynieśli.
Teraz kilka słów o poziomie nauczania. Według mnie szkoła w ogóle go nie ma. Wiem z doświadczenia. Co to za szkoła w, której oceny dostaje się za podlizywanie sie profesorom? Gdzie po 10 razy poprawia sie jeden egzamin? Gdzie profesorowie traktują studentów jak stado idiotów, którzy skoro zapłacili niech maja te 3. A jak pojawi się ktoś ambitny to dowalą mu takie zaliczenie że i tak na 5 nie wyjdzie. Jest ogromny "rozstrzał" wsród wykladowców. jeden da 5 za obecność a drugi z góry założy że zaden student na 5 nie zasługuje.
dyrektor chciałby wiele, ale niestety nie jest osoba decyzyjną. dużo obiecuje co jest na jego niekorzyść...
inna sprawa to to iz nikt studentów nie slucha. na moim roku było kilka sytuacji które wymagały zgłoszenia dyrektorowi, i zgłoszone zostały (próba przekupstwa profesora, podnoszenie sobie ocen przez studentke przy pomaganiu prof w wpsach itp). jednak zostały skutecznie uciszone. a osoby które angazuja się w rozgłaszaniu tych sytuacji sa proszone przez dyrektora o zajecie się własnymi sprawami. i tak sa równi i równiejsi...
poza tym organizacja. nic nigdy nie wiadomo. panie w dziekanacie odsyłaja z pytaniami do kielc, panie z kielc do myslenic. normalnie szlag trafia chwilami człowieka...nie rozumiem po co otwierają wydziały zamiejscowe w irlandii i na ukrainie skoro samych myslenic nie moga ogarnąć???
Wybrałam tą szkołę ponieważ znajduje sie blisko mojego miejsca zamieszkania a sytuacje mam taką, iż codziennie muszę być w domu. Drugi raz bym tego nie zrobiła. wolę być najgorszą a najlepszych, niz najlepsza z najgorszych dlatego dokończę licencjat tutaj a na magistra uderzam gdzie indziej, nawet jeśli wiązało by sie to z ogromnymi mianami w moim zyciu.
Mam wrażenie że ten wątek to jedna wielka prowokacja. Gołym okiem widać, że wiele pisanych tutaj rzeczy to mity. Ciekawi mnie czy ktoś z czytelników tego forum przywiązuje wagę do bredni które tutaj niektórzy wypisują?
Co do ostatniej wypowiedzi użytkownika "ona-23", to jeśli ktoś dokładnie przeczyta twój wpis, zauważy że potwierdza się przysłowie "złej baletnicy, przeszkadza rąbek u spódnicy" bo z jednej strony twierdzisz że poziom uczelni nie sięga do pięt poziomowi państwowych uniwersytetów i nie zaspakaja twoich ambicji a z drugiej raczyłaś zauważyć że poziom zachowania profesorek z Państwowej uczelni był żenujący? To jak myślisz? jaki jest poziom tej Państwowej uczelni? skoro profesorowie nie mają pojęcia o elementarnej kulturze? Odnoszę wrażenie że niewiele prawdy jest w twojej wypowiedzi. Jak dla mnie nie ma logicznego związku miedzy jej poszczególnymi zdaniami. Na przykład: osobiście nie spotkałam się nigdy z sytuacją opisanego przez ciebie "spychylizmu" polegającego na tym, że Panie w dziekanacie odsyłają do Kielc i odwrotnie. Wszystkie sprawy ( a było ich sporo) z powodzeniem załatwiałam w Myślenicach. Co do innych szokujących zdarzeń o jakich pisałaś to przychylę się jednej z powyższych wypowiedzi: Jacy studenci , taka uczelnia? Chyba trafiłaś na trefną grupę, bo ja jakoś nie zauważyłam podobnych incydentów. Ciekawi mnie też czy bez pseudonimu i względnej anonimowości na forum byłabyś taka otwarta w zarzutach i potrafiłabyś przytoczyć konkretne przykłady na poparcie swoich słów?