Jednym z głównych argumentów przeciwników posyłania 6-latków do szkoły jest właśnie ich opinia, że szkoły w Polsce nie są odpowiednio przygotowane do przyjęcia tak młodych uczniów.
Zgadza się. Ani szkoły ani nauczyciele. Zresztą uważam , że pomysł żeby sześciolatki szły do szkoły jest zrealizowany typowo pod nauczycieli. Dzieci w tym temacie są najmniej ważne. Ważne jest to by nauczyciele mieli co robić gdy w danych latach jest niż demograficzny.
chyba bardziej niz o nauczycieli to chodzi o tzw przyszłych pracowników
mam zapisac dziecko do szkoły w tym roku
dochodza mnie słuchy ze jest TYLE dzieci do przyjecia ze raz liczniejsze klasy a dwa szykuje się zmianowosc pracy
TRAGEDIA
Jak ktoś ma wątpliwości czy posłać swoje dziecko do szkoły czy nie, to najlepiej zrobić kompleksowe psychologiczne badanie gotowości szkolnej, które wieloaspektowo pokazuje "mocne " i "słabe" strony dziecka. Można je zrobić w poradni psychologiczno - pedagogicznej.
Już niedługo rozpocznie się nabór do pierwszych klas na rok 2015/2016. Jestem mamą dziecka które właśnie od września powinno iść do szkoły, nie jestem jednak do końca przekonana czy sobie poradzi, ponieważ 6 lat skończy dopiero w grudniu. Co robić. Posyłać czy nie? Bardzo proszę rodziców mających sześciolatki w szkole lub osoby z podobnym dylematem o radę.
Ps. Może ktoś wyrazi opinię na temat szkoły podstawowej nr 3 w Myślenicach, jak tam jest z sześciolatkami.
Mój synek w tym roku skączy 6lat we wrzesniu i chcę go odroczyc żeby nie szedł do pierwszej klasy mam wizytę pod koniec marca w poradni psychologicznej zobaczymy co mi powiedzą mam nadzieją ze nas odrączą...
Tylko czy odroczeniem dziecka nie robimy mu krzywdy? Przecież zapewne większość dzieci z którymi obecnie chodzi do przedszkola pójdzie do szkoły... Moja córka jest związana ze swoją grupą...
Moja córka idzie w tym roku do pierwszej klasy właśnie do SP3. Urodziła się końcem października, ale uważam że sobie poradzi. Obawiam się tylko klasy 4 wtedy mogą być problemy. Jeżeli chodzi o sp3 to z czystym sumieniem polecam szczególnie, że wszystkie nauczycielki oddające w tym roku klasy 3 są super, a poza tym mają doświadczenie z 6 latkami już 3 lata. Jestem nauczycielem, prowadze swój gabinet pedagogiczny, uczę czytać 5 latki i wiem że dzieci są różne. Jedne się nadają, inne nie. Dla spokojnego sumienia radzę udać się na badania do poradni pp. i obserwować dziecko bo do września jeszcze wiele funkcji może się usprawnić.
ja jestem z Dobczyc i też jestem przed dylematem posłac czy nie 6 latke w tym roku do szkoly
Nie ingerując w twoją władzę rodzicielską nad własnym dzieckiem napiszę ci tylko że wyniki badań psychologów rozwojowych nie pozostawiają złudzeń, większość dzieci nie jest gotowa na wejście w rolę ucznia w wielu 6-ciu lat. Oczywiście każdy człowiek ma indywidualne tempo rozwoju i ten jeden rok poszczególne dzieci mogą przeskoczyć, być może twoje jest gotowe na nawą sytuację? Jednak nie umniejszając pracownikom Poradni pedagogiczno- psychologicznych: Badania dzieci nie są w 100% miarodajne, podczas kilku wizyt nie sposób stwierdzić że dziecko jest lub nie jest gotowe do podjęcia nauki w szkole podstawowej. Nawet dorośli w konfrontacji z nieznajomymi zachowają się inaczej niż np w środowisku domowym. Sama wsłuchaj się w instynkt matki, nie ma lepszego diagnosty ;)
Odbiegając od dylematu co zrobić z sześciolatkami w pierwszej klasie, problem jest głębszy, nasze dzieci zostały skrzywdzone w dwóch płaszczyznach, Nie wiem czy wszyscy rodzice wiedzą ale sygnalizowano to już wcześniej, program nauczania i oczekiwany konspekt lekcji jest skopiowany z klasy "zero" w której z powodzeniem uczyły się sześciolatki. O przystosowaniu do zadania przyjęcia 6-cio latków przez szkoły w których do teraz klas "zerowych" nie było, już nikt nie pomyślał. To nie wszystko, skoro program "zerówki" wklejono do klasy "1" a nie wydłużono edukacji podstawowej o klasę siódmą oznacza to że nasze dzieci w dwa kolejna lata po pierwszej klasie muszą nadrobić program przewidziany dla trzech lat nauki. My płaczemy nad odbieraniem nam praw do decydowania o naszych dzieciach, i mamy rację, ale nie tylko wiek rozpoczęcia szkoły jest problemem, cała reforma oświaty godzi w dobro naszych pociech :(
Mam wrażenie, że program pierwszej klasy łatwiejszy od zerówki, tym bardziej, jeżeli dziecko chodziło kilka lat do przedszkola i panie starały się prowadzić zajęcia interesująco
Mam prośbę do rodziców dzieci, które poszły do szkoły jako 6-cio latki w tym roku. Jeśli macie chwilę napiszcie czy nie żałujecie decyzji i czy dziecko radzi sobie w szkole. Dzięki. Myślę,że to dla rodziców dzieci, które mają iść do szkoły w przyszłym roku ważna informacja.
Mój syn jako 6latek kompletnie nie chciał rysować. Miał iść do szkoły, ok jakoś będzie, ale na zebraniu kandydatów do pierwszych klas dało się odczuć, że szkole nie na rękę dodatkowa klasa i że generalnie to same problemy, więc było badanie i odroczenie. Duża niepewność, czy się dobrze robi. W ciągu roku nastąpiła wręcz erupcja zdolności malarskich:) i teraz jest ok, choć 1 kl super prosta, banalna
Moja córka chodzi do 1 kl. Jest bardzo zadowolona, mówi, że jest lepiej niż w przedszkolu. Jeszcze jest za wcześnie, aby powiedzieć czy żałuję czy nie. Na razie są tak proste rzeczy, że trudniejsze w przedszkolu robili.
Na ile prawdą jest, że od nowego roku szkolnego w klasach pierwszych szkół podstawowych liczebność oddziałów ma być wyższa niż 25 dzieciaków?
W Anglii idą już jako 4 latki, tylko szkoły maja przystosowane
Jednym z głównych argumentów przeciwników posyłania 6-latków do szkoły jest właśnie ich opinia, że szkoły w Polsce nie są odpowiednio przygotowane do przyjęcia tak młodych uczniów.
Zgadza się. Ani szkoły ani nauczyciele. Zresztą uważam , że pomysł żeby sześciolatki szły do szkoły jest zrealizowany typowo pod nauczycieli. Dzieci w tym temacie są najmniej ważne. Ważne jest to by nauczyciele mieli co robić gdy w danych latach jest niż demograficzny.
chyba bardziej niz o nauczycieli to chodzi o tzw przyszłych pracowników
mam zapisac dziecko do szkoły w tym roku
dochodza mnie słuchy ze jest TYLE dzieci do przyjecia ze raz liczniejsze klasy a dwa szykuje się zmianowosc pracy
TRAGEDIA
Jak ktoś ma wątpliwości czy posłać swoje dziecko do szkoły czy nie, to najlepiej zrobić kompleksowe psychologiczne badanie gotowości szkolnej, które wieloaspektowo pokazuje "mocne " i "słabe" strony dziecka. Można je zrobić w poradni psychologiczno - pedagogicznej.
Już niedługo rozpocznie się nabór do pierwszych klas na rok 2015/2016. Jestem mamą dziecka które właśnie od września powinno iść do szkoły, nie jestem jednak do końca przekonana czy sobie poradzi, ponieważ 6 lat skończy dopiero w grudniu. Co robić. Posyłać czy nie? Bardzo proszę rodziców mających sześciolatki w szkole lub osoby z podobnym dylematem o radę.
Ps. Może ktoś wyrazi opinię na temat szkoły podstawowej nr 3 w Myślenicach, jak tam jest z sześciolatkami.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Mój synek w tym roku skączy 6lat we wrzesniu i chcę go odroczyc żeby nie szedł do pierwszej klasy mam wizytę pod koniec marca w poradni psychologicznej zobaczymy co mi powiedzą mam nadzieją ze nas odrączą...
Tylko czy odroczeniem dziecka nie robimy mu krzywdy? Przecież zapewne większość dzieci z którymi obecnie chodzi do przedszkola pójdzie do szkoły... Moja córka jest związana ze swoją grupą...
Dzieci szybko nawiązują nowe znajomości.
Moja córka idzie w tym roku do pierwszej klasy właśnie do SP3. Urodziła się końcem października, ale uważam że sobie poradzi. Obawiam się tylko klasy 4 wtedy mogą być problemy. Jeżeli chodzi o sp3 to z czystym sumieniem polecam szczególnie, że wszystkie nauczycielki oddające w tym roku klasy 3 są super, a poza tym mają doświadczenie z 6 latkami już 3 lata. Jestem nauczycielem, prowadze swój gabinet pedagogiczny, uczę czytać 5 latki i wiem że dzieci są różne. Jedne się nadają, inne nie. Dla spokojnego sumienia radzę udać się na badania do poradni pp. i obserwować dziecko bo do września jeszcze wiele funkcji może się usprawnić.
Dla zainteresowanych tym tematem rodziców 6-latków:
http://www.ratujmaluchy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=146&Itemid=80
witam czy posyłacie 6 latki do szkoły czy odraczacie? w tym roku
ja jestem z Dobczyc i też jestem przed dylematem posłac czy nie 6 latke w tym roku do szkoly
Nie ingerując w twoją władzę rodzicielską nad własnym dzieckiem napiszę ci tylko że wyniki badań psychologów rozwojowych nie pozostawiają złudzeń, większość dzieci nie jest gotowa na wejście w rolę ucznia w wielu 6-ciu lat. Oczywiście każdy człowiek ma indywidualne tempo rozwoju i ten jeden rok poszczególne dzieci mogą przeskoczyć, być może twoje jest gotowe na nawą sytuację? Jednak nie umniejszając pracownikom Poradni pedagogiczno- psychologicznych: Badania dzieci nie są w 100% miarodajne, podczas kilku wizyt nie sposób stwierdzić że dziecko jest lub nie jest gotowe do podjęcia nauki w szkole podstawowej. Nawet dorośli w konfrontacji z nieznajomymi zachowają się inaczej niż np w środowisku domowym. Sama wsłuchaj się w instynkt matki, nie ma lepszego diagnosty ;)
Odbiegając od dylematu co zrobić z sześciolatkami w pierwszej klasie, problem jest głębszy, nasze dzieci zostały skrzywdzone w dwóch płaszczyznach, Nie wiem czy wszyscy rodzice wiedzą ale sygnalizowano to już wcześniej, program nauczania i oczekiwany konspekt lekcji jest skopiowany z klasy "zero" w której z powodzeniem uczyły się sześciolatki. O przystosowaniu do zadania przyjęcia 6-cio latków przez szkoły w których do teraz klas "zerowych" nie było, już nikt nie pomyślał. To nie wszystko, skoro program "zerówki" wklejono do klasy "1" a nie wydłużono edukacji podstawowej o klasę siódmą oznacza to że nasze dzieci w dwa kolejna lata po pierwszej klasie muszą nadrobić program przewidziany dla trzech lat nauki. My płaczemy nad odbieraniem nam praw do decydowania o naszych dzieciach, i mamy rację, ale nie tylko wiek rozpoczęcia szkoły jest problemem, cała reforma oświaty godzi w dobro naszych pociech :(
Mam wrażenie, że program pierwszej klasy łatwiejszy od zerówki, tym bardziej, jeżeli dziecko chodziło kilka lat do przedszkola i panie starały się prowadzić zajęcia interesująco
Mam prośbę do rodziców dzieci, które poszły do szkoły jako 6-cio latki w tym roku. Jeśli macie chwilę napiszcie czy nie żałujecie decyzji i czy dziecko radzi sobie w szkole. Dzięki. Myślę,że to dla rodziców dzieci, które mają iść do szkoły w przyszłym roku ważna informacja.
Mój syn jako 6latek kompletnie nie chciał rysować. Miał iść do szkoły, ok jakoś będzie, ale na zebraniu kandydatów do pierwszych klas dało się odczuć, że szkole nie na rękę dodatkowa klasa i że generalnie to same problemy, więc było badanie i odroczenie. Duża niepewność, czy się dobrze robi. W ciągu roku nastąpiła wręcz erupcja zdolności malarskich:) i teraz jest ok, choć 1 kl super prosta, banalna
Moja córka chodzi do 1 kl. Jest bardzo zadowolona, mówi, że jest lepiej niż w przedszkolu. Jeszcze jest za wcześnie, aby powiedzieć czy żałuję czy nie. Na razie są tak proste rzeczy, że trudniejsze w przedszkolu robili.
Również mam sześciolatka w szkole, ale