Forum » Edukacja

Zmunduryzowane myślenickie szkolnictwo.

  • 3 paź 2009

    Bzdurzysz. Ta szkoła byłaby elitarna, gdyby zamiast robić 10 różnorakich klas i profili zrobić 4 profile na rocznik i do tego wyśrubować wymagania punktowe. W szkole są niektózy nawet laureaci czyli 200/200, a są ludzie co mają ledwie ponad 100 punktów.

    Elitarne liceum mój drogi to np. V LO (Witkacy), I LO (Nowodworek), II (Sobieszczak), VI LO, VIII LO w Krakowie. W wyżej wymienionych szkołach, rzeczywiście kształcona jest elita. Zdania nie zmienię, bo sam niedawno ukończyłem Kościuszkę. I wiem jak jest. Ty już skończyłeś szkołę dawno, pozostaje Ci tylko żar tamtych lat i nic więcej. Radziłbym żyć teraźniejszością, a nie "elytarnością" Kościuszki, bo to tylko renoma, a uczniowie zdają dobrze maturę, bo jak w większości szkół jadą na korepetycjach ile wlezie!

    Cytuj
  • 3 paź 2009

    Wiec zacznijmy jeszcze raz, proponuje zebys przeczytal ten watek od poczatku. I wtedy wznowimy dyskusje. Bo nie lubie sie powtarzac.

    Cytuj
  • 4 paź 2009

    Popatrzcie jak wybierają gimnazjaliści. Kto ma jakąś ambicję, a nie koniecznie sprecyzowany jeszcze kierunek dalszego kształcenia wybiera "Kościuszkę". Pod tym względem I L.O. jest elitarne. Ma wielu uzdolnionych uczniów (gdyby reszta chciała brać z nich przykład).
    Pisałeś Myśleniczanin 007, że po szkole brak zatrudnienia, co obniża morale. Pozwolę się z Tobą nie zgodzić gdyż liceum jest szkołą która daje podstawy do nauki na wyższych uczelniach, a nie do wykonywania jakiegoś zawodu. Kształci ogólnie jak sama nazwa wskazuje.
    Inną sprawą jest to, że rynek pracy stoi trochę na głowie i zdana matura w niewielu przypadkach jest potrzebna do wykonywania danej pracy.

    Cytuj
  • adzygmunt 6 paź 2009

    Powiem więcej. Studia i magisterium nie gwarantują pracy. Ba, nawet doktor z chemii jest do zatrudnienia od zaraz!!!
    Takie czasy.

    Cytuj
  • 6 paź 2009

    Za długo ludzie sie uczą, są mało elastyczni, za dużo jest studentów. Wszyscy chcą studiować, bo to podnosi ego, bo nie wypada poprzestać na maturze. Często mają wizje że kończąc studia są lepiej przygotowani i bardziej atrakcyjni dla potencjalnych pracodawców. Posad czekających na potencjalnych absolwentów jest nieproporcjonalnie mniej, dlatego lądują poźniej na byle jakich posadach i cała wieloletnia nauka idzie na marne.

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    dlatego zamierzam iść na medycynę:* lubię się uczyć i wiem że będą to pracowicie spędzone lata. zamierzam potem wyjechać. a lekarz specjalista( prywatny) naprawdę dobrze zarabia. sadzę że ludzie którzy przemyślą kierunek studiów pod kontem późniejszego zatrudnienia znajdą prace.

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    Wlaśnie dlatego w Polsce studia powinny byc płatne. Za darmo będziesz studiować i ponosić jedynie koszty utrzymania/książek, ale za sam kierunek nie zapłacisz i zwiejesz...

    typowe polaczkowe zachowanie, ale nie przejmuj się, mój kumpel jest n a medycynie w Krakowie, jesteś za młoda żeby sobie zdawać sprawę ile to jest nauki :D, mało kto kończy te kierunki :D
    pozdrawiam :D

    Cytuj
  • adzygmunt 2 sty 2010

    Mam podobne zdanie.
    Powinno się umożliwiać młodym ludziom kształcenie. Tyle, że nasz kraj nie stać na zasilanie doskonałymi fachowcami zachodu.
    Potrzebne jest rozwiązanie systemowe, aby nie zamykać drogi do zarobku, awansu młodym ludziom, lecz nie za społeczne pieniądze!

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    Ja się nie dziwię, że młodzi ludzie uciekają za granicę, bo tu nie ma dla nich pracy. W większości firm poszukują "osoby młodej (20-25 lat), wykształconej, z doświadczeniem/stażem". A na miłość boską skąd ci młodzi ludzie mają mieć doświadczenie, jak jeszcze dobrze studiów nie skończyli. Może niech pracodawcy dadzą szansę tym młodym, a nie wymagają cudów. I nawet nie próbujcie wprowadzać przymusu odpracowania studiów, bo to nie komuna ! Od tego jest w tym kraju demokracja, że każdy ma prawo sobie wyjechać i pracować gdzie mu sie tylko podoba. A stając przed wyborem: pracować tu za minimalną krajową/ bądź siedzieć na bezrobociu lub wyjechać i zarabiać normalne pieniądze, to jak myślicie, co ludzie wybierają ?

    1 Cytuj
  • 2 sty 2010

    Aha, i żeby nie było, że nie znam realiów i wydaje mi się, że na zachodzie jest Eldorado. Wiem jak jest i zdaję sobie sprawę, że tam też cudów nie ma, ale mam dużo znajomych, którzy wyjechali, zarabiają godne pieniądze, po paru latach wracają, budują tu domy, zakładają firmy itp. Pokażcie mi młodego człowieka przed 30-tką którego stać na kupno bądź budowę domu (za własne, odłożone pieniądze, bez kredytów, bez pomocy rodziców)? I odpowiedzcie sobie na pytanie, gdzie warto pracy szukać, TU czy TAM ?

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    gleeg nie zachowuj się jak frustrat. W stanach czy w UK za studia się PŁACI, przez co jest praca dla absolwentów studiów wyższych, bo nie każdy może mieć magistra, który u nas ma już znikomą wartość.

    Poza tym w imię czego ktoś ma ze swoich podatków fundować studia delikwentowi, który zwieje z kraju? Nie stać cię na studia? Weź kredyt studencki i potem go ODPRACUJ. Życie to nie bajka, a mam wrażenie że w polsce przyjęło się, że studia to zarąbisty czas na picie i ćpanie zamiast na naukę kosztem państwa.

    OD razu znalazłby się srodki na wspaniale sale badawcze i koniec końców podniósłby się poziom nauki, bo kazdy by płacił i uczelnie nie musiałby trzymac np. tłuków na studiach zaocznych, którzy dają im tak potrzebne pieniądze, bo są niedofinansowane z budżetu państwa, tylko one miałby pieniądze.

    Jakoś w Wielkiej Brytanii czy USA studia są płatne, dla każdego. I nikt nie narzeka, a ludzie jak zależy im na wykształceniu dzieci to oszczędzają na edukacje swoich pociech.

    PRZYNAJMNIEJ WIEDZA JEST TAM SZANOWANA I NIE POWSTAJĄ STUDIA DLA MATOŁÓW.

    Prawda boli :*

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    A co mają zrobić studenci z naprawdę biednych rodzin, których nie stać na płacenie kilku lub nawet kilkunastu tysięcy zł na edukację ?
    A poza tym, idąc twoim tokiem myślenia, jak to z twoich podatków fundowana jest nauka matołom, to w takim razie w imię czego z moich podatków fundowane jest leczenie nieuleczalnie chorym, w imię czego opłacana jest policja, która ma głęboko w d... łapanie przestępców, w imię czego kasa idzie na szpitale, w których trzeba na zastrzyk przyjść z własną igłą i strzykawką, bo szpital nie ma ? No niestety taki jest system podatkowy, że każdy płaci na wszystkich tylko nie na siebie :(
    Prawda boli, i to jak :(

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    Przepraszam Cie bardzo - studenci z biednych rodzin, tacy jak ja, których rodzice ledwo żyli na poziomie socjalnym, idą do PRACY tak jak ja np. na budowie i ucza się zaocznie. Bo na zaocznych nie tylko idą ci co ich na dziennych nie chcieli, ale również Ci któych rodziców nie stać na 5 lat dodatkowego sponsoringu.

    Tak też jest na zachodzie i NIKT nie płacze, że "biedni nie będą mieli za co".

    Żeby studiować dziennie trzeba mieć pieniądze, i wychodza drożej niż zaoczne.

    Nie znasz mnie i nie wiesz czego jestem zwolennikiem, w USA jest tak, ze każdy ubezpiecza sam siebie, i nie idzie to do wspólnej puli dla mieszkańców, a każdy ma dla siebie - nie masz ubezpieczenia, nie leczymy Cie. Może to brutalne, ale przynajmniej są leczeni, a nie tak jak jest obecnie mimo iż płace składki i tak ludzie muszą iść i dawać, bo inaczej w większości przypadków będą traktowani jak mięso.

    Ja pisze tylko o tym, że w Polsce system podatkowy, w ogóle POLSKI SYSTEM jest chory.

    Wolałbym tą kwotę jaka z moich podatków idzie na kształcenie wyższe przekazać na biedne dzieci - i im pomóc, a nie pomagać w przeważającej większości dzieciom zamożnych rodziców, których stać na pomoc.

    I nie mówcie mi, że płatne studia to ogłupianie społeczeństwa. Studia wyższe, nie są dla każdego, przynajmniej w tym chorym kraju nie powinny być - to przywilej. Niedługo będzie tak, że na jednego fizycznego pracownia będzie 8 pracowników umysłowych.
    I jak ma być dobrze w tym kraju?

    Przekonanie gleeg rodem z komunizmu "Nom sie nolezy!"

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    Poza tym przeczytaj jeszcze raz co napisałem - rozwiązanie odgórne - takie powinno zostac wprowadzone.

    Nie stać Cię na studia? Weź kredyt - MY - PAŃSTWO pomożemy Ci - po skończeniu ODPRACUJESZ go.
    Tak jest w USA i nikt nie śmie tam nawet narzekać.

    Tak chcemy iść do zachodu a tak nam wiele w naszej małej mentalności brakuje, myślimy, że nam się należy, że państwo ma dać, a państwo jest tak zadłużone, że każda osoba myśląca zdaje sobie sprawę, że grozi nam druga Argentyna.

    Na nowy rok proszę o mniej komunistycznego podejścia w naszej naturze.

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    Taki z ciebie student a nie potrafisz czytać ze zrozumieniem :( Co ty myślisz, że jestem zwolennikiem komuny i takiego systemu !!! Obudź się człowieku, TU JEST POLSKA A NIE STANY !!!!!! Do takiego systemu jak jest na zachodzie to nam jeszcze bardzo daleko, skoro przez 20 lat nic się nie zmieniło, to pewnie w najbliższych latach się niestety nie zmieni. Pewnie że wolałabym takie rozwiązania jak są na zachodzie i nie chodzi mi tylko o szkolnictwo, ale też opiekę zdrowotną i przede wszystkim system ubezpieczeń społecznych-czyli nasz "kochany" ZUS. Wiem, że nie tylko ja chcę żeby się to zmieniło, ale nic na to nie poradzimy. I dla jasności, nie " nom się noleży", tylko "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz", czyli dla wyjaśnienia - ucz się, pracuj, a bedziesz emeryturkę spędzał na Hawajach.

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    "Niedługo będzie tak, że na jednego fizycznego pracownia będzie 8 pracowników umysłowych."
    Ktoś tu jest oderwany od rzeczywistości. Przecież już tak jest! Wystarczy wejść do któregokolwiek urzędu, jakiejkolwiek większej firmy, i sprawa jasna. Problem nie polega na systemie kształcenia. Problem polega na sposobie myślenia. Dziś żeby być zatrudniony do przysłowiowej "łopaty" trzeba mieć mature. Żeby stać za kasą w supermarkecie, najlepszą kandydatką jest absolwentka ekonomii.

    Nie obwiniajmy szkolnictwa za wadliwy system państwa w którym żyjemy. Państwa w którym "mature" kupuje się na bazarze, posłowie, senatorowie, burmistrzowie i inni państwowi urzędnicy zajmują newralgiczne stanowiska bez odpowiedniego wykształcenia, wydają decyzje na podstawie których później, opracowywane są wadliwe prawa, które zamiast kierować kraj w kierunku rozwoju i integracji, prowadzą do rozpadu, korupcji i niekompetencji.

    Problem polega na zmianie naszego myślenia. Podejścia do naszej przyszłości nie tylko tej indywidualnej, ale również wspólnej. Jako gminy, województwa czy całego narodu. Salomon z pustego nie naleje. Tak podpieracie się tą Ameryką a zapomnieliście już słynne słowa JFK; "Nie pytaj co kraj robi dla Ciebie, zapytaj co Ty robisz dla swojego kraju".

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    A co ja, szary obywatel mogę zrobić dla naszego kraju ? Jedyne co mogę, to brać udział w wyborach i liczyć na to, a raczej łudzić sie, że ludzie, których wybiorę coś konkretnego zrobią. I wiecie co, biorę udział w każdych wyborach odkąd uzyskałam prawo wyborcze. I co? I nic :( I nie wiem czy będzie mi się chciało iść do następnych wyborów, bo wyczerpały mi się pomysły na kogo by tu zagłosować :(
    A wracając do szkolnictwa, to marzy mi się, żeby nasze uczelnie były elitarne, żeby studiowanie było dumą i przywilejem, żeby te uczelnie kształciły świetnych fachowców i żeby ci fachowcy mogli rozwijać skrzydła właśnie w Polsce. Nierealne ? Być może, ale mogę się trochę połudzić, że moje dzieci tego doczekają.

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    Myśleniczanin - gwiazda filozoficznych dywagacji przybyła, ahoj kolego, ahoj jak miło znowu czytać twe filozoficzne wypociny!

    Co robię dla mojego kraju? Krytykuje system jaki w nim panuje i naturę mojego narodu, jestem patriotom i boli mnie to co się dzieje z tym krajem i narodem.
    Jeżeli kolego dla Ciebie nie należy winić systemu edukacji to MAŁO wiesz, jest on nieprzystosowany do realnych potrzeb, ułomny i pusty. Jeżeli współczesny uczeń, więcej czas poświęca na historię aleksandra wielkiego i nie ma potem czasu na realizację historii Polski i Europy z lat 1945 - 2010 to proszę mi wybaczyć, ale coś tu jest nie tak. Jeżeli ludziom brakuje podstawowych wiadomości ze świata ogólnego. Jeżeli nauczycielka do mojej córki powiedziała, że współczesny absolwent liceum ogólno. ma z matematyki wiedzę niewiele wyższą od absolwenta dawnych 8 klasowych podstawówek - to co tu winić?

    Dlaczego wymagane są wszędzie "magistry"? Bo system edukacji został zmieniony, i zaczał produkować ciemną masę.

    Dawniej jak miałeś maturę to byłeś kimś, to już było coś, a studia były faktycznie dla nielicznych, dzisiaj byle tłuk z liceum, który nie umie podstawowych wiadomości skończy je, zda mature na jakieś 30% i pójdzie do prywatnej uczelni, zapłaci i zda. To jest chore, a system płacenia ogólnie za studia zniwelowałby to, może wtedy mając mature byłbyś kimś.

    Dlaczego u licha, żeby być np. kosmetyczką musisz mieć licencjat i magistra, może jeszcze z malowania paznoki zróbcie sobie doktorat? Tak jest obecnie, ze studiów wyższych robi się "zdobywanie zawodu", tymczasem one miały uczyć dawniej myślenia.

    Myśleniczaninie dawniej zawodówki czy technika uczyły zawodu, dziś nawet tam praktyk nie ma, nic nie ma i ten system podupada.

    Porównajcie sobie wszyscy to jaki procent zachodnich wspołeczeństw ma wyższe wykształcenie. W niektórych jest naprawdę wysoko i co z tego? Ano to, że dla kogoś wstydem jest robienie zaprawy murarskiej i noszenie pustaków, a wielu ludzi, którzy nie mieli bogatych rodziców sponsorujących studia dzienne, dla wielu z nich takie prace to chleb powszedni.

    gleeg - żeby uczelnie były elitarne muszą mieć pieniążki na rozwój, badania itd. Państwo im tego nie da, dlatego świetnym pomysłem jest to by za kilka lat trzeba było płacić 20% ceny na danym kierunku, powoli zmierzać będizemy ku lepszem.

    Nie stać cię? Idź do pracy i na zaoczne, albo weź kredyt studencki i potem go odpracuj.

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    gleeg - jeśli myślisz, że "ucz się i pracuj a..." jeśli uważasz, że dostaniesz emeryturkę ze składek które są w naszym systemie emerytalnym to wykazujesz brak realnego podejścia do życia.

    To co boli bardziej niż braki w edukacji tego kraju to to, że nie dostaniesz emerytury, albo będzie ona głodowa, no chyba że za życia kiedy byłeś sprawny będzie Cie stać na oszczędzanie gdzie indziej.

    Ten kraj to Polska, mój kraj, kraj cierpiący na chorobę, naród po komuniźmie rozpieszczony socjalnymi przywilejami.
    Ja muszę zasuwać jak wół, nikt się nie zapyta o "szkodliwości w moim zawodzie", a taki policjant po 15 latach emeryturka, 34 letni gówniarz na emeryturę, i jak ma być dobrze kochani? Czym on się różni od nauczyciela, lekarza, pielęgniarki, śmieciarza, spawacza, budowlańca ? Niczym.

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    Wiem, że takiej emerytury nie dostanę, ale chciałabym mieć możliwość zapracowania sobie na nią. Niestety takiej możliwości nie mam, bo i tak moja emerytura będzie nijaka. Ale gdyby człowiek miał świadomość, że sam na siebie pracuje to gwarantuję ci, że każdy z chęcią by do pracy chodził. Każdy chętnie by się uczył i chętnie szedł do pracy, wiedząc, że za 40 czy 50 lat będzie go stać na wylegiwanie się w ciepłych krajach. A wiesz czego się najbardziej boję, że choć bym nie wiem jak się starała, pracowała po kilkanaście godzin dziennie, płaciła wszelakie składki, odkładała każdy grosz, to i tak na emeryturze nie będzie mnie stać na lekarstwa i rachunki, nie mówiąc o wycieczkach do ciepłych krajów. Mogę się jedynie łudzić i mieć nadzieję, że to się zmieni, ale cóż, nadzieja jest matką głupich, sama systemu nie zmienię. Tak więc wracając do mojego pierwszego posta w tym temacie, nie dziwię się, że ludzie z tego kraju uciekają ;)

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    PS. Życzę wszystkim dobrej nocy i oby nam się przyśniła na ten nowy rok "hawajska" emeryturka :D

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    You are really missing Something. Dawniej, dawniej, jeszcze dawniej... I co nauczyła? Ludzie którzy osiągneli sukces dzięki wykształceniu to tylko marginalny dowód na to że w naszym kraju od upadku komuny, rządzi korupcja i "Okrągły Stół" przy którym siedzący, zmieniają się tylko miejscami. Popatrzcie na nazwiska!!!!! Ludzie którzy chcieli zrobić coś dobrego dla tego kraju szybko zostawali od władzy usunięci.

    A jesteśmy temu winni sami. Wydaje się nam że wystarczy "pójść na wybory", zagłosować a resztę zrobią "wybrańcy"? Ludzie, otrząśnijcie się z marazmu! Nikt za Was nie postawi tego kraju na nogi. Nikt nie zmieni systemu, układów, prawa. Bo tym na górze to pasuje. Pasuje im brak zainteresowania. Brak zainteresowania którym nasiąkło się w szkole. Szkole którą traktowało sie jako przymus. Przymus który teraz odzwierciedla sie w naszym życiu politycznym, brakiem zainteresowania. Tak jak szkołę, pójść odfajkować a później nażekać. Niestety, odrabianie lekcji w szkole to tylko preludium do stylu pracy w życiu dorosłym.

    Resumując, ile sie nauczymy, ile sobie wypracujemy tyle nasze. Na pytanie czym się różni "34 letni gówniarz" od nauczyciela, lekarza, pielęgniarki, śmieciarza, spawacza, budowlańca, odpowiem tak; Co zdecydowalo o wyborze takiego zawodu? Każdy ma WYBÓR! Jeżeli jednak faktorem i motorem wyboru było lenistwo, to odpowiedz nasuwa sie sama. Każdy z nas miał, ma i będzie miał szanse. Trzeba tylko zacząć odrabiać "zadania domowe". Tak jak w szkole.

    Cytuj
  • 2 sty 2010

    Myśleniczaninie, przestań filozofować i zrozum to co większośc ludzi w tym kraju wie, rozumie...

    Trzeba znieść głupie przywileje. Zarówno dla wojskowych czy też dla policjantów, strazników miejskich etc. W krajach zachodnich, do których tak usilnie Polska chce dążyć i ich dogonić nie ma wielu grup uprzywilejowanych.

    I NIGDZIE nie ma, żeby policjant po 15 latach mógł iść na emeryturę i potem pracować na umowę na zlecenie, śmieszne.

    "Państwo prawa", nie - państwo cwaniactwa, buractwa, to Polska, to kraj mój!

    Cytuj
  • adzygmunt 2 sty 2010

    Gość: something To co piszesz to najzwyklejszy populizm.
    Co wcale nie znaczy, że nie masz racji. Tylko wymiar problemu bardzo spłaszczyłeś, zaokrągliłeś na potrzebę tymczasowego opozycjonisty. Np: w stosunku do Mysleniczanin007

    Cytuj
  • 3 sty 2010

    A przepraszam, czy mam strzelić wywód na temat tego, gdzie są zasadne przywileje zawodowe, a gdzie nie? Odbieraj to jak chcesz, to populizmu mi daleko, jestem realistą. Ja rzucam temat, nie muszę robić wywodu, bo ten wywód byłby świetnym artykułem i byłby długi, a na to wybacz mi nie mam siły. Jak ktoś jest inteligentny to sam wpadnie na niedorzeczność polskiego prawa :-).

    Policjant po 15 latach pójdzie na emeryture - dostanie taką możliwość, niezależnie od tego czy był drogowcem, czy zajmował się papeirkową robotą czy zabójstwami, jest policjantem i finito.

    Górnik pójdzie po 25 latach - wybacz adzygmuncie, ale to chyba oczywiste, że górnik pracuje ciężej i ma cięższą prace jak policjant?

    Na większe elaboraty nie mam siły - każdy myśli co chce, mnie tylko śmieszy mówienie, że płatne studia są zamachem na ludzi zdolnych, bzdura.
    Człowiek zdolny się obroni, bo jak jest zdolny to nie tylko ma wiedzę, ale jest inteligentny i obrotny i będzie umiał o siebie zadbać, a jak nie, to będzie inteligentny i ułomny, bo nie poradzi sobie w dorosłym, brutalnym życiu.
    I lepiej by jak najwcześniej zrozumiał, że życie to nie bajka, ambicje można czasem schować sobie do kieszeni, gdy nie ma pieniążków by je zrealizować, niestety młode społeczeństwo nastawione jest na branie i chyba sami jesteśmy sobie winni, wszyscy - rodzice, że tak wychowaliśmy sobie swoje dzieci.
    z poważaniem.

    Cytuj

Odpowiedz