[quote=jarekmyslenice]Tragedia!!! Spędziłem Sylwestra w restauracji Sova. Nie tyle nie polecam, ale odradzam. Nie tylko sylwestra ale jakiekolwiek imprezy. Okropność!!! Gdyby nie faje towarzystwo to byłaby kicha. Obsługa włącznie z szefostwem bardzo bardzo nie miła i nie uprzejma. Kuchnia fatalna. Nie wiem kto tam gotuje, ale nie powinien zabierać się za gotowanie wyszukanych dań jak nie potrafi!!! Miałem tą niemiłą "przyjemność" jeść krem z brokułów o niesamowicie obrzydliwym smaku, a raczej o braku jakiegokolwiek smaku. Mam nadzieje, że nie będę musiał jeść kiedykolwiek to co ten "kucharz" ugotuje. Po tym sylwestrze na pewno nie spędzę ani minuty w "restauracji" sova. Nie odwiedzajcie jej to może ją zamkną i ktoś coś fajnego otworzy z miłą obsługą!!! [/quote]
Jak się przynosi własną wódkę na imprezę i podmienia kokardki - gdzie za wstęp się nie płaci to się nie dziwię, że obsługa wam zwraca uwagę - a za tą muzykę co przynieśliście ze sobą to powinniście zostać wychłostani, cieszcie się, że na wstępie was nie wyrzucili z lokalu bo ja bym tak na pewno zrobił...
[quote=draż]a Sova broni się sama. Sałatka mniami :))) Tylko gdzie tam ludzie tańczyli w tego sylwestra? :O[/quote]
oni nie tańczyli bo jak można tańczyć przy bajer ful...
[quote=hannibal napisał:[hr][quote]jarekmyslenice]Tragedia!!! Spędziłem Sylwestra w restauracji Sova. Nie tyle nie polecam, ale odradzam. Nie tylko sylwestra ale jakiekolwiek imprezy. Okropność!!! Gdyby nie faje towarzystwo to byłaby kicha. Obsługa włącznie z szefostwem bardzo bardzo nie miła i nie uprzejma. Kuchnia fatalna. Nie wiem kto tam gotuje, ale nie powinien zabierać się za gotowanie wyszukanych dań jak nie potrafi!!! Miałem tą niemiłą "przyjemność" jeść krem z brokułów o niesamowicie obrzydliwym smaku, a raczej o braku jakiegokolwiek smaku. Mam nadzieje, że nie będę musiał jeść kiedykolwiek to co ten "kucharz" ugotuje. Po tym sylwestrze na pewno nie spędzę ani minuty w "restauracji" sova. Nie odwiedzajcie jej to może ją zamkną i ktoś coś fajnego otworzy z miłą obsługą!!! [/quote]
Jak się przynosi własną wódkę na imprezę i podmienia kokardki - gdzie za wstęp się nie płaci to się nie dziwię, że obsługa wam zwraca uwagę - a za tą muzykę co przynieśliście ze sobą to powinniście zostać wychłostani, cieszcie się, że na wstępie was nie wyrzucili z lokalu bo ja bym tak na pewno zrobił...[/quote]
Lepsze to niż słuchanie twojej muzyki bo każdy bawi się przy czym mu pasuje a jak szło disco polo to na pewno nie cały czas, idz sobie chłopie i zrób sobie następnego sylwestra w "swoim" Zbóju i "porzucaj swoimi piórami i popoguj", tylko nie zapomnij przywieżć błota na parkiet bo wy lubicie się tarzać w syfie podobno :)
jarekmyslenice, wiesz jak powinien smakować krem z brokułów? Jeśli nie, a tak sądzę, to może zwyczajnie tam nie zaglądaj, a nie oczerniaj ludzi, którzy, wg mnie, dobrze się na swojej pracy znają. Jedzenie jak na myślenickie warunki jest może zbyt wyszukane, jednak bardzo smaczne, a jak na to, co podają - nie jest drogo. Wiem co mówię. ;)
[quote=:[hr][quote]jarekmyslenice napisał]Tragedia!!! Spędziłem Sylwestra w restauracji Sova. Nie tyle nie polecam, ale odradzam. Nie tylko sylwestra ale jakiekolwiek imprezy. Okropność!!! Gdyby nie faje towarzystwo to byłaby kicha. Obsługa włącznie z szefostwem bardzo bardzo nie miła i nie uprzejma. Kuchnia fatalna. Nie wiem kto tam gotuje, ale nie powinien zabierać się za gotowanie wyszukanych dań jak nie potrafi!!! Miałem tą niemiłą "przyjemność" jeść krem z brokułów o niesamowicie obrzydliwym smaku, a raczej o braku jakiegokolwiek smaku. Mam nadzieje, że nie będę musiał jeść kiedykolwiek to co ten "kucharz" ugotuje. Po tym sylwestrze na pewno nie spędzę ani minuty w "restauracji" sova. Nie odwiedzajcie jej to może ją zamkną i ktoś coś fajnego otworzy z miłą obsługą!!! [/quote] jesteś cienias nie masz się gdzie żlalić, dlaczego nie wybrałeś jakiejś parogwiazdkowej ? restauracji, niestać cie nawet na sowe i kulturę osobistą
Nie dość że piliście swoją wódke na beszczelnego to jeszcze narzekasz ! ! !
[/quote]
trochę śmieszy mnie ten "wasz sylwester"....ale była dobra "szopka"hehe. Byłem raz na kolacji w "sowie"- dla mnie bez rewelacji choć na pewno nie znam sie na gotowaniu jak P.Myśleniczanin np.salseson? co to?hehe nie jadłem!!!!PS.zachowanie obsługi na Sylwestrze-mam nadzieje że to nie byli właściciele było śmieszne...Klient(gość)jaki jest taki jest ale to dzięki nim jesteśmy.....
a ja powiem tak
Obsługa i szefostwo rzeczywiscie beznadziejne!!!!!!!
Spotkalismy sie tam kiedys z klasa "po latach" nie dośc ze wlascicielka nie chciala zarezerwowac stolika na 15 osób to po kilku zamowieniach stwierdzila ze musimy zaplacic bo nie moze juz nic dobic do tego rachunku!PARANOJA!!!!!Kelnerka od podania menu do złożenia zamowienia zdązyla 15 razy wymienic puste popielniczki na nowe zanim do nas podeszla po jej zawolaniu to na zamowienie czekalismy ponad 30 min.a moze byly jeszcze ze 3 stoliki!!NAPRAWDE NIE POLECAM
Najlepsza restauracja to u Pana Barana. Obsługa i wyszynk pierwsza klasa. Potem bar Sponti gdzie dużo dają za dobrą cenę. Z ekskluzyzywnych to u Pana Snakowskiego i Stek. W Sowie to niewiadomo co zjeść bo same zagraniczne.
pozdrawiam
Zdzichó
aleście się przypięli do tej knajpy, to chyba normalne , że to co jednym się podoba to innym wcale nie musi I W CZYM PROBLEM??? jak knajpa dobra to się sama obroni, byłem tam raz i nie narzekam , choć znam też lepsze.
Ja tam na sylwestrze byłem w sovie, i myśle że wina jest po obu stronach. Piszecie że pili swoją wódkę? Pili, bo wódka miała kosztować 30-35zł, a kosztowała 45zł. Ale bez przesady że zabawa była przy disco polo. W ogóle takiej muzyki nie było!!! To nie wina gości że muzyka musiała iść z discmana, bo w ostatniej chwili się okazało że nie można laptopa podpiąć do wzmacniacza. To że nie podali ostatniego posiłku to też nikt nie napisał!!! Dla mnie było Ok i tyle.Pozdro
Na sylwestrze tam nie byłam, ale często tam bywam.
Jedzenie naprawdę dobre i obfite za rozsądną cenę. Ciekawy wystrój i świetna lokalizacja.
Ale.
Podpinam się pod sformułowania innych - obsługa fatalna. Trzy razy już zdażyło mi się zamówić sałatkę Cezar a dostawałam....Sovę :]!!! Trzy razy! TRZY! Od tego czasu zawsze zmeniam zamówienia i zakładam się ze znajomymi, co dziś dostaniemy i w ilu procentach zgode to będzie z naszym zamówieniem :)! A ten kelner... Ostatnio jak podszedł to najpierw...strzelił palcami a potem zapytał co podać. Roześmiałam się w głos. Tak naprawdę zabrakło mi tylko włosa w zupie i niedpoieczonego mięsa. Kelner jest tragiczny. Ci ludzie... boją się pracy. I klientów. Nigdy się nie uśmiechają i mają przerażenie w oczach. Zdaża się, że są opieszali (rozumiem zły dzień, ale stale?!).
Że o błędach w rachunkach nie wspomnę.
jesli sa przestraszeni to pewnie zasluga pracodawcy... pewnie ich tam niezle piluja, ale przyznaje - zawsze jak ejstem to obsluga - no chyba ze to wlascicielka podejdzie wydaje sie jakas przestraszona, choc knajpke sobie chwale i lubie tam bywac
Jedzenie jest dobre urozmaicone. Tylko niestety tak jak ktoś wcześniej napisał nie ma sali dla palących i niepalących a większość tam pali. Bardzo mało miejsca tam jest. Na jedzenie długo musisz czekać dlatego, że podają ci świeże a nie podgrzewane. Sove polecam tylko jakby tam tak nie palili było by lepiej.
zamóiłęm pizzę - dostałęm placek podgrzany w mikrofali z kilkoma kawałkami pociętego kurczaka kóre akurat w mikrofali nie siedziały więc były zimne. pizza z mikrofali to przesada tym bardziej że zapytałęm wcześniej kelnerkę czy mają piec czy mikrofalę i padła odpowiedź że piec. Szkoda słów ale i tak i tak wyszło na moje.
ostatecznie kelnerka była tak niekumata w obsłudze kasy fiskalnej że naliczyłą nam opłate tylko za piwo a o tym paskudztwie z mikrofali i sałatkach - z zamrażalnika ale to już znajomi "zjedli" - zapomniała. Podawanie "świeżej" sałatki w zimie jest lekką przesadą dlaczego od razu nie mówią uczciwie klientowi - sałatka jest ale skłądniki są z zamrażlnika bo w zimie nic nie rośnie :) ale cóż raz można pójść człowiek był zwiedził nic prawie za to nie zapłacił :) więc niech sobie dalej kręcą wały. ruch mają więc chętni są. Szkoda tylk że nie pilnują na sali żeby nie palić ale i na to jest sposób :) wszak skoro klienta się nie szanuje to i klient potrafiący pisać wie co zrobić w takiej sytuacji :)
narka i dla napianaczy - nie jestem związany z żadną knajpą po prostu zaprosili nas tam znajomi więc swoje refleksje opisałęm - wiem że moga boleć i czytając te napinki powyżej pewno i zaraz na mnie sie posypie :) ale zwisa mi to
no tak samo jest z porcjami - raz zamawiam i mam duzo pene innym razem mniej, a cena juz 16,5 zł :) albo inna kwestia - jest upał to wszyscy siedza w ogrodku bo w srodku jest taka sauna ze dramat, jak mozna przez tyle lat nie zamontowac klimatyzacji ja sie pytam? to byla najlepsza knajpa w tym miasteczku ale ostatnio mam do niej coraz wiecej zastrzezen... nie mowiac juz ze ceny kosmiczne a porcje takie se
[quote=jarekmyslenice]Tragedia!!! Spędziłem Sylwestra w restauracji Sova. Nie tyle nie polecam, ale odradzam. Nie tylko sylwestra ale jakiekolwiek imprezy. Okropność!!! Gdyby nie faje towarzystwo to byłaby kicha. Obsługa włącznie z szefostwem bardzo bardzo nie miła i nie uprzejma. Kuchnia fatalna. Nie wiem kto tam gotuje, ale nie powinien zabierać się za gotowanie wyszukanych dań jak nie potrafi!!! Miałem tą niemiłą "przyjemność" jeść krem z brokułów o niesamowicie obrzydliwym smaku, a raczej o braku jakiegokolwiek smaku. Mam nadzieje, że nie będę musiał jeść kiedykolwiek to co ten "kucharz" ugotuje. Po tym sylwestrze na pewno nie spędzę ani minuty w "restauracji" sova. Nie odwiedzajcie jej to może ją zamkną i ktoś coś fajnego otworzy z miłą obsługą!!! [/quote]
Jak się przynosi własną wódkę na imprezę i podmienia kokardki - gdzie za wstęp się nie płaci to się nie dziwię, że obsługa wam zwraca uwagę - a za tą muzykę co przynieśliście ze sobą to powinniście zostać wychłostani, cieszcie się, że na wstępie was nie wyrzucili z lokalu bo ja bym tak na pewno zrobił...
[quote=draż]a Sova broni się sama. Sałatka mniami :))) Tylko gdzie tam ludzie tańczyli w tego sylwestra? :O[/quote]
oni nie tańczyli bo jak można tańczyć przy bajer ful...
[quote=hannibal napisał:[hr][quote]jarekmyslenice]Tragedia!!! Spędziłem Sylwestra w restauracji Sova. Nie tyle nie polecam, ale odradzam. Nie tylko sylwestra ale jakiekolwiek imprezy. Okropność!!! Gdyby nie faje towarzystwo to byłaby kicha. Obsługa włącznie z szefostwem bardzo bardzo nie miła i nie uprzejma. Kuchnia fatalna. Nie wiem kto tam gotuje, ale nie powinien zabierać się za gotowanie wyszukanych dań jak nie potrafi!!! Miałem tą niemiłą "przyjemność" jeść krem z brokułów o niesamowicie obrzydliwym smaku, a raczej o braku jakiegokolwiek smaku. Mam nadzieje, że nie będę musiał jeść kiedykolwiek to co ten "kucharz" ugotuje. Po tym sylwestrze na pewno nie spędzę ani minuty w "restauracji" sova. Nie odwiedzajcie jej to może ją zamkną i ktoś coś fajnego otworzy z miłą obsługą!!! [/quote]
Jak się przynosi własną wódkę na imprezę i podmienia kokardki - gdzie za wstęp się nie płaci to się nie dziwię, że obsługa wam zwraca uwagę - a za tą muzykę co przynieśliście ze sobą to powinniście zostać wychłostani, cieszcie się, że na wstępie was nie wyrzucili z lokalu bo ja bym tak na pewno zrobił...[/quote]
Lepsze to niż słuchanie twojej muzyki bo każdy bawi się przy czym mu pasuje a jak szło disco polo to na pewno nie cały czas, idz sobie chłopie i zrób sobie następnego sylwestra w "swoim" Zbóju i "porzucaj swoimi piórami i popoguj", tylko nie zapomnij przywieżć błota na parkiet bo wy lubicie się tarzać w syfie podobno :)
jarekmyslenice, wiesz jak powinien smakować krem z brokułów? Jeśli nie, a tak sądzę, to może zwyczajnie tam nie zaglądaj, a nie oczerniaj ludzi, którzy, wg mnie, dobrze się na swojej pracy znają. Jedzenie jak na myślenickie warunki jest może zbyt wyszukane, jednak bardzo smaczne, a jak na to, co podają - nie jest drogo. Wiem co mówię. ;)
[quote=:[hr][quote]jarekmyslenice napisał]Tragedia!!! Spędziłem Sylwestra w restauracji Sova. Nie tyle nie polecam, ale odradzam. Nie tylko sylwestra ale jakiekolwiek imprezy. Okropność!!! Gdyby nie faje towarzystwo to byłaby kicha. Obsługa włącznie z szefostwem bardzo bardzo nie miła i nie uprzejma. Kuchnia fatalna. Nie wiem kto tam gotuje, ale nie powinien zabierać się za gotowanie wyszukanych dań jak nie potrafi!!! Miałem tą niemiłą "przyjemność" jeść krem z brokułów o niesamowicie obrzydliwym smaku, a raczej o braku jakiegokolwiek smaku. Mam nadzieje, że nie będę musiał jeść kiedykolwiek to co ten "kucharz" ugotuje. Po tym sylwestrze na pewno nie spędzę ani minuty w "restauracji" sova. Nie odwiedzajcie jej to może ją zamkną i ktoś coś fajnego otworzy z miłą obsługą!!! [/quote] jesteś cienias nie masz się gdzie żlalić, dlaczego nie wybrałeś jakiejś parogwiazdkowej ? restauracji, niestać cie nawet na sowe i kulturę osobistą
Nie dość że piliście swoją wódke na beszczelnego to jeszcze narzekasz ! ! !
[/quote]
Dziwicie sie ludziska chłopu , zbierał biedny dwa lata na tego Sylwestra .
trochę śmieszy mnie ten "wasz sylwester"....ale była dobra "szopka"hehe. Byłem raz na kolacji w "sowie"- dla mnie bez rewelacji choć na pewno nie znam sie na gotowaniu jak P.Myśleniczanin np.salseson? co to?hehe nie jadłem!!!!PS.zachowanie obsługi na Sylwestrze-mam nadzieje że to nie byli właściciele było śmieszne...Klient(gość)jaki jest taki jest ale to dzięki nim jesteśmy.....
a ja powiem tak
Obsługa i szefostwo rzeczywiscie beznadziejne!!!!!!!
Spotkalismy sie tam kiedys z klasa "po latach" nie dośc ze wlascicielka nie chciala zarezerwowac stolika na 15 osób to po kilku zamowieniach stwierdzila ze musimy zaplacic bo nie moze juz nic dobic do tego rachunku!PARANOJA!!!!!Kelnerka od podania menu do złożenia zamowienia zdązyla 15 razy wymienic puste popielniczki na nowe zanim do nas podeszla po jej zawolaniu to na zamowienie czekalismy ponad 30 min.a moze byly jeszcze ze 3 stoliki!!NAPRAWDE NIE POLECAM
Najlepsza restauracja to u Pana Barana. Obsługa i wyszynk pierwsza klasa. Potem bar Sponti gdzie dużo dają za dobrą cenę. Z ekskluzyzywnych to u Pana Snakowskiego i Stek. W Sowie to niewiadomo co zjeść bo same zagraniczne.
pozdrawiam
Zdzichó
aniacx
Z klasą po latach to Ty się lepiej w Kalwarii umów, albo na zlocie radia M. :D
a wieszaków na berety wam nie zabrakło???
pi pi
no tak albo urazona kelnerka albo prymityw bez klasy
aleście się przypięli do tej knajpy, to chyba normalne , że to co jednym się podoba to innym wcale nie musi I W CZYM PROBLEM??? jak knajpa dobra to się sama obroni, byłem tam raz i nie narzekam , choć znam też lepsze.
Ja tam na sylwestrze byłem w sovie, i myśle że wina jest po obu stronach. Piszecie że pili swoją wódkę? Pili, bo wódka miała kosztować 30-35zł, a kosztowała 45zł. Ale bez przesady że zabawa była przy disco polo. W ogóle takiej muzyki nie było!!! To nie wina gości że muzyka musiała iść z discmana, bo w ostatniej chwili się okazało że nie można laptopa podpiąć do wzmacniacza. To że nie podali ostatniego posiłku to też nikt nie napisał!!! Dla mnie było Ok i tyle.Pozdro
Na sylwestrze tam nie byłam, ale często tam bywam.
Jedzenie naprawdę dobre i obfite za rozsądną cenę. Ciekawy wystrój i świetna lokalizacja.
Ale.
Podpinam się pod sformułowania innych - obsługa fatalna. Trzy razy już zdażyło mi się zamówić sałatkę Cezar a dostawałam....Sovę :]!!! Trzy razy! TRZY! Od tego czasu zawsze zmeniam zamówienia i zakładam się ze znajomymi, co dziś dostaniemy i w ilu procentach zgode to będzie z naszym zamówieniem :)! A ten kelner... Ostatnio jak podszedł to najpierw...strzelił palcami a potem zapytał co podać. Roześmiałam się w głos. Tak naprawdę zabrakło mi tylko włosa w zupie i niedpoieczonego mięsa. Kelner jest tragiczny. Ci ludzie... boją się pracy. I klientów. Nigdy się nie uśmiechają i mają przerażenie w oczach. Zdaża się, że są opieszali (rozumiem zły dzień, ale stale?!).
Że o błędach w rachunkach nie wspomnę.
jesli sa przestraszeni to pewnie zasluga pracodawcy... pewnie ich tam niezle piluja, ale przyznaje - zawsze jak ejstem to obsluga - no chyba ze to wlascicielka podejdzie wydaje sie jakas przestraszona, choc knajpke sobie chwale i lubie tam bywac
Jedzenie jest dobre urozmaicone. Tylko niestety tak jak ktoś wcześniej napisał nie ma sali dla palących i niepalących a większość tam pali. Bardzo mało miejsca tam jest. Na jedzenie długo musisz czekać dlatego, że podają ci świeże a nie podgrzewane. Sove polecam tylko jakby tam tak nie palili było by lepiej.
kilka razy byłem tam-sorry dwa razy panienka nieznacznie pomylila sie i zawsze na swoją korzysć.
byłem raz i nigdy więcej.
zamóiłęm pizzę - dostałęm placek podgrzany w mikrofali z kilkoma kawałkami pociętego kurczaka kóre akurat w mikrofali nie siedziały więc były zimne. pizza z mikrofali to przesada tym bardziej że zapytałęm wcześniej kelnerkę czy mają piec czy mikrofalę i padła odpowiedź że piec. Szkoda słów ale i tak i tak wyszło na moje.
ostatecznie kelnerka była tak niekumata w obsłudze kasy fiskalnej że naliczyłą nam opłate tylko za piwo a o tym paskudztwie z mikrofali i sałatkach - z zamrażalnika ale to już znajomi "zjedli" - zapomniała. Podawanie "świeżej" sałatki w zimie jest lekką przesadą dlaczego od razu nie mówią uczciwie klientowi - sałatka jest ale skłądniki są z zamrażlnika bo w zimie nic nie rośnie :) ale cóż raz można pójść człowiek był zwiedził nic prawie za to nie zapłacił :) więc niech sobie dalej kręcą wały. ruch mają więc chętni są. Szkoda tylk że nie pilnują na sali żeby nie palić ale i na to jest sposób :) wszak skoro klienta się nie szanuje to i klient potrafiący pisać wie co zrobić w takiej sytuacji :)
narka i dla napianaczy - nie jestem związany z żadną knajpą po prostu zaprosili nas tam znajomi więc swoje refleksje opisałęm - wiem że moga boleć i czytając te napinki powyżej pewno i zaraz na mnie sie posypie :) ale zwisa mi to
no tak samo jest z porcjami - raz zamawiam i mam duzo pene innym razem mniej, a cena juz 16,5 zł :) albo inna kwestia - jest upał to wszyscy siedza w ogrodku bo w srodku jest taka sauna ze dramat, jak mozna przez tyle lat nie zamontowac klimatyzacji ja sie pytam? to byla najlepsza knajpa w tym miasteczku ale ostatnio mam do niej coraz wiecej zastrzezen... nie mowiac juz ze ceny kosmiczne a porcje takie se