1. Pan Maciej nie wyjaśnił, że wydając decyzję środowiskową zasięga się opinii powiatowego inspektora sanitarnego i regionalnego inspektora ochrony środowiska (wcześniej powiatowego wydziału) W CELU OCENY CZY DANE PRZEDSIĘWZIĘCIE WYMAGA RAPORTU ODDZIAŁYWANIA NA ŚRODOWISKO CZY TEŻ WYDAJĄCY DECYZJĘ MOŻE OD NIEJ ODSTĄPIĆ. Co więcej, wydający decyzję burmistrz ma swobodę wyboru i opinii z sanepidu i ochrony środowiska nie musi brac pod uwagę.
Odpowiedź Pana Burmistrza jest próbą przesunięcia odpowiedzialności na dwie inne instytucje. Prawda jest taka, że DECYZJĘ ŚRODOWISKOWĄ WYDAJE BURMISTRZ.
2. To, że nikt się od decyzji nie odwołał wcale nie znaczy, że wszystko jest w porządku. Podobnie jak złodziej, którego nie złapano nie jest przez to bardziej niewinny od złapanego.
3. Najciekawsze są pierwsze i ostatnie zdanie z posta Macieja.
"Inwestycja jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego."
oraz
"Wszystko jest więc zgodnie z prawem."
Na to pierwsze zdanie pozwolę sobie zamieścić zdjęcie wypisu z planu w którym wyraźnie i jednoznacznie opisano co w tym terenie wolno było robić a co nie.
No i to są właśnie zwolennicy Ostrowskiego, tacy jak "zaskoczony"
manipulacja to najłagodniejsze słowo, którego można użyć wobec takiego wpisu
Nawet jeśli KIelan projektował tą stację, to działał tylko jako architekt.
Wszystkie pozwolenia i decyzje zostały wydane przez urzędników i władze, które w tym czasie pełniły swoje funkcje.
Czy uważasz, że byłyby one skłonne wydać je na korzyść inwestora niezgodnie z prawem gdyby w tle przewijała się jakaś korzyść Kielana?
Większy absurd trudno sobie wyobrazić. Dopisz jeszcze, że nad wszystkim czuwało SEDNO i będziemy mieli jasność. :)
Zaskoczony, pomijając absurdalny argument jaki postawiłeś Panu Wiktorowi, to powiedzmy, że stacja jest równie uciążliwa i szkodliwa (?) jak WMB, którą czuć nawet na Dolnym Przedmieściu, w Osieczanach.
Czy czujesz opary paliwa od BP nawet przejeżdżając obok niej ?
Zaskoczony, gdyby głupota miała skrzydła to już dawno byś odleciał..
Wyładunek jesteś bznadziejny. Burmistrz działał tylko jako burmistrz. Przepisy. To tylko odnośnie początku twojego wywodu. Mgę pociągnąć dalej, tylko czy na pewno chcesz?
Tajger, może ci się wydaje, że coś jest szkodliwe dla środowiska. Niestety jednak nie ty o tym decydujesz. Ani o tym, czy coś jest zgodne z planem. Zwróć się do planistów, uzyskasz odpowiedź. I proszę, podziel się nią z nami.
A propos, skoro tak bardzo zwracasz uwagę na ochronę środowiska, to jaki jest Twój stosunek do budowanego zakładu śmieciowego? i jego parametrów??
No i o czym to świadczy rampa?
Tylko o tym, że w tej sprawie (asfaltownia) kilka rączek umyło się nawzajem, ale wszyscy wiedzą, że rączka Macieja myła najsilniej.
Artur też znalazł się nieprzypadkowow tam gdzie jest.
To wszystko Wam kiedyś wylezie, jak brud spod paznokci.....
[quote]Tajger, może ci się wydaje, że coś jest szkodliwe dla środowiska. Niestety jednak nie ty o tym decydujesz. Ani o tym, czy coś jest zgodne z planem. Zwróć się do planistów, uzyskasz odpowiedź. I proszę, podziel się nią z nami.
[/quote]
Opary asfaltu nieszkodliwe?
Co jesteście jeszcze w stanie wymyśleć w przedwyborczym amoku???!!!
[quote]Tajger, może ci się wydaje, że coś jest szkodliwe dla środowiska. Niestety jednak nie ty o tym decydujesz. Ani o tym, czy coś jest zgodne z planem. [/quote]
Pewnie, że nie on.
O tym czy coś jest zgodne z planem czy nie decydują wspólnie Pan Maciej z Panem Bronkiem.
[quote]A stacja paliw BP po drugiej stronie drogi to już ok... no tak przecież to Pana Kielana dzieło. I wszystko jasne.[/quote]
Skąd wiemy jakie zapisy w planie obowiązują na tej działce gdzie jest teraz BP?
Poza tym decyzję środowiskową wydaje .... burmistrz :)
A pozwolenie na budowę starosta :)
Zwróćmy uwagę na zapis w planie mówiący o tym, że odprowadzanie ścieków sanitarnych i opadowych ma się odbywać do miejskiej sieci kanalizacyjnej.
Wody opadowe z terenu asfaltowni zlewane są tymczasem (poprzez urządzenie zwane separatorem) do Bysinki!
I to wg Pana Macieja jest : "wszystko zgodne z prawem"
Każdy kto choć razu w życiu cokolwiek próbował zbudować wie jak trudne jest przepchanie projektu przez wszystkie instytucje oraz to,że żadne odstępstwa od przepisów nie są dopuszczalne.
W przypadku asfaltowni złamano przynajmniej 3 zapisy z planu.
Tajger,
pozwolenie wydaje starosta.
decyzję środowiskową wydaje burmistrz. na podstawie czego? (pojawiają sie po drodze jakieś instytucje?).
Dlaczego obcążasz burmistrz, za całość, skoro jest tylko jednym z ogniw?
Coś osobistego?
Decyzję środowiskową wydaje burmistrz. Nie jest jednym z ogniw lecz organem,który się pod decyzją podpisuje.
Wcześniej zasięga opinii sanepidu i inspektora ochrony środowiska odnośnie konieczności sporządzenia dla przedsięwzięcia tzw raportu o oddziaływaniu na środowisko. Burmistrz może nie nałożyć na inwestora konieczności sporządzenia takiego raportu, nawet w sytuacji jeśli wyżej wymienione instytucje sądzą inaczej.
Decyzję środowiskową wydaje burmistrz i w przypadku asfaltowni gdzie występuje ewidentna kolizja przedsięwzięcia z zapisami planu zagospodarowania, decyzja NIE POWINNA ZOSTAĆ WYDANA.
Dlaczego obcążasz burmistrz, za całość, skoro jest tylko jednym z ogniw?
Pamiętaj, że łańcuch ma to do siebie że jeśli przerwiesz jedno ogniwo, to jest bezużyteczny.. Dlatego Burmistrz powinien nie wydawać decyzji środowiskowej i mieć czyste ręce. A nie ma..
Przeczytajcie dokładnie post Tajgera z wczoraj z 9.57, z wklejonym zdjęciem: dla mnie wszystko jest jasne.
Opinia sanepidu nie była pozytywna tylko stwierdzała konieczność sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko, na podstawie "Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2004r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych kryteriów związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięć do sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko".
W postanowieniu Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Myślenicach nie ma sformułowania: opinia pozytywna.
BURMISTRZ BYŁ ORGANEM WYDAJĄCYM I TO ON ODPOWIADA ZA DECYZJĘ.
A co może mówić raport za który zapłacił inwestor?:)
Ważne jest to, że treść raportu i jego założenia w minimum 3 punktach są rażąco niezgodne z planem. Decyzja wydana przez burmistrza powinna być odmowna.
Zapytaj go dlaczego się zgodził...
Zapytam inaczej:
Czy szef Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego,który zajmował się tą sprawą został wkrótce potem przyjęty przez burmistrza na stanowisko naczelnika w UMiG?
Stanę w obronie pytania zadanego przez Arkuszę.
1. Pan Maciej nie wyjaśnił, że wydając decyzję środowiskową zasięga się opinii powiatowego inspektora sanitarnego i regionalnego inspektora ochrony środowiska (wcześniej powiatowego wydziału) W CELU OCENY CZY DANE PRZEDSIĘWZIĘCIE WYMAGA RAPORTU ODDZIAŁYWANIA NA ŚRODOWISKO CZY TEŻ WYDAJĄCY DECYZJĘ MOŻE OD NIEJ ODSTĄPIĆ. Co więcej, wydający decyzję burmistrz ma swobodę wyboru i opinii z sanepidu i ochrony środowiska nie musi brac pod uwagę.
Odpowiedź Pana Burmistrza jest próbą przesunięcia odpowiedzialności na dwie inne instytucje. Prawda jest taka, że DECYZJĘ ŚRODOWISKOWĄ WYDAJE BURMISTRZ.
2. To, że nikt się od decyzji nie odwołał wcale nie znaczy, że wszystko jest w porządku. Podobnie jak złodziej, którego nie złapano nie jest przez to bardziej niewinny od złapanego.
3. Najciekawsze są pierwsze i ostatnie zdanie z posta Macieja.
"Inwestycja jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego."
oraz
"Wszystko jest więc zgodnie z prawem."
Na to pierwsze zdanie pozwolę sobie zamieścić zdjęcie wypisu z planu w którym wyraźnie i jednoznacznie opisano co w tym terenie wolno było robić a co nie.
Uploaded with ImageShack.us
A na drugie odpowiem tak:
JEŚLI WSZYSTKO W PAŃSKIM URZĘDZIE JEST RÓWNIE ZGODNE Z PRAWEM TO GRATULUJĘ.
A stacja paliw BP po drugiej stronie drogi to już ok... no tak przecież to Pana Kielana dzieło. I wszystko jasne.
No i to są właśnie zwolennicy Ostrowskiego, tacy jak "zaskoczony"
manipulacja to najłagodniejsze słowo, którego można użyć wobec takiego wpisu
Nawet jeśli KIelan projektował tą stację, to działał tylko jako architekt.
Wszystkie pozwolenia i decyzje zostały wydane przez urzędników i władze, które w tym czasie pełniły swoje funkcje.
Czy uważasz, że byłyby one skłonne wydać je na korzyść inwestora niezgodnie z prawem gdyby w tle przewijała się jakaś korzyść Kielana?
Większy absurd trudno sobie wyobrazić. Dopisz jeszcze, że nad wszystkim czuwało SEDNO i będziemy mieli jasność. :)
Zaskoczony, pomijając absurdalny argument jaki postawiłeś Panu Wiktorowi, to powiedzmy, że stacja jest równie uciążliwa i szkodliwa (?) jak WMB, którą czuć nawet na Dolnym Przedmieściu, w Osieczanach.
Czy czujesz opary paliwa od BP nawet przejeżdżając obok niej ?
Zaskoczony, gdyby głupota miała skrzydła to już dawno byś odleciał..
Wyładunek jesteś bznadziejny. Burmistrz działał tylko jako burmistrz. Przepisy. To tylko odnośnie początku twojego wywodu. Mgę pociągnąć dalej, tylko czy na pewno chcesz?
Obiektywny, skąd pomysł na taki nick?? :)
Tajger, może ci się wydaje, że coś jest szkodliwe dla środowiska. Niestety jednak nie ty o tym decydujesz. Ani o tym, czy coś jest zgodne z planem. Zwróć się do planistów, uzyskasz odpowiedź. I proszę, podziel się nią z nami.
A propos, skoro tak bardzo zwracasz uwagę na ochronę środowiska, to jaki jest Twój stosunek do budowanego zakładu śmieciowego? i jego parametrów??
aha,Tajger. Zapomniałem. Pozwolenie wydaje starostwo, a nie gmina. Ignorancie.
Pozwolenie na budowę - starosta powiatowy.
Decyzję środowiskową - burmistrz (przecież nie zaprzeczył!)
Więc kto jest ignorantem?:)
No i o czym to świadczy rampa?
Tylko o tym, że w tej sprawie (asfaltownia) kilka rączek umyło się nawzajem, ale wszyscy wiedzą, że rączka Macieja myła najsilniej.
Artur też znalazł się nieprzypadkowow tam gdzie jest.
To wszystko Wam kiedyś wylezie, jak brud spod paznokci.....
[quote]Tajger, może ci się wydaje, że coś jest szkodliwe dla środowiska. Niestety jednak nie ty o tym decydujesz. Ani o tym, czy coś jest zgodne z planem. Zwróć się do planistów, uzyskasz odpowiedź. I proszę, podziel się nią z nami.
[/quote]
Opary asfaltu nieszkodliwe?
Co jesteście jeszcze w stanie wymyśleć w przedwyborczym amoku???!!!
[quote]Tajger, może ci się wydaje, że coś jest szkodliwe dla środowiska. Niestety jednak nie ty o tym decydujesz. Ani o tym, czy coś jest zgodne z planem. [/quote]
Pewnie, że nie on.
O tym czy coś jest zgodne z planem czy nie decydują wspólnie Pan Maciej z Panem Bronkiem.
A reszta mieszkańców ma się nie odzywać....
[quote]A stacja paliw BP po drugiej stronie drogi to już ok... no tak przecież to Pana Kielana dzieło. I wszystko jasne.[/quote]
Skąd wiemy jakie zapisy w planie obowiązują na tej działce gdzie jest teraz BP?
Poza tym decyzję środowiskową wydaje .... burmistrz :)
A pozwolenie na budowę starosta :)
Ostrowszczyki
Pamiętajcie, że wasze kłamstwa mają zawsze króciutkie nóżęta.
Raport o oddziaływaniu na środowisko, konkluzja:
uciążliwość zamknie się w granicach działki
i wszystko jasne.
Zwróćmy uwagę na zapis w planie mówiący o tym, że odprowadzanie ścieków sanitarnych i opadowych ma się odbywać do miejskiej sieci kanalizacyjnej.
Wody opadowe z terenu asfaltowni zlewane są tymczasem (poprzez urządzenie zwane separatorem) do Bysinki!
I to wg Pana Macieja jest : "wszystko zgodne z prawem"
Każdy kto choć razu w życiu cokolwiek próbował zbudować wie jak trudne jest przepchanie projektu przez wszystkie instytucje oraz to,że żadne odstępstwa od przepisów nie są dopuszczalne.
W przypadku asfaltowni złamano przynajmniej 3 zapisy z planu.
[quote] napisał:
Opary asfaltu nieszkodliwe?
Co jesteście jeszcze w stanie wymyśleć w przedwyborczym amoku???!!!
[/quote]
Klika pisze te posty z asfaltowni, pod wpływem nieszkodliwych oparów ;)
Tajger,
pozwolenie wydaje starosta.
decyzję środowiskową wydaje burmistrz. na podstawie czego? (pojawiają sie po drodze jakieś instytucje?).
Dlaczego obcążasz burmistrz, za całość, skoro jest tylko jednym z ogniw?
Coś osobistego?
Decyzję środowiskową wydaje burmistrz. Nie jest jednym z ogniw lecz organem,który się pod decyzją podpisuje.
Wcześniej zasięga opinii sanepidu i inspektora ochrony środowiska odnośnie konieczności sporządzenia dla przedsięwzięcia tzw raportu o oddziaływaniu na środowisko. Burmistrz może nie nałożyć na inwestora konieczności sporządzenia takiego raportu, nawet w sytuacji jeśli wyżej wymienione instytucje sądzą inaczej.
Decyzję środowiskową wydaje burmistrz i w przypadku asfaltowni gdzie występuje ewidentna kolizja przedsięwzięcia z zapisami planu zagospodarowania, decyzja NIE POWINNA ZOSTAĆ WYDANA.
Rampa
Dobre porównanie:
Dlaczego obcążasz burmistrz, za całość, skoro jest tylko jednym z ogniw?
Pamiętaj, że łańcuch ma to do siebie że jeśli przerwiesz jedno ogniwo, to jest bezużyteczny.. Dlatego Burmistrz powinien nie wydawać decyzji środowiskowej i mieć czyste ręce. A nie ma..
Przeczytajcie dokładnie post Tajgera z wczoraj z 9.57, z wklejonym zdjęciem: dla mnie wszystko jest jasne.
Greto,
a jeżeli opinia sanepidu była pozytywna? a raport (jeżeli zechciał inspektor) został sporządzony?
Nadal powinien wydać decyzję negatywną?
Opinia sanepidu nie była pozytywna tylko stwierdzała konieczność sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko, na podstawie "Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2004r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych kryteriów związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięć do sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko".
W postanowieniu Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Myślenicach nie ma sformułowania: opinia pozytywna.
BURMISTRZ BYŁ ORGANEM WYDAJĄCYM I TO ON ODPOWIADA ZA DECYZJĘ.
co w takim razie mówi raport?
A co może mówić raport za który zapłacił inwestor?:)
Ważne jest to, że treść raportu i jego założenia w minimum 3 punktach są rażąco niezgodne z planem. Decyzja wydana przez burmistrza powinna być odmowna.
Zapytaj go dlaczego się zgodził...
Zapytam inaczej, dlaczego starosta wydał pozwolenie?
Zapytam inaczej:
Czy szef Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego,który zajmował się tą sprawą został wkrótce potem przyjęty przez burmistrza na stanowisko naczelnika w UMiG?