Helmutus myślenice a białka to dwie różne bajki:) białka jest wyżej i mają niższe temperatury, więc i śnieżyć mogą. Chłopaki w myślenicach kontrolują sytuację i jak tylko będą warunki to będą śnieżyć a rozstawienie armatek nie jest jakąś wybitnie skomplikowaną sprawą:) To po pierwsze. A po drugie to zwróć uwagę na to, że jazz z okolic którego czerpią wodę został dość mocno rozwalony w trakcie powodzi i budowany jest mur oporowy przez który przechodzi rura doprowadzająca wode do armatek. Rura ta jest nie zasypana i generalnie "wisi w powietrzu" dopóki robotnicy jej nie zasypią nie może być mowy o pompowaniu wody. Z tego co dziś się dowiedziałem rura będzie zasypywana w piątek.
Woda z Raby przechodzi przez te rurę. Ok Mam pytanie, czy jest ona w jakiś sposób filtrowana? Czy przez nią nie mogą przepływać ryby?
Wyolbrzymiając problem napiszę. W Australii znaleziono na spalonej przestrzeni /trawy, krzewy/ spalonego nurka w kombinezonie. Szybko połączono dwa fakty zaginiony na oceanie płetwonurek i czerpanie wody przez samoloty do zbiorników do gaszenia pożaru. Miał chłop pecha!!! ;O
Rura zakopana. Został tylko kawałek bezpośrednio przy murze. Jednak chłopy od muru czekają na jakiś odbiór czy coś i zakopią w poniedziałek, ale tyle odsłoniętej rury już nie przeszkadza. Najgorszy był kawałek podmyty bezpośrednio przez powódź. Co do ryb na stoku i pompowania wody to sprawa wygląda tak: na jazie przy brzegu jest zbiornik przykryty betonowymi płytami (zniszczonymi przez powódź, więc można było zajrzeć do środka) tam są siatki które filtrują wode z wszelkich zanieczyszczeń oraz ryb. W tym samym zbiorniku dwie pompy wstępne. Następnie omawianą rura woda idzie do przepompowni i w niej jest filtr do drobnych zanieczyszczeń, później znowu dwie pompy i na dolną stację, gdzie także są dwie pompy. W każdej armatce także jest filtr a woda przechodzi przez ileś tam dusz. Generalnie pstrąg leszcz czy jakakolwiek ryba musiała by być niezłym prze ch..em żeby na stoku wylądować.
Moja wypowiedz mam nadzieje uspokoi miłośników ryb.
pana M. wprawdzie bez windsurfingu (pewno został na którymś filtrze:D) ale widziałem go na stoku na pewno, a jeździł biedak tyłem bo był chyba pierwszy raz i nie wiedział o co tam chodzi...
[quote=gość: helmutus] oki z rybami mam jasnosc - dzieki, ale gnebi mnie jeszcze inne pytanie: a jak sie wydra dostanie ??? ona nie jest ryba.. co z nia ? [/quote]
dobrze chwilkę poczekać i dać nieco zamrozić się ziemi. Jeśli pokryje się śniegiem błoto to potem ten śnieg szybciej stopnieje. Z drugiej strony im szybciej zaczną śnieżyć tym wcześniej pojeździmy :)
najfajniej j i najbezpieczniej gdy czynna jest cała albo prawie całą szerokość stoku otwarta ale w poprzednim sezonie udało się to dopiero po jakimś czasie, W tamtym roku był on tez neico "poziomowany" od strony wyciągu poprzez nadsypanie śniegu.
A czy wie ktoś kiedy otworzą drugą trase od lat obiecują nam żebędzie otwarta tylko trzeba kupic jakis kabel czy cos takiego. A i jeszcze jedno mieli kolejne lato na wyrównanie osuwiska i nic z tym nie zrobiono, mogli chociaż zrobić drenaż do połowy dwójki aby nie postępowała erozja. Osobiście proponuję bojkot stacji w tym sezonie może wtedy otworzą im sie oczy.
a co
jak chcesz to weź grabki wyrównaj drugi stok, później pożycz od taty z garażu przedłużacz i dołącz tam gdzie trzeba. Krok trzeci, zamocz koniec rury w Rabie i biegnij pędem śnieżyć na stok. Na końcu pozbieraj ryby zassane z rzeki i
GOTOWE
:D
ja tam nikogo nie mam zamiaru bojkotować
jaki bulwers bandyta
A ja tak powiem czytałem bodajże rok temu w DP jak mówili że będą kupować wspomniany kabel i co po roku nic nie zrobili. Więc się pytam po co dają obietnice bez pokrycia to tak jakbym powiedział że buduję nowy aqua park w Myślenicach ale kiedy to nikt nie wie.
Stacja działa już dobrych kilka lat a osuwisko z każdym rokiem staje się coraz większe. Pamiętam jeszcze na starym forum gdzie był Zenek, Stan49 jak osuwisko miało zaledwie powierzchnie ok 40metrów kwadratowych. Ile by wtedy kosztowało jego zniwelowanie ??? Obecnie osuwisko ma powierzchnie 37 arów ile to teraz będzie kosztować ??? Czy nie można było na samym początku zrobić drenażu a nawet nie wycinać lasu pod drugi stok ???
Więc stąd moje podstawowe pytanie do włodarzy stoku.
Kiedy będzie otwarty druga trasa narciarska ?
Pozdrawiam Cię bandyto
PS: jak chcesz możemy razem zrobić happening z grabkami i łopatą może wtedy coś ruszy.
a co
no nie obrażaj się znowu tak szybko
powiem Ci że jeżdżę tam często i sam chciałbym pośmigać na drugim stoku, ale z tego co wiem to nie ma na to szans jeśli właściciel się nie zmieni. Moim zdaniem pretensje do obsługi są bezzasadne bo niestety kasą dysponuje ktoś inny (nie mówię tu o tobie tylko tych ekspertach których zawsze pełno na każdym forum)
Z moich obserwacji polityka właścicieli jest taka:
jak spadnie śnieg to -wio chłopy do roboty, grudzień, śnieg, zima a tu jeszcze nic nie przygotowane co wy przez cały rok robiliście. A po sezonie jak kasa z bilecików się kończy to najlepiej zapomnieć o wyciągu do przyszłego sezonu bo jakoś to będzie przecież.
My możemy sobie tylko podyskutować tutaj (byle mądrze bo widzę tu albo samych ekspertów, albo totalnych kretynów) a właściciele i tak zrobią po swojemu...
pozdr.
ale zkad wziac nartorolki??????
szkolka ktora je ma trenuje w sieprawiu...???
a moze stok troche za stromy ?
i co, mrozy są,... w bialce snieżą a u nas nawet armatki nie poustawiali...
myślenicki stok raczej na narto rolki się nie nadaje tutaj jest zadużo kamieni tzn. mi sie tak zdaje
Helmutus myślenice a białka to dwie różne bajki:) białka jest wyżej i mają niższe temperatury, więc i śnieżyć mogą. Chłopaki w myślenicach kontrolują sytuację i jak tylko będą warunki to będą śnieżyć a rozstawienie armatek nie jest jakąś wybitnie skomplikowaną sprawą:) To po pierwsze. A po drugie to zwróć uwagę na to, że jazz z okolic którego czerpią wodę został dość mocno rozwalony w trakcie powodzi i budowany jest mur oporowy przez który przechodzi rura doprowadzająca wode do armatek. Rura ta jest nie zasypana i generalnie "wisi w powietrzu" dopóki robotnicy jej nie zasypią nie może być mowy o pompowaniu wody. Z tego co dziś się dowiedziałem rura będzie zasypywana w piątek.
Woda z Raby przechodzi przez te rurę. Ok Mam pytanie, czy jest ona w jakiś sposób filtrowana? Czy przez nią nie mogą przepływać ryby?
Wyolbrzymiając problem napiszę. W Australii znaleziono na spalonej przestrzeni /trawy, krzewy/ spalonego nurka w kombinezonie. Szybko połączono dwa fakty zaginiony na oceanie płetwonurek i czerpanie wody przez samoloty do zbiorników do gaszenia pożaru. Miał chłop pecha!!! ;O
ja u nas na stoku znalazlem sporej wielkosci pstrąga
ja widziałem dużo leszczy i to na nartach :)))
aha i szproty w puszce
chłopie ty myślisz że chłopaki zamaczają rurę w Rabie i woda sama płynie do góry :)))
Jakbyś zgadł, tak myślałem :D
i co zakopali tą rułe ???
Rura zakopana. Został tylko kawałek bezpośrednio przy murze. Jednak chłopy od muru czekają na jakiś odbiór czy coś i zakopią w poniedziałek, ale tyle odsłoniętej rury już nie przeszkadza. Najgorszy był kawałek podmyty bezpośrednio przez powódź. Co do ryb na stoku i pompowania wody to sprawa wygląda tak: na jazie przy brzegu jest zbiornik przykryty betonowymi płytami (zniszczonymi przez powódź, więc można było zajrzeć do środka) tam są siatki które filtrują wode z wszelkich zanieczyszczeń oraz ryb. W tym samym zbiorniku dwie pompy wstępne. Następnie omawianą rura woda idzie do przepompowni i w niej jest filtr do drobnych zanieczyszczeń, później znowu dwie pompy i na dolną stację, gdzie także są dwie pompy. W każdej armatce także jest filtr a woda przechodzi przez ileś tam dusz. Generalnie pstrąg leszcz czy jakakolwiek ryba musiała by być niezłym prze ch..em żeby na stoku wylądować.
Moja wypowiedz mam nadzieje uspokoi miłośników ryb.
Ryb i płetwonurków! :D
a wiecie kogo chyba zassało z Raby???
pana M. wprawdzie bez windsurfingu (pewno został na którymś filtrze:D) ale widziałem go na stoku na pewno, a jeździł biedak tyłem bo był chyba pierwszy raz i nie wiedział o co tam chodzi...
oki z rybami mam jasnosc - dzieki, ale gnebi mnie jeszcze inne pytanie: a jak sie wydra dostanie ??? ona nie jest ryba.. co z nia ?
[quote=gość: helmutus] oki z rybami mam jasnosc - dzieki, ale gnebi mnie jeszcze inne pytanie: a jak sie wydra dostanie ??? ona nie jest ryba.. co z nia ? [/quote]
Myślę, że wydra się wydrze :)
mogliby te mapke zmienic bo ładnie sciemniaja od paru lat z nia
Wydra się wydrze na Ciebie helmutus jak Cię tam zobaczy. Będziesz spylał z góry szusem, kaplica jest Twoja!!! ;O
dobrze chwilkę poczekać i dać nieco zamrozić się ziemi. Jeśli pokryje się śniegiem błoto to potem ten śnieg szybciej stopnieje. Z drugiej strony im szybciej zaczną śnieżyć tym wcześniej pojeździmy :)
A co z kamykami?
Cała szerokość będzie dostępna?
najfajniej j i najbezpieczniej gdy czynna jest cała albo prawie całą szerokość stoku otwarta ale w poprzednim sezonie udało się to dopiero po jakimś czasie, W tamtym roku był on tez neico "poziomowany" od strony wyciągu poprzez nadsypanie śniegu.
A czy wie ktoś kiedy otworzą drugą trase od lat obiecują nam żebędzie otwarta tylko trzeba kupic jakis kabel czy cos takiego. A i jeszcze jedno mieli kolejne lato na wyrównanie osuwiska i nic z tym nie zrobiono, mogli chociaż zrobić drenaż do połowy dwójki aby nie postępowała erozja. Osobiście proponuję bojkot stacji w tym sezonie może wtedy otworzą im sie oczy.
a co
jak chcesz to weź grabki wyrównaj drugi stok, później pożycz od taty z garażu przedłużacz i dołącz tam gdzie trzeba. Krok trzeci, zamocz koniec rury w Rabie i biegnij pędem śnieżyć na stok. Na końcu pozbieraj ryby zassane z rzeki i
GOTOWE
:D
ja tam nikogo nie mam zamiaru bojkotować
my chcemy jezdzic , Wazne aby chociaz jedna trasa byla i to jak najszybciej :P
Obywatelu chcesz jeździć, dobrze zrób sobie sam! Dobrze to wykombinowałeś bandyto, a świstak będzie siedział i zawijał w sreberka ... kasę!
jaki bulwers bandyta
A ja tak powiem czytałem bodajże rok temu w DP jak mówili że będą kupować wspomniany kabel i co po roku nic nie zrobili. Więc się pytam po co dają obietnice bez pokrycia to tak jakbym powiedział że buduję nowy aqua park w Myślenicach ale kiedy to nikt nie wie.
Stacja działa już dobrych kilka lat a osuwisko z każdym rokiem staje się coraz większe. Pamiętam jeszcze na starym forum gdzie był Zenek, Stan49 jak osuwisko miało zaledwie powierzchnie ok 40metrów kwadratowych. Ile by wtedy kosztowało jego zniwelowanie ??? Obecnie osuwisko ma powierzchnie 37 arów ile to teraz będzie kosztować ??? Czy nie można było na samym początku zrobić drenażu a nawet nie wycinać lasu pod drugi stok ???
Więc stąd moje podstawowe pytanie do włodarzy stoku.
Kiedy będzie otwarty druga trasa narciarska ?
Pozdrawiam Cię bandyto
PS: jak chcesz możemy razem zrobić happening z grabkami i łopatą może wtedy coś ruszy.
a co
no nie obrażaj się znowu tak szybko
powiem Ci że jeżdżę tam często i sam chciałbym pośmigać na drugim stoku, ale z tego co wiem to nie ma na to szans jeśli właściciel się nie zmieni. Moim zdaniem pretensje do obsługi są bezzasadne bo niestety kasą dysponuje ktoś inny (nie mówię tu o tobie tylko tych ekspertach których zawsze pełno na każdym forum)
Z moich obserwacji polityka właścicieli jest taka:
jak spadnie śnieg to -wio chłopy do roboty, grudzień, śnieg, zima a tu jeszcze nic nie przygotowane co wy przez cały rok robiliście. A po sezonie jak kasa z bilecików się kończy to najlepiej zapomnieć o wyciągu do przyszłego sezonu bo jakoś to będzie przecież.
My możemy sobie tylko podyskutować tutaj (byle mądrze bo widzę tu albo samych ekspertów, albo totalnych kretynów) a właściciele i tak zrobią po swojemu...
pozdr.