Niedzielny wieczór, godzina 23 i powrót Zakopianką z Krakowa do Pcimia a potem do Myślenic. Czy ktoś spotkał po drodze coś lub kogoś kto zajmuje się wysypywaniem soli na drogę lub odśnieżaniem państwówek? :P
Odwożąc mojego ojca o 4 rano na dworzec autobusowy nadal nie zauważyłem poprawy.
Czemu stereotyp na temat drogowców nie może pójść w niepamięć :///
A ja powiem tak, że przez noc jak siedziałem w pracy widziałem jak co kilka minut pługi i piaskarki śmigają Zakopianką.... szkoda, że jak rano z pracy wracałem to musiałem jechać 40km/h bo nie dało się szybciej.... a droga była w stanie opłakanym.... dopiero w południe coś się polepszyło...
W poniedziałek rano jechałam 2 h do Krakowa do pracy zamiast 40 min. Zakopianka była biała. Na szczęście po południu widać już było efekty działań drogowców ;)
dajcie spokój, kiedyś trzeba było sobie radzić na D-124 z workiem cementu w bagażniku + pół atmosfery w dół i było OK, teraz zimówki, systemy i inne inszości a marudzenia co nie miara. "Jest zima to musi być zimno..." ;)
Na drogach są fatalne warunki i narzekanie nic nie pomoże. Przy tak intensywnych opadach drogowcy nie mają szans na utrzymanie drogi na czarno. Po zaśnieżonej drodze też można jechać, trzeba tylko umieć. Podstawa to dobre opony i zimna krew. Warto też wybrać odpowiednią drogę, nie koniecznie "zakopiankę".
TIRy celowo blokują oba pasy.
Stary kierowca mówił kiedyś że gdy jest ślisko i ciężarówki stoją na prawym pasie to trzeba próbować je ominąć i zablokować przejazd.Inaczej pies z kulawą nogą nie zainteresuje się tym że droga jest nie przejezdna a tak szybko znajdą się piaskarki.Tlko przy takich warunkach jak dziś nawet te piaskarki nie dojadą.
a tak w ogóle to po co jeździcie do tego Krakowa???Kazał wam ktoś?
Ja pracuję M-cach i nawet jak by śniegu po pas było to mogę wszędzie na nogach zaczłapać.
Yeti ty jesteś nie normalny dziecko pojechało na uczelnie o 5 . 30 i do tej pory nie wróciło do domu i co na to powiesz czy to jest normalne według Ciebie . Tak że nie wypowiadaj się głupio.
Yeti, żal mi cię, całe życie w Myślenicach. Może byś się gdzie gdzie ruszył, zobaczył co? Do jakiegoś teatru, opery, filharmonii, zabytki jakie pooglądał, innych ludzi poznał. Nie tylko meczyk na polsacie, "serwis" na Interii i piwko w pobliskiej knajpie.
Niedzielny wieczór, godzina 23 i powrót Zakopianką z Krakowa do Pcimia a potem do Myślenic. Czy ktoś spotkał po drodze coś lub kogoś kto zajmuje się wysypywaniem soli na drogę lub odśnieżaniem państwówek? :P
Odwożąc mojego ojca o 4 rano na dworzec autobusowy nadal nie zauważyłem poprawy.
Czemu stereotyp na temat drogowców nie może pójść w niepamięć :///
Drogowcy byli na Andrzejkach w B&W
Niedziela ^ ^ *
No fakt nie popisali się, ale...będzie tylko gorzej.Kiedyś był Rejon Dróg w Myślenicach i co zostało? Ulica drogowców i kupa wynajętych prywaciarzy...
A ja powiem tak, że przez noc jak siedziałem w pracy widziałem jak co kilka minut pługi i piaskarki śmigają Zakopianką.... szkoda, że jak rano z pracy wracałem to musiałem jechać 40km/h bo nie dało się szybciej.... a droga była w stanie opłakanym.... dopiero w południe coś się polepszyło...
W poniedziałek rano jechałam 2 h do Krakowa do pracy zamiast 40 min. Zakopianka była biała. Na szczęście po południu widać już było efekty działań drogowców ;)
przyszła zima pługów NIE MA! byle do WIOSNY...
Do wiosny tej kalendarzowej zostało tylko 110 dni. Przyjdzie długo Ci czekać!
z Myślenic do Krakowa bus jechał 5 godzin.
dajcie spokój, kiedyś trzeba było sobie radzić na D-124 z workiem cementu w bagażniku + pół atmosfery w dół i było OK, teraz zimówki, systemy i inne inszości a marudzenia co nie miara. "Jest zima to musi być zimno..." ;)
http://www.youtube.com/watch?v=uaaU79lNab4
Na drogach są fatalne warunki i narzekanie nic nie pomoże. Przy tak intensywnych opadach drogowcy nie mają szans na utrzymanie drogi na czarno. Po zaśnieżonej drodze też można jechać, trzeba tylko umieć. Podstawa to dobre opony i zimna krew. Warto też wybrać odpowiednią drogę, nie koniecznie "zakopiankę".
TIRy celowo blokują oba pasy.
Stary kierowca mówił kiedyś że gdy jest ślisko i ciężarówki stoją na prawym pasie to trzeba próbować je ominąć i zablokować przejazd.Inaczej pies z kulawą nogą nie zainteresuje się tym że droga jest nie przejezdna a tak szybko znajdą się piaskarki.Tlko przy takich warunkach jak dziś nawet te piaskarki nie dojadą.
Jak w takim razie piaskarka dojedzie?
a tak w ogóle to po co jeździcie do tego Krakowa???Kazał wam ktoś?
Ja pracuję M-cach i nawet jak by śniegu po pas było to mogę wszędzie na nogach zaczłapać.
Ja jeżdżę TIRem i jak będziemy celowo blokować to ogłosimy kiedy i dlaczego
Yeti ty jesteś nie normalny dziecko pojechało na uczelnie o 5 . 30 i do tej pory nie wróciło do domu i co na to powiesz czy to jest normalne według Ciebie . Tak że nie wypowiadaj się głupio.
Nie martw się. Wiele osób utkneło. Niebawem wróci.
Yeti, żal mi cię, całe życie w Myślenicach. Może byś się gdzie gdzie ruszył, zobaczył co? Do jakiegoś teatru, opery, filharmonii, zabytki jakie pooglądał, innych ludzi poznał. Nie tylko meczyk na polsacie, "serwis" na Interii i piwko w pobliskiej knajpie.
A gdzie on ma tę Interię?
no jak pisze na forum to znaczy że go podłączyli do Internetu ;)
śnieg do drinka i byle do wiosny
Ktoś może się orientuje czy jest przejezdna Zakopianka z KRAKOWA DO MYŚLENIC? z góry dziękuję.
Przejezdna tam i spowrotem
Wczoraj była powtórka niedzieli sprzed 2 tygodni :D. Zero służb drogowych.
dzis dalej spia!