Mam pytanie choć nie wiem do kogo na dobrą sprawę...
Jak widać Zarabie wygląda obecnie chyba jeszcze gorzej niż przed ubiegłoroczną powodzią. Coś tam zaczęto robić, ale jak na razie to efekt jest taki, że strach na to wszystko patrzeć. Co do parku, to jestem zdania że oczywiście powinien zostać odnowiony jednak już co do wycinki niektórych starych pięknych drzew jestem stanowczo przeciwny. Panowie wycięli moim zdaniem to na czym można zarobić, a kikuty które powinny zostać usunięte straszą nadal.
Nad jazem również rozpoczęto wielką przebudowę , ale dobrze od ponad tygodnia nic się nie dzieje, zarówno tam jak i w parku. Ta kiego syfu na zarabiu odkąd żyję nie pamiętam.
Wydaje mi się że skoro coś się rozpoczyna to powinno to być tak dograne, aby sprawa mogła być zakończona. Mówię tu zarówno o finansach jak i pozwoleniach. Tu jak widzę tak nie jest.
Dlaczego???
Bandyta, masz rację. Byłam w parku w wekeend i jest strasznie, albo jeszcze gorzej.
mam tylko nadzieję że brak prac na zarabiu wiązał się z niskimi temperaturami i teraz jak jest już cieplej w parku i nad jazem coś się ruszy. Póki co nie mam gdzie chodzic z dziećmi na spacery :-(((
Do roboty Panowie!!!!
A tak nawiasem mówiąc te drzewa co tam leżą to co czekamy aż sie w węgiel zamienią?
bandyta
Scieli drzewa, pokazali nam plany żeby nas trochę udobruchać i od tamtego czasu cisza, nic sie tam nie dzieje ( a jestem tam codziennie z psem)
Zostawili po sobie jeszcze wiekszy syf niż był po powodzi w 2010 r.
Najbardziej wkurza mnie to ,ze tak odwlekaja te wszystkie prace ,ze pewnie kolejny okres wiosenno-letni ludzie będą zmuszeni kisić się w domach, bo oczywiscie znowu znalazły się ważniejsze rzeczy do zrobienia od jakiegoś tam zaniedbanego zarabia...
Skoro mają w planach rewitalizację to niech to robią kompleksowo, sprawnie, a nie byle jak i na raty- za granicą takie roboty wykonuje się również nocą(Ok, już nie wymagam cudów-jestesmy w Polsce- ale niech robią COKOLWIEK:( )
a1g1a1
do zrywania starej nawierzchni, wymiany ławek, latarni czy innych tego typu robót nie potrzeba wyższych temperatur..
W parku rosło kilka wiekowych drzew, przegapiłem je chyba nie tylko ja. Szacunek dla dziesięcioleci i wieków minionych, szacunek którego zabrakło... Dostrzegłem ich ponad metrowej średnicy pnie już po fakcie. Niemi świadkowie przeszłości pozbawieni życia spalinową piłą w ciągu minut. Panie Burmistrzu, ponoć jest Pan historykiem...
Moim zdaniem to nie temperatura przeszkodziła w pracach tylko pewno znowu coś zostało spaprane albo niedociągnięte przez kogoś . Co do osób mieszkających powyżej jazu to dziwię się, że jeszcze nie wymusili naprawy drogi do ich domów(choć niee wiem czy to możliwe?). Tu to naprawdę nic tylko TV zaprosić żeby się przejechali przez tą prowizorkę na wysokości właśnie górnego jazu. Sam byłem świadkiem jak zimą wpadł tam do fosy samochód i podczas wyciągania przez lawetę połowa zawieszenia została na studzience w fosie. Sprawa do sadu się nadawała. Nie wiem ale ciekawe czy tak by to wyglądało gdyby tam mieszkał ktoś z naszych włodarzy.
Wiem że to nie temat nie na miejscu ale sprawa wygląda podobnie z naszymi rondami, które na razie to tylko utrudniają a nie ułatwiają poruszanie się po M-cach. Dlaczego jeżeli wiadomo, że pogoda w zimie nie sprzyja takim pracom nie rozpoczęto ich budowy na wiosnę, tylko całą zimę trzeba tłuc się po dziurach albo nabijać kilometry na objazdach???
Mnie wydaje się że ktoś tu w ogóle nie myśli.
[quote=gość: bandyta] Dlaczego jeżeli wiadomo, że pogoda w zimie nie sprzyja takim pracom nie rozpoczęto ich budowy na wiosnę, tylko całą zimę trzeba tłuc się po dziurach albo nabijać kilometry na objazdach???
Mnie wydaje się że ktoś tu w ogóle nie myśli. [/quote]
Chodziło o to, by ruszyć z pracami przed wyborami i pokazać jaka władza jest prężna... To karygodne, by przez tak długi czas zostawić wszystko rozkopane!
Jak widać hasło ZARABIE STREFA CZASU WOLNEGO dotyczy również, a może przede wszystkim robotników oraz urzędasów odpowiedzialnych za taki a nie inny stan rzeczy...
Może Władze czekają,a nóż będzie następna powódż i nie popłaca cokolwiek robić, to co najważniejsze drzewa wycieli , a reszta przyjdzie , musi to wszystko odczekać nabrać mocy itd.......
A może kolejna powódź to element tejże rewitalizacji? może kluczowym elementem są śmieci i naniesiony muł?
Słyszałem że podobno mamy zmienić nazwę naszego miasta i gminy na Myśmiecice ;)
W dniu dzisiejszym dokonano rzezi na drzewach rosnących przy szpitalu, wycięto nie tylko te pod przyszłe lotnisko ale tak na oko90% drzew w parku szpitalnym widok jest porażający-jaki w był cel takiego działania!!? Tam powinny być zacienione alejki z ławeczkami dla chorych ludzi a nie rozgrzana patelnia !!!!!!!!!!
bo są zakażone symptomem niewiedzy piszących na forum i nie wiadomo jaka była by PERSPEKTYWA
dalszej labiedzi domniemywaczy w stylu po co, na co, i dlaczego.
CHĘTNIE przeczytam -jaki był ,czy jest cel wycinki?
Teraz Pan Dyrektor musi się postarać o klimatyzację na Oddziałach ,bo spiekota ogromna , przedtem przynajmniej drzewa zasłaniały i słońce tak nie prażyło.
Ludzie na miłość boską, helikopter żeby bezpiecznie wylądować, potrzebuje ciut więcej miejsca niż rozpiętość łopat. Sam podmuch jest na tyle duży, że łamałby gałęzie na zbyt blisko stojących drzewach. Czy to tak ciężko pojąć. Chyba bezpieczeństwo pilotów i pasażerów jest ważniejsze. Zacznijcie myśleć logicznie.
Taki stary temat, a jakże na czasie ........... Dzięki ci o wielki pisie za cudowną ustawę, z tego co widzę to rżną ile wlezie..... No ale nadszyszkownik wspaniały wydał już głos i już będzie dobrze !!! może po tym poleceniu nawet drzewa szybciej odrosną.
Przy starej ustawie w Myślenicach wycięto większość drzew i było cacy a teraz wielki szum.Dano właścicielom wolna rękę bo i tak prawie wszystkie wnioski rozpatrywane były pozytywnie to teraz wielki szum.Pod rządami poprzedniej ustawy też wycinano tylko media jakoś siedziały cicho podobnie było z wypadkami BOR i innymi tematami.
Na osiedlu to nawet powinni.
Zwłaszcza te pomiędzy blokami, które już dawno są od nich wyższe. Jak dobrze powieje to muskają balkony górnych pięter. Ciekawe czy ktoś przewidział co się stanie, jak kiedyś takie drzewo nie wytrzyma tego naporu wiatru i wpadnie komuś do domu z wizytą...?
U nas jest zawsze tak. Jest dobra ustawa dająca ludziom swobodę w działaniu - to znajdzie się 100 takich co zrobią z nią to co chcą. Pytałem zaprzyjaźnionego człowieka ze wsi jak to z tym drzewami jest. Odpowiedź była prosta: "A Ty myślisz, że jak oni ustawę zrobią o możliwości wycinania, to ja na drugi dzień wezmę piłę i powycinam wszystko co mam na podwórku...?. "
Dodam tylko, że u niego faktycznie drzewa jak stały tak stoją.
Zupełnie inna sytuacja jest w terenach miejskich, gdzie:
1. prawie nie ma już czym oddychać,
2. zalesione działki po wycince nabierają kosmicznych wartości,
3. zieleńców i parków nikt nie projektuje, bo i po co? za to nikt nie płaci...
Reasumując:
1. Ustawa o wolnej wycince jest dobra, ale nie powinna dotyczyć miejscowości powyżej 10 000 mieszkańców. Powyżej 50 000 konieczne indywidualne zezwolenie władz miasta.
2. Ustawa powinna zmuszać do zalesiania - ile wyciąłeś tyle teraz posadź.
3. W przypadku tych dużych miejscowości - konieczne planowanie parków i zieleńców - już na etapie budowy osiedli i biurowców.
Reasumując:
1. Ustawa o wolnej wycince jest dobra, ale nie powinna dotyczyć miejscowości powyżej 10 000 mieszkańców. Powyżej 50 000 konieczne indywidualne zezwolenie władz miasta.
2. Ustawa powinna zmuszać do zalesiania - ile wyciąłeś tyle teraz posadź.
3. W przypadku tych dużych miejscowości - konieczne planowanie parków i zieleńców - już na etapie budowy osiedli i biurowców.
Ale co ja tam wiem.... ;-)
Dokładnie tak.
Nie dajmy się zwariować ani w jedną ani w drugą stronę.
Mam pytanie choć nie wiem do kogo na dobrą sprawę...
Jak widać Zarabie wygląda obecnie chyba jeszcze gorzej niż przed ubiegłoroczną powodzią. Coś tam zaczęto robić, ale jak na razie to efekt jest taki, że strach na to wszystko patrzeć. Co do parku, to jestem zdania że oczywiście powinien zostać odnowiony jednak już co do wycinki niektórych starych pięknych drzew jestem stanowczo przeciwny. Panowie wycięli moim zdaniem to na czym można zarobić, a kikuty które powinny zostać usunięte straszą nadal.
Nad jazem również rozpoczęto wielką przebudowę , ale dobrze od ponad tygodnia nic się nie dzieje, zarówno tam jak i w parku. Ta kiego syfu na zarabiu odkąd żyję nie pamiętam.
Wydaje mi się że skoro coś się rozpoczyna to powinno to być tak dograne, aby sprawa mogła być zakończona. Mówię tu zarówno o finansach jak i pozwoleniach. Tu jak widzę tak nie jest.
Dlaczego???
Bandyta, masz rację. Byłam w parku w wekeend i jest strasznie, albo jeszcze gorzej.
mam tylko nadzieję że brak prac na zarabiu wiązał się z niskimi temperaturami i teraz jak jest już cieplej w parku i nad jazem coś się ruszy. Póki co nie mam gdzie chodzic z dziećmi na spacery :-(((
Do roboty Panowie!!!!
A tak nawiasem mówiąc te drzewa co tam leżą to co czekamy aż sie w węgiel zamienią?
bandyta
Scieli drzewa, pokazali nam plany żeby nas trochę udobruchać i od tamtego czasu cisza, nic sie tam nie dzieje ( a jestem tam codziennie z psem)
Zostawili po sobie jeszcze wiekszy syf niż był po powodzi w 2010 r.
Najbardziej wkurza mnie to ,ze tak odwlekaja te wszystkie prace ,ze pewnie kolejny okres wiosenno-letni ludzie będą zmuszeni kisić się w domach, bo oczywiscie znowu znalazły się ważniejsze rzeczy do zrobienia od jakiegoś tam zaniedbanego zarabia...
Skoro mają w planach rewitalizację to niech to robią kompleksowo, sprawnie, a nie byle jak i na raty- za granicą takie roboty wykonuje się również nocą(Ok, już nie wymagam cudów-jestesmy w Polsce- ale niech robią COKOLWIEK:( )
a1g1a1
do zrywania starej nawierzchni, wymiany ławek, latarni czy innych tego typu robót nie potrzeba wyższych temperatur..
W parku rosło kilka wiekowych drzew, przegapiłem je chyba nie tylko ja. Szacunek dla dziesięcioleci i wieków minionych, szacunek którego zabrakło... Dostrzegłem ich ponad metrowej średnicy pnie już po fakcie. Niemi świadkowie przeszłości pozbawieni życia spalinową piłą w ciągu minut. Panie Burmistrzu, ponoć jest Pan historykiem...
Moim zdaniem to nie temperatura przeszkodziła w pracach tylko pewno znowu coś zostało spaprane albo niedociągnięte przez kogoś . Co do osób mieszkających powyżej jazu to dziwię się, że jeszcze nie wymusili naprawy drogi do ich domów(choć niee wiem czy to możliwe?). Tu to naprawdę nic tylko TV zaprosić żeby się przejechali przez tą prowizorkę na wysokości właśnie górnego jazu. Sam byłem świadkiem jak zimą wpadł tam do fosy samochód i podczas wyciągania przez lawetę połowa zawieszenia została na studzience w fosie. Sprawa do sadu się nadawała. Nie wiem ale ciekawe czy tak by to wyglądało gdyby tam mieszkał ktoś z naszych włodarzy.
Wiem że to nie temat nie na miejscu ale sprawa wygląda podobnie z naszymi rondami, które na razie to tylko utrudniają a nie ułatwiają poruszanie się po M-cach. Dlaczego jeżeli wiadomo, że pogoda w zimie nie sprzyja takim pracom nie rozpoczęto ich budowy na wiosnę, tylko całą zimę trzeba tłuc się po dziurach albo nabijać kilometry na objazdach???
Mnie wydaje się że ktoś tu w ogóle nie myśli.
[quote=gość: bandyta] Dlaczego jeżeli wiadomo, że pogoda w zimie nie sprzyja takim pracom nie rozpoczęto ich budowy na wiosnę, tylko całą zimę trzeba tłuc się po dziurach albo nabijać kilometry na objazdach???
Mnie wydaje się że ktoś tu w ogóle nie myśli. [/quote]
Chodziło o to, by ruszyć z pracami przed wyborami i pokazać jaka władza jest prężna... To karygodne, by przez tak długi czas zostawić wszystko rozkopane!
Jak widać hasło ZARABIE STREFA CZASU WOLNEGO dotyczy również, a może przede wszystkim robotników oraz urzędasów odpowiedzialnych za taki a nie inny stan rzeczy...
Może Władze czekają,a nóż będzie następna powódż i nie popłaca cokolwiek robić, to co najważniejsze drzewa wycieli , a reszta przyjdzie , musi to wszystko odczekać nabrać mocy itd.......
wygrali wybory i teraz mają nas gdzieś. tak to wygląda na ten moment. żenada
A może kolejna powódź to element tejże rewitalizacji? może kluczowym elementem są śmieci i naniesiony muł?
Słyszałem że podobno mamy zmienić nazwę naszego miasta i gminy na Myśmiecice ;)
W dniu dzisiejszym dokonano rzezi na drzewach rosnących przy szpitalu, wycięto nie tylko te pod przyszłe lotnisko ale tak na oko90% drzew w parku szpitalnym widok jest porażający-jaki w był cel takiego działania!!? Tam powinny być zacienione alejki z ławeczkami dla chorych ludzi a nie rozgrzana patelnia !!!!!!!!!!
bo są zakażone symptomem niewiedzy piszących na forum i nie wiadomo jaka była by PERSPEKTYWA
dalszej labiedzi domniemywaczy w stylu po co, na co, i dlaczego.
CHĘTNIE przeczytam -jaki był ,czy jest cel wycinki?
Teraz Pan Dyrektor musi się postarać o klimatyzację na Oddziałach ,bo spiekota ogromna , przedtem przynajmniej drzewa zasłaniały i słońce tak nie prażyło.
Ludzie na miłość boską, helikopter żeby bezpiecznie wylądować, potrzebuje ciut więcej miejsca niż rozpiętość łopat. Sam podmuch jest na tyle duży, że łamałby gałęzie na zbyt blisko stojących drzewach. Czy to tak ciężko pojąć. Chyba bezpieczeństwo pilotów i pasażerów jest ważniejsze. Zacznijcie myśleć logicznie.
Taki stary temat, a jakże na czasie ........... Dzięki ci o wielki pisie za cudowną ustawę, z tego co widzę to rżną ile wlezie..... No ale nadszyszkownik wspaniały wydał już głos i już będzie dobrze !!! może po tym poleceniu nawet drzewa szybciej odrosną.
Przy starej ustawie w Myślenicach wycięto większość drzew i było cacy a teraz wielki szum.Dano właścicielom wolna rękę bo i tak prawie wszystkie wnioski rozpatrywane były pozytywnie to teraz wielki szum.Pod rządami poprzedniej ustawy też wycinano tylko media jakoś siedziały cicho podobnie było z wypadkami BOR i innymi tematami.
Oj te wredne media. Jak nie Tusk i PO winni, to media. Bo [i] teraz wielki szum[/i].
W Myślenicach jakoś nie słychać było pił motorowych bo dawno wszystko zostało wyrżnięte i jakoś wam to nie przeszkadzało?
Jak komuś sprzeszkadza na działce drzewo to niech robi co chce. AhA wina Tuska ;)
Podążając Twoim tokiem myślenia: Skoro działka należy do osiedlowej spółdzielni więc wolno zarządowi wydać polecenie wycięcia drzew z przed bloków?
A dlaczego nie?
Nie wiem jak jest z spółdzielnią. Jak jest ich teren to niech wycinają
Na osiedlu to nawet powinni.
Zwłaszcza te pomiędzy blokami, które już dawno są od nich wyższe. Jak dobrze powieje to muskają balkony górnych pięter. Ciekawe czy ktoś przewidział co się stanie, jak kiedyś takie drzewo nie wytrzyma tego naporu wiatru i wpadnie komuś do domu z wizytą...?
U nas jest zawsze tak. Jest dobra ustawa dająca ludziom swobodę w działaniu - to znajdzie się 100 takich co zrobią z nią to co chcą. Pytałem zaprzyjaźnionego człowieka ze wsi jak to z tym drzewami jest. Odpowiedź była prosta: "A Ty myślisz, że jak oni ustawę zrobią o możliwości wycinania, to ja na drugi dzień wezmę piłę i powycinam wszystko co mam na podwórku...?. "
Dodam tylko, że u niego faktycznie drzewa jak stały tak stoją.
Zupełnie inna sytuacja jest w terenach miejskich, gdzie:
1. prawie nie ma już czym oddychać,
2. zalesione działki po wycince nabierają kosmicznych wartości,
3. zieleńców i parków nikt nie projektuje, bo i po co? za to nikt nie płaci...
Reasumując:
1. Ustawa o wolnej wycince jest dobra, ale nie powinna dotyczyć miejscowości powyżej 10 000 mieszkańców. Powyżej 50 000 konieczne indywidualne zezwolenie władz miasta.
2. Ustawa powinna zmuszać do zalesiania - ile wyciąłeś tyle teraz posadź.
3. W przypadku tych dużych miejscowości - konieczne planowanie parków i zieleńców - już na etapie budowy osiedli i biurowców.
Ale co ja tam wiem.... ;-)
Dokładnie tak.
Nie dajmy się zwariować ani w jedną ani w drugą stronę.