W Krakowie i innych miastach jest coś takiego jak okno życia i jeżeli kobieta urodzi może je tam zostawić bez konsekwencji oceniania,sądów ect.ludzie,którzy opiekują się takimi oknami życia załatwiają formalności prawne i dziecko ma dużą szansę trafić do adopcji.Ważny jest kontekst społeczny i fakt czy kobieta miała wsparcie środowiska czy nie.
Kochana - ludzie z Myślenic wiedzą co to jest okno życia i na czym to polega :P,
matka tego noworodka być może też wiedziała,
może i w Myślenicach nie ma okna , ale ostatecznie gdyby chciała mogła podrzucić pod plebanię , albo gdziekolwiek w miejscu widocznym, wraz z jakąś kartką ,że nie jest w stanie wychować i zrzeka się praw do dziecka.
Zapewne była to młoda dziewczyna i bała się że ktoś "po dziecku" mógłby dojść do niej ,
widocznie brakło jej wiedzy , że gdyby zostawiła dziecko żywe z szansą na nowe życie , nikt by nie robił badań genetycznych i na siłę nie szukał matki.
skoro plebania wzbudza takie zaufanie dlatego nie przyszła?
dlaczego nie było nikogo kto by jej pomógł ?opieka społ.,prawnicy,centrum kryzysowe,pcpr,rodzina,znajomi ect.
Jestem za świadomym macierzyństwem i za życiem.
Brakowało jej życzliwości i wiary...
Ale boski temat. Nikt nie wie co się stało. Nikt nie wie dlaczego tak ktoś zrobił, ale jest wielka dysputa. Są dwie opcje:
1. Matka degenerat i było jej wszystko jedno.
2. Matka w szoku np. po porodzie i wówczas napewno nie myślała o plebaniach, oknach życia itp.
Jakby miała czas sobie tak wszystko super zaplanować...to znalazłaby rodzinę zastępczą.
"Brakowało jej życzliwości i wiary..." - jak ktoś, kto nie wiem co się stało może rzucać takie teksty. Ej ludziska...
hmm myślę ze mogło to być morderstwo z powodu szoku porodowego , podobnie mogło być w okolicach Oświęcimia , tam matka zabiła swoje dziecko http://oswiecim.naszemiasto.pl/tag/brzeszcze-zabojstwo-noworodka.html
I tak się zastanawiam czy kara 1,5 roku pozbawienia wolności i to w zawieszeniu na 5 lat ! jest wystarczająca czy może za duża bo wkońcu była w szoku ???
No właśnie, sorry, ale g...uzik wiecie i zabieracie głos. Ja też nie jestem psychologiem, ale nikogo nie oceniam. To, że ktoś zrobił to czy owo, nie oznacza, że nie był chory lub w szoku. Jeden z drugim nie wiecie co to jest - ja zresztą też- ale potrafię sobie chociaż spróbować to wyobrazić.
Najlepiej jest napisać, że to była morderczyni, że nie była katolikiem i wogóle to jeszcze nie wiadomo co. Nie wiecie co się stało, to nie zabierajcie głosu i już. Sorry, ale taka jest brutalna prawda w tym temacie.
[quote=gość: Sara May] nie oceniajcie amtki, to miła dziewczyna, zrobiła to pod presją, myśle że wszystko dobrze sie skonczy! [/quote]
Ta historia już raczej dobrze nie może się skończyć. Miła dziewczyna zabijająca własne dziecko też nie brzmi logicznie. A jeżeli wiesz coś więcej to może podzielisz się swoją wiedzą z innymi zainteresowanymi osobami.
A po kiego grzyba. Żeby wszyscy gadali. Mnie to zupełnie nie interesuje. To ludzka tragedia. Tragedia dziecka i matki zapewne też, chociaż niektórzy już zrobili z niej morderczynię psychopatkę...
Ludzie gadają bo nie wiedzą. Im mniej jest informacji tym więcej pojawia się domniemywań i plotek. A jeżeli cię to nie interesuje to Twoja sprawa. Dla mnie to jest wstrząsająca informacja i nie powinniśmy przechodzić obok tego obojętnie udawajac, że nic się nie stało.
Jak nie chcesz przechodzić obojętnie, to zainteresuj się tym co dzieje się obecnie w Twoim sąsiedztwie, zareaguj gdy matka znęca się nad dzieckiem w sklepie lub na ulicy. Po fakcie to niby co chciałbyś zrobić? Otoczysz tę kobiętę opieką?
tekst powstał na kanwie podobnego zdarzenia, które miało miejsce obok Kielc
"Bywa, że kobiety boją się przyznać do ciąży i porodu. Czasem ten strach prowadzi do tragedii...
Zabiła ze strachu
Informacje zawarte w depeszy PAP są przerażające: dziewiętnastolatka ukrywała ciążę ze strachu przed nadużywającym alkoholu ojcem. Podczas porodu nie krzyczała, ponieważ bała się, że ojciec ją usłyszy i odkryje jej tajemnicę. Gdy nowo narodzone dziecko zaczęło płakać, dziewczyna postanowiła je uciszyć. Skutek był tragiczny - noworodek się udusił, zamilkł na wieki. Nastolatka została aresztowana. Podobno żałuje swojego czynu i twierdzi, że popełniła go pod wpływem silnych emocji.
Wydarzenie, o którym mowa, skłoniło mnie do refleksji na temat ciężarnych kobiet i nieślubnych dzieci. Historia dziewiętnastolatki z województwa świętokrzyskiego pokazuje bowiem, że istnieje w naszym społeczeństwie bardzo poważny problem. Chodzi o problem kobiet, które wstydzą się, że są w ciąży i obawiają się negatywnej reakcji swojego otoczenia. Te kobiety dosłownie żyją w strachu przed społeczną dezaprobatą, boją się szykan oraz tego, że ich dzieci będą w przyszłości atakowane lub dyskryminowane.
Są przekonane, że kiedy ludzkość usłyszy o ich poczęciu, zaczną się docinki, pogardliwe spojrzenia, złośliwe uśmieszki i słowa ostre jak brzytwa. Lękają się, że świat nigdy nie zaakceptuje "bękarta" i że temu niewinnemu dziecku będą rzucane kłody pod nogi. Zajście w ciążę zaczyna im się jawić jako błąd, który trzeba naprawić albo jako plama, którą trzeba wywabić. Ciężarne dochodzą do wniosku, że "bastard" jest w społeczeństwie niepożądany, że nie ma dla niego miejsca na ziemi, że nie posiada on żadnych praw, że jego pojawienie się w macicy to skandal i kompromitacja. W wielu przypadkach kończy się to makabrycznie, tzn. dochodzi do unicestwienia "bękarta" - wszystko jedno, czy przed urodzeniem, czy już po nim." http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/nieslubne-dziecko-persona-non-grata,50087
Nie ma się co dziwić w końcy żyjemy w KATOLICKIM społeczeństwie gdzie za przerwanie ciąży pójdziesz po śmierci do piekła a za urodzenie nieślubnego dziecka pobożni sąsiedzi KATOLICY zafundują ci piekło na ziemi HA HA HA !!!
I w ten sposób wyrośnie kolejny wyborca Ruchu Palikota, ateista dostrzegający hipokryzję pracowników koncernu z siedzibą w Watykanie. Największego na świecie producenta "opium dla mas"
i jak wiadomo cokolwiek ?? czy po prostu tak jak zawsze sprawa już olana i zapomniana
[quote=gość: Ibum_Max] i jak wiadomo cokolwiek ?? czy po prostu tak jak zawsze sprawa już olana i zapomniana [/quote]
Wszystkie informacje uzyskasz pod numerami tel. (12) 372 92 00 oraz 997 lub 112
Co do pytania Messi......... a wiem bo dziecko trafiło na sekcję ,a że mam dojście to wiem !!!!
http://www.gazetakrakowska.pl/stronaglowna/385113,makabra-w-my-lenicach-kto-porzuci-zw-oki-noworodka,id,t.html
W Krakowie i innych miastach jest coś takiego jak okno życia i jeżeli kobieta urodzi może je tam zostawić bez konsekwencji oceniania,sądów ect.ludzie,którzy opiekują się takimi oknami życia załatwiają formalności prawne i dziecko ma dużą szansę trafić do adopcji.Ważny jest kontekst społeczny i fakt czy kobieta miała wsparcie środowiska czy nie.
Kochana - ludzie z Myślenic wiedzą co to jest okno życia i na czym to polega :P,
matka tego noworodka być może też wiedziała,
może i w Myślenicach nie ma okna , ale ostatecznie gdyby chciała mogła podrzucić pod plebanię , albo gdziekolwiek w miejscu widocznym, wraz z jakąś kartką ,że nie jest w stanie wychować i zrzeka się praw do dziecka.
Zapewne była to młoda dziewczyna i bała się że ktoś "po dziecku" mógłby dojść do niej ,
widocznie brakło jej wiedzy , że gdyby zostawiła dziecko żywe z szansą na nowe życie , nikt by nie robił badań genetycznych i na siłę nie szukał matki.
Kochany,
skoro plebania wzbudza takie zaufanie dlatego nie przyszła?
dlaczego nie było nikogo kto by jej pomógł ?opieka społ.,prawnicy,centrum kryzysowe,pcpr,rodzina,znajomi ect.
Jestem za świadomym macierzyństwem i za życiem.
Brakowało jej życzliwości i wiary...
Ale boski temat. Nikt nie wie co się stało. Nikt nie wie dlaczego tak ktoś zrobił, ale jest wielka dysputa. Są dwie opcje:
1. Matka degenerat i było jej wszystko jedno.
2. Matka w szoku np. po porodzie i wówczas napewno nie myślała o plebaniach, oknach życia itp.
Jakby miała czas sobie tak wszystko super zaplanować...to znalazłaby rodzinę zastępczą.
"Brakowało jej życzliwości i wiary..." - jak ktoś, kto nie wiem co się stało może rzucać takie teksty. Ej ludziska...
Marko nie mów że matka była w szoku poporodowym , i właśnie to miejsce znalazła dla swojego dziecka , trochę to śmieszne.
tam gdzie michał pije wina
jakiś Ty marko filozof, szkoda gadać...
hmm myślę ze mogło to być morderstwo z powodu szoku porodowego , podobnie mogło być w okolicach Oświęcimia , tam matka zabiła swoje dziecko http://oswiecim.naszemiasto.pl/tag/brzeszcze-zabojstwo-noworodka.html
I tak się zastanawiam czy kara 1,5 roku pozbawienia wolności i to w zawieszeniu na 5 lat ! jest wystarczająca czy może za duża bo wkońcu była w szoku ???
No właśnie, sorry, ale g...uzik wiecie i zabieracie głos. Ja też nie jestem psychologiem, ale nikogo nie oceniam. To, że ktoś zrobił to czy owo, nie oznacza, że nie był chory lub w szoku. Jeden z drugim nie wiecie co to jest - ja zresztą też- ale potrafię sobie chociaż spróbować to wyobrazić.
Najlepiej jest napisać, że to była morderczyni, że nie była katolikiem i wogóle to jeszcze nie wiadomo co. Nie wiecie co się stało, to nie zabierajcie głosu i już. Sorry, ale taka jest brutalna prawda w tym temacie.
nie oceniajcie amtki, to miła dziewczyna, zrobiła to pod presją, myśle że wszystko dobrze sie skonczy!
[quote=gość: Sara May] nie oceniajcie amtki, to miła dziewczyna, zrobiła to pod presją, myśle że wszystko dobrze sie skonczy! [/quote]
Ta historia już raczej dobrze nie może się skończyć. Miła dziewczyna zabijająca własne dziecko też nie brzmi logicznie. A jeżeli wiesz coś więcej to może podzielisz się swoją wiedzą z innymi zainteresowanymi osobami.
A po kiego grzyba. Żeby wszyscy gadali. Mnie to zupełnie nie interesuje. To ludzka tragedia. Tragedia dziecka i matki zapewne też, chociaż niektórzy już zrobili z niej morderczynię psychopatkę...
Ludzie gadają bo nie wiedzą. Im mniej jest informacji tym więcej pojawia się domniemywań i plotek. A jeżeli cię to nie interesuje to Twoja sprawa. Dla mnie to jest wstrząsająca informacja i nie powinniśmy przechodzić obok tego obojętnie udawajac, że nic się nie stało.
Jak nie chcesz przechodzić obojętnie, to zainteresuj się tym co dzieje się obecnie w Twoim sąsiedztwie, zareaguj gdy matka znęca się nad dzieckiem w sklepie lub na ulicy. Po fakcie to niby co chciałbyś zrobić? Otoczysz tę kobiętę opieką?
tekst powstał na kanwie podobnego zdarzenia, które miało miejsce obok Kielc
"Bywa, że kobiety boją się przyznać do ciąży i porodu. Czasem ten strach prowadzi do tragedii...
Zabiła ze strachu
Informacje zawarte w depeszy PAP są przerażające: dziewiętnastolatka ukrywała ciążę ze strachu przed nadużywającym alkoholu ojcem. Podczas porodu nie krzyczała, ponieważ bała się, że ojciec ją usłyszy i odkryje jej tajemnicę. Gdy nowo narodzone dziecko zaczęło płakać, dziewczyna postanowiła je uciszyć. Skutek był tragiczny - noworodek się udusił, zamilkł na wieki. Nastolatka została aresztowana. Podobno żałuje swojego czynu i twierdzi, że popełniła go pod wpływem silnych emocji.
Wydarzenie, o którym mowa, skłoniło mnie do refleksji na temat ciężarnych kobiet i nieślubnych dzieci. Historia dziewiętnastolatki z województwa świętokrzyskiego pokazuje bowiem, że istnieje w naszym społeczeństwie bardzo poważny problem. Chodzi o problem kobiet, które wstydzą się, że są w ciąży i obawiają się negatywnej reakcji swojego otoczenia. Te kobiety dosłownie żyją w strachu przed społeczną dezaprobatą, boją się szykan oraz tego, że ich dzieci będą w przyszłości atakowane lub dyskryminowane.
Są przekonane, że kiedy ludzkość usłyszy o ich poczęciu, zaczną się docinki, pogardliwe spojrzenia, złośliwe uśmieszki i słowa ostre jak brzytwa. Lękają się, że świat nigdy nie zaakceptuje "bękarta" i że temu niewinnemu dziecku będą rzucane kłody pod nogi. Zajście w ciążę zaczyna im się jawić jako błąd, który trzeba naprawić albo jako plama, którą trzeba wywabić. Ciężarne dochodzą do wniosku, że "bastard" jest w społeczeństwie niepożądany, że nie ma dla niego miejsca na ziemi, że nie posiada on żadnych praw, że jego pojawienie się w macicy to skandal i kompromitacja. W wielu przypadkach kończy się to makabrycznie, tzn. dochodzi do unicestwienia "bękarta" - wszystko jedno, czy przed urodzeniem, czy już po nim."
http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/nieslubne-dziecko-persona-non-grata,50087
Nie ma się co dziwić w końcy żyjemy w KATOLICKIM społeczeństwie gdzie za przerwanie ciąży pójdziesz po śmierci do piekła a za urodzenie nieślubnego dziecka pobożni sąsiedzi KATOLICY zafundują ci piekło na ziemi HA HA HA !!!
I ksiądz odmówi chrztu!
I w ten sposób wyrośnie kolejny wyborca Ruchu Palikota, ateista dostrzegający hipokryzję pracowników koncernu z siedzibą w Watykanie. Największego na świecie producenta "opium dla mas"
wie ktoś coś w tej sprawie ? czy dalej cisza?
mi ksiądz w Parafi w rynku odmówił chrztu dziecka, mamy tylko cywilny ślub i to sie mu nie spodobało
Z tego co wiem to chrzest jest sakramentem, którego może udzielić każdy chrześcijanin nie musi być ksiądz więc w czym problem ?