Nie brakuje wam tutaj tego?
Bo ja z chęcią zapisała bym się na jakiś kurs florystyczny i wiżażu ale tutaj można sobie o tym pomarzyć. Zostaje Kraków, a niestety pogodzić dojazdy do Krakowa z pracą zawodową nie będzie łatwo.
[quote=gość: krafcowa] temat o kursach a wy o jakiś strzelnicach czy innych pierdołach rozprawiacie [/quote]
Standard. Bo to wina burmistrza, że nie ma kursów.
A tak w temacie to nawet wyższe uczelnie (widocznie na podstawie odpowiedniego rozpoznania) uznały Myślenice za atrakcyjny rynek na otwarcie filii.
Mamy w Myślenicach szkoły policealne dające możliwość uzyskania tytułu zawodowego technika. Mamy szkoły językowe. Nie slyszalem nic o kursach. Nawet na wózek widłowy trzeba robic kurs w Krakowie. Chyba, że coś sie zmieniło. Może to konkurencja Krakowa uniemozliwia tego typu działalnosci? A może po prostu rzeczywiście jesteśmy za małym miastem na kursy... I mogłoby sie nie znaleźć tylu chętnych.
lakukaraczia naprawdę myslisz ze nie było by chetnych w czasach kiedy tak ciężko o pracę?często ukończenie właśnie takiego kursu daje ci dużo większe mozliwości na rynku pracy.
Wiem ale nie znam tematu. Kurs kroju i szycia jest tematyka na której sie nie znam:) Nie wiem ilu mogłoby być chętnych w Myślenicach na takie coś i co najważniejsze - regularnie chetnych, aby cały czas był zapewniony dopływ kursantów i otwarcie takiego kursu się opłacało (jak np kurs prawa jazdy). Najlepiej popatrz na kursie w Hucie jacy są ludzie i skąd i ilu jest, to może dać jakiś obraz zapotrzebowania.
Ale to chodzi o to żeby otwarła sie placówka ktora bedzie oferowac przerózne kursy a nie tylko kroju i szycia, bo zdaje sobie sprawę że z jednego kursu to się raczej biznesu tu nie zrobi.
lakukaraczia mądry z ciebie facet wiesz?fajnie sie czyta wszystkie twoje komentarze na tym forum:)
Szczerze mówiąc kursy spod gatunku tych z CISCO i Microsoft`u czy wspomniane wcześniej kursy wózków widłowych... kto wie. Ale to wymaga zaplecza i dobrej bazy. W Myślenicach znajdą sie chetni na 1 edycje, jeden nabór a potem przez jakiś czas może być posucha. Nawet nie wiem czy opłaca sie transportować sprzęty żeby obsłuzyć jeden-dwa kursy na pół roku. Do tego odpowiednie papiery trzeba załatwić, odbiór każdej pracowni pod katem BHP i innych. To są koszty. A wiadomo że jeśli Salomon nie przyjdzie do góry to góra przyjdzie do Salomona. I dlatego ludzie jeżdżą do Krakowa.
[quote=gość: krafcowa] Ale to chodzi o to żeby otwarła sie placówka ktora bedzie oferowac przerózne kursy a nie tylko kroju i szycia, bo zdaje sobie sprawę że z jednego kursu to się raczej biznesu tu nie zrobi. lakukaraczia mądry z ciebie facet wiesz?fajnie sie czyta wszystkie twoje komentarze na tym forum:) [/quote]
Uważam, że wszystko jest możliwe, tym bardziej, że jeszcze kilka lat temu nikt by nie podejrzewał, że w Myślenicach można zrobić licencjat albo inż. ( a była taka opcja swego czasu na UP) Tak że wszystko przed nami. Nie wiem dokładnie jak przedstawia się kwestia szkół oferujących kursy w Krakowie ale jest oczywiste, że napewno odbywa sie to na zasadzie branżowej i jeśli ktos chce przeprowadzać szkolenia z zakresu zagadnien informatycznych czy technicznych to stara sie o pełny zakres w tych dziedzinach. Może to jakis sygnał dla szukających własnej działalności gosp.?...
P.S.
[quote=gość: krafcowa] lakukaraczia mądry z ciebie facet wiesz?fajnie sie czyta wszystkie twoje komentarze na tym forum:) [/quote]
Dziekuję za komplement:) Żadko je słysze na tym forum;)
Hej. Mam pytanie: czy słyszał ktoś może coś na temat kursów florystycznych organizowanych przez AP Edukację między innymi w Krakowie. Podobno pełen czterodniowy kurs można tam zrobić już za 350 złotych bo mają jakąś promocję. Czy słyszeliście może coś na ten temat?
powiem Ci tak Mariusia że to 350zł byłoby wyrzucone w błoto, w ciągu 4 dni nie nauczysz się niczego co by Ci pozwoliło prowadzić kwiaciarnie bądź nawet pracować w jakiejś ! z kwiatami jest tak samo jak z włosami:) gdyby np jakaś Pani poszła na 4 dniowy kurs otworzyła swój zakład nazwała by sie fryzjerką? i zaczęła obcinać czesać i farbować;P no nie wiem czy długo by prosperowała:P moim zdaniem lepiej spróbować coś dłuższego np na - ''Akademia Florystyki'' w Krakowie można tam próbować z bezrobocia bo moja znajoma chodziła i nic nie płaciła ale sama przyznała że nic nie umie, poszła porostu bo ja z bezrobocia wysłali i się nie przykładała, ale jeśli ktoś czyje sie w tym dobry to można się sporo nauczyć;P a tak poza tym to w Myślenicach jest strasznie duuuuuużo kwiaciarni
[quote=gość: gościu] gość: obywatelka napisał/a:Po co wam jakieś kursy , macie strzelnicę to wam umili czas . i bardzo dobrze, że jest strzelam na niej regularnie. [/quote]
No właśnie ludziom w tym miasteczku trudno dogodzić. Nauczcie się doceniać to co macie. Jest strzelnica to byście chcieli kurs szycia a gdyby był kurs szycia to byście strzelnicę chcieli.
Nie brakuje wam tutaj tego?
Bo ja z chęcią zapisała bym się na jakiś kurs florystyczny i wiżażu ale tutaj można sobie o tym pomarzyć. Zostaje Kraków, a niestety pogodzić dojazdy do Krakowa z pracą zawodową nie będzie łatwo.
bo myślenice to zbyt małe zasciankowe miasteczko na takie atrakcje, nawet McDonalda nie ma tylko trzeba jechać do krakowa
Ja chętnie zapisałbym się na kurs ortografii.
Na forum pełno błędów i kandydatów powinno być wielu.
Jak to nie ma? A w magistracie i w starostwie już prawie dekadę trwa kurs samorządności...
mysleniczanin slaby zart jak zwykle...
....i jak widać o d... rozbić te wszystkie kursy.
Ale fryzjerka ma racje, kursów z papierem w Myślenicach chyba nie ma.
a ja chce się zapisać na kurs kroju i szycia i też muszę go robić w krakowie i to jeszcze w nowej hucie:(
bede 2 h tracić na dojazdy:(
niestety człowiek chciałby rozwijac swoje zainteresowania i pasje ale to miasto mu w tym nie pomaga.
Po co wam jakieś kursy , macie strzelnicę to wam umili czas .
Ciekaw jestem ilu chętnych zebrałoby się na taki kurs?
Są ciekawe kursy...Z Myślenic do Krakowa,jakie atrakcje można przeżyć po drodze i jakie akrobacje uprawiać,,,,
[quote=gość: obywatelka] Po co wam jakieś kursy , macie strzelnicę to wam umili czas . [/quote]
i bardzo dobrze, że jest strzelam na niej regularnie.
Cytat"Ja chętnie zapisałbym się na kurs ortografii."
Może Pałac Prezydencki coś zorganizuje ewentualnie myślenicka PO.
temat o kursach a wy o jakiś strzelnicach czy innych pierdołach rozprawiacie
[quote=gość: krafcowa] temat o kursach a wy o jakiś strzelnicach czy innych pierdołach rozprawiacie [/quote]
Standard. Bo to wina burmistrza, że nie ma kursów.
A tak w temacie to nawet wyższe uczelnie (widocznie na podstawie odpowiedniego rozpoznania) uznały Myślenice za atrakcyjny rynek na otwarcie filii.
Mamy w Myślenicach szkoły policealne dające możliwość uzyskania tytułu zawodowego technika. Mamy szkoły językowe. Nie slyszalem nic o kursach. Nawet na wózek widłowy trzeba robic kurs w Krakowie. Chyba, że coś sie zmieniło. Może to konkurencja Krakowa uniemozliwia tego typu działalnosci? A może po prostu rzeczywiście jesteśmy za małym miastem na kursy... I mogłoby sie nie znaleźć tylu chętnych.
lakukaraczia naprawdę myslisz ze nie było by chetnych w czasach kiedy tak ciężko o pracę?często ukończenie właśnie takiego kursu daje ci dużo większe mozliwości na rynku pracy.
a uczelnie uczelniami i ja już mam to za soba a teraz zamiast kolejnych lat nauki wolałabym jakis np 3 miesięczny kurs
Wiem ale nie znam tematu. Kurs kroju i szycia jest tematyka na której sie nie znam:) Nie wiem ilu mogłoby być chętnych w Myślenicach na takie coś i co najważniejsze - regularnie chetnych, aby cały czas był zapewniony dopływ kursantów i otwarcie takiego kursu się opłacało (jak np kurs prawa jazdy). Najlepiej popatrz na kursie w Hucie jacy są ludzie i skąd i ilu jest, to może dać jakiś obraz zapotrzebowania.
Ale to chodzi o to żeby otwarła sie placówka ktora bedzie oferowac przerózne kursy a nie tylko kroju i szycia, bo zdaje sobie sprawę że z jednego kursu to się raczej biznesu tu nie zrobi.
lakukaraczia mądry z ciebie facet wiesz?fajnie sie czyta wszystkie twoje komentarze na tym forum:)
Szczerze mówiąc kursy spod gatunku tych z CISCO i Microsoft`u czy wspomniane wcześniej kursy wózków widłowych... kto wie. Ale to wymaga zaplecza i dobrej bazy. W Myślenicach znajdą sie chetni na 1 edycje, jeden nabór a potem przez jakiś czas może być posucha. Nawet nie wiem czy opłaca sie transportować sprzęty żeby obsłuzyć jeden-dwa kursy na pół roku. Do tego odpowiednie papiery trzeba załatwić, odbiór każdej pracowni pod katem BHP i innych. To są koszty. A wiadomo że jeśli Salomon nie przyjdzie do góry to góra przyjdzie do Salomona. I dlatego ludzie jeżdżą do Krakowa.
[quote=gość: krafcowa] Ale to chodzi o to żeby otwarła sie placówka ktora bedzie oferowac przerózne kursy a nie tylko kroju i szycia, bo zdaje sobie sprawę że z jednego kursu to się raczej biznesu tu nie zrobi. lakukaraczia mądry z ciebie facet wiesz?fajnie sie czyta wszystkie twoje komentarze na tym forum:) [/quote]
Uważam, że wszystko jest możliwe, tym bardziej, że jeszcze kilka lat temu nikt by nie podejrzewał, że w Myślenicach można zrobić licencjat albo inż. ( a była taka opcja swego czasu na UP) Tak że wszystko przed nami. Nie wiem dokładnie jak przedstawia się kwestia szkół oferujących kursy w Krakowie ale jest oczywiste, że napewno odbywa sie to na zasadzie branżowej i jeśli ktos chce przeprowadzać szkolenia z zakresu zagadnien informatycznych czy technicznych to stara sie o pełny zakres w tych dziedzinach. Może to jakis sygnał dla szukających własnej działalności gosp.?...
P.S.
[quote=gość: krafcowa] lakukaraczia mądry z ciebie facet wiesz?fajnie sie czyta wszystkie twoje komentarze na tym forum:) [/quote]
Dziekuję za komplement:) Żadko je słysze na tym forum;)
Hej. Mam pytanie: czy słyszał ktoś może coś na temat kursów florystycznych organizowanych przez AP Edukację między innymi w Krakowie. Podobno pełen czterodniowy kurs można tam zrobić już za 350 złotych bo mają jakąś promocję. Czy słyszeliście może coś na ten temat?
powiem Ci tak Mariusia że to 350zł byłoby wyrzucone w błoto, w ciągu 4 dni nie nauczysz się niczego co by Ci pozwoliło prowadzić kwiaciarnie bądź nawet pracować w jakiejś ! z kwiatami jest tak samo jak z włosami:) gdyby np jakaś Pani poszła na 4 dniowy kurs otworzyła swój zakład nazwała by sie fryzjerką? i zaczęła obcinać czesać i farbować;P no nie wiem czy długo by prosperowała:P moim zdaniem lepiej spróbować coś dłuższego np na - ''Akademia Florystyki'' w Krakowie można tam próbować z bezrobocia bo moja znajoma chodziła i nic nie płaciła ale sama przyznała że nic nie umie, poszła porostu bo ja z bezrobocia wysłali i się nie przykładała, ale jeśli ktoś czyje sie w tym dobry to można się sporo nauczyć;P a tak poza tym to w Myślenicach jest strasznie duuuuuużo kwiaciarni
[quote=gość: gościu] gość: obywatelka napisał/a:Po co wam jakieś kursy , macie strzelnicę to wam umili czas . i bardzo dobrze, że jest strzelam na niej regularnie. [/quote]
No właśnie ludziom w tym miasteczku trudno dogodzić. Nauczcie się doceniać to co macie. Jest strzelnica to byście chcieli kurs szycia a gdyby był kurs szycia to byście strzelnicę chcieli.