[quote=Marek Stoszek] gość: Trzebuniak napisał/a:A więc P.Marku część historii zasługuje na uwagę a reszta to cyt.: zaśmiecanie wątku" ? Żadna część historii nie powinna i nie może być przemilczana. Jednak wzajemne animozje "pachnące" polityką nie są przeznaczone do tego wątku. Tyle z mojej strony. [/quote]
Poniżej cytat pytania myszki
[quote=myszkaa] Panie Piotrze -Lipiny w Pcimiu to też historia, jak Pan pisał w książce stare drzewa pod ochroną, pisał Pan też że "jedynym racjonalnym rozwiązaniem" byłoby utworzenie tutaj parku. Pytanie czy teraz kiedy nikt nie kupił z czego ja się cieszę będzie Pan starał się o utworzenie parku? [/quote]
Panie Marku, a gdzie w wypowiedzi myszki widzi Pan nawiązanie do polityki ?
Czy polityką jest pytanie dotyczące starania się o utworzenie parku, chroniącego zabytki przyrody ?
Na początku przepraszam czytelników wątku za dygresje wynikające z pełnionej przeze mnie funkcji radnego Gminy Pcim.
Wracamy do tematu cmentarzy.
Mapa von Kummersberga bywa dobrym źródłem do weryfikacji - nie jest niestety dobrym źródłem do stwierdzania kompletności informacji. Innymi słowy, to że czegoś nie ma na mapie nie oznacza, że nie istniało. Powodem tego jest skala opracowania - 1:115200 (dziwny mianownik wynika z przeliczenia mil w terenie na cale wiedeńskie na mapie). Mapy zbliżone do "setki" są dobre, ale niestety nie aż tak precyzyjne i kompletne, jak chcielibyśmy (zwłaszcza w przypadku map z poł. XIX w. lub starszych - mapy z serii Spezialkarte 1:75000 są już o niebo lepsze).
W przypadkach zagęszczenia informacji np. w miastach - wtedy i teraz - stosuje się generalizację, czyli celowe pozbycie się części informacji lub nieprecyzyjne podanie lokalizacji (oczywiście, w granicach rozsądku) - po to, żeby zachować czytelność mapy. Do tego są opracowane zasady mieszczące się w kilkusetstronicowej książce.
Dlatego np. na tym fragmencie nie ma zabudowy rynku ani figury św. Floriana, a są skupiska domów i figury na obrzeżach Myślenic.
Koło św. Jakuba zaznaczono kościółek, na cmentarz brakło tu miejsca. Ale część po przeciwnej stronie drogi, w 1855 r. stanowiła - jak wynika z badań P. Lemaniaka - główny cmentarz parafii (zał. 1812) i to ona została zaznaczona. Nie ma więc na mapie starych cmentarzy przykościelnych (nie ma nawet kościoła par., co jest trochę dziwne), jest za to stosunkowo nowy cmentarz parafialny.
Na Bukówce mamy dwie figury - jedna to istniejąca do dziś figura bodajże Matki Boskiej, a druga, po lewej - to właśnie cmentarz, gdzie stała taka figura.
Co ciekawe, po drugiej stronie "cesarki" była jakaś figura w miejscu późniejszego cmentarza żydowskiego. Rzecz warta zbadania. Jest też stojąca do dziś figura na Szubiennej.
Skoro jesteśmy przy tematyce cmentarnej, może piszcie, jakie znacie cmentarze epidemiczne w innych miejscowościach? Ja znam takie:
Harbutowice - 1 przy drodze, powyżej odejścia drogi na Jaworze (XIX w.),
Sułkowice - 1 na dziale koło dzisiejszego wysypiska (1847),
Rudnik - 1 w Pańskim Lesie (1873),
Zakliczyn - 1 w lasku niedaleko kościoła (XIX/XX w.),
Dobczyce - 1 przy drodze do szkoły rolniczej,
Pcim - 3 lub 4: pod dzisiejszym cmentarzem (XVIII-XIX w.), na roli Sragowej (1710?) i Pabiskowej (1831), czwarty nie potwierdzony na polanie Kolesne na granicy Poręby,
Stróża - 1 nad dawnym dworem,
Trzebunia - 1 w lesie Leszczyny (1847),
Wiśniowa - pochówki na cmentarzu na Markówce (1847).
P. Lemaniak wymienia Myślenice-Bukówkę, Górną Wieś, Borzętę i Stróżę (j.w.).
Taki cmentarz powinien być niemal w każdej miejscowości, a na pewno w każdej parafii. Czyli, powinno ich być jeszcze sporo. Jeżeli ktoś ma jakieś informacje o innych (nawet przybliżone), proszę o wiadomość.
Jeszcze jedna rzecz:
[quote=majcinek]Nie rozumiem tylko tego okreslenia „na Michalowce”, ale mam nadzieje sie doszukac czegos wiecej w ksiazce pana Pawla.[/quote]
Źródło, tj. kronika ks. Firmina Czepiela wspomina, że cmentarz był "w Górniewsi na Michałkówce na grónce od Wątorskich niegdyś trzymanym".
Wsie o układzie łanowym, m.in. Górna Wieś, były podzielone na tzw. role. W wielu miejscowościach, szczególnie górskich, to nazewnictwo przetrwało do dziś. Nazwy ról zmieniały się, choć stosunkowo rzadko. Mnie się wydaje, że w cytacie z kroniki ks. Czepiela chodzi nie o rolę Wątorską, lecz o grunt należący niegdyś do Wątorskich na roli zwanej Michałówka czy też Michałkówka. Należałoby się wywiedzieć, czy taka nazwa istniała.
Dziekuje panie Piotrze.
Teraz juz mniej wiecej wiem o co chodzi :) Na weekend postaram sie podejsc i rozgladnac sie w okolicy, moze cos jeszcze widac. Na pewno jeszcze po I wojnie swiatowej cmentarz na Gornym Przedmiesciu byl otoczony plotem. Moze zostaly jeszcze jakies szczatki tego "ogrodzenia". W razie czego zdam relacje :)
W przypadku Bukówki, jest sporo zdjec w internecie pokazujacych stan tego cmentarza w chwili obecnej. Szkoda ze tak bardzo jest zaniedbany, bo jest to na pewno miejsce warte zobaczenia. Moze jest jakas fundacja ktora zajmuje sie takimi miejscami ?
Szukajac po necie informacji na temat cmentarza na Gornej Wsi, natknalem sie na wzmianke ze na Szubiennej Gorze tez bylo miejsce pochowku. Poczatkowo laczylem to z miejscem dzisiejszego cmentarza zydowskiego, ale nie wiem czy nie zrobilem tego zbyt pochopnie.
Ks. Opidowicz napisał w 1873:
"W tym roku pojawiła się cholera w okolicy i także w parafii sułkowskiej. Ze strony c.k. Rządu niepospolite nakazano zachowanie się i rozporządzono po środki z pośpiechem nawet w roku w roku 1830 niesłychanym.
Starostwo wysłało komisarzy cholerę dochodzących i rozporządzenia służbowe przestrzegających. Nakazano wszystkim 3 gminom tworzyć cmentarze choleryczne i chować na tychże, bez uwzględnienia przepisów i zwyczajów względem cmentarzy katolickich, obrażając tym uczucia religijne ludu.
Przeciwko temu postępowaniu byłem zmuszony z urzędu zaprotestować, podawszy protest do c.k. Starostwa i c.k. Namiestnictwa, gdy trup niepochowany rezolucyi czekał".
Do listy mozna dodac Trzemesnie (Na wzgórzu za kościołem znajdował się ponoć cmentarz choleryczny można jeszcze znaleźć pojedyncze nagrobki).
Dochodza jeszcze cmentarze wojskowe w Drogini i Wiśniowej ( o tych gdzies czytalem).
[quote=majcinek] Dochodza jeszcze cmentarze wojskowe w Drogini i Wiśniowej ( o tych gdzies czytalem). [/quote]
A ja nawet przed chwilą wróciłem z wizyty na obu cmentarzach wojennych w Wiśniowej, gdzie byłem z Kol. Kierownikiem MTH :)
Dziękuję za info o Trzemeśni.
Przypomniałem sobie o jeszcze jednym cmentarzu w Trzebuni, na roli Malinowej. Miał być starszy, niż ten z 1847 r.
I nieśmiało proponuję, aby mi tak nie "panować" :)
W literaturze jest niestety tyle, co kot napłakał.
Ogólnie o operacji limanowsko-łapanowskiej traktuje praca K. Garduły i L. Ogórka "Śladami I wojny światowej między Rabą a Dunajcem". Praca ponad 20-letnia i trudno osiągalna (w Centralnej Bibl. Górskiej w Krakowie przy ul. Jagiellońskiej 6 powinni mieć). Monografii c.k. pułków z tego terenu nie ma.
Generalnie z Dziadkówką sprawa wyglądała tak, że 1.12.1914 Pasmo Łysiny trzymała 30.DP (austro-węgierska), a wzgórza nad Lipnikiem i Wiśniową - w tym Dziadkówkę - któryś pułk 42.DP (rosyjskiej). Działania w tym rejonie miały stanowić wsparcie dla grupy armijnej gen. Rotha, atakującej w rejon Bochnia - Nowy Sącz.
5.12.1914, na początku impasu w walkach pod Limanową gen. Roth polecił dowódcy XI.Korpusu gen. Ljubićiciowi przełamać obronę rejonu Kornatka - Wiśniowa. Grzbiet Dziadkówki atakowały jednostki 80 pp z 30.DP (od Kobielnika) i 14 pułku Landwehry (13 Dywizja Landwehry) od Wierzbanowej - reszta 13 DL atakowała na Szczyrzyc i Górę Św. Jana. W walkach 5.12 wojska austro-węgierskie przełamały rosyjską obronę na Dziadkówce i Zasani (od Zasani atakował Wiśniową 30 pp z 30.DP), a 6.12 walczyły o Raciechowice. Tyle w zarysie.
Z tych 10 rosyjskich i 29 austro-węgierskich żołnierzy, którzy są pochowani na cmentarzu na wzgórzu, większość zginęła w rejonie szczytu i na zachód od niego.
Może trudno uwierzyć, ale tak ten cmentarz kiedyś wyglądał http://img822.imageshack.us/img822/106/w373dziadkowka.jpg
Witam, nie wiedzieć dlaczego p. Piotr Sadowski zapomniał o swoim artykule pt. ŚLADY WIELKIE WOJNY W POŁUDNIOWEJ CZĘŚCI ZIEMI MYŚLENICKIEJ, [w:] Małopolska i Podhale w latach Wielkiej Wojny 1914-1918, „Prace Komisji Historii Wojskowości”, Tom IV/2, Nowy Targ 2009, s. 53-102. Można ją nabyć u wydawcy tj. Polskim Towarzystwie Historycznym, Oddział w Nowym Targu. Ich strona internetowa: www.pth.nowytarg.pl Znalazłem tą publikację w necie
[quote=Marek Stoszek] Najbliższe spotkanie w czwartek 03.11 /czwartek/ 18.00. Rynek 27 drugie piętro lokal PTTK. [/quote]
mam pytanie, czy spotkania odbywaja sie tylko w czwartki, czy rowniez w inne dni? Mam rowniez pytanie odnosnie ostatniej akcji. Czy podczas niej udalo sie zebrac jakies "stare" zdjecia Myslenic i jesli tak, to czy beda one moze gdzies udostepnione ?
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia oraz nowego 2012 roku, składam Miłośnikom i Sympatykom historii ale również Wszystkim obecnym na forum oraz Administratorom serdeczne życzenia:
Niech te radosne święta będą dla Was szczęśliwe
niech przyniosą miłość, wiarę i nadzieję
oraz dużo dobrego w Nowym Roku.
Zapraszam Wszystkich Państwa Forumowiczów i nie tylko na prelekcje Naszego Kolegi Piotra Sadowskiego. Jestem przekonany że podobnie jak we wrześniu podobnie i teraz będzie to niezwykle pouczająca i ciekawa lekcja historii. Serdecznie zapraszam w imieniu Myślenickiego Towarzystwa Historycznego.
[quote=adzygmunt] Miejsce, termin, godzina, temat? [/quote]
Trzeba uważnie czytać ogłoszenia a nie czepiać się nie potrzebnie. Od jakiegoś tygodnia jest na głównej stronie.
Skoro było, może jest, nie zajrzałem na główną stronę. Rzadko tam zaglądam, to prawda!
Tutaj Marepan - pozdrawiam Cię, kłania się logiczne myślenie. Dlaczego Marek Stoszek dubluje ogłoszenie?
A mnie ta informacja była potrzebna, bo bardzo się interesuję tą tematyką, to co miałem odpuścić?
Kto pyta nie błądzi.
Niestety naraża się takim jak Ty! Przepraszam.
"Czołgi do boju, szable w dłoń..." no może nie dokładnie tak to leciało :-) ale jestem pełen podziwu dla ludzi z MTH. To co robią to praca u podstaw w najlepszym wydaniu. Brawo drodzy Państwo !!!
Byłem na piątkowym wykładzie i absolutnie stwierdzam że doktor Sadowski "dołożył do pieca". Dwu godzinny wykład okraszony fachowym komentarzem i doskonałymi slajdami zrobił na mnie wrażenie. Fachowość Piotra Sadowskiego , jego wiadomości i umiejętność przekazu to na prawdę coś. Myślę że o ten wykład powinny zabiegać szkoły z powiatu bo jest to niesamowita lekcja lokalnej historii. Około dwa, trzy tygodnie temu pisałem post w którym pozytywnie opisałem Wójta Wiesława Stalmach, spotkałem się z zarzutem że robię złą reklamę. Otóż wczoraj widziałem Go na wykładzie, jako człek kulturalny i prawdziwy pasjonat regionu z krwi i kości przyjechał aby posłuchać. Prawdziwą kulturę ma się we krwi. Nasi włodarze Grodu też mieli zaproszenie ale gdzieżby który się pofatygował i pytanie po co? Uważam że Myślenickie Towarzystwo Kultury i działające przy Nim Myślenickie Towarzystwo Historyczne to hit ubiegłego roku.
[quote=Almanzor] Byłem na piątkowym wykładzie i absolutnie stwierdzam że doktor Sadowski "dołożył do pieca". Dwu godzinny wykład okraszony fachowym komentarzem i doskonałymi slajdami zrobił na mnie wrażenie. Fachowość Piotra Sadowskiego , jego wiadomości i umiejętność przekazu to na prawdę coś. Myślę że o ten wykład powinny zabiegać szkoły z powiatu bo jest to niesamowita lekcja lokalnej historii. Około dwa, trzy tygodnie temu pisałem post w którym pozytywnie opisałem Wójta Wiesława Stalmach, spotkałem się z zarzutem że robię złą reklamę. Otóż wczoraj widziałem Go na wykładzie, jako człek kulturalny i prawdziwy pasjonat regionu z krwi i kości przyjechał aby posłuchać. Prawdziwą kulturę ma się we krwi. Nasi włodarze Grodu też mieli zaproszenie ale gdzieżby który się pofatygował i pytanie po co? Uważam że Myślenickie Towarzystwo Kultury i działające przy Nim Myślenickie Towarzystwo Historyczne to hit ubiegłego roku. [/quote]
A cóż w tym takiego dziwnego, że Wiesław Stalmach był na wykładzie, skoro jest członkiem MTH?
[quote=Marek Stoszek] gość: Trzebuniak napisał/a:A więc P.Marku część historii zasługuje na uwagę a reszta to cyt.: zaśmiecanie wątku" ? Żadna część historii nie powinna i nie może być przemilczana. Jednak wzajemne animozje "pachnące" polityką nie są przeznaczone do tego wątku. Tyle z mojej strony. [/quote]
Poniżej cytat pytania myszki
[quote=myszkaa] Panie Piotrze -Lipiny w Pcimiu to też historia, jak Pan pisał w książce stare drzewa pod ochroną, pisał Pan też że "jedynym racjonalnym rozwiązaniem" byłoby utworzenie tutaj parku. Pytanie czy teraz kiedy nikt nie kupił z czego ja się cieszę będzie Pan starał się o utworzenie parku? [/quote]
Panie Marku, a gdzie w wypowiedzi myszki widzi Pan nawiązanie do polityki ?
Czy polityką jest pytanie dotyczące starania się o utworzenie parku, chroniącego zabytki przyrody ?
Witam!
Na początku przepraszam czytelników wątku za dygresje wynikające z pełnionej przeze mnie funkcji radnego Gminy Pcim.
Wracamy do tematu cmentarzy.
Mapa von Kummersberga bywa dobrym źródłem do weryfikacji - nie jest niestety dobrym źródłem do stwierdzania kompletności informacji. Innymi słowy, to że czegoś nie ma na mapie nie oznacza, że nie istniało. Powodem tego jest skala opracowania - 1:115200 (dziwny mianownik wynika z przeliczenia mil w terenie na cale wiedeńskie na mapie). Mapy zbliżone do "setki" są dobre, ale niestety nie aż tak precyzyjne i kompletne, jak chcielibyśmy (zwłaszcza w przypadku map z poł. XIX w. lub starszych - mapy z serii Spezialkarte 1:75000 są już o niebo lepsze).
W przypadkach zagęszczenia informacji np. w miastach - wtedy i teraz - stosuje się generalizację, czyli celowe pozbycie się części informacji lub nieprecyzyjne podanie lokalizacji (oczywiście, w granicach rozsądku) - po to, żeby zachować czytelność mapy. Do tego są opracowane zasady mieszczące się w kilkusetstronicowej książce.
Dlatego np. na tym fragmencie nie ma zabudowy rynku ani figury św. Floriana, a są skupiska domów i figury na obrzeżach Myślenic.
Koło św. Jakuba zaznaczono kościółek, na cmentarz brakło tu miejsca. Ale część po przeciwnej stronie drogi, w 1855 r. stanowiła - jak wynika z badań P. Lemaniaka - główny cmentarz parafii (zał. 1812) i to ona została zaznaczona. Nie ma więc na mapie starych cmentarzy przykościelnych (nie ma nawet kościoła par., co jest trochę dziwne), jest za to stosunkowo nowy cmentarz parafialny.
Na Bukówce mamy dwie figury - jedna to istniejąca do dziś figura bodajże Matki Boskiej, a druga, po lewej - to właśnie cmentarz, gdzie stała taka figura.
Co ciekawe, po drugiej stronie "cesarki" była jakaś figura w miejscu późniejszego cmentarza żydowskiego. Rzecz warta zbadania. Jest też stojąca do dziś figura na Szubiennej.
Skoro jesteśmy przy tematyce cmentarnej, może piszcie, jakie znacie cmentarze epidemiczne w innych miejscowościach? Ja znam takie:
Harbutowice - 1 przy drodze, powyżej odejścia drogi na Jaworze (XIX w.),
Sułkowice - 1 na dziale koło dzisiejszego wysypiska (1847),
Rudnik - 1 w Pańskim Lesie (1873),
Zakliczyn - 1 w lasku niedaleko kościoła (XIX/XX w.),
Dobczyce - 1 przy drodze do szkoły rolniczej,
Pcim - 3 lub 4: pod dzisiejszym cmentarzem (XVIII-XIX w.), na roli Sragowej (1710?) i Pabiskowej (1831), czwarty nie potwierdzony na polanie Kolesne na granicy Poręby,
Stróża - 1 nad dawnym dworem,
Trzebunia - 1 w lesie Leszczyny (1847),
Wiśniowa - pochówki na cmentarzu na Markówce (1847).
P. Lemaniak wymienia Myślenice-Bukówkę, Górną Wieś, Borzętę i Stróżę (j.w.).
Taki cmentarz powinien być niemal w każdej miejscowości, a na pewno w każdej parafii. Czyli, powinno ich być jeszcze sporo. Jeżeli ktoś ma jakieś informacje o innych (nawet przybliżone), proszę o wiadomość.
Jeszcze jedna rzecz:
[quote=majcinek]Nie rozumiem tylko tego okreslenia „na Michalowce”, ale mam nadzieje sie doszukac czegos wiecej w ksiazce pana Pawla.[/quote]
Źródło, tj. kronika ks. Firmina Czepiela wspomina, że cmentarz był "w Górniewsi na Michałkówce na grónce od Wątorskich niegdyś trzymanym".
Wsie o układzie łanowym, m.in. Górna Wieś, były podzielone na tzw. role. W wielu miejscowościach, szczególnie górskich, to nazewnictwo przetrwało do dziś. Nazwy ról zmieniały się, choć stosunkowo rzadko. Mnie się wydaje, że w cytacie z kroniki ks. Czepiela chodzi nie o rolę Wątorską, lecz o grunt należący niegdyś do Wątorskich na roli zwanej Michałówka czy też Michałkówka. Należałoby się wywiedzieć, czy taka nazwa istniała.
Dziekuje panie Piotrze.
Teraz juz mniej wiecej wiem o co chodzi :) Na weekend postaram sie podejsc i rozgladnac sie w okolicy, moze cos jeszcze widac. Na pewno jeszcze po I wojnie swiatowej cmentarz na Gornym Przedmiesciu byl otoczony plotem. Moze zostaly jeszcze jakies szczatki tego "ogrodzenia". W razie czego zdam relacje :)
W przypadku Bukówki, jest sporo zdjec w internecie pokazujacych stan tego cmentarza w chwili obecnej. Szkoda ze tak bardzo jest zaniedbany, bo jest to na pewno miejsce warte zobaczenia. Moze jest jakas fundacja ktora zajmuje sie takimi miejscami ?
Szukajac po necie informacji na temat cmentarza na Gornej Wsi, natknalem sie na wzmianke ze na Szubiennej Gorze tez bylo miejsce pochowku. Poczatkowo laczylem to z miejscem dzisiejszego cmentarza zydowskiego, ale nie wiem czy nie zrobilem tego zbyt pochopnie.
Na pewno takich cmentarzy jest duzo wiecej :)
Ks. Opidowicz napisał w 1873:
"W tym roku pojawiła się cholera w okolicy i także w parafii sułkowskiej. Ze strony c.k. Rządu niepospolite nakazano zachowanie się i rozporządzono po środki z pośpiechem nawet w roku w roku 1830 niesłychanym.
Starostwo wysłało komisarzy cholerę dochodzących i rozporządzenia służbowe przestrzegających. Nakazano wszystkim 3 gminom tworzyć cmentarze choleryczne i chować na tychże, bez uwzględnienia przepisów i zwyczajów względem cmentarzy katolickich, obrażając tym uczucia religijne ludu.
Przeciwko temu postępowaniu byłem zmuszony z urzędu zaprotestować, podawszy protest do c.k. Starostwa i c.k. Namiestnictwa, gdy trup niepochowany rezolucyi czekał".
Do listy mozna dodac Trzemesnie (Na wzgórzu za kościołem znajdował się ponoć cmentarz choleryczny można jeszcze znaleźć pojedyncze nagrobki).
Dochodza jeszcze cmentarze wojskowe w Drogini i Wiśniowej ( o tych gdzies czytalem).
[quote=majcinek] Dochodza jeszcze cmentarze wojskowe w Drogini i Wiśniowej ( o tych gdzies czytalem). [/quote]
A ja nawet przed chwilą wróciłem z wizyty na obu cmentarzach wojennych w Wiśniowej, gdzie byłem z Kol. Kierownikiem MTH :)
Dziękuję za info o Trzemeśni.
Przypomniałem sobie o jeszcze jednym cmentarzu w Trzebuni, na roli Malinowej. Miał być starszy, niż ten z 1847 r.
I nieśmiało proponuję, aby mi tak nie "panować" :)
Pozdrawiam,
Piotrek
Witam
Ma Pan może coś na temat działań wojennych na Dziadkówce w Wiśniowej.
Mam tam właśnie pole i słyszałem ze na nim były okopy.
A o którą wojnę chodzi? :)
1914?
Tak tak 1914r
Może jakaś książka lub inne zapiski.
W literaturze jest niestety tyle, co kot napłakał.
Ogólnie o operacji limanowsko-łapanowskiej traktuje praca K. Garduły i L. Ogórka "Śladami I wojny światowej między Rabą a Dunajcem". Praca ponad 20-letnia i trudno osiągalna (w Centralnej Bibl. Górskiej w Krakowie przy ul. Jagiellońskiej 6 powinni mieć). Monografii c.k. pułków z tego terenu nie ma.
Generalnie z Dziadkówką sprawa wyglądała tak, że 1.12.1914 Pasmo Łysiny trzymała 30.DP (austro-węgierska), a wzgórza nad Lipnikiem i Wiśniową - w tym Dziadkówkę - któryś pułk 42.DP (rosyjskiej). Działania w tym rejonie miały stanowić wsparcie dla grupy armijnej gen. Rotha, atakującej w rejon Bochnia - Nowy Sącz.
5.12.1914, na początku impasu w walkach pod Limanową gen. Roth polecił dowódcy XI.Korpusu gen. Ljubićiciowi przełamać obronę rejonu Kornatka - Wiśniowa. Grzbiet Dziadkówki atakowały jednostki 80 pp z 30.DP (od Kobielnika) i 14 pułku Landwehry (13 Dywizja Landwehry) od Wierzbanowej - reszta 13 DL atakowała na Szczyrzyc i Górę Św. Jana. W walkach 5.12 wojska austro-węgierskie przełamały rosyjską obronę na Dziadkówce i Zasani (od Zasani atakował Wiśniową 30 pp z 30.DP), a 6.12 walczyły o Raciechowice. Tyle w zarysie.
Z tych 10 rosyjskich i 29 austro-węgierskich żołnierzy, którzy są pochowani na cmentarzu na wzgórzu, większość zginęła w rejonie szczytu i na zachód od niego.
Może trudno uwierzyć, ale tak ten cmentarz kiedyś wyglądał http://img822.imageshack.us/img822/106/w373dziadkowka.jpg
Dzięki za odpowiedz.
Będę szukał dalej jak coś znajdę dam znać.
Kiedy najbliższe spotkanie sympatyków MTH
Najbliższe spotkanie w czwartek 03.11 /czwartek/ 18.00. Rynek 27 drugie piętro lokal PTTK.
Witam, nie wiedzieć dlaczego p. Piotr Sadowski zapomniał o swoim artykule pt. ŚLADY WIELKIE WOJNY W POŁUDNIOWEJ CZĘŚCI ZIEMI MYŚLENICKIEJ, [w:] Małopolska i Podhale w latach Wielkiej Wojny 1914-1918, „Prace Komisji Historii Wojskowości”, Tom IV/2, Nowy Targ 2009, s. 53-102. Można ją nabyć u wydawcy tj. Polskim Towarzystwie Historycznym, Oddział w Nowym Targu. Ich strona internetowa: www.pth.nowytarg.pl Znalazłem tą publikację w necie
Witam. Szukam książki "Dziennik Stokłosy". Nie interesują mnie wersje elektroniczne. Czy wie ktoś może czy jest możliwość uzyskania takowej?
[quote=Marek Stoszek] Najbliższe spotkanie w czwartek 03.11 /czwartek/ 18.00. Rynek 27 drugie piętro lokal PTTK. [/quote]
mam pytanie, czy spotkania odbywaja sie tylko w czwartki, czy rowniez w inne dni? Mam rowniez pytanie odnosnie ostatniej akcji. Czy podczas niej udalo sie zebrac jakies "stare" zdjecia Myslenic i jesli tak, to czy beda one moze gdzies udostepnione ?
pozdrawiam.
Spotkania Towarzystwa Historycznego odbywają się co drugi czwartek. Najbliższe jutro o godzinie 18 w lokalu PTTK nad biblioteką.
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia oraz nowego 2012 roku, składam Miłośnikom i Sympatykom historii ale również Wszystkim obecnym na forum oraz Administratorom serdeczne życzenia:
Niech te radosne święta będą dla Was szczęśliwe
niech przyniosą miłość, wiarę i nadzieję
oraz dużo dobrego w Nowym Roku.
Zapraszam Wszystkich Państwa Forumowiczów i nie tylko na prelekcje Naszego Kolegi Piotra Sadowskiego. Jestem przekonany że podobnie jak we wrześniu podobnie i teraz będzie to niezwykle pouczająca i ciekawa lekcja historii. Serdecznie zapraszam w imieniu Myślenickiego Towarzystwa Historycznego.
Miejsce, termin, godzina, temat?
Dom Grecki: Wykład: Czołgi w boju. Wojenne epizody 1945 roku na ziemi myślenickiej
20
Stycznia
(piątek), 2012
1800 - 2000
Wykład zatytułowany "Czołgi w boju. Wojenne epizody 1945 roku na ziemi myślenickiej" wygłosi dr Piotr Sadowski.
Oranizatorami są: Myślenickie Towarzystwo Historyczne oraz Muzeum Regionalne "Dom Grecki" w Myślenicach.
Wstęp wolny.
[quote=adzygmunt] Miejsce, termin, godzina, temat? [/quote]
Trzeba uważnie czytać ogłoszenia a nie czepiać się nie potrzebnie. Od jakiegoś tygodnia jest na głównej stronie.
Skoro było, może jest, nie zajrzałem na główną stronę. Rzadko tam zaglądam, to prawda!
Tutaj Marepan - pozdrawiam Cię, kłania się logiczne myślenie. Dlaczego Marek Stoszek dubluje ogłoszenie?
A mnie ta informacja była potrzebna, bo bardzo się interesuję tą tematyką, to co miałem odpuścić?
Kto pyta nie błądzi.
Niestety naraża się takim jak Ty! Przepraszam.
"Czołgi do boju, szable w dłoń..." no może nie dokładnie tak to leciało :-) ale jestem pełen podziwu dla ludzi z MTH. To co robią to praca u podstaw w najlepszym wydaniu. Brawo drodzy Państwo !!!
Byłem na piątkowym wykładzie i absolutnie stwierdzam że doktor Sadowski "dołożył do pieca". Dwu godzinny wykład okraszony fachowym komentarzem i doskonałymi slajdami zrobił na mnie wrażenie. Fachowość Piotra Sadowskiego , jego wiadomości i umiejętność przekazu to na prawdę coś. Myślę że o ten wykład powinny zabiegać szkoły z powiatu bo jest to niesamowita lekcja lokalnej historii. Około dwa, trzy tygodnie temu pisałem post w którym pozytywnie opisałem Wójta Wiesława Stalmach, spotkałem się z zarzutem że robię złą reklamę. Otóż wczoraj widziałem Go na wykładzie, jako człek kulturalny i prawdziwy pasjonat regionu z krwi i kości przyjechał aby posłuchać. Prawdziwą kulturę ma się we krwi. Nasi włodarze Grodu też mieli zaproszenie ale gdzieżby który się pofatygował i pytanie po co? Uważam że Myślenickie Towarzystwo Kultury i działające przy Nim Myślenickie Towarzystwo Historyczne to hit ubiegłego roku.
[quote=Almanzor] Byłem na piątkowym wykładzie i absolutnie stwierdzam że doktor Sadowski "dołożył do pieca". Dwu godzinny wykład okraszony fachowym komentarzem i doskonałymi slajdami zrobił na mnie wrażenie. Fachowość Piotra Sadowskiego , jego wiadomości i umiejętność przekazu to na prawdę coś. Myślę że o ten wykład powinny zabiegać szkoły z powiatu bo jest to niesamowita lekcja lokalnej historii. Około dwa, trzy tygodnie temu pisałem post w którym pozytywnie opisałem Wójta Wiesława Stalmach, spotkałem się z zarzutem że robię złą reklamę. Otóż wczoraj widziałem Go na wykładzie, jako człek kulturalny i prawdziwy pasjonat regionu z krwi i kości przyjechał aby posłuchać. Prawdziwą kulturę ma się we krwi. Nasi włodarze Grodu też mieli zaproszenie ale gdzieżby który się pofatygował i pytanie po co? Uważam że Myślenickie Towarzystwo Kultury i działające przy Nim Myślenickie Towarzystwo Historyczne to hit ubiegłego roku. [/quote]
A cóż w tym takiego dziwnego, że Wiesław Stalmach był na wykładzie, skoro jest członkiem MTH?