Forum » Myślenice

Wycinka drzew!!!

  • 2 mar 2010

    Słuchajcie, jeśli ktoś widzi, że wycinane są drzewa, a nie wie o planowanej wycince to czemu się tym nie zainteresuje? Najbardziej logicznym rozwiązanie w takiej sytuacji jest zapytanie panów drwalów co się tu wyprawia, mają mieć papier ze zgodą na wycinkę. Jeśli nie mają papieru to dzwoni się na policję, że bezprawie się dzieje. Mój znajomy w ten sposób uratował parę drzew na swojej ulicy. A tak to siedzicie w oknach, i płaczecie, a te drzewa są dla nas i nikt bez naszej zgody nie ma prawa ich usuwać. Każdy ma prawo interweniować, a tak się boicie żeby się nie wychylać, bo co sobie inni pomyślą, szkoda drzewa ale jakieś posadzą ... Odwagi!

    Cytuj
  • 3 mar 2010

    na osiedlu jadą już od rana na dwie piły

    Cytuj
  • 3 mar 2010

    Z naszych informacji wynika że tną na wniosek Spółdzielni czyli... mieszkańców. Bo chyba było jakieś głosowanie, ktoś podjął decyzję. Czyli mieszkańcy osiedla lubią mieszkać w ogołoconym blokowisku, patrzeć na piękne płyty z prefabrykatów, wsłuchiwać w błogi szum samochodów i wąchać spaliny. Rozumiem, że ktoś boi się że mu na głowę spadnie sucha gałąź albo słabe drzewo staranuje samochód podczas wichury, ALE CZY JEDYNYM SPOSOBEM W TYM MIEŚCIE JEST WYCINKA? Czy nikt nie wie że istnieje coś takiego jak pielęgnacja? Owszem, to kosztuje, (i się na tym pewnie nie zarobi jak niektórzy uważają że tam jakieś układy są ale nie znam sprawy, nie wypowiadam się)ale czy rzeczywiście brak nam wrażliwości? Jeszcze raz powtarzam, od nas zależy w jakim otoczeniu żyjemy. Każdy mieszkaniec osiedla może zapytać na ile to działanie jest zasadne. I ewentualnie zapobiec następnym. Zobaczcie jaki śliczny widok jest teraz na pierwsze bloki na starym osiedlu. Żółto-pomarańczowe koszmary (ta kolorystyka uparcie stosowana w całym mieście to temat na osobny wątek) nam poodsłaniali, że niejedno nowohuckie blokowisko już nam zazdrości.

    Cytuj
  • Marek Stoszek 3 mar 2010

    Zupełna katastrofa! Ja wiem jak to wygląda spółdzielnia bierze jako "głos ludu" opinie kilku nawiedzonych zazwyczaj emerytów którzy z nudów chcą coś zrobić. Tak było w przypadku "moich" drzew na Reja. Boję się że kiedyś wrócę z pracy i będzie po akcji. Nie rozumiem ich nie rozumiem tych co wycinają ale zupełnie nie rozumiem tych którzy takie debilne decyzje wydają. Ostatnio takim modnym słowem jest "kryzys" nim załatwia się wiele spraw u nas słowem kluczem do masakry zieleni jest "rewitalizacja". Powiem szczerze że nie mogę uwierzyć że trzeba walczyć o pozostawienie pięknych zdrowych drzew chroniących od kurzu i hałasu ulicy , zastanawiam się gdzie ja żyję? Na całym świecie walczy się o utrzymanie zieleni i o nią dba a u nas "jazda bez trzymanki" najdziwniejsze w świetle prawa. Jak już "zrewitalizują" miasto to przyjdzie pora na Ukleinę , Mikołaja i tak w koło. Ale my tu piszemy a oni tną, pozostaje mieć nadzieje że "do tego korzenia siekiera też zostanie przyłożona".

    Cytuj
  • 3 mar 2010

    Problem jest w tym, że niestety nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, nie umiemy się zaangażować, brak nam wiedzy na temat swoich praw obywatelskich, boimy się, że komuś podpadniemy, a tych którzy próbują walczyć traktujemy jak oszołomów. Zastanawiam się czy cała tzw pielęgnacja drzew choćby przy szkole nr. 3 jest przeprowadzona zgodnie ze sztuką, nie omieszkam o to zapytać w urzędzie, jeśli nie to pokłoni się urzędowi Konserwator Przyrody.

    Cytuj
  • 3 mar 2010

    Byli tacy, co za podobną "pielęgnację" lip zostali ukarani...
    http://www.gajanet.pl/Ukaranie-S-du-Apelacyjnego-w

    Cytuj
  • 3 mar 2010

    i jeszcze jeden link:

    http://www.gajanet.pl/article482,482

    Cytuj
  • 3 mar 2010

    "Traktując cięcia w koronie drzewa często jako „zło konieczne” wykonuje się tylko w uzasadnionych przypadkach” (s.51) /.../Należy przestrzegać zasady, że w trakcie jednorazowego cięcia nie wolno usuwać więcej niż do 20 %, u niektórych gatunków do 30 %, powierzchni żywej korony. Optymalny zakres cięć wynosi 15 % powierzchni. Usuwanie starych gałęzi należy ograniczyć do niezbędnego minimum". [www.gajanet.pl/Ukaranie-S-du-Apelacyjnego-w]. No to do roboty.

    Cytuj
  • 4 mar 2010

    sułkowice już ida za naszym przykładem - własnie się odbywa "pielęgnacyjna" eksterminacja drzew wokół gimnzajum

    Cytuj
  • 4 mar 2010

    okres ochronny (lęgowy) ptaków wynikający z § 7. 2 rozporządzenia ministra środowiska z 28 września 2004 roku w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną, zakazujący usuwania gniazd ptasich z terenów zieleni w okresie od dnia 1 marca do 15 października.
    Moi drodzy dziś 4-go marca rżnięto drzewa na Niepodległości, Słowackiego, Mickiewicza. Wczoraj rżnięcie było na os. 1000-lecia i przy szkole nr. 3.
    Więc okres ochronny się zaczął, tak głosi ustawa, my patrzymy jak cielęta i to wszystko?
    Oni nie mają prawa ruszyć drzew już 4 dni a dalej to robią.
    I co, i nic.
    Wzywam wszystkich do sprzeciwu, zawsze można takiego rębajłę poinformować, że działa nie zgodnie z prawem, że zgoda wydana przez urząd jest niezgodna z prawem, i tak dalej jeśli to nic nie da to trzeba dzwonić do urzędu że robią to bezprawnie. Pamiętajcie że macie prawo interweniować. Te drzewa są dla nas ważne, spełniają wiele funkcji i nie można ich niszczyć na czyjeś widzimisię.

    Cytuj
  • 5 mar 2010

    To jest właśnie myślenickie społeczeństwo...

    Marla, widziałaś rżnięcie (drzew) ?!
    Dlaczego nie poinformowałaś "rębajłę" tylko patrzyłaś jak "cielę" ?
    Dlaczego nie zadzwoniłaś do urzędu ?
    Znasz przepisy, znasz się na tym ? Dzwoń, alarmuj gdzie trzeba a nie podpuszczaj innych...

    Tak wszystkie poruszane (tutaj na forum również) sprawy wyglądają - ludzie widzą, piszą, trąbią ale tylko tutaj, a tam - w zaciszu gabinetów urzędasy widząć bierność ludzi pozwalają sobie na co chcą !

    Cytuj
  • 5 mar 2010

    Problem polega na tym że większość obywateli nie ma nic przeciwko - przynajmniej dopóki nie zobaczy efektów danej dewastacji - w Ameryce skądinąd najbardziej uprzemysłowionym kraju nawet w takim mieście jak Nowy Jork jest miejsce dla olbrzymiego parku miejskiego (nikt tu nawet nie myśli o wycinaniu roślin) a w Polsce - decyzja jednego czy dwóch nadgorliwych ludzi (często nie mających złych intencji - po prostu brak wrażliwości estetycznej)
    powoduje nieodwracalne szkody - rozumiem wycinanie drzew - uzasadnione - natomiast wycięciu klikudziesięciu drzew za jednym razem pod pozorem eufemistycznej rewitalizacji miasta nie jest dla mnie uzasadnieniem żadnym.

    Cytuj
  • 5 mar 2010

    Do asd dla Twojej wiadomości robię i robić będę ale nic nie poradzę na to, że nie mam okazji trafić na moment wyrębu tylko jestem tam po fakcie, dla tego że przez większą część dnia nie ma mnie w mieście. Nie pozostaję bezczynna, a ty jak siedzisz w urzędzie i wiesz, że mnie tam nie było to sam się zainteresuj. Mierzi Cię to że dopinguję ludzi do działania, niestety atakiem usprawiedliwiasz swoją bezczynność. Smutne to.

    Cytuj
  • 11 mar 2010

    Ostatnio zbierano podpisy pod listem otwartym w sprawie wycinki na Zarabiu. List jest już złożony w Urzędzie i miał być wysłany do Dziennika Polskiego, Sedna i Gazety Myślenickiej (ciekawe czy wydrukują ;) Zobaczymy jaki będzie odzew. Podobno w Sednie był już jakiś artykuł na ten temat i wynika z niego że wycięto ponad 30 drzew! Bo jacyś ludzie dzwonili ;) Czyli wystarczy że zadzwoni do Urzędu byle frustrat że mu drzewa przeszkadzają i bez żadnej procedury podpisik i piła. Obym się mylił.

    Cytuj
  • 12 mar 2010

    A moje wiewiórki donoszą, że do Wyborczej też idzie ten list, a jak groźba większej wycinki zawita do nas to i tvn się zawiadomi.

    Cytuj
  • 12 mar 2010

    Miłościwie nam panujący lekceważą mieszkańców, dlaczego w czasie kampanii wyborczej postepują odwrotnie? Tak naiwne pytanie.
    Telewizja i poczytne gazety mają być batem na tą samowolkę? Nie, to głos Myśleniczan powinien wystarczyć.

    Cytuj
  • 12 mar 2010

    Bardzo proszę. Garstka mieszkańców naszego pięknego miasta rzuca grochem o ścianę UM i to by było na tyle. Myślę, że jedynym batem na ignorowanie mieszkańców są media. Wyobraź sobie wścipskiego dziennikarza z wszechwidzącym okiem buszującego po urzędzie, to jest najlepszy bat na krnąbrnych urzędasów.

    Cytuj
  • 12 mar 2010

    Dlatego pisałem o lekceważeniu, bo jeżeli urząd reaguje dopieo na medialne naciski, to znaczy że ma mieszkańców gdzieś.

    Cytuj
  • 12 mar 2010

    Urząd mieszkańców napewno nie ma gdzieś, on po prostu nie zwraca na nas uwagi a media od razu zauważa. Każde chwyty dozwolone.

    Cytuj
  • 12 mar 2010

    Marla, nie trzeba sobie "wyobrażać" wystarczy na bierząco czytać SEDNO. Warto też przeglądać dodatek regionalny do Dziennika Polskiego. Nie jest to żadna kryptoreklama tylko moja prywatna opinia.

    Cytuj
  • Marek Stoszek 15 mar 2010

    Wyobraźcie sobie mam urlop i to całe 5 dni więc 7. Cisza,spokój /bo żona w pracy a dzieci w szkole/ relaks pod palmą /mam w pokoju/ i wszystko pękło jak bańka mydlana. Bo znowu akcja drzewa na Reja! Znów siły "ciemniej strony mocy" moja sąsiadka sieje zamęt i z niezrozumiałą i irracjonalną zawziętością dąży do unicestwienia jedynej bariery ochronnej przed kurzem i spalinami.W wyniku szpiegowsko -operacyjnych działań dowiedziałem się że była nawet u Starosty. Zastanawiam się czy to się dzieje na prawdę czy to tylko koszmarny sen i czy ludzka głupota ma granice /Einstein twierdził że nie/. Dobra idę odpoczywać ale nie pod palmą ale w cieniu drzew które jeszcze stoją przed moim blokiem muszę się nimi nacieszyć bo mam ich obraz od ponad 40 lat. Ale cóż to znaczy dla rewitalizatorów terenów zielonych i rozentuzjazmowanych "postępowych emerytów".

    Cytuj
  • 15 mar 2010

    Sąsiadka pewnie lubi proste formy betonowych budynków;)

    Ładne i zdrowe miasto to miasto wplecione w zieleń drzew i zadbanych trawników. Pamiętam te piękne stare drzewa które rosły przy ul. K. Wielkiego i zastanawiam się komu one przeszkadzały. Nie pamiętam żeby ktoś wpadł na nie samochodem i zginął, nie pamiętam żeby spadł na kogoś stary konar, nie pamiętam tez żeby zagrażały któremuś z domów.

    Cytuj
  • 15 mar 2010

    Sąsiadka za pewne sromotnie się nudzi, a "proste formy betonowych budynków" ma w nosie. Jeśli w jej życiu nic się nie dzieje to trzeba coś zepsuć, kogoś wkurzyć wtedy ma co przeżywać, z kim o tym pogadać. Można by stworzyć jakieś zajęcie dla seniorów, jestem pewna, że coś dobrego by z tego wynikło. Nuda w każdym wieku prowadzi do frustracji.

    Cytuj
  • 16 mar 2010

    Dziś około godziny 13-tej znów odbyła się "pielęgnacja" drzew na ul. Słowackiego. Zastanawiam się jak można obcinać gałęzie przy drodze i nie zamknąć ruchu dla samochodów i pieszych. Czy to zgodne z przepisami ruch drogowego? Myślę, że gdyby taki konar spadł komuś na głowę lub na przejeżdżający samochód mogło by być bardzo nie miło. Co robi Straż Miejska, Policja? A osoba która tym kieruje nie pomyślała, że mogło być nieszczęście? Tak sobie pytam retorycznie.

    Cytuj
  • 16 mar 2010

    [quote=Marla]
    okres ochronny (lęgowy) ptaków wynikający z § 7. 2 rozporządzenia ministra środowiska z 28 września 2004 roku w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną, zakazujący usuwania gniazd ptasich z terenów zieleni w okresie od dnia 1 marca do 15 października.
    Moi drodzy dziś 4-go marca rżnięto drzewa na Niepodległości, Słowackiego, Mickiewicza. Wczoraj rżnięcie było na os. 1000-lecia i przy szkole nr. 3.
    Więc okres ochronny się zaczął, tak głosi ustawa, my patrzymy jak cielęta i to wszystko?
    Oni nie mają prawa ruszyć drzew już 4 dni a dalej to robią.
    I co, i nic. [/quote]

    [u]I co ?

    I nic ![/u]

    Cytuj

Odpowiedz