Pszeniczkę i żytko już mamy w okolicznych sklepach monopolowych i barach.
Dlatego postuluję,żeby zamiast tego na zaoranym rynku posadzić konopie indyjskie, Myślenice zbratać z jakimś holenderskim miastem,a interweniującej Policji wmawiać,że to oset.
Mielibyśmy rozwiązany problem z turystami (ich niedoborem),bo taka atrakcja ukręciłaby łeb nawet Krakowowi.Podniósłby się też poziom optymizmu mieszkańców.
[quote=Mysleniczanin007]Jesli macie jakies propozycje odnosnie ktore łby wyrownac jako pierwsze, lub propozycje łbow do wyrownania, prosze o postulaty. Musi wkoncu zapanowac rownosc na Rynku. Precz z wystawianiem łbow i nierownosciami![/quote]
Wszystkie łby są równe, ale niektóre równiejsze ;)
Asiek, na marginesie o tych "rowniejszych" to juz kilkakrotnie mowilem publicznie. I mysle ze w nastepnych wyborach pojada na przyslowiowych "taczkach".
A jedna kwadratowa glowa, juz sama powinna oszczedzic sobie i innym wstydu i sama odejsc.
[quote=adzygmunt]Jak już macie takie konkretne propozycje zgłaszam wniosek najdalej idący. Zaorać rynek, zasiać pszeniczkę i żytko. To dopiero będzie atrakcja w M-cach. Na skale UE !!!
Myslisz Cygnus o "Kamiennych Kregach"? ;) W sumie jakby skrzyzowac Stonehenge z tymi naszymi "lbami" o wielkosci dorownujacej tym z Wyspy Zielonego Przyladka to mielibysmy atrakcje turystyczna na skale swiatowa. A po tym "życie" to by te kregi zawirowaly, oj zawirowaly by... :)
Nie jestem za tym! Absolutnie! Takie gładkie brzydko wygląda. Są chodniki gładkie, jak ktoś chce sobie pospacerować. Zły pomysł! Zajmijcie się innymi rzeczami, a nie...
Myślenickie jabłka stały się słynne... Dziwi mnie to, że nasza lokalna gospodarka nie idzie w tym kierunku, by to wykorzystać do rozwoju i promocji regionu;)
Bo te czwarte czeka az "Spiaca Krolewna" zawita do naszego miasta. Ugryzie sobie, zawiruja kregi, ktos ja przebudzi bynajmniej nie pocalunkiem, okaze sie ze to nie Ksiaze tylko CBA a w dotatku ktos ja w nocy wydymal i pojdzie wpizdu cale "krolestwo". I caly plan tez wpizdu... A przewodniczacy powtarzal: "Nie objadaj sie jablkami z cudzego sadu, Krolewno"... ;)
Gazeta Myślenicka z 5 list 2009:
"...Temat likwidacji tzw. kocich łbów pojawia się coraz częściej... Tu liczy się głos matek z wózkami a także niepełnosprawnych ruchowo. Pokonanie kocich łbów w obcasach, o kulach czy z wóżkiemto nie lada wyczyn. Mimo, ze płyta nie jest w tragicznym stanie, wiekszość mieszkańców opowiada się za likwidacją garbów, przynajmniej na głównych ciągach pieszych. Płyta otworzy się wówczas dla mieszkańców jako miejsce zabaw dzieci,które wciąż potykają się i wywracają na nierównej powierzchni, miejsce organizacji kameralnych koncertów, czy letnich ogródków, których właściciele zmuszeni są budować specjalne podesty pod stoliki."
Polecam ten artykuł o nowym obliczu myślenickiego rynku tym forumowiczom, którzy nie przebierali w słowach aby mnie ośmieszyć za wywołanie tematu, który był tylko propozycją/tematem do dyskusji - jak to na forum. I pozdrawiam
Może referendum. Można by powiedzieć w d...sie przewraca, panie w szpilkach, źle sie im spaceruje, do kościoła są pewnie noszone w lektykach.
Argument z niepełnosprawnymi to takie wycieranie gęby, bo wiadomo każdy boi sie podważyc, bo nie wypada, jest przecież płaska część gdzie mozna przejechać.
Wózki dzieciece akurat pokonuje te kocie łby bez większych problemów.
Wygląda na to, że rynek wymaga natychmiastowej rewitalizacji. Wstyd aby miejsce będące wizytówką miasta nie miało wymienianej nawierzchni przynajmniej raz na pięć lat. Wystarczy popatrzeć na otoczenie ryku, jest czyściutkie i piękne. Wszędzie wyremontowane drogi, żadnych dziur, równiutkie chodniki do szkół, przedszkoli i placów zabaw, jasno oświetlone nocą białym (nie żółtym) światłem. Z tych oczywistych powodów wiele prac powinno zastać wykonane natychmiast.
W pierwszej kolejności należy wykonać nasadzenia, najlepiej szczelne szpalery zieleni wysokiej i niskiej, tak aby raz na zawsze podzielić ten przerażająco obszerny plac. Należy również wyciągnąć bezwartościową granitową kostkę i wywieźć ją na pobliski śmietnik. Będzie można wreszcie położyć coś porządnego np. asfalt lub inną super gładką, błyszczącą nawierzchnię. Panie w szpilkach będą zachwycone a podczas deszczu lub opadów śniegu wejście na płytę rynku będzie groziło upadkiem i złamaniem lub utratą zębów albo jedno i drugie.
Na Klakurki są taaaakie kocie łby. "Ino nikej niewiom czyje som łone, rudego kocura, czy tej syjamskiej kotki".
Proponuję ustawić kuwetę, nie opróżniać i wszystkie kocie łby po jakimś czasie się wyniosą.
Koty lubią czystość, nawet własną kupę zagrzebują! :D
Ręce precz od rynku. To najpiękniejszy plac śródmiejski w Małopolsce.
Pomyślunku wymaga tylko fasada domu przyległego do PKO BP.
Wiem z ilustracji przedwojennych, że taki miał wygląd. Ale to nie zabytek klasy "0"
Przypomina mi jako żywo barak z Auschwitz
Kto jak kto ale historyk powinien wiedzieć co stało się z władzą która poprzednio rozkopała Rynek.Starsi pamiętają jakie dowcipy krążyły wtedy w Myślenicach-że szukają świadectwa z podstawówki sekretarza partii.A czyjego świadectwa będą teraz szukać?
RĘCE PRECZ OD RYNKU!
Nie no bez jaj, że mature ma to mogę za burmistrza poświadczyć bo zdawaliśmy razem. Co do późniejszej edukacji to nie wiem, bo się nasze drogi rozeszły. No chyba że chodzi o inną błyskotliwą postać naszej lokalnej władzy? :D
Jeden taki w czasie zaprzeszłym miał info, że magisterkę zrobił.
I mu wmówili, że nie. I on uwierzył.
To proponuję inaczej, my wmówmy, że na pracach ręcznych można zrobić doktorat!!!
Ręce precz od rektor... rynku
Remont by się przydał wystarczy popatrzeć były kwiatki pelargonie teraz już zamarznięte nie ma kto pozbierać z rynku. No jak już rynek będą remontować to proponuję też Kościuszki do remontu jak auta parkują to kostka odpada po bokach.
Chyba rzeczywiście sensowne było by ograniczenie ruchu przez rynek. Już sobie wyobrażam ten spokój. Może kiedyś ktoś dojrzeje do takiej wydaje sie kontrowersyjnej decyzji.
Pszeniczkę i żytko już mamy w okolicznych sklepach monopolowych i barach.
Dlatego postuluję,żeby zamiast tego na zaoranym rynku posadzić konopie indyjskie, Myślenice zbratać z jakimś holenderskim miastem,a interweniującej Policji wmawiać,że to oset.
Mielibyśmy rozwiązany problem z turystami (ich niedoborem),bo taka atrakcja ukręciłaby łeb nawet Krakowowi.Podniósłby się też poziom optymizmu mieszkańców.
[quote=Mysleniczanin007]Jesli macie jakies propozycje odnosnie ktore łby wyrownac jako pierwsze, lub propozycje łbow do wyrownania, prosze o postulaty. Musi wkoncu zapanowac rownosc na Rynku. Precz z wystawianiem łbow i nierownosciami![/quote]
Wszystkie łby są równe, ale niektóre równiejsze ;)
Asiek, na marginesie o tych "rowniejszych" to juz kilkakrotnie mowilem publicznie. I mysle ze w nastepnych wyborach pojada na przyslowiowych "taczkach".
A jedna kwadratowa glowa, juz sama powinna oszczedzic sobie i innym wstydu i sama odejsc.
[quote=adzygmunt]Jak już macie takie konkretne propozycje zgłaszam wniosek najdalej idący. Zaorać rynek, zasiać pszeniczkę i żytko. To dopiero będzie atrakcja w M-cach. Na skale UE !!!
Była by gdyby w tym życie pojawiły sie kręgi.
Myslisz Cygnus o "Kamiennych Kregach"? ;) W sumie jakby skrzyzowac Stonehenge z tymi naszymi "lbami" o wielkosci dorownujacej tym z Wyspy Zielonego Przyladka to mielibysmy atrakcje turystyczna na skale swiatowa. A po tym "życie" to by te kregi zawirowaly, oj zawirowaly by... :)
Wystarczy zjeść kilka jabłek i wirują już nie tylko kręgi;)
Nie jestem za tym! Absolutnie! Takie gładkie brzydko wygląda. Są chodniki gładkie, jak ktoś chce sobie pospacerować. Zły pomysł! Zajmijcie się innymi rzeczami, a nie...
[quote=Luna]Wystarczy zjeść kilka jabłek i wirują już nie tylko kręgi;)[/quote]
A potem będziesz miał pół promila jak "nasz" człowiek w Warszawie.
Myślenickie jabłka stały się słynne... Dziwi mnie to, że nasza lokalna gospodarka nie idzie w tym kierunku, by to wykorzystać do rozwoju i promocji regionu;)
Tak... "Myślenickie jabłka - czwartego jeszcze nikt nie dojadł".
Bo te czwarte czeka az "Spiaca Krolewna" zawita do naszego miasta. Ugryzie sobie, zawiruja kregi, ktos ja przebudzi bynajmniej nie pocalunkiem, okaze sie ze to nie Ksiaze tylko CBA a w dotatku ktos ja w nocy wydymal i pojdzie wpizdu cale "krolestwo". I caly plan tez wpizdu... A przewodniczacy powtarzal: "Nie objadaj sie jablkami z cudzego sadu, Krolewno"... ;)
Gazeta Myślenicka z 5 list 2009:
"...Temat likwidacji tzw. kocich łbów pojawia się coraz częściej... Tu liczy się głos matek z wózkami a także niepełnosprawnych ruchowo. Pokonanie kocich łbów w obcasach, o kulach czy z wóżkiemto nie lada wyczyn. Mimo, ze płyta nie jest w tragicznym stanie, wiekszość mieszkańców opowiada się za likwidacją garbów, przynajmniej na głównych ciągach pieszych. Płyta otworzy się wówczas dla mieszkańców jako miejsce zabaw dzieci,które wciąż potykają się i wywracają na nierównej powierzchni, miejsce organizacji kameralnych koncertów, czy letnich ogródków, których właściciele zmuszeni są budować specjalne podesty pod stoliki."
Polecam ten artykuł o nowym obliczu myślenickiego rynku tym forumowiczom, którzy nie przebierali w słowach aby mnie ośmieszyć za wywołanie tematu, który był tylko propozycją/tematem do dyskusji - jak to na forum. I pozdrawiam
Może referendum. Można by powiedzieć w d...sie przewraca, panie w szpilkach, źle sie im spaceruje, do kościoła są pewnie noszone w lektykach.
Argument z niepełnosprawnymi to takie wycieranie gęby, bo wiadomo każdy boi sie podważyc, bo nie wypada, jest przecież płaska część gdzie mozna przejechać.
Wózki dzieciece akurat pokonuje te kocie łby bez większych problemów.
tak sobie nieśmiało myślę , a może parking pod rynkiem, a na wierzchu zieleń i kawiarenki ? co wy na to ?
Poczytaj wątek od początku to dowiesz się co my na to. ;)
Wygląda na to, że rynek wymaga natychmiastowej rewitalizacji. Wstyd aby miejsce będące wizytówką miasta nie miało wymienianej nawierzchni przynajmniej raz na pięć lat. Wystarczy popatrzeć na otoczenie ryku, jest czyściutkie i piękne. Wszędzie wyremontowane drogi, żadnych dziur, równiutkie chodniki do szkół, przedszkoli i placów zabaw, jasno oświetlone nocą białym (nie żółtym) światłem. Z tych oczywistych powodów wiele prac powinno zastać wykonane natychmiast.
W pierwszej kolejności należy wykonać nasadzenia, najlepiej szczelne szpalery zieleni wysokiej i niskiej, tak aby raz na zawsze podzielić ten przerażająco obszerny plac. Należy również wyciągnąć bezwartościową granitową kostkę i wywieźć ją na pobliski śmietnik. Będzie można wreszcie położyć coś porządnego np. asfalt lub inną super gładką, błyszczącą nawierzchnię. Panie w szpilkach będą zachwycone a podczas deszczu lub opadów śniegu wejście na płytę rynku będzie groziło upadkiem i złamaniem lub utratą zębów albo jedno i drugie.
Wg.mnie delikatne bzdury. Taaaaak wymienić kostkę na asfalt <-- coś raczej nie halo.
Pytanie do autorów artykułu "Rynek: planowane zmiany w centrum". Gdzie na rynku znaleźli tzw. "kocie łby"?
Na Klakurki są taaaakie kocie łby. "Ino nikej niewiom czyje som łone, rudego kocura, czy tej syjamskiej kotki".
Proponuję ustawić kuwetę, nie opróżniać i wszystkie kocie łby po jakimś czasie się wyniosą.
Koty lubią czystość, nawet własną kupę zagrzebują! :D
Ręce precz od rynku. To najpiękniejszy plac śródmiejski w Małopolsce.
Pomyślunku wymaga tylko fasada domu przyległego do PKO BP.
Wiem z ilustracji przedwojennych, że taki miał wygląd. Ale to nie zabytek klasy "0"
Przypomina mi jako żywo barak z Auschwitz
Kto jak kto ale historyk powinien wiedzieć co stało się z władzą która poprzednio rozkopała Rynek.Starsi pamiętają jakie dowcipy krążyły wtedy w Myślenicach-że szukają świadectwa z podstawówki sekretarza partii.A czyjego świadectwa będą teraz szukać?
RĘCE PRECZ OD RYNKU!
Nie no bez jaj, że mature ma to mogę za burmistrza poświadczyć bo zdawaliśmy razem. Co do późniejszej edukacji to nie wiem, bo się nasze drogi rozeszły. No chyba że chodzi o inną błyskotliwą postać naszej lokalnej władzy? :D
Jeden taki w czasie zaprzeszłym miał info, że magisterkę zrobił.
I mu wmówili, że nie. I on uwierzył.
To proponuję inaczej, my wmówmy, że na pracach ręcznych można zrobić doktorat!!!
Ręce precz od rektor... rynku
No świadectwo, pozwolenia na budowę(wiecie czego)będą szukać, oto cała tajemnica.
Remont by się przydał wystarczy popatrzeć były kwiatki pelargonie teraz już zamarznięte nie ma kto pozbierać z rynku. No jak już rynek będą remontować to proponuję też Kościuszki do remontu jak auta parkują to kostka odpada po bokach.
Chyba rzeczywiście sensowne było by ograniczenie ruchu przez rynek. Już sobie wyobrażam ten spokój. Może kiedyś ktoś dojrzeje do takiej wydaje sie kontrowersyjnej decyzji.