Kina z autami to nam juz na rynku nie potrzeba. W dodatku Cygnus zobacz sam jakie są rozbierzności w temacie "Kogo chcielibyście na Dniach Myślenic..." No, chyba że graliby same wystąpienia burmistrza, przeplatane reportażami "Okiem Kamery" z Telewizji Kraków ;)
No nie, tak poważny projekt sprowadziliście wprost na kocie łby.
Kino z krzesełkami, bez Stasia, bez Nel, bez Maćka, tylko Metro Goldwyn Mayer, Universal, 20-th Century Fox.
Cygnus, jedno bardzo dobre kino już padło, a Ty chcesz drugie i jeszcze w "plenerze". Bedzie się "znów" młodzież alkoholizować, staruszki nie będą miały jak przejść przez rynek, samochodów nie będzie gdzie postawić bo krzesełkami porysują, no i bedzie przeszkadzać właścicielom kamienic którzy w tym momencie będą chcieli oglądnąc kolejny odcinek "Samo Życie". ;)
To moje małomiasteczkowe marzenie. Ale, młodzież i tak niestety pije, staruszki wieczorami i tak po rynku nie chodzą, samochody w końcu znikną, a mieszkańców można przesiedlić. Kino nie ambitne, tylko rozrywkowe.
To jednak z krzesełkami będziemy walcować? mam takie dla leniwców. Dwie niedopompowane piłki rehabilitacje. Z nich wnet fotel byłby. Szkoda że jednoosobowy!
A jakby tak szpileczką myk - myk, to kino byłoby nie tylko rozrywkowe ale także wystrzałowe!!!
Można pujść w ślady leśniczych, którzy zabraniają jeździć po lesie na rowerze bo się ściółka niszczy. I tym samym sposobem zrobić zakaz wstępu na płytę rynku Myślenickiego. I problem z głowy. Co za kabaret.
Całkowity zakaz chodzenia? to nie realne.
Przed wejściem na rynek ustawiłbym znak zakazu...chodzenia w szpilkach.
Automatycznie znikłby; myk-myk i mamy z głowy "kino wystrzałowe".
Szkoda, bo to mi się wydawałaby, główna atrakcja tego kina
[quote=Darek]Można pujść w ślady leśniczych, którzy zabraniają jeździć po lesie na rowerze bo się ściółka niszczy. I tym samym sposobem zrobić zakaz wstępu na płytę rynku Myślenickiego. I problem z głowy. Co za kabaret. [/quote]
Pójdź dziecię ja cię ortografii uczyć każę!
Zamiast tych szpilek niech znikną autka, bo szpilki to w czym przeszkadzają?? A auta to parkują gdzie chcą zakaz jest a oni się tym nie przejmują. Szpileczka grzecznie usiądzie na ławeczce i nikomu nie przeszkadza.
Wracam do starego tematu.
Miały być zmiany na Rynku, ogłoszono nawet gdzieś plan i rysunek rewitalizacji.
Ja byłem przeciw. Dlatego jestem zadowolony że nic nie wyszło z tych planów.
Uważam to miejsce za jedno z piękniejszych na ziemi myślenickiej.
Płyta rynku nam się postarzała, w okolicy wjazdu na parking ponownie wylatują płyty granitowe, smętnie wyglądają połamane słupki ograniczające parking.
Nie podoba mi się ogrodzenie w drugiej części parkingu donicami betonowymi, ale chyba tylko one mogą dać odpór niezdarnym kierowcom.
Smutne, że Tereska jest zasuszona, piękna fontanna powinna być czynna, pozwolić na miły chłodzik w upał mimo niełaskawego lata czasem bywa gorąco.
Miasto mimo mojej atencji dla gołębi powinno dokarmić gołębie z dodatkiem środka antykoncepcyjnego.
Wiele miast już dawno stosuje te metodę, by chronić sie przed zabrudzeniem odchodami, a także przed najazdem zwierząt jak np szczury itp, które nimi się żywią.
Tak humanitarnie należy chronić zdrowie ludzi!
Cyt. z DzP (dzisiejszego)
"...Zmiana niezbyt wygodnej dla mieszkańców - jak ocenia ją projektant - * posadzki, jest jednym z najważniejszych elementów rewitalizacji. Pozostałe to wprowadzenie * nowej zieleni oraz elementów * małej architektury (ławek, oświetlonych tablic)..."
Fakt, trudno się chodzi po tych ciosanych kamieniach.
Niewybaczalnym jest brak projektu podziemnego parkingu pod rynkiem.
Przede wszystkim do chodzenia są obszerne chodniki okalające centralną część z płyt granitowych a te płyty są po to by zdobić a rozlatują się dla tego, że poruszają się po nich auta. Trzeba przede wszystkim wywalić auta z płyty rynku a potem naprawić ruszające się granitowe płyty i tyle !
Zazielenić wzdłuż głównej alejki wschód zachód, dodać ławek, umieścić gdzieś indziej parking dla niepełnosprawnych /może koński rynek?/, dodać ławek, usprawnić obecną fontannę - chyba jest naprawiana.
Umocować płyty i zakazać wjazdu autom dostawczym. Osobowe nie powodowały takich zniszczeń w podłożu!
Nowe fontanny? nie mam przekonania czy będą sprawne. "Tereska" latami była tylko z nazwy fontanną!
To wszystko za 2.7 miliona? nieporozumienie!
"zakazać wjazdu autom dostawczym"-ciekawe jak maja dowieźć towar do sklepu.....w sumie mamy juz tyle marketów i centrum chińskie ,że niedługo wszystkie sklepy sie z rynku wyniosa-zostana same banki i apteki.
Rynek krakowski jakoś sobie z tym problemem radzi. Dostawcze mogą tam wjechać w godzinach późnowieczornych i nocą.
Wiele sklepów w naszym rynku ma dojazdowe podwórza. Te które nie mają, jest problem lecz zawsze można go rozwiązać, albo dowiezieniem na wózku, albo terminem czasowym.
tutaj zawsze jakiś kompromis powinien się znaleźć.
adzygmunt-ty chyba nie o naszym rynku mówisz mając na myśli dojazdowe podwórza-ja tez pracuję w rynku i często musze przyjmować towar-niejednokrotnie musze go wybrac od dostawcy i myslisz ,że własciciel zatrudni dodatkowy personel na nocne zmiany-bo ja dziekuje zaprówać w dzien i w nocy.
Normalny, zwyczajny rynek, z dojazdem do posesji w dowolnej porze dnia i w razie wykonywania prac remontowych. Zawsze rynki spełniały swoje funkcje i służyły zwykłym ludziom. Robienie teraz z tego problemów, to brak kultury i roztropności, a przede wszystkim brak szacunku dla tradycji.
Myślenice, to miasto nieprzyjazne turystom i gościom. Głównym problemem jest brak miejsc postojowych i parkingów dla samochodów w obrębie centrum miasta.
Kina z autami to nam juz na rynku nie potrzeba. W dodatku Cygnus zobacz sam jakie są rozbierzności w temacie "Kogo chcielibyście na Dniach Myślenic..." No, chyba że graliby same wystąpienia burmistrza, przeplatane reportażami "Okiem Kamery" z Telewizji Kraków ;)
Wystąpień nie jest zbyt wiele ale może wzorem Korei wychwalać przez głośniki osiągnięcia Wielkiego Przywódcy i przeplatać to projekcją zdjęć z GM.
Po co daleko szukać? Przecież mamy już wspaniałą historię propagandy. Proponuje Lokalną Kronikę Filmową. Oczywiście Stasiu byłby narratorem ;)
No nie, tak poważny projekt sprowadziliście wprost na kocie łby.
Kino z krzesełkami, bez Stasia, bez Nel, bez Maćka, tylko Metro Goldwyn Mayer, Universal, 20-th Century Fox.
Cygnus, jedno bardzo dobre kino już padło, a Ty chcesz drugie i jeszcze w "plenerze". Bedzie się "znów" młodzież alkoholizować, staruszki nie będą miały jak przejść przez rynek, samochodów nie będzie gdzie postawić bo krzesełkami porysują, no i bedzie przeszkadzać właścicielom kamienic którzy w tym momencie będą chcieli oglądnąc kolejny odcinek "Samo Życie". ;)
To moje małomiasteczkowe marzenie. Ale, młodzież i tak niestety pije, staruszki wieczorami i tak po rynku nie chodzą, samochody w końcu znikną, a mieszkańców można przesiedlić. Kino nie ambitne, tylko rozrywkowe.
To jednak z krzesełkami będziemy walcować? mam takie dla leniwców. Dwie niedopompowane piłki rehabilitacje. Z nich wnet fotel byłby. Szkoda że jednoosobowy!
A jakby tak szpileczką myk - myk, to kino byłoby nie tylko rozrywkowe ale także wystrzałowe!!!
Rozkładane wędkarskie, chociaż mało wygodne. No ale dobra póki co można iśc do kina "krytego" lub odpalić film w swoim kinie.
No ale po rynku nie da sie chodzić....to straszny dramat, niczym Casablanca i bracia Mroczek
Młody nie potrafi chodzić, to niech biega.
Można pujść w ślady leśniczych, którzy zabraniają jeździć po lesie na rowerze bo się ściółka niszczy. I tym samym sposobem zrobić zakaz wstępu na płytę rynku Myślenickiego. I problem z głowy. Co za kabaret.
Całkowity zakaz chodzenia? to nie realne.
Przed wejściem na rynek ustawiłbym znak zakazu...chodzenia w szpilkach.
Automatycznie znikłby; myk-myk i mamy z głowy "kino wystrzałowe".
Szkoda, bo to mi się wydawałaby, główna atrakcja tego kina
[quote=Darek]Można pujść w ślady leśniczych, którzy zabraniają jeździć po lesie na rowerze bo się ściółka niszczy. I tym samym sposobem zrobić zakaz wstępu na płytę rynku Myślenickiego. I problem z głowy. Co za kabaret. [/quote]
Pójdź dziecię ja cię ortografii uczyć każę!
Zamiast tych szpilek niech znikną autka, bo szpilki to w czym przeszkadzają?? A auta to parkują gdzie chcą zakaz jest a oni się tym nie przejmują. Szpileczka grzecznie usiądzie na ławeczce i nikomu nie przeszkadza.
Wracam do starego tematu.
Miały być zmiany na Rynku, ogłoszono nawet gdzieś plan i rysunek rewitalizacji.
Ja byłem przeciw. Dlatego jestem zadowolony że nic nie wyszło z tych planów.
Uważam to miejsce za jedno z piękniejszych na ziemi myślenickiej.
Płyta rynku nam się postarzała, w okolicy wjazdu na parking ponownie wylatują płyty granitowe, smętnie wyglądają połamane słupki ograniczające parking.
Nie podoba mi się ogrodzenie w drugiej części parkingu donicami betonowymi, ale chyba tylko one mogą dać odpór niezdarnym kierowcom.
Smutne, że Tereska jest zasuszona, piękna fontanna powinna być czynna, pozwolić na miły chłodzik w upał mimo niełaskawego lata czasem bywa gorąco.
Miasto mimo mojej atencji dla gołębi powinno dokarmić gołębie z dodatkiem środka antykoncepcyjnego.
Wiele miast już dawno stosuje te metodę, by chronić sie przed zabrudzeniem odchodami, a także przed najazdem zwierząt jak np szczury itp, które nimi się żywią.
Tak humanitarnie należy chronić zdrowie ludzi!
Cyt. z DzP (dzisiejszego)
"...Zmiana niezbyt wygodnej dla mieszkańców - jak ocenia ją projektant - * posadzki, jest jednym z najważniejszych elementów rewitalizacji. Pozostałe to wprowadzenie * nowej zieleni oraz elementów * małej architektury (ławek, oświetlonych tablic)..."
Fakt, trudno się chodzi po tych ciosanych kamieniach.
Niewybaczalnym jest brak projektu podziemnego parkingu pod rynkiem.
[quote=gość: kMch] Fakt, trudno się chodzi po tych ciosanych kamieniach. [/quote]
Do chodzenia są inne trakty - z płytkami !
Przede wszystkim do chodzenia są obszerne chodniki okalające centralną część z płyt granitowych a te płyty są po to by zdobić a rozlatują się dla tego, że poruszają się po nich auta. Trzeba przede wszystkim wywalić auta z płyty rynku a potem naprawić ruszające się granitowe płyty i tyle !
Zazielenić wzdłuż głównej alejki wschód zachód, dodać ławek, umieścić gdzieś indziej parking dla niepełnosprawnych /może koński rynek?/, dodać ławek, usprawnić obecną fontannę - chyba jest naprawiana.
Umocować płyty i zakazać wjazdu autom dostawczym. Osobowe nie powodowały takich zniszczeń w podłożu!
Nowe fontanny? nie mam przekonania czy będą sprawne. "Tereska" latami była tylko z nazwy fontanną!
To wszystko za 2.7 miliona? nieporozumienie!
[quote=adzygmunt] To wszystko za 2.7 miliona? nieporozumienie! [/quote]
A co myślisz, że "jakaś firma" przetarg "wygra" dla paruset tysięcy ?
"zakazać wjazdu autom dostawczym"-ciekawe jak maja dowieźć towar do sklepu.....w sumie mamy juz tyle marketów i centrum chińskie ,że niedługo wszystkie sklepy sie z rynku wyniosa-zostana same banki i apteki.
Rynek krakowski jakoś sobie z tym problemem radzi. Dostawcze mogą tam wjechać w godzinach późnowieczornych i nocą.
Wiele sklepów w naszym rynku ma dojazdowe podwórza. Te które nie mają, jest problem lecz zawsze można go rozwiązać, albo dowiezieniem na wózku, albo terminem czasowym.
tutaj zawsze jakiś kompromis powinien się znaleźć.
adzygmunt-ty chyba nie o naszym rynku mówisz mając na myśli dojazdowe podwórza-ja tez pracuję w rynku i często musze przyjmować towar-niejednokrotnie musze go wybrac od dostawcy i myslisz ,że własciciel zatrudni dodatkowy personel na nocne zmiany-bo ja dziekuje zaprówać w dzien i w nocy.
Normalny, zwyczajny rynek, z dojazdem do posesji w dowolnej porze dnia i w razie wykonywania prac remontowych. Zawsze rynki spełniały swoje funkcje i służyły zwykłym ludziom. Robienie teraz z tego problemów, to brak kultury i roztropności, a przede wszystkim brak szacunku dla tradycji.
Myślenice, to miasto nieprzyjazne turystom i gościom. Głównym problemem jest brak miejsc postojowych i parkingów dla samochodów w obrębie centrum miasta.
tik kit byłeś na placu Kilińskiego to 50 m od rynku zawsze są tam wolne miejsca
Nasz rynek to zabytek był taki od najdawniejszych lat, a jak jakiejś dupie to przeszkadza bo chce pokrecic dupa na rynku to jej problem.
PRECZ Z PO
PRECZ Z PEDALSTWEM typu Palikot
POLSKA - orzełek-patryjotyzm barany zapominacie o tym wszystkim