[quote=gość: Normalny człowiek]Trzeba być................. aby polecać taka doradę.[/quote]
Właśnie, że nie trzeba być. To jest wyraz desperacji i poczucia bezradności NIE WOBEC PSA tylko beznadziejnego właściciela. Tak jak już pisałem takich głupich właścicieli psów jest większość. Nie chcemi się tu cytować dyskusji z takimi "właścicielami" prowadzonych choćby na placach zabaw (planty, zarabie) gdzie jak byk wisi tabliczka z zakazem wprowadzania psów... Ty chyba jesteś jednym z tych co i tak wiedzą lepiej... A później się tacy jak ty dziwią, że są takie dyskusje.
marmolada proszę odpowiedz na moje pytanie
-czy jesteś właścicielka psa?
Jeżeli odpowidź brzmi 'nie' a jestem pewna ze tak jest to więcej pytań do ciebie juz nie mam
[quote=gość: chiena] marmolada możesz mi wytłumaczyć co ten mały pies ci zrobił że go tak potraktowałas?? [/quote]
Już o tym pisałem więc zadaj sobie trud i przeczytaj tę dyskusję od początku. Właścicielka tego psa (podobnie jak ty) też nie rozumiała czemu jej pies mi a ściślej moim dzieciom przeszkadza więc pokazałem jej to na przykładzie - też to opisałem więc sobie przeczytaj. Pewnie tego i tak nie rozumiesz bo pewnie podobnie jak moja sąsiadka nie masz dzieci.
marmolada przeczytałam kilka razy i naprawdę nadal nie rozumiem czemu potraktowałas tak psa?Pies był za ogrodzeniem, nic twoim dzieciom nie groziło wiec zamiast straszyć psa petardami i gazem wystarczyła by pożądna rodzmowa z dzieciakami o tym że nic im nie grozi, ze pies jest za ogrodzeniem.
Masz rację nie rozumiem tego i nie zrozumiem bo nie toleruje takiego traktowania zwierząt i namawiania innych do takiego postępowania.
[quote=gość: chiena] wystarczyła by pożądna rodzmowa z dzieciakami o tym że nic im nie grozi, ze pies jest za ogrodzeniem.[/quote]
Taaaaak na pewno 2-letnie dziecko by to zrozumiało. Równie dobrze i z takim samym skutkiem można by wytłumaczyć psu by bez potrzeby nie ujadał na dzieci, które i tak są za płotem. Ty w treści moich postów znalazłaś (trafnie) dowody na to, że nie mam psa a ja z kolei, że ty nie masz dzieci...
Kobieto, ten malutki piesek sobie szczeka a ty kupujesz gaz pieprzowy i petardy bo nie potrafisz wytłumaczyć dzieciom zeby nie zwracały uwagi na psa bo są bezpieczne?Nie no bomba, gratuluję rozumku!!
[quote=gość: do marmolady] Kobieto, ten malutki piesek sobie szczeka [/quote]
No właśnie już nie szczeka -przynajmniej na mnie i moje dzieci. W przypadku petard nie sposób było uniknąć kłutni z sąsiadką bo jednak było słychać BUM, ale gaz jest dyskretny i sąsiadka nie domyśliła się czemu pies spiernicza aż się o własne nogi potyka. Kolejną zaletą gazu jest to że wystarczy go użyć raz. Skutki są dla psa na tyle przykre, że następnym razem już na mój widok ucieka w popłochu. CEL OSIĄGNIĘTY - PROBLEM ROZWIĄZANY.
Autorka tego wątku szukała porady więc poradziłam w oparciu o własne doświadczenia. Udziałem w dyskusji "psiarze kontra antypsiarze" mnie nie interesuje. Konkluzja: Nie ma głupich psów są tylko głupi właściciele psów.
Ludzie wy jesteście nienormalni groźny pies, ogrodzenie które w każdym momencie pies może przewrócić znam takie przypadki. Oczywiście ,że bym zareagowała skoro wymiar sprawiedliwości nie reaguje. To nie są żarty jeśli chodzi o zdrowie dzieci, a bernardyn to nie mały piesek. Co jest ważniejsze życie i zdrowie dzieci czy pasa który w dodatku ma głupią właścicielkę!!! Mam pytanie do tej osoby ktora tak broni tego psa co by zrobiła jakby pies pogryzł jej dziecko?
Jak atakuje Cię pies. Ja proponuję kupić gaz piepszowy. Wystarczy psa tym zagazować(trzeba używać z wiatrem,a nie pod wiatr) pies tak zgłupieje że trzeba go szukać kilka dni.
Powiem tak.Sam mam amstaffa w domu,rewelacyjny pies(suka)kocha ludzi i jest wierna ALE
Zawsze jest jakieś ale.
Mam do niej ograniczone zaufanie mimo tego że jest dobrze prowadzona.
Solidne ogrodzenie a spacery zewnętrzne zawsze pod ścisłą ochroną.
Pamiętajcie ciężko kontrolować ludzi a co dopiero psiaki.
Moje dzieci tak sie boja tego psa że mowy nie ma o bezpiecznych pozach, to tylko trzy letnie dzieci. Wiem że nie powinniśmy uciekać ale nie wiadomo co by się stało jakbyśmy nie uciekli. Pies nie cierpi dzieci dowód : właścicielka mieszkała z siostra, siostra miała 2-ke dzieci i się wyprowadzili bo "własny": pies warczał na szkraby i piana z pyska leciała potokiem. Moje dzieci go nie zaczepiają, nie rzucają niczym w niego, nie krzyczą na niego, na początku nawet chcieliśmy sie zaprzyjaźnic ale sie nie dało temu psu wystarczy że idą małe istotki i wpada w szał. A właścicielka choć to widzi na własne oczy to zacznie się śmiać i nawet go nie zawoła ku sobie. Pani z wyższym wykształceniem i wieloma fakultetami a głupia jak but. Prosiłam tylko o poradę niepotrzebnie wdała sie niemiła dyskusja.......
[quote=MaMa24] Moje dzieci tak sie boja tego psa że mowy nie ma o bezpiecznych pozach, to tylko trzy letnie dzieci. Wiem że nie powinniśmy uciekać ale nie wiadomo co by się stało jakbyśmy nie uciekli. Pies nie cierpi dzieci dowód : właścicielka mieszkała z siostra, siostra miała 2-ke dzieci i się wyprowadzili bo "własny": pies warczał na szkraby i piana z pyska leciała potokiem. Moje dzieci go nie zaczepiają, nie rzucają niczym w niego, nie krzyczą na niego, na początku nawet chcieliśmy sie zaprzyjaźnic ale sie nie dało temu psu wystarczy że idą małe istotki i wpada w szał. A właścicielka choć to widzi na własne oczy to zacznie się śmiać i nawet go nie zawoła ku sobie. Pani z wyższym wykształceniem i wieloma fakultetami a głupia jak but. Prosiłam tylko o poradę niepotrzebnie wdała sie niemiła dyskusja....... [/quote]
Dlaczego niemiła
dyskusja na ten temat jest bardzo ważna.
pani o której piszesz to ..........
niech sobie każdy wstawi w kropki co uważa za stosowne.
Nie można pozwolić na to że sąsiad mający ochotę posiadać jakiegokolwiek zwierzaka
utrudnia życie innym.
Od tego jest policja która powinna podjąć działania prewencyjne.
Ale macie temat tabu ;;;śmiechu warte dajcie już spokój psu biedne zwierze jakby umiało gadać to by powiedziało dlaczego szczeka na pewno nie bez powodu może i w tym jest też i Wasza wina ale najlepiej zrobić z siebie kozła .....POZDRAWIAM...;
MaMa24 - jeżeli to prawda z wyprowadzką siostry, to zapomnij o porozumieniu z tą panią. Ktoś, komu bardziej zależy na zwierzęciu niż własnej, najbliższej rodzinie, będzie miał jeszcze głębiej obcych ludzi, czyli Ciebie i Twoje dzieci.
A pies?
A pies Ci mordę lizał.
W tym skretyniałym społeczeństwie proste sprawy urastają do problemów nie do rozwiązania.
Nie wolno piesków wiązać ,muszą mieć 12 godzin spaceru a gdyby taki piesek zagryzł nie daj Boże dziecko to nie można go uśpić bo nie ma piesków agresywnych są tylko źle ułożone
Polecam wszystkim obrońcom aby zabrali sobie ze schroniska parę takich miłych piesków i potem dopiero pouczali innych jak należy postępować.
Dawno mówiłem że gdy sąsiad katuje żonę i dzieci lub nie mają z czego żyć to się nikt nie zainteresuje ale zadzwoń że bije psa czy pies ma nie ocieploną budę to pod domem moment Policja ,Straż Miejska Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami i wozy transmisyjne TV.
To jest temat .
[quote=gość: Normalny człowiek]Trzeba być................. aby polecać taka doradę.[/quote]
Właśnie, że nie trzeba być. To jest wyraz desperacji i poczucia bezradności NIE WOBEC PSA tylko beznadziejnego właściciela. Tak jak już pisałem takich głupich właścicieli psów jest większość. Nie chcemi się tu cytować dyskusji z takimi "właścicielami" prowadzonych choćby na placach zabaw (planty, zarabie) gdzie jak byk wisi tabliczka z zakazem wprowadzania psów... Ty chyba jesteś jednym z tych co i tak wiedzą lepiej... A później się tacy jak ty dziwią, że są takie dyskusje.
marmolada proszę odpowiedz na moje pytanie
-czy jesteś właścicielka psa?
Jeżeli odpowidź brzmi 'nie' a jestem pewna ze tak jest to więcej pytań do ciebie juz nie mam
[quote=gość: chiena] marmolada możesz mi wytłumaczyć co ten mały pies ci zrobił że go tak potraktowałas?? [/quote]
Już o tym pisałem więc zadaj sobie trud i przeczytaj tę dyskusję od początku. Właścicielka tego psa (podobnie jak ty) też nie rozumiała czemu jej pies mi a ściślej moim dzieciom przeszkadza więc pokazałem jej to na przykładzie - też to opisałem więc sobie przeczytaj. Pewnie tego i tak nie rozumiesz bo pewnie podobnie jak moja sąsiadka nie masz dzieci.
marmolada przeczytałam kilka razy i naprawdę nadal nie rozumiem czemu potraktowałas tak psa?Pies był za ogrodzeniem, nic twoim dzieciom nie groziło wiec zamiast straszyć psa petardami i gazem wystarczyła by pożądna rodzmowa z dzieciakami o tym że nic im nie grozi, ze pies jest za ogrodzeniem.
Masz rację nie rozumiem tego i nie zrozumiem bo nie toleruje takiego traktowania zwierząt i namawiania innych do takiego postępowania.
To znaczy, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
jesteś przewraźliwioną mamuśką chuchającą na swoje dzieci która dodatkowo niecierpi zwierząt
[quote=gość: chiena] wystarczyła by pożądna rodzmowa z dzieciakami o tym że nic im nie grozi, ze pies jest za ogrodzeniem.[/quote]
Taaaaak na pewno 2-letnie dziecko by to zrozumiało. Równie dobrze i z takim samym skutkiem można by wytłumaczyć psu by bez potrzeby nie ujadał na dzieci, które i tak są za płotem. Ty w treści moich postów znalazłaś (trafnie) dowody na to, że nie mam psa a ja z kolei, że ty nie masz dzieci...
Kobieto, ten malutki piesek sobie szczeka a ty kupujesz gaz pieprzowy i petardy bo nie potrafisz wytłumaczyć dzieciom zeby nie zwracały uwagi na psa bo są bezpieczne?Nie no bomba, gratuluję rozumku!!
wychodz z kiełbasą psa obłaskawisz a sąsiadke wkurzysz
[quote=gość: do marmolady] Kobieto, ten malutki piesek sobie szczeka [/quote]
No właśnie już nie szczeka -przynajmniej na mnie i moje dzieci. W przypadku petard nie sposób było uniknąć kłutni z sąsiadką bo jednak było słychać BUM, ale gaz jest dyskretny i sąsiadka nie domyśliła się czemu pies spiernicza aż się o własne nogi potyka. Kolejną zaletą gazu jest to że wystarczy go użyć raz. Skutki są dla psa na tyle przykre, że następnym razem już na mój widok ucieka w popłochu. CEL OSIĄGNIĘTY - PROBLEM ROZWIĄZANY.
Autorka tego wątku szukała porady więc poradziłam w oparciu o własne doświadczenia. Udziałem w dyskusji "psiarze kontra antypsiarze" mnie nie interesuje. Konkluzja: Nie ma głupich psów są tylko głupi właściciele psów.
Ludzie wy jesteście nienormalni groźny pies, ogrodzenie które w każdym momencie pies może przewrócić znam takie przypadki. Oczywiście ,że bym zareagowała skoro wymiar sprawiedliwości nie reaguje. To nie są żarty jeśli chodzi o zdrowie dzieci, a bernardyn to nie mały piesek. Co jest ważniejsze życie i zdrowie dzieci czy pasa który w dodatku ma głupią właścicielkę!!! Mam pytanie do tej osoby ktora tak broni tego psa co by zrobiła jakby pies pogryzł jej dziecko?
Jak atakuje Cię pies. Ja proponuję kupić gaz piepszowy. Wystarczy psa tym zagazować(trzeba używać z wiatrem,a nie pod wiatr) pies tak zgłupieje że trzeba go szukać kilka dni.
Powiem tak.Sam mam amstaffa w domu,rewelacyjny pies(suka)kocha ludzi i jest wierna ALE
Zawsze jest jakieś ale.
Mam do niej ograniczone zaufanie mimo tego że jest dobrze prowadzona.
Solidne ogrodzenie a spacery zewnętrzne zawsze pod ścisłą ochroną.
Pamiętajcie ciężko kontrolować ludzi a co dopiero psiaki.
Moje dzieci tak sie boja tego psa że mowy nie ma o bezpiecznych pozach, to tylko trzy letnie dzieci. Wiem że nie powinniśmy uciekać ale nie wiadomo co by się stało jakbyśmy nie uciekli. Pies nie cierpi dzieci dowód : właścicielka mieszkała z siostra, siostra miała 2-ke dzieci i się wyprowadzili bo "własny": pies warczał na szkraby i piana z pyska leciała potokiem. Moje dzieci go nie zaczepiają, nie rzucają niczym w niego, nie krzyczą na niego, na początku nawet chcieliśmy sie zaprzyjaźnic ale sie nie dało temu psu wystarczy że idą małe istotki i wpada w szał. A właścicielka choć to widzi na własne oczy to zacznie się śmiać i nawet go nie zawoła ku sobie. Pani z wyższym wykształceniem i wieloma fakultetami a głupia jak but. Prosiłam tylko o poradę niepotrzebnie wdała sie niemiła dyskusja.......
[quote=MaMa24] Moje dzieci tak sie boja tego psa że mowy nie ma o bezpiecznych pozach, to tylko trzy letnie dzieci. Wiem że nie powinniśmy uciekać ale nie wiadomo co by się stało jakbyśmy nie uciekli. Pies nie cierpi dzieci dowód : właścicielka mieszkała z siostra, siostra miała 2-ke dzieci i się wyprowadzili bo "własny": pies warczał na szkraby i piana z pyska leciała potokiem. Moje dzieci go nie zaczepiają, nie rzucają niczym w niego, nie krzyczą na niego, na początku nawet chcieliśmy sie zaprzyjaźnic ale sie nie dało temu psu wystarczy że idą małe istotki i wpada w szał. A właścicielka choć to widzi na własne oczy to zacznie się śmiać i nawet go nie zawoła ku sobie. Pani z wyższym wykształceniem i wieloma fakultetami a głupia jak but. Prosiłam tylko o poradę niepotrzebnie wdała sie niemiła dyskusja....... [/quote]
Dlaczego niemiła
dyskusja na ten temat jest bardzo ważna.
pani o której piszesz to ..........
niech sobie każdy wstawi w kropki co uważa za stosowne.
Nie można pozwolić na to że sąsiad mający ochotę posiadać jakiegokolwiek zwierzaka
utrudnia życie innym.
Od tego jest policja która powinna podjąć działania prewencyjne.
Ale macie temat tabu ;;;śmiechu warte dajcie już spokój psu biedne zwierze jakby umiało gadać to by powiedziało dlaczego szczeka na pewno nie bez powodu może i w tym jest też i Wasza wina ale najlepiej zrobić z siebie kozła .....POZDRAWIAM...;
MaMa24 - jeżeli to prawda z wyprowadzką siostry, to zapomnij o porozumieniu z tą panią. Ktoś, komu bardziej zależy na zwierzęciu niż własnej, najbliższej rodzinie, będzie miał jeszcze głębiej obcych ludzi, czyli Ciebie i Twoje dzieci.
Hycel - ja bardzo dobrze o tym wiem
Pozostaje Policja a jak Ona umyje ręce to już nie wiem co zrobię....chora sytuacja
Gdzie można kupić gaz pieprzowy? Na allegro znalazłam tylko takie w kształcie pistoletu...
[quote=gość: marmolada] Wpisz w Google "gaz pieprzowy" [/quote]
Mi chyba ze 100 sklepów wyskoczył jest gaz w żelu, aerozolu nawet w kulkach.
przy okazji kupcie sobie też tabletki na głowę bo widzę ze macie nierówno pod sufitem
A pies?
A pies Ci mordę lizał.
W tym skretyniałym społeczeństwie proste sprawy urastają do problemów nie do rozwiązania.
Nie wolno piesków wiązać ,muszą mieć 12 godzin spaceru a gdyby taki piesek zagryzł nie daj Boże dziecko to nie można go uśpić bo nie ma piesków agresywnych są tylko źle ułożone
Polecam wszystkim obrońcom aby zabrali sobie ze schroniska parę takich miłych piesków i potem dopiero pouczali innych jak należy postępować.
Dawno mówiłem że gdy sąsiad katuje żonę i dzieci lub nie mają z czego żyć to się nikt nie zainteresuje ale zadzwoń że bije psa czy pies ma nie ocieploną budę to pod domem moment Policja ,Straż Miejska Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami i wozy transmisyjne TV.
To jest temat .
kupcie sobie jeszcze młotek żeby sobie z głowy głupote wybić wszystko wam przeszkadza nawet pies ....
zacofany przypuszczam po tym co napisałeś że jesteś przemiły i bardzo sympatyczny gość, to rzuca sie odrazu w oczy:(
http://dodge.blox.pl/2008/03/PSIE-FOBIE.html