Temat to efekt wczorajszego spaceru po Zarabiu a dotyczy konkretnie ulicy Zdrojowej na odcinku od sklepu spożywczego przy skrzyżowaniu obok strażnicy do szkoły podstawowej.
Na pasku zieleni pomiędzy chodnikiem a posesją zalegają tony śmieci a sam chodnik od ulicy oddziela ładny pasek zieleni złożony z chwastów które wyrosły na pozostałości materiału którym ulica była posypywana w zimie.
Na przeciwległym parkingu całkiem sporo samochodów z krakowskimi rejestracjami a ich właściciele widzą ten syf i zapewne zastanawiają się jak i ja czy ktoś w tym mieście sprząta.
Zastanawiam się też za co biorą pieniądze ludzie odpowiedzialni za promocję miasta oraz straż miejska.
Na Zarabiu co rusz odbywają się jakieś imprezy promujące miasto dziwna to promocja jeśli po jednej stronie ulicy zalegają śmieci a na asfalcie rosną chwasty a po drugiej stronie stworzono wysypisko śmieci w postaci 3 kontenerów które wiecznie są pełne i obstawione całą masą worków i reklamówek ze śmieciami.
Proponował bym przeniesienie tych kontenerów w bardziej ustronne miejsce.
Może ktoś z forumowiczów wie jak wygląda to od strony prawnej ponieważ obiło mi się o uszy że jeśli chodnik od prywatnych posesji oddziela pas zieleni sprzątanie jak i odśnieżanie leży w gestii właściciela drogi czyli Urzędu Miasta lub Starostwa, czemu zatem sprzątanie pozostawiono szkołom i hali sportowej, bo tylko na tym odcinku widać ze ktoś coś tam robi.
Masz rację - Myślenice są bardzo zaniedbanym miastem. Jestem mieszkanką miasta od 11 lat, sprowadzając się tutaj byłam zachwycona - wszędzie czysto, chodniki równe, Zarabie jak z obrazka.
Dobre wrażenie spotęgowane było tym, że moje rodzinne miasto było biedne, krzywe i takie sobie. Po 11 latach wszystko się odwróciło: rodzinne miasto "poszło bardzo do przodu" -jest świetnie utrzymane, czyste, z nowymi nasadzeniami, ogrodzonymi palcami zabaw, trafionymi inwestycjami itd.
Domyślam się, że wielu z Was zaraz będzie mi doradzać w stylu: "spadaj skąd przyjechałaś", ale uwierzcie mi - kontrast jest SPORY.
Za czystość w mieście, stan wyposażenia np. placów zabaw, odpowiedzialny jest wydział mienia. Proponuję pisać oficjalne listy, choć i tak nic to nie pomoże (pisałam), ale coś robić trzeba. Nie można siedzieć cicho bo oznacza to, że zgadzamy się na tę mizerię: na brud, krzywe chodniki, zaniedbane place zabaw itd, itd.
Ja rowniez musze sie z wami zgodzic. Miasto cofa sie w rozwoju i coraz szybciej traci to co w nim potrafilo oczarowac. Ciekawe co jeszcze da sie oszpecic w miescie.
Myslęę że gdyby mieszkańcy też się troche postarali byłoby czysciej. Ciekawe kto z wszytskich narzekajacych zgniata butelki plastikowe, kartony czy puszku przed wrzuceniem ich do kosza miejskiego. sami nie potrafimy zadbac o czystość. Kazdy by chcial zeby za niego posprzatali ;/
Myslęę że gdyby mieszkańcy też się troche postarali byłoby czysciej. Ciekawe kto z wszytskich narzekajacych zgniata butelki plastikowe, kartony czy puszku przed wrzuceniem ich do kosza miejskiego. sami nie potrafimy zadbac o czystość. Kazdy by chcial zeby za niego posprzatali ;/
Z Twojego postu wynika że mieszkańcy powinni sami segregować śmieci które wrzucają do domowego kosza, segregować śmieci które wyrzucają do koszy na ulicy ( których nota bene jest jak na lekarstwo) i jeszcze za to wszystko słono płacić? Do czego zmierzam - mieliśmy się stać, wedłóg niedawnych zapewnień burmistrza: "najczystszą gminą w małopolsce gdzie ze względu na znajdujące sie u nas składowisko i sortownię śmieci, te właśnie śmieci miały być u nas w gminie najtańsze w małopolsce." [···]I gdzie ta czystość, ja się pytam? Gdzie ta dbałość o nasze gminne ulice i chodniki? I gdzie są te obiecane, tanie śmieci, qrwa jego mać?![···]
Do wejścia na mostek od Ul.Słowackiego na ul.Mickiewicza, po lewej stronie jest od 5 lat zapadnięty chodnik i trzeba schodzić niebezpiecznie na jezdnię.Błagam o naprawę.
Myslęę że gdyby mieszkańcy też się troche postarali byłoby czysciej. Ciekawe kto z wszytskich narzekajacych zgniata butelki plastikowe, kartony czy puszku przed wrzuceniem ich do kosza miejskiego. sami nie potrafimy zadbac o czystość. Kazdy by chcial zeby za niego posprzatali ;/
Pzez dluzszy okres czasu wynosilem pozgniatane plastikowe butelki, ale ostatnio po rozmowie z panem ktory oproznial te pojemniki troche zwatpilem. Ja je ladnie segreguje, a oni laduja wszystko na 1 raz na wywrotke. Przy okazji gratuluje finezji Panu ktory systematycznie wywozi i wrzuca pod smietniki trawe ze swojego ogrodka. Przeciez to nie jest na to miejsce. Nastepnym razem jak Cie zobacze, to nie omieszkam zrobic Ci kilku zdjec.
T jest, niestety, efekt idiotycznej ustawy o przetargach, gdzie cena za usługę jest jedynym wyznacznikiem. A firma później sobie nie radzi z wykonywaniem zadania. A swoją drogą tylko dwóch oferentów? I gdzie tu bezrobocie?
Ja wróciłam teraz po ośmiomiesięcznej nieobecności w kraju i chciałam zobaczyć to, co zapamiętałam - kolorowe kamienniczki, czyste ulice, ogólnie zadbane, jasne miasteczko z 'tym czymś'. Przeżyłam SZOK i to nie pozytywny. Zjeżdżając od stacji Orlen w kierunku Rynku zobaczyłam wszystko poszarzałe od brudu. Myślę sobie - a, pewno od remontu ronda jakiś syf siadł. Tylko czy to możliwe, żeby całe Myślenice z jednej budowy obsiadł kurz i brud, jak długie i szerokie? Nie bardzo chyba... Tak samo, jak widzę kosz na śmieci do połowy zapełniony a 'druga połowa' leżo porozrzucana obok, bo za daleko było żeby podejść pół metra i wrzucić śmieć tak jak powinno być. Co do segregacji śmieci. Ja po miesiącu spędzonym za granicą nie miałam problemu z odseparowaniem od siebie papieru, plastiku czy resztek jedzenia lub innych. Trzeba tylko chciać i wykazać odrobinę poświęcenia się dla sprawy. Fakt faktem, wywóz posegregowanych śmieci jest darmowy... Teraz w domu jest mi dziwnie wrzucać wszystko w jeden worek. Ale to jest nie ważne. Szkoda mi tylko, jak patrzę na to, co widzę teraz w Myślenicach, a jaki obraz został u mnie w pamięci...
A ja widzę dużą poprawę w sprzątaniu miasta , jeżdzi zamiatarka i widać efekty , pytałem pracowników sprzątają tylko niektóre chodniki i ulice w mieście , na zarabiu sprząta jakaś inna firma , co na to urzędnicy z ratusza ?
BetaBeta napisał/a:Myslęę że gdyby mieszkańcy też się troche postarali byłoby czysciej. Ciekawe kto z wszytskich narzekajacych zgniata butelki plastikowe, kartony czy puszku przed wrzuceniem ich do kosza miejskiego. sami nie potrafimy zadbac o czystość. Kazdy by chcial zeby za niego posprzatali ;/Pzez dluzszy okres czasu wynosilem pozgniatane plastikowe butelki, ale ostatnio po rozmowie z panem ktory oproznial te pojemniki troche zwatpilem. Ja je ladnie segreguje, a oni laduja wszystko na 1 raz na wywrotke. Przy okazji gratuluje finezji Panu ktory systematycznie wywozi i wrzuca pod smietniki trawe ze swojego ogrodka. Przeciez to nie jest na to miejsce. Nastepnym razem jak Cie zobacze, to nie omieszkam zrobic Ci kilku zdjec.
pisałam o tym tutaj:
powinny być 2 kosze, jeden na odpady komunalne w tym biomasa, drugi na surowce wtórne, papier, plastik, szkło i metal.
Jak się zmiesza komunalne z wtórnymi to wtórne nie nadają się już do recyklingu niestety, jak do butelki plastikowej najdzie gó... ze śmieci komunalnych (zaglądnijcie kiedyś do wnętrza śmieciarki) to recyklerzy nie kupią takiego towaru, a nie wyobrażam sobie, że ludzie z sortowni siedzą i wygrzebują syf z butelek i szorują. Sprawa jest jeszcze jedna, woda popłuczna z mycia takich butelek jest odpadem niebezpiecznym, którego unieszkodliwianie kosztuje kilka tysiecy za tonę.
Dlatego ja sprawę widzę tak, 2 kubły na domek i worki na wymianę w zależności od ilości mieszkańców i sprawa załatwiona. Jestem w stanie zrozumieć władzę również, bo kosz kosztuje ok 100 zl a jeden worek z nadrukiem 1-2 zl, więc długofalowo z pewnością bardziej opłaca się kubeł no ale litości, nie 6 pod domem.
jak ktoś nie chce segregować, to dla niego każdy pretekst jest dobry by tego nie robić.
co do czystości zgadzam się w 100%, nie jest dobrze, choć mamy w tym swój udział
A ja widzę dużą poprawę w sprzątaniu miasta , jeżdzi zamiatarka i widać efekty , pytałem pracowników sprzątają tylko niektóre chodniki i ulice w mieście , na zarabiu sprząta jakaś inna firma , co na to urzędnicy z ratusza ?
Sprzątanie tej firmy polega na posłaniu kolesia ze spalinową dmuchawą który przy jej pomocy zdmu***** liście z chodnika na trawnik, po ok 30min za sprawą wiatru wszystko wraca do normy.
W taki oto sposób mamy myślenickiego Don Kichota tyle ze ten dla odmiany walczy z wiatrem.
Czy ktos widzial w jakim stanie jest Dom Grecki?zaraz sie rozsypie wstyd dla urzedu ze promuje miasto a nie widzi co sie dzieje doslownie za rogiem urzedu
Czy ktos widzial w jakim stanie jest Dom Grecki?zaraz sie rozsypie wstyd dla urzedu ze promuje miasto a nie widzi co sie dzieje doslownie za rogiem urzedu
A nie pomyślałeś, że Urząd nie inwestuje w Dom Grecki, bo wkrótce musi go oddać właścicielom?
robert012 napisał/a:Czy ktos widzial w jakim stanie jest Dom Grecki?zaraz sie rozsypie wstyd dla urzedu ze promuje miasto a nie widzi co sie dzieje doslownie za rogiem urzeduA nie pomyślałeś, że Urząd nie inwestuje w Dom Grecki, bo wkrótce musi go oddać właścicielom?
W takim razie w co inwestuje urzad bo efektow malo wystarczy przejsc sie na zarabie ktore kiedys byly wizytowka a w sezonie letnim nie mozna bylo znalezsc miejsca na plazy a teraz pustki nic sie nie dzieje
W takim razie w co inwestuje urzad bo efektow malo wystarczy przejsc sie na zarabie ktore kiedys byly wizytowka a w sezonie letnim nie mozna bylo znalezsc miejsca na plazy a teraz pustki nic sie nie dzieje
właśnie! strzelnica... nic się nie martwcie! od stycznia się wszystko zmieni i będzie pięknie i czysto w mieście! już się nie mogę doczekać... rachunku za tę czystość :D
Temat to efekt wczorajszego spaceru po Zarabiu a dotyczy konkretnie ulicy Zdrojowej na odcinku od sklepu spożywczego przy skrzyżowaniu obok strażnicy do szkoły podstawowej.
Na pasku zieleni pomiędzy chodnikiem a posesją zalegają tony śmieci a sam chodnik od ulicy oddziela ładny pasek zieleni złożony z chwastów które wyrosły na pozostałości materiału którym ulica była posypywana w zimie.
Na przeciwległym parkingu całkiem sporo samochodów z krakowskimi rejestracjami a ich właściciele widzą ten syf i zapewne zastanawiają się jak i ja czy ktoś w tym mieście sprząta.
Zastanawiam się też za co biorą pieniądze ludzie odpowiedzialni za promocję miasta oraz straż miejska.
Na Zarabiu co rusz odbywają się jakieś imprezy promujące miasto dziwna to promocja jeśli po jednej stronie ulicy zalegają śmieci a na asfalcie rosną chwasty a po drugiej stronie stworzono wysypisko śmieci w postaci 3 kontenerów które wiecznie są pełne i obstawione całą masą worków i reklamówek ze śmieciami.
Proponował bym przeniesienie tych kontenerów w bardziej ustronne miejsce.
Może ktoś z forumowiczów wie jak wygląda to od strony prawnej ponieważ obiło mi się o uszy że jeśli chodnik od prywatnych posesji oddziela pas zieleni sprzątanie jak i odśnieżanie leży w gestii właściciela drogi czyli Urzędu Miasta lub Starostwa, czemu zatem sprzątanie pozostawiono szkołom i hali sportowej, bo tylko na tym odcinku widać ze ktoś coś tam robi.
Masz rację - Myślenice są bardzo zaniedbanym miastem. Jestem mieszkanką miasta od 11 lat, sprowadzając się tutaj byłam zachwycona - wszędzie czysto, chodniki równe, Zarabie jak z obrazka.
Dobre wrażenie spotęgowane było tym, że moje rodzinne miasto było biedne, krzywe i takie sobie. Po 11 latach wszystko się odwróciło: rodzinne miasto "poszło bardzo do przodu" -jest świetnie utrzymane, czyste, z nowymi nasadzeniami, ogrodzonymi palcami zabaw, trafionymi inwestycjami itd.
Domyślam się, że wielu z Was zaraz będzie mi doradzać w stylu: "spadaj skąd przyjechałaś", ale uwierzcie mi - kontrast jest SPORY.
Za czystość w mieście, stan wyposażenia np. placów zabaw, odpowiedzialny jest wydział mienia. Proponuję pisać oficjalne listy, choć i tak nic to nie pomoże (pisałam), ale coś robić trzeba. Nie można siedzieć cicho bo oznacza to, że zgadzamy się na tę mizerię: na brud, krzywe chodniki, zaniedbane place zabaw itd, itd.
Poniżej link z kontaktami do UM (w tym do Wydziału Mienia).
http://www.myslenice.pl/mieszkaniec/dla-mieszkancow/gospodarka/wydziay-i-naczelnicy
Ja rowniez musze sie z wami zgodzic. Miasto cofa sie w rozwoju i coraz szybciej traci to co w nim potrafilo oczarowac. Ciekawe co jeszcze da sie oszpecic w miescie.
Myslęę że gdyby mieszkańcy też się troche postarali byłoby czysciej. Ciekawe kto z wszytskich narzekajacych zgniata butelki plastikowe, kartony czy puszku przed wrzuceniem ich do kosza miejskiego. sami nie potrafimy zadbac o czystość. Kazdy by chcial zeby za niego posprzatali ;/
Z Twojego postu wynika że mieszkańcy powinni sami segregować śmieci które wrzucają do domowego kosza, segregować śmieci które wyrzucają do koszy na ulicy ( których nota bene jest jak na lekarstwo) i jeszcze za to wszystko słono płacić? Do czego zmierzam - mieliśmy się stać, wedłóg niedawnych zapewnień burmistrza: "najczystszą gminą w małopolsce gdzie ze względu na znajdujące sie u nas składowisko i sortownię śmieci, te właśnie śmieci miały być u nas w gminie najtańsze w małopolsce." [···]I gdzie ta czystość, ja się pytam? Gdzie ta dbałość o nasze gminne ulice i chodniki? I gdzie są te obiecane, tanie śmieci, qrwa jego mać?![···]
Tu jest informacja o FIRMIE, która powinna sprzątać miasto, gdyż jej za to PŁACIMY
http://www.umig.myslenice.pl/przetargi/prz050312-z4.pdf
Podobny temat na forum
http://forum.miasto-info.pl/myslenice/63,brudne-czy-czyste-myslenice-smieci-na-terenie-miasta-i-okolic,5.html
Do wejścia na mostek od Ul.Słowackiego na ul.Mickiewicza, po lewej stronie jest od 5 lat zapadnięty chodnik i trzeba schodzić niebezpiecznie na jezdnię.Błagam o naprawę.
napisz do urzędu - tutaj raczej naprawcy nie znjadziesz :)
Pzez dluzszy okres czasu wynosilem pozgniatane plastikowe butelki, ale ostatnio po rozmowie z panem ktory oproznial te pojemniki troche zwatpilem. Ja je ladnie segreguje, a oni laduja wszystko na 1 raz na wywrotke. Przy okazji gratuluje finezji Panu ktory systematycznie wywozi i wrzuca pod smietniki trawe ze swojego ogrodka. Przeciez to nie jest na to miejsce. Nastepnym razem jak Cie zobacze, to nie omieszkam zrobic Ci kilku zdjec.
T jest, niestety, efekt idiotycznej ustawy o przetargach, gdzie cena za usługę jest jedynym wyznacznikiem. A firma później sobie nie radzi z wykonywaniem zadania. A swoją drogą tylko dwóch oferentów? I gdzie tu bezrobocie?
Ja wróciłam teraz po ośmiomiesięcznej nieobecności w kraju i chciałam zobaczyć to, co zapamiętałam - kolorowe kamienniczki, czyste ulice, ogólnie zadbane, jasne miasteczko z 'tym czymś'. Przeżyłam SZOK i to nie pozytywny. Zjeżdżając od stacji Orlen w kierunku Rynku zobaczyłam wszystko poszarzałe od brudu. Myślę sobie - a, pewno od remontu ronda jakiś syf siadł. Tylko czy to możliwe, żeby całe Myślenice z jednej budowy obsiadł kurz i brud, jak długie i szerokie? Nie bardzo chyba... Tak samo, jak widzę kosz na śmieci do połowy zapełniony a 'druga połowa' leżo porozrzucana obok, bo za daleko było żeby podejść pół metra i wrzucić śmieć tak jak powinno być. Co do segregacji śmieci. Ja po miesiącu spędzonym za granicą nie miałam problemu z odseparowaniem od siebie papieru, plastiku czy resztek jedzenia lub innych. Trzeba tylko chciać i wykazać odrobinę poświęcenia się dla sprawy. Fakt faktem, wywóz posegregowanych śmieci jest darmowy... Teraz w domu jest mi dziwnie wrzucać wszystko w jeden worek. Ale to jest nie ważne. Szkoda mi tylko, jak patrzę na to, co widzę teraz w Myślenicach, a jaki obraz został u mnie w pamięci...
A ja widzę dużą poprawę w sprzątaniu miasta , jeżdzi zamiatarka i widać efekty , pytałem pracowników sprzątają tylko niektóre chodniki i ulice w mieście , na zarabiu sprząta jakaś inna firma , co na to urzędnicy z ratusza ?
pisałam o tym tutaj:
powinny być 2 kosze, jeden na odpady komunalne w tym biomasa, drugi na surowce wtórne, papier, plastik, szkło i metal.
Jak się zmiesza komunalne z wtórnymi to wtórne nie nadają się już do recyklingu niestety, jak do butelki plastikowej najdzie gó... ze śmieci komunalnych (zaglądnijcie kiedyś do wnętrza śmieciarki) to recyklerzy nie kupią takiego towaru, a nie wyobrażam sobie, że ludzie z sortowni siedzą i wygrzebują syf z butelek i szorują. Sprawa jest jeszcze jedna, woda popłuczna z mycia takich butelek jest odpadem niebezpiecznym, którego unieszkodliwianie kosztuje kilka tysiecy za tonę.
Dlatego ja sprawę widzę tak, 2 kubły na domek i worki na wymianę w zależności od ilości mieszkańców i sprawa załatwiona. Jestem w stanie zrozumieć władzę również, bo kosz kosztuje ok 100 zl a jeden worek z nadrukiem 1-2 zl, więc długofalowo z pewnością bardziej opłaca się kubeł no ale litości, nie 6 pod domem.
jak ktoś nie chce segregować, to dla niego każdy pretekst jest dobry by tego nie robić.
co do czystości zgadzam się w 100%, nie jest dobrze, choć mamy w tym swój udział
Sprzątanie tej firmy polega na posłaniu kolesia ze spalinową dmuchawą który przy jej pomocy zdmu***** liście z chodnika na trawnik, po ok 30min za sprawą wiatru wszystko wraca do normy.
W taki oto sposób mamy myślenickiego Don Kichota tyle ze ten dla odmiany walczy z wiatrem.
Czy ktos widzial w jakim stanie jest Dom Grecki?zaraz sie rozsypie wstyd dla urzedu ze promuje miasto a nie widzi co sie dzieje doslownie za rogiem urzedu
Super mysle ze ten minus to od kogos pracujacego w urzedzie BRAWO!!!!!!!!!!
A nie pomyślałeś, że Urząd nie inwestuje w Dom Grecki, bo wkrótce musi go oddać właścicielom?
W takim razie w co inwestuje urzad bo efektow malo wystarczy przejsc sie na zarabie ktore kiedys byly wizytowka a w sezonie letnim nie mozna bylo znalezsc miejsca na plazy a teraz pustki nic sie nie dzieje
A na strzenicy byłeś? Bo przecież tam tłumy....
właśnie! strzelnica... nic się nie martwcie! od stycznia się wszystko zmieni i będzie pięknie i czysto w mieście! już się nie mogę doczekać... rachunku za tę czystość :D