Są dalej ochotnicy na grzybobranie w lecie, cooooo? :-D
Wilki w Młp. żyją nie od dziś, zaś że migrują w różne rejony to druga sprawa.
Problem nie leży w wilkach...
"Człowiek człowiekowi wilkiem", "Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka".
Spotkałem się parę dniu temu z taką informacją:
UWAGA WILKI !!!
Ostrzeżenie dla znajomych mieszkających w gminach : Raciechowice, Dobczyce, Wiśniowa.
Proszę o potraktowanie tego postu poważnie, nie jest to żart !
Przedwczorajszej i wczorajszej nocy wilki zagryzły cztery psy w ich własnych obejściach w Czasławiu, na posesjach leżących przy ruchliwej drodze Kraków - Kasina Wielka, gdzie wcześniej nigdy się nie zapuszczały. Ustaliłem na podstawie tropów (a trochę się na tym znam), że jest to wataha licząca co najmniej pięć osobników. Powiadomiłem Policję i miejscowe Koło Łowieckie, którego myśliwi potwierdzili moje ustalenia. Zadzwoniłem nawet do wielebnego proboszcza, który obiecał wspomnieć coś na jutrzejszej mszy. Wilki z powodu wydłużającej się zimy głodują, a trzeba dodać, że w lutym i marcu miały ruję i wadery muszą się lepiej odżywiać. Są aktywne od zmierzchu do świtu. Mogą być bardzo niebezpieczne również dla ludzi, w szczególności dzieci ! Dorosły wilk (basior) waży do 60 kg, długość 130-160 cm, wysokość w kłębie do 85 cm (Wadery są nieznacznie mniejsze), rozwija prędkość do 60 km/h !!! Jest trzykrotnie silniejszy od psa podobnych rozmiarów . Nie da się przed nimi uciec, gdy zaatakują ! Bądźcie ostrożni
To pisała moja córka.
Pamiętam że parę lat temu (ok 5) poszłam na spacer z psem do lasu. W pewnym momencie na takim pagórku zauważyłam osobnika ( wilk, pies?) stojącego jakieś 50 metrów od nas. Mój pies owczarek raczej nie strachliwy zaczął szczekać i miał ochotę się cofnąć, ogólnie zachowywał się dosyć dziwnie jak na niego. Widząc reakcję psa, wycofałam się spokojnie z lasu a potem na łąkach dostałam takiego przyspieszenia, że odcinek który normalnie pokonuje w jakieś 10 minut przebiegłam w 2. Później znajomy twierdził,że widział wilka ale wszyscy uznali to za śmieszną historyjkę po piwie. Po przeczytaniu postów na tym wątku myślę ,że wtedy faktycznie widziałam wilka. Najgorsze jest to że był on na obrzeżach lasu i zaledwie jakieś 300 metrów od najbliższych zabudowań.( Myślenice)
Czyli nie jest tak źle z tą nasza cywilizacją. Niby 2013 rok, dwadzieścia lat temu w szkole tłukli nam do głów, że piękne zwierzęta niedługo wyginą itd a tu proszę: w Bęczarce (i nie tylko) dziki niemal pukają do domów, ryją pola. Wzdłuż bardziej ruchliwych dróg co kilka kilometrów leży w rowie potrącona sarenka a nocą nie sposób przejechać przez Zarabie żeby lisa czy zajączka przez ulicę nie przepuścić. Rano na polach Plebańskiej bażanty i kuropatwy ciupciają sobie w trawie a tu się jeszcze okazuje, że wilki zagryzają psy i po lasach buszują i to nie na jakiś kresach tylko w podkrakowskim powiecie. Tyle z nauk szkolnych zostało.
Nie przesadzajcie z tym zagrożeniem dla człowieka. Gdyby wilki były aż takie niebezpieczne, to co chwilę słyszelibyśmy o pogryzionych czy zagryzionych ludziach. Częściej człowiek jest zagrożeniem dla wilka niż odwrotnie.
Nawiązując do wypowiedzi mieszkańca, dodam swoje ba: Berlinem 'rządzą' dziki, niektóre osobniki pojawiają się przed marketami i czyhają na siatki z zakupami :-D. Dzików nie brakuje w samym Krakowie.
Zwierzęta się cywilizują, uwaga: niebawem mogą nauczyć się korzystać z komunikacji miejskiej :-)
Witam! Słyszał ktoś o grasujących wilkach w okolicy Myślenic?
Jeden grasuje w okolicach COOPERA!!!
Tak wiem od myśliwego że w Kamienniku jest podobno 8 sztuk tego zwierza.
a poczyniły jakieś szkody?
Podobno na Plebańskiej widziany był przywódca watahy - Robert Gawliński .
na (w) zasani kolega widział 2 wilki około miesiąca temu
Homo homini lupus est .
dzisiaj słyszałem od znajomego ze w glichowie podobno zagryzły trzy psy
uważam że wilki są słodkie
taa jasne jakby cie taki zaatakował to byś inaczej śpiewała
Ja słyszałem że w Brzezowej dzisiaj były 4.....
Ja znam Wojtka Wilka mieszka niedaleko mnie przez cały rok i to wyjątkowo spokojny człowiek.
Są dalej ochotnicy na grzybobranie w lecie, cooooo? :-D
Wilki w Młp. żyją nie od dziś, zaś że migrują w różne rejony to druga sprawa.
Problem nie leży w wilkach...
"Człowiek człowiekowi wilkiem", "Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka".
Spotkałem się parę dniu temu z taką informacją:
UWAGA WILKI !!!
Ostrzeżenie dla znajomych mieszkających w gminach : Raciechowice, Dobczyce, Wiśniowa.
Proszę o potraktowanie tego postu poważnie, nie jest to żart !
Przedwczorajszej i wczorajszej nocy wilki zagryzły cztery psy w ich własnych obejściach w Czasławiu, na posesjach leżących przy ruchliwej drodze Kraków - Kasina Wielka, gdzie wcześniej nigdy się nie zapuszczały. Ustaliłem na podstawie tropów (a trochę się na tym znam), że jest to wataha licząca co najmniej pięć osobników. Powiadomiłem Policję i miejscowe Koło Łowieckie, którego myśliwi potwierdzili moje ustalenia. Zadzwoniłem nawet do wielebnego proboszcza, który obiecał wspomnieć coś na jutrzejszej mszy. Wilki z powodu wydłużającej się zimy głodują, a trzeba dodać, że w lutym i marcu miały ruję i wadery muszą się lepiej odżywiać. Są aktywne od zmierzchu do świtu. Mogą być bardzo niebezpieczne również dla ludzi, w szczególności dzieci ! Dorosły wilk (basior) waży do 60 kg, długość 130-160 cm, wysokość w kłębie do 85 cm (Wadery są nieznacznie mniejsze), rozwija prędkość do 60 km/h !!! Jest trzykrotnie silniejszy od psa podobnych rozmiarów . Nie da się przed nimi uciec, gdy zaatakują ! Bądźcie ostrożni
To pisała moja córka.
Pamiętam że parę lat temu (ok 5) poszłam na spacer z psem do lasu. W pewnym momencie na takim pagórku zauważyłam osobnika ( wilk, pies?) stojącego jakieś 50 metrów od nas. Mój pies owczarek raczej nie strachliwy zaczął szczekać i miał ochotę się cofnąć, ogólnie zachowywał się dosyć dziwnie jak na niego. Widząc reakcję psa, wycofałam się spokojnie z lasu a potem na łąkach dostałam takiego przyspieszenia, że odcinek który normalnie pokonuje w jakieś 10 minut przebiegłam w 2. Później znajomy twierdził,że widział wilka ale wszyscy uznali to za śmieszną historyjkę po piwie. Po przeczytaniu postów na tym wątku myślę ,że wtedy faktycznie widziałam wilka. Najgorsze jest to że był on na obrzeżach lasu i zaledwie jakieś 300 metrów od najbliższych zabudowań.( Myślenice)
Ptaka po pierzu, wilka po sierści, a z mowy człowieka poznasz.
Czyli nie jest tak źle z tą nasza cywilizacją. Niby 2013 rok, dwadzieścia lat temu w szkole tłukli nam do głów, że piękne zwierzęta niedługo wyginą itd a tu proszę: w Bęczarce (i nie tylko) dziki niemal pukają do domów, ryją pola. Wzdłuż bardziej ruchliwych dróg co kilka kilometrów leży w rowie potrącona sarenka a nocą nie sposób przejechać przez Zarabie żeby lisa czy zajączka przez ulicę nie przepuścić. Rano na polach Plebańskiej bażanty i kuropatwy ciupciają sobie w trawie a tu się jeszcze okazuje, że wilki zagryzają psy i po lasach buszują i to nie na jakiś kresach tylko w podkrakowskim powiecie. Tyle z nauk szkolnych zostało.
Czyli "nasze" wilki są na bierząco, zaczął się nowy sezon "Gry O Tron".
a kiwi kiwi kiwi est
Nie przesadzajcie z tym zagrożeniem dla człowieka. Gdyby wilki były aż takie niebezpieczne, to co chwilę słyszelibyśmy o pogryzionych czy zagryzionych ludziach. Częściej człowiek jest zagrożeniem dla wilka niż odwrotnie.
http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2252,article,4509
http://www.polskiwilk.org.pl/duze-drapiezniki
http://forum.miasto-info.pl/wolne-mysli/1143,wilk-dlaczego-jest-zagrozony-wyginieciem.html
Nawiązując do wypowiedzi mieszkańca, dodam swoje ba: Berlinem 'rządzą' dziki, niektóre osobniki pojawiają się przed marketami i czyhają na siatki z zakupami :-D. Dzików nie brakuje w samym Krakowie.
Zwierzęta się cywilizują, uwaga: niebawem mogą nauczyć się korzystać z komunikacji miejskiej :-)
w którym miejscu ?????mniej więcej
Jeśli natrafiłabym ( miejmy nadzieje ze tak się nigdy nie stanie) kiedykolwiek na wilka to jak się trzeba zachować?
najlepiej pozostać bez ruchu na jakiś czas ,wilk wtedy cie z ignoruje i odejdzie
Ten wilk jest w miarę łagodny on tylko na kaczki poluje :-D