Chodzi o frytki ziemniaczane, tak dla jasności. Tematy gastronomiczne nie są forumowiczą obce, można zaryzykować stwierdzenie że forum kręci się wokół żarcia, więc gdzie można zjeść dobre frytki, grube, miękkie(nie spieczone, wysuszone). Frytki takie jak w barze przy dawnym dworcu PKS w Krakowie, były bardziej ugotowane niż smażone/pieczone.
O taki smak chodzi.
Jest tylko jedno takie miejsce.
Nie mam go zamiaru podać. Piszę to z perfidnym przeświadczeniem, że go nigdy nie znajdziesz.
Mimo to nie zaniechaj innych poszukiwań. Może to być nr dwa w rankingu "frytkodajek"
Nie polecam jedzenia potraw "na oleju" w fast foodach. Taki olej wymieniają rzadko, a "przesmażony" kilkanaście, kilkadziesiąt razy jest szkodliwy. (źródło- Galileo) :P
[quote]Kumpel mi mówił, że w jednej pizzerii w Krakowie dziewczyny sikają do oleju.[/quote]
A mi kumpel mówił, że w swojej pizzerii dodaje nasienia do sera, które to pomaga mu wyprodukować jego partner i razem tworzą homoseksualną margaittę.
Najlepsze frytki to chyba według przepisu Adama Słodowego. I wiadomo że w oleju z pierwszego tłoczenia. Tyle że... wiadomo na kuchenkę coś pryśnie, sprzątać trzeba, obierać, dlatego idziemy do fast fooda, a tam frytki anorektyczki po solarium, nie ma co wziąć do ręki i przyjemność konsumpcji mniejsza.
[quote=:[hr][quote] napisał]Kumpel mi mówił, że w jednej pizzerii w Krakowie dziewczyny sikają do oleju.[/quote]
A mi kumpel mówił, że w swojej pizzerii dodaje nasienia do sera, które to pomaga mu wyprodukować jego partner i razem tworzą homoseksualną margaittę. [/quote]
Marcin? :D
[quote=cygnus]Krypto-zaproszenie na frytki dla całego forum, o to będziesz musiała obrać furmanke ziemniaków.[/quote]
Dokładnie. Dla mnie sporo, bo mimo że mówią że jestem burak, to ziemniaki lubię :D
I wszystko pieczone na soku ze słonecznika rocznik 2008, słonecznika dojrzewającego w promieniach słońca dobiegających z kosmosu do naszego pięknego kraju, gdzieś hen na polach Pawlaka lub Kalinowskiego.
Fatalne frytki są na zarabiu (nie wiem jak sie ten bar nazywa), to jest jak mijacie Banderozę, mostek i jest zwężenie drogi i po prawej jest boisko piaszczyste a po lewej taka buda drewniana. Nie raz dostałem tam frytki nie dosmażone i smierdzące starym olejem. na drugi dzień mialem rewolucje w żołądku i kilka godz w ubikacji!! Kolega ze mną wziął kebab i mówił ze tragiczny! Nie kupujcie tam jedzenia bo szkoda zdrowia.
Tyle że frytki bez tłuszczu to jak ...kobieta bez biustu, facet bez jaj, samochód bez min. 150KM, lato bez burz, spacer w rozsznurowanym bucie, telewizor mniejszy niż 42cale itp....
Frytki sa jednak bardziej uniwersalne niz kebab czy jakas tam pizza.
Jako prosty człowiek o nie wyszukanym podniebieniu lubię zjeść frytki przy kurczaku z rożna, schabowy z frytkami jedzony gdzieś w przydrożnym barze też nabiera innego smaku.
Koniczynka czyś ty z sanepidu,czy co? Piszesz o Paco["gdzie na piwko'?] jak tam na zapleczu,o Spontiuszu? Ciekawi mnie skąd masz takie wiadomośći?Bo raczej zwykły klient nie ma wglądu ,co robią z jedzeniem zanim trafi na stół.
Ale jest na to sposób ,zjadajcie frytki do końca wtedy nie będą mieli co wrzucać:D A swoją drogą to dziwne co mówisz, bo przecież frytki drugi raz smażone powinny mieć barwę brązową ,a to raczej każdy powinien zauważyć:/
Mając przed sobą talerz z pięknym jedzeniem -po prostu "niebo w gębie".Ale na samą myśl ile razy i jak to jedzenie mogło być przetworzone i trafiło na mój talerz,przyprawia mnie o mdłości.Kto grzebał paluchami w tym jedzeniu,wątpię o zachowaniu higieny.Zgroza!Dlatego wolę jadać w domu.
Chodzi o frytki ziemniaczane, tak dla jasności. Tematy gastronomiczne nie są forumowiczą obce, można zaryzykować stwierdzenie że forum kręci się wokół żarcia, więc gdzie można zjeść dobre frytki, grube, miękkie(nie spieczone, wysuszone). Frytki takie jak w barze przy dawnym dworcu PKS w Krakowie, były bardziej ugotowane niż smażone/pieczone.
O taki smak chodzi.
Jest tylko jedno takie miejsce.
Nie mam go zamiaru podać. Piszę to z perfidnym przeświadczeniem, że go nigdy nie znajdziesz.
Mimo to nie zaniechaj innych poszukiwań. Może to być nr dwa w rankingu "frytkodajek"
w tym kebabie "Raz, dwa, trzy..." mają dobre frytki :)
Nie polecam jedzenia potraw "na oleju" w fast foodach. Taki olej wymieniają rzadko, a "przesmażony" kilkanaście, kilkadziesiąt razy jest szkodliwy. (źródło- Galileo) :P
Kumpel mi mówił, że w jednej pizzerii w Krakowie dziewczyny sikają do oleju.
[quote]Kumpel mi mówił, że w jednej pizzerii w Krakowie dziewczyny sikają do oleju.[/quote]
A mi kumpel mówił, że w swojej pizzerii dodaje nasienia do sera, które to pomaga mu wyprodukować jego partner i razem tworzą homoseksualną margaittę.
W Turcji są najlepsze frytki, jeżeli chodzi o stosunek JAKOŚĆ/CENA.
Całkiem niezłe frytki za małe pieniądze (bodajże 2 zł)
Najlepsze frytki to chyba według przepisu Adama Słodowego. I wiadomo że w oleju z pierwszego tłoczenia. Tyle że... wiadomo na kuchenkę coś pryśnie, sprzątać trzeba, obierać, dlatego idziemy do fast fooda, a tam frytki anorektyczki po solarium, nie ma co wziąć do ręki i przyjemność konsumpcji mniejsza.
[quote=:[hr][quote] napisał]Kumpel mi mówił, że w jednej pizzerii w Krakowie dziewczyny sikają do oleju.[/quote]
A mi kumpel mówił, że w swojej pizzerii dodaje nasienia do sera, które to pomaga mu wyprodukować jego partner i razem tworzą homoseksualną margaittę. [/quote]
Marcin? :D
Najlepsze frytki to u mnie w domu :P (bez wspomnianych wcześniej dziwnych dodatków )
Amen
Krypto-zaproszenie na frytki dla całego forum, o to będziesz musiała obrać furmanke ziemniaków.
[quote=cygnus]Krypto-zaproszenie na frytki dla całego forum, o to będziesz musiała obrać furmanke ziemniaków.[/quote]
Dokładnie. Dla mnie sporo, bo mimo że mówią że jestem burak, to ziemniaki lubię :D
A to bardzo ciekawa teoria Fisher, mozna by powiedziec ze swego rodzaju kanibalizm ;) (to warzywo i to warzywo)
I wszystko pieczone na soku ze słonecznika rocznik 2008, słonecznika dojrzewającego w promieniach słońca dobiegających z kosmosu do naszego pięknego kraju, gdzieś hen na polach Pawlaka lub Kalinowskiego.
Fatalne frytki są na zarabiu (nie wiem jak sie ten bar nazywa), to jest jak mijacie Banderozę, mostek i jest zwężenie drogi i po prawej jest boisko piaszczyste a po lewej taka buda drewniana. Nie raz dostałem tam frytki nie dosmażone i smierdzące starym olejem. na drugi dzień mialem rewolucje w żołądku i kilka godz w ubikacji!! Kolega ze mną wziął kebab i mówił ze tragiczny! Nie kupujcie tam jedzenia bo szkoda zdrowia.
Ludzie nie jedzcie frytek!! Przynajmniej w dużych ilościach..
Polecam gotowane ziemniaki!
Smacznego! ;)
O,o,o zdrowsze niż kebab.
http://fitness.magicsport.pl/news,2190,czy,frytki,moga,byc,zdrowe,oto,dowod.html
Tyle że frytki bez tłuszczu to jak ...kobieta bez biustu, facet bez jaj, samochód bez min. 150KM, lato bez burz, spacer w rozsznurowanym bucie, telewizor mniejszy niż 42cale itp....
Frytki sa jednak bardziej uniwersalne niz kebab czy jakas tam pizza.
Jako prosty człowiek o nie wyszukanym podniebieniu lubię zjeść frytki przy kurczaku z rożna, schabowy z frytkami jedzony gdzieś w przydrożnym barze też nabiera innego smaku.
nie polecam frytek w spontiuszu.Te frytki które pozostają na stołach po klientach od nowa wrzucają na olej i podają na wynos.Ochyda...
nie ma to jak samemu sobie w domku zrobić frytki.Przynajmniej wiesz co jesz.
skoro w spontiuszu ponownie wrzucają frytki na olej to przynajmniej są "zdezynfekowane",aż mi się rzygać chce...
Koniczynka czyś ty z sanepidu,czy co? Piszesz o Paco["gdzie na piwko'?] jak tam na zapleczu,o Spontiuszu? Ciekawi mnie skąd masz takie wiadomośći?Bo raczej zwykły klient nie ma wglądu ,co robią z jedzeniem zanim trafi na stół.
Ale jest na to sposób ,zjadajcie frytki do końca wtedy nie będą mieli co wrzucać:D A swoją drogą to dziwne co mówisz, bo przecież frytki drugi raz smażone powinny mieć barwę brązową ,a to raczej każdy powinien zauważyć:/
albo każdą frytkę zjadać do połowy
Mając przed sobą talerz z pięknym jedzeniem -po prostu "niebo w gębie".Ale na samą myśl ile razy i jak to jedzenie mogło być przetworzone i trafiło na mój talerz,przyprawia mnie o mdłości.Kto grzebał paluchami w tym jedzeniu,wątpię o zachowaniu higieny.Zgroza!Dlatego wolę jadać w domu.