Forum » Myślenice

Poród w myślenickim szpitalu i wszystko co z nim związane

  • 17 sty 2014

    Pewnie niedługo porody będą odbierane w byłym ośrodku Telefoniki, bo wszyscy lekarze ze szpitala będą tam pracować na fuchę. Swoją drogą zastanawia mnie, czy można być starostą w dwóch powiatach, burmistrzem w dwóch gminach, proboszczem w dwóch parafiach, sędziom i adwokatem w jednym, czy politykiem w dwóch partiach.
    Uważam pracę w szpitalu i poza nim, za konflikt interesów, ba działanie na szkodę jednego z nich (zawsze państwowego), wyprowadzanie pacjentów z jednego ośrodka do drugiego (z państwowego do prywatnego), przy czym można pieniądze brać w przychodni prywatnej a leczyć na koszt społeczeństwa, w szpitalu.

    6 5 Cytuj
  • Andrzej 17 sty 2014
    bono napisał/a:

    Pewnie niedługo porody będą odbierane w byłym ośrodku Telefoniki, bo wszyscy lekarze ze szpitala będą tam pracować na fuchę. Swoją drogą zastanawia mnie, czy można być starostą w dwóch powiatach, burmistrzem w dwóch gminach, proboszczem w dwóch parafiach, sędziom i adwokatem w jednym, czy politykiem w dwóch partiach.
    Uważam pracę w szpitalu i poza nim, za konflikt interesów, ba działanie na szkodę jednego z nich (zawsze państwowego), wyprowadzanie pacjentów z jednego ośrodka do drugiego (z państwowego do prywatnego), przy czym można pieniądze brać w przychodni prywatnej a leczyć na koszt społeczeństwa, w szpitalu.

    Przecież można pracować w więcej niż jednej firmie. Więc w czym problem?

    4 5 Cytuj
  • 17 sty 2014
    Endrju napisał/a:

    Przecież można pracować w więcej niż jednej firmie. Więc w czym problem?

    Rżniesz głupa, czy nie chorowałeś? (nie na grypę czy anginę)

    7 7 Cytuj
  • 29 sty 2014
    Endrju napisał/a:

    Przecież można pracować w więcej niż jednej firmie. Więc w czym problem?

    To co się stało we Włocławku z bliźniakami, potwierdza moje obawy o pracy w kilku ośrodkach na raz, że taka praca choć prawnie dozwolona, jest nieetyczna.
    Przemęczony lekarz przychodzi na nocny dyżur do szpitala aby się wyspać i ani myśli odbierać nocny poród.

    5 3 Cytuj
  • 29 sty 2014
    bono napisał/a:

    To co się stało we Włocławku z bliźniakami, potwierdza moje obawy o pracy w kilku ośrodkach na raz, że taka praca choć prawnie dozwolona, jest nieetyczna.
    Przemęczony lekarz przychodzi na nocny dyżur do szpitala aby się wyspać i ani myśli odbierać nocny poród.

    Bono nie mierz wszystkich jedną miarą.... ja miała

    4 4 Cytuj
  • 29 sty 2014

    A wyspać się może tylko w państwowej placówce bo w swojej prywatnej klinice raczej nie?Tu tkwi między innymi patologia że lekarze pracują u kilku pracodawców i "dochodowych" pacjentów leczą prywatnie a trudne przypadki podrzuca się państwowym placówkom.Ale czego wymagać w krajów w którym ministrem zdrowia jest laureat jakiegoś reality show?

    6 1 Cytuj
  • 29 sty 2014
    Mini napisał/a:

    Bono nie mierz wszystkich jedną miarą.... ja miała

    dokończę :) ja miałam okazję leżeć w szpitalu 3 tyg z przerwami ... widziałam pracę lekarzy i jestem pełna podziwu .... pielęgniarki tak samo wiadomo że nigdy nie będziemy mieli szpitala jak w Leśnej Górze i doktora Burskiego i pani doktor Zosi ;)
    doceńmy to co mamy ......

    9 2 Cytuj
  • 29 sty 2014

    ja do porodu polecam Ujastek...rodziłam tam 2 tygodnie temu...

    1 5 Cytuj
  • 29 sty 2014
    paulinanaw napisał/a:

    ja do porodu polecam Ujastek...rodziłam tam 2 tygodnie temu...

    ja też rodziłam na Ujastku i nie polecam ........

    7 1 Cytuj
  • 29 sty 2014
    Mini napisał/a:

    dokończę :) ja miałam okazję leżeć w szpitalu 3 tyg z przerwami ... widziałam pracę lekarzy i jestem pełna podziwu .... pielęgniarki tak samo wiadomo że nigdy nie będziemy mieli szpitala jak w Leśnej Górze i doktora Burskiego i pani doktor Zosi ;)
    doceńmy to co mamy ......

    Napisałem to, ku przestrodze.Nasi lekarze, są nasi i musimy im ufać i na odwrót.
    Napisałem tekst aby coś podobnego w naszym szpitalu nigdy się nie wydarzyło!

    3 3 Cytuj
  • 30 sty 2014
    bono napisał/a:

    Napisałem to, ku przestrodze.Nasi lekarze, są nasi i musimy im ufać i na odwrót.
    Napisałem tekst aby coś podobnego w naszym szpitalu nigdy się nie wydarzyło!

    Leżąc na oddziale Gin naprawdę byłam pod stałą opieką nie tylko swojego lekarza prowadzącego ale także i innych którzy akurat dyżurowali ,
    Mama nadzieję że takie sytuacje o jakich ostatnio głośno w mediach u nas nie wystąpią .....

    7 1 Cytuj
  • 3 lut 2014

    Czy któraś z Pań co rodziła niedawno mogłaby opisać jak wygląda poród w Myślenicach? Chodzi mi o to czy:
    - czy można w pierwszej fazie porodu być aktywną, jeśli tak to jaki sprzęt jest dostępny?
    - czy w drugiej fazie można rodzic w dowolnej pozycji, czy uwzględniany jest plan porodu i ochrona krocza?
    - czy dziecko po porodzie jest kładzione na piersi na faktycznie 2 godz i czy można uczestniczyć przy zabiegach wykonywanych na dziecku?
    - czy pierwsze kąpanie dziecka jest nie wcześniej niż po jednym dniu?
    - skoro biorą dzieci na noc, czy można przyjść nakarmić? bo nie wierze ze tyle wytrzyma bez jedzenia, a nie chce żeby ktoś dokarmiał je sztucznym mlekiem

    1 3 Cytuj
  • 3 lut 2014
    Felis napisał/a:

    Czy któraś z Pań co rodziła niedawno mogłaby opisać jak wygląda poród w Myślenicach? Chodzi mi o to czy:
    - czy można w pierwszej fazie porodu być aktywną, jeśli tak to jaki sprzęt jest dostępny?
    - czy w drugiej fazie można rodzic w dowolnej pozycji, czy uwzględniany jest plan porodu i ochrona krocza?
    - czy dziecko po porodzie jest kładzione na piersi na faktycznie 2 godz i czy można uczestniczyć przy zabiegach wykonywanych na dziecku?
    - czy pierwsze kąpanie dziecka jest nie wcześniej niż po jednym dniu?
    - skoro biorą dzieci na noc, czy można przyjść nakarmić? bo nie wierze ze tyle wytrzyma bez jedzenia, a nie chce żeby ktoś dokarmiał je sztucznym mlekiem

    Pomimo tego, że jeszcze nie urodziałm, to aktualnie chodze do szkoły rodzenia w szpitalu i Twoje pytania były poruszane na tych spotkaniach. Z tego co mówiła nam prowadząca to. :
    - można, nawet należy o ile to mozliwe być aktywna, dostępne są: piłka, worek sako
    - można rodzic w dowolnej pozycji, mówiła nawet o przypadkach gdy kobieta urodziła własnie na worku bo tam jej było najwygodniej, ochrona krocza jest brana pod uwage (jednak najlepiej jak od razu to zaznaczysz), możesz odmówić nacięcia,
    - dziecko przez pierwsze dwie godziny jest z Tobą, od razu po porodzie kładą dziecko na piersi (oczywiście gdy wszystko jest w porządku)
    - dzieci są brane w nocy na bodajże 4 godziny, i równiez możesz zaznaczyć aby nie było dokramiane.

    tak to wyglada w teorii.
    Pozdrawiam

    9 Cytuj
  • 4 lut 2014

    no właśnie jestem ciekawa czy teoria idzie w parze z praktyką

    2 Cytuj
  • 4 lut 2014

    Ja rodziłam dwa dwa razy w Myślenickim szpitalu i w moim przypadku teoria szła w parze z praktyką.
    Nie mogę powiem nic złego na położne ani lekarzy tego szpitala.

    7 2 Cytuj
  • 4 lut 2014

    Jak teraz wygląda stan łazienek, sal na położnictwie?

    1 Cytuj
  • 5 lut 2014

    Witam, w grudniu brałam udział w zajęciach szkoły rodzenia i zwiedziliśmy 3 sale porodowe. Są one naprawdę w bardzo dobrym stanie, łazienki również, standardem dorównują prywatnym klinikom.

    7 Cytuj
  • 5 lut 2014

    rodziłam w pazdzierniku i jedyne co było niedopuszczalne to zimna woda w łazienkach na połoznictwie ....

    2 6 Cytuj
  • 10 lut 2014
    Felis napisał/a:

    Czy któraś z Pań co rodziła niedawno mogłaby opisać jak wygląda poród w Myślenicach? Chodzi mi o to czy:
    - czy można w pierwszej fazie porodu być aktywną, jeśli tak to jaki sprzęt jest dostępny?
    - czy w drugiej fazie można rodzic w dowolnej pozycji, czy uwzględniany jest plan porodu i ochrona krocza?
    - czy dziecko po porodzie jest kładzione na piersi na faktycznie 2 godz i czy można uczestniczyć przy zabiegach wykonywanych na dziecku?
    - czy pierwsze kąpanie dziecka jest nie wcześniej niż po jednym dniu?
    - skoro biorą dzieci na noc, czy można przyjść nakarmić? bo nie wierze ze tyle wytrzyma bez jedzenia, a nie chce żeby ktoś dokarmiał je sztucznym mlekiem

    Też chodziłam do szkoły rodzenia i teoria jednak trochę mija się z praktyką. Odpowiadając na twoje pytania:
    -można być aktywną pod warunkiem że nie będą cały czas Cię trzymac pod KTG (tak jak mnie- a sprzęt chyba zepsuty, bo wcale nie czytał mi skurczy...!)
    -o żaden plan porodu nikt mnie nie zapytał i wątpię czy na to ktokolwiek tam zwraca uwagę, o kroczu decyduje położna/lekarz odbierający poród gdy widzi jaka jest sytuacja
    -dziecko jest kładzione na piersi ale na jakieś kilka minut (na czas odcinania pępowiny) i potem biorą je na oceny Apgar, potem je otulają i zostawiają przy Tobie do pierwszego karmienia, potem zabierają na oddział noworodkowy do pozostałych badań (przy mnie dziecko było niecałą 1h)
    -wydaje mi sie ze kąpią wcześniej, bo w tym samym dniu już przywieźli mi 'czyste'
    -dzieci są na zabierane na noc od 23-4rano i przez ten czas nie są karmione, gdy pytałam o karmienie w tym czasie, to pielęgniarki powiedziały, że nie karmią, ew. dopajają, wyjątki to dzieci które mają zlecone od lekarza dokarmianie

    Ja nie byłam zadowolona z porodu w tym szpitalu. Po pierwsze od odejścia wód do podpięcia kroplówki (mimo skurczy nie miałam rozwarcia) czekali ponad 10h, urodziłam po kolejnych 4h, w efekcie moje dziecko miało z tego powodu zakażenie dróg moczowych i 3 antybiotyki na sam start! Z tego powodu musiałyśmy zostać w szpitalu 9 dni. Lekarze niespecjalnie są zainteresowani rodzącą.
    Sale do rodzenia odnowione, przy każdej łazienka, piłka- wiele daje w trakcie skurczy, możliwość porodu w obecności bliskiej osoby.
    Położne i pielęgniarki na oddziale noworodkowym w zależności od nastroju, potrafią dopiec człowiekowi, wtrącając swoje chamskie komentarze. Oczywiście nie wszystkie, jest kilka Pań naprawdę przemiłych.
    Prysznic na położnictwie odnowiony, ale co z tego jak bez możliwości regulacji temp. wody- albo za gorąca albo za zimna leci, taka kąpiel dla kobiety po porodzie nie należy do przyjemnych. Toalety nie odnowione.
    Podsumowując ja nie byłam zadowolona z porodu w tym szpitalu i planując drugie dziecko raczej będę szukała innego.

    6 7 Cytuj
  • 11 lut 2014

    Ciekawe jakie środki podają dzieciom, że wytrzymają 5 godzin bez płaczu i jedzenia.
    Szkoda, że tak to wygląda. Jak widać w Myślenicach czas się zatrzymał, i to co gdzie indziej jest standardem, u nas pewnie będzie za 10 lat albo wcale.

    2 5 Cytuj
  • 11 lut 2014
    Felis napisał/a:

    Ciekawe jakie środki podają dzieciom, że wytrzymają 5 godzin bez płaczu i jedzenia.
    Szkoda, że tak to wygląda. Jak widać w Myślenicach czas się zatrzymał, i to co gdzie indziej jest standardem, u nas pewnie będzie za 10 lat albo wcale.

    A kto powiedział, że dzieci nie płaczą. Gdy w nocy otwierały się drzwi i dzieci wjeżdżały na położnictwo, rozlegał się straszny płacz głodnych dzieci.

    3 1 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 12 lut 2014
    maja:) napisał/a:

    Witam, w grudniu brałam udział w zajęciach szkoły rodzenia i zwiedziliśmy 3 sale porodowe. Są one naprawdę w bardzo dobrym stanie, łazienki również, standardem dorównują prywatnym klinikom.

    Pytanie było o pod odział położniczy a nie porodowy

    3 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 12 lut 2014

    Nie prawda, ze czas się zatrzymał. Nie zatrzymał się. Zmiany są, ale postępują zbyt wolno. Gdyby PO wygrało poprzednie wybory w Krakowie, to do popularnych ujastek jechało by się góra pół godziny zgodnie z przepisami. A nieco szybciej niż przepisowo to myślę ok 20 minut.
    Jeżeli tępo zmian się nie nasili, to w końcu nową drogę wybudują i kolejna część pacjentów odpłynie do Kraka.

    5 Cytuj
  • 12 lut 2014
    sh_ma napisał/a:

    Pytanie było o pod odział położniczy a nie porodowy

    Ale chyba tylko tobie przeszkadza ta odpowiedz.

    2 1 Cytuj
  • 13 lut 2014
    zainteresowany napisał/a:

    Ja również się wypowiem, moja żona rodziła 2 miesiące temu w myślenickim szpitalu. Myśleliśmy o Krakowie, bo też słyszeliśmy wiele negatywnych opinii o myślenickim szpitalu. Ale w końcu zdecydowaliśmy się na poród tutaj (zdecydowaliśmy, gdyż był to poród rodzinny). Moim zdaniem wszystko było w porządku, miłe panie, lekarze też przychodzili kontrolować przebieg porodu, a po porodzie? Ktoś zawsze pomoże przy dziecku, zaopiekuje się nim na chwile, gdy kobieta chce wyjść do wc czy na korytarz do rodziny.

    Może prozaiczna rzecz, ale nie wymagane jest w sumie nic dla dziecka w czasie pobytu na oddziale (pampersy, ubranka, pieluszki tetrowe - gdyż to zapewnia szpital) co nie wszędzie w krakowskich szpitalach jest normą.

    Porodówka nie wygląda zbyt ładnie, ale cóż, jak to "mama" napisała, ładne ściany za wiele przy porodzie nie pomogą, bo liczy się atmosfera.

    Wiadomo, są wady tego szpitala, nie każda Pani położna na oddziale jest miła, ale nadrabiają to inne, których jest zdecydowanie więcej.

    a z wymuszaniem zapłaty za cesarkę się nie spotkałem.

    pozdrawiam,
    tata

    Niestety komentarz z 2009 roku już nie jest aktualny ponieważ dziś na sali trzeba mieć wszystko ze sobą!PAMPERSY,CHUSTCZKI,KUBEK NA HERBATKE(nie ma kubka->nie ma herbaty) a nawet musiałem żonie przywieźć papier toaletowy bo nie było już na oddziele!!!UBOJNIA A NIE MIEJSCE GDZIE KOBIETY MAJA CZUĆ 100% komfortu!!!!

    2 8 Cytuj

Odpowiedz