Forum » Myślenice

Kamery w Myślenicach.

  • 23 lut 2010

    [quote]Ja uważam że osoby którym przeszkadzają kamery to ci, którzy mają coś na sumieniu
    [/quote]
    Jeżeli pragnienie wolności osobistej (ograniczonej jedynie przez zasadę nieszkodzenia innej osobie lub mieniu publicznemu) , chęć przyjemnego spaceru i wstręt do nadmiernej inwigilacji jest oznaką złego działania - to ja się pod tym złem podpisuję.

    1 Cytuj
  • 23 lut 2010

    [quote]Cieszyłabyś się mon-max jakbyś była ŚLEDZ[u]I[/u]ONA ? :D[/quote]
    A co mi tam płakać bym nie płakała.

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    "Tysiąc kamer pozwala rocznie wykryć tylko jedno przestępstwo, wynika z danych statystycznych zawartych w wewnętrznym raporcie londyńskiej policji. Wyniki są mizerne, mimo że w samym Londynie monitoruje obywateli ponad milion ulicznych kamer, a w całym kraju – około 4 milionów.

    Kamery często nie działają lub policja podczas śledztwa „zapomina” przejrzeć nagrania. „Otrzymujemy około stu skarg rocznie od obywateli, którzy twierdzą, że policjanci nie przejrzeli nagrań, choć zarejestrowały one przebieg przestępstwa”– czytamy w raporcie sporządzonym przez szefa biura londyńskiej policji ds. identyfikacji wizualnej (VIIDO) Micka Nevilla.

    Do podobnej konkluzji doszło brytyjskie MSW. Z jego badań wynika, że dzięki kamerom zmniejszyła się jedynie liczba kradzieży samochodów na parkingach. W ostatnich dziesięciu latach wydano na nie jednak ponad 500 milionów funtów. Zdaniem krytyków dlatego, by móc śledzić obywateli na każdym kroku.

    – Płacimy wysoką cenę za bezpieczeństwo: to całkowita utrata prywatności – podkreśla szefowa kampanii „Liberty” Anita Coles. Konserwatyści już zapowiedzieli, że jeśli wygrają następne wybory, zmniejszą liczbę kamer. Dziś jedna przypada na 14 obywateli."

    1 Cytuj
  • 23 maj 2010

    Obraz z kamer monitoringu 2008-10-03

    Czy zastanawiał się ktoś ile szczegółów można zobaczyć za pomocą kamer całodobowego monitoringu montowanych na ulicach naszych miast? Jak bardzo operator kamery może przybliży lub powiększyć obraz?

    Najczęściej obraz z kamer monitoringu pokazywany jest w mediach mniej więcej tak:
    "popularny" widok z kamery monioringu

    Szerokie ujęcia, miniaturki samochodów, zamazane światła, zarysy postaci.

    Wczoraj dzięki pewnemu obywatelowi Federacji Rosyjskiej przebywającemu w naszym kraju uchylono rąbka tajemnicy.
    Musimy przyznać, że jakość zdjęcia z ulicznej kamery trochę nas zaskoczyła.

    a tak widzą naprawnę
    W relacji wspomina się, że ową strzykawkę zauważyli operatorzy ulicznego monitoringu i powiadomili o tym policję.
    Kiedy weźmiemy pod uwagę, że zatrzymany Rosjanin wcale przecież nie zaparkował tuż pod kamerą (świadczy o tym choćby kąt wykonania fotografii), tylko w pewnym od niej oddaleniu, to jakość oddania szczegółów bardzo dobrze świadczy o producencie tych urządzeń.

    Jednak najciekawsze informacje dopiero przed nami.
    Dnia 16 stycznia 2008 w szczecińskim wydaniu Gazety Wyborczej mogliśmy przeczytać w artykule zatytułowanym "Supernowoczesne kamery wymierzone w miasto" m.in.:
    "Sprzęt jest tak dobry, że z łatwością można odczytać numery rejestracyjne samochodów. Bez trudu też zajrzeć przez okna do mieszkań." Mowa tu o 37 cyfrowych kamerach obserwujących ulice Szczecina.

    supernowoczesne kamery wymierzone w miasto

    Jako ciekawostkę humorystyczną (i przykład manipulacji) warto zacytować, jak przodująca w praniu mózgów swych czytelników gazeta opisała sposób finansowania owego cyfrowego cudu techniki:
    "(monitoring) kosztował 6,5 mln zł. Pieniądze wyłożyła zachodniopomorska policja i Urząd Miasta."
    Zupełnie jakby Urzędnicy i pracownicy policji w dbałości o bezpieczeństwo mieszkańców Szczecina założyli firmy, fabryki i w ten sposób ciężko wypracowane środki własne postanowili przeznaczyć na system monitoringu! Chciałoby się wykrzyknąć "brawo" gdyby nie fakt, że tak naprawdę do my, podatnicy zapłaciliśmy w wysokich podatkach za umożliwienie im zaglądania nam przez okna do mieszkań. I to - jak zaznacza "Gazeta" - zaglądania bez trudu!

    Teleekran równocześnie odbierał i wysyłał informacje. Każdy dźwięk Winston'a głośniejszy od cichego szeptu mógł być wychwycony, a co więcej tak długo jak pozostawał On w zasięgu urządzenia mógł być nie tylko podsłuchiwany ale i podglądany. Oczywiście nikt nie wiedział czy w danym momencie jest obserwowany. Można było jedynie zgadywać jak często i jakimi kryteriami posługiwała się Policja Myśli w czasie inwigilacji. Nie można też było wykluczać, że obserwowano wszystkich przez cały czas. Policja i tak miała możliwość podglądu każdego kiedy tylko chciała. Przyszło nam żyć z nawykiem który zamienił się w instynkt - żyliśmy w założeniu, że każdy dźwięk jest podsłuchiwany i każdy ruch śledzony tylko z wyjątkiem nocy, gdy robi się naprawdę ciemno.
    - George Orwell - "1984" (tłumaczenie własne)

    Cytuj
  • 23 maj 2010

    "Od momentu rozpoczęcia montowania kamer CCTV na ulicach angielskich miast minęło blisko 10 lat. Czy informuje się ludzi, że w tym samym czasie liczba przestępstw i aktów przemocy podwoiła się! oczywiście nikt o tym nie mówi głośno, bo wskazywałoby to na fakt, że kamery są bezużyteczne w walce z przestępstwami.
    Angielska policja za to uparcie powtarza "Ludzie głośno domagają się poczucia bezpieczeństwa które dają im kamery" i wprowadza kolejne niezbędne dla naszego (w tym przypadku Brytyjczyków) bezpieczeństwa dodatki, jak bazy danych DNA, kamery na policyjnych hełmach, automatyczne czytniki numerów rejestracyjnych itd. itp..

    Żeby sobie nikt nie pomyślał, że jest to tłumaczenie odosobnione i ma miejsce jedynie w Anglii, przytoczmy kilka przykładów z naszego podwórka.
    W Polsce przynajmniej pisano otwarcie do czego tak naprawdę służą systemy monitoringu.
    Oto kilka przykładów. W internecie można ich znaleźć bardzo dużo.

    Na stronie straży miejskiej w Pruszkowie można m.in. przeczytać:
    "Kamery monitoringu miejskiego stają się niezastąpionym narzędziem w zakresie prewencyjnego zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom."
    Prewencyjne zapewnianie bezpieczeństwa! Jakieś dane, fakty... nic!
    Na czym owo prewencyjne zapewnianie bezpieczeństwa może polegać?
    Z podpowiedzią przychodzi prasa... która o zaletach systemu monitoringu rozpisywała się już nawet w 2006 roku. Olsztyńska wersja Gazety pisała:
    "W ciągu najbliższych kilku dni 200 kierowców dostanie pocztą wezwanie do zapłacenia mandatu za jazdę po Olsztynie bez zapiętych pasów. To efekt policyjnej akcji, która trwała przez ostatnie dwa tygodnie. Policjanci i strażnicy miejscy z centrum monitoringu przy ul. Pstrowskiego przez dwa tygodnie "podglądali" przez kamery kierowców i ich pasażerów. Sprawdzali głównie, czy mają zapięte pasy. Jak to działa? - Widzę samochód podjeżdżający do skrzyżowania, robię zbliżenie na przednią szybę i wszystko od razu mam jak na dłoni".

    Jak dobrze, że np. redaktor Zientarski kierując ferrari tuż przed wypadkiem nie przestraszył się warszawskich kamer i nie zapiął pasów. Spłonąłby na miejscu jak jego pasażer który miał zapięte pasy. A tak, nie zapiął pasów, wyleciał przez przednią szybę i przeżył.

    Albo przeczytajmy w Dzienniku Elbląskim, gdzie pracownik straży miejskiej przyznaje, że:
    "Kamery służą przede wszystkim do walki z wykroczeniami. Dzięki monitoringowi tylko w sierpniu policjanci wykryli 103 wykroczenia. Najwięcej, 75 przypadków związanych było z nieprawidłowym parkowaniem samochodów. Kolejne miejsce w rankingu najczęstszych wykroczeń, ujawnionych dzięki kamerom, znajduje się picie alkoholu w miejscach publicznych (27)."
    i dalej:
    "Nieraz mamy takie sytuacje, że kierowca jedzie bez pasów, rozmawia przez telefon komórkowy i na dodatek nie włączył świateł w samochodzie. Totalna beztroska. Przechodzenie przez przejście na czerwonym świetle, przejeżdżanie rowerem przez przejścia, to kolejne wykroczenia, która są popełniane nagminnie i wyłapujemy je dzięki monitoringowi."
    Prawda, że ten ogrom fali przestępczości zatrważa? Przestępcy parkują w niedozwolonych miejscach i piją piwo w parku!! Jeżdżą bez zapiętych pasów i rozmawiają przez telefon... i są beztroscy! Zgroza! Mamy nadzieję, że te beztroskie gangi i zorganizowane grupy przestępcze zostaną z pomocą kamer powstrzymane raz na zawsze!
    Teraz już wiemy na czym polega owo prewencyjne zapewnianie bezpieczeństwa!
    Czy naprawdę nikt nie domyślał się zanim zaczęła się ta cała zabawa w podglądanie, do czego mają służyć kamery monitoringu? Trzeba też zauważyć, że we wszystkich przytoczonych wypowiedziach, polskich czy angielskich pojawia się nagminnie jedno słowo - bezpieczeństwo, ale każdy widzi, że jest to jedynie mydlenie oczu, bo co wspólnego z bezpieczeństwem ma cała ta nagonka na zwykłych, niewinnych ludzi? Kamery na słupach, czy kamery podczepione do latających sond, jaka to dla nas różnica? I te i te służa do szpiegowania obywateli w ich własnych samochodach lub mieszkaniach.

    Jedno z powiedzeń parafrazujące oryginalny tekst Benjamina Franklina mówi "People willing to trade their freedom for temporary security deserve neither and will lose both." - "Ludzie którzy są skłonni oddać wolności w zamian za tymczasowe bezpieczeństwo nie zasługują na żadne z nich i utracą oba"... o czym przekonujemy się coraz częściej już od jakiegoś czasu "

    Cytuj
  • 3 cze 2011

    wie ktos dokladnie w jakich miejscach naszego miasta sa kamery monitoringu?

    Cytuj
  • 3 cze 2011

    w różnych

    Cytuj
  • 3 cze 2011
    Cytuj
  • 3 cze 2011

    mało wyrazne:)

    Cytuj
  • 3 cze 2011

    Kamery to bzdura ale władza wydaje pieniądze i chce udowodnić poddanym że to dla ich dobra.
    I naiwni wyborcy w to wierzą a tu o nich myśli się co 4 lata na 2 miesiące przed wyborami.
    Jeżeli coś trzeba ustalić to okaże się że akurat kamera odwrócona była w inną stronę,gdyby korzystali na co dzień z monitoringu nie potrzeba by organizować akcji"obywatelu zakapuj źle parkującego sąsiada" bo wyłapywaliby na bieżąco .

    Cytuj
  • adzygmunt 3 cze 2011

    Kamera, monitoring; można odmieniać w nieskończoność.
    Prawda jest taka, że kilku dobrze zakapturzonych /te kaptury zawsze są jednakowe albo pożyczone/ za nos wodzi straż i policję.
    Dopiero macro awantura stadionowa zmusza do działania i wyłapanie kilku bandytów.
    Jestem przekonany że z tej "pięćdziesiątki" beknie może kilku bez kapturów i "zasypanych".
    W Myślenicach długo takiej reakcji nie będzie! Nie dlatego, że nie ma kiboli i bańdziorów, a dlaczego?

    Cytuj
  • 4 cze 2011

    ad
    Problem w tym, że mieszkańcy naszego miasta zbyt definitywnie traktuja oznajmiane fakty. Jeżeli pojawia sie monitoring - wszyscy mówią, że to ma byc juz koniec kradzieży. Jeśli pojawia sie nowy radiowóz - wszyscy myslą, że to już koniec wandali. Itd itd. A tak naprawde każde tego typu działanie to kolejny mały fragment mostu. I mały krok. Wszyscy wymagają że pieniądz przełoży sie na bezpieczeństwo w sposób proporcjonalny. Ale to tak nie jest. Monitoring to tylko kropla. Mam znajomych którym oberwało sie za wykroczenia nagrane właśnie na monitoringu. Czy tego chcemy czy nie - kamery sa powszechnie stosowane w wiekszości miast w Polsce i to nie jako cudowne lekarstwo lecz jako jeden ze srodków który ma UŁATWIAĆ prace nad bezpieczeństwem mieszkanców.
    Nie wiem ile kosztował ten monitoring ale cieszę się, że te pieniądze poszły w bezpieczeństwo publiczne a nie w jakieś tajemnicze wydziały w Urzędzie Miasta. Z tego monitoringu i tak jest więcej pożytku niż z całej bandy urzędników.
    Co do młodzieży wodzącej policje i straż za nos... Są na to dwa wyjścia: albo się śmiać (płakać) albo wzmocnić słaby element.

    Cytuj
  • adzygmunt 4 cze 2011

    Na co dzień obserwuję "pederastającą" młodzież z okolic Myślenic.
    Powywracane znaki drogowe,tydzień temu w Trzemeśni, teraz w Drogini.
    Niezwykłe "posiadówy" na terenie szkolnym zakończone pochlastane krwią miejsce spotkań.
    Pijani młodzieńcy na placu zabaw dzieci /tym razem dzięki straży/ zakończone spisaniem przez policję danych w pouczeniem dla interweniujących: "jak chcecie dalszego ciągu, napiszcie pismo do nas to wdrożymy postępowanie. Nie bardzo w to wierzę, lecz jeśli to prawda co działanie policji jest po prostu do kitu.
    Wskaż, złap, napisz skargę a my się tym zajmiemy z Twojego oskarżenia.
    Czy tak powinna działać policja?
    To dlatego owi młodzieńcy na koniec awantury piali co mi zrobią? najwyżej zapłacę mandat!
    I jeśli to prawda, to następnym razem...

    Cytuj
  • 4 cze 2011

    Tak zapewne jest. Tylko że taki policjant musi naocznie stwierdzić łamanie prawa. Nie moze iść do sadu i powiedzieć "ci młodzi ludzie napewno coś robili".Bo naraża się na odpowiedzialność za pomówienie. Samo przebywanie pod wpływem alkoholu nie jest zabronione. Pamietaj że interweniujący policjant czy strażnik narażony jest na skargę. Wszyscy wiemy, że nietrzeźwi ludzie w kapturach którzy siedzą w nocy gadzieś na terenie szkolnym czy na placu zabaw to niemal pewne zniszczenie, awantury itd. Wiemy to my, wie to policja. Sąd tez o tym wie. Ale z tego nic nie wynika. Aby była kara musi byc stwierdzony czyn. I to czyn dokonany przez konkretna osobę.
    Ale teraz nawet rodzic nie może dać klapsa własnemu dziecku, nauczyciel nie może krzyknąc... takie czasy. Jak zatem wymagać od policji żeby była stanowcza i żeby sie jej młodziez bała? Jeśli nic nie mogą.

    Cytuj
  • 4 cze 2011

    Posunę sie dalej...
    Uważam, że takiego państwa sami chcielismy kiedy na huuurrrra łapaliśmy ulotki zrzucane przez komitet Solodarności Lecha Wałęsy przy wyborach prezydenckich. Kiedy przy Okrągłym Stole zaczęły się podpisy i "wielkie reformy". Dziś mija kolejna rocznica. Wszyscy którzy byli wtedy na świecie pamiętaja te wydarzenia. Nawet małe dziecko dzis wie co to było ZOMO... Tak. Słowo ZOMO nieodłacznie kojarzy sie ze złem, strzelaniem do górników. SB kojarzy się z prześladowaniami, internowaniem i morderstwami ksieży. Polacy odcięli sie od tego wszystkiego. Stopniowo ograniczano władze organów ścigania. Mundur policjanta stał sie wspomnieniem tamtego okresu. Teraz ogranicza się możliwosci słuzb mundurowych do miniumum aby leczyć dawne rany i kompleksy. A i tak słowem zamiennym dla policjanta czy straznika w Polsce jest ZOMO. Zawsze wtedy kiedy chce się wjechać na ambicje.
    Może dlatego policja dziś jest tylko instytucją tylko na papierze...

    Cytuj
  • 11 cze 2011

    gdzie te kamery? uszkodzili mi drzwi w samochodzie i odjechali ktoś to w ogóle ogląda? po co to? a no tak ciepło jest no to na laski sie patrzy!!!!

    3 Cytuj
  • 27 cze 2011

    [quote=ksgrzes] gdzie te kamery? uszkodzili mi drzwi w samochodzie i odjechali ktoś to w ogóle ogląda? po co to? a no tak ciepło jest no to na laski sie patrzy!!!! [/quote]

    właśnie, mi też koleś uszkodził samochód i sobie pojechał.
    Standardowo z monitoringiem jest tak jak w marketach. Kiedy coś się dzieje to w tym momencie albo jest awaria albo był czasowo zawieszony.

    2 Cytuj
  • 27 cze 2011

    [quote=ksgrzes] gdzie te kamery? uszkodzili mi drzwi w samochodzie i odjechali ktoś to w ogóle ogląda? po co to? a no tak ciepło jest no to na laski sie patrzy!!!! [/quote]

    Szkoda że tylko jedne :-(

    2 3 Cytuj
  • 29 cze 2011

    Skoro Policja ma wgląd na monitoring to dlaczego nie reaguje? To co wyprawia się na ul. Piłsudskiego woła o pomstę do nieba. Kierowcy- młodzi niewyżyci z ogromnym hukiem i prędkością wyżywają się na ulicy. A jest to przecież ulica strategiczna( szkoła, szpial, sąd). Nie wierze, że nie wiedza co się dzieje. Może wystarczyłoby fotoradar , albo postać chwilę i połapać tych młodych gniewych... Oj policja, policja...

    4 Cytuj
  • 29 cze 2011

    Policja stoi u wylotu ul. Piłsudskiego pod kebabem :/ W sumie zaraz pod monitoringiem miejskim. Nie przeszkadzają im blokujące samochody chodnik pod kebabem, to ci się będą za młodymi uganiać. Zwłaszcza, że wiadomo gdzie młodzi tak szybko jadą. Lans po zarabiu do małpiego i z powrotem a potem na parking....

    Cytuj
  • 29 cze 2011

    A to w Myślenicach jest Policja ?

    Ile bym dał, żeby zobaczyć na ulicach Policjanta....

    3 1 Cytuj
  • 30 cze 2011

    to parkowanie na Piłsudskiego doprowadza do furii a Policja nic z togo sobie nie robi i sam często też je kebaba w aucie utrudniając komunikację w sobotę czy w niedziele to przejechanie tam większym autem to jakiś koszmar

    2 Cytuj
  • 30 cze 2011

    Żeby obywatele radzili Policji co robić... Gratulacje dla władzy!

    1 Cytuj

Odpowiedz