Forum » Myślenice

Media w Myślenicach

  • 4 lis 2008

    W najnowszej ankiecie na stronie głównej pytamy Was o media ukazujące się na terenie powiatu Myślenickiego z których korzystacie najchętniej. Zapraszamy do dyskusji na temat Waszych preferencji i przyzwyczajeń

    Cytuj
  • 5 lis 2008

    [quote=cyrk]Najprawdziwsza. Od stycznia jeśli zdążywmy pozałatwiać formalności.[/quote]
    Ciekawe czy wpłynie to na zawartość i jakość gazety ;)

    Cytuj
  • 5 lis 2008

    Jeżeli sprzedaż się powiedzie to z pewnością może to mieć wpływ na gazetę. Na przykład na jej objętość. Na pewno nie na charakter. Niezależnie od tego faktu rozważamy też zmianę formatu.;)

    Cytuj
  • 6 lis 2008

    a czemu nadal nie może być bezpłatne?
    szkoda bo teraz wybije godzina prawdy i jesli nie będzie sprzedaży to sęk w tym, że zniknie z rynku... było tendencyjne ale .... było....

    Cytuj
  • 6 lis 2008

    Jak zniknie to znowu będzie pięknie w Myślenicach. Dziś byłem pod otaczarnią i obserwowałem rezultaty tej naszej tendencyjności. Cholera, przez to durne pisanie zasyfiliśmy dymem, smrodem, pyłem i hałasem połowę Dolnego. Co za buraki z nas!

    Nie może być bezpłatne, żeby się mogło rozwijać i istnieć.

    Cytuj
  • 7 lis 2008

    [quote=cyrk]
    Nie może być bezpłatne, żeby się mogło rozwijać i istnieć.[/quote]

    To nie prawda może być bezpłatne i zarabiać na reklamach

    Cytuj
  • 7 lis 2008

    Chociaż mieszkam w Krakowie to często bywam w Myślenicach i Pcimiu. Kilka razy wpadła mi w rękę gazeta o nazwie "Głos Myślenicki".

    Pierwszy raz jak dostałem to odmówiłem bo myślałem, że płacić trzeba :D A tu taka niespodzianka :)

    Gazeta jest fajna, taka powiedziałbym z gustem. Sporo jest reklam w niej ale tak jakoś zręcznie rozmieszczonych, że czytanie artykułów czy reklam między sobą nie koliduje. Mają ludziska poczucie estetyki :)

    Niestety dobra jakość wydania papierowego nie idzie w parze z internetowym :(

    Cytuj
  • 7 lis 2008

    sorry chłopaki ale nie podzielam waszego zdania na temat bezpłatności. Ani głos ani goniec to nie są dla nas przyklady do naśladownictwa. Tego typu reklamówki ja na przykład automatycznie wywalam do kosza. Czytałem trochę jednej i drugiej gazety i pożal się Panie Boże. Wtórna treść, uzyskana najmniejszym wysiłkiem (np przepisania z innych gazet ze nieznaczną zmianą formy), która maskuje tylko reklamową komerchę.

    Cytuj
  • 7 lis 2008

    cyrk'u

    Wywalasz gazety do kosza? Nie segregujesz odpadów? Oj nieładnie, nieładnie :P

    A co do reklamowej komerchy...

    Nawet nie wiesz, jak ta komercha Tobą steruje :D Kupujesz markowe ciuchy, byty, spodnie z naszywkami żeby móc zaszpanować przed dziewczyną, żoną, kolegami markowymi ciuchami a przy tym za darmo sprzedajesz swoją powierzchnię reklamową z logiem producenta na podkoszulce :D

    Gdzie te Twoje przykłady do naśladowania? Która gazeta płatna nie sprzedaje powierzchni reklamowej? Ups, co, nie ma takiej? No jasne, że nie ma bo nawet katolickie gazety i czasopisma sprzedają bo by 5 minut na rynku nie przetrwały. Jak nie reklamą to artykułem sponsorowanym - tak to się chyba nazywa, upchną gazetę.

    Takie czasy i nie oszukujmy się, że ze samej sprzedaży gazeta by się utrzymała.

    Mała symulacja.
    Przepraszam za brak fachowych nazw ale nie wiem jak się pewne rzeczy nazywa - to nie moja dyscyplina.

    Gazeta wydaje się w nakładzie: 10 000 egz
    Gazeta ma w sobie artykułów: 20 sztuk
    Gazeta kosztuje: 1,50 zł

    Przychody ze sprzedaży:
    15 000 zł

    Załóżmy, że jeden artykuł kosztuje gazetę 200 zł, to
    20 x 200 = 4 000 zł

    Czyli zostaje nam: 11 000zł na opłacenie reszty - drukarni, kolportaż, pracowników administracyjnych, etc.

    Jakoś wierzyć mi się nie chce, że pracownicy dokładają do gazety ze świnki skarbonki własnych dzieci, żeby nie daj Bóg... nie trąciło komerchą...

    Cytuj
  • 7 lis 2008

    Nie musimy się karmić oczywistościami. Chodzi mi o fakt, że te dwie gazety traktują treść jako listek figowy, i są właściwie tylko szpaltą reklamową. Szanujące się gazety, w których marketing reklamy jest oczywiście głównym składnikiem uzyskiwania dochodu, jednak o czymś piszą i robią to samodzielnie a nie poprzez kalkowanie cudzych treści. Naprawdę nudzi mnie jeśli czytam jednobrzmiące artykuły w gminnym serwisie informacyjnym, następnie powtórnie publikowanie w głosie. Tak przynajmniej robili ze dwa, trzy mięsiące temu. Teraz może się zmieniło ale nie wiem bo tego nie czytam. Ale jeśli Tobie jako czytelnikowi to odpowiada to jest to święte, bo Ty wybierasz co czytasz i oni robią to właśnie dla Ciebie. Jest to tak samo świete, jak moje prawo do posiadania krytycznego stosunku wobec tych pisemek.

    Cytuj
  • 7 lis 2008

    cyrk'u

    Napisałeś, że "szanujące się gazety [..] jednak o czymś piszą i robią to samodzielnie a nie poprzez kalkowanie cudzych treści".

    Wybacz, ale co robią np. portale informacyjne interia.pl, onet.pl, wp.pl, gazeta.pl i szereg innych jak nie "kalkują" treści? Oczywiście robią to za pozwoleniem i pewnie umową cywilno-prawną ale ileż to razy widzę info w stopce "PAP", "ROUTERS", "GAZETA WYBORCZA". Ty tego nie zauważasz? Nie tylko portale informacyjne to robią ale gazety (papierowe) tak samo.

    Można sobie zadać pytanie, czy "kalkowanie" jest czymś nagannym? Moim zdaniem nie bo to efekt globalizacji i potrzeby uzyskania informacji kreują tego typu rozwiązania informacyjne. W innym wypadku, np. telewidz posiadający dostęp tylko do programów telewizji publicznej TVP1, TVP2 w życiu nie oglądnąłby chociażby skrótu z wyścigu GP Formuły 1, a dzięki udostępnianiu przez Polsat tych skrótów, ludzie dowiadują się, że Robert Kubica jest światową gwiazdą i naszą dumą narodową.

    Napisałeś "Naprawdę nudzi mnie jeśli czytam jednobrzmiące artykuły w gminnym serwisie informacyjnym, następnie powtórnie publikowanie w głosie"

    Ciebie to nudzi, możliwe, ale pamiętaj też, że nie jesteś sam na świecie. Ludzie z takich właśnie gazet - dla Ciebie śmiesznych, dowiadują się, że planowane są wyrównania dla samotnych matek, czy pomoce gminne dla rolników. Większość ludzi nie ma dostępu do internetu, a w nawale codziennych obowiązków nie mogą sobie pozwolić żeby chodzić do urzędów i czytać komunikaty w gablotce gminnej, dlatego tego typu gazety z "kalkomanią" są dla nich czasem jedynym źródłem informacji.

    Wtórną rzeczą jest również to, że takie "kalkowanie" informacji to między innymi spełnianie misji przez gazety - które uważasz mało ambitnymi, dotarciu tam i z taką informacją by dla czytelnika była pożyteczna.

    Nie wspomnę o tym, że wypowiadasz się o Głosie Myślenickim krytycznie, a nawet nie zadałeś sobie trudu zapoznać się z tą gazetą - co podkreśliłeś zdaniem "czytałem trochę". To nie jest żadna konstruktywna krytyka. Nie nawiązuje ona do żadnej dogłębnej analizy a jest tylko jakimś tam zlepkiem "pierwszego wrażenia".

    To tak jakby czytać "Biblię" co setną stronę i na tej podstawie wyrażać krytykę nazywając pornografią, tylko dlatego, że wpadło się na wers psalmu Dawida - "wszystkie moje członki były Ci już znane".

    Między krytyką a konstruktywną krytyką jest taka sama przepaść myślowa, jak między zwykłym ludem a posłami na sejm. [myśl: pcimioka]

    Cytuj
  • 7 lis 2008

    Drogi Pcimioku!
    Oczywiście do pewnego stopnia z Tobą się zgodzę i zapewniam że traktuję Twoją argumentację jako poważną. Co do kalkowania, charakterystyka portali internetowych jest nieco inna niż gazet papierowych, ktore jeszcze musielibyśmy analizować pod względem periodyczności na przykład. Miesięczniki, tygodniki (a takim jest Głos) mają z reguły autorskie zespoły redakcyjne i wynikający z nich charakter treści, są zazwyczaj opiniotwórcze, a portale rzeczywiście kreują coś w rodzaju maks. szybkiego przesyłu maksymalnej ilości informacji dość płytkiej z często pojawiającymi się odsyłaczami do właściwego źródła. I jak piszesz jest to rezultat umów handlowych i promocyjnych ale i charakteru medium informatycznego.
    Głos podawał wiele informacji ze sporą obsuwą w stosunku do genialnej Myślenickiej z której kopiuje wybrane treści więc proponuję, żebyś pożytecznych dla siebie informacji szukał w dziennikach i dodatkach do nich, gdzie znajdziesz ich więcej, bardziej aktualnych i lepiej niz w głosie objaśnianych.
    Dość dobrze zapoznałem się z głosem wertując co najmniej ze sześć numerów więc nie jestem znowu takim ignorantem jak mogłoby się wydawać z poprzedniego postu. I powtarzam jeśli poziom i jakość podawanego przez wydawcę głosu, produktu Ci odpowiada to jest to Wasza sprawa i udana transakcja, a mnie nic do tego. Mam jednak prawo odbierać zarówno glos jak i goniec jako chłam na podstawie mojej oceny jakości pisma i rzetelnośći zamieszczeanych w nim treści i to jest moje święte prawo.
    pozdrawiam

    Cytuj
  • 7 lis 2008

    Nie podważam wartości innych gazet, w tym "Gazety Myślenickiej" ale w życiu nie odważyłbym się nazwać innej gazety "chłamem" tylko dlatego, że mają reklamy, czy małe obsuwy informacji w stosunku do innych.

    Gazeta Myślenicka wydawana jest od 1989 roku, a więc blisko od 20 lat, Głos Myślenicki od maja 2007 roku - raptem niewiele ponad rok, a więc co tu porównywać? To tak jakby porównywać Gazetę Myślenicką z Dziennikiem Polskim - żyjącą legendą, Ferrari z Trabantem.

    Ale żeby nazywać publicznie coś chłamem tylko dlatego, że ma obsuwy? Nie kompromitujesz nikogo, tylko swoją własną inteligencję...

    Cytuj
  • 8 lis 2008

    Dzięki za naukę. pozdrawiam

    Cytuj
  • 8 lis 2008

    Na naukę nigdy nie jest za późno :o) Pozdrawiam

    Cytuj
  • 19 lis 2008

    No to ja zaryzykuję kompromitację własnej inteligencji... Chłam! Chłam! Chłam! :P

    Generalnie wszystko czym nas żywią w tej pipidówie to chłam i wodolejstwo, ale szczerze mówiąc mam to gdzieś. Czuję się głupi a to wspaniałe uczucie. :P

    Cytuj
  • 19 lis 2008

    CC - chyba miałeś na myśli Sedno ;)

    Cytuj
  • 13 sie 2009

    Musze odgrzac ten watek bo wyglada na to ze jest szczegolnie warty uwagi. Zdaje sie ze rywalizacja pomiedzy oboma wydawnictwami, GM i Sednem zgromadzila wokol siebie znaczne grono wielbicieli. Spogladajac tylko na predkosc rozchodzacego sie kolejnego nakladu Sedna, wrozy redakcji co najmniej stabilna przyszlosc.
    Nie bede sie tu rozmazywal na temat tresci artykolow obu pisem, kazdy szanujacy sie mieszkaniec, mam nadzieje mial w rece oba, a smiem napisac ze wszystkie trzy wydawnictwa. Ale nie o "Glosie" chce tu napisac. Padlo tutaj stwierdzenie ze GM ktora jest, nota bene dobrze ustabilizowanym medium od jakiegos czasu, jawila sie byc jedynym glosem medialnym naszego miasta. Moge wyraznie stwierdzic monopolista. Ze wzgledu na swoj specyficzny punkt obserwacji z punktu widzenia jedynaka, na wychowaniu UM, karmila nas monotonicznymi relacjami i artykulami o tym i owym, przerywanymi od czasu do czasu, kronika wydazen na pograniczu kryminalnym. Odkad pamietam oprocz kalendarza imprez i wydazen regionalnych nic ciekawego w GM nie mozna bylo przeczytac.
    Chcialem napisac jeszcze pare rzeczy ale zauwazylem ze ubiegl mnie w tym juz Cyrk (patrz http://www.miasto-info.pl/forum/temat108 cyrk
    01.12.2008, 10:07)
    Z drugiej strony patrzac na rozwoj Sedna, mniemam ze gdy za pomoca sponsora lub sponsorow, stanie sie pismem bardziej spolegliwym. Jednak peniadz mimo wszystko tez naklada uzde na prase. Mam tylko nadzieje ze tak sie nie stanie. Albo sympatycy utworza fundusz wspierania rozwoju informacji na terenie miasta i gminy a z jego dochodow wydawane bedzie Sedno. Pomyslow jest mnostwo. A tak a propos zawsze mozna przerzucic sie na net i wesprzec budzet wydawnictwa inaczej. Zreszta jak sie poszuka to mozna znalesc wiecej niz kilka "newralgicznych" artykulow Sedna. (http://www.pfa.org.pl/sprawy_biezace/wysypisko_w_myslenicach/wysypisko_w_myslenicach.html )
    Ciagle w biegu, Mysleniczanin007.

    Cytuj
  • 14 sie 2009

    Sedno to najgorsza gazeta. Beznadziejna - same głupoty, jakieś wymysły, a ostatnie zdjęcie na okłace obrzydliwe.

    Cytuj
  • 14 sie 2009

    Racja! SEDNO to pisze tylko przeciwko burmistrzowi Ostrowskiemu i to jest w ogóle niezgodne. Z niczym. Myślenice nie miały nigdy takiego burmistrza i trzeba go szanować jak się nalerzy i jeszcze raz wybrać a nie jakiegoś tam innego. To będzie dobrze w gminie. Dokończy kanalizacje, drogi nowe zbuduje, hale sportowe, rozwinie zakłady pracy i turystyke. A SEDNO trzeba natychmiast zamknąć i ukarać.

    Cytuj
  • 14 sie 2009

    Jedyne co można powiedzieć o naszych mediach to że nie są one całkowicie niezależne.

    Cytuj
  • 14 sie 2009

    A mnie jeszcze mówił znajomy co jest radnym w Myślenicach że to SEDNO to jest w ogóle nie legalne. I oni w radzie ich w końcu uspokoją, jak się wezmą za tych artystów prawnie.

    Cytuj
  • 21 sie 2009

    Ale Myślenicka pojechała po bandzie tym wstępniakiem o drzewach (GM z 20 sierpnia br.). Różne rzeczy tej gazecie się przytrafiały ale to ..., cóż.

    Cytuj
  • 21 sie 2009

    po bandzie to jezdzila jak witroz byl naczelnym...

    Cytuj
  • 21 sie 2009

    11 listopada 1989 roku redakcja Myślenickiej (wtedy jeszcze Gazety Lokalnej) kierowała do czytelników takie oto słowa:

    "Będziemy mówić o pięknie i brzydocie naszej Myślenickiej Ziemi, o naczelnikach, dyrektorach, kierownikach i zwykłych szarych obywatelach. O ich sukcesach i porażkach, uczciwościach i nieuczciwościach. O instytucjach działających bez zarzutu i tych, które nie działają wcale"

    Ciekawe czy czytelnicy uważają, że gazeta została wierna swojej misji?

    Cytuj

Odpowiedz