Dziękuję serdecznie za wyjaśnienie, przynajmniej dla niektórych z nas forumowiczów, powyższy post uchyla rąbka "tajemnicy" jaką ciężką pracą jest bycie radnym opozycji. Nota bene Rafale pomijając publikacje, może by tak kilka minut na komentarze lub zwykłą polemike tu na forum, choćby w dawno nie odwiedzanym przez Ciebie temacie "Ktoś nie śpi....."
Akceptowałem Cyrku Twoje posty przed wyborami. Nie akceptuję zamilknięcia. Nie opublikowany blog nie może być pretekstem do tego.
"Sedno" jest dla mnie praktycznie nieosiągalne. Czasem przy bytności W Myślenicach trafię na niego. Ale także nie bardzo pilnie szukam!
Przeczytałem zaledwie dwa egzemplarze w tym roku.
Może szkoda, że tylko tyle?
Niestety jeden artykuł czytany z zainteresowaniem to trochę za mało na tyle papieru.Jeden artykuł jedno "Sedno".
W poprzednich latach było lepiej z tym i ciekawiej. Ten zmieniony kierunek mniej mi odpowiada, co w sumie powoduje, że nie czekam na następny numer z pewnego rodzaju niecierpliwością.
Podsumowując. Może masz mniej czasu by być na forum, lecz posty, "Sedno" w mniejszym stopniu, budowały Twój wizerunek.
Zapominasz o tym!
a moze jest troche tak ze teraz opozycja odpoczywa a bycie radnym jest wygodne, albo nie ma juz o co wojowac... sama juz nie wiem, ale tlumaczenie radnego rafala z. nie przekonuje mnie
Też trudno pogodzić mi się z brakiem Cyrk'a na forum. Jego zachowanie wobec forumowiczów przypomina zachowanie obrażonego dziecka, które zabiera zabawki i idzie z piaskownicy (przepraszam p. Rafale za porównanie), ale musimy uszanować Jego decyzję. Nigdzie nie jest powiedziane, że Cyrk był "przypisany" do pisania na forum.
Taki_gość racja o przypisaniu Cyrka do forum.
Opozycja, było jednak kilku wyborców na nią, powinna zadbać o swój interes.
Sama praca, choćby najwyższej próby w radzie to za mało dla wyborcy, bo jak ma się z nią zapoznać.
Chodzić do urzędów i prosić o protokóły z obrad? To nie jest "normalna " praktyka" Ludzie pracują, urząd Także to niby sami renciści i emeryci mają tam się pojawiać?
Nie tędy droga, by Wasze pomysły wychodziły ze ścian okrągłego gabinetu na światło dzienne!
Na wstępie chciałbym zaznaczyć że kwestia mojego "zainteresowania" budowanym (mimo wyraźnego nakazu sądowego) wynika wyłącznie z dysaprobaty kierunku w jakim dąży obecna władza w celu zapewnienia rozwoju naszego rejonu. Nie będę rozwijał ponownie tej kwestii, proszę poczytać forum na którym opisałem za i przeciw z mojego punktu widzenia. Irytujące jest jedynie to w jakim stopniu zaangażowany jest Urząd Miasta zaślepiony wpływami do kasy gminnej (i nie tylko), przy okazji zaprzepaszczając szansę na rozwój naszego regionu w kierunku turystyki i wypoczynku, na którym skorzystało by (czytaj zarobiło) dużo więcej podmoitów gospodarczych a co za tym idzie samych mieszkańców zarówno miasta Myślenice jak i całej gminy. Wspomnę choćby sprawę Miasteczka Seniora w Zawadzie. Nikt nie będzie chciał budować hoteli, obiektów wypoczynkowych w sąsiedztwie zakładu utylizacji odpadów.
Relatywnie, kwestia mojej postaci, zainteresowań czy dobór avatara nie jest i nie będzie przedmiotem żadnej dyskusji. Każdy może interpretować dowolnie tekst, jego zawartość czy treść. To samo dotyczy się avataru. Jest jaki jest - każdy widzi. Skoro nasuwa pewne wnioski - bardzo mnie to cieszy bo zmusza do myślenia.
Kwestie działalności radnych Kielana i Zalubowskiego można sprawdzić w Urzędzie Miasta jak już wspomniał wcześniej w tym wątku Rafał. Wszystkie kwestie są jawne zarówno w działalności Wiktora i Rafała, napiszę nawet więcej, obydwaj Panowie bardzo chętnie udzielą wyczerpujących odpowiedzi na każdy nutrujący Państwa temat, dokładnie tak samo jak w okresie wyborczym. Natarczywe zmuszanie mnie do udzielania odpowiedzi na te pytanię: Co robią "moi" radni Rafał i Wiktor jest doprawdy niedorzeczne. Doskonale rozumiem jakie są podteksty takiego działania, dokładnie tak samo jak sprowokowałem "odkrycie" kto tak na prawde chował się pod kolejnym pseudo "Klocek". Szanowny Podziemie, jedyną prowokacją jaką udało Ci sie zrealizować była wyłącznie zmiana tematu, tak zwany "trolling". Po Twoim wpisie kolejny atak na działalność Urzędu Miasta. Nota bene wszystkie moje wpisy dotyczyły komentarzy do proponowanego przez Ciebie stroju w pozytywnym znaczeniu. Nawet mój sarkazm został przez Ciebie odebrany negatywnie.
Spójrzmy na problem: Ty piszesz że "Ja ubiorę się w worek i poobwieszam się śmieciami z naszego wspaniałego wysypiska - przynajmniej będę miał zapewniony LUZ i nikt na mnie nie będzie się pchał a i tłumy się rozsuną gdy będę szedł na sam początek widowni - by mieć najlepszą pozycję oglądacza ;)" Reakcja czytelników jest negatywna, dlaczego? Bo wszyscy widzą że to prowokacja. Znajduje się też natychmiast riposta "albo koc,albo ręcznik, albo okulary...tacy jak Ty nie maja wstępu na Dni Myślenic...albo się dostosujesz, albo zapomnij o feelu:)"
Czyli sam zauważ, nie tylko ja nie znoszę śmieci i wszystkiego co się z nimi kojarzy. Mieszkańcy chcą wypoczywać na Zarabiu, chcą plaży, imprez i zabawy. A tu co? Tyle czasu i "rewitalizacja" idzie jak krew z nosa. Tymczasem dba się i buduje zupełnie coś innego.
Więc chcąc "przypudrować" tego pryszcza brniesz dalej: "Czyli że co? Że biednych nie wpuszczają na dni myślenic? Jak będę śmierdział i nie miał ubrania z Nike'a, butów adidasa, ręcznika FCB, Okularów Oakley, to mnie nie wpuszczą?
Woda droga, ścieki jeszcze droższe, kąpię się w potoku, który niestety jest zanieczyszczony szambami z myślenickich domów (z czyjej winy) i woda w nim śmierdzi. Niestać mnie na opłatyponad 10zł za kubik bo wolę za to kupić dzieciom chleba i ścinek wędliniarskich u Jana. Jestem zameldowany w mieście i mam obywatelstwo polskie i co nie zostanę wpuszczony na dni myślenic?
Bo co, bo zamiast jedwabiu będę miał na sobie ubranie z wora na ziemniaki, które poprzyozdabiam puszkami z Coli i zużytymi puszkami po konserwach które ze względu na to, że mają w środku niewielką zawartość, niestety kilkutygodniową i śmierdzą w "niebogłosy", to nie zostanęwpuszczony na publiczną imprezę?
JAKIM PRAWEM ???? Że będę reklamował ZUO??"
I widzisz, przytoczyłeś tyle ważniejszych spraw które nurtują mieszkańców każdego dnia że mają tego już serdecznie dosyć, brniesz w nieszczęsne tematy w wątku w którym mieszkańcy chcą usłyszeć jak to będzie pięknie na zrewitalizowanym Zarabiu gdy będą się bawić na Dniach Myślenic. A tu pech bo to nie ja tylko mieszkańcy przywołują Cię do porządku. Dodatkowo bez powodu obrażasz elektorat który nie głosował na Ostrowskiego i popierających go radnych to jeszcze żądasz polemiki na zasadach równouprawnienia. Widzisz, ja, Wiktor, Rafał czy "opozycja" mają być przejrzyści bo są "anty" a reszta co? Domagasz się od DWÓCH radnych wyników i efektownego działania w opozycji do pozostałych członków Rady Miasta? Wybacz, jednak myślę że powinieneś uczestniczyć w obradach rady żeby zobaczyć na własne oczy jak to wygląda a wtedy, mogę Cię zapewnić przestaniesz pisać napaszczywe artykuły dyskredytujące radnych opozycji czy też moją skromną osobę. Na marginesie, zapytaj co stało sie z wnioskiem formalnym o rejestracji video i publikacji na żywo czy też późniejszego, ogólnodostępnego pliku z obrad Rady Miasta. Oto Przejrzysta Gmina z koszyka kiełbasy wyborczej mości reelekta. To tyle na ten temat.
Pozdrowienia dla tych co Na Powierzchni.
Nie bardzo rozumiem Twojej upartści w kwestii wyjaśniania przeze mnie działalności w radzie Panów Kielana i Zalubowskiego. Nie jestem, wbrew Twojemu mniemaniu adwokatem lub też nie występuję w roli mediatora. Obaj panowie z pewnością zaglądają na forum i podejrzewam że na konkretne pytanie można uzyskać konkretną odpowiedź. Więc proszę zrozum że powinnością obywatelską jest bezpośredni kontakt ze swoim radnym lub też tym którego chcemy "zinwigilować". Ja nie będę nikogo wyręczał w tej kwestii. Musimy się nauczyć że nie jesteśmy tylko "bydłem" do wybierania "pierwszych z listy" ale także mamy pytania, wnioski a nawet żądania. Radni są dla nas a nie my dla radnych. Dopóki tego nie zrozumiesz, dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. Przypomina mi się polemika z Maćkiem na jego blogu...
Piszesz, szanowny Podziemie o powielaniu przeze mnie śpiewki Ostrowskiego w stosunku do Rafała i Wiktora, widzisz użyłem tego stwierdzenia specjalnie aby sprowokować Twoją reakcję. Wiem że w kuluarach wrze jak w ulu na temat obu panów i widzę że obaj radni są bardzo niewygodni władzy, bo mimo wszystko są w Radzie i patrzą reszcie na ręce. I obaj doskonale wiemy o co chodzi.
Szachy, szanowny Panie to bardzo ciekawa sztuka oszukiwania przeciwnika, jednak strasznie nudna bo przewidywalna - znam ciekawsze gry które zmuszają do myślenia a przy tym przynoszą wymierne korzyści. Wszystkim szachistom życze jednak powodzenia i satysfakcji z pokonania przeciwnika.
Na 906 gmin w kraju 3 miejsce(wszystkie gminy miejskie brały udział?)to naprawdę sukces ale po obejrzeniu Tematów Dnia z Burmistrzem Pawlakiem wcale ten sukces nie dziwi.Facet wie o co chodzi i uważa że mądry kompromis jest podstawą sukcesu.
Teraz wcale nie dziwię się że nasi go nie znoszą.
Nieoświecony, problem polega właśnie na libero. "Nie, bo nie i już". Wszyscy z zewnątrz którzy mieli styczność z naszym urzędem wiedzą jak to jest - kompromis to zanikłe słowo ktore przypominają sobie wyjątkowo tylko w jednym okresie - przedwyborczym, kiedy trzeba zjednoczyć się przeciwko opozycji...
Maciej Ostrowski powszechnie znany jako Burmistrz Miasta i Gminy popełnia jeden bardzo ale to bardzo zasadniczy błąd. Spoczywa na niewątpliwie osiągniętych laurach lub inaczej stroi głowę "...w uwiędły laur liść". I sam nie wiem dla czego otacza się ludźmi którzy ubierają Go w za ciasny garnitur czyli uświadamiają Go że pewnych rzeczy się nie da, a tak na prawdę wszyscy wiemy czego się nie da...parasola itd. Dowodem tego były żenująco głupie posty Zdzicha z Suwałk którymi o zgrozo większość forumowiczów się podniecała. Natomiast znany mi również osobiście Marcin Pawlak uważa że jak się czegoś nie da "...to musi się znaleźć ktoś kto o tym nie wie. I w tedy po prostu przyjdzie i to zrobi". Dobczyce kwitną pod każdym względem. Bardzo poważam Macieja i uważam że jest dobrym gospodarzem , oczywiście jak my wszyscy popełnia błędy i martwię się tylko aby ten pozornie życzliwy Mu "beton" nie pociągnął Go kiedyś na przysłowiowe dno bo szkoda by chłopa było.
Almanzor, dziwi mnie trochę podejście do osoby Macieja. Może i dlatego że sam znam go nie od dzisiaj. Sięgając jednak wstecz można wyciągnąć wniosek że nie jest do końca tak jak piszesz. Przykład z własnego doświadczenia - firma którą prowadzę i za którą odpowiadam to nie tylko mój własny majątek, jest to także wartość ludzi którzy dla mnie pracują oraz jednostki zewnętrzne czyli wspólnicy-partnerzy na których opieram swoją działalność. W momencie gdy w pewnej założonej całości pewne elementy zaczynają się psuć lub nie idą po mojej myśli, moja reakcja jest natychmiastowa, napisze więcej - staram się przewidzieć takie działania i im zapobiec zanim nawet powstaną. Niezależnie od osoby czy okoliczności wadliwy "element" całości jest korygowany lub też w przypadku niemożności korekty lub braku zainteresowania poprawą element ten jest usuwany zastąpiony natychmiast nowym który dopasowuje się do całości. Dlatego maszyna pracuje pełną parą a każdy nawet najdrobniejszy element tej całości dba o to by praca w obrębie odpowiedzialności za tę komórkę była wykonywana zgodnie z wytycznymi które ustalam ja. Odpowiednio istnieje również system nagrody za staranność i rzetelność w zakresie wykonywanego zajęcia. Nawiązując do tych kilku zdań chciałbym postawić tezę sprzeczności pomiędzy byciem dobrym gospodarzem a tym co reprezentuje nasz burmistrz Ostrowski.
Jak już wspomniałem dobry zarządca dobiera sobie ekipę z którą współpracuje. Otaczając się jak to piszesz Almanzorze "betonem" i brak starań z jego strony żeby ten beton wykruszyć może świadczyć tylko o jednym i zapewniam że nie świadczy to o dobrym gospodarowaniu. Czyli konkludując, nie ujmując Maciejowi prestiżu zajmowanego stanowiska to ktoś inny "gospodarzy" skoro sam burmistrz nie potrafi sobie z tym poradzić. Po głębszym zastanowieniu pojawia się jednak druga opcja, tak zwane "wrośnięcie" w sytuację czyli zatracenie się w panującym systemie i płynięcie "na fali" o którym już pisałem na łamach tego forum.
W obu przypadkach stwierdzenie dobry gospodarz nijak nie ma się do postawy Macieja. Skoro zarządza mieszkańcami i ich pieniędzmi czyli kasą gminną nie słuchając ich potrzeb na rzecz wpływów czy to wewnętrznych czy też zewnętrznych, towarzystw wzajemnej adoracji i grupki zainteresowanych ignorując czy też odkładając na drugi czy też trzeci plan najważniejszych potrzeb to niestety nie można przyjąć takiego działania jako dobrego gospodarowania. Nie rozumiem też zarzutu że nie daje sobie rady z nadmiarem zajęć czy obowiązków, w jakim więc celu likwidował stanowisko zastępcy burmistrza? Czyżby obawia się powtórki z rozrywki kiedy to on zajmował to zaszczytne stanowisko i sytuacji w jakiej zostal burmistrzem? Ale kto to jeszcze pamięta?
Dobrym gospodarzem nie nazwałbym również kogoś kto na postawione mu zarzuty chowa się za stanowiskiem lub literą prawa pozywając szarych obywateli. Gospodarz powinien tak zarządzać swoimi ludzmi i dostępnymi mu środkami żeby nikt nie był w stanie mu niczego zarzucić. Zanim ktoś posądzi mnie o utopię napiszę tylko krótkie wyjaśnienie; spróbójcie tak szastać firmowymi pieniędzmi na lewo i prawo, zaciągajcie kredyty a zobaczycie jaki będzie tego finał.
Almanzorze, doskonale zdaję sobie sprawę że to sytuacja kształtuje człowieka. Jego droga każdego dnia usłana jest wyborem. Na początku człowiek jest skazany na odgórnie wyznaczone cele jednak jego charakter wykuwany jest młotem właściwych wyborów i środków jakie sobie obrał w dążeniu do celu. To właśnie ten wybór kształtuje opinię o człowieku i określa czy jest dobrym gospodarzem czy nie. Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.
Dziękuję serdecznie za wyjaśnienie, przynajmniej dla niektórych z nas forumowiczów, powyższy post uchyla rąbka "tajemnicy" jaką ciężką pracą jest bycie radnym opozycji. Nota bene Rafale pomijając publikacje, może by tak kilka minut na komentarze lub zwykłą polemike tu na forum, choćby w dawno nie odwiedzanym przez Ciebie temacie "Ktoś nie śpi....."
Akceptowałem Cyrku Twoje posty przed wyborami. Nie akceptuję zamilknięcia. Nie opublikowany blog nie może być pretekstem do tego.
"Sedno" jest dla mnie praktycznie nieosiągalne. Czasem przy bytności W Myślenicach trafię na niego. Ale także nie bardzo pilnie szukam!
Przeczytałem zaledwie dwa egzemplarze w tym roku.
Może szkoda, że tylko tyle?
Niestety jeden artykuł czytany z zainteresowaniem to trochę za mało na tyle papieru.Jeden artykuł jedno "Sedno".
W poprzednich latach było lepiej z tym i ciekawiej. Ten zmieniony kierunek mniej mi odpowiada, co w sumie powoduje, że nie czekam na następny numer z pewnego rodzaju niecierpliwością.
Podsumowując. Może masz mniej czasu by być na forum, lecz posty, "Sedno" w mniejszym stopniu, budowały Twój wizerunek.
Zapominasz o tym!
a moze jest troche tak ze teraz opozycja odpoczywa a bycie radnym jest wygodne, albo nie ma juz o co wojowac... sama juz nie wiem, ale tlumaczenie radnego rafala z. nie przekonuje mnie
Też trudno pogodzić mi się z brakiem Cyrk'a na forum. Jego zachowanie wobec forumowiczów przypomina zachowanie obrażonego dziecka, które zabiera zabawki i idzie z piaskownicy (przepraszam p. Rafale za porównanie), ale musimy uszanować Jego decyzję. Nigdzie nie jest powiedziane, że Cyrk był "przypisany" do pisania na forum.
Taki_gość racja o przypisaniu Cyrka do forum.
Opozycja, było jednak kilku wyborców na nią, powinna zadbać o swój interes.
Sama praca, choćby najwyższej próby w radzie to za mało dla wyborcy, bo jak ma się z nią zapoznać.
Chodzić do urzędów i prosić o protokóły z obrad? To nie jest "normalna " praktyka" Ludzie pracują, urząd Także to niby sami renciści i emeryci mają tam się pojawiać?
Nie tędy droga, by Wasze pomysły wychodziły ze ścian okrągłego gabinetu na światło dzienne!
Szanowny Podziemie.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć że kwestia mojego "zainteresowania" budowanym (mimo wyraźnego nakazu sądowego) wynika wyłącznie z dysaprobaty kierunku w jakim dąży obecna władza w celu zapewnienia rozwoju naszego rejonu. Nie będę rozwijał ponownie tej kwestii, proszę poczytać forum na którym opisałem za i przeciw z mojego punktu widzenia. Irytujące jest jedynie to w jakim stopniu zaangażowany jest Urząd Miasta zaślepiony wpływami do kasy gminnej (i nie tylko), przy okazji zaprzepaszczając szansę na rozwój naszego regionu w kierunku turystyki i wypoczynku, na którym skorzystało by (czytaj zarobiło) dużo więcej podmoitów gospodarczych a co za tym idzie samych mieszkańców zarówno miasta Myślenice jak i całej gminy. Wspomnę choćby sprawę Miasteczka Seniora w Zawadzie. Nikt nie będzie chciał budować hoteli, obiektów wypoczynkowych w sąsiedztwie zakładu utylizacji odpadów.
Relatywnie, kwestia mojej postaci, zainteresowań czy dobór avatara nie jest i nie będzie przedmiotem żadnej dyskusji. Każdy może interpretować dowolnie tekst, jego zawartość czy treść. To samo dotyczy się avataru. Jest jaki jest - każdy widzi. Skoro nasuwa pewne wnioski - bardzo mnie to cieszy bo zmusza do myślenia.
Kwestie działalności radnych Kielana i Zalubowskiego można sprawdzić w Urzędzie Miasta jak już wspomniał wcześniej w tym wątku Rafał. Wszystkie kwestie są jawne zarówno w działalności Wiktora i Rafała, napiszę nawet więcej, obydwaj Panowie bardzo chętnie udzielą wyczerpujących odpowiedzi na każdy nutrujący Państwa temat, dokładnie tak samo jak w okresie wyborczym. Natarczywe zmuszanie mnie do udzielania odpowiedzi na te pytanię: Co robią "moi" radni Rafał i Wiktor jest doprawdy niedorzeczne. Doskonale rozumiem jakie są podteksty takiego działania, dokładnie tak samo jak sprowokowałem "odkrycie" kto tak na prawde chował się pod kolejnym pseudo "Klocek". Szanowny Podziemie, jedyną prowokacją jaką udało Ci sie zrealizować była wyłącznie zmiana tematu, tak zwany "trolling". Po Twoim wpisie kolejny atak na działalność Urzędu Miasta. Nota bene wszystkie moje wpisy dotyczyły komentarzy do proponowanego przez Ciebie stroju w pozytywnym znaczeniu. Nawet mój sarkazm został przez Ciebie odebrany negatywnie.
Spójrzmy na problem: Ty piszesz że "Ja ubiorę się w worek i poobwieszam się śmieciami z naszego wspaniałego wysypiska - przynajmniej będę miał zapewniony LUZ i nikt na mnie nie będzie się pchał a i tłumy się rozsuną gdy będę szedł na sam początek widowni - by mieć najlepszą pozycję oglądacza ;)" Reakcja czytelników jest negatywna, dlaczego? Bo wszyscy widzą że to prowokacja. Znajduje się też natychmiast riposta "albo koc,albo ręcznik, albo okulary...tacy jak Ty nie maja wstępu na Dni Myślenic...albo się dostosujesz, albo zapomnij o feelu:)"
Czyli sam zauważ, nie tylko ja nie znoszę śmieci i wszystkiego co się z nimi kojarzy. Mieszkańcy chcą wypoczywać na Zarabiu, chcą plaży, imprez i zabawy. A tu co? Tyle czasu i "rewitalizacja" idzie jak krew z nosa. Tymczasem dba się i buduje zupełnie coś innego.
Więc chcąc "przypudrować" tego pryszcza brniesz dalej: "Czyli że co? Że biednych nie wpuszczają na dni myślenic? Jak będę śmierdział i nie miał ubrania z Nike'a, butów adidasa, ręcznika FCB, Okularów Oakley, to mnie nie wpuszczą?
Woda droga, ścieki jeszcze droższe, kąpię się w potoku, który niestety jest zanieczyszczony szambami z myślenickich domów (z czyjej winy) i woda w nim śmierdzi. Niestać mnie na opłatyponad 10zł za kubik bo wolę za to kupić dzieciom chleba i ścinek wędliniarskich u Jana. Jestem zameldowany w mieście i mam obywatelstwo polskie i co nie zostanę wpuszczony na dni myślenic?
Bo co, bo zamiast jedwabiu będę miał na sobie ubranie z wora na ziemniaki, które poprzyozdabiam puszkami z Coli i zużytymi puszkami po konserwach które ze względu na to, że mają w środku niewielką zawartość, niestety kilkutygodniową i śmierdzą w "niebogłosy", to nie zostanęwpuszczony na publiczną imprezę?
JAKIM PRAWEM ???? Że będę reklamował ZUO??"
I widzisz, przytoczyłeś tyle ważniejszych spraw które nurtują mieszkańców każdego dnia że mają tego już serdecznie dosyć, brniesz w nieszczęsne tematy w wątku w którym mieszkańcy chcą usłyszeć jak to będzie pięknie na zrewitalizowanym Zarabiu gdy będą się bawić na Dniach Myślenic. A tu pech bo to nie ja tylko mieszkańcy przywołują Cię do porządku. Dodatkowo bez powodu obrażasz elektorat który nie głosował na Ostrowskiego i popierających go radnych to jeszcze żądasz polemiki na zasadach równouprawnienia. Widzisz, ja, Wiktor, Rafał czy "opozycja" mają być przejrzyści bo są "anty" a reszta co? Domagasz się od DWÓCH radnych wyników i efektownego działania w opozycji do pozostałych członków Rady Miasta? Wybacz, jednak myślę że powinieneś uczestniczyć w obradach rady żeby zobaczyć na własne oczy jak to wygląda a wtedy, mogę Cię zapewnić przestaniesz pisać napaszczywe artykuły dyskredytujące radnych opozycji czy też moją skromną osobę. Na marginesie, zapytaj co stało sie z wnioskiem formalnym o rejestracji video i publikacji na żywo czy też późniejszego, ogólnodostępnego pliku z obrad Rady Miasta. Oto Przejrzysta Gmina z koszyka kiełbasy wyborczej mości reelekta. To tyle na ten temat.
Pozdrowienia dla tych co Na Powierzchni.
Szanowny Podziemie.
Nie bardzo rozumiem Twojej upartści w kwestii wyjaśniania przeze mnie działalności w radzie Panów Kielana i Zalubowskiego. Nie jestem, wbrew Twojemu mniemaniu adwokatem lub też nie występuję w roli mediatora. Obaj panowie z pewnością zaglądają na forum i podejrzewam że na konkretne pytanie można uzyskać konkretną odpowiedź. Więc proszę zrozum że powinnością obywatelską jest bezpośredni kontakt ze swoim radnym lub też tym którego chcemy "zinwigilować". Ja nie będę nikogo wyręczał w tej kwestii. Musimy się nauczyć że nie jesteśmy tylko "bydłem" do wybierania "pierwszych z listy" ale także mamy pytania, wnioski a nawet żądania. Radni są dla nas a nie my dla radnych. Dopóki tego nie zrozumiesz, dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. Przypomina mi się polemika z Maćkiem na jego blogu...
Piszesz, szanowny Podziemie o powielaniu przeze mnie śpiewki Ostrowskiego w stosunku do Rafała i Wiktora, widzisz użyłem tego stwierdzenia specjalnie aby sprowokować Twoją reakcję. Wiem że w kuluarach wrze jak w ulu na temat obu panów i widzę że obaj radni są bardzo niewygodni władzy, bo mimo wszystko są w Radzie i patrzą reszcie na ręce. I obaj doskonale wiemy o co chodzi.
Szachy, szanowny Panie to bardzo ciekawa sztuka oszukiwania przeciwnika, jednak strasznie nudna bo przewidywalna - znam ciekawsze gry które zmuszają do myślenia a przy tym przynoszą wymierne korzyści. Wszystkim szachistom życze jednak powodzenia i satysfakcji z pokonania przeciwnika.
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-myslenicki/1158138-na-podium-rzeczpospolitej.html
Jak ten Pawlak to robi?
Nie ma od Siebie ani Posła ani Senatora?
Pawlak zawsze wyprzedzał Macieja o epokę. Dlatego też ten drugi tak bardzo go lubi.
W GM i tak napiszą że to i tak wysokie 58 miejsce jak na konkurs w którym Gmina Myślenice nie brała udziału... ;)
Na 906 gmin w kraju 3 miejsce(wszystkie gminy miejskie brały udział?)to naprawdę sukces ale po obejrzeniu Tematów Dnia z Burmistrzem Pawlakiem wcale ten sukces nie dziwi.Facet wie o co chodzi i uważa że mądry kompromis jest podstawą sukcesu.
Teraz wcale nie dziwię się że nasi go nie znoszą.
Nieoświecony, problem polega właśnie na libero. "Nie, bo nie i już". Wszyscy z zewnątrz którzy mieli styczność z naszym urzędem wiedzą jak to jest - kompromis to zanikłe słowo ktore przypominają sobie wyjątkowo tylko w jednym okresie - przedwyborczym, kiedy trzeba zjednoczyć się przeciwko opozycji...
Maciej Ostrowski powszechnie znany jako Burmistrz Miasta i Gminy popełnia jeden bardzo ale to bardzo zasadniczy błąd. Spoczywa na niewątpliwie osiągniętych laurach lub inaczej stroi głowę "...w uwiędły laur liść". I sam nie wiem dla czego otacza się ludźmi którzy ubierają Go w za ciasny garnitur czyli uświadamiają Go że pewnych rzeczy się nie da, a tak na prawdę wszyscy wiemy czego się nie da...parasola itd. Dowodem tego były żenująco głupie posty Zdzicha z Suwałk którymi o zgrozo większość forumowiczów się podniecała. Natomiast znany mi również osobiście Marcin Pawlak uważa że jak się czegoś nie da "...to musi się znaleźć ktoś kto o tym nie wie. I w tedy po prostu przyjdzie i to zrobi". Dobczyce kwitną pod każdym względem. Bardzo poważam Macieja i uważam że jest dobrym gospodarzem , oczywiście jak my wszyscy popełnia błędy i martwię się tylko aby ten pozornie życzliwy Mu "beton" nie pociągnął Go kiedyś na przysłowiowe dno bo szkoda by chłopa było.
Almanzor, dziwi mnie trochę podejście do osoby Macieja. Może i dlatego że sam znam go nie od dzisiaj. Sięgając jednak wstecz można wyciągnąć wniosek że nie jest do końca tak jak piszesz. Przykład z własnego doświadczenia - firma którą prowadzę i za którą odpowiadam to nie tylko mój własny majątek, jest to także wartość ludzi którzy dla mnie pracują oraz jednostki zewnętrzne czyli wspólnicy-partnerzy na których opieram swoją działalność. W momencie gdy w pewnej założonej całości pewne elementy zaczynają się psuć lub nie idą po mojej myśli, moja reakcja jest natychmiastowa, napisze więcej - staram się przewidzieć takie działania i im zapobiec zanim nawet powstaną. Niezależnie od osoby czy okoliczności wadliwy "element" całości jest korygowany lub też w przypadku niemożności korekty lub braku zainteresowania poprawą element ten jest usuwany zastąpiony natychmiast nowym który dopasowuje się do całości. Dlatego maszyna pracuje pełną parą a każdy nawet najdrobniejszy element tej całości dba o to by praca w obrębie odpowiedzialności za tę komórkę była wykonywana zgodnie z wytycznymi które ustalam ja. Odpowiednio istnieje również system nagrody za staranność i rzetelność w zakresie wykonywanego zajęcia. Nawiązując do tych kilku zdań chciałbym postawić tezę sprzeczności pomiędzy byciem dobrym gospodarzem a tym co reprezentuje nasz burmistrz Ostrowski.
Jak już wspomniałem dobry zarządca dobiera sobie ekipę z którą współpracuje. Otaczając się jak to piszesz Almanzorze "betonem" i brak starań z jego strony żeby ten beton wykruszyć może świadczyć tylko o jednym i zapewniam że nie świadczy to o dobrym gospodarowaniu. Czyli konkludując, nie ujmując Maciejowi prestiżu zajmowanego stanowiska to ktoś inny "gospodarzy" skoro sam burmistrz nie potrafi sobie z tym poradzić. Po głębszym zastanowieniu pojawia się jednak druga opcja, tak zwane "wrośnięcie" w sytuację czyli zatracenie się w panującym systemie i płynięcie "na fali" o którym już pisałem na łamach tego forum.
W obu przypadkach stwierdzenie dobry gospodarz nijak nie ma się do postawy Macieja. Skoro zarządza mieszkańcami i ich pieniędzmi czyli kasą gminną nie słuchając ich potrzeb na rzecz wpływów czy to wewnętrznych czy też zewnętrznych, towarzystw wzajemnej adoracji i grupki zainteresowanych ignorując czy też odkładając na drugi czy też trzeci plan najważniejszych potrzeb to niestety nie można przyjąć takiego działania jako dobrego gospodarowania. Nie rozumiem też zarzutu że nie daje sobie rady z nadmiarem zajęć czy obowiązków, w jakim więc celu likwidował stanowisko zastępcy burmistrza? Czyżby obawia się powtórki z rozrywki kiedy to on zajmował to zaszczytne stanowisko i sytuacji w jakiej zostal burmistrzem? Ale kto to jeszcze pamięta?
Dobrym gospodarzem nie nazwałbym również kogoś kto na postawione mu zarzuty chowa się za stanowiskiem lub literą prawa pozywając szarych obywateli. Gospodarz powinien tak zarządzać swoimi ludzmi i dostępnymi mu środkami żeby nikt nie był w stanie mu niczego zarzucić. Zanim ktoś posądzi mnie o utopię napiszę tylko krótkie wyjaśnienie; spróbójcie tak szastać firmowymi pieniędzmi na lewo i prawo, zaciągajcie kredyty a zobaczycie jaki będzie tego finał.
Almanzorze, doskonale zdaję sobie sprawę że to sytuacja kształtuje człowieka. Jego droga każdego dnia usłana jest wyborem. Na początku człowiek jest skazany na odgórnie wyznaczone cele jednak jego charakter wykuwany jest młotem właściwych wyborów i środków jakie sobie obrał w dążeniu do celu. To właśnie ten wybór kształtuje opinię o człowieku i określa czy jest dobrym gospodarzem czy nie. Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.
Cytat"Spoczywa na niewątpliwie osiągniętych laurach " a jakież to sukcesy ma nasz burmistrz?
Propaganda sukcesu z wczesnego Gierka .
Starachowicki wirtuoz
http://www.tvn24.pl/-1,1715564,0,1,cba-zatrzymalo-prezydenta-starachowic,wiadomosc.html
Kolejny
http://www.tvn24.pl/-1,1715559,0,1,kazde-dziecko-wie--ze-czestowal-wodka,wiadomosc.html
My jednak mamy szczęście że mamy normalne władze nie tak jak inni
A nas to nikt trunkiem przed wyborami nie poczęstuje ;-)