Te pieski to były wyprowadzane przez kulturalnych Myśleniczan i kupy po nich sprzątane, czy tez roznoszone po chodnikach i klatkach schodowych i wcierane w domowe dywany?
A potem w pocie czoła szkrobane z podłóg "ryżowom szczotkom"? :P
Panie Cygnusie
My robaczki nieszczęśliwe gdzie nam przyszło pod Panem Koczwarą. Człowiek pocciwy ale w kóltóże Panience Anicie ustępujący. Teraz do pokolenia nalerzy świat kiedy pod Panienką Anitą w rozwinięciu - w umuzycznieniu, w platyce, wew tąńcó i deklamacji teatró Pana Leszka, gdzie objawiona zdolność rerzysera.
Muwi się terz, rze Panienka Anita weźmie "Myślenicką Ziem" dla zratowania gdzie niezbyt Pan Szewczyk w staraniu.
pozdrawiam
Zdzichó.
Drogi Zdzichu,
wystawy proponowane w domku kulturki w galerii na dole były ciekawe,a teraz będą jeszcze ciekawsze bo jest tam prawdziwa magister od animacji kultury(chybatak to się nazywa?),
choćmy do kina wszyscy z forum ,żeby go nie zamkli i zróbmy DKF lub coś alternatywnego-może być w terenie,możemy ten teren nazwać suwałki...albo jak chcesz tylko ...róbmy ''kulturę ...za kasę,bez kasy,piszmy granty,sramty...
Ja napiszę w marcu-pomożesz?
Podejrzewam, że nic, gdyż kultura jest tutaj dobrem dla nielicznych. Zresztą, obcowanie z nią nie jest pożądane.
Nawet w szkole nie potrafią do tego nakłonić. Jak się robi wycieczkę, to się jedzie do Krakowa. Dzieci się wlecze po muzeum, a potem puszcza się je do mcdonalda i to jest największa atrakcja.
Taką się robi wycieczkę za jaką zapłacą rodzice szanowny krasnalu, niestety taka jest prawda..... Przerabiałem to ze swoim dzieckiem w szkole, wszelkie propozycje dyrekcji ambitniejszych wycieczek rozbijały się o całkowity brak zainteresowania ze strony rodziców.
Ano widzisz. Tylko nikt tym rodzicom nie uświadamia tego, że wycieczka nie musi ograniczać się do Wawelu i mcdonalda. Część pewnie chciałaby czegoś więcej, ale są w mniejszości.
Problem został ciekawie rozwiązany w Trzemeśni. W pierwszej klasie jest obowiązkowa wycieczka do Łopusznej (śladami Tischnera, coś w ten deseń), a w trzeciej klasie dzieci jadą do Oświęcimia.
Niby nie o tym temat, ale to szkoła powinna przygotowywać do aktywnego uczestnictwa w kulturze. Jednak z tego co zaobserwowałem ideał sięgnął bruku, a wszystko co wyżej jest dotkliwie passe.
W wątku dotyczącym działania MOKIS po prostu muszę zabrać głos! Sama zamierzałam poruszyć ten wątek na forum:). Podobno Pan dyrektor K.. był niegospodarny?
Zadajmy sobie pytanie po co w ogóle powstał „Ośrodek Kultury”? Myślałam że powstał aby kulturę upowszechniać? Kiedy MOKIS`em zarządzał poprzedni dyrektor zajęcia, warsztaty i przedsięwzięcia artystyczne, były dobrze promowane i nieodpłatne więc POWSZECHNE dziś z trudem uzyskuje się w ośrodku informacje o zajęciach i przedsięwzięciach kulturalnych ZERO PROMOCJI Zdecydowana większość zajęć dla dzieci i młodzieży jest odpłatnych
Z tzw. "Domu kultury" zrobiła się firma która żyje własnym życiem. Jakkolwiek pojmowaną "kulturę" udostępnia tytko wąziutkiemu gronu wtajemniczonych. Że wypracowano jakieś zyski mogę zrozumieć (przy użyciu całej swojej wyobraźni). Nie dziwmy się jednak że młodzież nie wie co z sobą zrobić, że sztuką właściwie nikt się nie interesuje. Jak się okazało po wspaniałych rządach pani W.... ważne jest tylko „żeby kasa się zgadzała” Całą idee można sobie… „wsadzić w buty” i chyba tylko nam to przeszkadza:(
p.s. Ktoś wyżej działanie zarządu określił mianem lenistwa. W zupełności się z tym zgadzam sama miałam wątpliwą przyjemność kontaktu z ludźmi odpowiadającymi u „nas” za kulturę panie w gminie POLECAM!!! Do muzeum jako eksponaty wystawy Pt. urzędy w PRL-u. Po rozmowie z nimi właściwie się już nie dziwie że Pani Dyrektor woli się niczym nie zajmować.
W temacie słów kilka: Pan Koczwara miał wiele osiągnięć w dziedzinie upowszechniania kultury, za które otrzymał sporo prestiżowych nagród. Ciekawe czy takowymi może pochwalić się obecna pani dyrektor? Na próżno szukać tych informacji na stonie MOKIS, gdyż ich tam nie ma.
To co serwuje nam dom kultury to żenada na najwyższym poziomie. Imprezy, których główną atrakcją jest bigos, grochówka i wino. Wstyd! Tyle tam potencjału. No tak, ale wszystko zależy od zarządzania, które jest fatalne. Mam nadzieje, że po wyborach coś się tam ruszy inaczej, to miasto już kompletnie zejdzie na artystyczne psy.
Jeśli Maciej wygra zostanie po staremu. Najdziwniejsze jest to, że nawet od zwolenników Ostrowskiego słyszę utyskiwania na ten temat. Co z tego kiedy oficjalnie te same osoby wychwalają Panią Anitę pod niebiosa. Prywatnie mówią, że "katastrofa i masakra", a jak jest jakiś koncercik, teatr to "dziękujemy za trud, życzliwość i świetną organizację" i oczywiście z podkreśleniem, że wszystko to dzięki Panu Burmistrzowi Maciejowi.
A to co zrobili z dyr. Koczwarą? Oszkalowany i wyrzucony. Nigdy nie potwierdzili oszczerstw na jego temat ale pretekst był żeby wsadzić tą klakierzycę i zdominować kolejne miejsce.
Cały M.
Problem w tym, że obecnie rządzącym i tym który o to władzę się dopiero ubiegają nie zależy na kulturze. Nie zdają sobie sprawy, jak to wielki elektorat - ludzie zaangażowani. Proponuję ich dalej lekceważyć. Będziemy mieć piękne drogi, chodniki, obiekty sportowe, a kulturalnie będzie chała, jak w małej wiejskiej osadzie - bez obrazy, ale Myślenice zasługują na więcej.
Tak czytając różne wątki na forum, to hala sportowa, kompleks sportowy, tutaj MOKIS i itp. to wszędzie są opłaty.
To ja proponuję aby władza wprowadziła bilety wstępu do UM Gminy Myślenice.
Może z tego powodu będzie mniej petentów a w rankingach będziemy na 2 miejscu a nie na marnym 5.
Wpadła dziś w moje ręce pewna ulotka wyborcza. Ja się pytam, od kiedy Pan Z. Morawski, kandydat na radnego, jest kierownikiem artystycznym domu kultury? Jakieś kwalifikacje? Konkurs?
[quote=gość: ulotka] Wpadła dziś w moje ręce pewna ulotka wyborcza. Ja się pytam, od kiedy Pan Z. Morawski, kandydat na radnego, jest kierownikiem artystycznym domu kultury? Jakieś kwalifikacje? Konkurs? [/quote]
Gdyby nie szkolne wycieczki z podstawówki i liceum na jakieś teatrzyki czy mini spektakle o i czasem na jakiś film,ale to też z klasą to penie bym tam nawet nie zaglądał bo sam front budynku wogóle nie zachęca do wejścia a wystawy wogóle odpadają bo są najczęściej w holu wejściowym porozkładane....komuna w temacie wystroju i komuna w temacie rządzenia....
Po zaleczeniu już nie było szkrobania, tylko ludziki z kasztanów i pieski oczywiscie.
Te pieski to były wyprowadzane przez kulturalnych Myśleniczan i kupy po nich sprzątane, czy tez roznoszone po chodnikach i klatkach schodowych i wcierane w domowe dywany?
A potem w pocie czoła szkrobane z podłóg "ryżowom szczotkom"? :P
Panie Cygnusie
My robaczki nieszczęśliwe gdzie nam przyszło pod Panem Koczwarą. Człowiek pocciwy ale w kóltóże Panience Anicie ustępujący. Teraz do pokolenia nalerzy świat kiedy pod Panienką Anitą w rozwinięciu - w umuzycznieniu, w platyce, wew tąńcó i deklamacji teatró Pana Leszka, gdzie objawiona zdolność rerzysera.
Muwi się terz, rze Panienka Anita weźmie "Myślenicką Ziem" dla zratowania gdzie niezbyt Pan Szewczyk w staraniu.
pozdrawiam
Zdzichó.
Zdzichó "pod Panienką Anitą" to brzmi jak nazwa pensjonatu. Cos Ty tu znów naszkrobał.
Aż się boję co może "pod Panienką Anitą" się rozwinąć, a co najgorsze, powstać! :D
Drogi Zdzichu,
wystawy proponowane w domku kulturki w galerii na dole były ciekawe,a teraz będą jeszcze ciekawsze bo jest tam prawdziwa magister od animacji kultury(chybatak to się nazywa?),
choćmy do kina wszyscy z forum ,żeby go nie zamkli i zróbmy DKF lub coś alternatywnego-może być w terenie,możemy ten teren nazwać suwałki...albo jak chcesz tylko ...róbmy ''kulturę ...za kasę,bez kasy,piszmy granty,sramty...
Ja napiszę w marcu-pomożesz?
Ciekawa jestem jakie atrakcje przygotował nam na najbliższy czas "Órząd Kóltury". Czy tam wogóle dzieje się coś interesującego?
Podejrzewam, że nic, gdyż kultura jest tutaj dobrem dla nielicznych. Zresztą, obcowanie z nią nie jest pożądane.
Nawet w szkole nie potrafią do tego nakłonić. Jak się robi wycieczkę, to się jedzie do Krakowa. Dzieci się wlecze po muzeum, a potem puszcza się je do mcdonalda i to jest największa atrakcja.
Taką się robi wycieczkę za jaką zapłacą rodzice szanowny krasnalu, niestety taka jest prawda..... Przerabiałem to ze swoim dzieckiem w szkole, wszelkie propozycje dyrekcji ambitniejszych wycieczek rozbijały się o całkowity brak zainteresowania ze strony rodziców.
Ano widzisz. Tylko nikt tym rodzicom nie uświadamia tego, że wycieczka nie musi ograniczać się do Wawelu i mcdonalda. Część pewnie chciałaby czegoś więcej, ale są w mniejszości.
Problem został ciekawie rozwiązany w Trzemeśni. W pierwszej klasie jest obowiązkowa wycieczka do Łopusznej (śladami Tischnera, coś w ten deseń), a w trzeciej klasie dzieci jadą do Oświęcimia.
Niby nie o tym temat, ale to szkoła powinna przygotowywać do aktywnego uczestnictwa w kulturze. Jednak z tego co zaobserwowałem ideał sięgnął bruku, a wszystko co wyżej jest dotkliwie passe.
W wątku dotyczącym działania MOKIS po prostu muszę zabrać głos! Sama zamierzałam poruszyć ten wątek na forum:). Podobno Pan dyrektor K.. był niegospodarny?
Zadajmy sobie pytanie po co w ogóle powstał „Ośrodek Kultury”? Myślałam że powstał aby kulturę upowszechniać? Kiedy MOKIS`em zarządzał poprzedni dyrektor zajęcia, warsztaty i przedsięwzięcia artystyczne, były dobrze promowane i nieodpłatne więc POWSZECHNE dziś z trudem uzyskuje się w ośrodku informacje o zajęciach i przedsięwzięciach kulturalnych ZERO PROMOCJI Zdecydowana większość zajęć dla dzieci i młodzieży jest odpłatnych
Z tzw. "Domu kultury" zrobiła się firma która żyje własnym życiem. Jakkolwiek pojmowaną "kulturę" udostępnia tytko wąziutkiemu gronu wtajemniczonych. Że wypracowano jakieś zyski mogę zrozumieć (przy użyciu całej swojej wyobraźni). Nie dziwmy się jednak że młodzież nie wie co z sobą zrobić, że sztuką właściwie nikt się nie interesuje. Jak się okazało po wspaniałych rządach pani W.... ważne jest tylko „żeby kasa się zgadzała” Całą idee można sobie… „wsadzić w buty” i chyba tylko nam to przeszkadza:(
p.s. Ktoś wyżej działanie zarządu określił mianem lenistwa. W zupełności się z tym zgadzam sama miałam wątpliwą przyjemność kontaktu z ludźmi odpowiadającymi u „nas” za kulturę panie w gminie POLECAM!!! Do muzeum jako eksponaty wystawy Pt. urzędy w PRL-u. Po rozmowie z nimi właściwie się już nie dziwie że Pani Dyrektor woli się niczym nie zajmować.
W temacie słów kilka: Pan Koczwara miał wiele osiągnięć w dziedzinie upowszechniania kultury, za które otrzymał sporo prestiżowych nagród. Ciekawe czy takowymi może pochwalić się obecna pani dyrektor? Na próżno szukać tych informacji na stonie MOKIS, gdyż ich tam nie ma.
To co serwuje nam dom kultury to żenada na najwyższym poziomie. Imprezy, których główną atrakcją jest bigos, grochówka i wino. Wstyd! Tyle tam potencjału. No tak, ale wszystko zależy od zarządzania, które jest fatalne. Mam nadzieje, że po wyborach coś się tam ruszy inaczej, to miasto już kompletnie zejdzie na artystyczne psy.
Jeśli Maciej wygra zostanie po staremu. Najdziwniejsze jest to, że nawet od zwolenników Ostrowskiego słyszę utyskiwania na ten temat. Co z tego kiedy oficjalnie te same osoby wychwalają Panią Anitę pod niebiosa. Prywatnie mówią, że "katastrofa i masakra", a jak jest jakiś koncercik, teatr to "dziękujemy za trud, życzliwość i świetną organizację" i oczywiście z podkreśleniem, że wszystko to dzięki Panu Burmistrzowi Maciejowi.
Co za obłuda i klika?!
Na nic nie licz PO WYBORACH, programy wyborcze w dziale kultury wszystkich kandydatów są tak marne, jak cały MDK. Tam trzeba młodych ludzi z pomysłem!
A to co zrobili z dyr. Koczwarą? Oszkalowany i wyrzucony. Nigdy nie potwierdzili oszczerstw na jego temat ale pretekst był żeby wsadzić tą klakierzycę i zdominować kolejne miejsce.
Cały M.
Problem w tym, że obecnie rządzącym i tym który o to władzę się dopiero ubiegają nie zależy na kulturze. Nie zdają sobie sprawy, jak to wielki elektorat - ludzie zaangażowani. Proponuję ich dalej lekceważyć. Będziemy mieć piękne drogi, chodniki, obiekty sportowe, a kulturalnie będzie chała, jak w małej wiejskiej osadzie - bez obrazy, ale Myślenice zasługują na więcej.
Tak czytając różne wątki na forum, to hala sportowa, kompleks sportowy, tutaj MOKIS i itp. to wszędzie są opłaty.
To ja proponuję aby władza wprowadziła bilety wstępu do UM Gminy Myślenice.
Może z tego powodu będzie mniej petentów a w rankingach będziemy na 2 miejscu a nie na marnym 5.
W tej domu kultury, to w ogóle nie ma mowy o pracy na rzecz kultury. Syf okropny.
pozdr
W tym 'domu kultury' jest praca na rzecz kultury inaczej..
Wpadła dziś w moje ręce pewna ulotka wyborcza. Ja się pytam, od kiedy Pan Z. Morawski, kandydat na radnego, jest kierownikiem artystycznym domu kultury? Jakieś kwalifikacje? Konkurs?
A czy ktoś słyszał o jakiś konkursach etatowych w domu kultury, został i już - to jest właśnie kultura!?
pani dyrektor traktuje MOKiS jak prywatne ranczo. Ja tu rządzę - oto jej hasło
[quote=gość: ulotka] Wpadła dziś w moje ręce pewna ulotka wyborcza. Ja się pytam, od kiedy Pan Z. Morawski, kandydat na radnego, jest kierownikiem artystycznym domu kultury? Jakieś kwalifikacje? Konkurs? [/quote]
No jakże, grywa na weselach !!!!!!
Gdyby nie szkolne wycieczki z podstawówki i liceum na jakieś teatrzyki czy mini spektakle o i czasem na jakiś film,ale to też z klasą to penie bym tam nawet nie zaglądał bo sam front budynku wogóle nie zachęca do wejścia a wystawy wogóle odpadają bo są najczęściej w holu wejściowym porozkładane....komuna w temacie wystroju i komuna w temacie rządzenia....