Jak ja się cieszę, że na chwilę obecną jedyne co mnie łączy z M-cami to pochodzenie i rodzina. Z tego co widzę to w tym mieście z roku na rok jest coraz gorzej. Przynajmniej nie muszę się na co dzień przejmować takimi rzeczami jak to czym i czy w ogóle dojadę z M-nic do Krk i na odwrót.
Swoją drogą ciekawe czy jadąc na gwiazdkę do rodziny będę miała czym dojechać z PKP w Krakowie dojechać do Myślenic, ale sądząc po tym co czytam na tym forum to będę musiała jakiegoś zmotoryzowanego członka rodziny jakoś przekupić, żeby mnie stamtąd odebrał.
[quote=monika91] Jak ja się cieszę, że na chwilę obecną jedyne co mnie łączy z M-cami to pochodzenie i rodzina. Z tego co widzę to w tym mieście z roku na rok jest coraz gorzej. Przynajmniej nie muszę się na co dzień przejmować takimi rzeczami jak to czym i czy w ogóle dojadę z M-nic do Krk i na odwrót.Swoją drogą ciekawe czy jadąc na gwiazdkę do rodziny będę miała czym dojechać z PKP w Krakowie dojechać do Myślenic, ale sądząc po tym co czytam na tym forum to będę musiała jakiegoś zmotoryzowanego członka rodziny jakoś przekupić, żeby mnie stamtąd odebrał. [/quote]
Doskonale o tym wiem i dlatego uważam, że to miasto z roku na rok schodzi coraz bardziej na psy.Wolałabym mieszkać pod molo w Sopocie niż wrócić na stałe do M- nic.
Przecież PKS tylko mówi że zrezygnuje,niech opublikują na swojej stronie rezygnację z linii.
To kolejna ich zagrywka tym razem może chodzić o dotację samorządu do nie rentownych linii.
PKSu Myślenice już praktycznie nie ma to gmina podpisze porozumienie z PKS Nowy Targ a radni przegłosują wszystko co wpadnie do głowy urzędnikom.
Tylko nie mówcie teraz że to znowu wina busiarzy bo jak przez tyle lat dorzynano kolejnymi decyzjami PKS to było dobrze.
Nieoświcony w tym przypadku jesteś oświecony bo na sesji gminy było czytane przez burmistrza pismo z PKS Nowy Targ o pozwolenie na wykonywanie transportu.
Na zajezdni PKS jest centrum serwisowe i właścicielem jest PKS Nowy Targ. Jak pojedziesz tam wyważyć koła od samochodu to zapłacisz PKS-owi Nowy Targ. A może podjedź tam zapytaj o ceny, bo róże już plotki o ich cennikach krążą. Może ktoś już korzystał z ich usług.
Za taki stan rzeczy i za upadek PKS podziękować należy busiarzom którzy w tamtych czasach na lewo celowo jeździli przed autobusami by podbierać im klientów z przystanków, nie mając nawet wtedy zezwoleń na zatrzymywanie się na przystankach PKS. W ten sposób busiarze zrujnowali nasz PKS i dworzec.
PKS wtedy płacił za przystanki na których zresztą miał zawsze rozkłady jazdy. Busy nie tylko nie płaciły za przystanki ale i zatrzymywały się wtedy (zresztą teraz jest podobnie) w każdymi miejscu, nawet na skrzyżowaniach.
Dlatego będę szczęśliwa jak teraz dostaną po kieszeniach za te wszystkie grzechy sprzed lat oraz to co teraz robią. Zresztą to przez nich straciłam wtedy pracę i dokładnie znałam sytuację bankrutującego PKSu, bo mówiło się o tym ciągle ale nie można nic było zrobić, a jak się coś robiło to i tak była to walka z wiatrakami.
Nie jestem zwolenniczką burmistrza, który starał się ratować te miejsca pracy z marnym niestety skutkiem, co później okazało się bezsensowne i głównym powodem były kursujące jak gdzie popadło i kiedy popadło busy. Czas busów i ich poczynań należy zakończyć, a przynajmniej w tej formie jaka ma miejsce.
Ollaa jak piszesz to pisz prawdę, jakie rozkłady jazdy miał PKS? a który był aktualny?Jak onym się nawet nie chciało uaktualnić rozkład jazdy, bo po co przecież my społeczeństwo tego nie zauważymy.
Bardzo mnie rozśmieszasz jak piszesz że Busy skończyły PKS tu masz cyt. z Forum kto skończył PKS a nie pisz głupot na przyszłość.
Dlaczego gdy Burmistrz miał wpływ na PKS nie zrobił porządku z komunikacją w Myślenicach tylko teraz.
Przecież wbrew temu co mówi to On o wszystkim decydował,inni udziałowcy nie mieli nic do powiedzenia a "prezesi"bez zgody gminy bali się nawet wyjść do toalety?
Gdy "wybitny fachowiec " był bez pracy to dało się nawet wbrew statutowi spółki zrobić go wiceprezesem(statut spółki mówił o zarządzie jednoosobowym)Sadząc po tym co się dzieje widać dalej wpływ tej osoby na komunikację w Myślenicach ale warto przypomnieć temu panu ŻE STANOWISKO NIE SŁUŻY DO ZAŁATWIANIA PRYWATNYCH PORACHUNKÓW.
Nie chciałem wierzyć gdy usłyszałem kiedyś w busie że powodem zwolnienia niektórych osób w PKS było to że utrzymują dobre kontakty z busiarzami,czyżby to było zakazane?
Teraz też jedni przewoźnicy mogą z BP inni nie mogą,a część niepokornych wcale może nie dostać zezwoleń.
Komuna przy tym wszystkim to pikuś,wtedy można było się gdzieś odwołać a teraz można sobie pisać nie wiem gdzie i nic z tego.
Ciągle zarzuty że busy zatrzymują sie byle gdzie-pytanie dlaczego,czy to widzimisię kierowcy czy każdy pasażer chce wysiąść najlepiej w drzwiach swojego domu czy sklepu do którego jedzie.
Jeżeli kierowca odmówi zatrzymania to od razu że cham,nie uprzejmy albo że ma za dużo kasy.To zatrzymywanie byle gdzie przeszkadza głównie tym którzy nigdy nie jeżdżą busami i kierowcom nie powiem jakiej firmy bo oni póki nie było busów też zatrzymywali się miedzy przystankami ale za "co łaska" czyli 1 lub 2 złote a teraz im sie urwało:):)
Witam wszystkich. Od połowy wrzesnia rusza nowy przewoznik z Myślenic do Krakowa. Bedzie startował z dworca,i co najwazniejsze bedzie jechał przez osiedle ( przystanek koło bloku nr.1!!!!!,gdzie nikt nie zatrzymuje sie tam bo wszyscy jada przed Kefirkiem w lewo na orlen,a pasażerowie siadajacy koło jedynki musza chodzic pod blok nr 18.
Temat wciąż powrca - busy:
Jeszcze niedawno busiarze wchodzili nam do dupy, by tylko uzyskać poparcie klientów w walce o Plac na Słowakicego, nie upłynęło trochę czasu - znów to samo. Totalna samowolka, kretynizm i brak odpowiedzialności... Uważam, że żyjemy w dziczy, a transport wysypującego sie czarnego plemienia z pojazdów w Aryce nie odróżnia nas niczym innym poza kolorem skóry!
Obecnie droga z Krakowa wyglada tak:
Wyjazd opóźniany jest ile się tylko da (dopóki konkurnet stojący zaraz za busem nie zacznie trąbić).
Potem jedziemy przez Pawią żółwim tempem, ty zatrzymać się przed skrzyżowaniem i tam poudawać, że ktoś wsiada (1-2 minuty tracimy). Przez Westerplatte jedziemy 10km/h, a jak tylko nadjedzie tramwaj to bus czeka na czerwone światło pod pocztą. A kierowca dzwoni do innych busiarzy by zapytać gdzie ten ku*as z poprzedniego kursu już zajechał...
Następnie przebijamy się w kierunku Grunwaldziego przez ul. Dietla, gdzie dochodzi do kontaktu zwrokowego z poprzednim kursem. Jeśli jest szansa by go wyprzedzić - bus odzyskuje pełną sprawność mocy, kierowca - bystrość, a nawet brawurowe i perwersyjne zdolności do omijania korków i szybkiej jazdy. Gdy poprzednik spotka się z następnikiem na rondzie Grunwaldzkim - zaczyna się Rollercaster! Ściganie, zajeżdżanie drogi, wulgaryzmy i groźby - walka o strategiczne miejsce, czyli przystanek na rondzie Matecznym i w Borku Fałęckim.
Po wyjeździe z Krakowa na Zakopiance (gdzie zwykle nie wsiada więcej niż kilka osób) - wszystko wraca do normy.
Wszystko sprowadza się do niezdrowej konkurencji by ukraść jak najwięcej klientów. A klienci mają uczestniczyć w tych chorych zabawach, tracić czas, nerwy na te szopki?!
Kiedy wreszcie ktoś zrobi porządek z tymi busami? Ma być NORMALNIE... Nie dość, że cena za kurs pomału konkuruje z oszczędnymi pojazdami z instalacją gazową, to jeszcze zapowiada się za 3 miesiące całkowity koniec remontu Zakopianki na odcinku Kraków-Myślenice...
@wojteq, pięknie to ująłeś! Tak właśnie wygląda jazda z Krakowa!
Trasa mogłaby być przejechana - szczególnie wieczorem - w 40 minut (bez szaleństw, dozwoloną prędkością), a bus jedzie prawie godzinę! Może i to jest tylko 20 minut.. ale jednak... 2 razy dziennie... 6 dni w tygodniu...
Jednym słowem BEZNADZIEJA gratuluje władzom - pełen profesjonalizm i dbałość o klienta - czytaj mieszkańca kursującego dzień po dniu z malowniczej miejscowości zwanej Myślenice do perełki Europejskie Kultury Krakowa... polecam Panu Burmistrzowi jeden - nie dwa kursy; jeden rano do Krakowa tak np z Osiedla bo zna i bywa ... zawiśnie na szybie o ile wejdzie do busa bo kursów b dużo a miejsc - Brak, drugi kurs z powrotem już na moście Dębnickim brak miejsc... i tak co dzień... a PKS - owi Myślenice się nie opłaca.... ach szkoda słów szkoda słów... a przecież dojeżdżający do pracy, płacący podatki, chcą normalności - już o komforcie jazdy no cóż szkoda wspominać.
Z poważaniem dla współ podróżujących i do przemyślenia dla tych co powinni MYŚLEĆ! Pozdrawiam
I co nie lepiej było jak busy były na Słowackiego? Nie można było tam zlikwidować parking, powiększyć plac, postawić toalety, jakieś zadaszenie, kontrolować godziny odjazdów i ilość ludzi w busach. A PKS mółby uczciwie konkurować mając swój nowoczesny dworzec.
Witram jestem oburzoona zachowaniem, kierowcy który dzis jechał z krakowa o godzinie 14 15 kolor zielony z krakowa jadąc zaczął palić to się w głowie nie mieści pasażerowie w busie a ten pali ... odrażający widiok
Uchował się kurs PKS-u z Krakowa do Myślenic o 22.20
Jak ja się cieszę, że na chwilę obecną jedyne co mnie łączy z M-cami to pochodzenie i rodzina. Z tego co widzę to w tym mieście z roku na rok jest coraz gorzej. Przynajmniej nie muszę się na co dzień przejmować takimi rzeczami jak to czym i czy w ogóle dojadę z M-nic do Krk i na odwrót.
Swoją drogą ciekawe czy jadąc na gwiazdkę do rodziny będę miała czym dojechać z PKP w Krakowie dojechać do Myślenic, ale sądząc po tym co czytam na tym forum to będę musiała jakiegoś zmotoryzowanego członka rodziny jakoś przekupić, żeby mnie stamtąd odebrał.
[quote=gość: gosc sobotni] Uchował się kurs PKS-u z Krakowa do Myślenic o 22.20 [/quote]
22.15:)
[quote=monika91] Jak ja się cieszę, że na chwilę obecną jedyne co mnie łączy z M-cami to pochodzenie i rodzina. Z tego co widzę to w tym mieście z roku na rok jest coraz gorzej. Przynajmniej nie muszę się na co dzień przejmować takimi rzeczami jak to czym i czy w ogóle dojadę z M-nic do Krk i na odwrót.Swoją drogą ciekawe czy jadąc na gwiazdkę do rodziny będę miała czym dojechać z PKP w Krakowie dojechać do Myślenic, ale sądząc po tym co czytam na tym forum to będę musiała jakiegoś zmotoryzowanego członka rodziny jakoś przekupić, żeby mnie stamtąd odebrał. [/quote]
Należy za to ostowskiemu podziękować.
Doskonale o tym wiem i dlatego uważam, że to miasto z roku na rok schodzi coraz bardziej na psy.Wolałabym mieszkać pod molo w Sopocie niż wrócić na stałe do M- nic.
ile teraz bedzie kosztowal bilet krakow-myslenice? krzyskowice -myslenice juz podniesli o .50gr
Kursy Siepraw Brzeg już od dziś kursują. Może i inne przywrócą
Przecież PKS tylko mówi że zrezygnuje,niech opublikują na swojej stronie rezygnację z linii.
To kolejna ich zagrywka tym razem może chodzić o dotację samorządu do nie rentownych linii.
PKSu Myślenice już praktycznie nie ma to gmina podpisze porozumienie z PKS Nowy Targ a radni przegłosują wszystko co wpadnie do głowy urzędnikom.
Tylko nie mówcie teraz że to znowu wina busiarzy bo jak przez tyle lat dorzynano kolejnymi decyzjami PKS to było dobrze.
Nieoświcony w tym przypadku jesteś oświecony bo na sesji gminy było czytane przez burmistrza pismo z PKS Nowy Targ o pozwolenie na wykonywanie transportu.
Na zajezdni PKS jest centrum serwisowe i właścicielem jest PKS Nowy Targ. Jak pojedziesz tam wyważyć koła od samochodu to zapłacisz PKS-owi Nowy Targ. A może podjedź tam zapytaj o ceny, bo róże już plotki o ich cennikach krążą. Może ktoś już korzystał z ich usług.
mam pytanko.. jakiś pierwszy bus z krakowa do myślenic w tygodniu?
z góry dziękuję za odp ;)
Za taki stan rzeczy i za upadek PKS podziękować należy busiarzom którzy w tamtych czasach na lewo celowo jeździli przed autobusami by podbierać im klientów z przystanków, nie mając nawet wtedy zezwoleń na zatrzymywanie się na przystankach PKS. W ten sposób busiarze zrujnowali nasz PKS i dworzec.
Przystanki nigdy nie były PKS.
Oni byli użytkownikami. Właścicielem jest miasto i PKS powinien bulić kasę za korzystanie, Busy także!
PKS wtedy płacił za przystanki na których zresztą miał zawsze rozkłady jazdy. Busy nie tylko nie płaciły za przystanki ale i zatrzymywały się wtedy (zresztą teraz jest podobnie) w każdymi miejscu, nawet na skrzyżowaniach.
Dlatego będę szczęśliwa jak teraz dostaną po kieszeniach za te wszystkie grzechy sprzed lat oraz to co teraz robią. Zresztą to przez nich straciłam wtedy pracę i dokładnie znałam sytuację bankrutującego PKSu, bo mówiło się o tym ciągle ale nie można nic było zrobić, a jak się coś robiło to i tak była to walka z wiatrakami.
Nie jestem zwolenniczką burmistrza, który starał się ratować te miejsca pracy z marnym niestety skutkiem, co później okazało się bezsensowne i głównym powodem były kursujące jak gdzie popadło i kiedy popadło busy. Czas busów i ich poczynań należy zakończyć, a przynajmniej w tej formie jaka ma miejsce.
Ollaa jak piszesz to pisz prawdę, jakie rozkłady jazdy miał PKS? a który był aktualny?Jak onym się nawet nie chciało uaktualnić rozkład jazdy, bo po co przecież my społeczeństwo tego nie zauważymy.
Bardzo mnie rozśmieszasz jak piszesz że Busy skończyły PKS tu masz cyt. z Forum kto skończył PKS a nie pisz głupot na przyszłość.
Dlaczego gdy Burmistrz miał wpływ na PKS nie zrobił porządku z komunikacją w Myślenicach tylko teraz.
Przecież wbrew temu co mówi to On o wszystkim decydował,inni udziałowcy nie mieli nic do powiedzenia a "prezesi"bez zgody gminy bali się nawet wyjść do toalety?
Gdy "wybitny fachowiec " był bez pracy to dało się nawet wbrew statutowi spółki zrobić go wiceprezesem(statut spółki mówił o zarządzie jednoosobowym)Sadząc po tym co się dzieje widać dalej wpływ tej osoby na komunikację w Myślenicach ale warto przypomnieć temu panu ŻE STANOWISKO NIE SŁUŻY DO ZAŁATWIANIA PRYWATNYCH PORACHUNKÓW.
Nie chciałem wierzyć gdy usłyszałem kiedyś w busie że powodem zwolnienia niektórych osób w PKS było to że utrzymują dobre kontakty z busiarzami,czyżby to było zakazane?
Teraz też jedni przewoźnicy mogą z BP inni nie mogą,a część niepokornych wcale może nie dostać zezwoleń.
Komuna przy tym wszystkim to pikuś,wtedy można było się gdzieś odwołać a teraz można sobie pisać nie wiem gdzie i nic z tego.
Ciągle zarzuty że busy zatrzymują sie byle gdzie-pytanie dlaczego,czy to widzimisię kierowcy czy każdy pasażer chce wysiąść najlepiej w drzwiach swojego domu czy sklepu do którego jedzie.
Jeżeli kierowca odmówi zatrzymania to od razu że cham,nie uprzejmy albo że ma za dużo kasy.To zatrzymywanie byle gdzie przeszkadza głównie tym którzy nigdy nie jeżdżą busami i kierowcom nie powiem jakiej firmy bo oni póki nie było busów też zatrzymywali się miedzy przystankami ale za "co łaska" czyli 1 lub 2 złote a teraz im sie urwało:):)
Witam wszystkich. Od połowy wrzesnia rusza nowy przewoznik z Myślenic do Krakowa. Bedzie startował z dworca,i co najwazniejsze bedzie jechał przez osiedle ( przystanek koło bloku nr.1!!!!!,gdzie nikt nie zatrzymuje sie tam bo wszyscy jada przed Kefirkiem w lewo na orlen,a pasażerowie siadajacy koło jedynki musza chodzic pod blok nr 18.
Temat wciąż powrca - busy:
Jeszcze niedawno busiarze wchodzili nam do dupy, by tylko uzyskać poparcie klientów w walce o Plac na Słowakicego, nie upłynęło trochę czasu - znów to samo. Totalna samowolka, kretynizm i brak odpowiedzialności... Uważam, że żyjemy w dziczy, a transport wysypującego sie czarnego plemienia z pojazdów w Aryce nie odróżnia nas niczym innym poza kolorem skóry!
Obecnie droga z Krakowa wyglada tak:
Wyjazd opóźniany jest ile się tylko da (dopóki konkurnet stojący zaraz za busem nie zacznie trąbić).
Potem jedziemy przez Pawią żółwim tempem, ty zatrzymać się przed skrzyżowaniem i tam poudawać, że ktoś wsiada (1-2 minuty tracimy). Przez Westerplatte jedziemy 10km/h, a jak tylko nadjedzie tramwaj to bus czeka na czerwone światło pod pocztą. A kierowca dzwoni do innych busiarzy by zapytać gdzie ten ku*as z poprzedniego kursu już zajechał...
Następnie przebijamy się w kierunku Grunwaldziego przez ul. Dietla, gdzie dochodzi do kontaktu zwrokowego z poprzednim kursem. Jeśli jest szansa by go wyprzedzić - bus odzyskuje pełną sprawność mocy, kierowca - bystrość, a nawet brawurowe i perwersyjne zdolności do omijania korków i szybkiej jazdy. Gdy poprzednik spotka się z następnikiem na rondzie Grunwaldzkim - zaczyna się Rollercaster! Ściganie, zajeżdżanie drogi, wulgaryzmy i groźby - walka o strategiczne miejsce, czyli przystanek na rondzie Matecznym i w Borku Fałęckim.
Po wyjeździe z Krakowa na Zakopiance (gdzie zwykle nie wsiada więcej niż kilka osób) - wszystko wraca do normy.
Wszystko sprowadza się do niezdrowej konkurencji by ukraść jak najwięcej klientów. A klienci mają uczestniczyć w tych chorych zabawach, tracić czas, nerwy na te szopki?!
Kiedy wreszcie ktoś zrobi porządek z tymi busami? Ma być NORMALNIE... Nie dość, że cena za kurs pomału konkuruje z oszczędnymi pojazdami z instalacją gazową, to jeszcze zapowiada się za 3 miesiące całkowity koniec remontu Zakopianki na odcinku Kraków-Myślenice...
@wojteq, pięknie to ująłeś! Tak właśnie wygląda jazda z Krakowa!
Trasa mogłaby być przejechana - szczególnie wieczorem - w 40 minut (bez szaleństw, dozwoloną prędkością), a bus jedzie prawie godzinę! Może i to jest tylko 20 minut.. ale jednak... 2 razy dziennie... 6 dni w tygodniu...
Jednym słowem BEZNADZIEJA gratuluje władzom - pełen profesjonalizm i dbałość o klienta - czytaj mieszkańca kursującego dzień po dniu z malowniczej miejscowości zwanej Myślenice do perełki Europejskie Kultury Krakowa... polecam Panu Burmistrzowi jeden - nie dwa kursy; jeden rano do Krakowa tak np z Osiedla bo zna i bywa ... zawiśnie na szybie o ile wejdzie do busa bo kursów b dużo a miejsc - Brak, drugi kurs z powrotem już na moście Dębnickim brak miejsc... i tak co dzień... a PKS - owi Myślenice się nie opłaca.... ach szkoda słów szkoda słów... a przecież dojeżdżający do pracy, płacący podatki, chcą normalności - już o komforcie jazdy no cóż szkoda wspominać.
Z poważaniem dla współ podróżujących i do przemyślenia dla tych co powinni MYŚLEĆ! Pozdrawiam
dodatkowo brak oświetlenia na nowym placu busów. wieczorem ciarki przechodzą jak trzeba tam poczekać na kurs
I co nie lepiej było jak busy były na Słowackiego? Nie można było tam zlikwidować parking, powiększyć plac, postawić toalety, jakieś zadaszenie, kontrolować godziny odjazdów i ilość ludzi w busach. A PKS mółby uczciwie konkurować mając swój nowoczesny dworzec.
Witram jestem oburzoona zachowaniem, kierowcy który dzis jechał z krakowa o godzinie 14 15 kolor zielony z krakowa jadąc zaczął palić to się w głowie nie mieści pasażerowie w busie a ten pali ... odrażający widiok
Dobrze ze nie opróżnił pęcherza.
Oj tam, pęcherza nie mógł. Ale tajniaka pod zasłonę dymną mógł!
[quote=adzygmunt] Oj tam, pęcherza nie mógł. Ale tajniaka pod zasłonę dymną mógł! [/quote]
Ostatnio masz ciężkawy dow***** Adzygmuncie :(